#130
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 7 ก.พ. 2025
- Odzież Corona Fishing
www.corona-fis...
---------------------------------------------------------------------------------------
Odwiedź naszą stronę: www.corona-fish...
Facebook: / coronafishing
Twitter: / coronafishing
Pinterest: / coronafishing
---------------------------------------------------------------------------------------
Song:
Jason Farnham - Locally Sourced
Royalty-Free Music form TH-cam's Audio Library
Zlote zyciowe motto: „lepiej nie miec zadnych oczekiwan i byc milo zaskoczonym niz nastawiac sie na niewiadomo co i byc gorzko rozczarowanym”
Pozamiatane po całości!!! Ludzie myślą że za granicą ryby same do łódki wskakują
Ale za granicą jest wciąż więcej ryby ni😅z wędkarzy,a u nas odwrotnie😢
Elegancki wygląd podkreślony przemyślanym kadrem i dobrym oświetleniem :) Spodnie dresowe oraz lekko uwalona koszula nadają luzu do całkiem słusznego tematu ;) I na tym chciałbym się bardziej skupić. Mój wniosek: Jeśli w wędkarstwie głównym celem jest złowienie jak najwięcej i jak największych ryb, to wiele razy będziemy sobie sami ograniczać piękno i przyjemność (chociażby z obcowania z otaczającą przyrodą) jakie daje ta wspaniała pasja. Pozdro!
Remigiusz jak zwykle Zjawiskowy 🙂
A Remik wspaniala przemiana:)
No ok to leci komentarz. Może jak się udało i nie udało jednocześnie. Wróciłem 2 tygodnie temu z Jeziora Gigantów . I tak, łowiac z kajaka, złowiłem kilkanaście sandaczy 70+ i 80stke łowiąc te ryby tylko kilka godzin w porannych godzinach. Nastawiając się na okonie 50 plus. Złowiłem jednego 46cm, kilka małych 40stek i dużych 30stek. Ryba kompletnie najedzona i trzeba było rzeźbić vertem w czym najlepszy nie jestem. Pozdrawiam
Tęskniłem za tą serią 😇😁
Witam wszystkich.
Ja w tym roku w połowie listopada wybrałem się z kolegą kamperem do Holandii. Miały być sandacze z kanałów okonie w portach, i szczupaki z sandaczami z dużych zbiorników.
Otorz trafiliśmy chyba najgorzej jak tylko mogliśmy, nie dość że po potężnych sztormach i mega ulewach. Gdzie woda w rzekach typu ( Ijsee) coś jak nasza Wisła i kanałach podniosła się około 1metra średnio. Była tak tracąona i płynęło wodą chyba wszytko co tylko ma jakąś pływalność że złowienie ryby graniczyło z cudem. Do tego porywiste wiatry które tak bujały kamperem że czuliśmy się jak na lodzi przy dużym wietrze. Woda w zatokach przybierał bardzo szybko fale ogromne.
Nie należę do ludzi którzy boją się wypływać w kiepskich warunkach ale to co było przez pierwsze 3 dni to była masakra. Kolejne dni były dla nas łask wasze w pogodę ale o rybach mogliśmy zapomnieć.
Podsumowując 9dni wędkowania 3 wyjęte szczupaki, jeden szpadel i kilka okoni takich bez rewelacji. Szału nie było ale do tej pory zachodzę w głowę czemu tak było.
No cóż to tylko wędkarstwo 😎
Pozdrawiam panowie 👍
Tak jest. Miejsce w morskich zatokach, w którym kosisz okonie, wystarczy, że jesienią będziesz kilka dni za wcześnie, one jeszcze nie spłyną i dzień na pusto.
Byłem w Laponii, mieszkałem przy jeziorze, jezioro jak jezioro w Finlandii no rybne 😛. Jeden dzień kocioł, tydzień pucha. 4 dni pucha, na 5ty dzień dwie godziny kocioł. Ale jak jest kocioł, to jest jazda bez trzymanki.
