To, że na googlemaps granica przebiega w "dziwnym" miejscu nie oznacza, że w terenie faktycznie tak przebiega. Google maps zawiera wiele drobnych błędów, obowiązujące są mapy geodezyjne
W tym wideo wiele "śmiesznostek" wynika z nieortogonalnego rzutu (zdjęcie robione "pod kątem") - widać, że granica przebiega po granicy działki, a budynek "wystaje" tylko z powodu rzutowania.
Mi się wydaje że google maps to nie jest najlepsze narzędzie do analizowania granic z dokładnością co do 1m. Ten budynek co pokazałeś wg mnie znajduje się po jednej ze stron, natomiast zdjęcie satelitarne jest robione lekko pod kątem i w dodatku uwzględnia dach i występuje wizualne przesunięcie
ale mogą wprowadzić każdej chwili jako suwerenny kraj to prawda, 2ciekawostka to jak miasto NasauHertog tam też cioekawie jest można by nakręcić tera skali Europejskiej .
Te kawałki budynków "przekraczające" granicę, to raczej błąd kalibracji GPS i niska szczegółowość mapy. Granica przeważnie nie przecinają działek i własności wytyczonych przez geodetów.
Tyleż tu ciekawostek co szukania sensacji. Granic pokazanych na Google maps nie należy traktować dosłownie, z pewnością w żadnym przypadku nie przebiega on środkiem żadnego z domów czy budynków. Granica polsko-czeska przebiega dokładnie tak prusko-austriacka po 1742 roku (z minimalnymi zmianami w 1958) a na Śląsku Cieszyńskim zgodnie z decyzją Rady Ambasadorów z 28 lipca 1920.
Swego czasu był taki kawał. Gdy wytyczano w pewnym bliżej nieokreślonym miejscu granicę pomiędzy Polską a ZSRR okazało się, że linia graniczna przebiegać będzie przez środek zabudowań gospodarstwa rolnego. Aby to uporządkować dano chłopu możliwość aby był w Polsce lub w ZSRR. Towarzysze radzieccy bardzo zachęcali chłopa do bycia w ZSRR. Mamili go, że będzie u nich dobrobyt, bogactwo i w ogóle wspaniale. Chłop jednak zdecydował się na Polskę. Wtedy towarzysze radzieccy zapytali go dlaczego podejmuje taką decyzję. Chłop odpowiedział, że wierzy, że w ZSRR będzie mu dobrze ale niestety jest jeden minus, że u nich są takie duże mrozy i dlatego chce być po polskiej stronie granicy.
Kolego! W niektórych państwach w Europie (bodajże Belgia i Holandia) granica przechodzi przez środek mieszkania. Adres zalicza się do tego państwa, gdzie znajdują się drzwi. Poza tym według Twojego materiału granica przebiega wzdłuż linii łamanej. Nie zauważyłem w ogóle krzywych.
Granica państwowa (przynajmniej RP) przebiega WYŁĄCZNIE po linii łamanej. Jak byś technicznie wyznaczył granicę w terenie gdyby to miała być krzywa? W ogóle granice geodezyjne są łamanymi.
Dlaczego każdy Yutuber tak śmiesznie akcentuje każde swoje słowooo? Nigdy nie słyszałem żeby ktoś normalnie z kimś tak rozmawiał... TO dopiero irracjonalne..
A kiedyś tak ładnie nasz język był akcentowany na przedostatnią sylabę... Aż tu jakieś buce se wymyśliły taką durną modę (z której szydzi główny bohater Dnia Świra..)
4:32 To nieprawda, że w okresie międzywojennym Ziemia Kłodzka była terenem spornym między Polską a Czechosłowacją. Stała się takim w okresie kształtowania granic powojennej Polski w 1944-45 r. Wcześniej, co oczywiste, Glatz (Kladsko)należał do Niemiec.
Jak dla mnie to najbardziej absurdalna jest granica polsko - białoruska koło Brześcia Litewskiego na Bugu , gdzie oni mają kawałek lądu po naszej stronie rzeki.
W Brześciu rzeka Bug przechodzi przez środek kompleksu Twierdzy Brzeskiej, a granica poprowadzona jest tak, że całość kompleksu znajduje się na terytorium Białorusi, w tym też fragment twierdzy leżący na lewym, "polskim" brzegu Bugu.
Jeżeli wierzyć Suworowowi (w "Lodołamaczu" lub "Dniu M" była ta anegdotka), to zawdzięczamy to operatywności Armii Czerwonej w październiku 1939 r. Pierwotnie wg Paktu Ribbentrop-Mołotow ZSRR miał być po Wisłę, a Litwa niemiecka. Zamienili się w październiku, granica miała być na Bugu, ale Armii Czerwonej żal było twierdzy (ufortyfikowany przyczółek na drugim brzegu nigdy nie zaszkodzi), więc wmówili Niemcom, że "Bug" to fosa tego przyczółka. Niemcom się nie chciało spierać (lub nie zwrócili uwagi) i tak już zostało...
No niestety, droga nie przekracza granicy wielokrotnie, tylko granica państwa naniesiona jest na mapę w sposób orientacyjny. Na szczegółowych mapach administracyjnych plany terenu i granice działek też często nie pokrywają się ze zdjęciami satelitarnymi - myślałem przez to kiedyś, że jestem właścicielem drogi przy mojej działce i terenu przy rzece za nią. Potem przyjrzałem się dokładnie faktycznemu planowi, zamiast patrzeć na podłożone zdjęcie z google i ocknąłem się ze snu. Obawiam się, że masz odcinek do poprawki.. ;-)
No, zaiste, inspirująca jest pakistańsko-indyjska wojna o muzulmański Kaszmir, gdy sąsiednie Dżammu jest hinduistyczne😅 Najlepiej dla obu państw byłoby się pogodzić na obecnej linii kontroli, ale nie, jedna wioska Kaszmir może spowodować wojnę nuklearną... No, zaiste inspirujące!😜
to jest ten moment kiedy oglądasz filmik o absurdalnych granicach jednocześnie mieszkając na granicy czeskiej i jednym z przykładów jest twoja miejscowość
13:00 co? :) Jaki czysty przypadek? Świnoujście musiało znaleźć się w granicach Polski, gdyż to awanport Szczecina. Bez włączenia tego miasta do terytorium naszego kraju nie byłoby mowy o swobodnym korzystaniu z portu szczecińskiego.
Dla niektórych może wydawać się śmieszne, że na granicy z Czechami Nasi stoją z giwerą ale jeżeli przekraczasz granicę z Niemcami w Słubicach i autokach FLIXBUS trzepią NRD z kałachami to super. Wszystkiego najlepszego-coś nie teges jest raczej
Jeśli chodzi o tzw. Zaolzię (część terytorium Cieszyna), to terytorium to do 1918 r. wchodziło w skład Ziem Korony Czeskiej (nie Austrii), dlatego też granica ta została potwierdzona jako granica Czechosłowacji na konferencji pokojowej w Paryżu a w styczniu 1919 r. nie doszło do wypowiedzenia wojny okupowanej przez wojsko polskie, po czym nastąpiła tzw. wojna siedmiodniowa (która zakończyła się na 14 dni przed wybuchem wojny z Rosjanami). Następnie terytorium to podzielono na pół, co było niewątpliwie sukcesem Polaków, którzy nie mieli do tego terytorium żadnych praw (nie było to terytorium okupacyjne) - w 1938 roku Polska we współpracy z Niemcami ponownie jednostronnie naruszyła tę granicę . Kłodsko jest też często przedstawiane w Polsce jako „kraj piastowski”, choć nigdy nie należało do Polski, czy też przez tysiąc lat należała do Czech - dopiero wtedy Rosjanie przekazali tę ziemię Polsce.
Ksiestwo Cieszyńskie to jest ciekawy temat. Istniało od 1290-1918. A od 1327 do 1918 roku obszar ten nie należał do Polski. Dziwne jest dla mnie obchodzenie święta niepodległości i mówienie o zaborach w Cieszynie.
Proszę spojrzeć jak idzie granicą POL BY w mieście Terespol. Za i przed Terespolem granica idzie rzeką Bug ale na terenie miasta granicą z Białorusią jest granica lądowa przez umocnienia Twierdzy Brześć.
@@ussmidway5600obszar twierdzy brzeskiej to obszar gdzie istniał kiedyś prawdziwy Brześć, jedno z najpiękniejszych miast RP, wyburzone w całości przez barbarzyńców aby postawić tę twierdzę.
