Odpowiadając na wezwanie Rufura, otóż jako Mistrz Gry zaplanowałem moim graczom takie oto spotkanie. Po zakończeniu pierwszej, pełnej niebezpieczeństw kampanii w Carroburgu bohaterowie wrócili do Altdorfu przekonani o tym, że gdy ich nie było ich potężny mocodawca z pomocą wynajętej łowczyni wampirów poradził już sobie z zagrożeniem ze strony krwiopijców. Początkowo wszystko to potwierdza, ale na wszelki wypadek owa łowczyni zabiera ich na spotkanie z jedynym w swoim rodzaju wampirem "jaroszem", który choć potrzebuje pić krew to poza tym stara się żyć jak zwykły człowiek. Z oczywistych powodów bardzo dba on o swoją prywatność dlatego dotarcie do niego i umówienie się na spotkanie było nie lada sztuką i bohaterowie nic o nim nie wiedzą. Przyprowadzeni na miejsce przez służącą w końcu trafiają przed oblicze wampira, blada cera, dłubie paznokcie itp, wypisz wymaluj stereotypowy krwiopijca. Po tym jak wchodzą do zaciemnionej komnaty, a drzwi się zamykają (i zostają zaryglowane) gospodarz bez słowa wstaje odstawia kielich na tacę i wychodzi z pomieszczenia drugimi drzwiami (także je ryglując). W tym momencie bohaterowie orientują się, że to nie on, tylko owa towarzysząca im już od dawna służąca (zjawiskowo piękna, niebieskooka blondynka), która w tym czasie z gracją zajęła zwolnione przez niego miejsce, jest wampirem. Jak się okazało Genevieve Dieudonne i jej ludzki kochanek Detlef Sierck mają mocno niecodzienne poczucie humoru.
"Wampiry z rodu von Carstein potrafią być bardzo przebiegłe i niebezpieczne, a zwłaszcza wie coś o tym osoba, które spędziła lwią część swojego życiu na poszukiwaniu jednego z nich najsłynniejszy łowca wampirów Niziołek o walecznym sercu Bodgy Gwizdawek." Świetne są te materiały ze świata Warhammera. Uzupełniam nimi swoją wiedzę o tym rewelacyjnym uniwersum. :)
Robisz kawał pięknej roboty! Aż żal, że te odcinki mają po +/- 10min, bo z chęcią oglądałbym to w długich pełnometrażowych odcinkach. Czekam na więcej i oby tak dalej! Dziękuję!
Spotkanie naszej drużyny z wampirem: Nasza drużyna, 2 ludzi, krasnolud i niziołek (ja) spotkaliśmy w drodze do celu czarny powóz, z którego ciemnego wnętrza kuszącym głosem nieznajomy blady jegomość zaproponował nam podwózkę oraz cukierki. Nikt poza niziołkiem nie zdał żadnego testu silnej woli, wszyscy uznaliśmy to za wspaniały pomysł. Kiedy weszliśmy do środka, dostaliśmy obiecane cukierki, jednak miały one inne działanie. Uśpiły drużynę, poza niziołkiem który rzucił się na wampira ze sztyletem chcąc ratować drużynę. Wampir bez większego problemu odrzucił mnie na drzwi karocy, tak że aż prawie wypadły i były lekko uchylone. Wampir rzucił się na krasnoluda który zaczął się budzić aby go udusić... z powodu bardzo złych rzutów jego ręce zaplątały się mocno w brodzie wściekłego krasnoluda zabójcy, który widząc krwiopijce śmiejącego dotykać jego brody, przywalił mu prosto w pysk z całej siły. Wampir wypadł przez uszkodzone drzwi karocy, prosto na światło dnia. W wozie znaleźliśmy potem więcej cukierków
Refur jak rzadko piszę komentarze na yt to tym razem muszę jest to genialna seria i dla osób które są graczami mają wiedzę na temat świata ale nie za bardzo jest czas ją uzupełniać to Twoje filmy są idealnym uzupełnieniem luk, które mam w lore Młotka. Mam nadzieję że pojawi się tego więcej (w sumie dzięki tym materiałom) postanowiłem "zostawić suba i łapeczkę" dla zasięgów xD
Co do pytania o najciekawsze spotkanie z wampirami. Jako gracz nie miałem okazji ich spotkać. Jednak raz będąc GMem prawie cała drużyna wylosowała postaci związane z morzem. Uznałem, że jak jest już taka możliwość to zrobię kampanie bardziej w stylu sandboxa w której to gracze będą mogli podróżować po całym świecie. Kiedy pływali w okolicach Lustrii zakatował ich statek nieumarłych piratów. Po tym wydarzeniu gracze tak się zawzięli na dokonaniu zemsty, że ostatecznie głównym antagonistom całej kampanii został Luthor Harkon. Przyznam bardzo przyjemnie i ciekawie odgrywało mi się postać szalonego wampirzego admirała.
