Miałem fajnie grał i tak miękko , pamietam ze mechanika siadał od tego wyszukiwania- pstrykania moda była na wymianę głowicy na Tica...... potem odkupiłem AKAI na full mechanice z dolby itp to był kosmos jak przesiadka z malucha na mercedesa S600 , niestety sterowany był jednym dużym prockiem którego nie było szans kupić jak się zepsuł.
Funkcje funkcjami, ale sterowanie mechaniczne, wskaźniki wychyłowe, Dolby B i brak możliwości obsługi kaset metalowych w magnetofonie do dużej wieży z końca lat 80tych... To pokazuje jak daleko w stosunku nawet do Diory były ZRK, nie mówiąc już o tym, że w tym okresie nawet najtańsze zachodnie magnetofony do dużych wież miały sterowane w pełni elektrycznie za pomocą procesora mechanizmy(Diora miała starsze rozwiązanie na układach logicznych TTL, ale to tylko ze względu na embargo i brak produkcji odpowiednich procesorów w RWPG), automatyczne rozpoznawanie taśmy, HX Pro, niektóre także zdalne sterowanie(wtedy jeszcze przyłączane z innego elementu wieży) a wychyłowe wskaźniki wysterowania zaniknęły do połowy lat 80tych zastąpione LEDami bądź wyświetlaczami próżniowymi.
Polskie magnetofony, a zwłaszcza te z ZRK, nie dorównywały konstrukcjom zachodnim, co gorsze jednak nie dorównywały nawet konstrukcjom z innych krajów RWPG. W ZSRR wyświetlacze VFD mające funkcję wskaźnika wysterowania i licznika taśmy były montowane w większości sprzętów w latach 80, w NRD również był produkowany deck który miał cyfrowy licznik taśmy i był sterowany mikroprocesorem. O ile szuflady miały zaletę w postaci dobrych silników i głowic, to ZRK poza kompletnym brakiem wyposażenia które wtedy było standardem nie oferowało przynajmniej dobrej jakości - głowice ZRK może i były dobre ale kompletnie nietrwałe, silniki Silmy były słabe i po latach w sporej części nadają się na śmietnik. Jedyne co można im zaliczyć na plus to niezły porządek w środku, bo w MDS jest plątanina przewodów. No i wygląd zewnętrzny jak na drugą połowę lat 80 też już był przestarzały - Technics już wtedy od dawna miał panele z tworzyw sztucznych.
@@rafi22000 W ZSRR był jeden model wyświetlacza, ładowany wszędzie, i niestety jego wersji z napisami alfabetem łacińskim nie produkowano. Na zachodzie linijki diodowe i mechaniczne liczniki występowały jeszcze początkiem lat 90tych. NRDowski magnetofon z mikroprocesorem miał tą część importowaną, ale ze względu na embarga import takich podzespołów był bardzo drogi. Dlatego też Diora, mimo że wieże serii SSL-042 nadawały się już do zdalnego sterowania pozostała nieco w tyle w stosunku do świata, a telewizory WZT i Neptun miały wersje zdalnie sterowane jedynie na eksport. W latach 90tych zresztą pojawiały się w prasie propozycje wykonania zdalnego sterowania do tych wież, a także dość prostego wzbogacenia MDS-442 o HX-Pro. A co do plastikowych panelów w Technicsach, to świadczy to raczej o ich tandecie. Porządniejszy sprzęt, jak Denon, Yamaha czy wyższe serie Sony miały fronty metalowe do połowy lat 90tych.
