Witam was, moja ciąża się nie rozwijała dostałam skierowanie na zabieg w tamtym roku paradoks 1 czerwca w Dzień Dziecka miałam mieć zabieg.Dokumenty wypełniłam i jeszcze USG sprawdzające szok" serce bije" , zostałam w szpitalu dano mi dużo tabletek...moja dzidzia ma już 9 miesięcy i jest dla mnie cudem, kocham ją bardzo.
U mnie wystąpiło krwawienie i na wizycie u mojej ginekolożki usłyszałam "no niestety serce nie bije dziecko umarło, zapraszam po skierowanie na recepcję". Tylko dzięki mojej mamie i jej lekarzowi potem poszło sprawnie i bez bólu. Ale chlodnosc lekarki, kobiety powaliła mnie.
To lekarz, taka powinna być. Dobrze zrobiła, konkretnie i tyle. Od takich rzeczy powinien być psycholog czy coś. Albo dawać skierowanie dalej do kogoś (obowiazkowo). Nie widzę niczego złego w jej zachowaniu. Teraz pytanie kto zawinił ze dziecko martwe
@@kopytkokopytko3666 cóż mogę napisać pewnie pani doktor "przeżyła" setki poronień i traktowała kolejną pacjentkę jak klientkę z mięsnego. Ja byłam pierwszy raz w takiej sytuacji to tak jak by ktoś powiedział że ktoś bliski ci umarł tam na prawo jest kostnica zapraszam. Następny proszę!!! Zero empatii, delikatności no chyba jednak nie tak to powinno wyglądać.
@@karolaszmigielska-szaflik7297 a co taki lekarz ma powiedzieć? On tez ma swoje życie. Problemy, mówi prosto z mostu i tyle, co ma się przejmować każda śmiercią, nie od tego jest. Powinni dawać jakieś skierowania do innego lekarza, który się tym zajmuje i ma siłę na emocje związane z danym leczeniem i tyle.
@@karolaszmigielska-szaflik7297 a jak powinno byc? Czego oczekiwalas? Ci ludzie takie rzeczy maja na codzien. Nie win ich za to. Zle cie nie potraktowala ale nie liczmy ze ktos bedzie czul to co my i sie rozczulal. Ona nie jest twoja przyjaciolka tylko lekarzem i wykonuje swoja prace.
![Agnieszka Hyży o doświadczeniu poronienia [Miasto kobiet]](http://i.ytimg.com/vi/GRnLgPDZYVI/mqdefault.jpg)
![Agnieszka Hyży o doświadczeniu poronienia [Miasto kobiet]](/img/tr.png)
Oglądaj "Miasto kobiet" co niedzielę o 12:30 w TVN Style oraz w Playerze: player.pl/playerplus/programy-online/miasto-kobiet-odcinki,33004
Witam was, moja ciąża się nie rozwijała dostałam skierowanie na zabieg w tamtym roku paradoks 1 czerwca w Dzień Dziecka miałam mieć zabieg.Dokumenty wypełniłam i jeszcze USG sprawdzające szok" serce bije" , zostałam w szpitalu dano mi dużo tabletek...moja dzidzia ma już 9 miesięcy i jest dla mnie cudem, kocham ją bardzo.
Piękne zakończenie! Dużo zdrówka dla Ciebie i dzidzi 💛
Niestety przeszłam przez to samo. Poronienie zatrzymane, szpital, tabletki na wywołanie, ronienie w domu, tydzień później i tak łyżeczkowanie.
A powinny. Powodzenia.
U mnie wystąpiło krwawienie i na wizycie u mojej ginekolożki usłyszałam "no niestety serce nie bije dziecko umarło, zapraszam po skierowanie na recepcję". Tylko dzięki mojej mamie i jej lekarzowi potem poszło sprawnie i bez bólu. Ale chlodnosc lekarki, kobiety powaliła mnie.
To lekarz, taka powinna być. Dobrze zrobiła, konkretnie i tyle. Od takich rzeczy powinien być psycholog czy coś. Albo dawać skierowanie dalej do kogoś (obowiazkowo). Nie widzę niczego złego w jej zachowaniu. Teraz pytanie kto zawinił ze dziecko martwe
@@kopytkokopytko3666 cóż mogę napisać pewnie pani doktor "przeżyła" setki poronień i traktowała kolejną pacjentkę jak klientkę z mięsnego. Ja byłam pierwszy raz w takiej sytuacji to tak jak by ktoś powiedział że ktoś bliski ci umarł tam na prawo jest kostnica zapraszam. Następny proszę!!!
Zero empatii, delikatności no chyba jednak nie tak to powinno wyglądać.
@@karolaszmigielska-szaflik7297 a co taki lekarz ma powiedzieć? On tez ma swoje życie. Problemy, mówi prosto z mostu i tyle, co ma się przejmować każda śmiercią, nie od tego jest. Powinni dawać jakieś skierowania do innego lekarza, który się tym zajmuje i ma siłę na emocje związane z danym leczeniem i tyle.
Najlepiej samemu to wyłączyć się, ponapierdzielac muza do skutku aż przejdzie i tyle.
@@karolaszmigielska-szaflik7297 a jak powinno byc? Czego oczekiwalas? Ci ludzie takie rzeczy maja na codzien. Nie win ich za to. Zle cie nie potraktowala ale nie liczmy ze ktos bedzie czul to co my i sie rozczulal. Ona nie jest twoja przyjaciolka tylko lekarzem i wykonuje swoja prace.