Psidiotki
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 6 ก.ย. 2024
- Zdania i Uwagi
Z pozoru - jeszcze jeden idiotyzm politycznej poprawności. Gdy przyjrzeć się uważnie - tragedia systemowej samotności, w którą wpycha nas postdemokratyczny postkapitalizm i jego wokeizmy. A jeśli się zastanowić, to pierwsze syndromy czegoś, co może być koszmarem równym albo i większym od totalitaryzmów XX wieku. Mowa oczywiście o fali psidiotyzmu, który eksplodował po kilku oczywistych uwagach profesora Bralczyka.
#ziemkiewicz
🚩 Subskrybuj i komentuj: / @r_a_ziemkiewicz
🚩 Facebook: / rziemkiewicz
🚩 Twitter: / r_a_ziemkiewicz
Panie Rafale jestem przerażona młodymi kobietami które są coraz głupsze
😊
Spoko, tym szybciej wrócą pod skrzydła prawdziwych mężczyzn...
Dziękuję Bogu za trzech synów
Przerażony, to ja jestem po wczorajszej ceremonii otwarcia IO w Paryżu. Erę cywilizacji chrześcijańskiej uważam za zamkniętą.
A ja zniesmaczona starymi, które wołają do swojego pieska: "chodź do mamusi".🤮
To bardzo dobrze ,źę ludzie tacy jak pani Sylwia Spurek nie mają dzieci.Szkoda by ich bylo tak po ludzku szkoda by było tych dzieci.
to dotyczy większości lewactwa,ale nie tylko.są tacy którzy nigdy nie powinni mieć dzieci.bo zwyczajnie szkoda tych dzieci.
No@@dariuszmol8289
Czy ty zrozumiałeś, o czym mówił red.Ziemkiewicz? Jeśli stać cię na taką tylko prymitywną i superchamską uwagę, to ty mądrzejszy od pani Spurek nie jesteś. Słyszałeś w tym materiale o jakiejś dziedziczności postaw lewackich? Jedyny ogólnik nt. ludzi, jaki wyraża Ziemkiewicz, to ten, że ludzie lubią chodzić na skróty, co sprzyja głupocie. Twój skrót takim właśnie jest.
Świat schodzi na psy...
Jak pchła.
😂😂😂 Dlatego jest aż tyle szczekania i publicznego osrywania w wykonaniu spąsorów i gawiedzi która na tym spąsoringu siedzi 😂😂😂 - nie mają nic do gadania, tylko teksty do wygadywania i wykrzykiwania. 😂😂😂 Po pewnym czasie jest już tak zryta bania że nie potrafią nic więcej oprócz szczekania 😂😂😂. To co preferowali to sami się tym stali, obroże ze smyczą sobie pozakładali i już nie rozmawiają a jedynie szczekają, tak się w to zaangażowali że aż samych siebie zdegradowali i do roli zwierzaka posprowadzali.!!! 😂😂😂😂😂😂. Pozdrawiam.
Raczej na suki
LEWICOWY ŚWIAT SCHODZI NA PSY.
@@mirosawbraniewski3659 Popiesdolenie osiąga już rozmiary Himalajów. Począwszy od istnej plagi psiarskiej zalewającej ulice, nie sposób spokojnie przejść, bo psiarze ze swoim inwentarzem hodowlanym opanowali chodniki defilując już nie z jednym ale często z dwoma, trzema a nawet pięcioma na raz. Namolnie i bezczelnie wpychają się do sklepów, czasem w kolejce są po dwa i więcej i oczywiście drą rja. Jak tak dalej pójdzie zaczną się panoszyć w przychodniach, szpitalach, tetrach i kinach. Fanatyczni posiadacze psich bożków mają już nie psa ale "psiecko", "członka rodziny". Niedługo okaże się, że to nie zwierze ale np. psubrat albo psiostra, psikuzyn, psiciotka. Antropomorfizują czworonożne futrzaki zakładając im czapki, kurtki z kapturami, buty i szaliki. Niebawem można się spodziewać związków partnerskich a w perspektywie małżeństw z psami i adopcji psich "dzieci". Kompletny piesdolec, którego proroczy zwiastun w postaci prześmiewczej satyry pojawił się w filmie "Kogel mogel" jako niedorzeczna aberracja i dziwactwo. Teraz to dziwactwo staje się normą. Nie widać końca tego szaleństwa.
Miałem wielki zaszczyt pracować w pewnej redakcji przy ulicy Czerskiej, a więc w miejscu bardzo nowoczesnym. Na jednego mężczyznę przypadało tam myślę bez przesady 6 kobiet. Czy kobieta była w szczęśliwym związku domniemywać mogłem po tym, że nie mówiła o tym na każdym kroku. Ileż to ja młody, dwudziestokilkuletni student nasłuchałem się od niekiedy dobijających do czterdziestki kobiet, o ich życiu uczuciowym, nie będąc nawet zainteresowanym, bo i któż normalny sam zaczyna takie tematy z kompletnie obcą osobą. Oczywiście każda z kochanym pieskiem albo kotkiem, nawet zdjęcia mi pokazywały. Pewnego razu bez krępacji we trzy rozmawiały przy mnie o poszukiwaniach partnera na różnych aplikacjach randkowych, których nazw teraz nawet nie pamiętam. Prześcigały się za to w przykrych doświadczeniach. Po co to sobie robiły zaglądając tam pytałem siebie - z desperacji, którą słychać było w każdym słowie, odpowiadałem równie szybko. Wszystkie silne, niezależne, pracowite i pewne siebie. Tylko niekiedy między wierszami docierały do mnie od co poniektórych komunikaty: wychowywałam się bez ojca, mam za duże wymagania, jestem samotną matką po związku z przypadkowym mężczyzną. Rozmawiały one o swoim życiu otwarcie, bez przeszkód czy żalu, ale w tym wszystkim słychać było ból. A niestety im większy ból, tym większa agresja, tym mocniejsze i bardziej widoczne tatuaże i więcej przekleństw. Przyznam się jako mężczyzna, że niektórych kobiet się bałem, a mój strach był chyba zdrowy i w pełni uzasadniony. Jedna pani po czterdziestym roku życia, z którą zdarzało się, że często jadałem drugie śniadanie, przyznawała, że chciałaby mieć dziecko, że jej czas już mija, ale nikogo nie może znaleźć. Żyła wyłącznie pracą, bo w domu czekało na nią wino, książka i ukochany piesek. Dobrze, że mam dziewczynę, bo może jeszcze mój młody umysł podniecony i zachęcony taką szczerością którąś z nich by się zainteresował i przepadł, zwłaszcza, że otrzymywałem niewerbalne znaki, włącznie z mimowolnym dotykaniem mnie bez mojej zgody, co oczywiście jest w porządku tylko ze strony kobiet. Jak na ironię najprzyjemniej rozmawiało mi się z taką będącą w długoletnim związku, który zaowocował potomstwem, a dowiedziałem się o tym bardzo naturalnie, przypadkiem podczas pogawędki na zupełnie inny temat. Mam dla nich wiele współczucia, bo gotowany nam świat jest przerażający, a one nie są niczemu winne. Podobne doświadczenia mam w zasadzie z wielu miejsc, a schemat działania jest zawsze ten sam. Im większa samotność, tym częstsza o tym mowa, a im późniejszy wiek, tym większa desperacja, skrywana oczywiście pod maską pewności siebie i pozornej swobody.
👍👍👍
Wypisz wymaluj miałam kilka dni temu podobną sytuację :D Siedzę sobie na śniadaniu w kafejce. Za mną stolik i jakieś dwie kobiety po 40 rozmawiają jak to powinno się robić w takim miejscu: cicho i kulturalnie. I po jakimś czasie przyszła ONA. Na oko 45 lat mocno się różniła od tych dwóch strzelającym w oczy strojem i pewnością siebie. Tamte ją przywitały: no cześć księżniczko! To już coś mówi o NIEJ. No i się zaczęło darcie ryja i co chwila Kur i ja pier. Tamte były w rozmowie ok. Wszyscy widocznie musieli słyszeć o tym jak codziennie do lustra mówi sobie że będzie dobrze i się afirmuje. O tym, że ciągle siedzi na tinderach i innych takich. O tym, że w końcu poznała kogoś normalnego i że chyba jej wysyła znaki że chce ją wpuścić do swojego życia. O tym że chodzi na jakieś zajęcia od jakiś wibracji czy cuś i dalej w tych klimatach. W tych swoich opowieściach była krzykliwa i agresywna jak wspomniałam co chwilę przeklinała :/ Nie wiem ale domyślam się jej poglądów na kilka tematów i która partia oraz media odpowiada na jej krzyk. A o tym, że kobietom dziwnie się robi w głowie po jakimś czasie to się przekonałam na dwóch dziewczynach z mojego otoczenia. Miał być wiele lat temu ślub i dzieci. Jest już po 35 roku życia w wiecznym narzeczeństwie, gdzie chłop nie może się zdecydować czego chce od niej i od siebie (moim zdaniem to nie chce z nią), a jej zaczyna odwalać.Zamiast zakończyć związek i nie tracić czasu to się zaczyna: a po co w ogóle dzieci mieć? Moje prawa są odbierane. Małżeństwo to strata czasu. Nigdy nie mówiła takich rzeczy. Nigdy! Zawsze chciała takie "normalne" życie. Myślę, że gdyby spotkała fajnego faceta który by rzekł kocham cię idziemy przed ołtarz to raz dwa by wszystkie te dziwne myśli uleciały. Poznałam jej znajomą (35 lat), która przebąkiwała że w sumie to może chcieć dziecko, ale nie wie czy z tym co ma teraz facetem. Widziałam na telefonie że ma mnóstwo otwartych zakładek z onet kobiet itp. I w końcu zapytała się mnie: Powiedz ale tak szczerze. Czy dziecko odbiera twoją osobowość? Czy się traci siebie na rzecz dziecka? Czy już nigdy nie będzie tak samo? Czy zachowam swoje JA? Myślę, że te pytania nie wzięły się z powietrza dlatego wspomniałam co oglądała na telefonie. A dla ciekawych odpowiedziałam normalnie, bez wyśmiewania. Może mój punkt widzenia przełamie jej obraz rodzicielstwa z "demokratycznych mediów".
