Tak bardzo się cieszę że podobała Ci się biografia Marii, że tak pięknie o niej mówisz, że ją polecasz. Podpisuję się pod Twoimi słowami i dalej mam pragnienie przeczytania wszystkich książek jakie trafią w moje ręce o Marii ♥
Mam już przygotowane postanowienie na 2023, że czytam więcej non-fiction, bo mam już tyle wspaniałych książek na liście, że muszę kiedyś się za nie zabrać :D Wszystkie tytuły z Twoich polecajek + Chrobot na pewno będą czytane :)
The Radium Girls dostałam w zeszłym roku na Gwiazdkę może już czas się za nią zabrać bo dość ciekawie o niej mówisz i do tego można wziąć udział w wyzwaniu listopadowym😄
Dziękuję za interesujące polecenia. Mam zamiar czytać Uwolnioną i reportaż o pomocy humanitarnej. Ze swojej strony polecam książkę P. Reszki Białe płatki, złotych środek i Polki na Montparnassie S. Zientek.
Miałam dać znać, więc pojawiam znowu. Chwilowo brakuje mi czasu na przejrzenie twoich vlogów korzystam, z długiego weekendu i coś tam robię rozrywkowo, bo jeżdżę teraz na ćwiczenia. Już widzę, iż jesteś ciekawa.. Tak prywatnie moim takim idałem męskiego bohatera literackiego jest Edward Rochester to dopiero uczucie zapraszam do kontaktu poprzez profil u mandrgory na znanym portalu z literą F.
@@oksiazkach to koniecznie polecam do przeczytania. Najwięcej lubię adaptację z 1983 roku. Gdzie Rochestera gra Timothy Dalton. Chyba dość wierna pod względem wyglądu bohaterów. Można znaleźć na *CDA.* Oprócz tego lubię Zabić drozda i Złodziejkę książek.
Moje zaufanie do polskiego reportażu również zostało nadszarpnięte przy okazji ostatnich afer, na szczęście zawsze można liczyć na osoby, które nie boją się mówić, że słabe książki są po prostu słabe. Takie sobie cenię najmocniej i takich szukam.
@@brygida4880 na Facebooku na profilu Kurzojady była dyskusja kilka postów wstecz. Kiedys widziałam też rozmowę o polskiej szkole reportażu i zjawisku, że każdy reportaz produkowany przez absolwentów jest w tej samej konwencji, ten sam styl wypowiedzi, naginania rzeczywistości czy pisania pod tezę, powielania schematów, stereotypów, zapożyczenia od innych dzieł kultury typu film, wywiady, artykuły w gazetach bez oznaczania cytatów. Jeśli chodzi o zapożyczania z filmów, to widziałam kiedyś wywiad z autorem na spotkaniu literackim, który na pytanie, że jedna jego scena jest łudząco podobna do sceny z filmu, odpowiedział, że tak swoją scenę pisał z tego filmu, nie był rzeczywiście w tym miejscu żeby przeprowadzić swoje badania, ale jest pewny, że tak to właśnie wyglądało. Niestety nie pamiętam nazwiska.. W skrócie absolwent szkoły reportażu produkuje słabej jakości tekst, wydawnictwo czarne wydaje, czytelnik w zaufaniu do jakości kupuje, pieniądze się zgadzają, jedynym stratnym jest Kozioł czytelnik, który wierzy w jakieś kocopoły. Trzeba mieć niestety głowę na karku. Dużo pomaga sprawdznaie opinii na lubimy czytać albo goodreads, odfiltrować po słabszych ocenach i poczytać dlaczego ludzie wystawiają słabe oceny, bo bardzo często są to zasadne i szeroko u argumentowane opinie. Niestety na zaufanie do wydawcy już nie można liczyć a szkoda...
