Ja poczułam się pewna siebie kiedy po 12 latach (podstawówka, gimnazjum, liceum) znęcania się nade mną, poniżania, wyśmiewania... Wyjechałam na studia :) Nikt mnie nie znał, więc nagle w wielkim szoku zobaczyłam, że ludzie mnie LUBIĄ, tak po prostu. Oczywiście były osoby, z którymi się nie dogadywałam, ale halo! Ja miałam nagle znajomych, chodziłam na imprezy, nikt mnie nie poniżał i nie wyśmiewał kiedy szłam (gdziekolwiek). TAK!- wyjazd z pipidówy mnie uratował, od 6 lat kocham swoje życie, mam swoich znajomych i przyjaciół, którzy mnie rozumieją, a reszta i zdanie innych ludzi mnie nie interesuje :) Poznałam swoją wartość i odmieniło się moje życie. Pozdrawiam! Jeśli Ty (który to czytasz) też jesteś ofiarą przemocy psychicznej, to ROZMAWIAJ z rodzicami, z psychologiem, psychiatrą, ratuj się, proszę!!!
Zdecydowanie. Od miesiąca jestem w liceum, w którym nie znałam nikogo. Bedąc w podstawówce i gimnazjum na wsi miałam jedną przyjaciółkę, a inni traktowali mnie jak śmiecia :). Jeszcze w zeszłym roku nikt nigdy mnie nie skomplementował, a teraz ludzie zaczęli zwracać uwagę na np. moje oczy :)
Moja podstawowka i gimnazjum byly beznadziejne i pelne falszywych ludzi, teraz pojechalem do liceum, w ktorym nikogo nie znałem.Po 3 miesiacach nie ma osoby, ktora by mnie nie lubila ;) Znalazłem mnóstwo przyjaciół i miłość
Ja jestem dopiero w gimnazjum i w sumie mam jedna przyjaciolke,może i więcej by mnie lubili ale jestem strasznie zamknięta w sobie i się boje nawet zagadac do kogos. Teraz w sumie jest juz lepiej bo na początku roku to mi przez cale dnie mówili ze jestem brzydka, zabierali mi rzeczy pisali mi cos po zeszytach i potem się z tego smiali, zawsze cale popołudnie plakalam w pokoju. Gimnazjum to najgorszy okres szkolny
Kiedyś byłam bardzo, bardzo zakompleksiona. Poprawiłam swoją pewność siebie w taki sposób, że udawałam, że jestem pewna siebie (ale tak mega, bardzo, że aż zadufana i narcyztyczna) aż w końcu dostrzegłam, przez to moje udawanie, że na prawdę jestem zajebista w chuj i że nie ma się co z tym kryć
Przepraszam, że, jako facet, się wtrącę (bo mam wrażenie, że ów kanał przeznaczony jest raczej dla "Piękniejszej części ludzkości" ;-) ) przez ćwierć wieku sam byłem niemal wyłącznie kociarzem (owszem - były rasy, które mi się podobały, o innych nawet marzyłem) aż do 2008 roku, kiedy to mój próg, wtedy jeszcze zamieszkały wyłącznie przez PanaKota przestąpiła najpierw suczka Cane Corso, a po kilku latach, będący do dziś - psiak Coton de Tulear ;-). BTW: czy Mareczek jest Cavalierem? Co do poważniejszej części to albo ja facetem jestem wyłącznie z nazwy albo coś ze mną nie tak, bo (jeśli to to samo) wysoka samoocena to coś, co zdecydowanie nie jest moją mocną stroną. "Normalny" facet być może nie przejmowałby się wzrostem, ale jak ktoś ma ~167 cm i myślał swego czasu bardzo poważnie co z tym zrobić (to oczywiście jeden z przykładów) to chyba coś z tą pewnością siebie nie jest tak. Jak więc widać brak pewności siebie może chyba dotykać także tę płeć brzydszą.
Iron Butcher oczywiście, że może :) sądzę, że każdy mężczyzna ma jakieś kompleksy, które mu tę drogę do pewności siebie hamuje W sumie dość typowa sytuacja, często przeglądając magazyny specjalistyczne, np. "Kocie sprawy" ( które nawiasem mówiąc, stają się coraz mniej specjalistyczne :/) natykałam się wywiady z ludźmi, którzy najpierw byli kociarzami/psami, jednak po jakimś czasie ich zainteresowania zmieniły się o 180°
Według mnie świetnym sposobem na zdobycie pewności siebie jest regularna aktywność fizyczna i to najlepiej taka która wymaga dość dużej koordynacji ;) i tu nie chodzi o sylwetkę, wagę czy mięśnie, umiejetność panowania nad swoim ciałem, taka świadomość swojego ciała, którą gwarantują ćwiczenia, powoduje, że człowiek zaczyna bardziej wierzyć w siebie :) może to brzmi absurdalnie, ale serio -świadomość, że jesteś w stanie zrobić tak ciężki trening, zacisnąć zęby i zebrać się w sobie, sprawia, że wszystko inne staje sie dużo prostsze- daje taka siłe przebicia w życiu codziennym, siłe mentalną! To nie głupota, popychanie sie do coraz trudniejszych wyzwań kształtuje charakter :)..
Potwierdzam, choć warto w takiej świadomej postawie zostawić nieco "luzu" na realną ocenę sytuacji oraz na konstruktywną krytykę. Nie twierdzę, że mamy przeżywać każde wypowiedziane do nas słowo, ale warto je analizować, a nie tylko przeżywać pod względem emocjonalnym. Aktywność fizyczna daje nam oprócz świadomości siebie jeszcze umiejętność walki z naszymi wadami, co w konsekwencji znacznie ułatwia nie tylko realizowanie celów, ale również stawianie sobie wymagań.
Nie urodziłam się jako osoba pewna siebie. Umiętności tej musiałam się nauczyć, i tylko ja wiem, jak wiele mnie to kosztowało. Ale udało się. Zauważyłam, że gdy my sami uważamy się za atrakcyjnych, ludzie również postrzegają nas w ten sposób. Osoba zakompleksiona, która uniża się względem innych nigdy nie zostanie widziana jako ktoś atrakcyjny i zwyczajnie fajny. Warto znaleźć dziedziny, w których jesteśmy dobrzy, pasje, jakie sprawiają nam przyjemność. To znacząco wpływa na samoocenę. I dobrze jest nie zabiegać na siłę o sympatię otoczenia. Gdy ludzie widzą,że jesteśmy rozluźnieni i nie zachowujemy się jak desperat, sami zaczynają do nas ciągnąć. Kluczowym jest, by nie przejmować się, co więcej, mieć gdzieś co myślą o nas inni. Gdyż nie mamy na to żadnego wpływu, więc nie ma sensu nad tym rozmyślać. Pewność siebie to coś, z czym nie każdy się rodzi, ale każdy winien się tej zdolności nauczyć, bo w dzisiejszym świecie jest wręcz niezbędna do przeżycia. Postanowiłam,że nikt i nic nie odbierze mi, z takim trudem wypracowanej pewności siebie.
Polecam cwiczenie ciętej riposty. Np wybierasz jakieś pięć rzeczy i gadasz o nich niestworzone historie przez 10 minut albo gra w skojarzenia z drugą osobą. Uczy to gadania o niczym i sprawia, że nie zapominasz języka w gębie gdy kogoś poznajesz. Świetne materiały, czerpie z nich nie mniej niż kobiety :-)
Jak? Do skutku. Nie musisz się nikim przejmować bo ćwiczysz sam/a. Z czasem dojdziesz do wprawy i bedziesz opopowiadać bajki o jednej rzeczy i to tyle czasu ile bedzie trzeba.
Mi jak ktoś mówił że jestem za ruda i powinnam wrócić do blondu to mówiłam, że mi sie takie podobają a Tobie nie muszą xd I wtedy automatycznie tej osobie jest głupio a ja jestem z siebie zadowolona bo podoba mi sie mój kolor włosów a nie wszystkim musi :D Pozdrawiam wszystkie rudzielce!
Moja fryzjerka i wiele osób poza nią mówiły że kolor który zrobiłam jest nie dla mnie. Miałam to gdzieś, a zawsze uważałam się za osobę z niską pewnością. O dziwo po czasie te same osoby stwierdzały że świetnie mi w tym kolorze :)
Miałam tak z dziadkami. Komentowali moje włosy i mówili że w blondzie było mi lepiej, ale kiedy odpowiedziałam im że to są moje włosy, mi się podobają tobie nie muszą to temat moich włosów się skończył.
Jeden który nie słodzi bezmyślnie w komentarzach, tylko pisze jak jest, brawo! Ich pewność siebie dzisiaj jest fałszywa i wynika z próżności i fałszywej dumy.
Niestety tak to nie działa. Znam ładną, inteligentną dziewczynę z bogatej rodziny, która nie jest pewna siebie. To samo mój kolega: przystojny, mądry i bogaty Niby "czego chcieć więcej", ale oni jak widać mają taką psychikę
Tak to nie działa. Na pstryknięcie palca nie zostaniesz polubiana przez wszystkich, na to trzeba popracować. A ładna buźka po rodzicach to już inna bajka- nie mamy na to wpływu😜
Ja poprawiłam swoją pewność siebie przez sytuacje, o których tu mówisz czyli wychodzenie samej na eventy, łapanie kontaktu wzrokowego z mniej lub bardziej przypadkowymi ludźmi połączone z uśmiechem (niektórzy twierdzą, że to już flirtowanie ale ja tak nie wiem, dynda mi to), zagadywanie itp. itd. Przez takie sytuacje poznałam kilka fajnych osób, z niektórymi z nich wciąż utrzymuję kontakt :)
Bardzo mi się przyda! Jedyne co potrafię w kontaktach z chłopakami, ktorzy mi się podobają to zawstydzona odwrócić głowę w reakcji na uśmiech. Z drugiej strony, zawsze kiedy to ja zrobię pierwszy krok, nie daje to żadnego rezultatu...
Najgorsze są te myśli w stylu:"Pewnie pomyśli że jestem zdesperowana" lub "Skoro ja zrobiłam pierwszy krok, a on jeszcze nie to znaczy że mu się nie podobam i się wygłupiłam".
