Na instytucjach państwowych w Norwegii można polegać dopóki nie masz z nimi do czynienia. Jak tylko się z nimi spotkasz bezpośrednio objawia się świat nieudolnych urzędników którzy nie nadawali się do innych prac, których obchodzi nic tak długo jak dostaną wypłatę co miesiąc. Obywatel jest po to żeby oni mogli uzasadnić jakoś swój byt. Odnośnie szkoły rozmówca opowiada jak jest. Norweska szkoła podstawowa ma dać tobie podstawową wiedzę potrzebną w życiu codziennym. Zamiast uczyć dzieci jak się nazywa każda rzeka w Azji, jak to robi się w Polsce, wystarczy nauczyć dzieciaka że takie rzeczy można dowiedzieć się z Wikipedii. Chcesz wiedzieć więcej, idź na studia. Przeszedłem cały system norweski, od podstawówki do studiów, i daje sobie radę. Wiem że muszę puścić ten tekst przez sprawdzian pisowni w Word żeby się nie skompromitować - i to mi wystarczy :).
To jest różnica polityczna. W Norwegii często słychać nowinki, że rząd wprowadził ustawę, która służy społeczeństwu. W Polsce każde nowe prawo podcina nam skrzydła. Ciężko tu mówić o zaufaniu .
Dziękuję za ten film. Masz ciekawe filmy. Mój komentarz opiera się na moim doswiadczeniu. Może Norweski system nie jest idealnym ale akurat nauczanie jest zbliżone to tego co psychologia opisuje jako najbardziej rozwojowe dla młodego umysłu. To jak państwo stosuje się do psychologii w tym wypadku,jest bardzo pozytywne. Może dojdzie to do Polski za 50-70lat. Trzymam kciuki. Jako standardowy kujon, i osoba,która miała z roku na rok wzorowe świadectwo w Polsce, powiem,że do dzisiaj nienawidzę polskiej szkoły. Do dzisiaj pamiętam wyzwiska nauczycieli skierowane do uczniów (nie do mnie, ale to jak poniżano kolegów przy tablicy, krzyczano na klasę). Ciągły stres i ból brzucha. Takie doświadczenia funduje Pl szkoła. A w ostateczności polskie uniwersytety stoją nisko na liście najlepszych uniwerków świata. 🤷 Są rzeczy,które nas w tym kraju drażnią. Ale nie wyobrażamy sobie powrotu do Polski ze względu na nasze dziecko i system szkolnictwa w Polsce.
Delikatnie rzecz ujmując nie wygląda to dobrze. A dzieci nie wysyła się do szkoły w wieku sześciu lat by się więcej nauczyły ale by wcześniej szkołę skończyły i zaczęły płacić podatki. Sześć lat to zdecydowanie za wcześnie. Owszem są dzieci dla których jest to odpowiedni wiek na rozpoczęcie nauki ale są to jednostkowe przypadki.
Nie dyskutujemy tutaj o słuszności systemu tylko o jego działaniu i jak wygląda. Dla norwegów płacenie podatków nie jest za karę. Tak jak dla nas, wszystko jest karą.
@@BostowiejPodróże No właśnie w działaniu tkwi słuszność albo jej brak. Nie piszę czy coś jest za karę czy nie za karę tylko o prawdziwej intencji maskowanej fałszywym tłumaczeniem. Sześć lat to przeważnie zbyt mało. Ale za to potem przyjmują rzeczy bezrefleksyjnie i wydaje im się, że wszystko gra. 😄
Nie umiem odpowiedzieć dlaczego . Jednak w wiadomościach często pojawiają się imigranci w kwestiach przestępczości. Pewnie zależy jakie przestępstwa. Kradzieże, zabójstwa, pobicia. Może przestępczości rośnie wszędzie gdzie jest biednie ?
Przez arabów i migrantów z krajów arabskich. Wszyscy są niebezpieczni, gdy tylko przyjechali razem z czarnymi do Norwegii to już nie można było nawet zostawić roweru bez zapięcia jak to się kiedyś robiło
@@comdo831 na podstawie logiki i rozumu. Również na podstawie danych Eurostatu: liczba gwałtów na kobietach. Wystarczy popatrzeć, porozmawiać i pomyśleć. We Francji codziennie płoną samochody. W Niemczech ponad 13000 gwałtów na dzieciach rocznie.