Przyjaciele, odkryłem przerażającą prawdę! To nie Josh wcielał się w Barona Pirona. To Baron Apostal Piron we własnej osobie udaje niewinnego youtubera by swym nieodparcie hipnotyzującym głosem zebrać armię oddanych podwładnych i podbić świat... Czekajcie, jakiś piękna, blada niewiasta puka do drzwi, tylko ją zaproszę do mieszkania i podzielę się resztą mych odkryć...
Nagash był bardzo potężny, ale wampiry kontrolował przy pomocy magicznego pierścienia Vlada i kilku podstępów. Ogólnie traktował ich jako mięso armatnie. Vlad naprawdę potężny się stał dopiero po dopalaczach w postaci Spaczenia.
To było kiedy prowadziłam Warhammera właśnie. Moja drużyna walczyła z wampirami, jedna wampirzyca została znokautowana i była już mocno ranna. W drużynie było dwóch kupców, którzy nie przydawali się do tej pory. Oni to, złapali wampirzyce, wsadzili ją do swojego kufra, zasypali srebrnikami i zamknęli wieko na zamek. Otworzyli go jak już przestał się ruszać. Tak urzekła mnie ich kreatywność, że pozwoliłam im ją zabić. Ta sesja nosiła tytuł: „ Siła pieniądza” i do dziś jest przes moich graczy wspominana. Warto jeszcze dodać, że był to jedyny wampir który zginął w tej kampanii, poza głównym bossem, a w drużynie był sigmaryta i łowca czarownic.
niezupelnie RPG, ale kiedys mialem poprowadzic fabularyzowana potyczke do WHFB. przed sama walka opowiedzialem widzom historie o zaatakowanej osadzie High Elves i szybkim przybyciu pomocy. walka byla wyjatkowo pechowa dla nieumarlych, bo choc ich lotnictwo zniszczylo baterie 2 balist, to jednak elfom udalo sie uderzyc na flanke wrogiej jazdy i rozniesc ja w pyl a i w centrum glowny oddzial szkieletow w koncu musial ulec dlugouchym. ostatnim akcentem w bitwie byl strzal oddany przez dowodce drugiej baterii w sile jednej balisty /notabene syna poleglego dowodce zniszczonej baterii glownej/ do wskrzeszonego pierscieniem wampira-generala. strzal na maxymalny zasieg pojedynczym pociskiem - udany, przebicie - udane, rzut na obrazenia maxymalny - wampir zakolkowany :)
Odpowiadając na wezwanie Rufura, otóż jako Mistrz Gry zaplanowałem moim graczom takie oto spotkanie. Po zakończeniu pierwszej, pełnej niebezpieczeństw kampanii w Carroburgu bohaterowie wrócili do Altdorfu przekonani o tym, że gdy ich nie było ich potężny mocodawca z pomocą wynajętej łowczyni wampirów poradził już sobie z zagrożeniem ze strony krwiopijców. Początkowo wszystko to potwierdza, ale na wszelki wypadek owa łowczyni zabiera ich na spotkanie z jedynym w swoim rodzaju wampirem "jaroszem", który choć potrzebuje pić krew to poza tym stara się żyć jak zwykły człowiek. Z oczywistych powodów bardzo dba on o swoją prywatność dlatego dotarcie do niego i umówienie się na spotkanie było nie lada sztuką i bohaterowie nic o nim nie wiedzą. Przyprowadzeni na miejsce przez służącą w końcu trafiają przed oblicze wampira, blada cera, dłubie paznokcie itp, wypisz wymaluj stereotypowy krwiopijca. Po tym jak wchodzą do zaciemnionej komnaty, a drzwi się zamykają (i zostają zaryglowane) gospodarz bez słowa wstaje odstawia kielich na tacę i wychodzi z pomieszczenia drugimi drzwiami (także je ryglując). W tym momencie bohaterowie orientują się, że to nie on, tylko owa towarzysząca im już od dawna służąca (zjawiskowo piękna, niebieskooka blondynka), która w tym czasie z gracją zajęła zwolnione przez niego miejsce, jest wampirem. Jak się okazało Genevieve Dieudonne i jej ludzki kochanek Detlef Sierck mają mocno niecodzienne poczucie humoru.