"Robienie z siebie kretynki" to moja ulubiona taktyka w kontaktach z dziekanatem :D I to naprawdę działa. Tylko nigdy nie napadam na ludzi tam pracujących a po prostu proszę o wyjaśnienia/pomoc/potem mówię im jacy są wspaniali, że uporali się z moim kłopotem w dziesięć minut. A co do pewności siebie: dobrze jest sobie uświadomić, że chociaż nie jesteśmy idealni w swoich oczach to ludzie obok nas też nie są idealni we własnych oczach, więc tak naprawdę wszyscy jesteśmy tacy sami.
Mam 14 lat i nie wyobrazam sobie pojsc gdzies bez mojej wrednej i chamskiej przyjaciolki (jak to sie mowi przyjazni chemicza (?)w sensie ze nie chce sie z nia przyjaznic ale nie potrafie i wiem ze nie dam sobie bez niej rady ) Mam totalnie ciezki charakter i cale szczescie ze trafilam na twoj kanał bo na pewno duzo z niego wyniosę
ćwiczenie 2 jak najbardziej w punkt, z racji tego że mam dobrze płatną pracę jak na studentkę i zawsze lubiłam podróżować jak zrozumiałam, że moich znajomych na to nie stać zaczęłam to robić sama. Na początku było trochę dziwnie, wstydziłam sie chodzić do knajp itd. ale im więcej takich wyjazdów tym lepiej się z tym czuję. Uwielbiam koszykówkę i piłkę nożną i jeszcze się nie zdarzyło żeby idąc na mecz w sąsiedztwie nie siedzieli ludzie, którzy chętnie wymieniają się uwagami albo po meczu proponują wspólną kawę, z wieloma poznanymi tak ludźmi wciąż mam kontakt. Najciężej zacząć!
Fajnie ze trafiłam na twój filmik, osobiście jestem mega nie śmiała i mało pewna siebie. Myśle że moja niska samoocena wynika z tego ze w podstawówce moje koleżanki mówiły mi ze jestem głupia,tępa,durna i to nie tak ze ja tych koleżanek nie lubiłam. Miałyśmy dobry kontakt ale po prostu od kąt pamiętam tak mówiły i chyba się przyzwyczaiłam. Naprawdę życie ludzi z niska samoocena jest ciężki, w towarzystwie zazwyczaj siedze cicho bo nawet nie wiem co powiedzieć i się wstydzę. Masakra, dobrze ze trafiłam na twój film może coś się zmieni buziaki
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. To prawda, że kobiety swoje poczucie wartości opierają na dobrach materialnych i wzorują się też na opiniach innych. Dlatego drastycznie ono spada gdy przybędzie jej pare kilogramów lub co gdy z wiekiem jej uroda przemija. Myślę żeby kobieta była pewna siebie musi bazować na swoich wartościach i poznaniu lepiej samej siebie. Zaakceptowaniu również pewnych faktów od czego jej pewność siebie może być zależna. Tak na marginesie to świetna jakość produkcji. Pozdrawiam.
Hej chciałabym podzielić się z Tobą Aniu moim sposobem na pewność siebie w stresującej sytuacji - jest to trzymanie dloni na biodrach zarowno w pozycji stojacej jak i siedzacej, szeroko rozstawione nogi oraz lekko uniesiony podbrodek i oddychanie pelna piersia jak rowniez patrzenie gleboko w oczy(o czym juz sama wspomnialas). Taka pozycja w oczach rozmowcy sprawia, ze wygladamy na pewnych siebie, ale (co najwazniejsze) natychmiastowo dodaje rowniez pewnosci siebie wewnetrznej osobie wykonujacej te gesty mowy ciala. Bardzo serdecznie polecam, nie raz uratowaly mnie te sposoby przy egzaminach ustnych czy innych „odpytkach” na studiach. :)
Chodze sama do kina...do baru... Polecam. Bardzo fajnie. W barze jesli podejdzie przystojniak I zagada to sa bardzo zaskoczeni milo ze sama...zawsze mowie ze czekam na kogos... Jesli podchodzi ktos nie w moim typie...w tedy czekam na meza! Zawsze dziala!
Chociaż zawsze uważałam się za osobę pewną siebie,to miałam problem z wychodzeniem gdzieś samej. Nie bałam się poznania nowych osób,ale raczej tego, że nie będę mogła utrzymać rozmowy.😥 Moja koleżanka zaczęła pracować w pubie i zaprosiła mnie,żebym u niej posiedziała. Wszystko było super, dopóki nie musiała zająć się obsługą większej liczby gości, a ja zostałam sama. Z czasem, po kilku takich wypadach zauważyłam, że rozmowę można zacząć od naprawdę prostej rzeczy. Zaczęłam tak samo nawiązywać krótkie rozmowy ze sprzedawcami w sklepach i po paru miesiącach widzę różnice. Tak jak mówisz Aniu, większość ludzi nie myśli o glupotach,które zrobimy a raczej o tym, jak na nie zareagujemy. Duży dystans do siebie może zdziałać cuda ;) Teraz jak słyszę komplementy, to oczywiście, miło mi, ale nie traktuje tego jako wyznacznika tego,kim jestem i jak się czuje 😊 trzymam kciuki za wszystkich co uczą się pewności siebie. To da się zrobić! 😄 Ps. Słodki ten psiak 😍
To prawda pewność siebie jak najbardziej 👌💪 Oczywiście jest cienka granica pomiędzy pewnością siebie a bezczelnością, ale nigdy gorsza od przesadnej nieśmiałośći ☺
Bogu Dzięki I tu się myślisz. Zdarzają się osoby tak pewne siebie, tak świadome swej mocy (uroku i innych cech) że potrafią przegiąć (szczególnie faceci) 😂 😂 😂 i wiem o czym pisze.
Normalny pewny siebie człowiek dlatego jest zajebisty bo jest zrównoważony w stosunku do otoczenia nie próbuje sobie ani nikomu udowodnić kim to on niby nie jest. Bo taki człowiek to wie, nie potrzebuje do tego żadnych źródeł zewnętrznych, żadnego supportu. Super ludzie bo najmniej zawracający dupe swoją osobą ;)👍 (bez konieczności) w przeciwieństwie do ludzi z brakami. Zresztą, to co jest mówione na filmie tego nauczał Jezus. Buduj na skale nie na piasku. Do tego "kto się zawstydzi przed tym debilnym pokoleniem". I wiele wiele innych. Ogólnie poczytać ewangelie ze zrozumieniem, to są książki o samodoskonaleniu.
Bogu Dzięki No widzisz to piszemy zupełnie o czymś innym ty opisujesz osobę która jest świadoma swojej wartości i nie narzuca się ludziom , nie podąża za tłumem. Ja zaś opisuje osobnika tak pewnego siebie i przesiąknietego swoją nadzwyczaj zajebistością że w każdy możliwy sposób usiłuje to przekazywać dookoła.
Hej Aniu! :-) pewność siebie jest ważna. Ja tak podawałam faceta, którego zawsze znałam i nic do siebie nigdy nie czuliśmy. Ja zaczęłam i teraz jesteśmy razem. Pozdro!💕
Dziękuje za ten odcinek ❤️. Od kiedy tylko zaczęłam dojrzewać, strasznie się czerwienię. Wszyscy się ze mnie śmiali z tego powodu.... rodzina, znajomi czy obcy ludzie. Czerwieniłam się czasami na sama myśl o tym ze zaraz „spale buraka”. Straaaaaasznie mi to przeszkadzało. Straciłam pewność siebie i przestałam się udzielać w czymkolwiek. Znalazłam nawet w internecie nazwę tej „choroby”. Wmówiłam sobie, ze jestem beznadziejna, ze nikt mnie nie zaakceptuje. Rodzice mówili, ze to minie. Mijały lata, a ja jak się czerwinilam tak się Czerwinie po dzień dzisiejszy. I wiecie co? Kompletnie przestałam się tym przejmować. Czerwienie się może ciut rzadziej ale nadal to dzieje. Nauczyłam się z tym żyć. Nie mam No to wpływu i nie pozwolę żeby rumieniec rujnował mi życie 😀. Mam pełno przyjaciół, pasje i dobra prace, w której pracuje dużo osób (nie unikam kontaktu z nimi). Pozwalam im śmiać się ze mnie, nabrałam dystansu. Z każdym rokiem jestem silniejsza i pewniejsza siebie. Jeszcze daleko mi do publicznych przemówień ale czuje się o wiele silniejsza niż pare lat wstecz. Pozdrawiam wszystkich wstydziochow (trzymam za Was kciuki). Uwierzcie w siebie i swoją wartośc. ❤️ - Marta (buraczek) 😜😀😂🍅
Marta K92 Marta ja kiedys mialam dokladnie to samo! Teraz zdarza mi sie to bardzo rzadko ale kiedys to byla straszna dla mnie katorga! Jedyne co mi pomagalo nie spalic buraka to mysl 'zrob sie czerwona'.
To chyba żarty. Rady nt pewności siebie daje blondynka 10/10, która ma życie jak z bajki. Patrząc na ciebie i słuchając wpadam w jeszcze większe kompleksy, wielkie dzięki
Pewnosc siebie przede wszystkim sprawia ze zyje sie lepiej, osiaga sie swoje cele i patrzy sie pozytywniej na swiat, nie daje sie zwyciezyc problemom. To ze latwiej jest kogos poderwac to tylko jeden maly plus.