@@gallanonim1379 Ten magnetofon robi tutaj to czego się oczekuje i niczego poza zdalnym sterowaniem i ew. nawrotem nie brak A te rzeczy w sprzecie światowym nie były też popularne - ktoś kto ma wiedzę na pewno się z tym zgodzi. W Polsce panuje przekonanieże jak coś gdzieś się "w Sonym" widziało to znaczy że to był "powszechny światowy poziom" a tak nie było. Natomiast jesli ktoś ma potrzebę plastykowych paneli i diodowych wyświetlaczy to powinien raczej wybrac coś z Hong Kongu albo Tajwanu. Ja zawsze wybieram ładnie podświetlone jak tu wychyłowe wskaźniki i mechaniczne liczniki. HXPro , metal , Dolby to poszerzenie pasma i obnizenie szumów ale powidzmy szczerze ile magnetofonów i jak długo w ogóle trzyma aż takie parametry żeby to było do zauważenia nie tylko w komputerze?. Ile kolumn czy słuchawek pokaże poprawę? Głowice się ścierają więc stotne jest i było regulowanie pradu podkladu ale tego też malo który oferuje. Dolby "pompowało" wiec ja np prawie nigdy go nie używałem. To jest dobre do prezentowania jak wzrósł odstęp szumów w folderach reklamowych . A co z dźwiękiem o tym ani slowa.Miałem szufladę z Dolby B i C, miałem Onkyo też z B i C i HXPro, mam B&O z dolby B i HXPro I zestaw firmowych kaset nagrany z Dolby i wszystkie poza moze jedną kasetą były na nich nie do prawidłowego odtworzenia. W koncu znalazłem Telefunkena HC1500 z ich własnym układem tylko kompatybilnym z Dolby to wreszcie działa jak należy . Nie zadna japońszczyzna On ma jeszcze układ High Com ktory świetnie obniza szumy "do zera" i zachowuje jakość tylko po co skoro one sa i tak niesłyszalne? Nie używam. Narzekania z grubej rury na tą Diorę sa przesadzone .
@@Mikexception Ja na Diorę nie narzekam, bo to był magnetofon na poziomie światowym, z pewnym niewielkim zapóźnieniem wynikłym jedynie z braku dostępu do podzespołów. Ale produkty ZRK to było kuriozum, twarda mechanika w magnetofonie hi fi w tym okresie była czymś niewystępującym. Sam mechanizm Kasprzaka, zwłaszcza ten "lepszy" z miękkimi przyciskami jest też bardziej skomplikowany niż wzorcowy(względem kanonu światowego) mechanizm Diory. Co do konstrukcji zachodnich, to miałem kilka Denonów I Sony średniej półki, i były to magnetofon lepsze od naszego MDS-442 tylko faktem posiadania HX-Pro. Ten system to nie niesłyszalny w praktyce bajer, bo znacznie poprawia jakość zapisu wysokich tonów na żelazówkach. Z pompowaniem przez Dolby to jest też kwestia nagrywanego materiał i taśm. Z nagrywanych fabrycznie w Dolby B kojarzę kasety Muzy, był też na nich symbol "HX-Pro" I jakościowo były bardzo dobre, w przeciwieństwie do chłamu z lat 90tych.
@@gallanonim1379 była seria która miała genialny system DBX , urywał głowę a jakość i dynamika była lepsza od CD , technics jednak szybko wycofał ten cudowny system adoptowany z profesjonalnych sprzętów studyjnych jak się zorientowali co zrobili - samobój marketingowy. A diore to tak zbyt mocno gloryfikujesz , jednak taki technics zjadał nasze sprzęty pod każdym względem i był nie do popsucia.
Serie magnetofonów ZRK M7--- i M9--- byłyby bardzo dobre gdyby nie dwa mankamenty ,pierwszy to kiepskiej jakości silniczek ,ale tą wadę łatwo usunąć zakładając inny silniczek . Druga wada tych magnetofonów to wahacz z rolką dociskową,a problem tkwi w wyrabiającym się jednym z otworów gdzie ten wahacz pracuje ,winna jest sprężyna ,gdyż jest za mocna i źle wyprofilowana ,poprostu skręca ten wahacz . Ja w moich magnetofonach usunąłem tą wadę dorabiając zupełnie nowe wahacze
Pamiętam te czasy gdy nie było niczego a każdy marzył o sprzęcie Unitry w wersjach na eksport który kosztował krocie i był nie do kupienia w sklepie no chyba że po znajomości.Nie chcę być złośliwy ale ten magnetofon i jego bliźniak w mniejszej wersji można było kupić zawsze! Nikt tego nie chciał kupować bo....brzydkie i bardz kiepsko grało czego nie da się ukryć na ty filmiku. Pozdrawiam🙂
Mam gdzieś taki zachowany, o ile mi to tate do śmietnika nie machnął. Schowany za szafkę gdzieś tak w 2000 roku. Jedyne, co w nim niedomaga, to paski, ale to standard. Miałem też amplituner do tego i kolumny, ale sprzedałem koledze.