@@kaktusowa_zupajest nadzieja, gdy czytam ten komentarz. Nie wszystkie stracone, część na szczęście się się ogarnie, też dzięki takim koleżankom jak ty👍
@@kaktusowa_zupa Powiedz tej drugiej, że dziecko to coś takiego, czego nie kupi się za żadne pieniądze. Ja nigdy nie lubiłem dzieci ale jak to zrozumiałem, to nie żałuję (mam 2)
Bardzo mądry i rzeczowy komentarz. Duch rośnie, kiedy czyta się takie słowa zrodzone w młodym umyśle. W dodatku pięknie ubrane w poprawną Polszczyznę (mam nadzieję, że słowo Polszczyzna powinno pisać się wielką literą). Pozdrawiam i powodzenia w życiu. Jutro skończę 53 lata, więc wiele już widziałem i przeżyłem.
Argumentem jest, że dziecko jest drogie. Ale jak patrzę na moich wielkomiejskich znajomych, którzy kupili rasowego psa i teraz z każdą pierdołą biegają do weterynarza, behawiorysty, trenera, gdzie za każdą wizytę płacą po kilka stówek, to się zastanawiam czy rzeczywiście tak jest.
@@theSvarg W schronisku dla zwierząt mówią że teraz już nawet te bardzo drogie rasy psów pojawiają się jako wyrzucone przed wyjazdem na wakacje
A co Cię to obchodzi , że ktoś szanuje zwierzęta i je leczy , gdy są chore ??? Dajesz na to pieniądze ??? .To gęba w kubeł i pilnuj mojego egocentryzmu i mużyk tak podchodzi .
@@jadwigajaworska477 Rozwiń swoją prostacką wyobraźnię, to może zrozumiesz, że ważny jest kontekst jego wpisu, a nie jakieś konkretne wtrącanie się w czyjąś kasę. Z twojego wpisu wynika, że niby ty szanujesz zwierzęta, ale jakoś nie widać, abyś szanowała ludzi. I to jest właśnie ten kontekst, którego nie chcesz dostrzec. Czyżbyś nie lubiła ludzi, bo oni cię nie lubią? Jeśli tak, to mają rację.
@@marekes931 Dziwne domorosłe wywody psychologiczne , w dodatku zwichrowane .Ludzie mnie bardzo lubili , lubią i lubić będą , i to nie jest moje samouwielbienie .Mamy od 70 lat grono miłośników zwierząt , a Ci ludzie są empatyczni i dobrzy .Jesteśmy tzw psiarzami , jak kapujesz wogóle co to jest i na czym to polega .Każdy na rodziny , wnuki i prawnuki , ale niestety , dzwony tego nie kapują jak widać na załączonym obrazku ....
@@marekes931 Nie szanuję głupich ludzi , i taka jest moja wada.I mam to koło siebie , czy jakiś pseudo inteligent wyzywa mnie od prostaczek , bo to jest Jego , biedaka problem . 😘
🇵🇱.Codziennie dziękuję Panu Bogu że nie mam w domu w rodzinie, sąsiedztwie lewactwa tylko sami normalni ludzie
Bo normalni stanowią większość , ale patologia opanowała media i czyni pozory jakoby to oni dominowali w społeczeństwie
Ale to innych masz obowiązek nawracać. Nie sztuka przebywać z tymi z którymi się zgadzasz
Szczęśliwy człowiek. 👍🇵🇱
@@pananonim6744dobrze powiedziane
bylem obiektem donosow ze strony tych dobrych ludzi
Rozmowy z Panem Profesorem wysłuchałam i na pewno nie dotyczyła emocjonalnego stosunku do zwierząt, tylko racjonalnego posługiwania się językiem polskim.
Psidioci, rzeczywiście 😂 Jestem posiadaczką super labradorki, ale tez czwórki dzieci. I uwazam, że p. Ziemkiewicz ma rację. Ale tez współczuję, jeśli ktos dziecko zastępuje psem. Całkiem serio, współczuję.
Jest Pani właścicielką Suki rasy labrador.
Ty robisz podstawowy błąd podobnie jak Ziemkiewicz, że uważasz, że to co ty myślisz, odczuwasz, jak widzisz pewne zjawiska i rzeczy to samo tyczy się innych. Czyli jak ciebie boli słuchanie dsico polo, to współczujesz tym co tego słuchają i myślisz, że oni cierpią tak jak ty słuchając tego, a tak nie jest. Dla nich to przyjemność i najlepsza muzyka na świecie. Dla mnie posiadanie czwórki dzieci to element skłaniający do współczucia.Obserwuję czasami zmagania matek z bachorami np w sklepach, na plaży ogólnie w życiu. I tu należy współczuć :). Także wiesz, ja mógłbym ci tu podać miliard powodów dla których posiadanie dzieci dla mnie to głupota i nie ma obiektywnych przesłanek sprawiających, że posiadanie ich to coś fajnego, wręcz odwrotnie. Co do zaś posiadania psa czy tam kota, tak to jest jakaś forma zaspokojenia potrzeby kontaktu z jakimś stworzeniem, taka zabawka, która nie obraża się na ciebie, zawsze się cieszy gdy cię widzi, nie pyskuje, nie robi kłopotów generalnie. Podsumowując nie oceniaj ludzi swoją miarką. Chęć posiadania dzieci to tylko zwierzęcy instynkt podtrzymania gatunku, nic więcej. To nie jest wybór intelektualny tylko hormonalny przymus.
Żeby pojąć o czym mówi p. Rafał to trzeba trochę pożyć na tym świecie i doświadczyć różnych stanów i sytuacji. Do starości bez dzieci i nawet bez zwierząt można spokojnie wytrzymać i mieć się świetnie ale przychodzi starość i tu dopiero zaczynają się schody! Znajomi i przyjaciele odchodzą, inni zajmują się pomocą dzieciom i wnukom i stamtąd czerpią energię. Samotni zaczynają odczuwać pustkę i brak sensu tego wszystkiego co robili przez całe życie. Nie ma kto ich odwiedzić i podwieźć do lekarza a myśl o domu opieki porównywana jest do śmierci.
Zobaczycie młode chojraki jak was życie przeczołga i nic wam wtedy nie pomoże. Żyjcie dalej z iluzją że pies wam wystarczy do szczęścia 🤯
To tlumienie instynktu macierzynskiego tak jak piszesz zastepownie np psem lub kotem ale to juz chora sprawa
@UrALLInsane3 To jest świetny argument, aczkolwiek obserwując życie to widzę, że te dzieci wypinają się na swoich starych rodziców.
Traktuje zwierzaka w domu jak czlonka rodziny ale nie zapominam, że to zwierze inne w swoim zyciu i potrzebach. Jest kochane ale nie oczekuje ludzkich zachowan.
@@zofiat4056 Nie Pani Zofio! Pies to nie jest członek rodziny. To jest zwierzak przygarniety, niestety czasami kupiony z hodowli. Nie powinien mieć równych praw z ludźmi. Zresztą tym psom chyba na tym nie zależy. Psidiotki robią z nich żywe maskotki. Pies powinien być psem.
A ja coraz rzadziej oczekuję od ludzi ludzkich zachowań.
A moja psiunia jest prawie.czlonkiem rodziny, dbam o nia jak o male dxiecko, spi w mojej sypialni , ma poslanie w moim lozku, w nogach😊. Dzieci wyrosły, wyfruneły, psiunia towarzyszy mi w dzień i w nocy, wszycy ja kochamy, maż też😊😊😊
@@kasiakasjanowicz9462 może czas udać się do jakiegoś specjalisty? Bo chwalenie się tym, że woli się kontakt ze zwierzęciem od kontaktu z drugim człowiekiem to normalne nie jest. Może popracować jako wolontariuszka np w hospicjum potrzymać samotnego chorego czlowieka za rękę, albo wziąć dziecko samotnej matki na spacer żeby sobie odetchnęła? Ale z jakiej racji, prawda? Lepiej mieć sunię machającą ogonkiem i ją miziać po brzuszku i deklarować, że lepsze glupie psy od "złych " ludzi.
@@jotem7628 Zależy z jakim człowiekiem. Ty do kontaktu swoją postawą nie zachęcasz.
Kiedyś psa czy inne zwierzę się przygarniało, teraz się adoptuje jak dziecko. Kompletny odjazd.
