z tradsami nie ma rozmowy, nikt tak w ziemie nie wdepcze. Mi czasem łatwiej dyskutować z ateistami którzy są przynajmniej trochę kulturalni, mają więcej szacunku do człowieka.
W tym momencie rani i krytykuje Ksiądz osoby, które czerpią z tradycyjnej Liturgii, a jednocześnie zachowują zdrowy rozsądek, mówi Ksiadz, żeby ich nie słuchać W OGÓLE, a można się od nich dowiedzieć naprawdę dużo na temat własnej wiary, więcej niż na katechezie, którą "prowadzi" (czyli robi wolną lekcje) zwykły ksiądz katolicki - takie jest przynajmniej moje doswiadczenie. Każdy ma swój charyzmat i swoją drogę. Wiadomo, że nie można przesadzać w żadnym kierunku, ale robi Ksiądz to, co mówi żeby nie robić- krytykuje i gasi serce.
7 ปีที่แล้ว +3
Ja nigdzie nie krytykuję sposobu modlitwy tradycjonalistów. Jeśli tak wzrastają - to niech idą tą drogą. I Twojej modlitwy też nie krytykuję. Wręcz przeciwnie - cieszę się, że się modlisz, choć sam nie umiem się modlić na Twój sposób. Ale też tradycjonaliści niech się odczepią od mojego sposobu modlitwy. Nie muszą modlić się za mną tą samą formą modlitwy.
Szanuję Księdza zdanie w tym temacie. Trzeba wiedzieć, że tak naprawdę skrajności zdarzają się zarówno po stronie "nurtu odnowy" (jakby Kościół zaczął istnieć od SW II, a wszystko przed było ciemne, skostniałe i bez ewangelizacyjnego zapału - tak nie było) jak i "nurtu tradycyjnego" (SW II dziełem diabła, Sobór Trydencki jedynym słusznym soborem - to nie prawda, choć problem był i jest z interpretacją i recepcją SW II). Ale to są tylko skrajności, których nie można identyfikować z całym "nurtem odnowy" czy całym "nurtem tradycyjnym". Dla mnie B XVI prezentuje wzorczą postawę zarówno wobec jednego jak i drugiego nurtu, szanując i akceptując jeden jak i drugi, mimo, iż osobiście bliższy mu jest ten drugi. Warto wsłuchać się w jego głos, jeżeli chodzi o błędy w interpretacji i recepcji SW II. I na koniec, traktuję ten film jako osobistą opinię księdza/osobisty apel skierowany do konkretnej grupy osób w kontekście sytuacji o której ksiądz wspomniał. Zabrakło mi jednego: wezwania do modlitwy za tych, którzy "hejtują", warto modlić się za swoich wrogów, prześladowców z którejkolwiek barykady. Z Panem Bogiem.
Ksiądz nie atakuje sposobu modlitwy "tradycjonalistów" tylko tradycjonalistów bezpośrednio wrzucając ich do jednego wora z flustratami i hejterami przykre to i smutne
Dusza, której brakuje swobody wewnętrznej przez swe skrępowanie i zamykanie się w sobie, choć sama w sobie dobra, jednak swą ponurą powierzchownością nie pociąga drugich do Boga. Św. Teresa Wielka
Ks. Remigiusz lekceważąco odnosi się do opinii wyrażanych przez innych ludzi (niekoniecznie lefebrystów czy tradycjonalistów) umieszczając wszystkich, którzy wyrażają inny pogląd w jednym worze jako hejt. Rezultat takiej pewności siebie może być niebezpieczny.
Co racja, to racja. Na wiele lat zamyka się serca przez takie oceny, walenie w serca... Na własnej skórze tego doświadczam... I nie wiem ile jeszcze lat upłynie zanim stanę na nowo w kościele... Dziękuję, że ktoś stara się przynajmniej bronić.
również nie jestem przekonany o słuszności hejtu na to (nie mam zdania co do tego) zdarza mi się być na mszach trydenckich, ale byłem również na tej mszy co jest nakręcona i dla mnie każda jest w równym stopniu ważna....troszkę to przykre, że ksiądz jednak zniechęca do ludzi myślących tradycjonalistycznie bo to bardzo mądrzy ludzie (nawiasem nikt z nich nie negował współczesnych form modlitwy) robi się u Was przygłupów którymi na pewno nie są
Dlaczego ksiądz używa jakiejś idiotycznej zbitki "tradycjonaliści-lefebryści"? Większość znanych mi tradycjonalistów w pełni odcina się od wszelakich ruchów schizmatyckich, a ksiądz chyba robi to po to, żeby wywołać jakieś negatywne skojarzenia, no bo przecież większość przeciętnych katolików nie wie kto to lefebryści, więc pewnie jacyś sekciarze, itp.
Tradycjonaliści,lefebryści to są katolicy,którzy chcą powrotu do powrotu mszy w starym rycie,czyli tyłem do wiernych i w języku łacińskim.Większość katolików wie kim są tradycjonaliści,lefebryści.
Dzięki jeszcze raz za te słowo :) Jako twórca też miałem problem jak sobie z tym radzić, a film ten... No przynajmniej nie jestem sam i muszę się nauczyć z tym żyć ;)
św. Ignacy Loyola: "Jest rzeczą wielce niebezpieczną chcieć prowadzić wszystkich tą samą drogą do doskonałości." Duch Święty wiele jak chce i gdzie chce. Pozdrawiam
Z Salezjańską Pielgrzymką Ewangelizacyjną jestem związana już od 11 lat. Dziękuję bardzo za te pokrzepiające nas słowa, bo był to dla nas ciężki czas. Z Bogiem
Nie na liturgię tylko na tradycjonalistów lefebrystów. Gdy z tradsem spróbuje Pan porozmawiać o Żywym Bogu to dziwniebna Pana popatrzą i powiedzą że jest Pan protestantem. Z nimi nie da się rozmawiać
Kościół to Dom Boży, a nie parkiet do tańca proszę księdza. Nie przystoi ta forma modlitwy przed tabernakulum. Na łące, bardzo proszę. Módlmy się za kapłanów !
Chociaż mam sześćdziesiąt lat, podoba mi się i to bardzo jak młodzież wielbi Boga, właśnie wesoło,radośnie to jest cudowne.Przyznam się, że ja mam opory bo się krępuję właśnie dlatego, że jestem innego pokolenia.Moje pokolenie w młodości i do dzisiaj, pieśni wesołe wielbiące Boga śpiewa w większości smutno, poważnie i wolno.