Nie nawidze dekuw z UNITRA miałem z pięć nigdy żaden dobrze nie działał dobrze to tylko kasety niszczyły od 10 lat mam uher nigdy nie naprawiany ma z 35lat albo więcej 😂
![Wieża ZM3000 z samego czubka Polski [TOWARY MODNE 155]](http://i.ytimg.com/vi/plbIxwrfC1o/mqdefault.jpg)
![Wieża ZM3000 z samego czubka Polski [TOWARY MODNE 155]](/img/tr.png)
![Kaseta demonstracyjna Unitra ZRK 'Kasprzak' [oryginalne nagranie]](http://i.ytimg.com/vi/z6wYqShVAjA/mqdefault.jpg)
Razem z radioodbiornikiem AT 9100 działa bezawaryjnie do dziś. I dalej cieszy oko.
Maskowanie rys, delikatnie RAL 7011 miękką gąbka ale najpierw zrób próbę. Powinno wyjść całkiem fajnie.
Przewijanie z podsłuchem jest dobre ale szybko wysiadają głowice ;)
Kiedyś dawno temu jeszcze się wkładało głowice Alpsa i jakoś to hulało :)
Narazie jest oryginalna w dobrym stanie, ale jest alps w zapasie w razie czego
@Zwariowany Adrian ;)
Ja tylu rzeczy nie wiedziałem dzięki
Miałem fajnie grał i tak miękko , pamietam ze mechanika siadał od tego wyszukiwania- pstrykania moda była na wymianę głowicy na Tica...... potem odkupiłem AKAI na full mechanice z dolby itp to był kosmos jak przesiadka z malucha na mercedesa S600 , niestety sterowany był jednym dużym prockiem którego nie było szans kupić jak się zepsuł.
W moich rejonach wymieniało się głowicę na ALPS-a.
Ale fajny sprzęt. Gratuluję, bo stan całkiem przyzwoity. Pozdrawiam serdecznie. Łapka w górę obowiązkowo :)
Miałem taki. Całkiem nie zły sprzęt jak na tamte czasy. Muza w tamtym czasie tez leciała z niego podobna 🙂
No nareszcie porządna prezentacja pokazana na pełnosprawnym egzemplarzu. Duży plus! :)
"Serce" chyba za bezbłędną ortografię.
Funkcje funkcjami, ale sterowanie mechaniczne, wskaźniki wychyłowe, Dolby B i brak możliwości obsługi kaset metalowych w magnetofonie do dużej wieży z końca lat 80tych... To pokazuje jak daleko w stosunku nawet do Diory były ZRK, nie mówiąc już o tym, że w tym okresie nawet najtańsze zachodnie magnetofony do dużych wież miały sterowane w pełni elektrycznie za pomocą procesora mechanizmy(Diora miała starsze rozwiązanie na układach logicznych TTL, ale to tylko ze względu na embargo i brak produkcji odpowiednich procesorów w RWPG), automatyczne rozpoznawanie taśmy, HX Pro, niektóre także zdalne sterowanie(wtedy jeszcze przyłączane z innego elementu wieży) a wychyłowe wskaźniki wysterowania zaniknęły do połowy lat 80tych zastąpione LEDami bądź wyświetlaczami próżniowymi.
