Spadochroniarz podczas pokazów traci kontrolę nad spadochronem i uderza w widzów.
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 10 ต.ค. 2023
- Brazylia, festiwal muzyczny. 09.10.2023. Na wydzielonej, dobrze zabezpieczonej powierzchni skoczkowie realizują pokazy. Jeden z nich wykonuje nieudolnie manewr i ląduje równolegle do wyznaczonego terenu, blisko hangarów, gdzie zgromadzeni są widzowie.
#skydive #skydiving #skydiveatmosfera #skydivingebooks #skydivingsafety #spadochroniarstwo #sytuacjeawaryjne #youtubeatmosfera #skydivetips #skydivingtips #qualityskydiving #bezpieczenstwo #filmyspadochronowe
#wypadkispadochronowe - กีฬา
Dokładnie tak. Inne wymagania ma widz, a inne skoczek. Nie łatwo to zrozumieć.
Smutne, tragiczne dla tych dwojga ludzi którzy ponieśli smierć ale i tragiczne dla tego skoczka… dzięki za rozpracowanie tego wypadku, pozdrawiam
Ale akcja. No to nawyrabiał. Dziękuję za film
Ooo o tej porze, to się zdziwiłem ;) Jak zawsze 👍
No bo najpierw skoki, potem trening wodny i dopiero potem miałem czas na zmontowanie
Jo, jest nas coraz więcej, czynników sytuacyjnych też, jak będzie masówa i komercja to będzie oddzielna alejka. Adios Portos Majonez!😎🤙
Chrycynno style.
W wielu dyscyplinach sportowych jest weryfikacja umiejętności, poprzez przesyłania filmów kwalifikacyjnych, nagranych oczywiście tuż przed zawodami. Być może coś na podobnej zasadzie, lub jakieś skoki kwalifikacyjne wykonywane przed komisją dzień przed takimi pokazami, zwiększyłyby ich bezpieczeństwo 🤔 Tak sobie tylko głośno myślę. Pozdrowienia 👋
Np skoki, w których celowo bardzo zawęża się miejsce lądowania, w warunkach bocznego wiatru, ustawia się kamery z zamiarem publikowania wyników (jako dodatkowy stres)
Fatalna historia… Bardzo ciężki temat, ale poza kwestiami, które podniosłeś temu skoczkowi zabrakło „drobnego” elementu… etyki. Mówiąc wprost gotowości poświęcenia własnego życia, wynikającej z dobrowolnej aktywności, w celu ochrony zdrowia i życia innego człowieka. Nie uświadomił sobie najwyraźniej tego tematu. Wiem, pojęcie etyki zeszło na psy, jak wiele równie istotnych, ale warto je zaimplementować do wyznawanego systemu wartości. I wiesz doskonale, że nie są to puste słowa. Ten człowiek miał możliwość pójścia w buraki i to w kilku wariantach. Jeżeli nie ma „niezdrowej” osobowości to ma grubo pozamiatane. I nie chodzi o materię odpowiedzialności prawnej. 👍
@@mg3289 tak, to mógłby być odrębny temat, gdyby ten skoczek miał świadomość stwarzanego zagrożenia. Myślę, że podobnie jak nie panował nad czaszą tak i nie rozumiał jakim jest zagrożeniem przy swojej energii kinetycznej. Mógł bezpiecznie przerwać nurkowanie ostrym hamowaniem, wypłaszczyć lot i skierować się na lądowisko. Doleciałby i zapewne wylądował w miarę komfortowo, ale najpierw musiałby taki manewr poćwiczyć, albo choćby go przemyśleć. Ale jak wszystko jest na hurra, jakoś to będzie to potem zaczynają się przeszkody, krew i łzy.
@@SkydiveAtmosfera Daj sobie ode mnie „serduszko” ❤️👍
Fajna dyskusja wywiązała się na forum dropzone com, do uprawnień PRO, czyli takich, które dopuszczają skoczka do pokazów, mają jasno tłumaczone, że w podobnej sytuacji to skoczek ma ryzykować swoje zdrowie na rzecz zagrożenia zdrowia widza. Czyli coś, co jest oczywiste dla osób dobrze wychowanych, lub/i dobrze wyedukowanych, zostaje jasno przedstawione niedoszłym "bohaterom" podobnych sytuacji.
Swoopowanie jest bardzo widowiskowe i fajne jeżeli jest robione w miejscu do tego przeznaczonym. Czyli mówie o swoop poundach, czy jak się to zwie. Wtedy widać prędkość, kunszt itd. Cała reszta powinna się odbywać z boku, żeby nikomu nie zagrażać. U wielu ludzi widze brak świadomości tego co robia. Jak mówił jeden instruktor, jak wykonujesz taki manewr musisz sobie ustalić przed skokiem gdzie masz wejście w bramke. A nie że bramka jest tam gdzie wejdziesz.
Znam kilku, być może po dekadzie mojej nieobecności jest już kilkunastu, pilotów o najwyższych kwalifikacjach, którym można zaufać, że zrealizują plan. Przygotują się, przemyślą jak ustawić bramki, jak zaplanować skok i wreszcie jak bezpiecznie go zrealizować. W sumie to do nich jest kierowany film, bo ci, którzy tego nie potrafią a rwą się, aby to robić, mogą narozrabiać w sposób nieodwracalny. Może więc, ci którzy mają kwalifikacje, powinni być ciut mniej mili i ustalić jasne zasady, co i gdzie można robić, bo wiara że ludzie sami będą kierować się rozsądkiem jest czczą wiarą.