Jak to dobrze, że nie jestem hierarchią. Mogę swobodnie słuchać Ducha Św i korzystać do woli z bogactwa Kościoła - chrzescijanskiego, nie tylko katolickiego. Po owocach ich poznaję...
Ojcze Remigiuszu, nie wiem czy ojciec czyta jeszcze te komentarze. Ale chciałabym bardzo podziękować za ten filmik (i wszystkie pozostałe oczywiście też). Nie jestem już młodzieżą, nawet już od dość dawna, ale - myślę, że potrafię zrozumieć co przeżywają ci młodzi ludzie i czym jest radowanie się w Bogu, szczęście z Obecności Jego Ducha. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy tego doświadcza, ale wiem też, że nie jest to kwestia wieku, tylko raczej serca i chyba pewnej naturalnej skłonności do spontaniczności. Jest dla mnie bardzo bardzo przykre, że jest w nas tyle niechęci, złości, czasem wręcz nienawiści do tego, czego nie rozumiemy, czego sami nie możemy doświadczyć czy przeżyć. Mam ogromną nadzieję, że ta fala hejtu nie zamknie niczyjego serca na Bożego Ducha i Bożą Radość. Jeśli zamkniemy się na życie i spontaniczną radość, jeśli z przepięknych skądinąd, rytuałów, zrobimy więzienia - możemy niedługo obudzić się w martwym Kościele z martwym Bogiem... A chyba nie o to nam chodzi? Tak, że raz jeszcze dziękuję
Mam 68 lat i gdy słyszę radosne wielbienie Boga w Kościele, szczególnie młodzieży ale i dorosłych, raduje się serce moje i nogi same się ruszają. Duch Święty , daje mi nogi jelenia i mogę skakać razem z nimi na chwałę Pana. Bogu niech będą dzięki!
Czy osobę, która użyje któregoś z tych wyrazów we właściwym kontekście też należy banować? Jeśli tak to wygląda na to, że Najświętszego Sakramentu nie da sie się w żaden sposób sprofanować, czyli inaczej mówiąc można robić doszło wszystko z i przed Najświętszym Sakramentem. Uważam, że wyłuszczenie tych słów i wrzucanie wszystkich do jednego worka nie prowadzi do niczego dobrego.
7 ปีที่แล้ว
Ja nikogo nie banuję. System Fb i YT robi to za mnie :) A jeśli przypadkowo ktoś użyje tych słów w dobrej intencji, to zmieniam mu blokadę. Ale to jest 1/100 przypadków.
Te słowa nie rozwiązują problemów o jakim mówisz tylko mają na celu zaatakować kogoś w sposób obrazoburczy. Dlatego ksiądz mówi by z takimi osobami nie wchodzić w dialog bo do niczego to nie prowadzi. Dam ci przykład. Możesz osobie lekko otyłej powiedzieć,że jest gruba jak świnia i mówić że robi źle obżerając się by jej w jakiś sposób dopiec bo uważasz że idealna osoba ma taką zachowaną talię. Możesz tej osobie darować swoje uwagi i pozwolić by mogła spokojnie żyć bez żadnych z tym związanych kompleksów i ciągłego pilnowania odpowiedniej wagi. Niestety tradycjonaliści ściśle na każdym kroku przestrzegają liturgii i wytykają jakąkolwiek inność w adorowaniu Boga uważając że Go w ten sposób się obraża.Popadając z jednej skrajności w drugą.
Jak ta sprawa wypłynęła jakiś czas temu, przypomniał się obraz Dawida tańczącego nago. Nie zachęcam do tańczenia na golasa przed Panem. Ale zwrodzcie uwagę że Pan nie ukarał go za to co zrobił. Z resztą kto ma dzieci ten wie jak jest.
Interpretacja Ojca jest sama w sobie spójna, problem w tym, że nie odnajduje potwierdzenia w w praktyce Kościoła przez wieki. Kościół zawsze dążył do unifikacji form wspólnotowego praktykowania modlitwy w formuły i ryty. Nawet jak się wczyta w dokumenty Soboru Watykańskiego II, szczególnie Sacrosantcum Concilium, to staje się to oczywiste. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Być może wiele różnych poruszeń serca zostało zgaszonych takim podejściem. Trudno jednak nie dostrzec tego przyczyn. Jeśliby Kościół pozwolił na tak bardzo indywidualne podejście, na pochwalanie każdej formy modlitwy tylko na podstawie kryterium jej subiektywnej owocności, to ryzyko odpłynięcia niektórych wspólnot w niebiezpieczne rewiry byłoby przeogromne, a jedność Kościoła poważnie zagrożona. Przecież doskonale wiadomo, że nie każde poruszenie serca, które wydaje się dobre w istocie takie jest. No i w końcu mamy też przepisy liturgiczne, te wszystkie rubryki OWMRy itd, których nie cierpią kreatywni liturgiści. Przy Ojca interpretacji mamy z nimi problem. Pojawiają się bowiem natychmiast logiczne pytania: Czym one są - prawami do przestrzegania, czy może tylko ogólnymi wskazówkami? Czy są one potrzebne, a może są tylko jakimś niezdrowym, faryzejskim błędem, który narósł w Kościele na przestrzeni wieków? Trzeba je zachowywać, czy można je złamać, jeśli względy duszpasterskie wydają się nie iść z nimi w parze? Ale przecież to Święty Kościół je ustalił formułując jako normy i domagając się ich przestrzegania. Cóż z tym zrobić? Zamknąć oczy i udać, że ich nie ma? Raczej trudno to zrobić z czystym sumieniem, gdy Jan Paweł II mówił: ""Czuję się zatem w obowiązku skierować gorący apel, ażeby podczas sprawowania Ofiary eucharystycznej normy liturgiczne były zachowywane z wielką wiernością. Są one konkretnym wyrazem autentycznej eklezjalności Eucharystii; takie jest ich najgłębsze znaczenie. Liturgia nie jest nigdy prywatną własnością kogokolwiek, ani celebransa, ani wspólnoty, w której jest sprawowana tajemnica"
Taka młodzież, która robi sobie jaja w Kościele to chyba nie za ciekawa przyszłość? Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że tacy ludzie są przez środowiska zewnętrzne postrzegane jako wariaci. Europejczycy są bardzo pragmatycznymi ludźmi, do nich nie dotrze się emocjami, raczej lepiej próbować merytoryczną teologią, logiką czyli naukami, które są dziełem Kościoła.
