@@Wolskyy Zwykły amortyzowany widelec nie ma nic wspólnego z amortyzatorami. W środku są zamknięte sprężyny i/lub elastomer. Tylko w górnopółkowych modelach w widelcu jest amortyzator gazowy.
Całe zawieszenie jest tak właściwie nie potrzebne. Ten koncept był kilkukrotnie testowany pod samochody wyścigowe. Problem był taki, że kręgosłup kierowcy umierał po dłuższej jeździe. A mówimy o torze wyścigowym, gdzie jedyne wyboje to są delikatne "krawężniki". Po typowej drodze, to byś nie dał rady do sklepu dojechać
Koniecznie. Nawet bardziej gdyby był z tyłu bo wtedy silnik będzie chciał "przeskoczyć" przednia oś. Ale dokładnie dlatego jest krótsza bo bardziej nurkuje i zmienia się środek ciężkości powodując zwiększenie nacisku na przednią oś. Co innego na nierównej drodze tam na bank auto było by nie do opanowania
Zgadza się, przód jest dociążony szybciej, przyczepność większa na przednie koła i ABS mniej ingeruje, dzięki różnej nawierzchni. Chris powinien zrobić test na torze, i położyć kilka sztachet na drodze, wyniki byłyby odwrotne. Tak samo jazda w łuku po sztachetach. Prędkości stała, normalna dla zakrętu, jazda z i bez sprawnych amortyzatorów po wewnętrznej toru, stała a wynik jak mocno auto wyjechało na zewnątrz. Auto traciłoby przyczepność i wyjeżdżało z toru jazdy. Takie testy były już robione, dodatkowo z ESP i z ESP OFF dla porównania co systemy dają. Pozdrawiam.
@@krzysztofdabrowski8458 Dokładnie, różnicę robi tutaj te początkowe kilka metrów i ten pierwszy ułamek sekundy. Gdyby nagrać z zewnątrz oba przypadki i odtworzyć w zwolnionym tempie, to byłoby widać, że przy sprawnych amortyzatorach przód nurkuje bardziej stopniowo i płynnie, więc na początku jest mniejsza przyczepność przednich kół (może nawet ABS by od razu interweniował), a bez amortyzatorów auto się od razu przewala do przodu i dociska mocno przednie koła, przez co przyczepność i siła hamowania jest większa (oczywiście opony też bardziej się ścierają wtedy).
Większy transfer masy na przód stąd większy docisk przednich kół do podłoża, które w głównej mierze odpowiadają awaryjne hamowanie, większe tarcie i krótsza droga hamowania. Na motocyklach ładnie widać transfer masy podczas hamowania. W realnych sytuacjach drogowych z reguły hamujemy na kilka razy, widzimy że coś się dzieje - hamulec, odpuszczamy lekko, wszyscy zwalniają więc hamujemy znowu, puszczamy, bam ktoś bokiem stoi, po heblach. Samochód bez amorów bujałby się w górę i w dół. Jakby przód był akurat w górze to zanim by przetransferował tą masę i docisnął przednie koła bylibyśmy już o wiele metrów za daleko.
Wyszło tak dlatego że nie hamowałeś po tarce/nierównej powierzchni, co powoduje tylko to że po równym, sprężyna z oponą przejmuje całą rolę zapierania/przesunięcia się ciężaru na drodze przy hamowaniu, i pozwala się otworzyć całkowicie tylniemu zawieszeniu i przenieść cały ciężar na przód aż do zamknięcia skoku zawieszenia. Dlatego tak ważne jest odpowiednie dobranie charakterystyki amortyzatora do danego samochodu. Odwrotnie zrób, na sztywnym zawieszeniu test, też się ździwisz.
Gaz w amortyzatorach gazowych,to specjalnie certyfikowany gaz.Poprzez ingerencje w jego DNA,jest pozbawiany naturalnych instynktów wolnosciowych,godzina się on ze swoim losem i akceptuje swoją nową nieucieczkową wersję. Podobne eksperymenty są od dawna stosowane na ludziach z coraz większym powodzeniem.
Z silnikiem z przodu i siłą docisku na płaskiej nawierzchni taki wynik jest naturalny. Przez zwiększony docisk auto lepiej hamuje. Sprawdź na powierzchni która jest nierówna. Np kocie łby, trylinka, droga z dziurami. Naturalnie przy braku amortyzacji może to oznaczać złamaną ośkę albo urwane koło, no ale dla prawdziwego testu czego się nie robi? ;)
1- większe obciążenie przedniej osi podczas hamowania 2-być może cieplejsza pogoda, inna wilgotność, chociażby inne zakurzona nawierzchnia, opony mogły mieć lepszą przyczepność (a to jest głównie limitem przy hamowaniu a nie hamulce przy prędkości 100-0) 3- wcześniejsze podskakiwanie kół przez brak amortyzartorów mogło nagrzać opony bardziej niż z amortyzatorami, dodatkowa przyczepność.
Właśnie ja to zobaczyłem to od razu miałem taką myśl by zaproponować zamiast sprężyn gumy by skok zawieszenia zminimalizować do kilku cm A w drugim etapie usztywnić całkowicie.
@@czarny7123 a jaki sens ma wyciecid łączników stabilizatora i dziurawienie amortyzatorów? Przecież Kris robi to dla hecy to może też dla hecy zaspawać amortyzatory i zrobić test.
Efekt krótszej drogi hamowania dobrze widoczny i odczuwalny jest w motocyklu, gdy ustawimy maksymalnie twarde/miękkie zawieszenie za pomocą regulacji, na własnym ciele odczuwamy jak zawieszenie nurkuje szybko przez ostre hamowanie i skraca/wydłuża się droga hamowania
Hej, pomijając to że droga była za dobra doszedłeś do efektu jaki ma miejsce przy silniku Yamaha R1. Cały sekret w drganiach które się wzbudziły od układu ham przez zawias po pompę ABSu. Koło skakało ze zmienną częstotliwością zwiększając chwilowo docisk opony. A przy okazji tłumienia, dzisiejsze zawiasy przez swoją kinematykę zapewniają część tłumienia poprzez tarcie opony o nawierzchnię. Nie odważył byś się wyjechać jakimś Patrolem lub UAZem na mostach🙂
Dokładnie, najbardziej prawdopodobne jest że bez amortyzatorów auto szybciej i mocniej nurkuje do przodu, co oznacza że szybciej i mocniej następuje przesunięcie środka ciężkości bliżej przedniej osi, dzięki czemu przednie koła mają istotnie większy docisk w czasie hamowania, a jak wiadomo są tam znacznie mocniejsze hamulce niż na tylnej osi. Klasyczny test pokazujący przewagę amortyzatorów sprawnych przy hamowaniu to hamowanie na tzw. "Tarce", co często możemy spotkać przed skrzyżowaniami.