Pozdrowienia z Czech, ciekawy film... Muszę odpowiedzieć, bardzo lubię jeździć do Polski na wycieczki, na wakacje, a kiedy przekraczam granicę, czuję się jak w domu i u Was. Ponieważ istnieją granice, nie chciałbym, aby doprowadziło to do nieporozumień między nami, mamy wiele wspólnego. A może spróbujesz nakręcić podobny dokument o granicach między Holandią a Belgią?...to szaleństwo!!!...😉...❤
Niestety brak fachowego podejścia do sprawy. Jak już poprzednicy pisali zapraszam do literatury fachowej i map geodezyjnych. Poz tym akcentowanie wyrazów jest masakryczne. Nie da się tego sluchać
I co jest dziwnego w takich granicach???? Toż takich granic w Europie jest na pęczki a na świecie to setki jak nie tysiące. Ja widziałem jak pomiędzy Belgią i Francją w poprzek hali fabrycznej biegła granica państwowa. Albo jak pomiędzy Belgią i Holandią rolnik zaorał granicę bo kupił pole od sąsiada Holendra. Ostatnio jest dziwne to co w wielu miejscach na świecie jest standardem Trochę szukanie sensacji na siłę. CO nie znaczy że nie może to być zarzewiem konfliktu.
Ja czasem, gdy jadę Doliną Popradu a po naszej stronie są remonty z Muszyny do Piwnicznej -Zdroju, to jadę przez Słowację droga równoległą i szybciej dojeżdżam do celu.😆
moja rodzina mieszka w miejscowości Korsze na Warmii (pomiędzy Bartoszycami a Kętrzynem) na ulicy Wiejskiej . Prawa strona ulicy to Korsze . Natomiast lewa strona ulicy to już wioska Olszynka ,która leży około 1,5km dalej na wschód . Choć granica miasta (znaki drogowe) sięga około 0,5 km w stronę rzeczonej Olszynki. Pomiędzy znakami drogwymi Korsze i Olszynka jest około 1 km. W skrócie : około 0,5 km Korsz to jż Olszynka choć leży ona 1,5 km dalej. Mając na uwadze roztropność naszych urędników , widać w tym rozwiązaniu głęboki sens . Niewiedzieć czemu tylko kurierzy od przesyłek są mocno niezadowoleni ,
Warmia i Mazury pod względem granic miejscowości i miast to jakiś stan umysłu. Sam pracuje jako kurier i mam mnóstwo takich smaczków na swoim terenie. Np. W w wiosce "a" idzie logicznie ciąg numerów domów 1,2,3,4, nagle jakieś 26 z dupy które już jest wioską "b", potem od 5 do 13 wioska "a", 51 wioska "b" i 14 wioska "a". 😂 Najlepsze są przedmieścia. Ulica Zielona a na tej ulicy są domy z adresami wsi oddalonej jakieś 1,5km od miasta. 😂
Kocham stację kolejową w Korszu. Przypomina mi, że za parę chwil będę na ukochanych mazurskich żaglach. A tak poważniej: olbrzymia stacja kolejowa i rozjazdowa w cztery świata strony. I ta granica tak spier.....liła znaczenie tego miejsca. Szkoda... Pozdrawiam znad Morza Północnego.
Jak chodzi o granicę z Czechami to dodałbym jeszcze Zieleniec. Jak byłem w wojsku to byliśmy tam na zimowym poligonie, jak jechaliśmy na wyciąg narciarski należący do MON to po prawej stronie stały słupy graniczne Republiki czeskiej, jak wyjeżdżało się wyciągiem na szczyt stoku to może 50 m. dalej były już Czechy. Na szkoleniu w ośrodku przestrzegali Nas żeby nawet do głowy Nam nie wpadło żeby dla "jaj" przekroczyć tą granicę 😆
Z bardziej odległych ciekawostek polecam holenderską miejscowość Baarle-Nassau oraz belgijską Baarle-Hertog. Tam się dopiero dzieje, jeżeli chodzi o granicę państwa.
15:58 Trójkąt Trzech Cesarzy leży bardziej na terenie Sosnowca, niż Mysłowic - na załączonej w materiale pocztówce widać wyraźnie podpis. Znajduje się on także na fladze Sosnowca. Także tutaj gafa... A hanystwu łapy od tego precz!
Nie do końca jest to racja. Wszak chodzi tutaj o punkt na zbiegu rzek, czyli punkt graniczny - leży on w takim samym stopniu na terenie Sosnowca. Mysłowic co i Jaworzna - bo na ich trójstyku. Różnica jest tylko jedna - od strony Sosnowca jest lepsza możliwość dotarcia tam i jest zorganizowane miejsce biwakowe z altaną.
@@stomiak Jaworzno zaczyna się nieco dalej, za ul. Mostową i zakrętem na DK79 ;-). Dzielnica Jęzor, po drugiej str. Białej Przemszy, obecnie również należy administracyjnie do Sosnowca (chyba od 1953). Mam nadzieję, że wkrótce zostaną zagospodarowane te dwa nieczynne mosty kolejowe przy samym Trójkącie (pod budowę dróg rowerowych), wtedy będzie można wygodnie zwiedzić całość.
Warto też wspomnieć o trójkącie trzech republik który znajdował się przy ujściu Olzy do Odry. Tam też zaczynała się granica dzieląca Góry Śląsk na dwie części.
@@orzelzory81 no schengen właśnie się rozpada 😄. Poza tym rejon należy do 2 państw i nawet jeśli fizycznej przeszkody nie ma to granica istnieje. Gdyby nie istniała to w Karwinie czy Trzyńcu język polski byłby nie tylko językiem mniejszości ale conajmniej równoprawnym językiem a pewnie i językiem dominującym.
Do dwóch państw i czterech województw w których język różni się to fakt. Ale dla mnie Ślązaka granica ta jest bardziej na Brynicy i Przemszy niż na Olzie.
@@orzelzory81 jak byś powiedział, że to i to jest dla Ciebie granicą to jeszcze bym zrozumiał. W innym wypadku jest to dla mnie naciągane. Poza tym to chyba 3 państwa i 5 "województw" 😄, bo granica Śląska przebiega też w dzisiejszej słowackiej wsi, o ile się nie mylę Oszczadnicy, której mieszkańcy w poszczególnych częściach wsi mówili kiedyś w gwarze wykazującej cechy małopolskie a w innej części już śląskie.
@@stomiak po prostu były częścią Polski. Lubowla z zamkiem jako centrum starostwa spiskiego. Sama Lubowla i okolice nie stanowiły enklawy tylko były w pełni zintegrowane z pozostałym terytorium Rzeczypospolitej.
A gwara spiska jest najbardziej zbliżoną do polskich gwar góralskich. 👌 Górale spiscy (po obu stronach granicy) są pochodzenia małopolskiego, a zespół Kollárovci (bracia Kollár z Lubowli) ma w swoim repertuarze co najmniej dwie piosenki po polsku - "Hej, sokoły" i "Góralu, cy ci nie zal" (gwarową).
16:17 - ten dom raczej nie jest podzielony granicą, tylko zdjęcie satelitarne jest wykonane pod kątem, a linia granicy jest skopiowana z mapy tradycyjnej. Taka niedoskonałość gmaps.
Polska w czasach międzywojennych nie była państwem monoetnicznym. To nie była Polska, którą znamy dzisiaj. Szacuje się, że Polacy stanowili około 40-50% ludności Brześcia w 1939 roku. Podobnie było w Grodnie i Białymstoku. Natomiast tereny wiejskie wokół Brześcia, Grodna i, co ciekawe, wokół Białegostoku były zamieszkiwane głównie przez Białorusinów. Dobrym przykładem jest dzisiejszy Londyn, w którym Anglicy stanowią mniejszość etniczną. Jednak gdy wyjedzie się poza miasto, wszędzie spotyka się samych Anglików. Dlatego warto przemyśleć nasze podejście do kwestii Kresów Wschodnich. Zamiast tego spójrzmy na mapę etnicznych ziem polskich i zauważmy, że dzisiejsza Polska ma więcej, niż mogłoby się wydawać. Doceniajmy to. Pozdrawiam
Materiał fajnie wychwytuje ciekawostki graniczne. Ale przydałoby się zadbać o wyjaśnienie przyczyn ich istnienia. Żadnego "absurdu", o którym mówi wciąż prowadzący w tych ciekawostkach nie ma. Fajny temat fatalnie zrealizowany merytorycznie.