Chociaż mam sześćdziesiąt lat, podoba mi się i to bardzo jak młodzież wielbi Boga, właśnie wesoło,radośnie to jest cudowne.Przyznam się, że ja mam opory bo się krępuję właśnie dlatego, że jestem innego pokolenia.Moje pokolenie w młodości i do dzisiaj jeszcze, pieśni wesołe, wielbiące Boga śpiewa się w większości smutno, poważnie i wolno.
m.th-cam.com/video/ib9e_P_tRzM/w-d-xo.html I jeszcze tym chce się podzielić- nie chwaląc się. Możecie usłyszeć małe dzieci i dorosłych i dostrzec lewej strony coś co mnie na prawdę zdumiało. Ale Pan był w tym czasie z nami, i działał w nas i przez nas.
A ja się zastanawiam nad kilkoma rzeczami i proszę mnie za to nie banować od razu z tego powodu. Czy banowanie i zamykanie się na - bądź co bądź - braci i siostry w tym samym Kościele Powszechnym, tylko dlatego, że nas krytykują, czy nawet ranią, czy to jest autentyczna ewangeliczna postawa? Czy szufladkowanie każdego kto użyje słowa "liturgia", "tradycja", "tabernakulum", to jest miłość braterska? Ja osobiście często zastanawiam się nad różnymi sposobami modlitwy uwielbienia i widzę wiele dobra zarówno w tradycjonalistach, jak i w Odnowie w Duchu Świętym czy Neokatechumenacie. Nie warto wykluczać nikogo. Sam staram się zgłębiać wiedzę (jak i pogłębiać praktykę) o liturgii, także o modlitwie uwielbienia i dochodzę do wniosku, że nie można tak po prostu zakwestionować ani jednych, ani drugich. W Ewangelii jest napisane: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare». Warto zatem wydobywać tradycję, mądrość Kościoła, przepisy także, ale i nie gasić Ducha Świętego, który wzywa do rzeczy nowych. To wszystko oczywiście nie zaniedbując ani jednego, ani drugiego. Inaczej podsycamy i żywimy podziały. I da się to robić w szacunku - jedni i drudzy mogą się powstrzymać od swoich wewnątrzwspólnotowych zwyczajów w miejscach poza swoimi wspólnotami, a być we wszystkich innych miejscach po prostu bez zastrzeżeń posłusznym miejscowym zwyczajom i tradycji. Jak się chce, to się da.
7 ปีที่แล้ว +1
To system ukrywa te komentarze. Skoro są one jak trucizna - to trzeba ją neutralizować. A jeśli system się pomyli - to wtedy ręcznie pokazuję ten komentarz na nowo. Żaden problem. Ale to zdarza się rzadko. :)
ja tez uwazam ze dobrze to wszystko robia a ze niektorym sie nie podoba no coz kazdy ma prawo sie wypowiedziec ale to nie znaczy ze Ci mlodzi ludzie razem z ksiedzem zaraz maja przestac-nie bo naprawde czas skonczyc z tymi dziwnymi zakazami .nieraz tak bylo ze czlowiek przychodzil z malym dzieckiem do kosciola a dziecko zaczynalo plakac to ksiadz wypraszal takich rodzicow,a przeciez przyprowadzcie do Mnie maluczkich.wiec robcie dalej swoje a jesli komus sie ie podoba to niech nie przychodzi na taka msze lub niech wylaczy komputer,przeciez nikt nikogo nie zmusza .i wlasnie fajnie ze jest takie miejsce wPolsce a my mieszkajac daleko od lodzi mozemy uczestniczyc w tym i CHWALA ZA TO BOGU .LUDZIE OBUDZCIE SIE.SZCZESC BOZE na dalsze dzialania
A co z młodzieżą, która jest tradycyjna zamiast uprawiać imprezy w czasie Mszy Świętej (Jak to spotkałem np. na przygotowaniu do ŚDM, bo na pewno nie było to uwielbienie Jezusa Chrystusa)
Taka młodzieży jak to Ksiadz opisuje w tym nagraniu ma później duże problemy z emocjami.... bo nie na takich emocjach „radości-zabawy” buduje się Nasza wiarę Katolicka, a już na pewno nie w miejscu gdzie powinny być drzwi otwarte 24h dla ludzi szukających „ciszy”, zanurzenia w modlitwie. Kosciol powinien być otwarty i uczyć szacunku, a nie IMPREZY.... takie skakanie to na zewnątrz nie w kościele gdzie na ołtarzu żywy Bóg krwawi.... jak to jest, ze w innych religiach nasi rodacy nawet potrafią się specjalnie ubrać bo nie wejdzie się w negliżu i każdy jakoś nie czepia się.. a u nas. Od razu, ze hejtujemy jak chcemy BRONIĆ. Bronić Kościoła który powinnien być przede wszystkim oaza do ciszy, do wyciszenia się! „Heiterka” POZDRAWIA!
Mówiąc szczerze mając już za sobą wiele dyskusji z tradsami zgadzam się tu w stu procentach, BANUJCIE OD RAZU, od kiedy mniej więcej w listopadzie zeszłego roku wszedłem z nimi w dyskusję nie mogę od tamtej pory odzyskać ani zdrowia psychicznego, ani radości z wiary, ani czasem nawet samej wiary. Często będąc na Mszy Świętej myślę sobie "Jestem tutaj, modlę się do Boga, przyjmuję Komunię Świętą, a tu ktoś w internecie powiedział że to wszystko profanacja, wszystko co robię jest złe", ostrzegam wszystkich przed tymi dyskusjami, można zwariować.