A to nie koniec na tym,teraz jest moda na kremacje, gdy któryś szczęśliwiec opuści ten nędzny padół niedoli, a gdy kotek lub piesek padnie to padlinę,, chowa" się w całości,a ileż do tego powstało ,,cmentarzy".po ludziach ,w myśl nowej ,,religii",ślad wszelki ma zniknąć,a czworonogi w pamięci potomnych żyć będą na wieki?!.
@@user-yq6vf8yt9na przecież nie ma ciała, nie ma zmartwychwstania. Spalonych nie będzie z czego ożywić bo odejdą w niebyt. Może o to im chodzi, przeżyć życie bez odpowiedzialności i nie ponieść kary po śmierci za źle życie.
@@user-yq6vf8yt9n no lepiej, żeby truchlo jadły robaki. A co z tekstem prochem jesteś w proch się obrócisz? W proch, a nie śmierdzące gnijace gunwo.
To już od dawna ten plan. Francuski filozof taki to ciągnął w swych rozważaniach. Jeżeli pamiętasz pan pospieszalski program warto rozmawiać. Było o tym by dziecioj pokazywać seks masturbacja itp sugerujac się prawem dziecka.... więc prawo zwierząt jest częścią tego, małżeństwa, seks itp przecież nie ma płci są istoty bezplciowe ....😅
@@user-yq6vf8yt9nPrzestań kłamać c. Kremacja nie oznacza,że wszystko idzie w niepa
mięć. Naprawdę uważasz,że jedna ja powoduje,że wykreslazz kogoś z pamięci. Wyrzucasz wspomnienia,zdjęcia,pamiątki itp.,bo czyjeś ciało się nie rozkłada? Naprawdę musicie iść w odklejenie,tylko w drugą,nie lewacką stronę
Chwała Bogu!!! psiemamy nie mają dzieci, to jest nadzieja że nie będzie kolejnych kreatur na tym świecie
To prawda! Natura jest niezwykła. Ma zaszyte mechanizmy usuwania uszkodzonych puli genów :)
Spełniając prośbę Pana Rafała, oglądam (reklamy)a przy okazji ćwiczę cierpliwość.Pozdrawiam 👍🇵🇱
A ja płacę co miesiąc 3 dychy za YT bez reklam, czy to też się liczy?
Moje psy i koty ode mnie odchodza. Nie umieraja, nie zdychaja. Tak samo nie jestem matka, wlascicielem ale opiekunem zwierzecia. Tak mi osobiscie pasuje, oraz uwazam ze uczlowieczanie zwierzat wychodzi na zle tym zwierzetom.
A prof.Bralczyka bardzo szanuje i akceptuje jego argumenty.
Pozdrawiam serdecznie.
W punkt!
Zajmuję się bezdomniakami. Co roku mam jakiś pochówek. Nie umiem powiedzieć, że zdechł... Ale też mam blokadę w powiedzeniu - umarł.
Mówię - odszedł.
Niestety prawnie człowiek jest właścicielem domowego zwierzęcia ze wszystkimi prawnymi konsekwencjami. Zwierzę nie jest podmiotem prawnym. To człowiek zapłaci mandat a nie zwierzę, to człowiek zapewni dom zwierzęciu, a nie odwrotnie, to człowiek urządzi pogrzeb zwierzęciu a nie odwrotnie
@@cezaryczech3817 to nie niestety, tylko na szczęście człowiek jest prawnie wlascicielem zwierzęcia i odpowiada za niego prawnie. Ja to wiem i akceptuje od sprzątania po psie, opiekę Weterynaryjna do odpowiedzialności za powstałe szkody. Tylko w życiu codziennym nie używam słowa właściciel a opiekun.
🤔???? Pozatym w domu wszyscy zdrowi
@@mariuszkalinowski9765 w moim domu jak najbardziej, dziękuję za troskę. Proszę jednak o swoje zdrowie zadbać. Pozdrawiam
Profesor powiedział też ,że psa możemy przyswoić, a nie adoptować. Za co mu dziękuję.
"Wy siebie tak bardzo kochacie. Ta baba bardziej kocha swego pieska niż mnie, człowieka. Bo to jej piesek. Ona swoją ślepą kiszkę kocha bardziej od całej ludzkości".
Tadeusz Różewicz, Kartoteka. Kartoteka rozrzucona
Reeety. To są same bluźnierstwa przeciw nowej religii. Już niedługo za takie treści Bodnar będzie wsadzał do więzienia. A na razie prawdopodobnie monetyzacja pójdzie się czochrać. W każdym razie szacunek dla Pana Redaktora za odwagę.
Najwyraźniej społeczeństwo jest coraz bardziej spsiałe. Myślę, że każdy z nas zna nie jednego gudłaja i nie jedną sukę.
Nie, to margines marginesu społecznego
ludzie głupieją uciekają od trudu wychowania dzieci a protezą jest miłość do zwierząt jesteśmy świadkami wielu kroków w tył w rozwoju społeczeństwa
Rodzenie, wychowanie dzieci obarczone jest dużym ryzykiem bezdomności na starość. 👣
To zależy jak ty to sobie ustawisz,ale najlepiej nie ufać do końca.
kto ucieka od tego trudu, gdy sie juz dziecko pojawi na swiecie? przypadkiem nie ci wiecznie wolni tatusiowie?
@UrALLInsane3 Teraz do tego trzeba mieć jakieś powołanie?Czy jest jakaś definicja tego terminu?
@UrALLInsane3rozrodczość jest wpisana w naturę ludzkich i nieludzkich stworzeń. Zmiana tego porządku to zagłada dla jednych lub drugich. Pisząc o braku powołania do rodzicielstwa mylisz porządki i wpisujesz się w ten nowy trend. Harari- obecnie b.modny popiera to! ( nie piszę o jednostkowych przypadkach i przyczynach bezpłodności). Robienie ideologii na rozdmuchiwaniu jakiegoś niewielkiego procenta- o tym też p.Rafal powiedział.
Nasi dziadkowie mieli w tej kwestii najmądrzejsze podejście
@@pawebanasik9196 Moi dziadkowie nie trzymali psa na łańcuchu. Oczywiście też nie kupowali mu żadnej karmy,tylko dawali to,co mieli. Głaskali go,on im towarzyszył. Często go wspominali. Kot chodził gdzie chciał,dużo był w domu. Był głaskany.
@@pawebanasik9196 Nie był przedmiotem do gonienia czegoś tylko.
@@user-xf5gv2qb8z
Droga Aniu, być może (z różnych przyczyn) nie przychodzi Ci do głowy fakt, że jeszcze nie tak dawno nie było karmy dla psów i kotów, nie było też srajfonów, a telefon ,,na drucie'' był (w najlepszym wypadku) w co setnym mieszkaniu i nie miał klawiatury, a w telewizji były tylko dwa programy i tylko popołudniu oraz wieczorem etc. etc.
Niekoniecznie. 😁
Mój śp. dziadek - rolnik - jest do dziś moim największym autorytetem jeśli chodzi o stosunek do zwierząt... dziadek potrafił skarcić, jeśli ktoś chciał dręczyć owady, a jednocześnie tenże sam dziadek urządzał świniobicia etc. Zwierzę to zwierzę - nie wolno podchodzić doń sadystycznie, ale wolno podchodzić doń utylitarnie, to znaczy wykorzystywać dla ludzkich celów...
Niech sobie ma,kota czy psa, ale z tego powodu nie musi wymyślać nowego " języka" kaleczyć! " Profanacja" języka ojczystego jest nienaganną! Bez własnego języka i własnej waluty Naród nie ma racji bytu! Mowa i waluta świadczy o Naszej tożsamości!
naganną
sam pokaleczyłeś/aś język polski w swoim komentarzy tak z dziesięć razy.
nie musi, ale jest w tym kierunku sterowana przez współczesnych inżynierów dusz, żeby jak najwięcej ludzi było samotnych, bo wtedy nie walczą o swoje prawa, ponieważ nie mają oparcia w rodzinie i ponadrodzinnych formacjach społecznych
@@jjele919 masz rację! To była bezmyślność!?🤔
@@helenaader1994 " w swoim komentarzy" Nie zawsze wyjdzie,jak by się chciało! Pomyłka ludzka rzecz! NIKT nie jest nieomylny!
Psy to psy,koty to koty,a ludzie to ludzie. Wiadomo.Ale ha kocham swojego psa,a nie tuska
Psy i koty łatwo jest kochać. Tuska można tylko mieć w zupie.
@@wojciech6692 tam też uwiera
@user-xf5gv2qb8z =Popieram .Ja mam czwórkę dzieci ,do tego kota Stefana i Lutka, psa Muńka i koło pyty mam co kto o tym myśli ...
@@jandrzewiecki9427 No i dobrze,nawiasem
Mówiąc pisząc,że w p
Pisząc,że w pracy jestem samotna,nWiazuwalam,żepzna być samotnym wśród ludzi. Bo tak naprawdę skupiam się na pracy i nie potrzebuje tam plotkować.
Psia kultura. A jak się powie "ty suko" albo "ty sukinsynu" to się obrażają😮😊😮
😂😂😂
albo psiamać...
Jak się powie "gruba pijesz?" To się obrażają 😅
@@hTrzaska215 właśnie, zapomniałem "psia mać", ale jest jeszcze psia krew. Psich powiedzonek jest sporo: pies ogrodnika, bura suka, goniąca się suka .pies ci mordę lizał. Może jeszcze jakieś są.