W minucie 6:10 twój rozmówca mówi o tym że jest jeden program który jest dobry dla większości uczniów. Rozumiem to że program ten równa w dół... Nie znam zupełnie systemu norweskiego ale z tego co była mowa wcześniej rozumiem że jest on bardzo przyjazne uczniom bezstresowy i tak dalej natomiast brakuje mi tutaj elementu możliwości rozwoju ucznia zdolniejszego. Na początku mojej pracy zawodowej przez pięć lat pracowałam w szkole jako nauczyciel języka obcego i wiem że są uczniowie którym wystarczy te minimum podstawa, ale są tacy którzy chcą się rozwijać więcej, więcej niż to co podaje program nauczania. Czy w systemie norweskim zdolniejszy uczeń ma możliwość większej uwagi nauczyciela jeżeli widać że ma potencjał?
Nie podejmowałem takiego tematu. Chciałem podczas rozmowy zarysować ogólny kształt edukacji w Norwegii. Jednak mogę się domyślać że dzieci, które chcą uczyć się więcej ,mają taką możliwość. W Norwegii na studia nie idą wszyscy tylko Ci co się dobrze uczyli. To nie jest tak jak w Polsce, że każdy może iść na studia. Norwegia ma tylko studia państwowe. Studia prywatne nie istnieją, nie ma kryterium zasobów portfela czy idziesz czy nie. To byłoby nie sprawiedliwe biorąc pod uwagę ile jest bogatych rodzin, osób w Norwegii ( 50% - okolo 2,5 mil). Po za tym nie ma pojęcia ucznia zdolniejszego, bo taki nie istnieje. Od dawna wiemy, że uczeń zdolniejszy w szkole nie ma zagwarantowanej lepszej przyszłości. Skończenie studiów i uzyskanie tytułu doktora nie we wszystkich branżach daje bezpieczeństwo i zamożność. Osobiście znam polkę, która w Oslo robi doktorat z fizyki i astronomii i już wie , że nie znajdzie pracy bo rynek jej nie potrzebuje. Znam osobę, która robi doktorat z biotechnologii i genetyki i nie może znaleźć pracy. Konkurencja jest wysoka ,a rynek pracy wąski. Więc tak się stało, że "mniej zdolna osoba" okazuje się bardziej zaradną życiowo i często radzi sobie lepiej. Osoba po zawodówce przez 10 lat kupi dom i założy rodzinę, gdzie ta zdolna dopiero zaczyna karierę zawodową( o ile się uda). Znam norwegów, którzy po studiach pracują w Burger King bo nie mieli wyboru, a imigranci z Polski na budowie zarabiają więcej od nich tylko dlatego, że ambicję wsadzili w kieszeń i nie boją się ciężkiej pracy. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
W Norwegii, przynajmniej kiedy ja byłem w szkole, mówiono nam że każdy sam jest odpowiedzialny za swoją edukację. Rozumiem to tak że nie będziesz obciążany nadmierną ilością materiału w szkole w ramach obowiązkowego nauczania, ale możesz, i powinieneś, starać uczyć się w własnym zakresie jeśli coś ciebie interesuje. Odnośnie równania w dół. Polski system, jak ja ten system rozumiem, stara się z każdego zrobić chodzącą encyklopedie. Skutek, spora grupa dzieci gubi się, tonie, pod nawałem wiedzy którą się im serwuje, i nie jest w stanie przyswoić sobie czegokolwiek. Szkoła dla tej grupy to stracony czas. Teraz należy zadać sobie pytanie co jest lepsze, społeczeństwo gdzie jest kilka chodzących encyklopedii i masa która wie nic, czy społeczeństwo gdzie przeciętny człowiek może nie wie wszystkiego, ale wie coś. Do tego znajomość faktów to jest jedno, co innego jest na przykład umiejętność komunikowania się, a z tym w Polsce jest bardzo słabo. Widać to bardzo w poziomie debaty politycznej, która w Polsce jest na poziomie rynsztokowym. Po części wynika ten stan z prymitywnej kultury społecznej, chłop pańszczyźniany i warchoł szlachcic pozdrawiają, a takie głęboko zakorzenione uwarunkowania bardzo ciężko jest zmienić. Ale czy w tych polskich szkołach próbujecie to zmienić?