Jak pomyślę, jaka byłam niepewna siebie to śmiać mi się z samej siebie chce 😀Te urojone problemy, paniki nawet w zamówieniu pizzy przez telefon... Najpierw pomogła praca na słuchawce, potem ciężkie doświadczenia z facetem. A dziś? Sama rwe się do rzeczy, których kiedyś panicznie się bałam. Jeżdżę kilka miesięcy samochodem, więc zgłaszam się na szkolenie w Poznaniu (mieszkam w Lublinie). Boję się parkować w takim miejscu? Zrobię to! Ostatnio wybrałam się sama na spacer po mieście, po parku. Co prawda czułam się nieswojo, jakbym chodziła bez celu ale to było piękne doświadczenie 😉
Polecam dużo uśmiechu. Jak będziesz się uśmiechać do innych to to odwzajemnią i będzie dużo lżej. Ludzie nie lubią ludzi, którzy sprawiają wrażenie wycofanych i zamkniętych. Z uśmiechem zawsze lżej. Sprawdziłam w praktyce ;)
Najlepsza jest praca wśród dużej ilości ludzi, kiedy się z nimi rozmawia. Po kilku dniach czuje się bardziej otwarta, pewna siebie i w razie, kiedy "zrobię z siebie kretynke", to uczę się wychodzić z tej złej sytuacji i reagować śmiechem, w dodatku,kiedy wiem że znam się na tym, co w tej pracy robię, to również dodaje mi to pewności siebie. Kontakt wzrokowy jest wtedy nieunikniony ;)
odnośnie patrzenia w oczy, polecam patrzeć dokładnie miedzy oczy jeśli jest to pierwsze spotkanie i trochę czujecie się zakłopotane, nie da się tego zauważyć a osoba która dopiero to ćwiczy będzie się lepiej czuła.... taki trick!
Pewność siebie jest mega ważna! W zeszłym roku poznałam super faceta na domówce u znajomego, który od razu mi się spodobał i chciałam z nim się bardziej poznać. Po spotkaniu napisałam do niego, miałam jakieś myśli z tyłu głowy, że może nie pyknąć itd ale miałam to w dupie😝 Był mega pozytywnie zaskoczony, że pierwsza wyszłam z inicjatywą. 2 tygodnie później była powtórka domóweczki i zaproponował mi żebyśmy pojechali razem i tak się zaczęło. Od jednej niepozornej wiadomości ;)
To co mówisz to jest szczera prawda! Wielbię Cię za to, że starasz się przekazać Nam jak zachować równowagę w związku. Wiele razy czytam i słyszę, że facet ma wszystko robić za kobietę co jest totalnym stereotypem. Inicjatywa powinna wychodzić z obu stron. W dodatku wiele twoich ,,wykładów" działa w obie strony. P.S. Przeuroczy ten Mareczek 😋
Ten moment, kiedy przypomniałaś sobie, że musisz powiedzieć "paa" na koniec :D Fajny odcinek, na ważny temat. "Terapia szokowa", czyli walka ze strachem (przed oceną innych, itd.) to, jak dla mnie, najlepszy sposób na zdobycie pewności siebie. W moim przypadku najbardziej pomógł kurs tańca, który zapoczątkował pasję, trwającą do dziś. Polecam niepewnym osobom spróbować. Korzyści trudno zliczyć. :)
cwiczenie nr 2, zawsze wszedzie wychodze sam, imprezy, na spacery, praca, wydarzenia i jakos nic sie nie zmienilo do tej pory a mam 30 lat :D ludzie nie sa zbyt przyjazni
Wiem że to konto Mamy .....moje konto skruszało razem z telefonem... więc przypadkiem trafiłem na twój kanał i słucham. Sporo tych informacji, spoko że opisujesz facetów z własnego puntu widzenia. Powoli zaczynam być waszym fanem.
Ja tam lubię po prostu ludzi, którzy umieją się uśmiechać do innych ale to też wymaga pewności siebie, której niestety wielu naszych rodaków niema. Poza tym jak ktoś ma jajo w głowie to i uśmiech nie pomoże. Fajny piesek ;)
nie wiedziałem, że kobiety muszą się uczyć utrzymywania kontaktu wzrokowego. Wydawało mi się, że tylko faceci są takimi lewarami, ale jednak się myliłem... Bardzo dobry odcinek, zawierający mnóstwo informacji, oby takich więcej.
Ładnie wyjaśniłaś ten wątek walidacji. Stąd też się biorą "księżniczki", którym każdy mówi; że są piękne. Nie mają swojej pewności tylko taką zbudowaną na komplementach. Pozdrawiam Anie serdecznie i jej psa ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤(dobra, dobra nie za dużo tej miłości).
Od podstawówki byłam bardzo nieśmiała,nie wiedziałam co powiedzieć itp. i z czasem zaczęłam po prostu coraz więcej rozmawiać ludźmi do takiego stopnia że przestałam się krępować, stałam się bardziej pewna siebie po prostu przez duży kontakt z ludźmi a twoje rady nr 1 i 2 już dawno odkryłam :P .Zwłaszcza rada nr 2 ,od technikum praktycznie musiałam sb radzić i w większości gdzieś coś robiłam sama nawet w wakacje pojechałam sama do Anglii :) i właśnie dzięki temu zawsze poznawałam nowych ludzi i coraz łatwiej nawiązywałam kontakty :P
Masz świetną retorykę , jestes dobrym mówcą , bo rzadko zdarza mi się obejrzeć coś na yt do końca ,a ty wręcz hipnotyzujesz , zauważam gestykulację i wzrok prawie cały czas do kamery , tylko pozazdrościć takiego talentu ! ) Brawo :P
Czasami wychodzę gdzieś bez towarzystwa. Raz samotnie stojac na koncercie, spotkałam znajomych. Patrzyli na mnie ze współczuciem jakby spotkało mnie jakieś nieszczęście. Mimo to dalej lubię wychodzić samotnie.
Aniu pięknie wyglądasz i piesek też świetny. A co do pewności siebie.. Taka prawda. Kobiety pewne siebie są postrzegane jako atrakcyjniejsze niż te szare myszki :)
Aniu, przyznaję-odsubskrybowałam Twój kanał jakiś czas temu, bo jestem stateczną żoną, matką i tematy, które poruszasz mnie w większości nie dotyczą.. Ale Twój urok osobisty jest tak niepowtarzalny, a filmiki tak fajne, że wróciłam:) Pewnie, nie będę stałą widzką, ale chociażby dla rozrywki-czasem obejrzę. No i ten psiunek.. no po prostu.. brak słów jaki słodki;)) Pozdrawiam serdecznie:)
Taka reakcja na negatywne opinie innych o jakiej mówisz nie musi wcale oznaczać niskiej pewności siebie. Może to być wiele różnych rzeczy, np że daną opinię usłyszała od bliskiej jej osoby, od której by się tego nie spodziewała, albo została akurat trafiona w czuły punkt. Nie wydaje mi się, żeby umiejętność zachowania uśmiechu na twarzy w absolutnie każdej sytuacji była dobrym wyznacznikiem pewności siebie, raczej dobrych umiejętności aktorskich ;) Za to z pewnością dla nas samych jest to świetny feedback do przemyślenia dlaczego dana sytuacja czy czyjaś uwaga tak mocno nas ruszyły, czy faktycznie był powód i należałoby nad nim popracować, czy problemu nie ma i muszę w przyszłości takie sytuacje ignorować. Mega pozytywny filmik, bardzo przyjemnie się na Ciebie patrzy.
to prawda z wychodzeniem samemu na jakies wydarzenia, mi to nieświadomie pomogło kiedy pojechałam bez przyjaciol na koncert i poznałam wiele nowych osób (z którymi utrzymuje kontakt)i byłam o wiele pewniejsza siebie świetny odcinek❤️
Bardzo fajnie, że podjęłaś ten temat :) Sam doskonale wiem z "praktyki", jak wielkim problemem jest brak pewności siebie. Mnie to filmidło raczej nie pomoże (choć oglądałem z zaciekawieniem), bom głupi i uparty, ale już po komentarzach widzę, że na kogoś na pewno zadziałał. Powinno się o tym mówić ile wlezie, bo nieśmiałość to straszna dzi....... no niefajna rzecz i życzę każdemu, by był od niej wolny. PS: Szacun za psioka i nawiązanie do Rick And Morty :D
Ja nauczyłam się być pewną siebie dawno temu...Czasami zastanawiam się, czy przypadkiem nie urodziłam się z tym 😉. Ale jestem szczęśliwa. I tego też uczę mojego syna. Pozdrawiam 😀
Używasz coraz więcej makijażu . Myślę że to zbędny zabieg ponieważ naturalnie wyglądasz bardzo dobrze i dodawanie sobie urody w ten sposób jest Ci niepotrzebne :D
Proste, acz jednocześnie trudne. W moim przypadku pomogła wyprowadzka i myśl "i tak nikt mnie tutaj nie zna, więc nawet jak się wygłupię, to nikogo to nie obejdzie"
ja Ci tak dziękuję to moja największa wada a Ty ją prosto leczysz dziękuję od dawna boję się podejść do chłopaka który jest 2 lata starszy i on do mnie się nie odczuwa i jest w śród kumpli moje znajome wmawiają mi że ja mu się podobam ale ja on muwie że jestem za młodą dla niego i wymyślam sto innych powoduje tylko żeby do niego nie podejść ale teraz na następnej prubie orkiestry spróbuję do niego zagadać
Jakieś 3 lata temu miałam problem z pewnością siebie. Ludziom wydawało się, że jestem pewna siebie bo mogłam wszystko. Mogłam do każdego zagadać, jak ktoś mnie hejtował to (udawałam, że) miałam to w dupie i się z tego śmiałam itd. Jednak prawda była taka, że pewność siebie czerpałam od mojego najlepszego przyjaciela(który nawiasem mówiąc jest stasznie pewny siebie, wręcz bezczelnie. Myślę, że samo otaczanie się taką osobą pomaga). Wszędzie z nim chodziłam, jednak zostając sama traciłam pewność siebie i wpadałam w dół. Jednak pewnego razu postanowiłam zagadać do takiej starszej dziewczyny, która mi się spodobała. Nie myślałam, po prostu podeszłam, pierwszy raz sama. Dziewczyna była bardzo miła, nawiązała się z tego przyjaźń. I wtedy zobaczyłam, że warto się odważyć. Od tego czasu nie mam problemu by się zapoznać. Potrafiłam zagadać do chłopaka, który mi się podobał. Teraz to dla mnie nic niezwykłego, ale koleżanki mówiły, że zazdroszczą i też by chciały tak umieć. A przecież to nic trudnego - po prostu wystarczy podejść. Oczywiście nigdy nie wiadomo jak ta 2 osoba się zachowa, może też z nas zadrwić. Jednak ja jestem wieczną optymistką i kocham ludzi, więc może dlatego ja nie przeżyłam nigdy niczego złego. Moja przyjaźń z powyżej wspomnianym przyjacielem skończyła się, na początku byłam zagubiona, ale potem przestałam się przejmować, bo wyrobiłam w sobie prawdziwą pewność siebie. Teraz uważam, że jestem świetna i bardzo siebie lubię. Kiedyś jak usłyszałam komentarz typu: "Jesteś dziwna, beznadziejna" itp. to wewnętrznie wyłam, a teraz zadaje sobie sprawę, że jestem super i nie robi to na mnie wrażenia, bardziej się wtedy śmieję, ale tym razem szczerze. Zdaje sobie sprawę, że nie jestem zbyt urodziwa i na początku nie mogłam przecierpiec tego, jak wyglądam, ale teraz przychylniej na siebie patrze, znalazłam w sobie atuty i na tym się skupiam. Moja niezbyt piękna twarz nie przeszkadza mi w tym, by mieć dużą pewność siebie. Na koniec tylko wspomnę, że bardzo pomogła mi książka "Potęga Podświadomości". Ona naprawdę może zmienić życie. Dała mi dużo do myślenia, zromiałam wiele rzeczy. Polegam serdecznie. Pomogła mi również muzyka i sama osoba mojej idolki - Madonny oraz twórczość ukochanego zespołu - Depeche Mode❤ Jednak to już inna historia c; Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale miałam wenę ^^
Świetny odcinek! Ja niby staram się nie przejmować tym co mówią inni, ale moja podświadomość i tak potem próbuje tego co ktoś skrytykował nie robić przy następnej okazji. Zanim coś zrobię zastanawiam się tysiąc razy czy tak się mogę zachować w danej sytuacji, gdyż zbyt wiele razy moje zachowanie było krytykowane lub uznawane za dziwne... No bo przecież inni się tak nie zachowują, albo że wypada zrobić to czy to, albo głupio będzie jeśli będę robić inaczej niż inni ludzie. ;) Zazwyczaj staram się na to spojrzeć obiektywnie ale ostatecznie wyciągam wniosek, że nawet wyróżniając się z tłumu nie powinnam tego robić, mimo, że przecież nie robię nikomu krzywdy ale i tak myślę że to nieludzkie... 😂😂😂 ;) :/
Zawsze, kiedy oglądam Twoje filmy to czekam na to 'paaaa', robisz to tak uroczo. Teraz niby zakończyłaś, a ja myślałam, hey gdzie moje 'paaaa' i wtedy.. oh tu jest haha to było cudne lol To Twoja sygnatura, tematy się zmieniają, ale 'paaa' musi być po wsze czasy.
