Audycja, dla mnie, świetna, długa i ciekawa. Sam twórczość Nietzschego jest trudna, zagmatwana, niejasna i sprzeczna wewnętrznie, sprawia wrażenie snu wariata, czegoś nieracjonalnego. Jest jednak druga strona medalu. Ta twórczość ma w sobie coś hipnotycznego, intrygującego i motywującego. Wbija do głowy odwagę, dumę, optymizm, siłę, chęć tworzenia.
Oglądam wasze streamy i uważam że fajnie by było jakbyście zostawiali informacji więcej o prowadzących, jakieś odniesienia bibliograficzne do tego co mówicie itd. Jeśli można coś waszego przeczytać to też byłoby fajnie jeśli byłby do tego odnośnik.
Liczy się tylko koncepcja NADCZŁOWIEKA. A cała ta reszta, to jest to, co również przezwyciężonym być musi! A więc TEORIA WIECZNEGO POWROTU, jak i WOLA MOCY. Poznałem Pana Nietsztchego 25 lat temu i jeśli chodzi o ZMIERZCH BOŻYSZCZ, obok ANTYCHRYSTA, to bardzo szybkie podsumowanie (jego własne z resztą), całej filozofii, którą nie stworzył, lecz którą zauważył i odkrył. Nie ma nic lepszego dla LUDZKOŚCI, jak ON! On nie pisał dla "tubylców"! On pisał dla samego siebie... I DLA MNIE! I nie ma tu nad czym deliberować.
Żyjemy w czasach ostatniego człowieka, dziś to wzór "normalności". Nietzsche przewidział 200 lat nihilizmu, sto już mamy za sobą co się objawia brakiem woli, bo współczesność nie ma silnej woli do niczego. Ostatni etap to całkowite zepsucie woli i zatopienie się w hedonizm którego praktycznym przejawem będzie wzrost chorób psychiczny, depresji i samobójstw (wkrótce będzie to dotyczyć ponad 50% populacji świata). Potem będzie nadczłowiek albo nie będzie już ludzkości na ziemi.
Dostojewski publikuje "Zbrodnię i karę" w 1866 roku. Nietzsche ma wtedy 22 lata (urodził się w 1844) i nie opublikował jeszcze "Narodzin tragedii", więc książka nie jest raczej polemiką z jego twórczością. :] W późnych latach 80. XIX wieku Nietzsche czyta Dostojewskiego we francuskim przekładzie. Nie jestem przekonany, czy da się rozstrzygnąć, co tam konkretnie tego Dostojewskiego czytał. W "Zbrodni i karze" faktycznie jest pobrzmiewający fragment, Raskolnikow śni o swojej młodości i incydencie z koniem, katowanym przez woźnicę.
@@AdamJankKontoPrywatne Dziękuję za poprawienie i też nie jasno się wyraziłem :D Miałem na myśli, że Dostojewski w swojej powieści porusza problem nowej moralności o jakiej potem pisał Nietzsche, dzięki Adamie i FTB za ten piękny stream, poszerzacie moje horyzonty! ;)
To prawda, chociaż w tym kontekście wymaga to zapewne paru słów dopowiedzenia. :] - Ernest Renan w 1863 roku wydał "Vie de Jésus", czyli "Żywot Jezusa". - David Strauss, na którego akurat powołuję się, napisał tymczasem "Das Leben Jesu, kritisch bearbeitet" (co można pewnie przetłumaczyć na polski "Życie Jezusa. Krytyczne opracowanie") w roku 1835. To ten autor, o którym Nietzsche pisze pierwsze z "Niewczesnych rozważań", "David Strauss, wyznawca i pisarz".
Merytorycznie ciekawe, ale niepotrzebnie moderator ciągle się wtrąca z przypadkowymi na danym etapie pytaniami, zakłócając strukturę i odbiór materiału. Robi się z tego misz-masz. Po drugie radziłbym zrezygnować z tego śmieszkowania. Kompletne nieadekwatne. Maniera koniecznie do zmiany: pracować nad pozbyciem się "eee", "yyy" i "nie?". Poziom przyswajalności przekazu bardzo nierówny. Dużo popisywania się erudycją zamiast skupienia się nad tym, żeby prezentowane treści były zrozumiałe dla oglądających.