"dzięki czemu przednie koła mają istotnie większy docisk w czasie hamowania" ale czy rzeczywiście mają? Skoro nie ma amortyzatora to i mniejsza siła kontruje. Sprężyna ten docisk przyjmuje na siebie i połyka energię. Takie gdybanie bo też mnie zaskoczył ten test.
@@moongoosee Docisk przednich kół w czasie hamowania zależy od lokalizacji środka ciężkości. Amortyzatory stawiają w zawieszeniu trochę oporu i powodują że auto mniej przechyla się do przodu (nurkuje) w czasie hamowania. Ten większy przechył przesuwa nieco środek ciężkości auta do przodu i stąd delikatna różnica.
Bardzo fajny test 👍😏 Jazda terenowa przy dużych niewiernościach to poezja jeździłem WSK-ą 125 po polnych drogach z minimalną ilością oleju w lagach 👌😊🏍️ pozdrawiam
14:40 jak nie potrafisz uzasadnić? Uzasadniasz w swojej drugiej tezie. Brak amortyzatorów pozwala na większy transfer masy na przód przy hamowaniu (bardziej buja do przodu). Masa lepiej dociska przednie koła które mają więcej przyczepności. I przednie hamulce które są większe, robią robotę. Prosta fizyka
podczas hamowania masa "przesuwa sie" na przednie kola i przez to samochod uzywa glownie przednich tarcz, przy dojechanych amorkach tyl autka szybciej idzie do gory a przod w dol przez co jeszcze wieksza czesc masy w ruchu dociaza przednia oske. na pewno na dziurawej drodze wyniki bylyby inne, ale przy idealnie plaskiej jezdni i laboratoryjnym hamowaniu takie dodatki jak sprzezyny i amorki sa zbedne.
Brak przednich amortyzatorów powoduje podczas hamowania większe przeniesienie masy na przednią oś, co znacznie poprawia skuteczność hamowania przednich hamulców (zerwanie przyczepności przy większej sile hamowania).
Profesor dokumentuje swoje przestepstwo drogowe. Porusza się pojazdem który nie ma prawa jeździć po publicznych drogach, sprowadzając realne zagrożenie na innych użytkowników. th-cam.com/users/shortsbVNmcN7i62s?si=KWFpGtUsR8LIfEqJ
Droga hamowania się skróciłem przez przeniesienie masy na przód auta który w większości aut hamuje lepiej. Docisk przedniej osi wymusił większą przyczepność opon. Żadnej magi w tym niema. Gdyby droga była typu łata na łacie droga hamowania okazała by się o wiele dłuższa.
Powinieneś Profesorze obejrzeć od spodu czy gdzieś nie było dodatkowego kontaktu/tarcia w krytycznym momencie czyli przy 100km/h gdy samochód robi najwięcej metrów w każdej sekundzie jazdy, podejrzewam też że podczas zanurkowania gdy nie ma już skoku w zawieszeniu jest większy docisk i dlatego więcej hamulec dał radę wycisnąć na w miarę równej drodze->jakaś apka w smartfonie co przyspieszenia mierzy=>telefony mają obecnie czujniki do mierzenia przyspieszeń... warto też pamiętać że wtedy wszystko dostaje w tyłek bezpośrednio on każdej nierówności nawierzchni.
Temperatura opon Temperatura asfaltu Temperatura tarczy Temperatura klocków Temperatura powietrza Wilgotność powietrza Ciśnienie atmosferyczne Ciśnienie kół Bardzo dużo tych zmiennych jest ciekawe czy zostały uwzględnione 😉
W samochodach wyscigowych pokroju wtcc, gt3 i innych maszynach wyscigowych nie bez powodu mozemy miedzy innymi przestawiac sztywnosc stabilizatorow i balans hamulcow oraz uwaga, rozmieszczac bardziej na tyl albo na przod balast. Ameryki nie odkryles, przy hamowaniu siada przod przez co jest bardziej dociskana przednia os, reguluje sie w ten sposob czy auto na dohamowaniu i wchodzenia w zakret ma byc bardziej nad lub podsterowne. W autach wyscigowych sztywnosc stabilizatorow polaczona z poziomem tlumienia amortyzatorow, balastem przod tyl i balansem hamulcow to klucz, jak ma sie zachowywac auto podczas dohanowywania i wchodzenia w zakręt.
Też zanim podałeś swoją teorię, pomyślałem, że po prostu przy takim nurkowaniu bez amorów większa część masy leci na przód i jeszcze bardziej dociska koła do asfaltu. Jednocześnie obstawiam, że ten sam test na dziurawej drodze dałby wynik gorszy, niż test z amorami. Kiedyś jadąc pożyczonym samochodem ze zużytymi amorami czułem jak auto mi wylatuje w zakręcie na przeciwny pas tylko dlatego, że w zakręcie były duże nierówności drogi i podbijały koła redukując przyczepność w łuku. Mega niebezpieczne.
dlatego jest droga hamowania krutsza bo w moomencie hamowania jest większy nacisk na oś przednią poprostu auto same z siebie dociska koło do jezdni ,w formule 1 też hamują jak najpuzniej przed zakrętem a nawet na samym zakręcie gdzie nacisk jest największy
Profesorze może standardowe amortyzatory uzupełnić motodoktorem jest glutem w porównaniu do standardowego oleju 5w40 dodanie tego specyfiku może spowodować usztywnienie pojazdu. Jeżeli chodzi o hamowanie ze względu na brak amorków sprężyna ugina się bardziej (raczej do samych odbojników jeżeli są) co powoduję większe przeniesienie masy pojazdu na przednią oś co powoduje większa skuteczność hamowania na prostej nawierzchni.