@@comdo831 należy znać podstawy, aby się nie ośmieszać, a reszta to umiejętności takie jak wyszukiwanie, dokonywanie analizy, efektywne odsiewanie informacji. W szkole znienawidziłam historię, dobrze pamiętam nauk,ę do jednego ze sprawdzianów. Lubiłam mieć dobre oceny, a do tego skażenie perfekcjonizmem, więc ryłam dosłownie wszystko, nawet podpisy przy obrazkach, bo historyk bywał podstępnym sadystą. Raz się popłakałam, bo nie miałam już siły. Gdy tylko po napisanej kartkówce czy sprawdzianie, wychodziłam za drzwi klasy - wszystko było wykasowywane z dysku. Dzisiaj historia bardzo mnie interesuje, nierzadko sprawdzam podstawowe zagadnienia, nadrabiam w dorosłym życiu, bo ten opresyjny system, brak nauczycieli z pasją i nastawienie wyłącznie na trafienie w klucz zamiast wykazywania się inteligencją i inwencją, sprowadziły mnie do trybu zaliczeniowego wyłącznie - myślenia w tym nie było. Co do bycia chodzącą encyklopedią, to tak jak pisałam - u wielu pamięć się oczyszczała zaraz "po", więc encyklopedią mogliśmy być w porównaniu z uczniami z innych krajów, a poza tym dzisiaj jest naprawdę fatalnie i nie istnieją nawet chodzące pół-encyklopedie. Na kanale "Matura to bzdura" możecie zobaczyć młodych ludzi, którzy twierdzą, że mają jajniki (chłopcy), srom jest na dupie, w udhcu albo rowerze albo jest wytwarzany podczas tiririri, emancypacja = masturbacja, człowiek nagminnie ma 4 pary palców albo 40 palców, a fotosynteza zachodzi u człowieka gdy idzie na spacer. Nie wiem, jak do tego doszło, ale przekrój tych dzieciaków jest naprawdę różny, więc to nie tak, że odłowiono margines, który twierdzi, że mężczyźni mają pochwę. To zaskakujące, bo taka "seksualna" wiedza, zawsze była podstawą zainteresowania danej płci, a teraz... Może to konsekwencja tej płciowej płynności ; ) Zatem, nauczają jak kuć, ale coś się złego stało i Gen Z zawstydza nie mniej jak Amerykanie, którzy nie potrafią wymienić 3 krajów poza USA. Nie piszę tego nad wyrost, już nie ma co się śmiać z innych nacji, a należy z przerażeniem spojrzeć do własnego ogródka, bo to nie tylko braki podstaw podstaw wiedzy ( - Gdzie jest moszna u kobiet? - Albo w uchu, albo w macicy. - Między udami. A gdzie dokładnie? No przy miednicy, pod pępkiem), ale nawet podstaw myślenia (Jaki jest największy ssak na świecie? - Słoń? - Nie, jest jeszcze wiekszy, bez nóg. - Wąż?) Można choćby zobaczyć na tym kanale film: Jak słabo Polacy znają ciało człowieka? (Olka Szczęśniak)
już teraz polskie dzieci świetnie mówią po angielsku bo mają dostęp bezpośredni np. YT a u nich już 20 alt temu w TV wszystko było po angielsku stąd większe osłuchanie, także nie powielajmy nieprawdy w odniesieniu do dzisiejszych polskich dzieci, córka ma 19 lat wszystko ogląda po angielsku i czyta ksiązki śiwetnie mówi również tak jak 3/4 klasy :)
Słowo "odbiera" jest tutaj nadużyciem. Czy barnevernet w dalszym ciągu reaguje na przemoc w rodzinie , chcesz zapytać pewnie ? Tak, nadal chronią dzieci . Bardziej skutecznie lub mniej , zależy od sprawy.
@@BostowiejPodróże Wyrok ETPCz W czwartek 1 lipca 2021 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał, że w 2017 roku Norwegia dopuściła się naruszenia praw człowieka , ograniczając kontakt matki z dzieckiem tuż po jego urodzeniu. Jednak jak wynika z orzeczenia, kobieta nie wyczerpała możliwości odwołania się od decyzji. 17-letnia wówczas Norweżka była obserwowana przez Barnevernet (Urząd Ochrony Praw Dziecka) przez całą ciążę. Powodem był jej młody wiek oraz fakt, że była uzależniona od narkotyków . Nastolatka została poinformowana przez organizację, że dla dobra dziecka zostanie jej ono odebrane godzinę po porodzie .
@@arturzet470... I po tym wyciągasz wnioski na temat kraju, poważnie? I co ma edukacja do przypadków przemocy? To się nazywa pytaniami retorycznymi, nawet autor zrezygnował z dyskusji.