@@kotekpipi Nie tylko Racibórz. Wysłali pociągi pancerne do Raciborza i Kłodzka. Czeska armia wypędzała ludzi z domów i zrywała polskie flagi. To nie wszystko domagali się także Jeleniej Góry, Nysy, Głubczyc, Wałbrzycha
@@kj4923 They made it because they was angry to Poland. Why? In Munich pact England, France, Italy and Germany agreed when Germany, Hungary and Poland take a land from Czechoslovakia. After war Czechoslovak govermant didn't forget what the other countries made to Czechoslovakia and they declare war on Poland.
@@Meinegeigemeinleben tak to sobie tłumacz. Wytłumaczenie znajdzie się zawsze. To są bajki dla dzieci z przedszkola. Aha i Polska nie uczestniczyła w ustaleniach układu monachijskiego. Podjęła działania w celu odzyskania terenów polskich dawnego księstwa cieszyńskiego. Można mieć pretensje po stronie czeskiej, że Polska wykorzystała ten moment słabości Czech ale zrobiła tylko to samo co zrobili Czesi 20 lat wcześniej.
@@Meinegeigemeinleben Czechosłowacki rząd był zły i zdenerwowany na Polskę a Niemcy, Węgry, Związek Radziecki byli dla niego cacy, chociaż zabierali ogromne terytoria tego państwa. Polacy domagali się tylko kilku miast, gdzie mieszkała polska ludność. Przecież to jest śmieszne. Pomimo wszystko pozdrawiam i nie wierz w bajki.
pominięto pewien fakt- Stalin nad Nysą Łużycką i Odrą przewidział teren do dalszej ekspansji na zachód- utworzono kilkunastokilometrowy pas nadgraniczny, potrzebne były specjalne przepustki by tam wjeżdżać i mieszkać, pas miał być wolny od wszelkiej zabudowy i zaczęło się wyburzanie miast i innych miejscowości po wschodniej stronie- to nie zniszczenia wojenne a powojenne- porównajcie stan zabudowy po niemieckiej i polskiej stronie granicy (zabudowy przedwojennej)
W 1958 roku nastąpiła korekta granicy pomiedzy Polską Rzeczpospolitą Ludową (PRL) i Czechosłowacją (Československá Republika - CSR). W wyniku uzgodnionych zmian granicy Czechosłowacja otrzymała 1205,90 ha, a Polska 837,46 ha, a więc Czechosłowacja dostała o 368,44 ha (3,6844 km²) więcej. Do tej pory Czesi nie przekazali Polakom brakujących hektarów.
Nie tylko o Ziemię Raciborską toczył się spór ale o sasiednią Ziemię Glubczycką zamieszkalą w dużej mierze przez Morawców. Zaraz po wojnie tego odcinka pilnował nie kto inny jak Wojciech Jaruzelski.
Bez przesady z tą dziwnością. Polecam granicę w Baarle. Tam granica przechodzi przez miejscowość i np. przez zamieszkany dom. O przynależności budynku do Belgi lub Holandii decyduje to, na którą stroną wychodzą drzwi wejściowe.
I co z tego jakie mamy obecnie granice skoro nasi kochani politycy i tak większość dużych firm sprzedali za granicę. Niestety większość tych molochów co kiedyś było Polskich i trzepało kasę przede wszystkim dla Polski jak i produkty trafiały głównie na Polskie półki teraz wszystko idzie za granice, a do nas trafia gówno z za granicy. A Polak potrafi i to bardzo dobrze potrafi robić i to wie cały świat. Polaków chętnie zawsze przyjmują wszędzie do pracy bo robimy szybko i porządnie.
W 13:40 jest gruby byk w pisowni! Ortografia, Autorze. W 15:47 błędna wymowa _ze Spiżem_ zamiast prawidłowej _Spiszem_ powoduje, że głupi automat translatorski podał w napisach _bronze_ (spiż - stop metali) zamiast nazwy geograficznej Spiš.
W Tzw. Trójmieście też jest taki absurd. Na terenie dzielnicy Osowa, należącej do Gdańska, jest enklawa bodajże trzech ulic, które administracyjnie należą do Gdyni
"Nie przedużając", "suchajcie", "Moskwa wezwaa", "ze mnom", "jednom", "nie myście że". Same ambicje i chęć zaistnienia nie stanowią jeszcze o profesjonalizmie.
W sprawie rzeki Nysy to w Polsce są cztery takowe Nysa Łużycka i Nysa Kłodzka te dwie wszyscy znają oraz jeszcze Nysa Szalona i Nysa Mała obie w okolicach Bolkowa
Jako były mieszkaniec Kotlina Kłodzka/obecnie Wrocław/ w miasteczku Bystrzyca/od 1949 roku Bystrzyca Kłodzka/ i miasteczko Międzylesie po wojnie armia Czechosłowacji właśnie w 1945 zajęła stację kolejową w Międzylesiu na pomoc została wysłana Armią ludowa wojska polskiego i stawili opór na pomoc przyszedł garnizon armii Radzieckiej z Kłodzka po tym Czesi wycofali się. Rozkaż przyszedł z Moskwy i tak Międzylesie zostało w Polsce. A Uran wydobywano w Kletnie
Eh, szkoda ze narracja filmu prowadzona jest tak by silić się na śmieszkowanie, które niekoniecznie jest uzasadnione. Niestety wiele z tych miejs jest pokłosiem tego jak kilku decyzyjnych wąsatych panów po wojnie wedle własnego widzimisię albo 'dalekosiężnych planów' narysowali sobie granice tak a nie inaczej. Dobitnie to pokazuje również fakt podziału granicy państw wzdłuż jezdni - granice często są tylko umownym konstruktem do którego zobowiązują się rządzący/właściciele na piśmie, często z punktu widzenia natury jest to czysta fikcja bądź umowa. Dodatkowo usilne smieszkowanie o wychodku lub przekraczaniu granicy o kilka centymetrów nakazuje wręcz zastanowić się nad tym jak definiowana jest szerokość granicy? Czy GRANICA PAŃSTW ma 1m? a może 5m? a jeśli 1cm to czemu nie 1nm? Podobnie ludzie wyłączają mózg na równiku + - 10cm i szok. Podsumowując wywód - ciekawy temat przedstawiony na granicy podstawówkowej infantylności, a szkoda, aczkolwiek na plus ciekawostka o planie Stalina odnośnie ew. konfliktów PL-CZ
Podpowiedziało mi filmik. Wytrzymałem 5 minut wstępu do 15 minutowego filmu. Ale jak z gugla brałeś zdjęcia i dzielisz domki i działki, to nic tylko budzi brak jakiegokolwiek zaufania do twoich opowieści bo nie masz zielonego pojęcia o szukaniu źródeł i na podstawie czego robisz materiał. Zaczynając od kątów zdjęć które w guglu robią wrażenie innego ułożenia, po to że nie używasz geoportalu.
Incydent przy kapliczce był efektem tego,że granica polsko-czeska często przebiega w zawiły sposób i jej przebieg na oko ciężko jest ustalić, poza tym nie wiedzieć czemu słupy graniczne na tej granicy są wyjątkowo małe i wystają z ziemi na kilkanaście centymetrów podczas gdy na innych granicach mają wysokość człowieka (co prawda monolit między nimi pokazujący punkt styczny jest mały,ale przynajmniej można ogarnąć gdzie się mniej więcej znajduje. W sytuacji gdy na pasie granicznym rosną krzaki do pasa nie ma możliwości ustalenia gdzie jest słupek póki się go nie nadepnie, choć oczywiście jego koordynaty są precyzyjnie ustalone. Geodeta znajdzie,a turysta niekoniecznie. Zazwyczaj do takich zadań deleguje się funkcjonariusza straży granicznej i to on tam rządzi. Zna teren i zna przebieg linii granicznej. Wtedy tego nie zrobiono. Do tego po stronie polskiej nie było miejsca na rozbicie się z obozem a oni mieli namiot. Miejsce było po drugiej stronie rzeki to tam poszli i nie miał kto ich uprzedzić,że są w innym kraju a znaków tam widać nie było. Zwykła pomyłka i nikt nie miał do nikogo pretensji bo taki urok strefy Schengen że granice się zacierają w terenie.