W takich amortyzatorach masz 3-5 barów ciśnienia(wewnątrz są gazy które nie powodują korozji) dlatego tak dużo go wyszło po rozwierceniu co i tak nie jest jakąś dużą ilością bo amortyzator widać swoje lata m i z czasem co prawda tłumienie amortyzatorów spada ze względu na to że miedzy innymi olej nie trzyma już swoich właściwości i tzw. Piston wewnątrz rurki w której się porusza wyciera się i zaczyna przepuszczać olej ‚bokiem’ normalnie powinien przepływać wyłącznie przez środek pod odpowiednim ciśnieniem które w amortyzatorze regulowane jest za pomocą wycinanych laserowo ‚dysków’ które pod odpowiednim ciśnieniem poddają się i przepływa przez nie olej wytarcie tej warstwy bocznej można to porównać do wytartych pierścieni w tłoku silnika
Nie wiem czy to był dobry pomysł, żeby robić to na drodze publicznej. Nie zdziw się jak będziesz miał problemy przez to - zaraz zrobią nagonkę na wykopie czy gdzieś indziej.
Przy sprawnych amorach G-tech (czy czym tam mierzyłeś) wczesniej 'wyczuł' przeciążenie - początek hamowania. Bez amorów - miałeś ekstra pół sekundy na zgniecenie przednich sprężyn, zanim opóźnienie ruchu zostało zarejestrowane. No i tak, jak ktoś pisał wcześniej - głębszy 'nurek' - większy docisk przodu.
przy hamowaniu bez amortyzatorów bezwładność masy pojazdu była większa w wyniku czego "uderzenie masy" na przednią oś mogło być mocniejsze co przełożyło sie na lepszą przyczepność kół do asfaltu
Mocniej dociążony przód zwiększa pole przylegania kół przednich do asfaltu i lepszą przyczepność co przekłada się na krótszą drogę hamowania. Kris zrob eksperyment dodając obciążniki na przód auta z normalnymi amorkami. To powinno potwierdzić powyższą tezę.
Po co komu amortyzator... wymontować, auto będzie lżejsze. Ja w swoim aucie wymontowałem wszystkie 4. wymontowałem też Bulgulator i przyczłap. Razem z dziurawym tłumikiem 100 ogierów wincyj w mojej limuzynie. Teraz machina lata - nie dotyka ziemi :)
Co do skrócenia drogi hamowania to można to wyjaśnić w dość logiczny sposób, kiedy miałeś sprawne amortyzatory nie pozwalały one na tak duże ‚przesunięcie’ środka masy ku przodowi w chwili hamowania przez co docisk przednich kół był mniejszy niż przy niesprawnych amortyzatorach które nie stłumiły tego przesunięcia środka masy zwiększając docisk na przednie koła co nawet widać na kamerze podczas hamowania(linia szyby kierowcy względem barier energochłonnych lub jakiejkolwiek linii równoległej na zewnątrz)
Kiedyś na TVN Turbo w programie "Kierowców dwóch" robili test amorków na torze autem bez ABSu. Auto to samo, amorki sprawne, a potem przewiercone (jak w tym filmie). Zupełnie inne wyniki. Hamowanie na prostej ze 100km/h - różnica prawie x2.
Czy z amortyzatorów został spuszczony lub "uciekł" również olej hydrauliczny, czy tylko gaz pod ciśnieniem i z amortyzatorów gazowo-olejowych, zamieniły się one w zwykłe olejowe ? Być może w przypadku hamowania na równej nawierzchni i zimnym oleju (bo na równej nawierzchni nie ma się od czego nagrzać) zachowują się w tej konkretnej sytuacji i warunkach zauważalnie lepiej (szybsze i mocniejsze dociążenie najważniejszej przedniej osi). Sprężony gaz to jednak też rodzaj sprężyny pneumatycznej, która usztywnia nieco zawieszenie, niczego nie tłumi, a tylko redukuje pienienie oleju. Więc być może sprawny amortyzator gazowy w Alfie usztywnia zawieszenie (redukcja przechyłów) na zakrętach i redukuje "nurkowanie" przy hamowaniu, ale tym samym pogarsza rozkład mas pomiędzy osiami przy hamowaniu awaryjnym?
Samochód bez amortyzatorów podczas hamowania mocno nurkuje, co powoduje zmiane rozkladu mas, przednia os jeszcze bardziej dociazona niz przy sprawnych amorach, generuje wieksza sile hamowania.
Weź mi nawet nie mów, ostatnio jechałem Insignia z wywalonymi amortyzatorami, dosłownie słyszałem że koła nie utrzymują się na jeździ, zastanawiałem się czy koło nie odpadnie, przejechałem 50 km cały czas po autostradzie w UK, nie polecam.
Również uważam, że po prostu masa samochodu bardziej napierała na przód i tak jak mówisz, hamulce przedniej osi robią zawsze większą robotę więc to dzięki temu, droga hamowania się skróciła.
Chris, trafna diagnoza z rozkładem masy podczas hamowania. Bez amorków auto od razu nurkuje na maxa i mocniejsze hamulce przednie przejmują większą masę. Można by zbadać to termometrem, mierząc temp. tarcz po hamowaniu z amorkami i bez nich. Diametralnie zmienią się wyniki, kiedy będziesz hamował na zmiennym podłożu. Początek hamowania na gładkim asfalcie, który przejdzie w wyboje na polnej drodze. Na wybojach auto bez amorków zatrzyma się dużo dalej.
O git czyli amorków juz nie trzeba wymieniać. Fajnie by było zobaczyć jakiś filmik ze spodu na podnośniku porównujący 2 takie same modele ale różniące się kilkoma generacjami.
Moim zdaniem większe dociążenie przodu zwiększa siłę nacisku na oponę a co za tym idzie zwiększa siłę hamowania potrzebną do zerwania przyczepności , abs ma z przodu mniej do roboty :)
To pokazuje jak ważne są rzetelne przeglądy auta, czy to na stacji czy u mechanika. Gdy jedziesz normalnie, nie poczujesz usterki, a gdy pojawi się sytuacja awaryjna będzie za późno.