@@letniakra dzięki za obszerną odpowiedź. Staram się sprawdzać opinie na LC wszystkich książek, ale pewnych rzeczy człowiek nie jest świadomy i też nie ma wiedzy, żeby coś kwestionować. Bardzo przykra sprawa. Tym bardziej, że dotyczy to wydawnictw, które mają renomę, a przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Moje zaufanie jednak zostało dość mocno nadszarpnięte jednak.
Styl jest tragiczny, te płaczliwe momenty mi przeszkadzały, ale historia ciekawa. Niektórzy lubią bardziej emocjonalne przedstawianie spraw, ja jednak zdecydowanie wolę chłód i obiektywne wyważenie.
Ogólnie to jest szeroka sprawa i temat powracający jak bumerang kiedy kolejna osoba zostaje przyłapana. Na przykładzie, ostatnio przetoczyła się duża dyskusja przy okazji premiery nowej książki Rafała Hetmana, który inspirował się cudzą pracą, filmem Wielki Strach oraz badaniami Magdaleny Lubańskiej o zbrodniach w Debrzynie. Wcześniej Izbica, Izbica została skrytykowana przez Mikołaja Grynberga w Kulturze Liberalnej, o ile Hetman sprawnie pisze to powiela już istniejące teksty na zasadzie wypracownaia, albo pisania magisterki, ale gorzej, bo nie oddziela tekstu własnego od cudzego. W tym wypadku przepisał fragment z książki Grynberga bez oznaczenia cytatu. Takie nieoznaczone zapożyczenia budzą wątpliwość i słuszne oburzenie twórców oraz zasadne myśli ile takich zapożyczeń jeszcze jest w danej książce. Duża krytyka spadła na inne reportaże Czarnego, m.in. o Podhalu, który powiela utarte stereotypy bez szerszego kontekstu. Ogólnie krytyka dotyczy polskich reportaży wydawanych w Czarnym i Dowodach na istnienie. To sprawiło, że znacznie chłodniej podchodzę do tego co czytam, weryfikuję fakty i staram się być o wiele bardziej krytyczna w stosunku do polskich reportaży. Nie zawsze jest to możliwe, bo jednak funkcją reportaży jest czegoś nas nauczyć, przedstawić rzeczywistość, której nie znamy i takie nadużycia bardzo nadszarpują zaufanie. Wiadomo, czytelnik nie zna się na wszystkim, ale nie jest też baranem, któremu można wcisnąć każdy kit.
@@oksiazkach dziękuję Ci Krysiu. Trochę mnie zszokowały zarzuty wobec Rafała Hetmana bo kojarzę Go z kanału. Izbicy Izbicy ciągle nie przeczytałam ale kupiłam zaraz po premierze w ramach wsparcia Rafała i swoistego uznania. Dla mnie znamiona nierzetelności i szachowania opinią czytelnika ma wychwalany reportaż Płuczki czy np książka Młyny Boże Leociaka Mam wrażenie że część reportaży promowana jest bo reprezentują określoną narrację ideologiczną i już pal sześć ich rzetelność, ważne żeby czytelnik "wiedział co ma myśleć" Najgorzej gdy jako czytelnik daje się złapać takiemu niesolidnemu autorowi bo nie mam wystarczającej wiedzy by coś właściwie ocenić. I największym grzechem jest dla mnie pisanie pod tezę. Wtedy nieważne ci mówią rozmówcy, teza jest nadrzędna...
@@kamilakamila8310 znam te zarzuty o których wspomina Krysia. Sprawę wykorzystania wieloletnich badań M. Lubańskiej śledziłam na FB, niestety praca Hetmana w tym kontekście nie wypada korzystnie ani wiarygodnie, włączając w to jego tłumaczenia. Wypowiedź Grynberga też czytałam, dość dawno, ale przecierałam oczy ze zdumienia, bo Izbica wprost została tam oceniona jako zlepek innych tekstów, jedynie przeredagowany. Kiedyś pewnie sięgnę by wyrobić sobie własne zdanie, ale póki co jestem mocno zdystansowana, również z uwagi na fakt, że taki zachwyt na bt wzbudziły te reportaże. Sądzę że jest to kwestia popularności kanału autora i ogólnie pozytywnego odbioru jego osoby. Dlatego dam sobie czas, by móc oddzielić ogólne opinie od wartości tekstu. Sięgnę chyba po ten drugi reportaż, bo przyznam że temat żydowski w Izbicy został już w literaturze wiele razy przerobiony i jest mało odkrywczy. Zawsze uważam że warto samemu wyrobić sobie opinię.