Oczywiście. BANUJ OD RAZU, bo się jeszcze okaże, że mają rację. Sam kiedyś byłem powiązany z ruchami charyzmatycznymi i bardzo sobie je ceniłem. Kiedy jednak poznałem dochowość przedsoborową, to zobaczyłem ile Kościół utracił. Szacunek do Ciała Pańskiego oraz Imienia Jezus, język liturgiczny (z którego modlitwy są nieprzetłunaczalne), świadomość uczestnictwa w Najświętszej Ofierze, to wszystko poszło w zapomnienie. Dzisaj buduje się wiarę na doznaniach emocjonalnych i trzeba ich szukać coraz więcej, a wystarczy jakieś niepowodzenie w życiu i już człowiek zaczyna wątpić. W tradycji fakt obecności Bożej i tego, że trzeba troszczyć się o zbawienie dusz jest czymś oczywistym. Niektórzy katolicy pod pretekstem miłości bliźniego przyzwalają na grzechy innych osób, zwłaszcza w tematach dzisiaj mocno dyskusyjnych (aborcja, homoseksualizm, związki niesakramentalne itd.), a dla tradycjonalisty oczywistym jest zwrócić uwagę na grzechy. Mógłbym tak więcej wymieniać, ale podałem te najważniejsze rzeczy, jakie dostrzegam. Z Panem Bogiem!
Ja sie zgadzam 100% z ksiedzem,nawet nasz papiez Jan Pawel II popieral roznorodnosc w kosciele,np murzyni tanczyli i tak oddawali czesc Bogu i nic to nie bylo zlego,a wiec ja uwazam ze powinnismy byc otwarci i radosni ,a nie zgorzknieli i sztywni..
Chodzę na mszę tradycyjną ale bardzo bym chciała przeżyć mszę w której mógłbym wyrazić to co czujesz. Mieszkam w Niemczech i na mszy w języku polskim gdy próbujemy wprowadzać coś nowego zawsze spotykamy się krytyką. Modlitwa w której chcesz wyrazić to co czujesz, jest najwspanialsza i prawdziwa! Pozdrawiam!
Ojcze Remigiuszu , po umieszczeniu swojego komentarza , przeczytałam inne umieszczone pod nagraniem . Mogę powiedzieć jedno i potwierdzić Ojca słowa . Nie ma sensu tłumaczyć , bo choćby Ojciec chciał jak najlepiej i tak nie będzie to zrozumiane . Zawsze znajdą się osoby i argumenty podważające to co Ojciec powie . Proszę więc po prostu robić swoje . Znam ,,Mocnych w Duchu '' od bardzo dawna , jeśli się nie mylę to będzie około 10 lat wstecz . Pamiętam zespół posługujący i ubogacający śpiewem czuwania Odnowy w Duchu Świętym w Częstochowie na Jasnej Górze .Wyjeżdżaliśmy stamtąd ubogaceni duchowo poprzez zawsze przepiękną Eucharystię ,głoszenie Słowa Bożego, świadectwa , a także Wasz śpiew i taniec. Jeszcze bardzo długo w autokarach w drodze powrotnej on rozbrzmiewał . Śpiewaliśmy ze śpiewników , które na wejściu otrzymywaliśmy i które później wykorzystywaliśmy w swoich parafiach i wspólnotach , niekoniecznie należąc do Odnowy. Swoje prawdziwe nawrócenie i odkrycie Boga przeżyłam po rekolekcjach REO , gdzie na zakończenie świadomie oddałam życie Jezusowi . Nie pamiętam i nie wiem , czy istniał wtedy TH-cam, ale my istnieliśmy poprzez modlitwę ,śpiew i wspólnoty .Po,, takiej dawce " modlitwy i uwielbienia Boga przez pierwsze dwa tygodnie po powrocie z czuwania , unosiliśmy się nad ziemią , a dbając systematycznie o łączność z Bogiem , sił wystarczało do następnego spotkania . Chwała Panu za Was i Waszą posługę . Chwała Panu za to co robicie na TH-cam , bo wielka jest potrzeba w obecnym świecie prawdziwej Radości z bycia chrześcijaninem i prawdziwej Miłości wobec Boga i drugiego człowieka. Jak powiedział biskup Ryś w jednym ze swoich kazań : ,, Drugiego wtedy się prowadzi do Jezusa, wtedy kiedy jesteś pewien ,że Jezus Cię kocha. Jak masz to doświadczenie ,że Jezus Cię kocha to poprowadzisz innego , a jak nie wiesz o tym ,że Jezus Cię kocha ,to się nawet w to nie baw, bo to co pokażesz to nie będzie wiara, wiara to jest doświadczenie ,że Jezus mnie kocha ". Można się różnić , ale tak jak Ojciec powiedział powinniśmy szukać jedności .Bóg każdego stworzył indywidualnie i niepowtarzalnie. Każdy ma prawo przeżywać swoją wiarę w Boga i kontakt z Nim na swój indywidualny sposób . Serdecznie pozdrawiam wszystkich ze wspólnoty , którą tworzymy razem .Z Bogiem .
NA takich spotkaniach wzbudzani są apostołowie końca czasów .. ktorzy poruszą ziemię .PORUSZA ATEISTÓW I PORUSZA KONSERWATYWNYCH wierzących ktorzy uwazaja ze niedziela to kościólek ,piątek pościk a sa tacy sami jak ATEISCI a nawet gorsi
![Pogłębiarka #PODCAST [#42] Koniec Kościoła jaki znaliśmy? - Tomasz Terlikowski](/img/n.gif)
Z protestantami się dyskutuje i prowadzi rozmowę ( zresztą słusznie ), a tradsów się banuje... Gratuluję podwójnych standardów.
z tradsami nie ma rozmowy, nikt tak w ziemie nie wdepcze. Mi czasem łatwiej dyskutować z ateistami którzy są przynajmniej trochę kulturalni, mają więcej szacunku do człowieka.
W tym momencie rani i krytykuje Ksiądz osoby, które czerpią z tradycyjnej Liturgii, a jednocześnie zachowują zdrowy rozsądek, mówi Ksiadz, żeby ich nie słuchać W OGÓLE, a można się od nich dowiedzieć naprawdę dużo na temat własnej wiary, więcej niż na katechezie, którą "prowadzi" (czyli robi wolną lekcje) zwykły ksiądz katolicki - takie jest przynajmniej moje doswiadczenie. Każdy ma swój charyzmat i swoją drogę. Wiadomo, że nie można przesadzać w żadnym kierunku, ale robi Ksiądz to, co mówi żeby nie robić- krytykuje i gasi serce.
Ja nigdzie nie krytykuję sposobu modlitwy tradycjonalistów. Jeśli tak wzrastają - to niech idą tą drogą. I Twojej modlitwy też nie krytykuję. Wręcz przeciwnie - cieszę się, że się modlisz, choć sam nie umiem się modlić na Twój sposób. Ale też tradycjonaliści niech się odczepią od mojego sposobu modlitwy. Nie muszą modlić się za mną tą samą formą modlitwy.