Wciągnęła mnie ta opowieść. Mam nadzieję, że będą kolejne filmy na ten temat i dowiem się więcej smaczków o tej wampirzej rodzince! ;)
Nikt nie spodziewa się Koziego.
"Wampiry z rodu von Carstein potrafią być bardzo przebiegłe i niebezpieczne, a zwłaszcza wie coś o tym osoba, które spędziła lwią część swojego życiu na poszukiwaniu jednego z nich najsłynniejszy łowca wampirów Niziołek o walecznym sercu Bodgy Gwizdawek." Świetne są te materiały ze świata Warhammera. Uzupełniam nimi swoją wiedzę o tym rewelacyjnym uniwersum. :)
Robisz kawał pięknej roboty! Aż żal, że te odcinki mają po +/- 10min, bo z chęcią oglądałbym to w długich pełnometrażowych odcinkach. Czekam na więcej i oby tak dalej! Dziękuję!
Spotkanie naszej drużyny z wampirem: Nasza drużyna, 2 ludzi, krasnolud i niziołek (ja) spotkaliśmy w drodze do celu czarny powóz, z którego ciemnego wnętrza kuszącym głosem nieznajomy blady jegomość zaproponował nam podwózkę oraz cukierki. Nikt poza niziołkiem nie zdał żadnego testu silnej woli, wszyscy uznaliśmy to za wspaniały pomysł. Kiedy weszliśmy do środka, dostaliśmy obiecane cukierki, jednak miały one inne działanie. Uśpiły drużynę, poza niziołkiem który rzucił się na wampira ze sztyletem chcąc ratować drużynę. Wampir bez większego problemu odrzucił mnie na drzwi karocy, tak że aż prawie wypadły i były lekko uchylone. Wampir rzucił się na krasnoluda który zaczął się budzić aby go udusić... z powodu bardzo złych rzutów jego ręce zaplątały się mocno w brodzie wściekłego krasnoluda zabójcy, który widząc krwiopijce śmiejącego dotykać jego brody, przywalił mu prosto w pysk z całej siły. Wampir wypadł przez uszkodzone drzwi karocy, prosto na światło dnia. W wozie znaleźliśmy potem więcej cukierków
Refur jak rzadko piszę komentarze na yt to tym razem muszę jest to genialna seria i dla osób które są graczami mają wiedzę na temat świata ale nie za bardzo jest czas ją uzupełniać to Twoje filmy są idealnym uzupełnieniem luk, które mam w lore Młotka. Mam nadzieję że pojawi się tego więcej (w sumie dzięki tym materiałom) postanowiłem "zostawić suba i łapeczkę" dla zasięgów xD
Dobra seria. Leci sub. Dawaj o pozostałych wampirach!
Super Materiał ! :)
Co do pytania o najciekawsze spotkanie z wampirami. Jako gracz nie miałem okazji ich spotkać. Jednak raz będąc GMem prawie cała drużyna wylosowała postaci związane z morzem. Uznałem, że jak jest już taka możliwość to zrobię kampanie bardziej w stylu sandboxa w której to gracze będą mogli podróżować po całym świecie. Kiedy pływali w okolicach Lustrii zakatował ich statek nieumarłych piratów. Po tym wydarzeniu gracze tak się zawzięli na dokonaniu zemsty, że ostatecznie głównym antagonistom całej kampanii został Luthor Harkon. Przyznam bardzo przyjemnie i ciekawie odgrywało mi się postać szalonego wampirzego admirała.
Luthor Harkon to cudowna postać :D.
Dobra historia z dobrym narratorem, oby więcej!
Hmmm, najlepsza akcja z wampirem mówisz... Pijany wampir smoczej krwii rzucajacy opancerzonym nieumarłym niczym Hulk lokim.
Btw świetny film
Na prawdę fajnie zrobiony filmik z lore Warhammera, lepszy niż angielskojęzyczne. Czekam na więcej
Super! Cieszę się że trafiłem na ten kanał;)
Zaiste zacny film Baronie Pironie.
Dobrze to robisz 👍
Uwielbiam ich. Szkoda, że przegrali z tymi prostakami z Aldorfu.
