Prawdziwy rarytas - jeden z dwóch meczów Sama we Włókniarzu. To już był moment sezonu, kiedy CKM imał się wszelkich rozwiązań i chwytał się brzytwy, żeby nie spaść. Byłem i pamiętam. Co do Sama - gość był totalnie nieprzygotowany - na klubowym sprzęcie i bez formy.
Dziękuję za udostępnienie tego rarytasu.
Prawdziwy rarytas - jeden z dwóch meczów Sama we Włókniarzu. To już był moment sezonu, kiedy CKM imał się wszelkich rozwiązań i chwytał się brzytwy, żeby nie spaść. Byłem i pamiętam. Co do Sama - gość był totalnie nieprzygotowany - na klubowym sprzęcie i bez formy.
Mam lepsza jakość Pozdrawiam