Pewności siebie nauczyłam się po przez zerwanie toksycznych znajomości np. z "przyjaciółkami, które specjalnie wbijały szpile aby tylko zaniżyć moją pewność siebie. ;) Pale za sobą mosty. Jeżeli jedna osoba mnie zrani nie wybaczam, urywam kontakt!
Ostatnio przeżyłam fantastyczne doświadczenie: pojechałam sama na kilkudniowy wypad nad morze. Chodziłam po muzeach, plaży, na obiady sama, wynajmowałam pokoje w pojedynkę i wiecie co? Ani razu nikt na mnie dziwnie nie spojrzał. Nikt. Może komuś wyda się to śmieszne, ale bałam się tego wyjazdu, bo tak naprawdę pierwszy raz byłam zdana wyłącznie na siebie. Ale nic strasznego się nie stało. Poznałam kilkoro nowych ludzi, podchodzili do mnie, albo ja zagadywałam do nich, nikt nie ocenił mnie negatywnie dlatego, że nie było nikogo obok mnie. Co więcej, jedna pani była zaskoczona, że tak młoda osoba (w jej opinii 😂) osoba nie boi się podróżować w pojedynkę. Nie ma w tym nic strasznego i ten wyjazd doskonale mnie o tym przekonał. Polecam wszystkim takie doświadczenie, naprawdę warto pobyć samemu ze sobą, bo to mocno buduje poczucie nie tylko pewności siebie, ale i wartości. Nie twierdzę, że teraz stałam się Zosią-samosią, która już totalnie nikogo nie potrzebuje, ale przekonałam się, że bez kogoś obok też potrafię sobie poradzić. Co do patrzenia rozmówcy w oczy, ja często stosuję trik, który polega na patrzeniu nie bezpośrednio w oczy, a na brwi drugiej osoby. ;) Ona tego nawet nie zauważy, bo to są milimetry różnicy, a ja nie błądzę wzrokiem po podłodze czy ścianie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i powtarzam: ludzie, nie bójcie się iść sami do kina, bo to naprawdę naprawdę naprawdę nic strasznego! W czyichś oczach możecie nawet zyskać, bo ludzie nie pomyślą od razu 'co za przegryw, nie ma z kimś iść do kina', a 'też chciałbym mieć tak w***bane na opinie innych, żeby chodzić w takie miejsca samemu'. (opinia podsłyszana kątem ucha w jednym z miejsc, w które 'nie wypada chodzić w pojedynkę ;) ).
Ja jeszcze kiedyś czytałam o czymś takim, żeby jak gdzieś idziemy ubrać sluchawki, ale nie tylko po to, żeby nie słyszeć innych tylko żeby zrobić sobie taką małą imprezke 💃 śpiewać pod nosem, isc do rytmu itd. Pomaga!
Słodka psina😍 i super odcinek😊 jeden z moich sposób na pewność siebie, to znalezienie rzeczy, które w sobie lubię. Nikt przecież nie skróci mi nóg ani nie odbierze mi umiejętności,jakie mam😊
O to trzecie ćwiczenie brzmi świetnie. Ja nawet nie pamiętam jaki kolor oczu ma moja Mama, do tej pory zgaduje, więc chyba skorzystam. Tak wiem, jestem gejmerem, ale mam w d**ie wasze opinie. Pani Anna bardzo fajnie i ciekawie prowadzi swoje vlogi i miło się uczyć pewnych cech od innych :).
swietny film moze dzieki tobie kobiety nauczą sie ze nudzą szybko mezczyzn kobiety ktore mysla tylko o sobie i mają w poprzek :) wiecej motywacji piekne panie dobra żona to taka ktora wie czego chce a nie czeka az chłop ją przekona do swych racji ;) musicie bardziej faceta motywowac albo chcesz sie wiązac albo nie wiec masz malo czasu :) musisz szybko zapoznac faceta z rodzicami inaczej kazdy was oleje.
Ja poczułam się pewna siebie kiedy po 12 latach (podstawówka, gimnazjum, liceum) znęcania się nade mną, poniżania, wyśmiewania... Wyjechałam na studia :)
Nikt mnie nie znał, więc nagle w wielkim szoku zobaczyłam, że ludzie mnie LUBIĄ, tak po prostu. Oczywiście były osoby, z którymi się nie dogadywałam, ale halo! Ja miałam nagle znajomych, chodziłam na imprezy, nikt mnie nie poniżał i nie wyśmiewał kiedy szłam (gdziekolwiek). TAK!- wyjazd z pipidówy mnie uratował, od 6 lat kocham swoje życie, mam swoich znajomych i przyjaciół, którzy mnie rozumieją, a reszta i zdanie innych ludzi mnie nie interesuje :) Poznałam swoją wartość i odmieniło się moje życie. Pozdrawiam!
Jeśli Ty (który to czytasz) też jesteś ofiarą przemocy psychicznej, to ROZMAWIAJ z rodzicami, z psychologiem, psychiatrą, ratuj się, proszę!!!
Zdecydowanie. Od miesiąca jestem w liceum, w którym nie znałam nikogo. Bedąc w podstawówce i gimnazjum na wsi miałam jedną przyjaciółkę, a inni traktowali mnie jak śmiecia :). Jeszcze w zeszłym roku nikt nigdy mnie nie skomplementował, a teraz ludzie zaczęli zwracać uwagę na np. moje oczy :)
mnie traktują tak od zawsze więc nawet nie bd próbował się zmienić
Mało to pomaga, przeszłam to w gimnazjum
Moja podstawowka i gimnazjum byly beznadziejne i pelne falszywych ludzi, teraz pojechalem do liceum, w ktorym nikogo nie znałem.Po 3 miesiacach nie ma osoby, ktora by mnie nie lubila ;) Znalazłem mnóstwo przyjaciół i miłość
Ja jestem dopiero w gimnazjum i w sumie mam jedna przyjaciolke,może i więcej by mnie lubili ale jestem strasznie zamknięta w sobie i się boje nawet zagadac do kogos. Teraz w sumie jest juz lepiej bo na początku roku to mi przez cale dnie mówili ze jestem brzydka, zabierali mi rzeczy pisali mi cos po zeszytach i potem się z tego smiali, zawsze cale popołudnie plakalam w pokoju. Gimnazjum to najgorszy okres szkolny
Kiedyś byłam bardzo, bardzo zakompleksiona. Poprawiłam swoją pewność siebie w taki sposób, że udawałam, że jestem pewna siebie (ale tak mega, bardzo, że aż zadufana i narcyztyczna) aż w końcu dostrzegłam, przez to moje udawanie, że na prawdę jestem zajebista w chuj i że nie ma się co z tym kryć
😆
Dokładnie to działa
Sama tak robię i rzeczywiście działa, albo jezeli mam jakiś kompelks to sama z niego żartuję przez co czuję się bardziej pewna siebie.
^Ja
Hahaha
Mareczek skradł moje serce ❤
Boziu jaki cudny psiak 😍.Ogólnie jestem straszną kociarą , ale psiaki też są wspaniałe.
Ja jestem kociarą i mam pieska xD
Natik 89 nie jestem samotna, jak widzę 😻
Przepraszam, że, jako facet, się wtrącę (bo mam wrażenie, że ów kanał przeznaczony jest raczej dla "Piękniejszej części ludzkości" ;-) ) przez ćwierć wieku sam byłem niemal wyłącznie kociarzem (owszem - były rasy, które mi się podobały, o innych nawet marzyłem) aż do 2008 roku, kiedy to mój próg, wtedy jeszcze zamieszkały wyłącznie przez PanaKota przestąpiła najpierw suczka Cane Corso, a po kilku latach, będący do dziś - psiak Coton de Tulear ;-). BTW: czy Mareczek jest Cavalierem?