@@WojciechWojciech-le6yy Wojtku. Mój śp dziadek rocznik 1901 który był na wyprawie kijowskiej, pod ossowem i 1939r o nich wszystkich tych (z)lewakach by POwiedział : "pies ich trącał" . I ja też tak mówię.
Nic im z tego nie wyjdzie. Nadeszli nachodźcy i będą się mnorz6c i utrzymywac duże rodziny. Ciekawe jak to wytumaczą😂😂😂😂😂
Niestety to my będziemy utrzymywać ich duże rodziny. Zupełnie jak z wojskiem......
@@bbog76 Dzien dobry. Mam jednak inne zdanie. Przeżyłem już więcej. Wiem ,że nic z tego nie będzie. A tych co są należy w prosty sposób przymusić do pewnych obowiązków. Chcesz zostać. 6 miesięcy do nauki i histori danego kraju. Nauki zawodu. Egzamin -nie ukończenie kursów i nie podjęcie pracy. Wyjazd na koszt gostka. Jest to łatwo załatwić.
Gostek dostaje kieszonkowe.
Tak około 180 euro. Ale nie do jego karmana. Odlicza się utrzymanie. Tak ,że zostaje mu jakieś 20 euro. I z hotelu nie może wychodzić po 21.30.
Jeżeli go nie ma o tej pożegnanie. Przyjeżdża powołana instytucja. Zamyka go w areszcie.
Informuję się ambasadę, że na jej koszt ten gostek leci do siebie beż prawa powrotu. Jeżeli popełni ten czyn. Jest to recydywa ,Sąd. Kara grzywny z obciążeniem ambasady.
Po problemue
Tak zrobili w Irlandii.
Czarne jest piękne. Białe nie.
@@wojciech6692 czy chodzi o myśli mam nadzieję bo to sformuowanie tracą rasizmem. Trzeba trochę się zastanowić. Jeżeli tak uważasz to prosta droga. Ja to widzę. Proponuję wycieczkę do dzielnicy Dublina. Abyś tam porozmawiał z tubylcami. Koszty podrux̌y zwracam. Jest tylko jeden warunek. Musisz przeprowadzic dziesiątki rozmów. A przy okazji do Londynu. Też pomogę dotrzeć. Życzę miłego dnia. I bardzo proszę jeżeli wyste pujesz na forum. .To podawaj dane poprawne . Bo nie wiem jak się zwracać. .Tyle jest teraz dziwnych zachowań. Raz jeszcze pozdrawiam. Wycieczka może być naprawdę budującą
@@robertchopek8545 jezeli chce zostac i pracowac, ale ue twierdzi, ze macie im zapewnic takie waruniki jak w Niemczech, bez zadnej pracy.
Dziecko to najlepsza inwestycja i największy skarb jaki można mieć. Niepowetowany w żaden sposób. Wspanialsza wersja samego siebie i ukochanej osoby. Ale to może pojąć tylko człowiek rozumny i taki co przeżył własne dziecko.
Tylko rozumny człowiek może pojąć jak wiele zwierzę może wnieść w życie dziecka i rodziny
Nie powinien być to pies kupiony,ale przygarnięty.
Dziecko nie może być czyjąś wersją.
@@user-xf5gv2qb8zszczególnie gdy dobrze przyrządzone - taka karkoweczka, filecik z kurczaka itp. wiele radości wynosi
@@user-xf5gv2qb8zprzygarnięty ale pod lewą pachę. W innym wypadku nie liczy się to jako przygarnięcie.
Świat staje na głowie. Przykre
To się dzieje od dwudziestu lat. Dopiero zauważyłeś?
potrzeba ludziom potężnego tąpnięcia ,żeby rozum ludzki wrócił na prawidłowe tory. I pewnie nas to czeka w niedalekiej przyszłości!!
Jeżeli zwierzątka będziemy traktować jak ludzi to niebawem ludzi będziemy traktować jak zwierzęta.
To już się dzieje, niestety 😢
tzn jak? Bo to trochę nielogiczne. Skoro zarzuty są, że zwierzęta są traktowane za dobrze i będziemy teraz ludzi traktować jak zwierzęta to chyba dobrze nie? Chyba, że boisz się złego traktowania, tym samym przyznajesz, że źle traktujemy zwierzęta.
Wiedziałem że pan Rafał i tymi osobliwościami się zajmie😊 pozdrawiam
" Związek powinien dodawać pewności siebie i zapewniać spokój "
Panie Rafale, mało kto tak celnie trafia w sedno problemu jak Pan. Żeby tylko coś z tego do ludzi dotarło a społeczeństwo ,przynajmniej w większości odzyskało kontrolę nad własnym rozumem...
Wreszcie w programie p.Ziemkiewicza dowiedziałam się o tym jaki stosunek ma p.prof.Bralczyk do obecnego słownictwa,nazewnictwa.Odetchnęłam z ulgą😅
Przecież to było oczywiste.
Panie Rafale jak ja się z panem zgadzam,dziękuję za normalność
Panie Rafaele ,moja mama mowi ,ze jest nam potrzebna prawdziwa bieda ,ze ona wszystkie glupoty wyleczy 😂😂😂
Praca fizyczna wystarczy. Pies kiedyś miał zadanie bronić swego obejścia dzisiaj śpi w łóżku ze swoim panem. Pomieszanie z poplątaniem.
I pani mama ma absolutną rację,bo kobieta nobliwa I zna życie.Wariatki z psieckiem,tzw. spurkomaniaczki kiedyś zajrzą do pustej lodówki i wówczas Pikuś czy Azor pójdą pod nóż
Dobre. I prawdziwe.
100% RACJI‼️
Moja mowi to samo
W naszej szkole gościliśmy psa, który pomaga ludziom niepełnosprawnym. Dowiedzieliśmy się bardzo ciekawych szczegółów od pani przewodnik nt. np jak ten pies pracuje. Bardzo ciekawe i potrzebne informacje.
Miałam samotna sąsiadkę, starsza panią, której pies był przyjacielem w samotności. Towarzyszyłam jej nieraz na spacerze. Moja sąsiadka zawsze nosiła ze sobą woreczek, którego nie „gubiła” po drodze. Nigdy nie udawała że właśnie zapomniała ten woreczek, albo nie widziala że pies właśnie się wypróżnił na czyjejś posesji. Uważam że tutaj obowiązuje kultura „właściciela zwierzęcia”. Tego życzyłabym sobie i tym, którzy nie życzą sobie psich odchodów tu i tam. To jest moja opinia - hejterom wiadomo co w co.
Dziękuję Panie Rafale za ważne słowa
Traktowanie psów jak psieci to znęcanie się nad tymi biednymi zwierzętami. One maja inne potrzeby.
Czytałam te jadowite wypociny. 😂. A hejterom wiadomo co w co. Zgadzam się z prof. Bralczykiem.
Wiadomo co w co? Co to za wulgarność...
Kto słucha p Szewko zna to przyslowiowe już powiedzenie😊@@jarosawjakubowski1245
Jak to łatwo kochać pieski i kotki a zabijać dzieci w łonie matki. Czy tylko mnie się wydaje, że świat schodzi na psy... 🙃
Nie ubliżając pieskom, bo to kochane i pożyteczne zwierzątka.
@@user-gs6zu4qs5y Wydaje się, że dopiero schodzi. 😉 Wg mnie już dawno zszedł na psy i koty. Ludzie dostali jakiegoś amoku na tle swoich "pupili", psieckow pcórek, suni itd. Na moim osiedlu już wożą je w specjalnych wózkach jak dzieci.
Bardzo celna uwaga
Naorawdę tak łatwo?To skąd te pełne schroniska?
Warszawiacy tak kochają zwierzęta,a woleli wydać na plastikowe jajko...
Kiedyś na imprezie podchmielonemu miłośnikowi psów z przekory powiedziałem, że wolę koty bo psy są głupie. Ło matko ale była zadyma.
😂
jest pewien aspekt samotnej starosci ,ktory poznalem opiekujac sie rodzicami .ogromna przestepczosc wobec starych i niedolezny ,jesli nie maja dzieci ktore ich chronia .
Coś strasznego 😢
TAK to prawda,, też opiekowałam się mają mamą,,,, zastanawiam się co będzie z naszym pokolenim , roczniki 60 te , czy nasze dzieci będą ,,,,,,,????
Dzień dobry, dziękuje za glos rozsądku.
Czy duży pies wydycha mniej CO2 niż człowiek? Hm? Więc, czy "pies zamiast dziecka" ratuje klimat?
Nie, bo musi jeść. A pies to mięsożerca, próby robienia z psa weganina kończą się kupnem nowego psa.
Z psem jest znacznie gorzej. Sra gdzie chce, a rzadko który własćiciel psa, przepraszam, psia mam lub psi tata po nim posprząta.
@@m.tarnowski1203 Nie jeździ samochodem i szybciej zdycha.
Najbardziej klimat ratują ludobójstwa 👀
🚫🇪🇺
🚫🇺🇳
@@Wuka_01 Czyżby A.H. miał zostać wedle nowej mody zbawcą ludzkości?
I to jest normalny,zdrowy komentarz a nie nowomowa chorych ludzi o "psynach" i "psiacierzyństwie"! To są szczyty debilizmu.
Pies ją je….ł dziś ma inne znaczenie, co do madek to chodzi o kobiety alienatorki które traktują dziecko jak własność i źródło utrzymania. To ma za zadanie odróżnić kobietę która poświęca się dla dziecka, od tej która poświęca dziecko dla siebie. Nazywanie tej drugiej matką jest pluciem w twarz tej pierwszej.