@@SkydiveAtmosfera Iwan, na festynowo-jarmarcznych imprezach swoop nie powinien z założenia mieć miejsca. Zgadzam się z Tobą, że dla niewtajemniczonych osób tradycyjna forma jest wystarczająco atrakcyjna. A swooping doceni bardziej obeznany, także z ryzykiem” „widz”, który będzie zdolny do identyfikacji zagrożenia i podjęcia działań obronnych. Jeżeli jednak organizator chce podjąć takie ryzyko to niech wykona właściwą pracę w zakresie szeroko pojętego bezpieczeństwa. Tak na marginesie, kilkadziesiąt kilogramów z nieba zawsze może zrobić krzywdę, nawet przy minimalnych prędkościach. Poza tym lądowanie na strefie a lądowanie na obszarze imprezy masowej, szeroko pojętej” to dwa światy. Omawiałeś wypadek tandemu w trakcie kręcenia materiału do programu rozrywkowego… warto o nim pamiętać.
W życiu bym nie pomyślał że w "poziomie" skoczek może osiągnąć taką prędkość. Najgorsze, że mam wrażenie że kobieta która dostała uderzenie, próbowała przed nim właśnie uciec tylko źle "wyliczyła" i zamiast w prawo (albo i nawet dalej stać w miejscu) uskoczyła w lewo - prosto na zderzenie.
Było sporo już kolizji na lądowiskach, mniej i bardziej tragicznych. Stąd rekomendowane separowanie przestrzeni lądowania skoczków z normalnymi prędkościami przyziemienia od tych, którzy swoopują.
W dzieciństwie, jeszcze za prl-u, często widziałem jak żołnierze z 6pd skaczą na "pieczarkach" (tak to chyba się nazywało) - opadali niemalże wyłącznie w pionie. Stąd potem długi czas niezmiernie dziwiło mnie gdy słyszałem że gdzieś spadochroniarze zginęli zderzając się w powietrzu - jakim cudem??? myślałem. Internetu nie było, wiele rzeczy było zagadką bez odpowiedzi. Dopiero później dowiedziałem się że to kwestia rodzaju spadochronu. Ale tu dopiero widać tę prędkość. Masakra w każdym razie. @@SkydiveAtmosfera
Zderzenia, splątania lub odbicia na "pieczarach" wyglądały i nadal wyglądają trochę jak okres godowy meduz ;)
Niestety - zazwyczaj jeżeli latasz na czaszy o powierzchni poniżej 100 stóp kwadratowych to jesteś przech*jem z definicji. Ale tu życie powiedziało "sprawdzam" i okazało się że przedrostek "prze" był nieuzasadniony. Tylko ludzi szkoda. Osobiście sam siebie widzę jako wór mięsa posiadający pewną energię potencjalną/kinetyczną. I mam tego świadomość. Cały czas. Filmuję tandem? Chce być bliżej niego? Mogę się w niego wpierd*lić... podchodząc zbyt dynamicznie. Kumpel nagrywa moje lądowanie? Świetnie - wole wylądować 5 metrów od niego i mieć "gorsze" zdjęcie - raczej niż przypier... w kolegę ale "zmieścić się w kadr"... Ale to ja. A ja nie wiem nic.
Już troszkę wylatałem, czuję się jednak jak oldschoolowy swooper ze średnio elegancką techniką lądowania. Powtarzam jednak ten sam manewr od jakiś 20 lat. Na pokazach, po zaplanowaniu, po przełażeniu terenu potrafiłem napędzić spadochron za budynkami, wyjść pomiędzy nimi, przelecieć przed oficjelami i wylądować przed kolejnym budynkiem a mimo tego lądując nie przybijam piątek, unikam bliskiego latania przy kamerach itp - bo co? Bo się boję. Ważę ponad pakę, jestem jak rozpędzona lokomotywa, która może narobić sporo szkód w składzie porcelany.
Zasadniczo to ja nie rozumie skakania i pokazow pod publike ... moze ja jakis skrzywiony jestem
To chyba grubszy problem. Trochę jak z paserami i złodziejami. Nie ma komu kupić to i raczej nie ma komu kraść. Nie ma niezdrowej sensacji i często oczekiwania jakiegoś dramatu to nie ma i "gladiatorów"
@@SkydiveAtmosfera Sprawa gruba ... tym bardzie ze ofiary ... kogos ponioslo niestety.... bywa ... niestety troche na pokaz
@@jarekpekosz7501 gruba, bo tego gościa tam po prostu nie powinno być. I nie mówię o pokazach ogólnie, tylko w szczególe o tym skoczku, który nie miał wystarczających umiejętności i podjął błędną decyzję kosztującą życie dwojga ludzi. To skandal.
wiem, że to gdybanie ale może przyszło mu do głowy, żeby śmignąć ludziom nad głowami.
Patrząc jak wykonał nurkowanie to przestraszył się wysokości i przerwał manewr nurkowanie ale kontynuował swoopa, po tym, że nie umiał znaleźć linii w nie tak gęstym tłumie można wnioskować, że zwyczajnie nie miał dość umiejętności
Podobna sytuacja była w tym roku na strefie w Polsce. Na północy, z tego co słyszałem to autor też nie wiedział co chce zrobić i nikomu nic nie mówił. Wkomponowal się w słupek ogrodzenia i zahaczył jedna osobę. Bana dostał podobno tylko do końca sezonu. Porażka systemu.
@@damian2351 ban jest dobrą lekcją, ale raczej powinien być stosowany wobec początkujących. Ci bardziej doświadczeni, już rozpoznawani przez system, po prostu nie powinni być dopuszczani do aktywności, która ich przerasta ;)