Pojechaliśmy że szwagrem do mojego kolegi na łódkę. Nie duże jeziorko szwagier złowił swoje pierwsze w życiu szczupaki na PZW udana kolacja wspaniałe wspomnienia. Powtarzamy to samo rok później ta sama miejscówka te same przynęty i wierząc że połowimy bo przecież już żeśmy się nauczyli. 3 dni praktycznie na pusto szczupaka nawet nie widzieliśmy na echosondzie.... Także aktualnie nastawiamy się na ładną przyrodę męski wypad a jak pojawia się ryby będzie super! PZW zweryfikowało marzenia. :)
Cześć. Jeżdżę na ten piękny Szkier od 7 lat. Byłem teraz po Was, dokładnie na przełomie listopad/grudzień. Przez tydzień obserwowałem jedynie jak zamarzają "moje zaroki". Bez kontaktu z rybą. Nie zawsze jest kolorowo.
Lepiej Być mile zaskoczonym niż nie mile zawiedzionym 😊
My wyjeżdżamy na wyjazdy na jezioro na którym nie polowisz bez łódki, i nigdy nie można znaleźć łódki z kwatera, wynajem na wiosła za dzień kosztuje tyle za ile my mamy kwaterę od pt do niedzieli, złapiemy jakieś marne parę okoni z brzegu a wyjazdy są zawsze zajebiste. Pozdrawiam 👌❤️💯
Bardzo dobry materiał... Pewnie dlatego jeszcze jeszcze nie byłem w Szwecji czy Finlandii... Pokora ! Polska piękna ryba dlatego cieszy mnie ogromnie, każda ryba !
Ostatnio jest też odwrotnie wysyp np filmów gdzie przez 7 dni ktoś przerzuca 100tki 60 czy 70... Podziękuję 😜
Rok temu byłem pierwszy raz w Szwecji i było dokładnie tak jak na filmie 😂😂😂 Wyobrażenia samych metrówek na łodzi a skończyło się na kilku mniejszych sztukach a kilka dnia wogule na 0. Super że opowieści dziwnej treści wróciły, ale ja się naczekałem na odcinek :))
Witam ponownie !!!
Coś w tym jest, że po wielkim planowaniu, jest wielka klapa.
Wiele razy, zabrakło drugiego kija a rybki aż kłuły w oczy i śmiały się na żywca😂
Po refleksji, zawsze na luzie z uśmiechem. Flaszeczką się też znajdzie.
A jak uda się jakiś filmik nagrać, to oczywiście z przymrużeniem oka są komentarze,jakie to smoki wyciągamy 😄
Zabawa jest przednia👍
Ot całe, dobre wędkowanie.
Pozdrawiam.
Szwecja też czasami potrafi zweryfikować wędkarza tak jak nasza ukochana Wisła......lecz i tak będę tam jeździł tak i jak na Wisłę. Nie zawsze trzeba łowić standardowo czasami pomaga przypadek. Pozdo od chłopaków z promu w drodze do Szwecji 😊. Czekam na więcej
Dobrze powiedziane. Kiedyś wraz z bratem pojechaliśmy na najbardziej łososiową rzekę w irlandii. Pogoda była bardziej plażowa. I odradzano nam nawet zakup "permitów itp" My byliśmy nastawieni na jeden cel. I udało się. Złowić 2 w 4 dni. Ale lampa jaka wtedy była i ilość ryb które pokazywały się- po prostu były tam zachęciła nas do następnych co rocznych wyjazdów. Ale łosoś to też jest poje..... niby są ale NA NIC KOMPLETNIE nie biorą czasami. "Wędkarz zrozumie"😂
Następne wyjazdy też były różne. A łowiliśmy całymi dniami. I jak to mówią miejscowi: odpowiednie miejsce odpowiedni czas
Pracuję w Szwecji i zacząłem łowić trocie pierwszą złowiłem w rzece i zacząłem czytać o tych rybach kupiłem to co trzeba i przez pierwsze dwa sezonu ani jednego brania jedniczesnie szukałem miejsce gdzie one mogą sie pojawiać znalazłem miejsce nagłe wzięła to az nogi mi się ugięły z szczęścia i przy samiutkim brzegu spadła 😂ale nie poddaje się walczę czaly czas ale jestem dużo mądrzejszy niez na samym początku pozdrawiam was 😊
trzeba szukać, nie ma innego wyjścia. W końcu woda wypłaci
Super odcinek. Kto te światło ustawiał w okularach same odbicia. Pozdrawiam.
