Tańczący smok japońskiej floty. Mały lotniskowiec Ryūjō
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 28 ก.ย. 2024
- W dzisiejszym video przeniesiemy się do roku 1922 i opowiemy Wam niesamowitą historię tajnych decyzji Japonii, które pozwoliły jej ominąć Traktat Waszyngtoński z 1922 roku i zbudować jeden z pierwszych lotniskowców we flocie z pokładem typu flush deck - Ryujo.
W jaki sposób Japonia próbowała wykorzystać luki w traktacie do zmiany wielkości i liczby okrętów i dlaczego Japończycy zdecydowali się zbudować lotniskowiec? Jak ten nieporadny okręt wykorzystano na początku II wojny światowej i jak zatopiły go amerykańskie samoloty w bitwie na Wyspach Salomona? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w naszym materiale!
#ToInteresujące # Witamy, każdy kto chce wesprzeć nasz kanał może zostać sponsorem!
/ @tointeresujace7074
To Ryujo omal im nie zatonęło w sztormie czy tajfunie. Japończycy wyprawiali brewerie, przebudowując na lotniskowce statki pasażerskie. Jeden z nich nazywał się - uwaga! - 'Scharnhorst' i w Japonii zmienił się w lotniskowiec 'Shinyo'. Wszystko byłoby okej, ale przebudowany 'pasażer' dostał poklad ZA KRÓTKI, by mogly na nim lądować ówczesne samoloty. Typowa jednorazówka!! Naprawdę okej były za to 'Taiho' i 'Shinano', tylko że ten pierwszy wybuchł jak zapałka w czerwcu 1944 roku, a drugi zatonął, nim zdążył wejść do służby. Plany starego 'Akagi' udostępniono podobno, czy też miano udostępnić fachowcom z Trzeciej Rzeszki, projektującym 'Grafa Z'. Hrabiego Z trochę szkoda, bo to było coś. Gdyby DM zdecydowała o wprowadzeniu jakiegoś lotniskowca do służby pod jej znakami, to Ferdynand byłby dla niego znakomitym patronem. Równie znakomita, a może i bardziej trafiona byłaby - HANNA REITSCH (z Jeleniej Góry!) ♍👍
Robisz bardzo fajne filmy👍👍
Siema 2 komentarz uwielbiam cię
Oglądać
Niby fajny film ale przygotuj się z podstaw ale statek nie jest okrętem. Szukałeś synonimu słowa "okręt" ale statek zły wybór ;)
Gram w battle of Warships tam tez sa lotniskowce
Jaki "statek"?! OKRĘT!!! Jednostka pływająca, uzbrojona to okręt, aż zęby bolą, jak się tego słucha... :/ Aha, "Ryujo" wymawiamy "ryjuuzio", z takim twardym "ź" :) Ale ogólnie jest nieźle, choć, serio, czasem dobrze się trochę bardiej przyłożyć choćby do terminologii, czy wymowy nazw własnych ;) Pozdrawiam ciepło.
Dżawa nie Jawa ? Dżawa to tak jakby po angielsku. Chyba nie wszędzie J jest DŻ.
Japońskie " j" to "y" i nie pisze się jamaha tylko yamaha i tak dalej
Tal "j" w Japonii to "dż"
@@sebastianposiek3653 To używamy polskich czy japońskich nazw?
@@AzazelBreslau japońskich tak jak brzmią
@@sebastianposiek3653 nie w każdym miejscu stosuje tą zasadę ze wymawia nazwy tak jak brzmią
"Rudżo"?
Raczej 'Rjudzio'. Tak samo - 'Siokaku', 'Dzuikaku', 'Sioho', 'Sinano'; 'Citose', 'Cijoda'.♍👍 W pierwszym wydaniu sławnej 'Jenczury' o okrętach japońskich trzeci autor tej wielkiej księgi był od nazw właśnie. Nazywa się Mickel i w niemieckim oryginale tłumaczył wszystkie nazwy - te Wielkie Radości, Czerwone Zamki i te de. Owe nazwy, o ile pamiętam, były historyczne lub geograficzne; nazw w stylu 'Przodownika Górnika Japończyka' (!) u nich nie było. Za to ich niszczyciele nosiły imiona w stylu 'Babiego Lata' (Kagero). Japońskie nazwy okrętów to naprawdę całkiem odrębna para kaloszy.
5:52 to nie jest "statek"!