Miałam kiedyś psa i rzeczywiście byłam wtedy singielką. Moze i trochę przelewałam na psinkę tzw. uczucia macierzyńskie, ale najbardziej mnie martwiło to, ze siedzi w domu całymi dniami, mie ma kontaktu z naturą. To były moje wyobrażenia o jej potrzebach. A psinka trafiła do mnie przez przypadek. Teraz mam dzieci. Różnica jest wyraźna. Pies to pies, tyle powiem. Raczej się nie rozwinie tak, że będzie można pogadac o waranach czy pająkach😉
Pająki są najważniejsze. Ciągle je zamrażam jak wlezą mi do domu. Warany nie włażą, ale też są ważne.
@@wojciech6692 i dobrze, że nie włazą. Są raczej niebezpieczne dla ludzi😉
@@wojciech6692jak to "zamrażam"? Co to znaczy, trzymasz je w lodówce?
Jaka szkoda,ze temat zamordowania Mateusza umarł śmiercią naturalną. Już miesiąc minął,więc młody żołnierz przestał sie liczyć
W dzisiejszym, przebodźcowanym medialnie świecie wydarzenie nie żyje dłużej niż kilka dni.
Nawet zamach na Donalda Trumpa też już umiera w natłoku mnóstwa informacji. A co dopiero na jakiegoś nieznanego chłopaka, żołnierza z białoruskiej granicy😢
@@adambielawski9761 Uważam,że tego tematu nie można odpuścić. Tyle się mówi,że Polacy niepotrzebnie przelewali krew młodych ...
@@adambielawski9761 Można powiedzieć,że to tylko jeden. Ale teraz nie ma wojny czy okupacji
@@adambielawski9761 Wygubić ostatnich patriotycznie nastawionych młodych ludzi i udawać,że to informacja na tydzień. Jak to co powiedział jakiś celebryta
jezeli temat umart to tylko w mediach, ludzie beda pamietac bo takiego czegos nie da sie poprostu zapomniec.
Szału dostaję jak znajomi mówią że jestem "matką" moich zwierząt, w sumie jakby nie patrząc obraża mnie to w pewien sposób. Szczególnie, że do tej pory mi się nie poszczęściło i rzeczywiście nie mam dzieci, a chciałabym mieć...
Nie psi syn, tylko sukinsyn
psia dola, i psie smutki;
Zgadzam się z profesorem Bralczykiem.
😅. Bezpłatna sterylizacja dla kobiet, które niechcą być matkami. Aborcja nie będzie wówczas potrzena żadnej z tych pań! Problem z głowy. 😂
O dawna mówię o programie sterylizacja+. Nie będę miał nic przeciwko, zeby to było z moich modatkow 😂.
A mnie czasem dziwi, że te, przepraszam, rozwrzeszczane feministki, że strach się bać tych pań, mają ..swoich adoratorów. I ew. z tytułu tej adoracji, problem z aborcją..
Ale one zawsze występują w imieniu 'wszystkich kobiet'.
Niestety jest zakazana,a wazektomia nie!
@@user-ws2fu7du7o 🤔 . ZMIENIĆ USTAWĘ. 👍
Teoria gier nie kieruje się sentymentami - nie mamy dzieci = nie istniejemy
No to przestaniemy istnieć. I co z tego. Przez większość czasu istnienia Ziemi nie było na nim człowieka. I co z tego?
@@jurasjurkowski6884 Nic z tego. Będziemy kolejną "ślepą uliczką ewolucji". Tym to śmieszniejsze, że jak tylko "ewolucja" dała nam szansę wyjść poza Ziemię i próbować tam przetrwać, to zaczęliśmy to wszystko demolować. Zupełnie, jakby sterowali tym nieprzyjaźni nam kosmici...
@@przemekkobel4874 Ooooo, widzę, że kolejny prorok już wszystko z góry wie!
@@andrzej3511 To nie ja, tylko astronomowie. Słońce jest starzejącą się gwiazdą i po prostu spuchnie poza orbitę Ziemi.
@@mareknowakowski4246 Jak się urodził Chrystus było na ok 27 razy mniej niż obecnie. Daleko nam do wyginięcia.
Nie sposób się nie zgodzić z wszystkim co Pan mówi
Osiągamy apogeum absurdu w każdej dziedzinie. Rozumie wróć 😂
Jeśli takim "nowomowcą" powiem "A pies Ci mordę lizał", to chyba ich nie obrażę... Nie wiem...
Wstyd mi, że to piszę-a je.. ł cię pies?
Sory, to nie było do Ciebie i nie mam tego w mózgu, to był przykład powiedzenia, którego do dziś nie użyłam. Jeszcze raz przepraszam.
@@user-tw6kj5xo5d W porządku. Usunąłem mój komentarz do Twojego. Szacunek!
To Twoje marzenie czy codzienne doświadczenia?
@@januszsienkiewcz3701 dziękuję
Panie Rafale,ja też jestem ze wsi i widzę sprawę posiadania zwierząt podobnie . A słowo -zdechł- ,gdyby zanalizować jego budowę, oznacza - oddać dech,czyli przestać oddychać. Nie ma niczego obraźliwego dla zwierząt w tym słowie,dopiero przenoszenie go na człowieka jest obraźliwe,ale dla człowieka ! A co do posiadania lub nie -dzieci ,to pewnie umknął Panu przypadek najstarszej matki w Polsce,60- letniej kobiety ,która właśnie w tym wieku zauważyła,ż „ pociag już dawno odjechał „ …Historia absurdalna i straszna w tym absurdzie ! Warto pogrzebać w internecie ,bo cała jej społeczna otoczka budzi grozę ! Pozdro !
Ta pani niedawno zmarła i osierociła tę dwójkę 😢
Bardzo dobra analiza Góralczyk miał rację pewne sprawy trzeba brać jak one są i kto jest normalny😂👍😂
Prof.Bralczyk dla ścisłości.
niektóre informacje zaskakujące i wręcz szokujące !!!
Rafale,wychowywali mnie dziadkowie ze wsi. Nie byli jaroszami.Ale gdy pies umarł czy zdechł,jak chcecie,bardzo to przeżyli.
Zwierzęta zdychają ,nie inaczej,,,,!!
Też pamiętam z dzieciństwa na wsi szacunek do zwierząt . Pies , kot nie wchodził do pokoju , kuchni ale gdy była zima pies spał w sieni tj przedpokoju . Nie były uwiązane tylko biegały szczęśliwe po podwórku .
@@walentynka8361 Szczerze,to u moich dziadków koty łaziły po całym domu. Psy rzeczywiście miały budę i biegały po podwórku.
@@walentynka8361 Wiem co to sień. O wiele ważniejsze miejsce niż przedpokój.
Komentarz dla zasięgu, pozdrawiam
Dziękuję za ten pasjonujący i trafny socjologiczny przekaz ! Pozdrawiam z Francji, z wyrazami szacunku.
Jak zwykle z wielkim zainteresowaniem wysłuchałem komentarza pana Rafała. Serdecznie dziękuję.
Dziękuję.
Urodzilam sie w miescie, wies znam jedynie z wakacji, ale nauczono mnie, ze kazde stworzenie na swiecie ma swoje miejsc. Pies aby strozowal, kot aby myszy lapal i.t.d, nie mam zwierzaka bo mimo emerytury nie mam do tego warunkow, nie chce brac na siebie dodatkowych obowiazkow, a zwierzak w domu to obowiazek i odpowiedzialnosc. Corki mi mowily zebym wziela sobie psa, ale ja nie chce bo obowiazekiem jest wychodzic z nimi, sprzatac po nich i one tak krotko zyja choruja, a to kosztuje. Na spacer chodze bo lubie, mam znajomych, robie to na co mam ochote, a nie bo musze, musialam przez cale zycie teraz nie. Jestem zadowolona ze moge pojechac na wycieczke i nie musze sie martwic co zrobic ze zwierzakiem.
Niech psiecka i kociecka płacą ZUS na swoich psiodziców i kociców. Otrzeźwienie nastąpi, gdy lata młodości przeminą i przyjdzie czas by odebrać pierwszą emeryturę. Ale wtedy będzie za późno na refleksję...
@@aseroxation5829 ciekawe czy stary kawaler z Żoliborza płaci za kota?
Nie! To twoje dzieci będą płacić na ich emeryturę. Takie dobrodziejstwo systemu ZUS.
@@krzysztofchabrzyk4231 masz jeszcze coś głupiego do dodania?
@@ipodman1910 idiotman? co tam pisidioto skamlesz?
@@krzysztofchabrzyk4231 Ale masz dylemat filozoficzny.
Pan Rafal Jak zwykle w punkt
-psiecko?!
- psia ona mać!
...tak mi się nasuwa, nie wiedzieć czemu 😅
Niech Ci ludzie na starość leczą się u wnuczków swoich piesków i kotków.
Raczej tych wnuczków psich nie ma, bo pieski są sterylizowane, w wielkiej większości.
Istnieją okna życia. Niechcesz wychowywać oddaj do adopcji. Bo póź niej będzie chce mieć dziecko. Po 50-ce. Akurat nadaje się do wychowywania.