Szanuję Księdza zdanie w tym temacie. Trzeba wiedzieć, że tak naprawdę skrajności zdarzają się zarówno po stronie "nurtu odnowy" (jakby Kościół zaczął istnieć od SW II, a wszystko przed było ciemne, skostniałe i bez ewangelizacyjnego zapału - tak nie było) jak i "nurtu tradycyjnego" (SW II dziełem diabła, Sobór Trydencki jedynym słusznym soborem - to nie prawda, choć problem był i jest z interpretacją i recepcją SW II). Ale to są tylko skrajności, których nie można identyfikować z całym "nurtem odnowy" czy całym "nurtem tradycyjnym". Dla mnie B XVI prezentuje wzorczą postawę zarówno wobec jednego jak i drugiego nurtu, szanując i akceptując jeden jak i drugi, mimo, iż osobiście bliższy mu jest ten drugi. Warto wsłuchać się w jego głos, jeżeli chodzi o błędy w interpretacji i recepcji SW II. I na koniec, traktuję ten film jako osobistą opinię księdza/osobisty apel skierowany do konkretnej grupy osób w kontekście sytuacji o której ksiądz wspomniał. Zabrakło mi jednego: wezwania do modlitwy za tych, którzy "hejtują", warto modlić się za swoich wrogów, prześladowców z którejkolwiek barykady. Z Panem Bogiem.
Ksiądz nie atakuje sposobu modlitwy "tradycjonalistów" tylko tradycjonalistów bezpośrednio wrzucając ich do jednego wora z flustratami i hejterami przykre to i smutne
Dusza, której brakuje swobody wewnętrznej przez swe skrępowanie i zamykanie się w sobie, choć sama w sobie dobra, jednak swą ponurą powierzchownością nie pociąga drugich do Boga.
Św. Teresa Wielka
Ks. Remigiusz lekceważąco odnosi się do opinii wyrażanych przez innych ludzi (niekoniecznie lefebrystów czy tradycjonalistów) umieszczając wszystkich, którzy wyrażają inny pogląd w jednym worze jako hejt. Rezultat takiej pewności siebie może być niebezpieczny.
Niech ksiądz mówi za siebie a nie za wszystkich
Co racja, to racja. Na wiele lat zamyka się serca przez takie oceny, walenie w serca... Na własnej skórze tego doświadczam... I nie wiem ile jeszcze lat upłynie zanim stanę na nowo w kościele... Dziękuję, że ktoś stara się przynajmniej bronić.
Chwała Panu
również nie jestem przekonany o słuszności hejtu na to (nie mam zdania co do tego) zdarza mi się być na mszach trydenckich, ale byłem również na tej mszy co jest nakręcona i dla mnie każda jest w równym stopniu ważna....troszkę to przykre, że ksiądz jednak zniechęca do ludzi myślących tradycjonalistycznie bo to bardzo mądrzy ludzie (nawiasem nikt z nich nie negował współczesnych form modlitwy) robi się u Was przygłupów którymi na pewno nie są
Dlaczego ksiądz używa jakiejś idiotycznej zbitki "tradycjonaliści-lefebryści"? Większość znanych mi tradycjonalistów w pełni odcina się od wszelakich ruchów schizmatyckich, a ksiądz chyba robi to po to, żeby wywołać jakieś negatywne skojarzenia, no bo przecież większość przeciętnych katolików nie wie kto to lefebryści, więc pewnie jacyś sekciarze, itp.
Tradycjonaliści,lefebryści to są katolicy,którzy chcą powrotu do powrotu mszy w starym rycie,czyli tyłem do wiernych i w języku łacińskim.Większość katolików wie kim są tradycjonaliści,lefebryści.
Dzięki jeszcze raz za te słowo :) Jako twórca też miałem problem jak sobie z tym radzić, a film ten... No przynajmniej nie jestem sam i muszę się nauczyć z tym żyć ;)
św. Ignacy Loyola: "Jest rzeczą wielce niebezpieczną chcieć prowadzić wszystkich tą samą drogą do doskonałości."
Duch Święty wiele jak chce i gdzie chce. Pozdrawiam
Tanczy to se moga na placu a w kosciele jest sakrum ofiara krzyzowa a nie dyskoteka
Super Remi.
Super słowa. Dziękuję Ojcu. Bless
🤣🤣🤣 Ale jazda! To było by tak śmieszne gdyby nie było tak smutne...
Młodzież "ustrugana" przez starszych
... jest zła...
O Remi dziekuje za te słowa
Z Salezjańską Pielgrzymką Ewangelizacyjną jestem związana już od 11 lat. Dziękuję bardzo za te pokrzepiające nas słowa, bo był to dla nas ciężki czas. Z Bogiem
Na liturgię jest ban?
Nie na liturgię tylko na tradycjonalistów lefebrystów. Gdy z tradsem spróbuje Pan porozmawiać o Żywym Bogu to dziwniebna Pana popatrzą i powiedzą że jest Pan protestantem. Z nimi nie da się rozmawiać
Niech te słowa dotrą do każdego serca ❤
Brawo! Nasz Kościół się odradza, exploduje nowością i świeżością. Czymś przecież trzeba odnowić oblicze i serce starej Europy.
Kościół to Dom Boży, a nie parkiet do tańca proszę księdza. Nie przystoi ta forma modlitwy przed tabernakulum.
Na łące, bardzo proszę.
Módlmy się za kapłanów !
skoro posługujemy się cytatami papaji, to przypomnę, że św. Pius X potępił (jak i wiele papieży przed nim) immanentyzm życiowy😑
Chociaż mam sześćdziesiąt lat, podoba mi się i to bardzo jak młodzież wielbi Boga, właśnie wesoło,radośnie to jest cudowne.Przyznam się, że ja mam opory bo się krępuję właśnie dlatego, że jestem innego pokolenia.Moje pokolenie w młodości i do dzisiaj, pieśni wesołe wielbiące Boga śpiewa w większości smutno, poważnie i wolno.
PaniIrenko, bądź Mario46, proszę się nie krępować :)
Jak to dobrze, że nie jestem hierarchią. Mogę swobodnie słuchać Ducha Św i korzystać do woli z bogactwa Kościoła - chrzescijanskiego, nie tylko katolickiego. Po owocach ich poznaję...