Co do poważniejszej części to albo ja facetem jestem wyłącznie z nazwy albo coś ze mną nie tak, bo (jeśli to to samo) wysoka samoocena to coś, co zdecydowanie nie jest moją mocną stroną. "Normalny" facet być może nie przejmowałby się wzrostem, ale jak ktoś ma ~167 cm i myślał swego czasu bardzo poważnie co z tym zrobić (to oczywiście jeden z przykładów) to chyba coś z tą pewnością siebie nie jest tak. Jak więc widać brak pewności siebie może chyba dotykać także tę płeć brzydszą.
Iron Butcher oczywiście, że może :) sądzę, że każdy mężczyzna ma jakieś kompleksy, które mu tę drogę do pewności siebie hamuje
W sumie dość typowa sytuacja, często przeglądając magazyny specjalistyczne, np. "Kocie sprawy" ( które nawiasem mówiąc, stają się coraz mniej specjalistyczne :/) natykałam się wywiady z ludźmi, którzy najpierw byli kociarzami/psami, jednak po jakimś czasie ich zainteresowania zmieniły się o 180°
Tez jestem kociarą ale mam 2 psiaki bo brat ma uczulenie na kotki😞i dopiero jal skoncze 18 i wyjade na swoje bd miec horde kotkow
Według mnie świetnym sposobem na zdobycie pewności siebie jest regularna aktywność fizyczna i to najlepiej taka która wymaga dość dużej koordynacji ;) i tu nie chodzi o sylwetkę, wagę czy mięśnie, umiejetność panowania nad swoim ciałem, taka świadomość swojego ciała, którą gwarantują ćwiczenia, powoduje, że człowiek zaczyna bardziej wierzyć w siebie :) może to brzmi absurdalnie, ale serio -świadomość, że jesteś w stanie zrobić tak ciężki trening, zacisnąć zęby i zebrać się w sobie, sprawia, że wszystko inne staje sie dużo prostsze- daje taka siłe przebicia w życiu codziennym, siłe mentalną! To nie głupota, popychanie sie do coraz trudniejszych wyzwań kształtuje charakter :)..
potwierdzam
Potwierdzam, choć warto w takiej świadomej postawie zostawić nieco "luzu" na realną ocenę sytuacji oraz na konstruktywną krytykę. Nie twierdzę, że mamy przeżywać każde wypowiedziane do nas słowo, ale warto je analizować, a nie tylko przeżywać pod względem emocjonalnym. Aktywność fizyczna daje nam oprócz świadomości siebie jeszcze umiejętność walki z naszymi wadami, co w konsekwencji znacznie ułatwia nie tylko realizowanie celów, ale również stawianie sobie wymagań.
@@aerismirabile3531 Dlaczego?
MARECZEK!💞💞💞
Kaz Brekker no co tam ?
Tak mówimy na naszego "kolegę" z klasy 😂
Właśnie mi uświadomiłaś, że jestem trochę jak ten domek z kart i bazuje na walidacji.. Teraz widząc swój problem będę mogła go 'zwalczyć'
Dziękuję 💗💗💗
Yo Yo trzymam kciuki!!:))
Nie urodziłam się jako osoba pewna siebie. Umiętności tej musiałam się nauczyć, i tylko ja wiem, jak wiele mnie to kosztowało. Ale udało się. Zauważyłam, że gdy my sami uważamy się za atrakcyjnych, ludzie również postrzegają nas w ten sposób. Osoba zakompleksiona, która uniża się względem innych nigdy nie zostanie widziana jako ktoś atrakcyjny i zwyczajnie fajny. Warto znaleźć dziedziny, w których jesteśmy dobrzy, pasje, jakie sprawiają nam przyjemność. To znacząco wpływa na samoocenę. I dobrze jest nie zabiegać na siłę o sympatię otoczenia. Gdy ludzie widzą,że jesteśmy rozluźnieni i nie zachowujemy się jak desperat, sami zaczynają do nas ciągnąć. Kluczowym jest, by nie przejmować się, co więcej, mieć gdzieś co myślą o nas inni. Gdyż nie mamy na to żadnego wpływu, więc nie ma sensu nad tym rozmyślać. Pewność siebie to coś, z czym nie każdy się rodzi, ale każdy winien się tej zdolności nauczyć, bo w dzisiejszym świecie jest wręcz niezbędna do przeżycia. Postanowiłam,że nikt i nic nie odbierze mi, z takim trudem wypracowanej pewności siebie.
Polecam cwiczenie ciętej riposty. Np wybierasz jakieś pięć rzeczy i gadasz o nich niestworzone historie przez 10 minut albo gra w skojarzenia z drugą osobą. Uczy to gadania o niczym i sprawia, że nie zapominasz języka w gębie gdy kogoś poznajesz. Świetne materiały, czerpie z nich nie mniej niż kobiety :-)
tylko jak mozna gadac 10 minut o jakichś głupotach jak sie jest małomównym ?
Jak? Do skutku. Nie musisz się nikim przejmować bo ćwiczysz sam/a. Z czasem dojdziesz do wprawy i bedziesz opopowiadać bajki o jednej rzeczy i to tyle czasu ile bedzie trzeba.
okropny wysilek dla osoby malomówiącej, ale spróbuje:)
Paweł Ciekawy pomysł, przetestuje na pewno
Również
Mi jak ktoś mówił że jestem za ruda i powinnam wrócić do blondu to mówiłam, że mi sie takie podobają a Tobie nie muszą xd I wtedy automatycznie tej osobie jest głupio a ja jestem z siebie zadowolona bo podoba mi sie mój kolor włosów a nie wszystkim musi :D Pozdrawiam wszystkie rudzielce!
Moja fryzjerka i wiele osób poza nią mówiły że kolor który zrobiłam jest nie dla mnie. Miałam to gdzieś, a zawsze uważałam się za osobę z niską pewnością.
O dziwo po czasie te same osoby stwierdzały że świetnie mi w tym kolorze :)
Pozdrawiam
Miałam tak z dziadkami. Komentowali moje włosy i mówili że w blondzie było mi lepiej, ale kiedy odpowiedziałam im że to są moje włosy, mi się podobają tobie nie muszą to temat moich włosów się skończył.
Uwielbiam Twoje "ma to w duuupie "😉
A Cavalierek jest boski!
:**
Jesteś niesamowitą kobietą i bardzo inteligentną dzięki tobie zdecydowałam się na studia psychologiczne by zrozumieć i pomagać ludziom -jak ty❤
Jak zdobyc pewnosc siebie. 1 - Dostan ladna mordke po rodzicach, 2 - badz adorowana przez wszystkich, 3 - jestem pewna siebie! Moge wszystko!
Jeden który nie słodzi bezmyślnie w komentarzach, tylko pisze jak jest, brawo! Ich pewność siebie dzisiaj jest fałszywa i wynika z próżności i fałszywej dumy.
@@jagodadelega8130 XD?
To tak wcale nie działa.
Niestety tak to nie działa. Znam ładną, inteligentną dziewczynę z bogatej rodziny, która nie jest pewna siebie. To samo mój kolega: przystojny, mądry i bogaty
Niby "czego chcieć więcej", ale oni jak widać mają taką psychikę
Tak to nie działa. Na pstryknięcie palca nie zostaniesz polubiana przez wszystkich, na to trzeba popracować. A ładna buźka po rodzicach to już inna bajka- nie mamy na to wpływu😜
Jak zawsze ciekawy poradnik :) Pozdrawiam
Monika Kołakowska 💗💗💗
Monika Kołakowska dziś rano z panią ćwiczyłam 😋
A pani ma najlepsze treningi pod słońcem😍😍😍😍
biceps? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja poprawiłam swoją pewność siebie przez sytuacje, o których tu mówisz czyli wychodzenie samej na eventy, łapanie kontaktu wzrokowego z mniej lub bardziej przypadkowymi ludźmi połączone z uśmiechem (niektórzy twierdzą, że to już flirtowanie ale ja tak nie wiem, dynda mi to), zagadywanie itp. itd. Przez takie sytuacje poznałam kilka fajnych osób, z niektórymi z nich wciąż utrzymuję kontakt :)
Jakbym miała wypić przed każdą randką butelkę wina, to rocznie wypijałabym chyba z...
Soczek jabłkowy. ;_;
Same:))
Ja teeż
Oj to nie macie za ciekawego życia towarzyskiego 😞 zupełnie tak jak ja 🥺🥺🥺
Uwielbiamy Cię Aniu :)
A ja wAS nie !
@@donmario89 pisior z cb BUUUUU
Bardzo mi się przyda! Jedyne co potrafię w kontaktach z chłopakami, ktorzy mi się podobają to zawstydzona odwrócić głowę w reakcji na uśmiech. Z drugiej strony, zawsze kiedy to ja zrobię pierwszy krok, nie daje to żadnego rezultatu...
Aszka M Też tak mam 😑
Mam tak samo xd
Aszka M nie jesteś sama
Najgorsze są te myśli w stylu:"Pewnie pomyśli że jestem zdesperowana" lub "Skoro ja zrobiłam pierwszy krok, a on jeszcze nie to znaczy że mu się nie podobam i się wygłupiłam".
Cinrea Mam to samo!
"Robienie z siebie kretynki" to moja ulubiona taktyka w kontaktach z dziekanatem :D I to naprawdę działa. Tylko nigdy nie napadam na ludzi tam pracujących a po prostu proszę o wyjaśnienia/pomoc/potem mówię im jacy są wspaniali, że uporali się z moim kłopotem w dziesięć minut. A co do pewności siebie: dobrze jest sobie uświadomić, że chociaż nie jesteśmy idealni w swoich oczach to ludzie obok nas też nie są idealni we własnych oczach, więc tak naprawdę wszyscy jesteśmy tacy sami.