3 ปีที่แล้ว
Skoro wartości "czandali/kapłanów" zatriumfowały nad wartościami "dostojnych", a obydwa są wyrazem Woli Mocy, to okazuje się, że "słabi" są silniejsi ( mają silniejszą Wolę Mocy?) od "silnych"....
Mhm, to ciekawy problem, Nietzsche też go zauważa. Wyjaśnienie brzmi następująco: wolę mocy naprawdę reprezentuję jedynie ci ludzie "dostojni" (arystokracja ducha). Nieco paradoksalne zwycięstwo słabych (uwikłanych w resentyment) jest możliwe dzięki temu, że stosują coś w rodzaju duchowej trucizny (nihilizm, wrogość życiu). Nie wygrywają więc jakby w otwartym starciu (co byłoby zwycięstwem woli mocy), a poprzez osłabienie wszystkich (bo trucizna zatruwa wszystkie strony tego konfliktu).
3 ปีที่แล้ว
@@AdamJankKontoPrywatne Ale jeśli Wola Mocy ma swoje źródło w siłach przyrody, to "słabi" też ją reprezentują będąc częścią tejże przyrody, pod warunkiem, że przyroda jako całość dąży do Woli Mocy... Chyba że reprezentują oni inne siły przyrody dążące do czego innego...
@ Jeśli chodzi o relację wola mocy / siły przyrody, to ustawiłbym ją odwrotnie. Dla Nietzschego to raczej wola mocy jest fundamentalną rzeczywistością, więc to w niej mają źródło siły przyrody. Oczywiście, ludzie "słabi" w takim wypadku reprezentują w jakimś sensie wolę mocy, podobnie, jak drzewa, kamienie czy planety. Nie mają jej jednak zbyt wiele. x]
Nieszczęśliwy, zawistny i pyszny człowiek będący esencją własnej idei resentymentu. Gardził słabymi, bo sam nim był. Megaloman o słabym zdrowiu; niewątpliwie szalenie inteligentny człowiek, który w lepszych warunkach mógłby wspaniale wykiełkować.
Poważnie?! Jako specjalistę od filozofii Nietzschego zaproszono typa który napisał o nim licencjat? Wow. Ja pisałem magisterkę z Whiteheada i nie mam poczucia żebym był specjalista z filozofii procesu. Mało tego robiłem tez doktorat z filozofii i nadal nie poczuwam się do bycia specjalista.... ludzie trochę pokory. Licencjat poważnie?! specjalista od filozofii Nietzschego z licencjatem.... wow.
@@johnwild967 wow, naprawdę jedyne co możesz napisać dzieciaku to doczepić się pisowni (przepraszam co jest nie tak z ta pisownia, jeszcze jakbyś miał tyle mocy mentalnej by to powiedzieć to byłoby dobrze) w żaden sposób nie odnosząc się do tego co napisałem. Wow naprawdę, naprawdę hahahahhaha dzieciaku.
@@FilozofiaTakBardzo odpowiedz godna filozofa. Pewien pisarz, pominę nazwisko bo i tak nie znasz, napisał kiedyś: jak kobieta nie wie co powiedzieć to się śmieje. Brawo. Pokolenie emotikonów robiące kanał o filozofii - groteska. :)
Audycja, dla mnie, świetna, długa i ciekawa.
Sam twórczość Nietzschego jest trudna, zagmatwana, niejasna i sprzeczna wewnętrznie, sprawia wrażenie snu wariata, czegoś nieracjonalnego.
Jest jednak druga strona medalu. Ta twórczość ma w sobie coś hipnotycznego, intrygującego i motywującego. Wbija do głowy odwagę, dumę, optymizm, siłę, chęć tworzenia.
Sam jesteś wariata sen
Dzięki za stream!
Dzięki za materiał!
Oglądam wasze streamy i uważam że fajnie by było jakbyście zostawiali informacji więcej o prowadzących, jakieś odniesienia bibliograficzne do tego co mówicie itd. Jeśli można coś waszego przeczytać to też byłoby fajnie jeśli byłby do tego odnośnik.
Danke.