@UrALLInsane3 5ak . Oczywiście. To przy zmianie pokoleniowej. Ja będę wychowywał np.piecioro dzieci na każde dziecko poświęcę co najmniej dwadzieścia lat. Tak około poświęcę swoje 40 lat. Inni będą żyli w świętym rozkosznym życiu. Ja nie mówię o nieszczęściu tylko odpowiedzialności za siebie samego.A tak w ogóle,,człowieku,, pomyśl osobo . Żeby być kim kolwiek należy to rozpatrzyć. Właśnie,żeby mieć opiekę jakąkolwiek i nie spychać to na barki innych należy mieć dzieci. Jeżeli ktoś nie chce uczestniczyc w budowaniu społeczności. To przyjdą i już przychodzią inni i stworzą swoje rodziny a was zmuszą to przestrzegania ich regulacji. Powodzenia ,bawcie się dalej.
@UrALLInsane3 Jeszcze jedno. Jeżeli przedstawiasz swój profil to dlaczego ukrywasz się za jakims dziwacznym nazwiskiem czy imieniem. Czego się boisz. Życzę miłego dnia i pogody ducha. Z doświadczenia życiowego wiem. Po 57 roku ,życia dla kobiet. Oczywiście nie należy wypominać lat kobiecie.
Mam przykłady i mogę podać co się dzieje w życiu tych osób ,kttóre nie założyli rodziny i nie mieli swoich dzieci.
Jeszcze raz. To ,że ktoś utracił w jakimś nieszczęściu swoje potomstwo jest to straszne. Ale ja piszę o osobach nie chcący i dla wygody swojego wydumanego chciejtwa żyją na koszt drugich.
Jeszcze raz wszystkiego dobrego i miłego dnia.
@UrALLInsane3 nie piszę o nieszczęściu które może każdemu się przytrafić tylko o ideologii i lenistwie tych ludzi z kotkami i pieskami zamiast dzieci. Mądry zrozumie a głupi będzie woził pieska w wózku zamiast wnuka czy synka. Bo jest leniwy.
Myślę że natura się wybroni i ci z pieskami i kotkami będą przemijać delikatnie ujmując.
Można mieć uczuciowe relacje ze swoim pieskiem czy kotkiem, ale trudno wymagać tego od rzeźnika w rzeźni.
Zgadzam się że to muszą być osoby bardzo samotne, które wypełniają pustkę emocjonalną czymś żywym i zaczynają przelewać swoje emocje na zwierzęta i może i nie było w tym nic złego gdyby nie fakt że po pewnych czasie zatracą granicę i więcej dobrych emocji budzi w nich relacja ze zwierzętami niż z ludźmi co zmienia priorytety w świadomości taki ludzi. Sądzę że mogą to też być ludzie słabi którzy boją się nawiązywania relacji z ludźmi lub budowania związków bo owszem łatwiej wychować psa niż syna czy córkę. Widzę także zmęczonych którzy już wychowali swoje dzieci które wyszły z domu i wypełniają tą pustkę zwierzętami zamiast szukać kontaktu i spotkań z innymi ludźmi. Zatem podsumowując współczuję wszystkim samotnym , słabym i zmęczonym i wolę podejmować ryzyko kontaktu z ludźmi i trudnych rozmów ze swoimi dziećmi niż wypełniać czas swojego krótkiego życia na poświęcanie czasu dla psów. Jednocześnie nie wyobrażam sobie życia bez psa ponieważ zarówno moje dzieci jak i moja rodzina dobrze się czuje teraz z Labradorem a wcześniej z Bernardynem ale dlatego że moje psy nigdy nie wchodziły nam na głowę i są obecne w sposób nie nachalny i podległy i cieszę się że rozumiem się z nimi bez słów i nie muszę nawet im mówić że nie chcę dziś aby weszły do domu i wystarczy że na niego spojrzę i idzie sobie do Siebie na działce jaka otacza dom ale oczywiście jak deszcz pada czy jest zimno lub niemiłosiernie ciepło to sam zapraszam do domu.
Smutne ale niestety prawdziwe
Osobiście znam małżeństwo z psieckiem
Witam serdecznie. Dla zasięgu. Hejterom wiadomo co w co, aktywiszczom jeszcze mocniej. Pozdrawiam
Argumenty tak logiczne, że trudno uderzyć w Ziemkiwicza bez zrobienia z siebie głupca
Spokojnie. Nie brak ludzi, którzy nie zdają sobie z tego sprawy.
Głos rozsądku.👍
Na bocznych nie stoją.
Małżeństwo kupuje jedną pralkę, kuchenkę itd. dwoje singli kupuje dwie pralki (każdy swoją), kuchenki itd. Co się bardziej opłaca korporacjom? Niszczenie więzi i rodzin to prosty interes.
Sedno sprawy
Dziękuję Panu za poruszanie bardzo ważnych tematów. Jako przedstawiciel generacji Z mogę śmiało napisać, że samotność jest problemem, ale wydaje mi się, w oparciu o własne doświadczenie w interakcjach z rówieśnikami, że przynajmniej moje pokolenie mniej lub bardziej świadomie wybrało tą samotność.
Po prostu widzę jak moi rówieśnicy się traktują nawzajem i mają los drugiego człowieka po prostu "w zupie". Bardzo szybko się nudzą relacjami z innymi a gdy zaczynają się nudzić, to po prostu zrywają daną relację. Wszystkiemu nie pomaga fakt, że kościół katolicki słabnie jako wspólnota (i piszę to jako praktykujący niewierzący), klasa w szkole to rywale w walce o oceny a w przyszłości również na rynku pracy, obiekty w sportowe są zamykane i pogłębia się wykluczenie komunikacyjne.
Czy młodzi mężczyźni są samotni? Tak. Czy z własnego wyboru? Wydaje mi się, że nie.
Czy młode kobiety są samotne? Tak. Czy z własnego wyboru? Wydaje mi się, że niestety tak
.
Wiem, że to może jest śmiała teza i rozumiem, że ktoś może się z tym nie zgadzać, ale z własnych obserwacji widzę, że mężczyzn ta samotność bardziej uwiera niż kobiety więc można przypuszczać, że faktycznie następuje to rozróżnienie. Dodatkowym co za tym przemawia jest również to, że w wielu ogłoszeniach pań lekkich obyczajów zaczęła się pojawiać informacja o oferowanych usługach "girlfriend experience", także pewnie jest zapotrzebowanie na tego typu usługi (znaczy... kolega mi tak powiedział). Wracając, młodym mężczyzną przede wszystkim brakuje im męskich wzorców. Tutaj jednak będzie to kamyczek do ogródka poprzedniego pokolenia, bo postać nieporadnego życiowo ojca, który nadużywa alkoholu i który nie skala się takimi czynnościami jak gotowanie czy prasowanie a na koniec jeszcze zostawi rodzinę pojawia się w wielu wspomnieniach moich rówieśników. Tutaj warto jeszcze dodać, że taka sylwetka ojca, połączona z wpajanym przez kulturę strachem przed mężczyznami negatywnie wpływa na młode kobiety. Znowu, opieram się tylko na rozmowach z kobietami w moim wieku ale właśnie taka obawa przed mężczyzną, który będzie używał siły by zdobyć to co chce istnieje, chociaż nie mam pewności na jak dużą skalę.
Kolejnym problemem jest jeszcze to, że wiele tworów kultury (zarówno tej masowej jak i wysokiej, jeżeli koniecznie chcemy używać tego nieostrego rozróżnienie) przedstawia perspektywę męskiego głównego bohatera, który najczęściej po poradzeniu sobie z kłopotami, znajduje kobietę z którą się wiąże. Tak było już w mitach i tak jest również chociażby w dzisiejszych filmach. Także w sytuacji, gdy młody mężczyzna wchodzi w dorosłość i ma problemy z znalezieniem partnerki, to jak mawia dzisiejsza młodzież - to siada na psychikę. Oczywiście jest też cała masa innych problemów, ale o wielu z nich wspomniał już Pan Redaktor w swoim filmie, także nie ma sensu się o nich rozpisywać.
Jestrm również z pokolenia Z, smutne czasy przed nami ale pozdrawiam Cię mimo wszystko pełna nadziei, na zmianę. :)
@@ttt-go3wl Nadzieję warto mieć, ale mi tam się wydaje, że dobrze to już było i że po prostu musimy być twardzi i zaakceptować rozkład więzi społecznych, atomizację i samotność. Warto postawić na osobisty rozwój i walkę o pozycję ekonomiczną, bo cóż nam innego pozostało jak nie dostosować się do tych smutnych realiów? Jak śpiewał artysta: "Kto sprawiedliwy w tym dymiącym kotle - Widać nauczył się latać na miotle"
W każdym razie wszystkiego najlepszego i powodzenia bracie :-)
@@akari6859czyli nie tylko ja to dostrzegam. Relacje międzyludzkie są zwyczajnie coraz słabsze, czego najlepszym przykładem jest właśnie szkoła. Też jestem z gen Z. Świat Alphy będzie jeszcze bardziej samotny.
Jak najbardziej się zgadzam, że ogólnie ciężko jest z naszym pokoleniem. Fakt faktem komórki społeczne, w których można nawiązać bliskie relacje, są coraz trudniejsze do znalezienia. Nie wiem, czy to są cięższe czy lżejsze czasy od poprzednich, ale nie będę ukrywać, że bycie samotnikiem płci żeńskiej też do przyjemnych nie należy.