Ojcze Remigiuszu, nie wiem czy ojciec czyta jeszcze te komentarze. Ale chciałabym bardzo podziękować za ten filmik (i wszystkie pozostałe oczywiście też). Nie jestem już młodzieżą, nawet już od dość dawna, ale - myślę, że potrafię zrozumieć co przeżywają ci młodzi ludzie i czym jest radowanie się w Bogu, szczęście z Obecności Jego Ducha. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy tego doświadcza, ale wiem też, że nie jest to kwestia wieku, tylko raczej serca i chyba pewnej naturalnej skłonności do spontaniczności. Jest dla mnie bardzo bardzo przykre, że jest w nas tyle niechęci, złości, czasem wręcz nienawiści do tego, czego nie rozumiemy, czego sami nie możemy doświadczyć czy przeżyć. Mam ogromną nadzieję, że ta fala hejtu nie zamknie niczyjego serca na Bożego Ducha i Bożą Radość. Jeśli zamkniemy się na życie i spontaniczną radość, jeśli z przepięknych skądinąd, rytuałów, zrobimy więzienia - możemy niedługo obudzić się w martwym Kościele z martwym Bogiem... A chyba nie o to nam chodzi? Tak, że raz jeszcze dziękuję
Mam 68 lat i gdy słyszę radosne wielbienie Boga w Kościele, szczególnie młodzieży ale i dorosłych, raduje się serce moje i nogi same się ruszają. Duch Święty , daje mi nogi jelenia i mogę skakać razem z nimi na chwałę Pana. Bogu niech będą dzięki!
coś pięknego, dzięki Ojcze za słowo - wielbić, nie patrzeć w dół :)
👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Bardzo dobry komentarz, dziękuję księdzu jako jeden z uczestników salezjańskiej pielgrzymki.
Czy osobę, która użyje któregoś z tych wyrazów we właściwym kontekście też należy banować? Jeśli tak to wygląda na to, że Najświętszego Sakramentu nie da sie się w żaden sposób sprofanować, czyli inaczej mówiąc można robić doszło wszystko z i przed Najświętszym Sakramentem. Uważam, że wyłuszczenie tych słów i wrzucanie wszystkich do jednego worka nie prowadzi do niczego dobrego.
Ja nikogo nie banuję. System Fb i YT robi to za mnie :) A jeśli przypadkowo ktoś użyje tych słów w dobrej intencji, to zmieniam mu blokadę. Ale to jest 1/100 przypadków.
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź.
Te słowa nie rozwiązują problemów o jakim mówisz tylko mają na celu zaatakować kogoś w sposób obrazoburczy. Dlatego ksiądz mówi by z takimi osobami nie wchodzić w dialog bo do niczego to nie prowadzi. Dam ci przykład. Możesz osobie lekko otyłej powiedzieć,że jest gruba jak świnia i mówić że robi źle obżerając się by jej w jakiś sposób dopiec bo uważasz że idealna osoba ma taką zachowaną talię. Możesz tej osobie darować swoje uwagi i pozwolić by mogła spokojnie żyć bez żadnych z tym związanych kompleksów i ciągłego pilnowania odpowiedniej wagi. Niestety tradycjonaliści ściśle na każdym kroku przestrzegają liturgii i wytykają jakąkolwiek inność w adorowaniu Boga uważając że Go w ten sposób się obraża.Popadając z jednej skrajności w drugą.
Piękne słowa proszę księdza
"Róbcie Raban" - jak mówił papież Franciszek podczas ŚDM - I to dokładnie zrobili!
Jako uczestniczka, dziękuję za te słowa!
Modliliśmy się przecież o nowe formy modlitwy, pobożności na nowe czasy znowu Ci Dziękuję Kochany o.Remi.
Dziękuję, popieram bardzo słowa Księdza
Jak ta sprawa wypłynęła jakiś czas temu, przypomniał się obraz Dawida tańczącego nago. Nie zachęcam do tańczenia na golasa przed Panem. Ale zwrodzcie uwagę że Pan nie ukarał go za to co zrobił. Z resztą kto ma dzieci ten wie jak jest.
Interpretacja Ojca jest sama w sobie spójna, problem w tym, że nie odnajduje potwierdzenia w w praktyce Kościoła przez wieki. Kościół zawsze dążył do unifikacji form wspólnotowego praktykowania modlitwy w formuły i ryty. Nawet jak się wczyta w dokumenty Soboru Watykańskiego II, szczególnie Sacrosantcum Concilium, to staje się to oczywiste. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Być może wiele różnych poruszeń serca zostało zgaszonych takim podejściem. Trudno jednak nie dostrzec tego przyczyn. Jeśliby Kościół pozwolił na tak bardzo indywidualne podejście, na pochwalanie każdej formy modlitwy tylko na podstawie kryterium jej subiektywnej owocności, to ryzyko odpłynięcia niektórych wspólnot w niebiezpieczne rewiry byłoby przeogromne, a jedność Kościoła poważnie zagrożona. Przecież doskonale wiadomo, że nie każde poruszenie serca, które wydaje się dobre w istocie takie jest.
No i w końcu mamy też przepisy liturgiczne, te wszystkie rubryki OWMRy itd, których nie cierpią kreatywni liturgiści. Przy Ojca interpretacji mamy z nimi problem. Pojawiają się bowiem natychmiast logiczne pytania: Czym one są - prawami do przestrzegania, czy może tylko ogólnymi wskazówkami? Czy są one potrzebne, a może są tylko jakimś niezdrowym, faryzejskim błędem, który narósł w Kościele na przestrzeni wieków? Trzeba je zachowywać, czy można je złamać, jeśli względy duszpasterskie wydają się nie iść z nimi w parze? Ale przecież to Święty Kościół je ustalił formułując jako normy i domagając się ich przestrzegania. Cóż z tym zrobić? Zamknąć oczy i udać, że ich nie ma? Raczej trudno to zrobić z czystym sumieniem, gdy Jan Paweł II mówił: ""Czuję się zatem w obowiązku skierować gorący apel, ażeby podczas sprawowania Ofiary eucharystycznej normy liturgiczne były zachowywane z wielką wiernością. Są one konkretnym wyrazem autentycznej eklezjalności Eucharystii; takie jest ich najgłębsze znaczenie. Liturgia nie jest nigdy prywatną własnością kogokolwiek, ani celebransa, ani wspólnoty, w której jest sprawowana tajemnica"
Taka młodzież, która robi sobie jaja w Kościele to chyba nie za ciekawa przyszłość? Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że tacy ludzie są przez środowiska zewnętrzne postrzegane jako wariaci. Europejczycy są bardzo pragmatycznymi ludźmi, do nich nie dotrze się emocjami, raczej lepiej próbować merytoryczną teologią, logiką czyli naukami, które są dziełem Kościoła.