Bo amortyzatory przy hamowaniu to raczej na tylnej osi mają znaczenie. Przy konstruowaniu pojazdów jest takie zagadnienie jako anti-dive. Jest ono spowodowane przez niesprawne amortyzatory z tyłu lub wadę konstrukcyjną pojazdu zbyt krótki rozstaw osi lub za ciężki silnik. Dla zainteresowanych polecam poszukać filmów z hamowania jeepem renegade z niektorymi silnikami. Tylna oś całkowicie w górze i czerwone tarcze z przodu. Alfa jest dluga i cięzko o taki efekt nawet na niesprawnych amorach ale przewiercone moglyby dać radę. Gdyby tutaj przy hamowaniu była jakaś dziura, która pomogłaby podbić dupę to zamiast docisku jak najszybciej tył prawdopodobnie zacząłby skakac jak meksykanski lowrider. Chociaż może bardziej jak duzy fiat hamujący na wybojach - kto siedzial tam z tylu przy hamowaniu ten wie.
Według niektórych to wogóle nie potrzebujemy samochodów, a nie tylko amortyzotorów
Ale za to bardzo potrzebujemy ekologi
@@sawek9468nie ekologi a Unii €uropejskiej😂
Tak według niektórych sukin....ów
Mi wystarczy €uro...byle dużo@@ledmoto3262
Niby żart, ale jakiś taki prawdziwy
To proste spuszczając gaz z amorów zmniejszyłeś masę pojazdu 😊
To się nazywa kinetyka podobno
Widać że fachowiec
Napełnić je helem i uda się zejść poniżej 3s i 40 metrów 😏
Tym bardziej że gaz w tej chwili jest już nieekologiczny...
Somsiad... Co pan
Zaspawaj mechanizm różnicowy zdejmij jedna półośke i zrób naped na jedno kolo
Złoty pomysł
Myślę, że sprężyny też są niepotrzebne. W rowerze nie ma sprężyn i jeździ.
Ale są amortyzatory xD
Choć zależy o jakim rowerze mowa, czy takim z poprzedniego wieku, czy dzisiejszym :D
w rowerze rolę sprężyn przejęły szprychy kół. co innego gdyby szprychy byłyby drewniane.
@@Wolskyy Zwykły amortyzowany widelec nie ma nic wspólnego z amortyzatorami. W środku są zamknięte sprężyny i/lub elastomer. Tylko w górnopółkowych modelach w widelcu jest amortyzator gazowy.
@@wesoakanalia347
Nic poniżej sprężyny powietrznej w rowerze nie ma za bardzo sensu. A ceny zaczynają się już od 700zł, to jest dolna półka.
Całe zawieszenie jest tak właściwie nie potrzebne. Ten koncept był kilkukrotnie testowany pod samochody wyścigowe. Problem był taki, że kręgosłup kierowcy umierał po dłuższej jeździe. A mówimy o torze wyścigowym, gdzie jedyne wyboje to są delikatne "krawężniki". Po typowej drodze, to byś nie dał rady do sklepu dojechać
Te jutubery to same nie wiedzą czego chcą. Profesor wylewa, doktor rehabilitowany majster dolewa...😂
W punkt😂
pewnie to ten sam olej
Droga hamowania jest krótsza bo auto mocno nurkuje przodem i to go dociska
Auto prowadzone przez nurka nurkuje intensywniej .😊
to samo miałem napisać tylko że silnik musi być z przodu bo jakby był z tyłu to już nie koniecznie
Koniecznie. Nawet bardziej gdyby był z tyłu bo wtedy silnik będzie chciał "przeskoczyć" przednia oś. Ale dokładnie dlatego jest krótsza bo bardziej nurkuje i zmienia się środek ciężkości powodując zwiększenie nacisku na przednią oś.
Co innego na nierównej drodze tam na bank auto było by nie do opanowania
Zgadza się, przód jest dociążony szybciej, przyczepność większa na przednie koła i ABS mniej ingeruje, dzięki różnej nawierzchni.
Chris powinien zrobić test na torze, i położyć kilka sztachet na drodze, wyniki byłyby odwrotne. Tak samo jazda w łuku po sztachetach. Prędkości stała, normalna dla zakrętu, jazda z i bez sprawnych amortyzatorów po wewnętrznej toru, stała a wynik jak mocno auto wyjechało na zewnątrz. Auto traciłoby przyczepność i wyjeżdżało z toru jazdy.
Takie testy były już robione, dodatkowo z ESP i z ESP OFF dla porównania co systemy dają.
Pozdrawiam.
@@krzysztofdabrowski8458 Dokładnie, różnicę robi tutaj te początkowe kilka metrów i ten pierwszy ułamek sekundy. Gdyby nagrać z zewnątrz oba przypadki i odtworzyć w zwolnionym tempie, to byłoby widać, że przy sprawnych amortyzatorach przód nurkuje bardziej stopniowo i płynnie, więc na początku jest mniejsza przyczepność przednich kół (może nawet ABS by od razu interweniował), a bez amortyzatorów auto się od razu przewala do przodu i dociska mocno przednie koła, przez co przyczepność i siła hamowania jest większa (oczywiście opony też bardziej się ścierają wtedy).
Teraz wleje olej silnikowy do amortyzatorów i zaspawaj wywiercone otwory
Ale olej słonecznikowy z pierwszego tłoczenia 😅
Koniecznie zużyty olej
Olej techniczny z Ukrainy 5W69
Miałem podobnie napisać. Wielki test wypełniaczy. Gazy, płyny... Może mąka jak w silnikowym laboratorium?
lepszy będzie jakiś motodoktor
Większy transfer masy na przód stąd większy docisk przednich kół do podłoża, które w głównej mierze odpowiadają awaryjne hamowanie, większe tarcie i krótsza droga hamowania. Na motocyklach ładnie widać transfer masy podczas hamowania.
W realnych sytuacjach drogowych z reguły hamujemy na kilka razy, widzimy że coś się dzieje - hamulec, odpuszczamy lekko, wszyscy zwalniają więc hamujemy znowu, puszczamy, bam ktoś bokiem stoi, po heblach. Samochód bez amorów bujałby się w górę i w dół. Jakby przód był akurat w górze to zanim by przetransferował tą masę i docisnął przednie koła bylibyśmy już o wiele metrów za daleko.