Jeśli chodzi o "własny wybór", to bym powiedziała, że i tak i nie dla obu płci. Bo każdy ma wybór, ale też każdy jest kształtowany przez podprogowe przekazy. Tak samo, jak mówisz, że kobiety się mężczyzn boją i wolą np. kupić sobie psa, tak mężczyźni zamiast szukać partnerki życiowej uciekają w pornografię/onlyfans, albo do pań lekkich obyczajów czy przygody na jedną noc. A to ostatnie wpływa na i jedną i drugą płeć, gdzie i jedna i druga strona zaczyna patrzeć na siebie nawzajem inaczej.
Z mojej strony też dodam, że w internecie się tyle nasłuchałam/naczytałam złego o mojej płci, że jestem słabsza, głupsza, bo bardziej emocjonalna, się nadaję tylko do jednego, a wszystko, co najgorsze, to moja płeć (tu głównie myślę o red pillowcach i pewnej grupie komentarzy pod konserwatywnymi treściami, które poruszają tematy płci), że się zastanawiam czasami, po co w ogóle miałabym jakiemuś napotkanemu na drodze życiowej świetnemu mężczyźnie zatruwać życie nawet tylko stojąc obok. I jak osobiście racjonalnie myśląc wiem, że to jest obrzydliwa generalizacja, to osobiście ciężko mi przejść obok tego bez zastanawiania się, czy to przypadkiem nie prawda, tylko ja głupia chcę inaczej widzieć świat.
A widząc, że podobne treści, tylko przeciwko płci męskiej, są wtłaczane przez feminizm i media liberalne (czyli, że wszyscy mężczyźni to gwałciciele, nikt ich nie potrzebuje i wszystko, co najgorsze, to facet), to dla mnie nie byłoby zaskoczenia, że podobny kompleks niższości mają też koledzy przeciwnej płci. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mniej jest szans konfrontowania takich durnych opinii z prawdziwym życiem, bo mniej ludzie w ogóle biorą pod uwagę to, co się dzieje w ich otoczeniu, a co za tym idzie, że nie ma dobrej przeciwwagi dla tych przykrych komentarzy.
@@particleartist9006 Twój komentarz skłonił mnie do lekkiej korekty opinii.
Oczywiście, nie jestem żadnym socjologiem czy psychologiem i znów opieram się na własnych doświadczeniach, ale po głębszym zastanowieniu wydaje mi się, że "wybór samotności" jest tak samo świadomy/nieświadomy w przypadku obu płci, z tym, że u kobiet chyba zachodzi wcześniej niż u mężczyzn, stąd wynika mój błąd poznawczy co do oceny woli. Oczywiście, to tylko moje przypuszczenia, jako kobieta możesz oczywiście skorygować mnie jeżeli się mylę.
O pornografii i świcie wirtualnym nie wspomniałem, tym zajął się Pan Redaktor. Słusznie jednak zwróciłaś uwagę na antagonizowanie przeciwko sobie kobiet i mężczyzn przez media i pewne środowiska i to jest dodatkowy problem.
W każdym razie cieszy mnie, że wywiązała się tutaj dyskusja z innymi osobami w podobnym wieku którzy (jak można wnioskować po obecności pod tym filmem) oglądają video felietony pana Ziemkiewicza, nawet jeżeli zapewne nie zgadzają się z nim we wszystkich kwestiach.
Mam dwójkę dzieci i trzy koty (nie mieszkam na wsi). Nigdy nawet nie pomyślałem, że koty mogłyby mi zastępować dzieci. Koty mają uczyć empatii wobec "braci mniejszych" i obserwacji natury. Szczerze mówiąc, to z kotami często jest więcej problemów niż z dziećmi, więc nie wyobrażam sobie, jak posiadanie zwierzaka zamiast dziecka ma cokolwiek ułatwiać.
Jeśli chodzi o samotność, Panie Rafale, to sprawa jest bardzo skomplikowana i pomijając wszystko, o czym Pan mówi, człowiek nawet otoczony rodziną i znajomymi bywa bardzo samotny. Tak naprawdę siebie rozumiemy tylko my sami, a i taki stan wewnętrznego zrozumienia jest trudny do osiągniecia. Życie to chaos zakończony bezsensownym teatrem śmierci - niektórych los wiedzie do sukcesu, lecz większość, mimo starań, kończy jako nawóz, nie pozostawiając żadnego trwałego śladu. Około 50-tki poczucie bezsensu przeciętnego życia jest już tak przejmujące, że trudno odnaleźć spokój, a sił na spektakularne zmiany już nie ma. Ludzi, którzy w tym chaosie podejmują decyzje typu "psiecko", jest mi po prostu żal, ale w pewnym sensie rozumiem ich zdziwaczenie i współczuję. Nie rozumiem natomiast, gdy tak postępują ludzie, którzy jeszcze mają szansę żyć inaczej - to faktycznie jest efekt prania mózgu i to ludzi młodych najbardziej trzeba chronić przed systemowym ogłupianiem.
dlatego tez trzymam sie wiary w Boga i nie przeraza mnie brak trwalego sladu i teatru smierci
@@malgorzatazwanzwan Tak, wiara z pewnością pomaga, wierzącym jest łatwiej, dostrzegam to dokoła. Ale wiary nie da się do końca wytłumaczyć rozumem - wierzymy lub nie, to kwestia dogmatyczna. Jako agnostyk mam trochę gorzej. Nie neguję możliwości istnienia wyższego porządku, ale nie potrafię go dostrzec w chaosie codziennych ludzkich wyzwań. Szczególnie przez ostatnie lata poplątanie pojęć i ogólna dezinformacja dają się we znaki. Moim zdaniem, ludzkość "doszła do ściany" i powtarza stare schematy lub wymyśla dziwactwa, w epoce technologicznej rewolucji i globalizmu nie mogąc znaleźć wspólnego celu. Nigdy wcześniej chyba nie byliśmy zmuszani do tak częstych zmian w naszym sposobie codziennego funkcjonowania - większość, podobnie jak ja, pewnie się w tym gubi.
@@malgorzatazwanzwanNie jestem zbyt wierzący , istnieję , bo nie potrafię przestać , a śmierć mnie przeraża. Zasnąć i się nie obudzić , to by wszystko rozwiązało.
Bardzo dobry materiał. Człowiek czuje i widzi jak to wszystko wygląda. Dzięki takim materiałom przynajmniej się dowiaduje, że ktoś mądry to zbadał i opisał. Wzrasta nadzieja na zawrócenie tego szaleństwa.
Panie Rafale, świetnymi tekstami i tembrem głosu uprawia Pan skuteczną społeczną psychoterapię !!!! 👍👏😉 dziękuję i życzę zdrowia i spokoju 🍀🌞
a na samym końcu tego dramatu są wybory polityczne czyli głosowanie ...
❤Panie Rafale ! Nic nie jest mnie wstanie zdziwic w dzisiejszym swiecie!!!! Nawet jakbym zobaczyl premiera ktory oddaje moc na srodku ulicy ,tez nie bylbym tym zaskoczony❤ Swiat zwariowal,bo to co sie dzieje dzis jest " normalne" ,ale 40 lat temu bylo by to niedopomyslenia.❤ Dzis nie mozna mowic pani minister -- tylko pani ministra itd .Jednego dnia jest kobieta ,a nastepnego dnia moze byc mezczyzna .Moze tez czuc sie ,ze jest psem .My musimy to oczywiscie uszanowac ,bo inaczej jestesmy rasistami itd.Zyjemy w ciekawych czasach - Jednego dnia to wszystko sie obroci przeciwko tej " nowej modzie "😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Jestem wegetarianinem, ponieważ zjadłem schabowego z świni która utożsamiała się jako pomidor.
😅
A ja dzisiaj rano zjadłem jajecznicę. W ten sposób zabiłem trzy kurczaki. Zastanawiam się, czy to dobre dla klimatu czy wręcz przeciwnie? No i boję się, że Bodnar mnie wsadzi do aresztu wydobywczego, żebym doniósł na żonę, że to ona była hersztem zorganizowanej grupy przestępczej, bo kupiła jajka.
@@wojciech6692 uroczy komentarz, uśmialam się.
Super
Durne
Zachód - Bóg chciwości i samolubstwa.
Wschód - Bóg pychy i władzy.
...
My, prawdziwi Polacy pomiędzy tym patrzymy jak nas szarpią - raz w jedną, raz w drugą.
Zdefiniuj pojęcie "prawdziwy Polak", bo nie wiem czy się łapie
@@jurasjurkowski6884 Polak to ktoś kto nie widzi dla siebie lepszego miejsca do zamieszkania jak właśnie Polska.
To człowiek który jest tolerancyjny pod każdym względem, póki i jego wolna wola jest szanowana. Potrafi być pomocny ale sam nikomu nic nie narzuca. Toleruje, co nie znaczy, że akceptuje. Ujadającego psa za płotem też można tolerować póki się za nim znajduje. Tego aktualna lewica nie potrafi zrozumieć i myli tolerancję z uwielbieniem i stawianiem na piedestale.
Bądź kim chcesz ale się z tym nie obnoś publicznie jeżeli większość społeczeństwa tego nie akceptuje bo zetkniesz się z mniej lub bardziej inteligentną formą krytyki - drobna przypadłość tolerancji.
Pochodzenie narodowościowe nie ma znaczenia - bądź człowiekiem.