Liczy się tylko koncepcja NADCZŁOWIEKA. A cała ta reszta, to jest to, co również przezwyciężonym być musi! A więc TEORIA WIECZNEGO POWROTU, jak i WOLA MOCY. Poznałem Pana Nietsztchego 25 lat temu i jeśli chodzi o ZMIERZCH BOŻYSZCZ, obok ANTYCHRYSTA, to bardzo szybkie podsumowanie (jego własne z resztą), całej filozofii, którą nie stworzył, lecz którą zauważył i odkrył. Nie ma nic lepszego dla LUDZKOŚCI, jak ON! On nie pisał dla "tubylców"! On pisał dla samego siebie... I DLA MNIE! I nie ma tu nad czym deliberować.
Świetnie wprowadzenie. Rzeczowe i podane w przystępny sposób!
Nietzsche - Redpill
Schopenhauer - Blackpill
Kant - Bluepill
o YT, to lecimy na przyśpieszeniu
To jest jedyna słuszna metoda oglądania streamów
Żyjemy w czasach ostatniego człowieka, dziś to wzór "normalności". Nietzsche przewidział 200 lat nihilizmu, sto już mamy za sobą co się objawia brakiem woli, bo współczesność nie ma silnej woli do niczego. Ostatni etap to całkowite zepsucie woli i zatopienie się w hedonizm którego praktycznym przejawem będzie wzrost chorób psychiczny, depresji i samobójstw (wkrótce będzie to dotyczyć ponad 50% populacji świata). Potem będzie nadczłowiek albo nie będzie już ludzkości na ziemi.
bingo
Czy można liczyć na materiał o Kancie? A ten fragment z Dostojewskiego to był w Zbrodni i Karze, która w sumie jest polemiką z filozofią Nietzschego
Ale Zbrodnia i kara pojawiła się dużo wcześniej niż główne prace Nietzschego,
Tak, Kanta już dawno chcemy zrobić. Zastanawiamy się tylko nad formą. Jest pomysł zrobić czytania KCR
Dostojewski publikuje "Zbrodnię i karę" w 1866 roku. Nietzsche ma wtedy 22 lata (urodził się w 1844) i nie opublikował jeszcze "Narodzin tragedii", więc książka nie jest raczej polemiką z jego twórczością. :]
W późnych latach 80. XIX wieku Nietzsche czyta Dostojewskiego we francuskim przekładzie. Nie jestem przekonany, czy da się rozstrzygnąć, co tam konkretnie tego Dostojewskiego czytał. W "Zbrodni i karze" faktycznie jest pobrzmiewający fragment, Raskolnikow śni o swojej młodości i incydencie z koniem, katowanym przez woźnicę.
@@AdamJankKontoPrywatne Dziękuję za poprawienie i też nie jasno się wyraziłem :D Miałem na myśli, że Dostojewski w swojej powieści porusza problem nowej moralności o jakiej potem pisał Nietzsche, dzięki Adamie i FTB za ten piękny stream, poszerzacie moje horyzonty! ;)
Wszystkie kanty dupy zwiedziłem jak jeszcze roksa była, ale materiału o tym nie będzie
1:21:39 sprzedam Wiedza Radosna w pdf
Głośna książka "żywot Jezusa" to akurat autorstwa Renana
To prawda, chociaż w tym kontekście wymaga to zapewne paru słów dopowiedzenia. :]
- Ernest Renan w 1863 roku wydał "Vie de Jésus", czyli "Żywot Jezusa".
- David Strauss, na którego akurat powołuję się, napisał tymczasem "Das Leben Jesu, kritisch bearbeitet" (co można pewnie przetłumaczyć na polski "Życie Jezusa. Krytyczne opracowanie") w roku 1835. To ten autor, o którym Nietzsche pisze pierwsze z "Niewczesnych rozważań", "David Strauss, wyznawca i pisarz".
25:00
O Gurdżijew mogl bys filmik jakis nagrac.
w jaki sposób? :)
Trzeba by dobrego speca, bo temat obszerny.
Jank, Bilyi - same nazwiska brzmią filozoficznie.