Są w świecie motoryzacji takie cuda co się profesorom nie śniły
Dokładnie, team BIOTAD PLUS 💪💪
Gaz w amortyzatorach jest ciężki i dlatego hamowanie je gorsze z gazem.
Wyszło tak dlatego że nie hamowałeś po tarce/nierównej powierzchni, co powoduje tylko to że po równym, sprężyna z oponą przejmuje całą rolę zapierania/przesunięcia się ciężaru na drodze przy hamowaniu, i pozwala się otworzyć całkowicie tylniemu zawieszeniu i przenieść cały ciężar na przód aż do zamknięcia skoku zawieszenia. Dlatego tak ważne jest odpowiednie dobranie charakterystyki amortyzatora do danego samochodu. Odwrotnie zrób, na sztywnym zawieszeniu test, też się ździwisz.
Było na ruskim kanale, z Ładą z drewnianymi amorami
@@paweltodudek garage 54
Profesor, musisz sprawdzic na kostce, kocich łbach, wybojach, czy jakichkolwiek dziurach w drodze. Obecny test nie mial sensu.
Przydałby się film odnośnie budowy amortyzatorów olejowych, gazowo olejowych i gazowych. Jak to jest że ten gaz po tylu latach nie ucieknie?
Olej jak wycieknie to widać ale gazu już nie widać, a na pewno się z czasem ulatnia.
Nie ma gdzie uciec, wszędzie opresja...
Gaz w amortyzatorach gazowych,to specjalnie certyfikowany gaz.Poprzez ingerencje w jego DNA,jest pozbawiany naturalnych instynktów wolnosciowych,godzina się on ze swoim losem i akceptuje swoją nową nieucieczkową wersję.
Podobne eksperymenty są od dawna stosowane na ludziach z coraz większym powodzeniem.
@@tomaszrojek3807Gaz w amortyzatorach jak Covidianie w społeczeństwie!
Bardzo rzeczowe odpowiedzi więc film jest już niepotrzebny
Z silnikiem z przodu i siłą docisku na płaskiej nawierzchni taki wynik jest naturalny. Przez zwiększony docisk auto lepiej hamuje. Sprawdź na powierzchni która jest nierówna. Np kocie łby, trylinka, droga z dziurami. Naturalnie przy braku amortyzacji może to oznaczać złamaną ośkę albo urwane koło, no ale dla prawdziwego testu czego się nie robi? ;)
Odkręć te koła Krisie i na tarczach zrób rundę wkoło warsztatu. Koła tez niepotrzebne.
1- większe obciążenie przedniej osi podczas hamowania
2-być może cieplejsza pogoda, inna wilgotność, chociażby inne zakurzona nawierzchnia, opony mogły mieć lepszą przyczepność (a to jest głównie limitem przy hamowaniu a nie hamulce przy prędkości 100-0)
3- wcześniejsze podskakiwanie kół przez brak amortyzartorów mogło nagrzać opony bardziej niż z amortyzatorami, dodatkowa przyczepność.
To teraz zaspawaj by były nie do ruszenia i zrób test 😅
Dobry pomysł zaspawać przednie i tylne amortyzatory, zrobić drezyne i ognia na testy😂😂😂😂😂
Bezsensu
Właśnie ja to zobaczyłem to od razu miałem taką myśl by zaproponować zamiast sprężyn gumy by skok zawieszenia zminimalizować do kilku cm
A w drugim etapie usztywnić całkowicie.
@@czarny7123 a jaki sens ma wyciecid łączników stabilizatora i dziurawienie amortyzatorów? Przecież Kris robi to dla hecy to może też dla hecy zaspawać amortyzatory i zrobić test.
th-cam.com/video/w1N0QN0zIDY/w-d-xo.htmlsi=ftIneA8seJ8Hd7y4
Następny test bez kierownicy, tylko gaz i ręczny. ;)
Bez kierowcy
@@chmuraganza pierwszym razem tak przeczytałem, ale to już było w sumie
No jak w samolocie sterowanie silnikami i obrotami😂😂😂
Gaz, rozlana benzyna, odpalony palnik i bez hamulców
Dwie hydrołapy, jedna łapie prawą stronę, drugą lewą i kierujemy jak czołgiem
hehe - gondolierzy z Podlasia ;D cuda Panie! ja przez 8 lat [100kkm] na stacji diagnostycznej miałem cały czas sprawność amorów 73% !!!
Można jeszcze sprawdzić czy tylne hamulce są potrzebne. Przecież przypada na nie dużo mniejsza siła hamowania
Efekt krótszej drogi hamowania dobrze widoczny i odczuwalny jest w motocyklu, gdy ustawimy maksymalnie twarde/miękkie zawieszenie za pomocą regulacji, na własnym ciele odczuwamy jak zawieszenie nurkuje szybko przez ostre hamowanie i skraca/wydłuża się droga hamowania
Hej, pomijając to że droga była za dobra doszedłeś do efektu jaki ma miejsce przy silniku Yamaha R1. Cały sekret w drganiach które się wzbudziły od układu ham przez zawias po pompę ABSu. Koło skakało ze zmienną częstotliwością zwiększając chwilowo docisk opony. A przy okazji tłumienia, dzisiejsze zawiasy przez swoją kinematykę zapewniają część tłumienia poprzez tarcie opony o nawierzchnię. Nie odważył byś się wyjechać jakimś Patrolem lub UAZem na mostach🙂
Mozna bylo jeszcze pojechac na stacje kontroli pojazdow i zmierzyc sprawnosc tych amorków
Właśnie to zrobiłem 40%
Dokładnie, najbardziej prawdopodobne jest że bez amortyzatorów auto szybciej i mocniej nurkuje do przodu, co oznacza że szybciej i mocniej następuje przesunięcie środka ciężkości bliżej przedniej osi, dzięki czemu przednie koła mają istotnie większy docisk w czasie hamowania, a jak wiadomo są tam znacznie mocniejsze hamulce niż na tylnej osi.
Klasyczny test pokazujący przewagę amortyzatorów sprawnych przy hamowaniu to hamowanie na tzw. "Tarce", co często możemy spotkać przed skrzyżowaniami.