Mam 14 lat i nie wyobrazam sobie pojsc gdzies bez mojej wrednej i chamskiej przyjaciolki (jak to sie mowi przyjazni chemicza (?)w sensie ze nie chce sie z nia przyjaznic ale nie potrafie i wiem ze nie dam sobie bez niej rady ) Mam totalnie ciezki charakter i cale szczescie ze trafilam na twoj kanał bo na pewno duzo z niego wyniosę
ćwiczenie 2 jak najbardziej w punkt, z racji tego że mam dobrze płatną pracę jak na studentkę i zawsze lubiłam podróżować jak zrozumiałam, że moich znajomych na to nie stać zaczęłam to robić sama. Na początku było trochę dziwnie, wstydziłam sie chodzić do knajp itd. ale im więcej takich wyjazdów tym lepiej się z tym czuję. Uwielbiam koszykówkę i piłkę nożną i jeszcze się nie zdarzyło żeby idąc na mecz w sąsiedztwie nie siedzieli ludzie, którzy chętnie wymieniają się uwagami albo po meczu proponują wspólną kawę, z wieloma poznanymi tak ludźmi wciąż mam kontakt. Najciężej zacząć!
Fajnie ze trafiłam na twój filmik, osobiście jestem mega nie śmiała i mało pewna siebie. Myśle że moja niska samoocena wynika z tego ze w podstawówce moje koleżanki mówiły mi ze jestem głupia,tępa,durna i to nie tak ze ja tych koleżanek nie lubiłam. Miałyśmy dobry kontakt ale po prostu od kąt pamiętam tak mówiły i chyba się przyzwyczaiłam. Naprawdę życie ludzi z niska samoocena jest ciężki, w towarzystwie zazwyczaj siedze cicho bo nawet nie wiem co powiedzieć i się wstydzę. Masakra, dobrze ze trafiłam na twój film może coś się zmieni buziaki
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. To prawda, że kobiety swoje poczucie wartości opierają na dobrach materialnych i wzorują się też na opiniach innych. Dlatego drastycznie ono spada gdy przybędzie jej pare kilogramów lub co gdy z wiekiem jej uroda przemija. Myślę żeby kobieta była pewna siebie musi bazować na swoich wartościach i poznaniu lepiej samej siebie. Zaakceptowaniu również pewnych faktów od czego jej pewność siebie może być zależna. Tak na marginesie to świetna jakość produkcji. Pozdrawiam.
Hej chciałabym podzielić się z Tobą Aniu moim sposobem na pewność siebie w stresującej sytuacji - jest to trzymanie dloni na biodrach zarowno w pozycji stojacej jak i siedzacej, szeroko rozstawione nogi oraz lekko uniesiony podbrodek i oddychanie pelna piersia jak rowniez patrzenie gleboko w oczy(o czym juz sama wspomnialas). Taka pozycja w oczach rozmowcy sprawia, ze wygladamy na pewnych siebie, ale (co najwazniejsze) natychmiastowo dodaje rowniez pewnosci siebie wewnetrznej osobie wykonujacej te gesty mowy ciala. Bardzo serdecznie polecam, nie raz uratowaly mnie te sposoby przy egzaminach ustnych czy innych „odpytkach” na studiach. :)
Chodze sama do kina...do baru...
Polecam. Bardzo fajnie.
W barze jesli podejdzie przystojniak I zagada to sa bardzo zaskoczeni milo ze sama...zawsze mowie ze czekam na kogos...
Jesli podchodzi ktos nie w moim typie...w tedy czekam na meza! Zawsze dziala!
Chociaż zawsze uważałam się za osobę pewną siebie,to miałam problem z wychodzeniem gdzieś samej. Nie bałam się poznania nowych osób,ale raczej tego, że nie będę mogła utrzymać rozmowy.😥 Moja koleżanka zaczęła pracować w pubie i zaprosiła mnie,żebym u niej posiedziała. Wszystko było super, dopóki nie musiała zająć się obsługą większej liczby gości, a ja zostałam sama. Z czasem, po kilku takich wypadach zauważyłam, że rozmowę można zacząć od naprawdę prostej rzeczy. Zaczęłam tak samo nawiązywać krótkie rozmowy ze sprzedawcami w sklepach i po paru miesiącach widzę różnice. Tak jak mówisz Aniu, większość ludzi nie myśli o glupotach,które zrobimy a raczej o tym, jak na nie zareagujemy. Duży dystans do siebie może zdziałać cuda ;) Teraz jak słyszę komplementy, to oczywiście, miło mi, ale nie traktuje tego jako wyznacznika tego,kim jestem i jak się czuje 😊 trzymam kciuki za wszystkich co uczą się pewności siebie. To da się zrobić! 😄
Ps. Słodki ten psiak 😍
To prawda pewność siebie jak najbardziej 👌💪
Oczywiście jest cienka granica pomiędzy pewnością siebie a bezczelnością, ale nigdy gorsza od przesadnej nieśmiałośći ☺
Prawda :)
Nie, no. Bezczelność to bezczelność.. Kurwa :D To nie ma nic wspólnego z pewnością siebie. Jest to oznaka jej braku (validacja)
Bogu Dzięki I tu się myślisz.
Zdarzają się osoby tak pewne siebie, tak świadome swej mocy (uroku i innych cech) że potrafią przegiąć (szczególnie faceci) 😂 😂 😂 i wiem o czym pisze.
Normalny pewny siebie człowiek dlatego jest zajebisty bo jest zrównoważony w stosunku do otoczenia nie próbuje sobie ani nikomu udowodnić kim to on niby nie jest. Bo taki człowiek to wie, nie potrzebuje do tego żadnych źródeł zewnętrznych, żadnego supportu. Super ludzie bo najmniej zawracający dupe swoją osobą ;)👍 (bez konieczności) w przeciwieństwie do ludzi z brakami. Zresztą, to co jest mówione na filmie tego nauczał Jezus. Buduj na skale nie na piasku. Do tego "kto się zawstydzi przed tym debilnym pokoleniem". I wiele wiele innych. Ogólnie poczytać ewangelie ze zrozumieniem, to są książki o samodoskonaleniu.
Bogu Dzięki No widzisz to piszemy zupełnie o czymś innym ty opisujesz osobę która jest świadoma swojej wartości i nie narzuca się ludziom , nie podąża za tłumem.
Ja zaś opisuje osobnika tak pewnego siebie i przesiąknietego swoją nadzwyczaj zajebistością że w każdy możliwy sposób usiłuje to przekazywać dookoła.
Hej Aniu! :-) pewność siebie jest ważna. Ja tak podawałam faceta, którego zawsze znałam i nic do siebie nigdy nie czuliśmy. Ja zaczęłam i teraz jesteśmy razem. Pozdro!💕
Oglądając Ciebie Aniu! ❤
A tak serio, to podchodzić do rozmowy z nową osobą jakby się ją znało od dawna, tak jest łatwiej, swobodniej i naturalniej :)
Ostatnio stałam się bardziej pewna siebie, a tu filmik na Twoim kanale na ten temat'😘
Ja jestem pewna siebie, 4 lata temu przeszłam przemianę, zmieniłam się. Zmieniłam swoje zachowanie, zyskałam symatie ludzi, stałam sie pewna siebie.
Dziękuje za ten odcinek ❤️. Od kiedy tylko zaczęłam dojrzewać, strasznie się czerwienię. Wszyscy się ze mnie śmiali z tego powodu.... rodzina, znajomi czy obcy ludzie. Czerwieniłam się czasami na sama myśl o tym ze zaraz „spale buraka”. Straaaaaasznie mi to przeszkadzało. Straciłam pewność siebie i przestałam się udzielać w czymkolwiek. Znalazłam nawet w internecie nazwę tej „choroby”. Wmówiłam sobie, ze jestem beznadziejna, ze nikt mnie nie zaakceptuje. Rodzice mówili, ze to minie. Mijały lata, a ja jak się czerwinilam tak się Czerwinie po dzień dzisiejszy. I wiecie co? Kompletnie przestałam się tym przejmować. Czerwienie się może ciut rzadziej ale nadal to dzieje. Nauczyłam się z tym żyć. Nie mam No to wpływu i nie pozwolę żeby rumieniec rujnował mi życie 😀. Mam pełno przyjaciół, pasje i dobra prace, w której pracuje dużo osób (nie unikam kontaktu z nimi). Pozwalam im śmiać się ze mnie, nabrałam dystansu. Z każdym rokiem jestem silniejsza i pewniejsza siebie. Jeszcze daleko mi do publicznych przemówień ale czuje się o wiele silniejsza niż pare lat wstecz. Pozdrawiam wszystkich wstydziochow (trzymam za Was kciuki). Uwierzcie w siebie i swoją wartośc. ❤️ - Marta (buraczek) 😜😀😂🍅
Marta K92 Marta ja kiedys mialam dokladnie to samo! Teraz zdarza mi sie to bardzo rzadko ale kiedys to byla straszna dla mnie katorga! Jedyne co mi pomagalo nie spalic buraka to mysl 'zrob sie czerwona'.
To chyba żarty. Rady nt pewności siebie daje blondynka 10/10, która ma życie jak z bajki. Patrząc na ciebie i słuchając wpadam w jeszcze większe kompleksy, wielkie dzięki
Pewnosc siebie przede wszystkim sprawia ze zyje sie lepiej, osiaga sie swoje cele i patrzy sie pozytywniej na swiat, nie daje sie zwyciezyc problemom. To ze latwiej jest kogos poderwac to tylko jeden maly plus.