@@ZnalezionePrzeczytane ja zupełnie nie byłam świadoma "afery". Szkoda że Czarne które wydawało się być takim znakiem jakości w reportażu zalicza takie sytuacje Aniu a co polecasz w temacie Izbicy przeczytać? Z reportazami taki problem że czytelnik często nie jest znawcą tematu i obdarza autora zaufaniem i jak tu oddzielić to co jest nadużyciem? Nie wiem może trzeba czytać twórców z różnych frakcji A prawdy szukać pośrodku jak to z prawdą bywa
Jestem w szoku, bo czytałam Izbicę i mi się bardzo podobała. Jakoś też nie zauważyłam, żeby było o tej książce głośno na booktubie w kontekście opinii, więc nie słyszałam wielu opinii, a tym bardziej zarzutów. Teraz dopiero u Krysi. Mi się reportaż podobał, też pierwszy raz czytałam na temat Izbicy, więc tym bardziej zaufałam autorowi. Natomiast podeszłam do tego, jak zresztą podchodzę do każdego reportażu, że jest on rzetelny, sprawdzony i mogę na nim "polegać". I teraz mam taki niesmak z tym związany, z całą tą sprawą i tematem nierzetelności. Nie jestem historykiem, nie znam się na mnóstwie rzeczy, nie mam aż takiej wiedzy ogólnej, historycznej itd. żeby samej weryfikować, co jest prawdziwe, a co nie. Skoro jakiś reportaż jest wypuszczany na rynek, to ufam, że tutaj moja wiedzy się poszerzy. Jako czytelnik, a nie mogę wszystkiego sprawdzać sama, bo też nie o to tutaj chodzi, chcę dostać taki reportaż, które będzie "pewniakiem". Dziwię się wyd. Czarnemu i Dowodom, że prowadzą taką politykę.
Ślicznie wyglądasz:)
Ja planuję czytac Tamtego ranka kiedy po nas przyszli i Uwolniona (którą mialam czytać już we wrześniu)
Niedawno przeczytałam "Chrobot" i zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie, dynamiczna narracja, bardzo poszerza horyzonty 😉
Tak bardzo się cieszę że podobała Ci się biografia Marii, że tak pięknie o niej mówisz, że ją polecasz. Podpisuję się pod Twoimi słowami i dalej mam pragnienie przeczytania wszystkich książek jakie trafią w moje ręce o Marii ♥
Zgadzam sie co do Uwolnionej 😊
Mam już przygotowane postanowienie na 2023, że czytam więcej non-fiction, bo mam już tyle wspaniałych książek na liście, że muszę kiedyś się za nie zabrać :D Wszystkie tytuły z Twoich polecajek + Chrobot na pewno będą czytane :)
Polecam, jak się zwykło mówić, życie pisze najlepsze, najciekawsze scenariusze.
Właśnie zaczęłam Niesmierelne życie Henriety Lacks - zapowiada się świetnie 🎉
Po Twoim filmie koniecznie muszę sięgnąć po historię o Marii Curie. The Radium Girls były bardzo ok, a Thorwald to po prostu złoto 💛
Radium girls też mam na półce i też bym chciała przeczytać.
Widziałam Cię na targach, nie podeszłam bo tłum nas rozdzielił. W rzeczywistości też ładnie wyglądasz 🦄
Bardzo ciekawe polecenia, dzięki 😊
Polecam bardzo "Plutopia" Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne' fantastycznie się czyta i na długo pozostaje w pamięci. Pozdrawiam.