Polskie magnetofony, a zwłaszcza te z ZRK, nie dorównywały konstrukcjom zachodnim, co gorsze jednak nie dorównywały nawet konstrukcjom z innych krajów RWPG. W ZSRR wyświetlacze VFD mające funkcję wskaźnika wysterowania i licznika taśmy były montowane w większości sprzętów w latach 80, w NRD również był produkowany deck który miał cyfrowy licznik taśmy i był sterowany mikroprocesorem. O ile szuflady miały zaletę w postaci dobrych silników i głowic, to ZRK poza kompletnym brakiem wyposażenia które wtedy było standardem nie oferowało przynajmniej dobrej jakości - głowice ZRK może i były dobre ale kompletnie nietrwałe, silniki Silmy były słabe i po latach w sporej części nadają się na śmietnik. Jedyne co można im zaliczyć na plus to niezły porządek w środku, bo w MDS jest plątanina przewodów. No i wygląd zewnętrzny jak na drugą połowę lat 80 też już był przestarzały - Technics już wtedy od dawna miał panele z tworzyw sztucznych.
@@rafi22000 W ZSRR był jeden model wyświetlacza, ładowany wszędzie, i niestety jego wersji z napisami alfabetem łacińskim nie produkowano. Na zachodzie linijki diodowe i mechaniczne liczniki występowały jeszcze początkiem lat 90tych. NRDowski magnetofon z mikroprocesorem miał tą część importowaną, ale ze względu na embarga import takich podzespołów był bardzo drogi. Dlatego też Diora, mimo że wieże serii SSL-042 nadawały się już do zdalnego sterowania pozostała nieco w tyle w stosunku do świata, a telewizory WZT i Neptun miały wersje zdalnie sterowane jedynie na eksport. W latach 90tych zresztą pojawiały się w prasie propozycje wykonania zdalnego sterowania do tych wież, a także dość prostego wzbogacenia MDS-442 o HX-Pro. A co do plastikowych panelów w Technicsach, to świadczy to raczej o ich tandecie. Porządniejszy sprzęt, jak Denon, Yamaha czy wyższe serie Sony miały fronty metalowe do połowy lat 90tych.
@@gallanonim1379 Ten magnetofon robi tutaj to czego się oczekuje i niczego poza zdalnym sterowaniem i ew. nawrotem nie brak A te rzeczy w sprzecie światowym nie były też popularne - ktoś kto ma wiedzę na pewno się z tym zgodzi. W Polsce panuje przekonanieże jak coś gdzieś się "w Sonym" widziało to znaczy że to był "powszechny światowy poziom" a tak nie było. Natomiast jesli ktoś ma potrzebę plastykowych paneli i diodowych wyświetlaczy to powinien raczej wybrac coś z Hong Kongu albo Tajwanu. Ja zawsze wybieram ładnie podświetlone jak tu wychyłowe wskaźniki i mechaniczne liczniki.
HXPro , metal , Dolby to poszerzenie pasma i obnizenie szumów ale powidzmy szczerze ile magnetofonów i jak długo w ogóle trzyma aż takie parametry żeby to było do zauważenia nie tylko w komputerze?. Ile kolumn czy słuchawek pokaże poprawę? Głowice się ścierają więc stotne jest i było regulowanie pradu podkladu ale tego też malo który oferuje. Dolby "pompowało" wiec ja np prawie nigdy go nie używałem. To jest dobre do prezentowania jak wzrósł odstęp szumów w folderach reklamowych . A co z dźwiękiem o tym ani slowa.Miałem szufladę z Dolby B i C, miałem Onkyo też z B i C i HXPro, mam B&O z dolby B i HXPro I zestaw firmowych kaset nagrany z Dolby i wszystkie poza moze jedną kasetą były na nich nie do prawidłowego odtworzenia. W koncu znalazłem Telefunkena HC1500 z ich własnym układem tylko kompatybilnym z Dolby to wreszcie działa jak należy . Nie zadna japońszczyzna On ma jeszcze układ High Com ktory świetnie obniza szumy "do zera" i zachowuje jakość tylko po co skoro one sa i tak niesłyszalne? Nie używam. Narzekania z grubej rury na tą Diorę sa przesadzone .