Jak pomyślę, jaka byłam niepewna siebie to śmiać mi się z samej siebie chce 😀Te urojone problemy, paniki nawet w zamówieniu pizzy przez telefon... Najpierw pomogła praca na słuchawce, potem ciężkie doświadczenia z facetem. A dziś? Sama rwe się do rzeczy, których kiedyś panicznie się bałam. Jeżdżę kilka miesięcy samochodem, więc zgłaszam się na szkolenie w Poznaniu (mieszkam w Lublinie). Boję się parkować w takim miejscu? Zrobię to! Ostatnio wybrałam się sama na spacer po mieście, po parku. Co prawda czułam się nieswojo, jakbym chodziła bez celu ale to było piękne doświadczenie 😉
Ja jestem bardzo nieśmiała ale zazwyczaj patrzę ludziom w oczy z nawyku XD Filmik jest przydatny
Polecam dużo uśmiechu. Jak będziesz się uśmiechać do innych to to odwzajemnią i będzie dużo lżej. Ludzie nie lubią ludzi, którzy sprawiają wrażenie wycofanych i zamkniętych. Z uśmiechem zawsze lżej. Sprawdziłam w praktyce ;)
Najlepsza jest praca wśród dużej ilości ludzi, kiedy się z nimi rozmawia. Po kilku dniach czuje się bardziej otwarta, pewna siebie i w razie, kiedy "zrobię z siebie kretynke", to uczę się wychodzić z tej złej sytuacji i reagować śmiechem, w dodatku,kiedy wiem że znam się na tym, co w tej pracy robię, to również dodaje mi to pewności siebie. Kontakt wzrokowy jest wtedy nieunikniony ;)
Dobry materiał. Pewne siebie samice, są przeze mnie osobiście rekomendowane!
odnośnie patrzenia w oczy, polecam patrzeć dokładnie miedzy oczy jeśli jest to pierwsze spotkanie i trochę czujecie się zakłopotane, nie da się tego zauważyć a osoba która dopiero to ćwiczy będzie się lepiej czuła.... taki trick!
Pewność siebie jest mega ważna! W zeszłym roku poznałam super faceta na domówce u znajomego, który od razu mi się spodobał i chciałam z nim się bardziej poznać. Po spotkaniu napisałam do niego, miałam jakieś myśli z tyłu głowy, że może nie pyknąć itd ale miałam to w dupie😝 Był mega pozytywnie zaskoczony, że pierwsza wyszłam z inicjatywą. 2 tygodnie później była powtórka domóweczki i zaproponował mi żebyśmy pojechali razem i tak się zaczęło. Od jednej niepozornej wiadomości ;)
Sami Wybraliście Bohaterów Waszego Filmu !!! Gratulacje !!!
To co mówisz to jest szczera prawda!
Wielbię Cię za to, że starasz się przekazać Nam jak zachować równowagę w związku.
Wiele razy czytam i słyszę, że facet ma wszystko robić za kobietę co jest totalnym stereotypem. Inicjatywa powinna wychodzić z obu stron.
W dodatku wiele twoich ,,wykładów" działa w obie strony.
P.S. Przeuroczy ten Mareczek 😋
Ten moment, kiedy przypomniałaś sobie, że musisz powiedzieć "paa" na koniec :D Fajny odcinek, na ważny temat. "Terapia szokowa", czyli walka ze strachem (przed oceną innych, itd.) to, jak dla mnie, najlepszy sposób na zdobycie pewności siebie. W moim przypadku najbardziej pomógł kurs tańca, który zapoczątkował pasję, trwającą do dziś. Polecam niepewnym osobom spróbować. Korzyści trudno zliczyć. :)
cwiczenie nr 2, zawsze wszedzie wychodze sam, imprezy, na spacery, praca, wydarzenia i jakos nic sie nie zmienilo do tej pory a mam 30 lat :D ludzie nie sa zbyt przyjazni
Wiem że to konto Mamy .....moje konto skruszało razem z telefonem... więc przypadkiem trafiłem na twój kanał i słucham. Sporo tych informacji, spoko że opisujesz facetów z własnego puntu widzenia. Powoli zaczynam być waszym fanem.
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. A psinka jest cudowna! 😻💥
Dziękuję!
To uczucie, gdy kanał o relacjach, staje się naprawdę pożyteczny dla innych. Świat byłby lepszy gdyby więcej osób cie oglądało... Brawo😍😍😍
Ojj jaki kochany maluszek 💕
Ja tam lubię po prostu ludzi, którzy umieją się uśmiechać do innych ale to też wymaga pewności siebie, której niestety wielu naszych rodaków niema. Poza tym jak ktoś ma jajo w głowie to i uśmiech nie pomoże. Fajny piesek ;)
nie wiedziałem, że kobiety muszą się uczyć utrzymywania kontaktu wzrokowego. Wydawało mi się, że tylko faceci są takimi lewarami, ale jednak się myliłem... Bardzo dobry odcinek, zawierający mnóstwo informacji, oby takich więcej.
Ten piesek jest cudowny ♡
Ładnie wyjaśniłaś ten wątek walidacji. Stąd też się biorą "księżniczki", którym każdy mówi; że są piękne. Nie mają swojej pewności tylko taką zbudowaną na komplementach. Pozdrawiam Anie serdecznie i jej psa ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤(dobra, dobra nie za dużo tej miłości).
Aniu,niesamowity szczery uśmiech po przedstawieniu Mareczka :-) mój głos na widok faceta mówi ..."Fajny facet,ale ta obrączka już mniej ..."
Od podstawówki byłam bardzo nieśmiała,nie wiedziałam co powiedzieć itp. i z czasem zaczęłam po prostu coraz więcej rozmawiać ludźmi do takiego stopnia że przestałam się krępować, stałam się bardziej pewna siebie po prostu przez duży kontakt z ludźmi a twoje rady nr 1 i 2 już dawno odkryłam :P .Zwłaszcza rada nr 2 ,od technikum praktycznie musiałam sb radzić i w większości gdzieś coś robiłam sama nawet w wakacje pojechałam sama do Anglii :) i właśnie dzięki temu zawsze poznawałam nowych ludzi i coraz łatwiej nawiązywałam kontakty :P
Masz świetną retorykę , jestes dobrym mówcą , bo rzadko zdarza mi się obejrzeć coś na yt do końca ,a ty wręcz hipnotyzujesz , zauważam gestykulację i wzrok prawie cały czas do kamery , tylko pozazdrościć takiego talentu ! ) Brawo :P
Kozacki ten przykład o pewności siebie, bardzo trafiony i zapadający w czachę
Czasami wychodzę gdzieś bez towarzystwa. Raz samotnie stojac na koncercie, spotkałam znajomych. Patrzyli na mnie ze współczuciem jakby spotkało mnie jakieś nieszczęście. Mimo to dalej lubię wychodzić samotnie.
Aniu pięknie wyglądasz i piesek też świetny. A co do pewności siebie.. Taka prawda. Kobiety pewne siebie są postrzegane jako atrakcyjniejsze niż te szare myszki :)
Kobieto nagraj kiedyś swój makijaż albo pokaż nam na insta story czego używasz 😍😍😍
Dominika M może kiedys na InstaStory się zbiorę i pokaże, ale nie wiem czy ktoś chciałby to oglądać xD
No pewnie, że chcemy 😉 Mi się zawsze mega podoba twój makijaż i zawsze zwracam na niego uwagę w twoich filmach 😉
Anna Szlęzak na pewno ktoś by chciał, troszkę więcej pewności siebie Aniu 😇
poznaję asaverkę ;)
I czego używasz do włosów 😍
Aniu, przyznaję-odsubskrybowałam Twój kanał jakiś czas temu, bo jestem stateczną żoną, matką i tematy, które poruszasz mnie w większości nie dotyczą.. Ale Twój urok osobisty jest tak niepowtarzalny, a filmiki tak fajne, że wróciłam:) Pewnie, nie będę stałą widzką, ale chociażby dla rozrywki-czasem obejrzę. No i ten psiunek.. no po prostu.. brak słów jaki słodki;))
Pozdrawiam serdecznie:)
Taka reakcja na negatywne opinie innych o jakiej mówisz nie musi wcale oznaczać niskiej pewności siebie. Może to być wiele różnych rzeczy, np że daną opinię usłyszała od bliskiej jej osoby, od której by się tego nie spodziewała, albo została akurat trafiona w czuły punkt. Nie wydaje mi się, żeby umiejętność zachowania uśmiechu na twarzy w absolutnie każdej sytuacji była dobrym wyznacznikiem pewności siebie, raczej dobrych umiejętności aktorskich ;) Za to z pewnością dla nas samych jest to świetny feedback do przemyślenia dlaczego dana sytuacja czy czyjaś uwaga tak mocno nas ruszyły, czy faktycznie był powód i należałoby nad nim popracować, czy problemu nie ma i muszę w przyszłości takie sytuacje ignorować. Mega pozytywny filmik, bardzo przyjemnie się na Ciebie patrzy.
to prawda z wychodzeniem samemu na jakies wydarzenia, mi to nieświadomie pomogło kiedy pojechałam bez przyjaciol na koncert i poznałam wiele nowych osób (z którymi utrzymuje kontakt)i byłam o wiele pewniejsza siebie
świetny odcinek❤️
Pewność siebie w kontekście życiowym a nie stricte d-m bardziej do mnie przemawia 🤣
A poza tym…
Lubię Cię słuchać 🤩 😁
Kiedyś przyjęłam te strategie i zapewniam, że działa ;p
Boziuu jaki mareczek jest uroczy 🤗🤗
Aniu uwielbiam Cię, „za ruda”🙃🤣🤣
Bardzo fajnie, że podjęłaś ten temat :) Sam doskonale wiem z "praktyki", jak wielkim problemem jest brak pewności siebie. Mnie to filmidło raczej nie pomoże (choć oglądałem z zaciekawieniem), bom głupi i uparty, ale już po komentarzach widzę, że na kogoś na pewno zadziałał. Powinno się o tym mówić ile wlezie, bo nieśmiałość to straszna dzi....... no niefajna rzecz i życzę każdemu, by był od niej wolny.
PS: Szacun za psioka i nawiązanie do Rick And Morty :D
Dziękuję, mam wielki problem z pewnością siebie
Ta rada z odgadywaniem koloru oczu, to dobry pomysł, nawet dla facetów👍
Ja nauczyłam się być pewną siebie dawno temu...Czasami zastanawiam się, czy przypadkiem nie urodziłam się z tym 😉. Ale jestem szczęśliwa. I tego też uczę mojego syna. Pozdrawiam 😀
Mogła byś nagrać filmik o naprawianiu relacji lub o jej tworzeniu po ciężkich sytuacjach (np po byciu ze sobą) i jak odbudować zaufanie?
