Dobry przekaz, fantastyczna energia - można słuchać i każdy "dół' przechodzi. Wykonanie Salonu Niezależnych sprzed blisko 40 lat to była inna bajka. Mam to jeszcze na kasecie. Ale kaseciaka nie mam...;)
To jest utwór ponadczasowy, czyli jak mówią jankesi evergreen. I chałwa Jacku za niego (to geniusz!). Ale wolę cover w wykonaniu Kwiatu J. Uszami przyswajać można np. tu: th-cam.com/video/LDFo6vk5QUk/w-d-xo.html
Najlepsze nagranie i wykonanie, pojawiające się w sieci. Dzięki Człowieczku, któryś to podwiesił. Przekaz organiczny, jak węgiel i tlen. Faza tu płynie od plusa do minusa i kruszy, niechby na krótko, najgorsze nawet "zjazdy". Ładuje, wyczerpane baterie. No i ma Pan Jacek urok osobisty :) P. Jacku! Szczere podziękowania i SZACUNEK!!!
Pamiętam jak pan Jacek poczęstował mnie kiedyś cukierkiem na Afrika is Hungry w Toruniu :) było to 16 lat temu a ja stale to pamiętam :) Świetna muzyka
Ściska gardło! Buzia mi się uśmiecha! Spokój z kulą w głowie? To kolejne potwierdzenie tezy która gdzieś kiedyś ktoś mądry powiedział i moje uszy to słyszały, pismo też tak mówi - "Muzyka jest naturalnym środkiem psychoaktywnym„
Myśmy zagrali "Wish You Were Here". Jestem też z pokolenia które pamięta Salon N. z występów.Jakże niewielu nas zostało z tych tysięcy na zlotach w Częstochowie.
Nie wszyscy zapewne wiedzą, że Jacek Kleyff był wielką inspiracją dla Jacka Kaczmarskiego, który siedzi gdzieś za sceną (polecam obejrzenie festiwalu w całości).
Wersja Kwiatu Jabłoni jest piękna i magiczna. A u Jacka Kleyffa to zawsze była jakaś taka radość, swoboda w wykonaniu tej piosenki. Jak słucham KJ to mam wrażenie, że gdzieś się unoszę i odlatuję, a przy tej chce mi się skakać i zaraz myślę o jakimś koncercie żeby dać się ponieść widowni i "płynąć" na ich rękach. Taka różnica.
Ciekawe i trafne spostrzeżenie. Ale to dowodzi, że w muzyce nie do końca ważny jest wokal, doskonałe nastrojenie i granie w punkt, ale chyba coś innego? Być może najważniejszy jest pomysł?
Tak sobie czasem myślę, że to super, że się jeszcze załapałam na końcówkę lat 70-tych. To były czasy :)!
Ja słucham dziś, bardzo lubię wracać do tego kawałka
Dobry przekaz, fantastyczna energia - można słuchać i każdy "dół' przechodzi. Wykonanie Salonu Niezależnych sprzed blisko 40 lat to była inna bajka. Mam to jeszcze na kasecie. Ale kaseciaka nie mam...;)
Od czasu gdy Jacek Kleyff zaśpiewał to po raz pierwszy - doprawdy niewiele się zmieniło ... w sensie naszego życia - na huśtawce właśnie.
To jest utwór ponadczasowy, czyli jak mówią jankesi evergreen. I chałwa Jacku za niego (to geniusz!).
Ale wolę cover w wykonaniu Kwiatu J. Uszami przyswajać można np. tu: th-cam.com/video/LDFo6vk5QUk/w-d-xo.html
słucham i podziwiam ..mistrzostwo świata..pozdrawiam Jacek jesteś Wielki..
Kto żył żyje i będzie na huśtawce wszystkim zawieszonym 🎉
Panie Jacku! Dzięki za ten oryginał! Kwiat Jabłoni tez zaśpiewał to pieknie! Czyż da się porównać Mistrza z Mistrzami???!!!
Nie :)
Kto słucha w czasach zarazy?
Zawsze!
Kwiat Jabłoni mnie tu przygnał. Elle challange
Ach ten teks i akcent... Wszystko hipnotyzujące i wręcz idealne w swej niedoskonałości
ja ale mam juz 46 wiosen
Jest Pan dla mnie inspiracją, Panie Jacku. Sama piszę teksty. Pozdrawiam z Austrii :)
Absolutnie genialne wykonanie....o treści nie wspominam, wystarczy się wsłuchać.