O, to bardzo ciekawy temat, dziękuję za polecenie ☺️
Ooo dzięki, że o mnie wspomniałaś :)
The Radium Girls dostałam w zeszłym roku na Gwiazdkę może już czas się za nią zabrać bo dość ciekawie o niej mówisz i do tego można wziąć udział w wyzwaniu listopadowym😄
Thorwald Mistrz!
Jestem bardzo ciekawa co powiesz o Ja nie mam duszy. Mi nie do końca siadł 'styl" Taki suchy. Wypracowaniowo - szkolno - akademicki
Zobaczymy, nie nastawiam się w żaden sposób, postaram się podejść z otwartą głową i zobaczę co z tego wyniknie.
Super !!!!!
Dziękuję za interesujące polecenia.
Mam zamiar czytać Uwolnioną i reportaż o pomocy humanitarnej. Ze swojej strony polecam książkę P. Reszki Białe płatki, złotych środek i Polki na Montparnassie S. Zientek.
Białe Płatki czytałam, dobry, poruszający. Polki na Montparnassie jeszcze nie, ale opis brzmi interesująco. Dziękuję ☺️
Miałam dać znać, więc pojawiam znowu. Chwilowo brakuje mi czasu na przejrzenie twoich vlogów korzystam, z długiego weekendu i coś tam robię rozrywkowo, bo jeżdżę teraz na ćwiczenia. Już widzę, iż jesteś ciekawa.. Tak prywatnie moim takim idałem męskiego bohatera literackiego jest Edward Rochester to dopiero uczucie zapraszam do kontaktu poprzez profil u mandrgory na znanym portalu z literą F.
Jeszcze nie czytałam Jane Eyre więc nie jestem zaznajomiona z osobą Rochestera, ciekawe czy i ja go polubię 😉
@@oksiazkach to koniecznie polecam do przeczytania. Najwięcej lubię adaptację z 1983 roku. Gdzie Rochestera gra Timothy Dalton. Chyba dość wierna pod względem wyglądu bohaterów. Można znaleźć na *CDA.* Oprócz tego lubię Zabić drozda i Złodziejkę książek.
@@ONLUSIA Zabić Drozda mam na swojej liście a Złodziejkę książek czytałam i też na lubię ☺️
@@oksiazkach , oj bratnia dusza... Co to za dziwne zbiegi okoliczności? Wszystko dzięki Pani Ani z Piszę@Czytam...
Moje zaufanie do polskiego reportażu również zostało nadszarpnięte przy okazji ostatnich afer, na szczęście zawsze można liczyć na osoby, które nie boją się mówić, że słabe książki są po prostu słabe. Takie sobie cenię najmocniej i takich szukam.
Czy mogę się dowiedzieć, o jakie afery chodzi? Bo dopiero tutaj w filmiku Krysi wyraźnie to wybrzmiało, a chciałabym zgłębić temat.
@@brygida4880 na Facebooku na profilu Kurzojady była dyskusja kilka postów wstecz. Kiedys widziałam też rozmowę o polskiej szkole reportażu i zjawisku, że każdy reportaz produkowany przez absolwentów jest w tej samej konwencji, ten sam styl wypowiedzi, naginania rzeczywistości czy pisania pod tezę, powielania schematów, stereotypów, zapożyczenia od innych dzieł kultury typu film, wywiady, artykuły w gazetach bez oznaczania cytatów. Jeśli chodzi o zapożyczania z filmów, to widziałam kiedyś wywiad z autorem na spotkaniu literackim, który na pytanie, że jedna jego scena jest łudząco podobna do sceny z filmu, odpowiedział, że tak swoją scenę pisał z tego filmu, nie był rzeczywiście w tym miejscu żeby przeprowadzić swoje badania, ale jest pewny, że tak to właśnie wyglądało. Niestety nie pamiętam nazwiska.. W skrócie absolwent szkoły reportażu produkuje słabej jakości tekst, wydawnictwo czarne wydaje, czytelnik w zaufaniu do jakości kupuje, pieniądze się zgadzają, jedynym stratnym jest Kozioł czytelnik, który wierzy w jakieś kocopoły. Trzeba mieć niestety głowę na karku. Dużo pomaga sprawdznaie opinii na lubimy czytać albo goodreads, odfiltrować po słabszych ocenach i poczytać dlaczego ludzie wystawiają słabe oceny, bo bardzo często są to zasadne i szeroko u argumentowane opinie. Niestety na zaufanie do wydawcy już nie można liczyć a szkoda...