Materiał dość ciekawy, choć dla koneserów historii fakty te są znane. Autor nie ustrzegł się kilku znaczących błędów. Ziemie kłodzka i raciborska nie mogły być i nie były przedmiotem sporu polsko-czechosłowackiego w okresie międzywojennym, gdyż leżały na pograniczu niemiecko-czechosłowackim. Dopiero po II wojnie światowej stały się przedmiotem sporu polsko-czeskiego.
Niemcy nie zostali wysiedleni tylko kazano im zmienić nazwiska na Polskie. Tą ciekawostę znam od koleżanki, która ma niemieckie korzenie i miała dziadka niemca z tamtych rejonów.
1:30 - jeszcze większym absurdem tej drogi jest to, że jadący "polskim" pasem ruchu pojazd ciężarowy może ważyć max 40 ton, a jadący "czeskim" może ważyć 48ton ;)
W Miejscowości Puńców przy Cieszynie są adresy na ulicy Ptasiej, do których nie można dojechać normalnie drogą od Polski - droga jest tak naprawdę leśnym szlakiem i tylko terenówki typu Land Cruiser tamtędy przejadą w deszczową porę, a w normalny dzień osobówka się tam kompie, o busie kurierskim można zapomnieć. W 2019/2020 jak był Covid, trzeba było czekać na utworzonym wtedy "przejściu" granicznym, po odbiorcę paczki, gdyż pogranicznicy stali z namiotem, Honkerem i Kałachem (normalnie to stoi tam jedynie tablica o granicy, bo jest to na skraju lasu) mieli właśnie listę osób, które mają zezwolenie, na przejazd drogą do swoich domostw...
Do tej listy można jeszcze dodać polską wieś Zasieki położoną nad Odrą. Przed wojną była to część niemieckiego miasta Frost, o czym świadczy brukowana ulica na wjeździe od północy do małej polskiej wsi.
Granica z Białoruśią ma pewną ciekawostkę jeszcze. Zwróćcie uwagę na odcinek granicy od Krynki, przez Kuźnice aż do wsi "Stare LEśne Bohatery" (w sumie niedaleko Grodna). Ciekawostką jest fakt zalesienia białoruskiej strony w równej lini wzdłuż granicy. Wąski pas leśny wzdłuż granicy. Dlaczego tak? Ano, w razie konfliktu zbrojnego, las taki uniemożliwia skuteczną obserwację ruchu wojsk, samemu zachowując zdolność obserwacji wroga :) sprytne prawda? Granica z Obwodem Kaliningradzkim wygląda podobnie aczkolwiek to na granicy z Białorusią jest to najlepiej widoczne.
Rewelacja bez rewelacji !! W Europie sa dziesiatki jesli nie setki miejscowosci podzielonych linia graniczna w mniej lub bardziej logiczny sposob i to bez udzialu Stalina i nikogo tam to nie dziwi. Przyklady : granica Niemcy-Holandia, Niemcy-Dania, Holandia-Belgia i zapewne pare innych...
@@karolm476 najprostszy dla siebie à najgorszy dla Afryki, celowo w granicach jednego państwa umieścili zwaśnione plemienia dobrze wiedząc, że idéologia trybalizmu nie dopuści do funkcjonowania sztucznego tworu jakim jest naród. Najbardziej jaskrawe czy znane przypadki to Rwanda czy Sudan, ale można wymienić kilkanaście innych tego typu przykładów. Niestety pomysłodawcy sami ukręcili na siebie bat- np Nigeria to bomba demograficzna zamieszkała przez 4 nienawidzące się ludy, połowa z 250mln mieszkańców nie ma 20lat. Chyba nie trzeba być jasnowidzem aby przewidzieć co nas, jako Europejczyków, czeka w niedalekiej przyszłości
To, że na googlemaps granica przebiega w "dziwnym" miejscu nie oznacza, że w terenie faktycznie tak przebiega. Google maps zawiera wiele drobnych błędów, obowiązujące są mapy geodezyjne
Do tego uproszczony jest przebieg linii, co nie oznacza, że faktyczna granica ma taki właśnie kształt.
Np. na OpenStreetMap nie ma tego problemu i linie są narysowane dokładniej
Jak taki poważny człowiek może opierać się na google maps?
Dlatego to kiepski i niedokładny materiał...
W tym wideo wiele "śmiesznostek" wynika z nieortogonalnego rzutu (zdjęcie robione "pod kątem") - widać, że granica przebiega po granicy działki, a budynek "wystaje" tylko z powodu rzutowania.
Mi się wydaje że google maps to nie jest najlepsze narzędzie do analizowania granic z dokładnością co do 1m. Ten budynek co pokazałeś wg mnie znajduje się po jednej ze stron, natomiast zdjęcie satelitarne jest robione lekko pod kątem i w dodatku uwzględnia dach i występuje wizualne przesunięcie
Dokładnie, mapa nie jest dokladna
jakby autor chiał być precyzyjniejszy, to użyłby geportalu
Dobrze, że nie ma w Czechach ruchu lewostronnego bo było by ciekawie na tej pierwszej drodze 😂
Zwłaszcza że do 1939 w Czechach był ruch lewostronny.
@@wlocek369 zmiana miała być od 1. maja 1939, tyle że Rzesza przyszła wcześniej...
XDD
ale mogą wprowadzić każdej chwili jako suwerenny kraj to prawda, 2ciekawostka to jak miasto NasauHertog tam też cioekawie jest można by nakręcić tera skali Europejskiej .
Linie graniczne w google maps nie są dokładne. Należy patrzeć na mapę w geoportalu.
Te kawałki budynków "przekraczające" granicę, to raczej błąd kalibracji GPS i niska szczegółowość mapy. Granica przeważnie nie przecinają działek i własności wytyczonych przez geodetów.
W praktyce często bywa by części budynków znajdują się na sąsiednich działkach.
Oraz kąt wykonania tych zdjęć
Dlatego to kiepski materiał...
Zobacz jak przebiega granica pomiędzy Katowicami i Chorzowem przez środek budynków
Ten kanał podaje masę bzdurnych treści. Oczywiście masz 100% racji.
Tyleż tu ciekawostek co szukania sensacji. Granic pokazanych na Google maps nie należy traktować dosłownie, z pewnością w żadnym przypadku nie przebiega on środkiem żadnego z domów czy budynków. Granica polsko-czeska przebiega dokładnie tak prusko-austriacka po 1742 roku (z minimalnymi zmianami w 1958) a na Śląsku Cieszyńskim zgodnie z decyzją Rady Ambasadorów z 28 lipca 1920.
Swego czasu był taki kawał. Gdy wytyczano w pewnym bliżej nieokreślonym miejscu granicę pomiędzy Polską a ZSRR okazało się, że linia graniczna przebiegać będzie przez środek zabudowań gospodarstwa rolnego. Aby to uporządkować dano chłopu możliwość aby był w Polsce lub w ZSRR. Towarzysze radzieccy bardzo zachęcali chłopa do bycia w ZSRR. Mamili go, że będzie u nich dobrobyt, bogactwo i w ogóle wspaniale. Chłop jednak zdecydował się na Polskę. Wtedy towarzysze radzieccy zapytali go dlaczego podejmuje taką decyzję. Chłop odpowiedział, że wierzy, że w ZSRR będzie mu dobrze ale niestety jest jeden minus, że u nich są takie duże mrozy i dlatego chce być po polskiej stronie granicy.
Dobrze odpowiedział nie mogli tego podciągnąć pod politykę 😆😆😆
Odwiedzając kopalnię złota w Zlotym Stoku można dojść do tunelu który jest podziemnym przejściem granicznym z Czechami
Kolego! W niektórych państwach w Europie (bodajże Belgia i Holandia) granica przechodzi przez środek mieszkania. Adres zalicza się do tego państwa, gdzie znajdują się drzwi. Poza tym według Twojego materiału granica przebiega wzdłuż linii łamanej. Nie zauważyłem w ogóle krzywych.
Byłem na takiej granicy w 2011 roku. Nazw miast graniczących nie pamiętam po tylu latach
Granica państwowa (przynajmniej RP) przebiega WYŁĄCZNIE po linii łamanej. Jak byś technicznie wyznaczył granicę w terenie gdyby to miała być krzywa?
W ogóle granice geodezyjne są łamanymi.
Dlaczego każdy Yutuber tak śmiesznie akcentuje każde swoje słowooo?
Nigdy nie słyszałem żeby ktoś normalnie z kimś tak rozmawiał... TO dopiero irracjonalne..
Też mnie niesamowicie drażni to idiotyczne akcentowanie.