Najlepsze nagranie i wykonanie, pojawiające się w sieci. Dzięki Człowieczku, któryś to podwiesił. Przekaz organiczny, jak węgiel i tlen. Faza tu płynie od plusa do minusa i kruszy, niechby na krótko, najgorsze nawet "zjazdy". Ładuje, wyczerpane baterie. No i ma Pan Jacek urok osobisty :)
P. Jacku! Szczere podziękowania i SZACUNEK!!!
Pamiętam jak pan Jacek poczęstował mnie kiedyś cukierkiem na Afrika is Hungry w Toruniu :) było to 16 lat temu a ja stale to pamiętam :) Świetna muzyka
SLUCHAM ,bo piekne !
To jest taka muzyka i tekst, które już w obecnych czasach nie występują.
Ściska gardło! Buzia mi się uśmiecha! Spokój z kulą w głowie? To kolejne potwierdzenie tezy która gdzieś kiedyś ktoś mądry powiedział i moje uszy to słyszały, pismo też tak mówi - "Muzyka jest naturalnym środkiem psychoaktywnym„
Myśmy zagrali "Wish You Were Here". Jestem też z pokolenia które pamięta Salon N. z występów.Jakże niewielu nas zostało z tych tysięcy na zlotach w Częstochowie.
Slucham dalej ❤
Łapie za serducho!
Jacku - jesteś WIELKI!
Ikona podziwiam za tekst za muzykę za twórczość
Lubie tego Pana,och bardzo!!Wie co mowi(spiewa)
Posluchajcie sobie, nie tylko muzyki.....uprzedzam lojalnie!
tu mozna sobie poszalec-tez trzeba czasem lub nawet czesto!
Fantastyczne .
Mistrz
Kocham❤
"Nasyć się oddechem" nabiera nowego znaczenia...
P. Jacek ma inny rytm niż Kwiat Jabłoni ;)
prawdziwie wiosenny :-)
to jest to co lobię w muzyce
Bez recepty! Stosować codziennie, po przebudzeniu, zwłaszcza od listopada do lutego powyżej rownoleznika 50 stopni szer. N
BRAWO JACKU😀
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy mieli okazję poznać Jacka na obozie w Strużynach.
energia !!!!!!!!!!!!!!!
Genialne!
rewelacja, dzisiejsza popo- żenada to coś strasznego
EXTRAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
piękne.
Wprawdzie Bob Marley jest najlepszy ale Jacek Kleyff jest jeszcze lepszy 🥊🐍
Nie wszyscy zapewne wiedzą, że Jacek Kleyff był wielką inspiracją dla Jacka Kaczmarskiego, który siedzi gdzieś za sceną (polecam obejrzenie festiwalu w całości).
Mam to nagranie w całości. Muszę je wykopać z zakamarków i załadować na YT aby większe grono mogło je zobaczyć. Koncert był MEGA :)
Rafał Borek no i wyskrobałeś? bo ja czekam
Pozdrawiam ze Zdzieszowic! Jest Pan Bogiem;
Tu macie jeszcze lepszą aranżację tej piosenki th-cam.com/video/LDFo6vk5QUk/w-d-xo.html
jakoś mi nie podchodzi, zbyt cukierkowa wersja
Ja.
Dobre ale córka Kuby zrobiła z tego chyba najlepszy numer...
sorki ale szukam szyny..
Cover Kwiatu Jabłoni wymiata (choć ocenzurowany), z całym szacunkiem dla Jacka Kleyffa
Wykonanie ich ojca lepiej wpada w ucho :P
@@domel901 Ojciec rządzi! Kwiaty, chwała im za przypomnienie i reaktywację...
Jak ocenzurowany?
Mi sie to wykonanie zupelnie nie podoba.Fatalna dykcja,fatalny glos...dla mnie wersja tej piosenki w wykonniu Kwiatu Jabloni jest przepiekna.
Wersja Kwiatu Jabłoni jest piękna i magiczna. A u Jacka Kleyffa to zawsze była jakaś taka radość, swoboda w wykonaniu tej piosenki. Jak słucham KJ to mam wrażenie, że gdzieś się unoszę i odlatuję, a przy tej chce mi się skakać i zaraz myślę o jakimś koncercie żeby dać się ponieść widowni i "płynąć" na ich rękach. Taka różnica.
Masakra, rzępolenie na rozstrojonej gitarze i fatalny wokal.
hehehe, nic nie stroi, ale muzyka gra :-)
domyślam sie, ze odezwało sie młode pokolenie!!!:))) A ja jestem z pokolenia Pana Jacka!!! Cudo!!!
Ciekawe i trafne spostrzeżenie. Ale to dowodzi, że w muzyce nie do końca ważny jest wokal, doskonałe nastrojenie i granie w punkt, ale chyba coś innego? Być może najważniejszy jest pomysł?
Na nastrojonej każdy idiota potrafi zagrać 😉
Beznadziejnie niestety !