@@Mikexception Ja na Diorę nie narzekam, bo to był magnetofon na poziomie światowym, z pewnym niewielkim zapóźnieniem wynikłym jedynie z braku dostępu do podzespołów. Ale produkty ZRK to było kuriozum, twarda mechanika w magnetofonie hi fi w tym okresie była czymś niewystępującym. Sam mechanizm Kasprzaka, zwłaszcza ten "lepszy" z miękkimi przyciskami jest też bardziej skomplikowany niż wzorcowy(względem kanonu światowego) mechanizm Diory. Co do konstrukcji zachodnich, to miałem kilka Denonów I Sony średniej półki, i były to magnetofon lepsze od naszego MDS-442 tylko faktem posiadania HX-Pro. Ten system to nie niesłyszalny w praktyce bajer, bo znacznie poprawia jakość zapisu wysokich tonów na żelazówkach. Z pompowaniem przez Dolby to jest też kwestia nagrywanego materiał i taśm. Z nagrywanych fabrycznie w Dolby B kojarzę kasety Muzy, był też na nich symbol "HX-Pro" I jakościowo były bardzo dobre, w przeciwieństwie do chłamu z lat 90tych.
@@gallanonim1379 była seria która miała genialny system DBX , urywał głowę a jakość i dynamika była lepsza od CD , technics jednak szybko wycofał ten cudowny system adoptowany z profesjonalnych sprzętów studyjnych jak się zorientowali co zrobili - samobój marketingowy. A diore to tak zbyt mocno gloryfikujesz , jednak taki technics zjadał nasze sprzęty pod każdym względem i był nie do popsucia.
Pierwsze słyszę o takich funkcjach 😮
Na Polskę również takie wychodziły?
pisak pernanentny odpowiednio dobrany lekko zamalowujesz ryse i potem scierasz jak trochę podeschnie, szalu nie ma ale srebrnej rysy też
Boa Terra - Chariots Of Fire (Remix 12'')
Kiedyś miałem nową szufladę i nie grała za dobrze teraz tylko made in Japan.
Serie magnetofonów ZRK M7--- i M9--- byłyby bardzo dobre gdyby nie dwa mankamenty ,pierwszy to kiepskiej jakości silniczek ,ale tą wadę łatwo usunąć zakładając inny silniczek . Druga wada tych magnetofonów to wahacz z rolką dociskową,a problem tkwi w wyrabiającym się jednym z otworów gdzie ten wahacz pracuje ,winna jest sprężyna ,gdyż jest za mocna i źle wyprofilowana ,poprostu skręca ten wahacz . Ja w moich magnetofonach usunąłem tą wadę dorabiając zupełnie nowe wahacze
Pamiętam te czasy gdy nie było niczego a każdy marzył o sprzęcie Unitry w wersjach na eksport który kosztował krocie i był nie do kupienia w sklepie no chyba że po znajomości.Nie chcę być złośliwy ale ten magnetofon i jego bliźniak w mniejszej wersji można było kupić zawsze! Nikt tego nie chciał kupować bo....brzydkie i bardz kiepsko grało czego nie da się ukryć na ty filmiku. Pozdrawiam🙂
Mam gdzieś taki zachowany, o ile mi to tate do śmietnika nie machnął. Schowany za szafkę gdzieś tak w 2000 roku. Jedyne, co w nim niedomaga, to paski, ale to standard. Miałem też amplituner do tego i kolumny, ale sprzedałem koledze.
Ale kolego wskaźniki przy odtwarzaniu pracują inaczej jak przy zapisie
Miałem go ale dopiero jak założyłem ALPSA to zaczęło grać .
mam dwie sztuki ,gdzieś
Posiadam 9108 i pytanko jak naprawić nacią taśmy i czy to się wiąże ze sprzęgłem ?
Tak, trzeba trochę podciągnąć sprzęgło
Nie nawidze dekuw z UNITRA miałem z pięć nigdy żaden dobrze nie działał dobrze to tylko kasety niszczyły od 10 lat mam uher nigdy nie naprawiany ma z 35lat albo więcej 😂
wersja jugosłowiańska?
Tak
W Niemczech dodawano je do płatków śniadaniowych. ;) Tylko dla nas to były niesamowite pieniądze.