@@letniakra dzięki za obszerną odpowiedź. Staram się sprawdzać opinie na LC wszystkich książek, ale pewnych rzeczy człowiek nie jest świadomy i też nie ma wiedzy, żeby coś kwestionować. Bardzo przykra sprawa. Tym bardziej, że dotyczy to wydawnictw, które mają renomę, a przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Moje zaufanie jednak zostało dość mocno nadszarpnięte jednak.
@@brygida4880 ja też jestem zniesmaczona, trzeba mieć głowę na karku w każdej chwili
Ja zaczęłam Radium Girls i ten styl mi zupełnie nie podpasował
Styl jest tragiczny, te płaczliwe momenty mi przeszkadzały, ale historia ciekawa. Niektórzy lubią bardziej emocjonalne przedstawianie spraw, ja jednak zdecydowanie wolę chłód i obiektywne wyważenie.
Hahah dostaje powiadomienie i sie zastanawiam ococho, czemu nagle Krysia z listopadem wyskakuje
hahahha to coś dziwnego bo to jest stary film i rzeczywiście z listopada :D
O kim mowa że udowodniono im fakt że pisali nierzetelnie reportaże ? Chciałabym wiedzieć kogo unikać/czytać bardziej krytycznie
Ogólnie to jest szeroka sprawa i temat powracający jak bumerang kiedy kolejna osoba zostaje przyłapana. Na przykładzie, ostatnio przetoczyła się duża dyskusja przy okazji premiery nowej książki Rafała Hetmana, który inspirował się cudzą pracą, filmem Wielki Strach oraz badaniami Magdaleny Lubańskiej o zbrodniach w Debrzynie. Wcześniej Izbica, Izbica została skrytykowana przez Mikołaja Grynberga w Kulturze Liberalnej, o ile Hetman sprawnie pisze to powiela już istniejące teksty na zasadzie wypracownaia, albo pisania magisterki, ale gorzej, bo nie oddziela tekstu własnego od cudzego. W tym wypadku przepisał fragment z książki Grynberga bez oznaczenia cytatu. Takie nieoznaczone zapożyczenia budzą wątpliwość i słuszne oburzenie twórców oraz zasadne myśli ile takich zapożyczeń jeszcze jest w danej książce. Duża krytyka spadła na inne reportaże Czarnego, m.in. o Podhalu, który powiela utarte stereotypy bez szerszego kontekstu. Ogólnie krytyka dotyczy polskich reportaży wydawanych w Czarnym i Dowodach na istnienie. To sprawiło, że znacznie chłodniej podchodzę do tego co czytam, weryfikuję fakty i staram się być o wiele bardziej krytyczna w stosunku do polskich reportaży. Nie zawsze jest to możliwe, bo jednak funkcją reportaży jest czegoś nas nauczyć, przedstawić rzeczywistość, której nie znamy i takie nadużycia bardzo nadszarpują zaufanie. Wiadomo, czytelnik nie zna się na wszystkim, ale nie jest też baranem, któremu można wcisnąć każdy kit.