+ 9:47 „satelijskim” i 15:45 „historycznie polski «SPIŻ»”
A kiedyś tak ładnie nasz język był akcentowany na przedostatnią sylabę... Aż tu jakieś buce se wymyśliły taką durną modę (z której szydzi główny bohater Dnia Świra..)
ale wszystko e dobrze zrozumiwo)
Nie każdy. Państwo Mołek, Orłoś, Mikuła, Witt, Raczek na przykład nie. Mogę podać więcej przykładów.
4:32 To nieprawda, że w okresie międzywojennym Ziemia Kłodzka była terenem spornym między Polską a Czechosłowacją. Stała się takim w okresie kształtowania granic powojennej Polski w 1944-45 r. Wcześniej, co oczywiste, Glatz (Kladsko)należał do Niemiec.
A jeszcze wcześniej ?
@@euzebiuszzagorski1437 a jeszcze wcześniej należała do Prus, które uzyskały cały Śląsk i Ziemię Kłodzką od Austrii po wojnach śląskich
@@73garym
A gdzie są te Prusy?
@@euzebiuszzagorski1437 Ziemia Kłodzka nigdy nie była częścią Śląska.
@@jacekkubis
Gdzie napisałem , że była?
Jak dla mnie to najbardziej absurdalna jest granica polsko - białoruska koło Brześcia Litewskiego na Bugu , gdzie oni mają kawałek lądu po naszej stronie rzeki.
Zaraz se spojrzę
Bo tam wcześniej bug płynął
Jest tam miasteczko Drohyczyn, które leży na ziemi Białoruskiej, mimo że jest to miasto, skąd Bóg Ukrainę powołać powstać raczył
W Brześciu rzeka Bug przechodzi przez środek kompleksu Twierdzy Brzeskiej, a granica poprowadzona jest tak, że całość kompleksu znajduje się na terytorium Białorusi, w tym też fragment twierdzy leżący na lewym, "polskim" brzegu Bugu.
Jeżeli wierzyć Suworowowi (w "Lodołamaczu" lub "Dniu M" była ta anegdotka), to zawdzięczamy to operatywności Armii Czerwonej w październiku 1939 r. Pierwotnie wg Paktu Ribbentrop-Mołotow ZSRR miał być po Wisłę, a Litwa niemiecka. Zamienili się w październiku, granica miała być na Bugu, ale Armii Czerwonej żal było twierdzy (ufortyfikowany przyczółek na drugim brzegu nigdy nie zaszkodzi), więc wmówili Niemcom, że "Bug" to fosa tego przyczółka. Niemcom się nie chciało spierać (lub nie zwrócili uwagi) i tak już zostało...
Wg. danych w regulaminie, mapy Google mają uproszczony podział granic do 10m (rozdzielczość 5-10m).
Najdokładniejsze mapy są geodezyjne w Urzędzie.
geoportal
Geoportal jest niedokładny. Totalna bzdura.
@@wlodek1981wlodek nie Geoportal, tylko mapa geodezyjna, którą można pobrać ze strony urzędu lub gminy. Niektóre gminy pobierają opłatę 30zł.
No niestety, droga nie przekracza granicy wielokrotnie, tylko granica państwa naniesiona jest na mapę w sposób orientacyjny. Na szczegółowych mapach administracyjnych plany terenu i granice działek też często nie pokrywają się ze zdjęciami satelitarnymi - myślałem przez to kiedyś, że jestem właścicielem drogi przy mojej działce i terenu przy rzece za nią. Potem przyjrzałem się dokładnie faktycznemu planowi, zamiast patrzeć na podłożone zdjęcie z google i ocknąłem się ze snu. Obawiam się, że masz odcinek do poprawki.. ;-)
Granice nigdy nie są absurdalne! Są ciekawe, interesujące, inspirujące do czytania historii.
No, zaiste, inspirująca jest pakistańsko-indyjska wojna o muzulmański Kaszmir,
gdy sąsiednie Dżammu jest hinduistyczne😅
Najlepiej dla obu państw byłoby się pogodzić na obecnej linii kontroli,
ale nie, jedna wioska Kaszmir może spowodować wojnę nuklearną...
No, zaiste inspirujące!😜
Afryka też inspirująca. Podzielili się od linijki
@@sywu111 Błazen. Ta granicy należy do kategorii interesujących.
@@micharybicki465 Błazen. Te granice od linijki są nowoczesne. Ciekawe może być dlaczego są takie a nie inne.
to jest ten moment kiedy oglądasz filmik o absurdalnych granicach jednocześnie mieszkając na granicy czeskiej i jednym z przykładów jest twoja miejscowość
Bardzo ciekawy temat gratulacje
Czekamy cierpliwie na premierę pozdrawiam❤❤❤😊
13:00 co? :) Jaki czysty przypadek? Świnoujście musiało znaleźć się w granicach Polski, gdyż to awanport Szczecina. Bez włączenia tego miasta do terytorium naszego kraju nie byłoby mowy o swobodnym korzystaniu z portu szczecińskiego.
Dla niektórych może wydawać się śmieszne, że na granicy z Czechami Nasi stoją z giwerą ale jeżeli przekraczasz granicę z Niemcami w Słubicach i autokach FLIXBUS trzepią NRD z kałachami to super. Wszystkiego najlepszego-coś nie teges jest raczej
Jeśli chodzi o tzw. Zaolzię (część terytorium Cieszyna), to terytorium to do 1918 r. wchodziło w skład Ziem Korony Czeskiej (nie Austrii), dlatego też granica ta została potwierdzona jako granica Czechosłowacji na konferencji pokojowej w Paryżu a w styczniu 1919 r. nie doszło do wypowiedzenia wojny okupowanej przez wojsko polskie, po czym nastąpiła tzw. wojna siedmiodniowa (która zakończyła się na 14 dni przed wybuchem wojny z Rosjanami). Następnie terytorium to podzielono na pół, co było niewątpliwie sukcesem Polaków, którzy nie mieli do tego terytorium żadnych praw (nie było to terytorium okupacyjne) - w 1938 roku Polska we współpracy z Niemcami ponownie jednostronnie naruszyła tę granicę . Kłodsko jest też często przedstawiane w Polsce jako „kraj piastowski”, choć nigdy nie należało do Polski, czy też przez tysiąc lat należała do Czech - dopiero wtedy Rosjanie przekazali tę ziemię Polsce.
Ksiestwo Cieszyńskie to jest ciekawy temat. Istniało od 1290-1918. A od 1327 do 1918 roku obszar ten nie należał do Polski. Dziwne jest dla mnie obchodzenie święta niepodległości i mówienie o zaborach w Cieszynie.
Proszę spojrzeć jak idzie granicą POL BY w mieście Terespol. Za i przed Terespolem granica idzie rzeką Bug ale na terenie miasta granicą z Białorusią jest granica lądowa przez umocnienia Twierdzy Brześć.
@@ussmidway5600obszar twierdzy brzeskiej to obszar gdzie istniał kiedyś prawdziwy Brześć, jedno z najpiękniejszych miast RP, wyburzone w całości przez barbarzyńców aby postawić tę twierdzę.
Pozdrowienia z Czech, ciekawy film... Muszę odpowiedzieć, bardzo lubię jeździć do Polski na wycieczki, na wakacje, a kiedy przekraczam granicę, czuję się jak w domu i u Was. Ponieważ istnieją granice, nie chciałbym, aby doprowadziło to do nieporozumień między nami, mamy wiele wspólnego. A może spróbujesz nakręcić podobny dokument o granicach między Holandią a Belgią?...to szaleństwo!!!...😉...❤
Nie dziwie się jeżeli jeździsz do kotliny kłodzkiej to jakby był u siebie w kraju : ))
Niestety brak fachowego podejścia do sprawy. Jak już poprzednicy pisali zapraszam do literatury fachowej i map geodezyjnych. Poz tym akcentowanie wyrazów jest masakryczne. Nie da się tego sluchać
I co jest dziwnego w takich granicach???? Toż takich granic w Europie jest na pęczki a na świecie to setki jak nie tysiące. Ja widziałem jak pomiędzy Belgią i Francją w poprzek hali fabrycznej biegła granica państwowa. Albo jak pomiędzy Belgią i Holandią rolnik zaorał granicę bo kupił pole od sąsiada Holendra. Ostatnio jest dziwne to co w wielu miejscach na świecie jest standardem Trochę szukanie sensacji na siłę. CO nie znaczy że nie może to być zarzewiem konfliktu.