Używasz coraz więcej makijażu . Myślę że to zbędny zabieg ponieważ naturalnie wyglądasz bardzo dobrze i dodawanie sobie urody w ten sposób jest Ci niepotrzebne :D
Proste, acz jednocześnie trudne. W moim przypadku pomogła wyprowadzka i myśl "i tak nikt mnie tutaj nie zna, więc nawet jak się wygłupię, to nikogo to nie obejdzie"
Cavalierki są cudowne. Gratuluję wyboru.
robisz bardzo dobry youtube
dużo konkretnej wiedzy dla każdego świadomego człowieka
jak to mawiał jeden stary żyd z Ameryki , quality over quantity :)
Zawsze trafiasz tematem filmu w moj aktualny etap życia😂
Uwielbiam Twoje filmy, a ta maleńka futrzana ozdóbka jeszcze bardziej podbija moje serducho 💘
ja Ci tak dziękuję to moja największa wada a Ty ją prosto leczysz dziękuję od dawna boję się podejść do chłopaka który jest 2 lata starszy i on do mnie się nie odczuwa i jest w śród kumpli moje znajome wmawiają mi że ja mu się podobam ale ja on muwie że jestem za młodą dla niego i wymyślam sto innych powoduje tylko żeby do niego nie podejść ale teraz na następnej prubie orkiestry spróbuję do niego zagadać
Jakieś 3 lata temu miałam problem z pewnością siebie. Ludziom wydawało się, że jestem pewna siebie bo mogłam wszystko. Mogłam do każdego zagadać, jak ktoś mnie hejtował to (udawałam, że) miałam to w dupie i się z tego śmiałam itd.
Jednak prawda była taka, że pewność siebie czerpałam od mojego najlepszego przyjaciela(który nawiasem mówiąc jest stasznie pewny siebie, wręcz bezczelnie. Myślę, że samo otaczanie się taką osobą pomaga). Wszędzie z nim chodziłam, jednak zostając sama traciłam pewność siebie i wpadałam w dół.
Jednak pewnego razu postanowiłam zagadać do takiej starszej dziewczyny, która mi się spodobała. Nie myślałam, po prostu podeszłam, pierwszy raz sama. Dziewczyna była bardzo miła, nawiązała się z tego przyjaźń. I wtedy zobaczyłam, że warto się odważyć.
Od tego czasu nie mam problemu by się zapoznać. Potrafiłam zagadać do chłopaka, który mi się podobał. Teraz to dla mnie nic niezwykłego, ale koleżanki mówiły, że zazdroszczą i też by chciały tak umieć.
A przecież to nic trudnego - po prostu wystarczy podejść. Oczywiście nigdy nie wiadomo jak ta 2 osoba się zachowa, może też z nas zadrwić. Jednak ja jestem wieczną optymistką i kocham ludzi, więc może dlatego ja nie przeżyłam nigdy niczego złego.
Moja przyjaźń z powyżej wspomnianym przyjacielem skończyła się, na początku byłam zagubiona, ale potem przestałam się przejmować, bo wyrobiłam w sobie prawdziwą pewność siebie. Teraz uważam, że jestem świetna i bardzo siebie lubię.
Kiedyś jak usłyszałam komentarz typu: "Jesteś dziwna, beznadziejna" itp. to wewnętrznie wyłam, a teraz zadaje sobie sprawę, że jestem super i nie robi to na mnie wrażenia, bardziej się wtedy śmieję, ale tym razem szczerze.
Zdaje sobie sprawę, że nie jestem zbyt urodziwa i na początku nie mogłam przecierpiec tego, jak wyglądam, ale teraz przychylniej na siebie patrze, znalazłam w sobie atuty i na tym się skupiam. Moja niezbyt piękna twarz nie przeszkadza mi w tym, by mieć dużą pewność siebie.
Na koniec tylko wspomnę, że bardzo pomogła mi książka "Potęga Podświadomości". Ona naprawdę może zmienić życie. Dała mi dużo do myślenia, zromiałam wiele rzeczy. Polegam serdecznie.
Pomogła mi również muzyka i sama osoba mojej idolki - Madonny oraz twórczość ukochanego zespołu - Depeche Mode❤ Jednak to już inna historia c;
Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale miałam wenę ^^
Świetny odcinek! Ja niby staram się nie przejmować tym co mówią inni, ale moja podświadomość i tak potem próbuje tego co ktoś skrytykował nie robić przy następnej okazji. Zanim coś zrobię zastanawiam się tysiąc razy czy tak się mogę zachować w danej sytuacji, gdyż zbyt wiele razy moje zachowanie było krytykowane lub uznawane za dziwne... No bo przecież inni się tak nie zachowują, albo że wypada zrobić to czy to, albo głupio będzie jeśli będę robić inaczej niż inni ludzie. ;) Zazwyczaj staram się na to spojrzeć obiektywnie ale ostatecznie wyciągam wniosek, że nawet wyróżniając się z tłumu nie powinnam tego robić, mimo, że przecież nie robię nikomu krzywdy ale i tak myślę że to nieludzkie... 😂😂😂 ;) :/
Zawsze chciałam takiego pieska , jest śliczny 💕😍
Zawsze, kiedy oglądam Twoje filmy to czekam na to 'paaaa', robisz to tak uroczo. Teraz niby zakończyłaś, a ja myślałam, hey gdzie moje 'paaaa' i wtedy.. oh tu jest haha to było cudne lol To Twoja sygnatura, tematy się zmieniają, ale 'paaa' musi być po wsze czasy.
Pewności siebie nauczyłam się po przez zerwanie toksycznych znajomości np. z "przyjaciółkami, które specjalnie wbijały szpile aby tylko zaniżyć moją pewność siebie. ;) Pale za sobą mosty. Jeżeli jedna osoba mnie zrani nie wybaczam, urywam kontakt!
Chcemy Ciebie częściej ! 💕
Ostatnio przeżyłam fantastyczne doświadczenie: pojechałam sama na kilkudniowy wypad nad morze. Chodziłam po muzeach, plaży, na obiady sama, wynajmowałam pokoje w pojedynkę i wiecie co? Ani razu nikt na mnie dziwnie nie spojrzał. Nikt. Może komuś wyda się to śmieszne, ale bałam się tego wyjazdu, bo tak naprawdę pierwszy raz byłam zdana wyłącznie na siebie. Ale nic strasznego się nie stało. Poznałam kilkoro nowych ludzi, podchodzili do mnie, albo ja zagadywałam do nich, nikt nie ocenił mnie negatywnie dlatego, że nie było nikogo obok mnie. Co więcej, jedna pani była zaskoczona, że tak młoda osoba (w jej opinii 😂) osoba nie boi się podróżować w pojedynkę. Nie ma w tym nic strasznego i ten wyjazd doskonale mnie o tym przekonał. Polecam wszystkim takie doświadczenie, naprawdę warto pobyć samemu ze sobą, bo to mocno buduje poczucie nie tylko pewności siebie, ale i wartości. Nie twierdzę, że teraz stałam się Zosią-samosią, która już totalnie nikogo nie potrzebuje, ale przekonałam się, że bez kogoś obok też potrafię sobie poradzić.
Co do patrzenia rozmówcy w oczy, ja często stosuję trik, który polega na patrzeniu nie bezpośrednio w oczy, a na brwi drugiej osoby. ;) Ona tego nawet nie zauważy, bo to są milimetry różnicy, a ja nie błądzę wzrokiem po podłodze czy ścianie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i powtarzam: ludzie, nie bójcie się iść sami do kina, bo to naprawdę naprawdę naprawdę nic strasznego! W czyichś oczach możecie nawet zyskać, bo ludzie nie pomyślą od razu 'co za przegryw, nie ma z kimś iść do kina', a 'też chciałbym mieć tak w***bane na opinie innych, żeby chodzić w takie miejsca samemu'. (opinia podsłyszana kątem ucha w jednym z miejsc, w które 'nie wypada chodzić w pojedynkę ;) ).
Aniu jesteś moją motywacją🤗
Cofnęła sie i pożegnała, aż poczułem się odrobine wyjątkowo :*
Jejuuuu!!! To taki słodziak, że normalnie nie mogłam się skupić na tym co mówisz :D
Uwielbiam cb jesteś mega zajebistą osobą ❤️
Jesteś świetnym psychologiem. Uwielbiam cię słuchać !
Jesteś super i twoje porady tak trzymaj
Ja jeszcze kiedyś czytałam o czymś takim, żeby jak gdzieś idziemy ubrać sluchawki, ale nie tylko po to, żeby nie słyszeć innych tylko żeby zrobić sobie taką małą imprezke 💃 śpiewać pod nosem, isc do rytmu itd. Pomaga!
Słodka psina😍 i super odcinek😊 jeden z moich sposób na pewność siebie, to znalezienie rzeczy, które w sobie lubię. Nikt przecież nie skróci mi nóg ani nie odbierze mi umiejętności,jakie mam😊
Poproszę takiego Mareczka do domu!
Jak zawsze jesteś Fantastyczna Aniu ! Znakomite wskazówki Znakomita TY ! Pozdrawiam !
Paweł dziękuję!:))♥️♥️
O to trzecie ćwiczenie brzmi świetnie. Ja nawet nie pamiętam jaki kolor oczu ma moja Mama, do tej pory zgaduje, więc chyba skorzystam.
Tak wiem, jestem gejmerem, ale mam w d**ie wasze opinie. Pani Anna bardzo fajnie i ciekawie prowadzi swoje vlogi i miło się uczyć pewnych cech od innych :).
Pieseł :) Fajne odcinki dużo dają i uczą nawet gdy już jest się w stałym związku
ewela p dzięki :))
Trafiłam dzisiaj na Twój kanał i na pewno zostanę tu dłużej 👌 sub
swietny film moze dzieki tobie kobiety nauczą sie ze nudzą szybko mezczyzn kobiety ktore mysla tylko o sobie i mają w poprzek :) wiecej motywacji piekne panie dobra żona to taka ktora wie czego chce a nie czeka az chłop ją przekona do swych racji ;) musicie bardziej faceta motywowac albo chcesz sie wiązac albo nie wiec masz malo czasu :) musisz szybko zapoznac faceta z rodzicami inaczej kazdy was oleje.