"dzięki czemu przednie koła mają istotnie większy docisk w czasie hamowania" ale czy rzeczywiście mają? Skoro nie ma amortyzatora to i mniejsza siła kontruje. Sprężyna ten docisk przyjmuje na siebie i połyka energię. Takie gdybanie bo też mnie zaskoczył ten test.
@@moongoosee Docisk przednich kół w czasie hamowania zależy od lokalizacji środka ciężkości.
Amortyzatory stawiają w zawieszeniu trochę oporu i powodują że auto mniej przechyla się do przodu (nurkuje) w czasie hamowania. Ten większy przechył przesuwa nieco środek ciężkości auta do przodu i stąd delikatna różnica.
13:27 Bardziej brutalny i efektywny transfer masy. Cała filozofia.
Bardzo fajny test 👍😏 Jazda terenowa przy dużych niewiernościach to poezja jeździłem WSK-ą 125 po polnych drogach z minimalną ilością oleju w lagach 👌😊🏍️ pozdrawiam
Tak jest ognia Profesorze 💣💣💣
Na zakrętach rzuca tyłem na wszystkie strony. Sam to doświadczyłem😊
A może test, czy poduszki silnika są potrzebne? Czyli wywalić poduszki i dać silnik na sztywno do karoserii
Na sztywno i zaspawać żeby nikt nie ukradł
Ta są potrzebne bo podupadają i plomby z zębów 😂
14:40 jak nie potrafisz uzasadnić? Uzasadniasz w swojej drugiej tezie. Brak amortyzatorów pozwala na większy transfer masy na przód przy hamowaniu (bardziej buja do przodu). Masa lepiej dociska przednie koła które mają więcej przyczepności. I przednie hamulce które są większe, robią robotę. Prosta fizyka
Po prostu. Lepszy nacisk na przednią oś.😊
podczas hamowania masa "przesuwa sie" na przednie kola i przez to samochod uzywa glownie przednich tarcz, przy dojechanych amorkach tyl autka szybciej idzie do gory a przod w dol przez co jeszcze wieksza czesc masy w ruchu dociaza przednia oske. na pewno na dziurawej drodze wyniki bylyby inne, ale przy idealnie plaskiej jezdni i laboratoryjnym hamowaniu takie dodatki jak sprzezyny i amorki sa zbedne.
Amorki są zbędne, najważniejsze jest dobre trzymanie się kierownicy😀👍
Brak przednich amortyzatorów powoduje podczas hamowania większe przeniesienie masy na przednią oś, co znacznie poprawia skuteczność hamowania przednich hamulców (zerwanie przyczepności przy większej sile hamowania).
Myślę że Twoje przypuszczenia są dobre i zmiana rozkladu masy ma tu znaczenie.
piękne są te proste rysunki i tłumaczenia :)
Jesteś zajebisty!!! :)
To jest zaskakujące dla mnie! 🙂
Profesor dokumentuje swoje przestepstwo drogowe.
Porusza się pojazdem który nie ma prawa jeździć po publicznych drogach, sprowadzając realne zagrożenie na innych użytkowników.
th-cam.com/users/shortsbVNmcN7i62s?si=KWFpGtUsR8LIfEqJ
Prze hamowaniu bardziej dociska opony do asfaltu jak nurkuje ,wiec droga hamowania moze byc nawet krotsza.
Ty lepiej pilnuj Katalizatorów ,żeby ich Mariuszek czasem nie zawinął.
chrisie teraz trzeba nabić gazu jak wazzup w e39 :D
Ja wiem, to jest spisek producentów amortyzatorów 😁
Dokladnie
Droga hamowania się skróciłem przez przeniesienie masy na przód auta który w większości aut hamuje lepiej. Docisk przedniej osi wymusił większą przyczepność opon. Żadnej magi w tym niema. Gdyby droga była typu łata na łacie droga hamowania okazała by się o wiele dłuższa.
Powinieneś Profesorze obejrzeć od spodu czy gdzieś nie było dodatkowego kontaktu/tarcia w krytycznym momencie czyli przy 100km/h gdy samochód robi najwięcej metrów w każdej sekundzie jazdy, podejrzewam też że podczas zanurkowania gdy nie ma już skoku w zawieszeniu jest większy docisk i dlatego więcej hamulec dał radę wycisnąć na w miarę równej drodze->jakaś apka w smartfonie co przyspieszenia mierzy=>telefony mają obecnie czujniki do mierzenia przyspieszeń... warto też pamiętać że wtedy wszystko dostaje w tyłek bezpośrednio on każdej nierówności nawierzchni.
Może opony? Temperatura i wilgoć. Ilość pyłu na drodze.
Jedno jest pewne. Na trelince długość hamowania by była 3 razy dłuższa xD
Temperatura opon
Temperatura asfaltu
Temperatura tarczy
Temperatura klocków
Temperatura powietrza
Wilgotność powietrza
Ciśnienie atmosferyczne
Ciśnienie kół
Bardzo dużo tych zmiennych jest ciekawe czy zostały uwzględnione 😉
@@krzysiekkrzysiek8234 zmiennych jest tyle, że każdy test to kłamstwo 😀
@@korekodwanny2345 hehehehe 😄
15:00 sprawdziłbym czy nie została do chamowania wprowadzona dodatkowa powierzchnia cierna miska olejowana / przednie podwozie.
W samochodach wyscigowych pokroju wtcc, gt3 i innych maszynach wyscigowych nie bez powodu mozemy miedzy innymi przestawiac sztywnosc stabilizatorow i balans hamulcow oraz uwaga, rozmieszczac bardziej na tyl albo na przod balast. Ameryki nie odkryles, przy hamowaniu siada przod przez co jest bardziej dociskana przednia os, reguluje sie w ten sposob czy auto na dohamowaniu i wchodzenia w zakret ma byc bardziej nad lub podsterowne. W autach wyscigowych sztywnosc stabilizatorow polaczona z poziomem tlumienia amortyzatorow, balastem przod tyl i balansem hamulcow to klucz, jak ma sie zachowywac auto podczas dohanowywania i wchodzenia w zakręt.