Te granice wzdłuż ulic to nie są dokładne na Google Maps. Gdybys użył Geoportal to pewnie nie ma takich niedoprecyzowań.
Pozdrowienia z Mysłowic fajnie ze wspomniałeś 😊
Ja czasem, gdy jadę Doliną Popradu a po naszej stronie są remonty z Muszyny do Piwnicznej -Zdroju, to jadę przez Słowację droga równoległą i szybciej dojeżdżam do celu.😆
Zalety Strefy Schengen
To ka Ty mieszkasz?
@@Gonzo3553 Do Pana.
@@Gonzo3553tak czy siak jedziesz przez Orawę
Mieszkałem w Prosperpolder (Belgia) ,dom stał na terenie Belgii ,natomiast garaż jż w Holandii , co nie jest tam żadną sensacją.
Więcej filmów o granicach!
Dla mnie to nie robi wrażenia, w Europie takie granice to norma, choć najciekawsza to granica Holendersko-Belgijska czy granice Szwajcarii
Chodzi o to holenderskie miasto, z belgisjkimi "wyspami"?
moja rodzina mieszka w miejscowości Korsze na Warmii (pomiędzy Bartoszycami a Kętrzynem) na ulicy Wiejskiej . Prawa strona ulicy to Korsze . Natomiast lewa strona ulicy to już wioska Olszynka ,która leży około 1,5km dalej na wschód . Choć granica miasta (znaki drogowe) sięga około 0,5 km w stronę rzeczonej Olszynki. Pomiędzy znakami drogwymi Korsze i Olszynka jest około 1 km. W skrócie : około 0,5 km Korsz to jż Olszynka choć leży ona 1,5 km dalej. Mając na uwadze roztropność naszych urędników , widać w tym rozwiązaniu głęboki sens . Niewiedzieć czemu tylko kurierzy od przesyłek są mocno niezadowoleni ,
Warmia i Mazury pod względem granic miejscowości i miast to jakiś stan umysłu. Sam pracuje jako kurier i mam mnóstwo takich smaczków na swoim terenie. Np. W w wiosce "a" idzie logicznie ciąg numerów domów 1,2,3,4, nagle jakieś 26 z dupy które już jest wioską "b", potem od 5 do 13 wioska "a", 51 wioska "b" i 14 wioska "a". 😂 Najlepsze są przedmieścia. Ulica Zielona a na tej ulicy są domy z adresami wsi oddalonej jakieś 1,5km od miasta. 😂
Kocham stację kolejową w Korszu. Przypomina mi, że za parę chwil będę na ukochanych mazurskich żaglach. A tak poważniej: olbrzymia stacja kolejowa i rozjazdowa w cztery świata strony. I ta granica tak spier.....liła znaczenie tego miejsca. Szkoda... Pozdrawiam znad Morza Północnego.
@@krzysztofkubicki7192 A hoj ! wilku morski .
Korsze nie są na Warmii!!!
@@zapasowekontovodiego czy o czymś nie wiem ,aż sprawdzę dokładnie? dzięki
Oskar, jak zwykle super! Ale nie patrz na Google Maps w kontekście ulic czy domów :)
Jak chodzi o granicę z Czechami to dodałbym jeszcze Zieleniec. Jak byłem w wojsku to byliśmy tam na zimowym poligonie, jak jechaliśmy na wyciąg narciarski należący do MON to po prawej stronie stały słupy graniczne Republiki czeskiej, jak wyjeżdżało się wyciągiem na szczyt stoku to może 50 m. dalej były już Czechy. Na szkoleniu w ośrodku przestrzegali Nas żeby nawet do głowy Nam nie wpadło żeby dla "jaj" przekroczyć tą granicę 😆
Z bardziej odległych ciekawostek polecam holenderską miejscowość Baarle-Nassau oraz belgijską Baarle-Hertog. Tam się dopiero dzieje, jeżeli chodzi o granicę państwa.
15:58 Trójkąt Trzech Cesarzy leży bardziej na terenie Sosnowca, niż Mysłowic - na załączonej w materiale pocztówce widać wyraźnie podpis. Znajduje się on także na fladze Sosnowca. Także tutaj gafa...
A hanystwu łapy od tego precz!
Od strony Sosnowca jest też dużo łatwiejszy dojazd, można zaparkować auto bardzo blisko Trójkąta.
Zgadza się trójkąt jest Sosnowiecki nie Mysłowicki !!!
Właśnie dziwne, nawet na materiale widać że to sosnowiec a nazywa myslowickim
Nie do końca jest to racja. Wszak chodzi tutaj o punkt na zbiegu rzek, czyli punkt graniczny - leży on w takim samym stopniu na terenie Sosnowca. Mysłowic co i Jaworzna - bo na ich trójstyku. Różnica jest tylko jedna - od strony Sosnowca jest lepsza możliwość dotarcia tam i jest zorganizowane miejsce biwakowe z altaną.
@@stomiak Jaworzno zaczyna się nieco dalej, za ul. Mostową i zakrętem na DK79 ;-). Dzielnica Jęzor, po drugiej str. Białej Przemszy, obecnie również należy administracyjnie do Sosnowca (chyba od 1953). Mam nadzieję, że wkrótce zostaną zagospodarowane te dwa nieczynne mosty kolejowe przy samym Trójkącie (pod budowę dróg rowerowych), wtedy będzie można wygodnie zwiedzić całość.
Warto też wspomnieć o trójkącie trzech republik który znajdował się przy ujściu Olzy do Odry. Tam też zaczynała się granica dzieląca Góry Śląsk na dwie części.
Dzisiaj też tam jest granica dzieląca Śląsk na dwie części, tylko inaczej przebiega
@@kj4923 a to prawda ale po części. Będąc w strefie Schengen to żadna granica.
@@orzelzory81 no schengen właśnie się rozpada 😄. Poza tym rejon należy do 2 państw i nawet jeśli fizycznej przeszkody nie ma to granica istnieje. Gdyby nie istniała to w Karwinie czy Trzyńcu język polski byłby nie tylko językiem mniejszości ale conajmniej równoprawnym językiem a pewnie i językiem dominującym.
Do dwóch państw i czterech województw w których język różni się to fakt. Ale dla mnie Ślązaka granica ta jest bardziej na Brynicy i Przemszy niż na Olzie.
@@orzelzory81 jak byś powiedział, że to i to jest dla Ciebie granicą to jeszcze bym zrozumiał. W innym wypadku jest to dla mnie naciągane. Poza tym to chyba 3 państwa i 5 "województw" 😄, bo granica Śląska przebiega też w dzisiejszej słowackiej wsi, o ile się nie mylę Oszczadnicy, której mieszkańcy w poszczególnych częściach wsi mówili kiedyś w gwarze wykazującej cechy małopolskie a w innej części już śląskie.
Stara Lubowna po stronie słowackiej też była dawniej polską wioską. Dzięki za kolejny odcinek. Pozdrawiam👍
Słowackiej
@@sciboras do tego Lubowla 😂. Szkoda Spisza i pięknego polskiego zamku
W ogóle Lubowla i jej okolice mają bardzo ciekawy odcinek swojej historii, gdy należały do króla polskiego, choć zawsze w formie enklaw.
@@stomiak po prostu były częścią Polski. Lubowla z zamkiem jako centrum starostwa spiskiego. Sama Lubowla i okolice nie stanowiły enklawy tylko były w pełni zintegrowane z pozostałym terytorium Rzeczypospolitej.
A gwara spiska jest najbardziej zbliżoną do polskich gwar góralskich. 👌 Górale spiscy (po obu stronach granicy) są pochodzenia małopolskiego, a zespół Kollárovci (bracia Kollár z Lubowli) ma w swoim repertuarze co najmniej dwie piosenki po polsku - "Hej, sokoły" i "Góralu, cy ci nie zal" (gwarową).
16:17 - ten dom raczej nie jest podzielony granicą, tylko zdjęcie satelitarne jest wykonane pod kątem, a linia granicy jest skopiowana z mapy tradycyjnej. Taka niedoskonałość gmaps.