Merytorycznie ciekawe, ale niepotrzebnie moderator ciągle się wtrąca z przypadkowymi na danym etapie pytaniami, zakłócając strukturę i odbiór materiału. Robi się z tego misz-masz. Po drugie radziłbym zrezygnować z tego śmieszkowania. Kompletne nieadekwatne. Maniera koniecznie do zmiany: pracować nad pozbyciem się "eee", "yyy" i "nie?". Poziom przyswajalności przekazu bardzo nierówny. Dużo popisywania się erudycją zamiast skupienia się nad tym, żeby prezentowane treści były zrozumiałe dla oglądających.
Skoro wartości "czandali/kapłanów" zatriumfowały nad wartościami "dostojnych", a obydwa są wyrazem Woli Mocy, to okazuje się, że "słabi" są silniejsi ( mają silniejszą Wolę Mocy?) od "silnych"....
Mhm, to ciekawy problem, Nietzsche też go zauważa. Wyjaśnienie brzmi następująco: wolę mocy naprawdę reprezentuję jedynie ci ludzie "dostojni" (arystokracja ducha). Nieco paradoksalne zwycięstwo słabych (uwikłanych w resentyment) jest możliwe dzięki temu, że stosują coś w rodzaju duchowej trucizny (nihilizm, wrogość życiu). Nie wygrywają więc jakby w otwartym starciu (co byłoby zwycięstwem woli mocy), a poprzez osłabienie wszystkich (bo trucizna zatruwa wszystkie strony tego konfliktu).
@@AdamJankKontoPrywatne Ale jeśli Wola Mocy ma swoje źródło w siłach przyrody, to "słabi" też ją reprezentują będąc częścią tejże przyrody, pod warunkiem, że przyroda jako całość dąży do Woli Mocy... Chyba że reprezentują oni inne siły przyrody dążące do czego innego...
@ Jeśli chodzi o relację wola mocy / siły przyrody, to ustawiłbym ją odwrotnie. Dla Nietzschego to raczej wola mocy jest fundamentalną rzeczywistością, więc to w niej mają źródło siły przyrody. Oczywiście, ludzie "słabi" w takim wypadku reprezentują w jakimś sensie wolę mocy, podobnie, jak drzewa, kamienie czy planety. Nie mają jej jednak zbyt wiele. x]
Nieszczęśliwy, zawistny i pyszny człowiek będący esencją własnej idei resentymentu. Gardził słabymi, bo sam nim był. Megaloman o słabym zdrowiu; niewątpliwie szalenie inteligentny człowiek, który w lepszych warunkach mógłby wspaniale wykiełkować.
Poznał i zrozumiał słabość dogłębnie, doszedł do słusznych wniosków, odrzucając zadomowienie się w niej, większość tak nie potrafi, jednostka wybitna
Do 15 minuty prawie nic z tematu wykładu, za to przygody autora w liceum. Plus maniera/tic nerwowy 'hehe'. Nie oglądam dalej zbyt męczące.
Nie czytam komentarzu, bo z pierwszego zdania nic nie wynika, to przeżycia komentatora. Dalej nie czytałem zbyt męczące.
Poważnie?! Jako specjalistę od filozofii Nietzschego zaproszono typa który napisał o nim licencjat? Wow. Ja pisałem magisterkę z Whiteheada i nie mam poczucia żebym był specjalista z filozofii procesu. Mało tego robiłem tez doktorat z filozofii i nadal nie poczuwam się do bycia specjalista.... ludzie trochę pokory. Licencjat poważnie?! specjalista od filozofii Nietzschego z licencjatem.... wow.
xD
Z tej pisowni wynikałoby, że nadal nie ukończyłeś nawet podstawówki :)
@@johnwild967 wow, naprawdę jedyne co możesz napisać dzieciaku to doczepić się pisowni (przepraszam co jest nie tak z ta pisownia, jeszcze jakbyś miał tyle mocy mentalnej by to powiedzieć to byłoby dobrze) w żaden sposób nie odnosząc się do tego co napisałem. Wow naprawdę, naprawdę hahahahhaha dzieciaku.
@@FilozofiaTakBardzo odpowiedz godna filozofa. Pewien pisarz, pominę nazwisko bo i tak nie znasz, napisał kiedyś: jak kobieta nie wie co powiedzieć to się śmieje. Brawo. Pokolenie emotikonów robiące kanał o filozofii - groteska. :)
@@AdJa556 buc i boomer, który ma za wysokie mniemanie o sobie i swoim nikłym "dorobku" XD