Jakie brzmienie, ach jakie brzmienie! Podobne do Thin Lizzy, ale nie chcę wskazywać jednoznacznie, bo to jednak oryginalna kompozycja Perfectu, Sygitowicza zresztą, moja ulubiona ze względu też na brzmienie. Ten koncert został wydany jako osobne wydawnictwo 2-płytowe "Z archiwum Polskiego Radia", mam je, jest tam też koncert opolski; te koncerty porywają, NIKT tak wtedy nie grał na zachód od RFN, na południu, w środku Europy, nikt tak precyzyjnie, z melodyjnością, ale też tak drapieżnie nie grał - Polacy wtedy nie mogli w to uwierzyć, nikt tak wcześniej nie grał, z wyjątkiem pewnych elementów muzyki SBB czy Niemena, Breakoutu. Hołdys oczywiście opierał się na wzorcach z Zachodu, to muzyka idąca tropem anglosaskiej, ale jednak z własnymi, oryginalnymi i niezapożyczonymi kompozycjami głównie Hołdysa, który potrafił wtedy doskonale komponować, przecież w jego piosenkach jest coś spotykanego u najlepszych zespołów Zachodu, np.The Rolling Stones: emocjonalny wstęp, kolejna fraza będąca krótkim zwrotem akcji i błyskawiczny następny "rozdział", wszystko zwarte, krótkie, a pełne wyrazu, mające w sobie rytmiczną moc i siłę godną wielkich utworów rocka zachodniego (tak jest np.w Bażancim życiu - gitarzyści powiedzą, że są tam proste riffy - ale jakie!)
Jakim cudem ludzie siedzą? Mnie na tym koncercie musieli by po ścianach gonić tak bym latał. Niestety event 16 lat przed moim urodzeniem więc pozostaje mi latanie po pokoju glądając z youtube ;)
Jeden z najbardziej niedocenianych medialnie utworów z pierwszego okresu działalności Perfectu. Zupełnie inna melodyka gitar i tradycyjnie świetny tekst. Kompozycja Sygita i może dlatego wydany tylko na EP-ce i w Historiach nieznanych, a szkoda... Ja go bardzo lubię :)
trochę heavy metal, ale bardziej Nowa Fala Brytyjskiego Heavy Metalu. to brzmi jak druga płyta Iron Maiden, jak połączenie Charlotte the Harlot i Driftera.
Jakie brzmienie, ach jakie brzmienie! Podobne do Thin Lizzy, ale nie chcę wskazywać jednoznacznie, bo to jednak oryginalna kompozycja Perfectu, Sygitowicza zresztą, moja ulubiona ze względu też na brzmienie. Ten koncert został wydany jako osobne wydawnictwo 2-płytowe "Z archiwum Polskiego Radia", mam je, jest tam też koncert opolski; te koncerty porywają, NIKT tak wtedy nie grał na zachód od RFN, na południu, w środku Europy, nikt tak precyzyjnie, z melodyjnością, ale też tak drapieżnie nie grał - Polacy wtedy nie mogli w to uwierzyć, nikt tak wcześniej nie grał, z wyjątkiem pewnych elementów muzyki SBB czy Niemena, Breakoutu. Hołdys oczywiście opierał się na wzorcach z Zachodu, to muzyka idąca tropem anglosaskiej, ale jednak z własnymi, oryginalnymi i niezapożyczonymi kompozycjami głównie Hołdysa, który potrafił wtedy doskonale komponować, przecież w jego piosenkach jest coś spotykanego u najlepszych zespołów Zachodu, np.The Rolling Stones: emocjonalny wstęp, kolejna fraza będąca krótkim zwrotem akcji i błyskawiczny następny "rozdział", wszystko zwarte, krótkie, a pełne wyrazu, mające w sobie rytmiczną moc i siłę godną wielkich utworów rocka zachodniego (tak jest np.w Bażancim życiu - gitarzyści powiedzą, że są tam proste riffy - ale jakie!)
Najlepszy skład Perfectu i jeden z lepszych koncertów
prawda!!!!
Najlepszy skład zespołu z Hołdysem.Byłem na koncertach w tym czasie.
Pamiętasz kiedy i gdzie mogły być te koncerty?
ja tez w Poznaniu Arena Holdys mialurodziny po odejsciu Zbyszka Perfect byl g....
Jeden z najlepszych, niestety zapomnianych utworów Perfectu
Muzycznie jak i technicznie - najlepszy, nie bójmy się tego słowa..
Jakim cudem ludzie siedzą? Mnie na tym koncercie musieli by po ścianach gonić tak bym latał. Niestety event 16 lat przed moim urodzeniem więc pozostaje mi latanie po pokoju glądając z youtube ;)
No, to jest Jazz Jamboree, jeden z najważniejszych i najstarszych festiwali jazzowych Europy... Poza tym widownia fotelowa, trudno to ominąć.
Jeden z najbardziej niedocenianych medialnie utworów z pierwszego okresu
działalności Perfectu. Zupełnie inna melodyka gitar i tradycyjnie
świetny tekst. Kompozycja Sygita i może dlatego wydany tylko na EP-ce i w Historiach nieznanych, a szkoda... Ja go bardzo lubię :)
Pan się boi to nazwać, więc ja to powiem- to jest heavy metal w dokładnym znaczeniu tego terminu.
trochę heavy metal, ale bardziej Nowa Fala Brytyjskiego Heavy Metalu. to brzmi jak druga płyta Iron Maiden, jak połączenie Charlotte the Harlot i Driftera.
prrawda to cudo
łaaaa, ale mega okulary basisty!! :)
Okulary Mistrza Zdziska! Elton John bylby zazdrosny... A moze byl?
Popisowy wystep Perfectu!
Czysty Rock 👌
Wojtek rewelacja .
Brzmienie1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wow
Najlepszy Polki zespol wszechczasow ale tylko z Holdysem po odejsciu Zbyszka sie skonczyl....
...cz dużo się zmieniło?
mam na myśli tekst...
gdzie ta muzyka..... gdzie ten power
BUDGIE jak nic.
ale Budgie było chyba bardziej surowe w brzmieniu wtedy
Nie, jest podobieństwo nie do Budgie, lecz do Thin Lizzy, ale w brzmieniu, w graniu unisono dwóch gitar.
Wiocha
Ale wiecie, że to jest wspaniały utwór Sygitowicza ale występ z plabacku. Obie gitary nagrał pan Sygitowicz.
W studiu może nagrał obie, tutaj nie.
W 0:35 slychac wyraznie jak Holdys powraca do grania po chwilowym przerwaniu; to nie playback
to byl prawdziwy perfect po odejsiu Zbyszka zostalo g....