Polska w czasach międzywojennych nie była państwem monoetnicznym. To nie była Polska, którą znamy dzisiaj. Szacuje się, że Polacy stanowili około 40-50% ludności Brześcia w 1939 roku. Podobnie było w Grodnie i Białymstoku. Natomiast tereny wiejskie wokół Brześcia, Grodna i, co ciekawe, wokół Białegostoku były zamieszkiwane głównie przez Białorusinów. Dobrym przykładem jest dzisiejszy Londyn, w którym Anglicy stanowią mniejszość etniczną. Jednak gdy wyjedzie się poza miasto, wszędzie spotyka się samych Anglików. Dlatego warto przemyśleć nasze podejście do kwestii Kresów Wschodnich. Zamiast tego spójrzmy na mapę etnicznych ziem polskich i zauważmy, że dzisiejsza Polska ma więcej, niż mogłoby się wydawać. Doceniajmy to. Pozdrawiam
Dlatego warto przemyśleć nasze podejście do kwestii narodowości. Jest to przestarzały całkowicie wykreowany mit rodem z początku XX wieku!
Taka ciekawostką, Czesi napadli na boleslawiec miejscowość 50 km od bogatymi a prezydenta miasta ścieli na dyszlu od wozu
Materiał fajnie wychwytuje ciekawostki graniczne. Ale przydałoby się zadbać o wyjaśnienie przyczyn ich istnienia. Żadnego "absurdu", o którym mówi wciąż prowadzący w tych ciekawostkach nie ma. Fajny temat fatalnie zrealizowany merytorycznie.
Ciekawe jest to, że na przestrzeni kilku wieków północna granica Czech zachowała wmiarę ten sam kształt
dlatego nasuwa się pytanie z jakiej racji chcieli się bić o Racibórz@@Darwidx
@@kotekpipi Nie tylko Racibórz. Wysłali pociągi pancerne do Raciborza i Kłodzka. Czeska armia wypędzała ludzi z domów i zrywała polskie flagi. To nie wszystko domagali się także Jeleniej Góry, Nysy, Głubczyc, Wałbrzycha
@@kj4923 They made it because they was angry to Poland. Why? In Munich pact England, France, Italy and Germany agreed when Germany, Hungary and Poland take a land from Czechoslovakia. After war Czechoslovak govermant didn't forget what the other countries made to Czechoslovakia and they declare war on Poland.
@@Meinegeigemeinleben tak to sobie tłumacz. Wytłumaczenie znajdzie się zawsze. To są bajki dla dzieci z przedszkola. Aha i Polska nie uczestniczyła w ustaleniach układu monachijskiego. Podjęła działania w celu odzyskania terenów polskich dawnego księstwa cieszyńskiego. Można mieć pretensje po stronie czeskiej, że Polska wykorzystała ten moment słabości Czech ale zrobiła tylko to samo co zrobili Czesi 20 lat wcześniej.
@@Meinegeigemeinleben Czechosłowacki rząd był zły i zdenerwowany na Polskę a Niemcy, Węgry, Związek Radziecki byli dla niego cacy, chociaż zabierali ogromne terytoria tego państwa. Polacy domagali się tylko kilku miast, gdzie mieszkała polska ludność. Przecież to jest śmieszne. Pomimo wszystko pozdrawiam i nie wierz w bajki.
pominięto pewien fakt- Stalin nad Nysą Łużycką i Odrą przewidział teren do dalszej ekspansji na zachód- utworzono kilkunastokilometrowy pas nadgraniczny, potrzebne były specjalne przepustki by tam wjeżdżać i mieszkać, pas miał być wolny od wszelkiej zabudowy i zaczęło się wyburzanie miast i innych miejscowości po wschodniej stronie- to nie zniszczenia wojenne a powojenne- porównajcie stan zabudowy po niemieckiej i polskiej stronie granicy (zabudowy przedwojennej)
W 1958 roku nastąpiła korekta granicy pomiedzy Polską Rzeczpospolitą Ludową (PRL) i Czechosłowacją (Československá Republika - CSR). W wyniku uzgodnionych zmian granicy Czechosłowacja otrzymała 1205,90 ha, a Polska 837,46 ha, a więc Czechosłowacja dostała o 368,44 ha (3,6844 km²) więcej. Do tej pory Czesi nie przekazali Polakom brakujących hektarów.
A mieli przekazać? Nie ujmując już kwestii, po co...
🇵🇱 🇧🇾 W Terespolu. Ciekawostka
Prowincjonalna na wskroś i dolnośląska Zielona Góra jako "duże miasto" w 1945 roku, jak i współcześnie... Ubawiłem się serdecznie :D
fajnie się oglądało, pomimo, że o większości tematów z filmu słyszałem
Ciekawy odcinek, dziekuje😊
Pozdrawiam z Raciborza 🤙✅
Nie tylko o Ziemię Raciborską toczył się spór ale o sasiednią Ziemię Glubczycką zamieszkalą w dużej mierze przez Morawców. Zaraz po wojnie tego odcinka pilnował nie kto inny jak Wojciech Jaruzelski.
Na Morawach żyją MORAWIANIE,a nie MORAWCY.
Jestem Kłodczanką i tak miasto jest tak naprawdę czeskie, widać to choćby po samej architekturze.
@@miya_kim_h. Kłodczanką miejscowości zalanej obecnie przez wielką powódź wodę
Dzięki za napisy pl.
8:11 Zdjęcie jest robione pod kątem, a linia graniczna biegnie tuż przy jego elewacji ;)
Bez przesady z tą dziwnością.
Polecam granicę w Baarle. Tam granica przechodzi przez miejscowość i np. przez zamieszkany dom. O przynależności budynku do Belgi lub Holandii decyduje to, na którą stroną wychodzą drzwi wejściowe.
Super Material i bardzo ciekawy 😊😊
I co z tego jakie mamy obecnie granice skoro nasi kochani politycy i tak większość dużych firm sprzedali za granicę. Niestety większość tych molochów co kiedyś było Polskich i trzepało kasę przede wszystkim dla Polski jak i produkty trafiały głównie na Polskie półki teraz wszystko idzie za granice, a do nas trafia gówno z za granicy. A Polak potrafi i to bardzo dobrze potrafi robić i to wie cały świat. Polaków chętnie zawsze przyjmują wszędzie do pracy bo robimy szybko i porządnie.
Nie
SSuper materiał
Jest i moja okolica
Chałupki, Olza, Zabełków
too jest to
Pozdrawiam z Cieszyna.
1 miasto w 2 krajach 😊
W 13:40 jest gruby byk w pisowni! Ortografia, Autorze. W 15:47 błędna wymowa _ze Spiżem_ zamiast prawidłowej _Spiszem_ powoduje, że głupi automat translatorski podał w napisach _bronze_ (spiż - stop metali) zamiast nazwy geograficznej Spiš.
Pozdrowienia Hrubieszowa ! Super film ! 😊
Ciekawy film :)
Granica na Odrze i Nysie Lužyckiej to piękna granica
Fajny materiał,duzo ciekawych informacji 👍
W Tzw. Trójmieście też jest taki absurd. Na terenie dzielnicy Osowa, należącej do Gdańska, jest enklawa bodajże trzech ulic, które administracyjnie należą do Gdyni
"Nie przedużając", "suchajcie", "Moskwa wezwaa", "ze mnom", "jednom", "nie myście że". Same ambicje i chęć zaistnienia nie stanowią jeszcze o profesjonalizmie.
W sprawie rzeki Nysy to w Polsce są cztery takowe Nysa Łużycka i Nysa Kłodzka te dwie wszyscy znają oraz jeszcze Nysa Szalona i Nysa Mała obie w okolicach Bolkowa
Będzie chyba ciekawie 😮
11:21 przestrzeń powietrzna nad Gubinel to niemiecka przestrzeń powietrzna... Wlot trzeba zglaszać niemieckim slużbom.
Jako były mieszkaniec Kotlina Kłodzka/obecnie Wrocław/ w miasteczku Bystrzyca/od 1949 roku Bystrzyca Kłodzka/ i miasteczko Międzylesie po wojnie armia Czechosłowacji właśnie w 1945 zajęła stację kolejową w Międzylesiu na pomoc została wysłana Armią ludowa wojska polskiego i stawili opór na pomoc przyszedł garnizon armii Radzieckiej z Kłodzka po tym Czesi wycofali się. Rozkaż przyszedł z Moskwy i tak Międzylesie zostało w Polsce. A Uran wydobywano w Kletnie
Właśnie oglądam ten odcinek w Bogatyni
Świetny materiał ;) więcej takich
Ciekawy film
Eh, szkoda ze narracja filmu prowadzona jest tak by silić się na śmieszkowanie, które niekoniecznie jest uzasadnione. Niestety wiele z tych miejs jest pokłosiem tego jak kilku decyzyjnych wąsatych panów po wojnie wedle własnego widzimisię albo 'dalekosiężnych planów' narysowali sobie granice tak a nie inaczej. Dobitnie to pokazuje również fakt podziału granicy państw wzdłuż jezdni - granice często są tylko umownym konstruktem do którego zobowiązują się rządzący/właściciele na piśmie, często z punktu widzenia natury jest to czysta fikcja bądź umowa.