Dobrze to podsumowaliscie, nie nastawiaj sie na to ze dobrze polowisz. Wedkuje w norwegii i hmm jednego dnia powowisz innego dnia pomyslisz w polsce wcale nie jest tak zle. Podstawowa rzecz jaka sie nauczylem cala swoja wiedze wedkarska jaka zdobylem w polsce moge wrzucic do smietnika. Inny kraj inny obyczaj. Dla przykladu na szczupaka nie jade wczesniej jak na 10. Brania zaczynaja sis nawet latem od 10 szczyt bran o 12. A generalnie to roznie biora taka jest reguła:) sandacz od godziny 15 do 19 najlepiej bierze ale to w jeziorze natomiast w rzece to jak mu sie podoba ale z regoly wieczorem i w nocy. Bolenie lapie na wodzie od 30cm do 1.5 m z czestym przylowem sandacza w srodku dnia:) a i na przynety nie wieksze niz 5 cm bo te wszystkie polskie sieki rapale itp to rownie dobrze moge w wannie uzywac. Sam robie woblery i 3 lata zajelo mi dopasowanie wobka pod ta wode gdzie lowie i w koncu zaczalem lowic po 10-15 bolkow dziennie wszystkie kolo 60cm. Ale zajelo mi to kilka lat plywania obserwacji szukania a najgorsze byly przyzwyczajenia z polski... inna sprawa dopasuj miesiac do ryby. Maj szczupak wakacje bolen potrm sandacz i na koniec szczupak. Bez znajomosci wody nie polowisz bo dana ryba w danym miejscu znajduje sie przez powiedzmy miesiac a potem z niego ucieka i nie polowisz. Zycze wszystkim powodzenia😊
Mi się wydaje ze ci co wiele dni łowili w Szwecji nie po ryby tam jadą , tylko ten spokój cisza dzikość , ja z tata jak jędze nigdy jeszcze w Szwecji czy za granica do metra się nie zbliżyliśmy ,po prostu fajne jest to ze jest dużo bran , pozdrawiam fajny odc
Nooo super panowie!!!!!
Uwielbiam tą serię 😊 już czekam na kolejny odcinek Panowie 😊
Pojechałem z rodziną na wielkanoc do Szwecji w okolice Bolmen. Z pontonem wyposażonym w silnik elektryczny szukałem czegoś prostego technicznie pod szczupaka. Szwed z wędkarskiego polecił mi małe 40-50h jeziorko 2-3m głębokości. W 3 chłopa zaufaliśmy i w 5 dni złowiliśmy 181 szczupaków. Mi pykło 68 z czego 28 jednego dnia. Co ciekawe ani jednej metrówy. Tylko kilka 80+ reszta 60-80cm.
Napaliłem się strasznie i wróciłem we wrześniu w to samo miejsce. Tym razem byłem sam i mój nowy przyjeciel bellyboat. 2 dni orania wody i ani jednego szczupaka. 0. Ostatniego dnia przeżuciłem się na rzekę i podreperowałem psychikę okoniami. Marnymi okoniami. 😂😂😂
Często jestem w Szwecji - służbowo , każdą wolną chwilę poświęcam wędkowaniu i zawsze ustawiam się na big game - jak się trafi to będzie - nie to może następnym razem ;)
Kolego , prawe oko Ci ucieka
Fryzura dobra, nie ma co narzekać. Na pewno lepsza niż moja 😊
Remik ,elegancka męścizna.....😮 jesteście oba cwaj...😉
Ja byłem na Padzie we Włoszech. Po trzech dniach na zero rzebralismy przewodnika, żeby znalazł dla nasz czas 😂😂
Byłem. Wiem macie 100% racje.
Cześć Panowie 😀Opowieści jak zwykle zajebiste. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne😀
Mile opowieści. Dziękuję
2:29 nie no, chlopaki 🤭🤫
takie czasy 🤷🏻
😁😁👍🏻
Przystojny jak James Bond
Czysta prawda
I znowu jestem na czas. Poprawiacie sie.
no kur..... normalnie Olbryski hahah
Wreszcie😮.