Edukacja w Norwegii ? Ja zawsze patrzę na statystyki i coroczny ranking szkół wyższych danego kraju. QS World University Rankings 2024.....sam sprawdź. University of Oslo dopiero na 117 pozycji (to i tak nieźle) Polska ze swoim Uniwersytetem Warszawskim dopiero na pozycji 262 :(((
Interesujace interview. Ja uwazam ze rodzice skoro decyduje sie na dzieci, powinni odgrywac wieksza role w nauczaniu dziecka, a nie zostawic wszystko rzadzacym. Poza tym szkola to programowanie mlodego czlowieka, tylko dla kogo…?
Dlatego fajne jest rozwiązanie z zadaniami domowymi. Nie ma ich dużo, nie są skomplikowane tak żeby rodzic, któremu umknęła już wiedza ze szkoły mógł pomóc dziecku w rozwiązaniu zadania.
Bardzo mi się podoba. Niestety nie doświadczyłam ani ja, ani moje dzieci. Polski system edukacji to deformie Zalewskiej i dodatkom Czarnka po prostu koszmar.
Powtarzasz prawdy usłyszane w TVNie. Moim zdaniem wszystko zależy od nauczyciela. Niestety nie mamy żadnego systemu oceniania nauczycieli i to jest problem. Generalnie nie jest źle- moja córka studiuje w Stanach i sporo opowiada o tamtejszym "poziomie". Jej koleżanka studiuje medycynę we Włoszech i na roku ma 6 Polaków- jakoś się tam dostali. Jedna rzecz, która różni Norwegów od Polaków to to, że b. są dumni że swojego kraju. My niestety, spaczeni politycznie, wszystko krytykujemy jeśli u władzy nie jest opcja, której ślepo wierzymy.
@@boleklolek4767 Jak to nie mamy systemu oceniania nauczycieli? Co pan za bzdury opowiada?! Nauczyciele zawsze byli oceniani, a od czasu transformacji ustrojowej ocena nauczyciela zmienia i rozszerza swoje formy. Proponuję zapoznać się z systemem oświaty np. na poziomie prawnym, zauważyć Kuratoria, Wydziały Edukacji w Gminie, zapoznać się z pracą Dyrekcji i systemem awansu zawodowego nauczyciela.
Nic nie stoi na przeszkodzie oprócz dorosłych osób, które są leniwe i musiałby zmienić całe swoje życie dla dobra swoich dzieci, a raczej większość dzieci jest wychowywana na obraz swoich rodziców, a nie tak żeby byli samodzielnymi osobami z własnym zdaniem w każdej kwestii.
DLATEGO MAJA NAV KTORE JEST JAK GESTAPO NOE MA DYSKUSJI I NOE MA ODPOWIEDZI NIE MA TEZ PAPIEROW A DECYZJE NA PODSTAWIE NIEDOUCZONYCH RASISTOWSKICH NORWEGOW
TAK ICH KSZTALCA ZE MLOSZI NORWEDZY NOE NADAJA SIE DO ZADNEJ ROBOTY NIGDY NOE SKONCZA PRACY NA 100 % I POTRZEBUJA NIEWOLNIKPW DO ROBOTY ZEBY ZA NICH ZAPIERDALALI
Chyba nie masz do czynienia z polską młodzieżą. Niczym się nie różni swoim lewactwem od norwegów. Różnica pokoleń i systemu. My dorośli zapominamy, że sami zostaliśmy zaprogramowani przez szkołę czyli państwo. Zostaliśmy zaszczepieni na wszystko co możliwe i nikt tego nie kwestionował. A teraz nagle mamy się za tych wiedzących lepiej co jest dobre, a co złe.
Ten kraj pod wieloma względami jest lepszy od Polski. Czy Ci się to podoba czy nie norweskie społeczeństwo jest bardziej zjednoczone i ma wartości, które zanikają w Polsce. Szacunek do siebie, człowieka i do środowiska, honor, patriotyzm. Szkoła norweska uczy ludzi myśleć samodzielnie (chociaż trochę ukierunkowuje myślenie tak jak i w Polsce). Norwegowie wypowiadając się w pewnych tematach biorą pod uwagę wszelkie aspekty i informacje nie tylko te płynące z telewizji. Nigdzie nie jest idealnie, ale to czego im zazdroszczę, że systemy się uzupełniają i są spójne w swoim działaniu czy jest to dobre czy złe nie będę tego tutaj oceniał . Pozdrawiam
Patrzysz okiem imigranta. Dzieci imigrantów , które chodzą do szkoły od początku są traktowane na równi. Znam sporo osób w szkole czy takie, które skończył szkołę i nie narzekają na dyskryminację. To my dorośli mamy problem, żeby się dostosować i zmienić myślenie.