Dodatkowo usilne smieszkowanie o wychodku lub przekraczaniu granicy o kilka centymetrów nakazuje wręcz zastanowić się nad tym jak definiowana jest szerokość granicy? Czy GRANICA PAŃSTW ma 1m? a może 5m? a jeśli 1cm to czemu nie 1nm? Podobnie ludzie wyłączają mózg na równiku + - 10cm i szok.
Podsumowując wywód - ciekawy temat przedstawiony na granicy podstawówkowej infantylności, a szkoda, aczkolwiek na plus ciekawostka o planie Stalina odnośnie ew. konfliktów PL-CZ
Podpowiedziało mi filmik. Wytrzymałem 5 minut wstępu do 15 minutowego filmu. Ale jak z gugla brałeś zdjęcia i dzielisz domki i działki, to nic tylko budzi brak jakiegokolwiek zaufania do twoich opowieści bo nie masz zielonego pojęcia o szukaniu źródeł i na podstawie czego robisz materiał. Zaczynając od kątów zdjęć które w guglu robią wrażenie innego ułożenia, po to że nie używasz geoportalu.
Incydent przy kapliczce był efektem tego,że granica polsko-czeska często przebiega w zawiły sposób i jej przebieg na oko ciężko jest ustalić, poza tym nie wiedzieć czemu słupy graniczne na tej granicy są wyjątkowo małe i wystają z ziemi na kilkanaście centymetrów podczas gdy na innych granicach mają wysokość człowieka (co prawda monolit między nimi pokazujący punkt styczny jest mały,ale przynajmniej można ogarnąć gdzie się mniej więcej znajduje. W sytuacji gdy na pasie granicznym rosną krzaki do pasa nie ma możliwości ustalenia gdzie jest słupek póki się go nie nadepnie, choć oczywiście jego koordynaty są precyzyjnie ustalone. Geodeta znajdzie,a turysta niekoniecznie.
Zazwyczaj do takich zadań deleguje się funkcjonariusza straży granicznej i to on tam rządzi. Zna teren i zna przebieg linii granicznej.
Wtedy tego nie zrobiono. Do tego po stronie polskiej nie było miejsca na rozbicie się z obozem a oni mieli namiot.
Miejsce było po drugiej stronie rzeki to tam poszli i nie miał kto ich uprzedzić,że są w innym kraju a znaków tam widać nie było.
Zwykła pomyłka i nikt nie miał do nikogo pretensji bo taki urok strefy Schengen że granice się zacierają w terenie.
Dla świętego spokoju i tego normalnego ludzkiego, granice niech zostaną takie jakie są i niech będzie trwał pokój.
Pozdro z Ludwikowic Kłodzkich 😊
dobra robota i ciekawe
Pozdrowienia z ziemi kłodzkiej
Dziękuję za ten film, bo granice to mój konik, kogo jeszcze daje like 👍
Materiał dość ciekawy, choć dla koneserów historii fakty te są znane. Autor nie ustrzegł się kilku znaczących błędów. Ziemie kłodzka i raciborska nie mogły być i nie były przedmiotem sporu polsko-czechosłowackiego w okresie międzywojennym, gdyż leżały na pograniczu niemiecko-czechosłowackim. Dopiero po II wojnie światowej stały się przedmiotem sporu polsko-czeskiego.
Niemcy nie zostali wysiedleni tylko kazano im zmienić nazwiska na Polskie. Tą ciekawostę znam od koleżanki, która ma niemieckie korzenie i miała dziadka niemca z tamtych rejonów.
Drobna uwaga około 15:43 - właściwie jest ,,Spiszem" a nie ,,Spiżem". Pozdrawiam
Mysłowice moje miasto :D
P.S bardzo dobry film pozdrawiam ^^
Pozdrawiam z Hrubieszowa🇵🇱🇵🇱💪
1:30 - jeszcze większym absurdem tej drogi jest to, że jadący "polskim" pasem ruchu pojazd ciężarowy może ważyć max 40 ton, a jadący "czeskim" może ważyć 48ton ;)
Może dlatego że w polskim kodeksie ruchu drogowego nie istnieje pojazd 5-osiowy. No chyba że to jest zespół pojazdów wtedy wszystko jest ok.
@@wlocek369 to że w Czechach może być auto 5 osiowe a w PL to jedno, ale to nie ma znaczenie bo ograniczenie nie rozróżnia solo/zespół.
Jedź do Holandii do Baarle-Nassau, to dopiero będziesz w szoku
W Miejscowości Puńców przy Cieszynie są adresy na ulicy Ptasiej, do których nie można dojechać normalnie drogą od Polski - droga jest tak naprawdę leśnym szlakiem i tylko terenówki typu Land Cruiser tamtędy przejadą w deszczową porę, a w normalny dzień osobówka się tam kompie, o busie kurierskim można zapomnieć. W 2019/2020 jak był Covid, trzeba było czekać na utworzonym wtedy "przejściu" granicznym, po odbiorcę paczki, gdyż pogranicznicy stali z namiotem, Honkerem i Kałachem (normalnie to stoi tam jedynie tablica o granicy, bo jest to na skraju lasu) mieli właśnie listę osób, które mają zezwolenie, na przejazd drogą do swoich domostw...
Super materiał ❤
Do tej listy można jeszcze dodać polską wieś Zasieki położoną nad Odrą. Przed wojną była to część niemieckiego miasta Frost, o czym świadczy brukowana ulica na wjeździe od północy do małej polskiej wsi.
6:03 jeździłem hulajnogą na granicy XD
Zresztą w samej Polsce też są ciekawe przypadki administracyjne nie mniej ciekawe.
W moich okolicach są dwa takie przypadki.
Granica z Białoruśią ma pewną ciekawostkę jeszcze. Zwróćcie uwagę na odcinek granicy od Krynki, przez Kuźnice aż do wsi "Stare LEśne Bohatery" (w sumie niedaleko Grodna). Ciekawostką jest fakt zalesienia białoruskiej strony w równej lini wzdłuż granicy. Wąski pas leśny wzdłuż granicy. Dlaczego tak? Ano, w razie konfliktu zbrojnego, las taki uniemożliwia skuteczną obserwację ruchu wojsk, samemu zachowując zdolność obserwacji wroga :) sprytne prawda? Granica z Obwodem Kaliningradzkim wygląda podobnie aczkolwiek to na granicy z Białorusią jest to najlepiej widoczne.
Fajny jak zawsze
Wreszcie coś ciekawszego niż ta polityka
Ja słyszałem że granicę Królewca z Polską rysowano od paznokcia Stalina
Cieszę się że miasto z którego jestem miało jakieś znaczenie ❤
Rewelacja bez rewelacji !! W Europie sa dziesiatki jesli nie setki miejscowosci podzielonych linia graniczna w mniej lub bardziej logiczny sposob i to bez udzialu Stalina i nikogo tam to nie dziwi. Przyklady : granica Niemcy-Holandia, Niemcy-Dania, Holandia-Belgia i zapewne pare innych...
Lepsze takie granice niż te w Afryce rysowane od linijki
No ciekawe kto je tak wytyczył i dlaczego?
Bardziej proste granice niż te afrykańskie mają niektóre zachodnie stany USA
@@aleksanderkarski9239 Europejczycy żeby w jak najprostszy sposób podzielić dla siebie Afrykę.
@@karolm476 najprostszy dla siebie à najgorszy dla Afryki, celowo w granicach jednego państwa umieścili zwaśnione plemienia dobrze wiedząc, że idéologia trybalizmu nie dopuści do funkcjonowania sztucznego tworu jakim jest naród. Najbardziej jaskrawe czy znane przypadki to Rwanda czy Sudan, ale można wymienić kilkanaście innych tego typu przykładów. Niestety pomysłodawcy sami ukręcili na siebie bat- np Nigeria to bomba demograficzna zamieszkała przez 4 nienawidzące się ludy, połowa z 250mln mieszkańców nie ma 20lat. Chyba nie trzeba być jasnowidzem aby przewidzieć co nas, jako Europejczyków, czeka w niedalekiej przyszłości