Dziękujemy Profesorku, że robisz takie turbo testy za nas :)
Też zanim podałeś swoją teorię, pomyślałem, że po prostu przy takim nurkowaniu bez amorów większa część masy leci na przód i jeszcze bardziej dociska koła do asfaltu. Jednocześnie obstawiam, że ten sam test na dziurawej drodze dałby wynik gorszy, niż test z amorami. Kiedyś jadąc pożyczonym samochodem ze zużytymi amorami czułem jak auto mi wylatuje w zakręcie na przeciwny pas tylko dlatego, że w zakręcie były duże nierówności drogi i podbijały koła redukując przyczepność w łuku. Mega niebezpieczne.
Abstrahując od tematu amortyzatorów, prowadzisz obecnie najmądrzejszy program o tematyce mechaniki samochodowej. Tak trzymać. 👍👌
dlatego jest droga hamowania krutsza bo w moomencie hamowania jest większy nacisk na oś przednią poprostu auto same z siebie dociska koło do jezdni ,w formule 1 też hamują jak najpuzniej przed zakrętem a nawet na samym zakręcie gdzie nacisk jest największy
Witam I Pozdrawiam Profesorze😊 Mi sie Ta Alfa Podoba,Ale Włoszki sa Drogie w Utrzymaniu... Nie tylko te na kołach 😂
Kolejnym razem proponuję zupełnie pozbyć sie amortyzatorów przez zaspawanie ich żeby nie miały żadnego skoku 😂😊
Ja ostatnio zakładałem instalację gazową do amortyzatorów tzw. dotrysk gazu do amortyzatora. Swietnie sie prowadzi😎
auto nurkuje i dociska przednią oś. Zresztą tak jak powiedziałeś.
2 cylindry są niepotrzebne. Wyjmij 2 TŁOKI i 2 KORBY. Wałki zeszlifuj. Wtryski odepnij elektrycznie i WIO.
Platynowy pomysł
O kolejna rzecz do wywalenia zaraz po katalizatorze, dpf, egr, klapkach wirowych, skoro się zepsuło a nie potrzeba to wycinamy!!!
Na amorkach Maxgeara jest ....tak samo. WIADOMO.na kim się wzorowali
Profesorze może standardowe amortyzatory uzupełnić motodoktorem jest glutem w porównaniu do standardowego oleju 5w40 dodanie tego specyfiku może spowodować usztywnienie pojazdu. Jeżeli chodzi o hamowanie ze względu na brak amorków sprężyna ugina się bardziej (raczej do samych odbojników jeżeli są) co powoduję większe przeniesienie masy pojazdu na przednią oś co powoduje większa skuteczność hamowania na prostej nawierzchni.
W takich amortyzatorach masz 3-5 barów ciśnienia(wewnątrz są gazy które nie powodują korozji) dlatego tak dużo go wyszło po rozwierceniu co i tak nie jest jakąś dużą ilością bo amortyzator widać swoje lata m i z czasem co prawda tłumienie amortyzatorów spada ze względu na to że miedzy innymi olej nie trzyma już swoich właściwości i tzw. Piston wewnątrz rurki w której się porusza wyciera się i zaczyna przepuszczać olej ‚bokiem’ normalnie powinien przepływać wyłącznie przez środek pod odpowiednim ciśnieniem które w amortyzatorze regulowane jest za pomocą wycinanych laserowo ‚dysków’ które pod odpowiednim ciśnieniem poddają się i przepływa przez nie olej wytarcie tej warstwy bocznej można to porównać do wytartych pierścieni w tłoku silnika
Nie wiem czy to był dobry pomysł, żeby robić to na drodze publicznej. Nie zdziw się jak będziesz miał problemy przez to - zaraz zrobią nagonkę na wykopie czy gdzieś indziej.
Przy sprawnych amorach G-tech (czy czym tam mierzyłeś) wczesniej 'wyczuł' przeciążenie - początek hamowania. Bez amorów - miałeś ekstra pół sekundy na zgniecenie przednich sprężyn, zanim opóźnienie ruchu zostało zarejestrowane. No i tak, jak ktoś pisał wcześniej - głębszy 'nurek' - większy docisk przodu.
Idę wiercić amortyzatory u siebie bo mam złe hamulce 😂😂😂😂
przy hamowaniu bez amortyzatorów bezwładność masy pojazdu była większa w wyniku czego "uderzenie masy" na przednią oś mogło być mocniejsze co przełożyło sie na lepszą przyczepność kół do asfaltu
Jeszcze cofnac licznik do 180tys i pomalowac spod auta wraz z przewodami konserwacja w sprayu i zalatwic przeglad i pereleczka jest
Mocniej dociążony przód zwiększa pole przylegania kół przednich do asfaltu i lepszą przyczepność co przekłada się na krótszą drogę hamowania. Kris zrob eksperyment dodając obciążniki na przód auta z normalnymi amorkami. To powinno potwierdzić powyższą tezę.
Prosze usunąć hamulce na tylnej osi, sa z przodu po co komplikowac sprawe 😅
Ja to bym przód też wywalił i zostawił tylko ręczny 🤣
Po co komu amortyzator... wymontować, auto będzie lżejsze. Ja w swoim aucie wymontowałem wszystkie 4. wymontowałem też Bulgulator i przyczłap. Razem z dziurawym tłumikiem 100 ogierów wincyj w mojej limuzynie. Teraz machina lata - nie dotyka ziemi :)
Co do skrócenia drogi hamowania to można to wyjaśnić w dość logiczny sposób, kiedy miałeś sprawne amortyzatory nie pozwalały one na tak duże ‚przesunięcie’ środka masy ku przodowi w chwili hamowania przez co docisk przednich kół był mniejszy niż przy niesprawnych amortyzatorach które nie stłumiły tego przesunięcia środka masy zwiększając docisk na przednie koła co nawet widać na kamerze podczas hamowania(linia szyby kierowcy względem barier energochłonnych lub jakiejkolwiek linii równoległej na zewnątrz)
Kiedyś na TVN Turbo w programie "Kierowców dwóch" robili test amorków na torze autem bez ABSu. Auto to samo, amorki sprawne, a potem przewiercone (jak w tym filmie). Zupełnie inne wyniki. Hamowanie na prostej ze 100km/h - różnica prawie x2.