Chociaż mam sześćdziesiąt lat, podoba mi się i to bardzo jak młodzież wielbi Boga, właśnie wesoło,radośnie to jest cudowne.Przyznam się, że ja mam opory bo się krępuję właśnie dlatego, że jestem innego pokolenia.Moje pokolenie w młodości i do dzisiaj jeszcze, pieśni wesołe, wielbiące Boga śpiewa się w większości smutno, poważnie i wolno.
Pozwól się porwać Duchowi Świętemu, a będziesz wolna i nieskrępowana, koniecznie poszukaj Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym :).
dzięki ojcze, super powiedziane :)
Brawo ! Dziękuję za ten komentarz. Ksiądz to ma te słowa 😉 wie co powiedzieć! 😊 Bogu niech będą dzięki! ❤
m.th-cam.com/video/ib9e_P_tRzM/w-d-xo.html I jeszcze tym chce się podzielić- nie chwaląc się. Możecie usłyszeć małe dzieci i dorosłych i dostrzec lewej strony coś co mnie na prawdę zdumiało. Ale Pan był w tym czasie z nami, i działał w nas i przez nas.
A ja się zastanawiam nad kilkoma rzeczami i proszę mnie za to nie banować od razu z tego powodu. Czy banowanie i zamykanie się na - bądź co bądź - braci i siostry w tym samym Kościele Powszechnym, tylko dlatego, że nas krytykują, czy nawet ranią, czy to jest autentyczna ewangeliczna postawa? Czy szufladkowanie każdego kto użyje słowa "liturgia", "tradycja", "tabernakulum", to jest miłość braterska? Ja osobiście często zastanawiam się nad różnymi sposobami modlitwy uwielbienia i widzę wiele dobra zarówno w tradycjonalistach, jak i w Odnowie w Duchu Świętym czy Neokatechumenacie. Nie warto wykluczać nikogo. Sam staram się zgłębiać wiedzę (jak i pogłębiać praktykę) o liturgii, także o modlitwie uwielbienia i dochodzę do wniosku, że nie można tak po prostu zakwestionować ani jednych, ani drugich. W Ewangelii jest napisane: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare». Warto zatem wydobywać tradycję, mądrość Kościoła, przepisy także, ale i nie gasić Ducha Świętego, który wzywa do rzeczy nowych. To wszystko oczywiście nie zaniedbując ani jednego, ani drugiego. Inaczej podsycamy i żywimy podziały. I da się to robić w szacunku - jedni i drudzy mogą się powstrzymać od swoich wewnątrzwspólnotowych zwyczajów w miejscach poza swoimi wspólnotami, a być we wszystkich innych miejscach po prostu bez zastrzeżeń posłusznym miejscowym zwyczajom i tradycji. Jak się chce, to się da.
To system ukrywa te komentarze. Skoro są one jak trucizna - to trzeba ją neutralizować. A jeśli system się pomyli - to wtedy ręcznie pokazuję ten komentarz na nowo. Żaden problem. Ale to zdarza się rzadko. :)
Czyli mam rozumieć że i tak ksiądz czyta wszystkie komentarze, skoro niesłusznie wyrzucone potem przywraca?
ja tez uwazam ze dobrze to wszystko robia a ze niektorym sie nie podoba no coz kazdy ma prawo sie wypowiedziec ale to nie znaczy ze Ci mlodzi ludzie razem z ksiedzem zaraz maja przestac-nie bo naprawde czas skonczyc z tymi dziwnymi zakazami .nieraz tak bylo ze czlowiek przychodzil z malym dzieckiem do kosciola a dziecko zaczynalo plakac to ksiadz wypraszal takich rodzicow,a przeciez przyprowadzcie do Mnie maluczkich.wiec robcie dalej swoje a jesli komus sie ie podoba to niech nie przychodzi na taka msze lub niech wylaczy komputer,przeciez nikt nikogo nie zmusza .i wlasnie fajnie ze jest takie miejsce wPolsce a my mieszkajac daleko od lodzi mozemy uczestniczyc w tym i CHWALA ZA TO BOGU .LUDZIE OBUDZCIE SIE.SZCZESC BOZE na dalsze dzialania
miliard procent racji
Warto jeszcze przypomnieć ten materiał. On jest wprawdzie podczas Eucharystii, ale warto: th-cam.com/video/eNEaokIcyhQ/w-d-xo.html
A co z młodzieżą, która jest tradycyjna zamiast uprawiać imprezy w czasie Mszy Świętej (Jak to spotkałem np. na przygotowaniu do ŚDM, bo na pewno nie było to uwielbienie Jezusa Chrystusa)
Co to za wpięty mikrofon ma ksiądz? Szukam czegoś podobnego..
Taka młodzieży jak to Ksiadz opisuje w tym nagraniu ma później duże problemy z emocjami.... bo nie na takich emocjach „radości-zabawy” buduje się Nasza wiarę Katolicka, a już na pewno nie w miejscu gdzie powinny być drzwi otwarte 24h dla ludzi szukających „ciszy”, zanurzenia w modlitwie. Kosciol powinien być otwarty i uczyć szacunku, a nie IMPREZY.... takie skakanie to na zewnątrz nie w kościele gdzie na ołtarzu żywy Bóg krwawi.... jak to jest, ze w innych religiach nasi rodacy nawet potrafią się specjalnie ubrać bo nie wejdzie się w negliżu i każdy jakoś nie czepia się.. a u nas. Od razu, ze hejtujemy jak chcemy BRONIĆ. Bronić Kościoła który powinnien być przede wszystkim oaza do ciszy, do wyciszenia się!
„Heiterka” POZDRAWIA!