@@oksiazkach dziękuję Ci Krysiu. Trochę mnie zszokowały zarzuty wobec Rafała Hetmana bo kojarzę Go z kanału. Izbicy Izbicy ciągle nie przeczytałam ale kupiłam zaraz po premierze w ramach wsparcia Rafała i swoistego uznania. Dla mnie znamiona nierzetelności i szachowania opinią czytelnika ma wychwalany reportaż Płuczki czy np książka Młyny Boże Leociaka Mam wrażenie że część reportaży promowana jest bo reprezentują określoną narrację ideologiczną i już pal sześć ich rzetelność, ważne żeby czytelnik "wiedział co ma myśleć" Najgorzej gdy jako czytelnik daje się złapać takiemu niesolidnemu autorowi bo nie mam wystarczającej wiedzy by coś właściwie ocenić. I największym grzechem jest dla mnie pisanie pod tezę. Wtedy nieważne ci mówią rozmówcy, teza jest nadrzędna...
@@kamilakamila8310 znam te zarzuty o których wspomina Krysia. Sprawę wykorzystania wieloletnich badań M. Lubańskiej śledziłam na FB, niestety praca Hetmana w tym kontekście nie wypada korzystnie ani wiarygodnie, włączając w to jego tłumaczenia. Wypowiedź Grynberga też czytałam, dość dawno, ale przecierałam oczy ze zdumienia, bo Izbica wprost została tam oceniona jako zlepek innych tekstów, jedynie przeredagowany. Kiedyś pewnie sięgnę by wyrobić sobie własne zdanie, ale póki co jestem mocno zdystansowana, również z uwagi na fakt, że taki zachwyt na bt wzbudziły te reportaże. Sądzę że jest to kwestia popularności kanału autora i ogólnie pozytywnego odbioru jego osoby. Dlatego dam sobie czas, by móc oddzielić ogólne opinie od wartości tekstu. Sięgnę chyba po ten drugi reportaż, bo przyznam że temat żydowski w Izbicy został już w literaturze wiele razy przerobiony i jest mało odkrywczy. Zawsze uważam że warto samemu wyrobić sobie opinię.
@@ZnalezionePrzeczytane ja zupełnie nie byłam świadoma "afery". Szkoda że Czarne które wydawało się być takim znakiem jakości w reportażu zalicza takie sytuacje
Aniu a co polecasz w temacie Izbicy przeczytać?
Z reportazami taki problem że czytelnik często nie jest znawcą tematu i obdarza autora zaufaniem i jak tu oddzielić to co jest nadużyciem? Nie wiem może trzeba czytać twórców z różnych frakcji A prawdy szukać pośrodku jak to z prawdą bywa
Jestem w szoku, bo czytałam Izbicę i mi się bardzo podobała. Jakoś też nie zauważyłam, żeby było o tej książce głośno na booktubie w kontekście opinii, więc nie słyszałam wielu opinii, a tym bardziej zarzutów. Teraz dopiero u Krysi. Mi się reportaż podobał, też pierwszy raz czytałam na temat Izbicy, więc tym bardziej zaufałam autorowi. Natomiast podeszłam do tego, jak zresztą podchodzę do każdego reportażu, że jest on rzetelny, sprawdzony i mogę na nim "polegać". I teraz mam taki niesmak z tym związany, z całą tą sprawą i tematem nierzetelności. Nie jestem historykiem, nie znam się na mnóstwie rzeczy, nie mam aż takiej wiedzy ogólnej, historycznej itd. żeby samej weryfikować, co jest prawdziwe, a co nie. Skoro jakiś reportaż jest wypuszczany na rynek, to ufam, że tutaj moja wiedzy się poszerzy. Jako czytelnik, a nie mogę wszystkiego sprawdzać sama, bo też nie o to tutaj chodzi, chcę dostać taki reportaż, które będzie "pewniakiem". Dziwię się wyd. Czarnemu i Dowodom, że prowadzą taką politykę.
Super książki ☺️
Właśnie kończę książkę "tu jest twój dom"
Jeszcze czytam "Celibat. Opowieść o miłości i pożądaniu" ale słaby jezyk
Ja też to czytałam w zeszłym roku, ale całkowicie zapomniałam o treści z biegiem czasu 😉🤪