1:13 na lewo widać wieże z linami czy jak to się nazywa
Pewno jakieś krasnoludzkie ustrojstwo
Przyjaciele, odkryłem przerażającą prawdę! To nie Josh wcielał się w Barona Pirona. To Baron Apostal Piron we własnej osobie udaje niewinnego youtubera by swym nieodparcie hipnotyzującym głosem zebrać armię oddanych podwładnych i podbić świat... Czekajcie, jakiś piękna, blada niewiasta puka do drzwi, tylko ją zaproszę do mieszkania i podzielę się resztą mych odkryć...
Nie wierzcie mu! Bzdury gada! *psst, tajne miejsce spotkań to patronite.pl/Narrator *
Czy jest szansa na posłuchanie histori innych ciekawych ras starego świata? Skaveny, Fimirowie, zielonoskórzy?
Doniesienia o szczurach chodzących na dwóch łapach są fałszywe. Skaveni nie istnieją. Proszę się rozejść.
Skoro Vlad miał taką moc, to jaką moc musiał mieć sam Nagash że trzymał takich generałów, i królowie kapłani którzy dali im odpór
Nagash był bardzo potężny, ale wampiry kontrolował przy pomocy magicznego pierścienia Vlada i kilku podstępów. Ogólnie traktował ich jako mięso armatnie. Vlad naprawdę potężny się stał dopiero po dopalaczach w postaci Spaczenia.
uff udało mi się przedłużyć subskrypcję w ostatni dzień :p
warto
Skąd filmiki w tle opowieści?
Masz w planach coś o Bogach starego świata? Było by super
To zależy jak Patroni wybiorą, ale chciałbym opowiedzieć przynajmniej o Bogach Chaosu.
To było kiedy prowadziłam Warhammera właśnie. Moja drużyna walczyła z wampirami, jedna wampirzyca została znokautowana i była już mocno ranna. W drużynie było dwóch kupców, którzy nie przydawali się do tej pory. Oni to, złapali wampirzyce, wsadzili ją do swojego kufra, zasypali srebrnikami i zamknęli wieko na zamek. Otworzyli go jak już przestał się ruszać. Tak urzekła mnie ich kreatywność, że pozwoliłam im ją zabić. Ta sesja nosiła tytuł: „ Siła pieniądza” i do dziś jest przes moich graczy wspominana. Warto jeszcze dodać, że był to jedyny wampir który zginął w tej kampanii, poza głównym bossem, a w drużynie był sigmaryta i łowca czarownic.
Wincyyyj!! Teraz kim jest Manfred!
Ciekawe jakie miał statystyki i czy dał by radę memu krasnoludowi Lordzie Halabala xd
WW 70, 5 ataków, czarodziej w ciężkim pancerzu. Przynajmniej wg. statystyk do bitewniaka ;). Niech zaczną się igrzyska.
Reful mam prośbę do ciebie nakręć film o swoim szpeju do reko itp
Prawie Ci odpisałem, ale potem zorientowałem się, że nie jestem Reful.
@@refurnarrator oj wybacz przez przypadek napisałem reful zamiast refur😅 wybacz.
Cześć Kozioł
Refu... Ja wyraźnie słyszę że mówisz "won" Carstein. "von" czyta się jako "fon". Nieuważni tracą życie za taki błąd.
Wszystko pięknie tylko proszę zmień podkład muzyczny bo strasznie rozprasza i wybija z imersji
niezupelnie RPG, ale kiedys mialem poprowadzic fabularyzowana potyczke do WHFB. przed sama walka opowiedzialem widzom historie o zaatakowanej osadzie High Elves i szybkim przybyciu pomocy. walka byla wyjatkowo pechowa dla nieumarlych, bo choc ich lotnictwo zniszczylo baterie 2 balist, to jednak elfom udalo sie uderzyc na flanke wrogiej jazdy i rozniesc ja w pyl a i w centrum glowny oddzial szkieletow w koncu musial ulec dlugouchym. ostatnim akcentem w bitwie byl strzal oddany przez dowodce drugiej baterii w sile jednej balisty /notabene syna poleglego dowodce zniszczonej baterii glownej/ do wskrzeszonego pierscieniem wampira-generala. strzal na maxymalny zasieg pojedynczym pociskiem - udany, przebicie - udane, rzut na obrazenia maxymalny - wampir zakolkowany :)
Dodaj feat Kozi
Filmy fajnie ale szkoda że nigdy nie grałem w warhamera.