Mówiąc szczerze mając już za sobą wiele dyskusji z tradsami zgadzam się tu w stu procentach, BANUJCIE OD RAZU, od kiedy mniej więcej w listopadzie zeszłego roku wszedłem z nimi w dyskusję nie mogę od tamtej pory odzyskać ani zdrowia psychicznego, ani radości z wiary, ani czasem nawet samej wiary. Często będąc na Mszy Świętej myślę sobie "Jestem tutaj, modlę się do Boga, przyjmuję Komunię Świętą, a tu ktoś w internecie powiedział że to wszystko profanacja, wszystko co robię jest złe", ostrzegam wszystkich przed tymi dyskusjami, można zwariować.
Oczywiście. BANUJ OD RAZU, bo się jeszcze okaże, że mają rację. Sam kiedyś byłem powiązany z ruchami charyzmatycznymi i bardzo sobie je ceniłem. Kiedy jednak poznałem dochowość przedsoborową, to zobaczyłem ile Kościół utracił. Szacunek do Ciała Pańskiego oraz Imienia Jezus, język liturgiczny (z którego modlitwy są nieprzetłunaczalne), świadomość uczestnictwa w Najświętszej Ofierze, to wszystko poszło w zapomnienie. Dzisaj buduje się wiarę na doznaniach emocjonalnych i trzeba ich szukać coraz więcej, a wystarczy jakieś niepowodzenie w życiu i już człowiek zaczyna wątpić. W tradycji fakt obecności Bożej i tego, że trzeba troszczyć się o zbawienie dusz jest czymś oczywistym. Niektórzy katolicy pod pretekstem miłości bliźniego przyzwalają na grzechy innych osób, zwłaszcza w tematach dzisiaj mocno dyskusyjnych (aborcja, homoseksualizm, związki niesakramentalne itd.), a dla tradycjonalisty oczywistym jest zwrócić uwagę na grzechy. Mógłbym tak więcej wymieniać, ale podałem te najważniejsze rzeczy, jakie dostrzegam.
Z Panem Bogiem!
Bardzo dobrze ksiądz powiedział, tylko najbardziej boli fakt że ludziom trzeba tłumaczyć tak oczywiste rzeczy.
Mega Ksiądz !!!
Ja sie zgadzam 100% z ksiedzem,nawet nasz papiez Jan Pawel II popieral roznorodnosc w kosciele,np murzyni tanczyli i tak oddawali czesc Bogu i nic to nie bylo zlego,a wiec ja uwazam ze powinnismy byc otwarci i radosni ,a nie zgorzknieli i sztywni..
Chodzę na mszę tradycyjną ale bardzo bym chciała przeżyć mszę w której mógłbym wyrazić to co czujesz. Mieszkam w Niemczech i na mszy w języku polskim gdy próbujemy wprowadzać coś nowego zawsze spotykamy się krytyką. Modlitwa w której chcesz wyrazić to co czujesz, jest najwspanialsza i prawdziwa! Pozdrawiam!
Jezus mnie zna i wie, że mam rację.
Dziękuję za Ojca słowa.Bogu Chwała.
Remigiuszu sam widzisz że jedności nie ma w kościele rzymskim
Ojcze Remigiuszu , po umieszczeniu swojego komentarza , przeczytałam inne umieszczone pod nagraniem . Mogę powiedzieć jedno i potwierdzić Ojca słowa . Nie ma sensu tłumaczyć , bo choćby Ojciec chciał jak najlepiej i tak nie będzie to zrozumiane . Zawsze znajdą się osoby i argumenty podważające to co Ojciec powie . Proszę więc po prostu robić swoje . Znam ,,Mocnych w Duchu '' od bardzo dawna , jeśli się nie mylę to będzie około 10 lat wstecz . Pamiętam zespół posługujący i ubogacający śpiewem czuwania Odnowy w Duchu Świętym w Częstochowie na Jasnej Górze .Wyjeżdżaliśmy stamtąd ubogaceni duchowo poprzez zawsze przepiękną Eucharystię ,głoszenie Słowa Bożego, świadectwa , a także Wasz śpiew i taniec. Jeszcze bardzo długo w autokarach w drodze powrotnej on rozbrzmiewał . Śpiewaliśmy ze śpiewników , które na wejściu otrzymywaliśmy i które później wykorzystywaliśmy w swoich parafiach i wspólnotach , niekoniecznie należąc do Odnowy. Swoje prawdziwe nawrócenie i odkrycie Boga przeżyłam po rekolekcjach REO , gdzie na zakończenie świadomie oddałam życie Jezusowi . Nie pamiętam i nie wiem , czy istniał wtedy TH-cam, ale my istnieliśmy poprzez modlitwę ,śpiew i wspólnoty .Po,, takiej dawce " modlitwy i uwielbienia Boga przez pierwsze dwa tygodnie po powrocie z czuwania , unosiliśmy się nad ziemią , a dbając systematycznie o łączność z Bogiem , sił wystarczało do następnego spotkania . Chwała Panu za Was i Waszą posługę . Chwała Panu za to co robicie na TH-cam , bo wielka jest potrzeba w obecnym świecie prawdziwej Radości z bycia chrześcijaninem i prawdziwej Miłości wobec Boga i drugiego człowieka. Jak powiedział biskup Ryś w jednym ze swoich kazań : ,, Drugiego wtedy się prowadzi do Jezusa, wtedy kiedy jesteś pewien ,że Jezus Cię kocha. Jak masz to doświadczenie ,że Jezus Cię kocha to poprowadzisz innego , a jak nie wiesz o tym ,że Jezus Cię kocha ,to się nawet w to nie baw, bo to co pokażesz to nie będzie wiara, wiara to jest doświadczenie ,że Jezus mnie kocha ". Można się różnić , ale tak jak Ojciec powiedział powinniśmy szukać jedności .Bóg każdego stworzył indywidualnie i niepowtarzalnie. Każdy ma prawo przeżywać swoją wiarę w Boga i kontakt z Nim na swój indywidualny sposób . Serdecznie pozdrawiam wszystkich ze wspólnoty , którą tworzymy razem .Z Bogiem .
NA takich spotkaniach wzbudzani są apostołowie końca czasów .. ktorzy poruszą ziemię .PORUSZA ATEISTÓW I PORUSZA KONSERWATYWNYCH wierzących ktorzy uwazaja ze niedziela to kościólek ,piątek pościk a sa tacy sami jak ATEISCI a nawet gorsi
ALLELUJA I DO PRZODU bo DUCH SWIĘTY JEST Z NAMI