Na instytucjach państwowych w Norwegii można polegać dopóki nie masz z nimi do czynienia. Jak tylko się z nimi spotkasz bezpośrednio objawia się świat nieudolnych urzędników którzy nie nadawali się do innych prac, których obchodzi nic tak długo jak dostaną wypłatę co miesiąc. Obywatel jest po to żeby oni mogli uzasadnić jakoś swój byt. Odnośnie szkoły rozmówca opowiada jak jest. Norweska szkoła podstawowa ma dać tobie podstawową wiedzę potrzebną w życiu codziennym. Zamiast uczyć dzieci jak się nazywa każda rzeka w Azji, jak to robi się w Polsce, wystarczy nauczyć dzieciaka że takie rzeczy można dowiedzieć się z Wikipedii. Chcesz wiedzieć więcej, idź na studia. Przeszedłem cały system norweski, od podstawówki do studiów, i daje sobie radę. Wiem że muszę puścić ten tekst przez sprawdzian pisowni w Word żeby się nie skompromitować - i to mi wystarczy :).
Dzięki za ciekawy komentarz .
Szkoda, że nie nauczają, jak ogarnąć interpunkcję za pomocą Wikipedii🤔
Czyli bez kompa jesteś cienki Bolek:)
aż sobie wyobraziłem sytuację, że ufam tym baranom z Polskiego rządu i całej opozycyjnej reszty. Zgroza.
To jest różnica polityczna. W Norwegii często słychać nowinki, że rząd wprowadził ustawę, która służy społeczeństwu. W Polsce każde nowe prawo podcina nam skrzydła. Ciężko tu mówić o zaufaniu .
Dziękuję za ten film. Masz ciekawe filmy.
Mój komentarz opiera się na moim doswiadczeniu.
Może Norweski system nie jest idealnym ale akurat nauczanie jest zbliżone to tego co psychologia opisuje jako najbardziej rozwojowe dla młodego umysłu. To jak państwo stosuje się do psychologii w tym wypadku,jest bardzo pozytywne. Może dojdzie to do Polski za 50-70lat. Trzymam kciuki.
Jako standardowy kujon, i osoba,która miała z roku na rok wzorowe świadectwo w Polsce, powiem,że do dzisiaj nienawidzę polskiej szkoły. Do dzisiaj pamiętam wyzwiska nauczycieli skierowane do uczniów (nie do mnie, ale to jak poniżano kolegów przy tablicy, krzyczano na klasę). Ciągły stres i ból brzucha. Takie doświadczenia funduje Pl szkoła. A w ostateczności polskie uniwersytety stoją nisko na liście najlepszych uniwerków świata.
🤷
Są rzeczy,które nas w tym kraju drażnią. Ale nie wyobrażamy sobie powrotu do Polski ze względu na nasze dziecko i system szkolnictwa w Polsce.
Delikatnie rzecz ujmując nie wygląda to dobrze. A dzieci nie wysyła się do szkoły w wieku sześciu lat by się więcej nauczyły ale by wcześniej szkołę skończyły i zaczęły płacić podatki. Sześć lat to zdecydowanie za wcześnie. Owszem są dzieci dla których jest to odpowiedni wiek na rozpoczęcie nauki ale są to jednostkowe przypadki.
Nie dyskutujemy tutaj o słuszności systemu tylko o jego działaniu i jak wygląda.
Dla norwegów płacenie podatków nie jest za karę. Tak jak dla nas, wszystko jest karą.
@@BostowiejPodróże No właśnie w działaniu tkwi słuszność albo jej brak. Nie piszę czy coś jest za karę czy nie za karę tylko o prawdziwej intencji maskowanej fałszywym tłumaczeniem. Sześć lat to przeważnie zbyt mało.
Ale za to potem przyjmują rzeczy bezrefleksyjnie i wydaje im się, że wszystko gra. 😄
Polska szkoła pomimo swoich wysiłków nie zabiła we mnie radości uczenia i czytania.
Chociaż skutecznie w liceum to próbowano mi zrobić...