@@MrJarekdab👍👍
C3 C4@@jurasjurkowski6884
@@MrJarekdab Obydwaj idą w parze ..👺👺
Moja 70 letnia przyrodnia siostra (lemparcica) jest tu przykładem Ona twierdziła do bycia zoną matką się nie nadawała a teraz widząc jakimi szczęsliwymi rodzicami i dziadkami jestesny my (2siostry i brat 2 wnuczki i 3wnukow)) mowi ze załuje a psa (miała suczkę Diankę) juz nie chce bo nie ma siły juz po schodach z psem chodzic i tak "usycha" w samotnosci (a mogła byc "nami" zeby nie kierowała się ideologią lewicowo genderowskiego dna)
Dekadencja musi się skończyć WOJNĄ 😢
Jak wybory i referenda nie pomogą to pozostaje rewolucja i wojna domowa.
Bez tego nie da się odwrócić tej hańby i upadłości Polski.
Pamiętam scenę ze starego amerykańskiego filmu:
Małżeństwo mieszka na ranczu ze swoim psem, od lat. Po pewnym czasie rodzina adoptuje dziecko, kilkuletniego chlopca. Któregoś dnia pies, zazdrosny o utratę swojej pozycji, rzuca się na niego, dotkliwie go gryząc. Na skutek ataku dziecko traci jedno oko. Pan domu bez wahania bierze strzelbę i zabija psa. Mocna, poruszająca scena ukazująca różnicę wartości człowieka i zwierzęcia.
Dziś pewnie miałby wytłumaczyć psu, że nieladnie być zazdrosnym, że nie wolno gryźć dzieci.
dziś już wiemy co robić gdy ma się psa i później dziecko. Nie musimy do wszystkiego od razu strzelać. No ale trzeba się trochę zainteresować tematem a nie pozostawać troglodytą. Znajdź sobie teraz pięć filmów o przyjaźni człowieka i psa. Ale ty musisz się wywyższyć ponad inne zwierzęta, sam nim będąc. Z punktu widzenia ziemi jej to zwisa czy ktoś taki jak ty żyje, tak samo jak pies.
@@helenaader1994
Z mojego punktu widzenia pies w domu ma pozycję nieporównywalną z dzieckiem, ale każdy w domu ma jak lubi, więc to Twojego się nie wtrącam.
Pozdrawiam.
Troglodyta:)
@@helenaader1994
Od pewnego czasu komentarze padające z pewnych środowisk dość mocno mnie irytują, a że ten konkretny wydaje się być dość łatwym celem(odleciał tak wysoko że już opuszcza orbitę bo osoba zwierzęca to było mało mamy osobę planetę) wyładuję tę irytację na nim, ale po kolei. Po pierwsze pies farmerski to nie jest upośledzony wynik stuleci chowu wsobnego przez ludzi nie mających nic lepszego do roboty tylko ma konkretne zadania do wykonania i nie będzie miał żadnego specjalnego traktowania. Jeśli zaatakuje dziecko spotka się z taką samą reakcją jaka wystąpi w przypadku zwierząt broniących swojego potomstwa. Po drugie z tą równością wśród zwierząt to coś nie gra bo ludzkość nie jest pierwszym gatunkiem którego dominacja doprowadziła do załamania się ekosystemu i (chociaż było by to zabawne bo dowodziłoby to naszej wyjątkowości jeśli będzie inaczej) nie będzie też ostatnim. Trzeba się zdecydować mamy przewagę nad naturą i robimy coś do tej pory niespotykanego czy jesteśmy jak inne zwierzęta i wykorzystujemy dostępne nam zasoby do ekspansji i przedłużenia gatunku. Po trzecie "Z punktu widzenia ziemi jej to zwisa..." to jakaś zbrodnia umysłowa widzę litery, układają się w słowa, ale te słowa nic mi nie mówią. Mam założyć że planeta to jakiś jednolity twór, byt, osoba, matka ziemia, gaja, wola wszechświata, kroniki akaszy o co tu chodzi i co w ogóle robi ten pies na końcu zdania. Tak we tematyce całej tej afery jak widzę bardziej progresywne wywody miłośników zwierząt i język jakim się one posługują nasuwa się pewne sformułowanie-bo przecież gdy dwie osoby bardzo się kochają... ale postęp nie zaszedł jeszcze tak daleko.
Taka sytuacja wydarzyła się naprawdę .Moja mama opowiadała historię na wsi koło Nowej Soli po wojnie kobieta wyszła przed chałupę i karmiła dziecko i pies się rzucił i wyszarpując pierś.Maz od razu zastrzelił psa .
Fanom Ziemkiewicza polecam Do Rzeczy które jest jego miejscem pracy:) a i wielu innych dobrych autorów. Warto czytac a i przez to też wspierać i reklamować polskie media:) bo niestety nie w czołówce a powinno byc. Działajmy zwłaszcza teraz. Gdyby kazdy widz kupil to by był numer jeden;) Mały ruch tworzy wielkie dzieło;)
Raczej polskojęzyczne media. Polskie media nie istnieją.
Popieram z całą mocą ! Tygodnik OBIEKTYWNY.PRAWDZIWI DZIENNIKARZE!
Zwierzę ma być zwierzęciem a nie cudakie
Jak najbardziej. Żadnym przebierańcem. Ale nie ma całe życie tkwić na łańcuchu albo w meneli,bo to tylko żwierzę i nie czuje i zdycha. I nie rozumiem co robi ta maskotka w ramionach Rafała. Pluszaka mieć piwinien
Mam nadzieję że biednych duchem prawdziwa bieda wyleczy.
Dziękuję!
Święte słowa Panie Rafale, pochodzę ze wsi i tak było. ❤❤❤❤❤
Panie Rafale, jak Pana słucham to od razu mam lepszy dzień😊 Nawet jak mówi Pan o rzeczach trudnych, zazwyczaj tak jest, to dla mnie Pana zdrowy rozsądek jest takim jakby pocieszeniem. Oby trafiał Pan do jak największej liczby ludzi ze swoim przekazem bo jest Pan mądry i normalny. Mega szacun dla Pana 😊
Ta pani z onetu być może była zbyt nowoczesna, ale zawsze funkcjonował w języku polskim zwrot psia jej mać 😂😂😂
Dzień dobry! Witam Wszystkich Polaków ❤ pozdrawiam Jaro
Po co one chcą ratować planetę, jak nie chcą mieć dzieci. To dla kogo ona bedzie potrzebna?
Dzieci mogą mieć ci właściwi, wybrani. Starczy zobaczyć ile dzieci ma Elon Musk, dziewięcioro zdaje się.
@@yarequeyareque3559 zgadza się, ci właściciele korpo, rządzący, monarchie mają więcej niż dwójkę dzieci... to ty masz ich nie mieć.
To jest wszystko w interesie wielkich korporacji mężczyzna samotny kupuje sobie rower lub komputer gra w gry lub jeździ i pracuje tyle aby mu starczyło na ten rower lub gry nie ma rodziny więc nie jest użyteczny. Samotna kobieta jest idealnym trybikiem w korporacji ciągle podróże kosmetyki, praca w wielkim mieście, mieszkanie i wynajem to wszystko kosztuje ogromne pieniądze taka kobieta jest już niewolnikiem stąd ten dysonans do podchodzenia do samotnych kobiet i mężczyzn w obecnym świecie. Po prostu samotna kobieta to idealny niewolnik, samotny facet właśnie zrywa się ze smyczy korporacji dlatego jest zwalczany.
Pieskie życie pod "rządami" obecnej koalicji.
Wszyscy zostaliśmy psynami Herr Tuska, choć nie wszyscy tego pożądali.
Dla Pana obejrzałam wszystkie reklamy.😄
Człowiek rodzi się i umiera samotny, reszta to tylko błądzenie we mgle.
Łapka w górę i udostępnienie poszło
Witojcies Syćkie hej!
RAZ po RAZ I LEWACY NIE PRZEMOGĄ NAS.
Jedna uwaga jako rozsądnego właściciela psa. Rasa która linieje ma sierść a raza którą trzeba strzyc i trymować ma włos. 😊
Popiesdolenie osiąga już rozmiary Himalajów. Począwszy od istnej plagi psiarskiej zalewającej ulice, nie sposób spokojnie przejść, bo psiarze ze swoim inwentarzem hodowlanym opanowali chodniki defilując już nie z jednym ale często z dwoma, trzema a nawet pięcioma na raz. Namolnie i bezczelnie wpychają się do sklepów, czasem w kolejce są po dwa i więcej i oczywiście drą rja. Jak tak dalej pójdzie zaczną się panoszyć w przychodniach, szpitalach, tetrach i kinach. Fanatyczni posiadacze psich bożków mają już nie psa ale "psiecko", "członka rodziny". Niedługo okaże się, że to nie zwierze ale np. psubrat albo psiostra, psikuzyn, psiciotka. Antropomorfizują czworonożne futrzaki zakładając im czapki, kurtki z kapturami, buty i szaliki. Niebawem można się spodziewać związków partnerskich a w perspektywie małżeństw z psami i adopcji psich "dzieci". Kompletny piesdolec, którego proroczy zwiastun w postaci prześmiewczej satyry pojawił się w filmie "Kogel mogel" jako niedorzeczna aberracja i dziwactwo. Teraz to dziwactwo staje się normą. Nie widać końca tego szaleństwa.