Ciekawe, ale dobór niektórych ilustracji fotograficznych zupełnie od czapy -- np. umundurowani żołnierze Wehrmachtu (jeden ranny w szyję) naprawdę nie mogli pojawić się na ostatnim spektaklu "Dziadów" Dejmka (6:59). A takich "kwiatów" jest więcej.
Odmitologizujmy tych panów. Sam miałem epizod prześladowania z powodów solidarnościowych, których nie nazywam politycznymi. Poznałem "metody" . Jednak człowiek, który nie jest konformistą , ani oportunistą, wybiera swoją drogę. Np. najmuje się u podwarszwskiego badylarza , czy coś w tym rodzaju. Większość mazowieckich, czy kisielów, czy innych , chodzili na pasku Piaseckiego, czy później Frankowskiego. W ich rękach była tzw. "wolna" prasa. Publikowali, brali pieniądze, zajmowali, takie czy inne, etaty. Nieźle im się żyło. Potem był rok 1989 i wielu "bez biletów" wdarło się do władzy, lub gazet. Jacy oni byli biedni, nieszczęśliwi, prześladowani itp. Jacy oni byli katolscy. Tyle, że ja , qrwa, będąc pętakiem, widziałem jak oni siedzieli w skórzanych fotelach u Frankowskiego. Palili Wawele, popijali kawę i godzili się na każdą niegodziwość. Dobrze, że byłem bardzo młody, a więc wrażliwy i brzydziłem się ich konformizmem. Potem wybuchła Solidarność i "ONI", tak półdupkiem ,się do niej przysiadali. Dopiero po stanie wojennym stali się gierojami. Gdy Mazowiecki został premierem, to mi zgroza mózg ogarnęła. To był moment, który zadecydował, że odrzuciłem składane mi propozycje politycznego awansu. Ja z NIMI? Admirał Kołczak powiedział; " Prostytutki, artyści i woźnice dorożek, służą każdej władzy." Tamten reżim ich marginalizował, a ten reżim ich całkiem zmarginalizował. Amen.
Pozdrawiam.
Ciekawe, ale dobór niektórych ilustracji fotograficznych zupełnie od czapy -- np. umundurowani żołnierze Wehrmachtu (jeden ranny w szyję) naprawdę nie mogli pojawić się na ostatnim spektaklu "Dziadów" Dejmka (6:59). A takich "kwiatów" jest więcej.
Odmitologizujmy tych panów. Sam miałem epizod prześladowania z powodów solidarnościowych, których nie nazywam politycznymi. Poznałem "metody" . Jednak człowiek, który nie jest konformistą , ani oportunistą, wybiera swoją drogę. Np. najmuje się u podwarszwskiego badylarza , czy coś w tym rodzaju. Większość mazowieckich, czy kisielów, czy innych , chodzili na pasku Piaseckiego, czy później Frankowskiego. W ich rękach była tzw. "wolna" prasa. Publikowali, brali pieniądze, zajmowali, takie czy inne, etaty. Nieźle im się żyło. Potem był rok 1989 i wielu "bez biletów" wdarło się do władzy, lub gazet. Jacy oni byli biedni, nieszczęśliwi, prześladowani itp. Jacy oni byli katolscy. Tyle, że ja , qrwa, będąc pętakiem, widziałem jak oni siedzieli w skórzanych fotelach u Frankowskiego. Palili Wawele, popijali kawę i godzili się na każdą niegodziwość. Dobrze, że byłem bardzo młody, a więc wrażliwy i brzydziłem się ich konformizmem. Potem wybuchła Solidarność i "ONI", tak półdupkiem ,się do niej przysiadali. Dopiero po stanie wojennym stali się gierojami. Gdy Mazowiecki został premierem, to mi zgroza mózg ogarnęła. To był moment, który zadecydował, że odrzuciłem składane mi propozycje politycznego awansu. Ja z NIMI? Admirał Kołczak powiedział; " Prostytutki, artyści i woźnice dorożek, służą każdej władzy." Tamten reżim ich marginalizował, a ten reżim ich całkiem zmarginalizował. Amen.
15:20 dlaczego ilustracją tekstu o przemówieniu Gomułki z 1968 jest zdjecie Marcina Zimocha, który był wtedy dzieciakiem w głębokiej podstawówce ?
Teraz mamy taką samą dyktaturę tyle, że bezjajowców.
"Kryzys? - jaki kryzys? - to nie kryzys - to REZULTAT...#
W tamtych latach to było dziwne takie znikanie. Nie każdemu to było dane.
Pan Stefan potęgą był i basta.
Ale ci ciemniacy mieli głupi reżim.
Teraz to co innego!!!!
Mówiło się ,,z Motyką na Kulturę,,
Uwielbiane powiedzonko Dyktatura Ciemniakow
To prapowcy nie lubili Tow. Gomułki.
To był głupi (ż) człowiek który złośliwie obrażał I Sekretarza Tow. Wiesława.
A to Kisiel nie byl czerwony????????????????????????????... Paradne...