Przednie koła są dociążone i przeciążone. Tylko ABS ratuje sytuację. Ponowny pomiar sprawnych i nie sprawnych z ABS OFF i wynik będzie odmienny.
Czy z amortyzatorów został spuszczony lub "uciekł" również olej hydrauliczny, czy tylko gaz pod ciśnieniem i z amortyzatorów gazowo-olejowych, zamieniły się one w zwykłe olejowe ? Być może w przypadku hamowania na równej nawierzchni i zimnym oleju (bo na równej nawierzchni nie ma się od czego nagrzać) zachowują się w tej konkretnej sytuacji i warunkach zauważalnie lepiej (szybsze i mocniejsze dociążenie najważniejszej przedniej osi). Sprężony gaz to jednak też rodzaj sprężyny pneumatycznej, która usztywnia nieco zawieszenie, niczego nie tłumi, a tylko redukuje pienienie oleju. Więc być może sprawny amortyzator gazowy w Alfie usztywnia zawieszenie (redukcja przechyłów) na zakrętach i redukuje "nurkowanie" przy hamowaniu, ale tym samym pogarsza rozkład mas pomiędzy osiami przy hamowaniu awaryjnym?
Moim zdaniem właśnie to że sporo więcej masy poszło na przednie koła/heble skróciło drogę hamowania
Amortyzatory są niepotrzebne ... kurde widzę śmierć w oczach😂😂😂😂
Samochód bez amortyzatorów podczas hamowania mocno nurkuje, co powoduje zmiane rozkladu mas, przednia os jeszcze bardziej dociazona niz przy sprawnych amorach, generuje wieksza sile hamowania.
Nie ma kontaktu z ziemią.., same zalety: oponki mniej się zużywają, mniej pali maszyna- niższe opory toczenia, ech eco-driving
Większość sportowych samochodow na asfalt ma betonowe zawieszenie dlatego lepsze wyniki jak amorki wyleciały
Wazzup ci je pieknie zregeneruje jak cos
Jak już skończysz testy to zabierz go na wrak race i wygraj dla nas 🎉
Weź mi nawet nie mów, ostatnio jechałem Insignia z wywalonymi amortyzatorami, dosłownie słyszałem że koła nie utrzymują się na jeździ, zastanawiałem się czy koło nie odpadnie, przejechałem 50 km cały czas po autostradzie w UK, nie polecam.
"to jest takie pimp my ride murz.." i nagłe ucięcie materiału
8:41 Typowy handlarz aut używanych xD
😂 a teraz kochane dzieci pocałujcie Profesora w ....e😂 szacun
Również uważam, że po prostu masa samochodu bardziej napierała na przód i tak jak mówisz, hamulce przedniej osi robią zawsze większą robotę więc to dzięki temu, droga hamowania się skróciła.
A może trzeba było spróbować wszystkie amortyzatory zlikwidować albo w aucie tylnonapedowym to by coś zmieniło lub w SUV
Większy docisk przedniej osi -> Lepszy grip przednich opon -> Krótsze hamowanie
Ja miałem śmierć w oczach jak w busie pękł resor. Przy 115 na blacie
Chris, trafna diagnoza z rozkładem masy podczas hamowania. Bez amorków auto od razu nurkuje na maxa i mocniejsze hamulce przednie przejmują większą masę. Można by zbadać to termometrem, mierząc temp. tarcz po hamowaniu z amorkami i bez nich. Diametralnie zmienią się wyniki, kiedy będziesz hamował na zmiennym podłożu. Początek hamowania na gładkim asfalcie, który przejdzie w wyboje na polnej drodze. Na wybojach auto bez amorków zatrzyma się dużo dalej.
O git czyli amorków juz nie trzeba wymieniać. Fajnie by było zobaczyć jakiś filmik ze spodu na podnośniku porównujący 2 takie same modele ale różniące się kilkoma generacjami.
15:20 przy hamowaniu przód mocniej nurkuje, mocniej dociska koła i opony pewnie aż zdziera, za to tył pewnie stoi dęba
Woz Drzymaly z gorki,,Krzywo prosto oby ostro,,
Moim zdaniem większe dociążenie przodu zwiększa siłę nacisku na oponę a co za tym idzie zwiększa siłę hamowania potrzebną do zerwania przyczepności , abs ma z przodu mniej do roboty :)
My niby nie ale ci co tak twierdzą potrzebują.
Jezeli przy hamowaniu bez amortyzatorow samochod skacze czyli nie przyczepnosci do drogi to daje jakby efekt ABS czyli koła nie wpadaja w poslizg
To pokazuje jak ważne są rzetelne przeglądy auta, czy to na stacji czy u mechanika. Gdy jedziesz normalnie, nie poczujesz usterki, a gdy pojawi się sytuacja awaryjna będzie za późno.
Witam i pozdrawiam. Dzekuje za fajniuchne filmiki. Ta afera z … cos tam jest prosta. Trzeba zadzwonic do ZUS a oni sie zajma ta mafia samochodowa. Lol
Ja mam C5 z hydro zawieszeniem😁baja🇵🇱
Zrób test z klockami hamulcowymi z drewna😁
Bo amortyzatory przy hamowaniu to raczej na tylnej osi mają znaczenie.
Przy konstruowaniu pojazdów jest takie zagadnienie jako anti-dive. Jest ono spowodowane przez niesprawne amortyzatory z tyłu lub wadę konstrukcyjną pojazdu zbyt krótki rozstaw osi lub za ciężki silnik.
Dla zainteresowanych polecam poszukać filmów z hamowania jeepem renegade z niektorymi silnikami. Tylna oś całkowicie w górze i czerwone tarcze z przodu.
Alfa jest dluga i cięzko o taki efekt nawet na niesprawnych amorach ale przewiercone moglyby dać radę. Gdyby tutaj przy hamowaniu była jakaś dziura, która pomogłaby podbić dupę to zamiast docisku jak najszybciej tył prawdopodobnie zacząłby skakac jak meksykanski lowrider. Chociaż może bardziej jak duzy fiat hamujący na wybojach - kto siedzial tam z tylu przy hamowaniu ten wie.
Teraz jeszcze spawamy spręzyny :) Przetnij i pospawaj