O. To jak jest film o gryce to się przypomnę. Nie wiem czy pamiętasz, ale napisałem w którymś poście komentarz, że posiałem grykę ostatniego kwietnia i byłeś ciekawy co z tego wyjdzie. Tak więc nie było tak źle. Pomimo suszy, braku uli przy polu i dużego wyłożenia (przez co sporo zostało na polu) orientacyjnie wyszło jakieś 1300kg/ha. Koszona z pnia.
@@SzlakiemRolnika czasami tak bywa. Znajomy od kilku lat przestawił się na sadzenie ziemniaków w czerwcu i mówi, że ani stonki ani chwastu takiego. Może trzeba coś pomyśleć nad tymi terminami. 🤔
Jeśli zebrałeś całą grykę przed powodzią to wygrałeś. Nie ma co narzekać. U części ludzi gryka leży na pokosach lub pokręcona na pniu. Przy tej pogodzie i porze roku nic z niej już raczej nie będzie.
Zebrałem wszystko przed powodzią - jedynie kombajn został na polu, bo musiał. Na szczęście gruba plandeka dała radę i woda nigdzie nie poszła. Rozumiem dramat ludzi, którzy zostawili gryki na polu ale tez nie ma się z czego cieszyć. W tamtym roku średnia 1,5 tony przy cenie 3500 zł, a w tym roku 600kg przy cenie 1800-2000 zł. Przy areale 33 ha ( to jest prawie 40% areału gospodarstwa) to duży cios. Już nie mówiąc, że woda darła się do magazynu podczas powodzi i zalała co? oczywiście grykę :)
@@prosiaczek8440 tak, tak. Te legendarne dokładanie. Jakbym miał cokolwiek dokładać to chyba inwestowałbym w to z czego dokładam, a nie do tego co przynosi straty. Ale co ja tam wiem prosiaczku...
@@SzlakiemRolnika Ten dramat ludzie mają po części na własne życzenie, bo pogoda była dobra, tylko trzeba było działać a nie czekać na deszcz. My też zebraliśmy przed powodzią i jeszcze był czas na wyczyszczenie gryki i dosuszanie jej na słońcu na płachtach. Plony w tym roku wyraźnie gorsze ale zjazd z 1,5 tony na 600 kg to dużo. Co się stało? Trefny materiał siewny? U nas niestety też nie jest lepiej a może nawet jeszcze gorzej. U mnie drugi rok z rzędu gryka słabo plonuje. Chyba czas na jakieś zmiany. Dochody z produkcji zboża są tak nędzne, że dochód z tej działalności nie ma już dla mnie większego znaczenia.
Spoko ci wyszedł ten filmik z tego gryki Szlakiem Rolnika 😊
O. To jak jest film o gryce to się przypomnę.
Nie wiem czy pamiętasz, ale napisałem w którymś poście komentarz, że posiałem grykę ostatniego kwietnia i byłeś ciekawy co z tego wyjdzie.
Tak więc nie było tak źle. Pomimo suszy, braku uli przy polu i dużego wyłożenia (przez co sporo zostało na polu) orientacyjnie wyszło jakieś 1300kg/ha.
Koszona z pnia.
Świetnie. Ja miałem taki wynik tylko z gryki przesiewanej 20 czerwca. Wszystko z terminu podręcznikowego to padaka.
@@SzlakiemRolnika czasami tak bywa. Znajomy od kilku lat przestawił się na sadzenie ziemniaków w czerwcu i mówi, że ani stonki ani chwastu takiego.
Może trzeba coś pomyśleć nad tymi terminami. 🤔
Taki rok u nas to było ok 1tona z hektara
u mnie najgorszy w historii gospodarstwa.
@@SzlakiemRolnika Coś w tym jest. Podobne mam odczucia. Rolnicy z okolic Ząbkowic też podobnie mówili. 60 % tego co powinno być.
Jeśli zebrałeś całą grykę przed powodzią to wygrałeś. Nie ma co narzekać. U części ludzi gryka leży na pokosach lub pokręcona na pniu. Przy tej pogodzie i porze roku nic z niej już raczej nie będzie.
Zebrałem wszystko przed powodzią - jedynie kombajn został na polu, bo musiał. Na szczęście gruba plandeka dała radę i woda nigdzie nie poszła. Rozumiem dramat ludzi, którzy zostawili gryki na polu ale tez nie ma się z czego cieszyć. W tamtym roku średnia 1,5 tony przy cenie 3500 zł, a w tym roku 600kg przy cenie 1800-2000 zł. Przy areale 33 ha ( to jest prawie 40% areału gospodarstwa) to duży cios. Już nie mówiąc, że woda darła się do magazynu podczas powodzi i zalała co? oczywiście grykę :)
@@SzlakiemRolnika taki przychod jest z 1 hektara slabych ziemniakow. Dobrze ze masz z czego dokladac, bo nadal bys ruskiem jezdzil
@@prosiaczek8440 tak, tak. Te legendarne dokładanie. Jakbym miał cokolwiek dokładać to chyba inwestowałbym w to z czego dokładam, a nie do tego co przynosi straty. Ale co ja tam wiem prosiaczku...
@@SzlakiemRolnika Ten dramat ludzie mają po części na własne życzenie, bo pogoda była dobra, tylko trzeba było działać a nie czekać na deszcz. My też zebraliśmy przed powodzią i jeszcze był czas na wyczyszczenie gryki i dosuszanie jej na słońcu na płachtach.
Plony w tym roku wyraźnie gorsze ale zjazd z 1,5 tony na 600 kg to dużo. Co się stało? Trefny materiał siewny? U nas niestety też nie jest lepiej a może nawet jeszcze gorzej. U mnie drugi rok z rzędu gryka słabo plonuje. Chyba czas na jakieś zmiany. Dochody z produkcji zboża są tak nędzne, że dochód z tej działalności nie ma już dla mnie większego znaczenia.
@@SzlakiemRolnika Udało się odratować tę zalaną grykę? Jak by stała w bigbagach na paletach to by było lepiej?
Ale oświetlenie z przodu bajka. Podejrzewam, że kamera nie oddaje rzeczywistości ale te lampy robią z nocy dzień.
to prawda. Z przodu jak włączysz to wilgotnościomierz od razu -2% pokazuje 😅