Wygląda jak Ibisz 😂
40 okoni powyżej 36 to 20 lat temu w listopadzie - norma nad odra w okolicach brzegu dolnego
Chłopaki zapraszam w 2024 na dzierzno duże na paro dniowy wypad za szczupakiem okoniem i oczywiście sandaczem namioty, jedzenie zapewniam ,zbiornik jest No kill i ryby nie brakuje
Mnie wyprostowało jezioro gigantów 4 lata temu 7 dni i tylko 5 szt okonia w ogóle fakt kazdy 40+ i 2szt sandacza ....2022 i 23 full wędkowania ale 1 wypad mocno mnie zniechecił do wyjazdów tam .
💪👍
👍
My z bratem mamy taki wyjazd - na chwile wpadlem z UK, a wyjazd planowany od kilku miesiecy. W planach cztery dni i cztery noce nad Odra - nadal na YT jest film z tego wyjazdu. Tytul wlasnie taki. W dzien spinning, w nocy gruntowka na drapiezniki. Zrobione kilometry po tych glowkach, w miedzyczasie wyprawa pieszo do Krosna Odrzanskiego po watrobke na suma. Wszystko tam mielismy. Nawet gitary do ogniska. Efekty? Ja malego klenika - moze 25 cm, brat okonka. Moze 17. I tyle. Nie ma zadnego przepisu kiedy bierze ryba. Ani fazy ksiezyca, ani cisnienie, ani pora dnia. Nikt jeszcze nie znalazl odpowiedzi na pytanie dlaczego przez kilka dni, albo i dluzej woda jak martwa, a pozniej odprawia sie szalenstwo i bierze na wszystko. I to jest jeden z najlepszych elementow tej pasji - ta ciagla niepewnosc, to oczekiwanie, ze moze dzisiaj. I zwyczajnie bym topil peerelowskich dziadow ktorzy zwijajac wedki klna na te ryby - ze wziety wor znowu qrwa pusty. Za to na lowisku bogato od pozostawionych smieci. Kultura w tym narodzie - kazda, lezy na mordzie. Od pozostawiania smieci gdzie sie da po halasowanie jakims gownianym radiem. Pewnie pierwszy wyjazd po zimie, kwiecien, wiosna sie budzi, natura szaleje, ptaki - jeden wielki koncert. Najlepsza melodia dla uszu. A polaczek glosnik i dawaj eska czy rmf - gusta muzyczne to tez kultura. Ale przede wszystkim - nie obnosimy sie publicznie ze swoimi preferencjami. A rzeka czy jezioro, chociaz nie ma takiego statusu, to glos sie po wodzie niesie bardzo daleko. I moze odcinek o zachowaniu sie nad woda?
Ja nie opowiem o wyjazdach, bo też nigdy nie pojechałem, ale na mojej wodzie ryb nie brakuje. Mimo to wielokrotnie wracałem na zero, więc i z wędkarskiego raju pewnie też się da. Bywało i tak, że brały tylko na jedną przynętę, w jednym kolorze, uzbrojoną w określony sposób i w określony sposób poprowadzoną. Na nic innego (w którymś odcinku też o tym było). A ile razy akurat "tej jedynej" przynęty zabrakło?
Remik piekny żest jest 😉 ale odbicia w okularach mnie wkurzają, bo odwracają mój wzrok😆
Remek nie przesadzaj z tym Czerniakowskim. 🇸🇪 nie ma porównania, wielkie naturalne wody. Nie było wyjazdu abym nie połapał. Owszem nie zawsze okazy ale zawsze połapane. Fakt, że wypływałem też w biały szkwał jak wiało. Trochę „na Darka”🤪
Wyglądasz Remek jak zwykle...
Chujowo👍🤣🤣
Bo w domu,a nie nad wodą...
Cześć. Może przeoczyłem co z 100 odcinkiem, w Polsce poprostu jadę na ryby co będzie to będzie reszta pryszcz.
Pozdrawiam
Panie Darku, przesadził Pan z bramką szumów. Momentami niewyraźne słychać... No chyba że to wina wina czy coś... ;) pozdrawiam
Uważam, że fryzura dupy nie urywa😂
Ale kto by na to patrzył..
Panowie zawsze łamią stereotypy...
Miło się słucha jak zawsze.
Siemanko 2 topiki z tego filmu świat z zwariowanym Darkiem😂😂😂😂 2 kilo kiełbasy😂😂😂 gorąco pozdrawiam
O opowieści dziwnej treści już dawno nie było