Cieszę się jak dziecko, bo mimo iż nie uczyłam się norweskiego, tylko szwedzkiego, to rozumiem 75 % tego co ten pan mówi 😊
Też rozumiem szwedzki b.dobrze i mnie to cieszy
Raz się uczysz i w dwóch krajach korzystasz
Nie znam żadnego z nich, a zaczęłam się zastanawiać czy ten Norweg jednak nie mówi pi szwedzku. Też mam sprytne ucho 😅
Wspaniała edukacja od wielu, wielu lat. W takim razie dlaczego przestępczość w Norwegii wzrasta z roku na rok w zastraszającym tempie?
Nie umiem odpowiedzieć dlaczego .
Jednak w wiadomościach często pojawiają się imigranci w kwestiach przestępczości. Pewnie zależy jakie przestępstwa. Kradzieże, zabójstwa, pobicia. Może przestępczości rośnie wszędzie gdzie jest biednie ?
Na jakiej podstawie stwierdzenie że wzrasta, i że wzrasta w "zastraszającym tempie"?
BO LUZ W SZKOLE CPAJA I CHLEJA WODE
Przez arabów i migrantów z krajów arabskich. Wszyscy są niebezpieczni, gdy tylko przyjechali razem z czarnymi do Norwegii to już nie można było nawet zostawić roweru bez zapięcia jak to się kiedyś robiło
@@comdo831 na podstawie logiki i rozumu. Również na podstawie danych Eurostatu: liczba gwałtów na kobietach.
Wystarczy popatrzeć, porozmawiać i pomyśleć.
We Francji codziennie płoną samochody. W Niemczech ponad 13000 gwałtów na dzieciach rocznie.
W minucie 6:10 twój rozmówca mówi o tym że jest jeden program który jest dobry dla większości uczniów. Rozumiem to że program ten równa w dół...
Nie znam zupełnie systemu norweskiego ale z tego co była mowa wcześniej rozumiem że jest on bardzo przyjazne uczniom bezstresowy i tak dalej natomiast brakuje mi tutaj elementu możliwości rozwoju ucznia zdolniejszego. Na początku mojej pracy zawodowej przez pięć lat pracowałam w szkole jako nauczyciel języka obcego i wiem że są uczniowie którym wystarczy te minimum podstawa, ale są tacy którzy chcą się rozwijać więcej, więcej niż to co podaje program nauczania. Czy w systemie norweskim zdolniejszy uczeń ma możliwość większej uwagi nauczyciela jeżeli widać że ma potencjał?
Nie podejmowałem takiego tematu. Chciałem podczas rozmowy zarysować ogólny kształt edukacji w Norwegii. Jednak mogę się domyślać że dzieci, które chcą uczyć się więcej ,mają taką możliwość. W Norwegii na studia nie idą wszyscy tylko Ci co się dobrze uczyli. To nie jest tak jak w Polsce, że każdy może iść na studia. Norwegia ma tylko studia państwowe. Studia prywatne nie istnieją, nie ma kryterium zasobów portfela czy idziesz czy nie. To byłoby nie sprawiedliwe biorąc pod uwagę ile jest bogatych rodzin, osób w Norwegii ( 50% - okolo 2,5 mil).
Po za tym nie ma pojęcia ucznia zdolniejszego, bo taki nie istnieje. Od dawna wiemy, że uczeń zdolniejszy w szkole nie ma zagwarantowanej lepszej przyszłości. Skończenie studiów i uzyskanie tytułu doktora nie we wszystkich branżach daje bezpieczeństwo i zamożność. Osobiście znam polkę, która w Oslo robi doktorat z fizyki i astronomii i już wie , że nie znajdzie pracy bo rynek jej nie potrzebuje. Znam osobę, która robi doktorat z biotechnologii i genetyki i nie może znaleźć pracy. Konkurencja jest wysoka ,a rynek pracy wąski. Więc tak się stało, że "mniej zdolna osoba" okazuje się bardziej zaradną życiowo i często radzi sobie lepiej. Osoba po zawodówce przez 10 lat kupi dom i założy rodzinę, gdzie ta zdolna dopiero zaczyna karierę zawodową( o ile się uda).
Znam norwegów, którzy po studiach pracują w Burger King bo nie mieli wyboru, a imigranci z Polski na budowie zarabiają więcej od nich tylko dlatego, że ambicję wsadzili w kieszeń i nie boją się ciężkiej pracy.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam
@@BostowiejPodróże dziękuję za odpowiedź. To prawda że nie zawsze dyplom = dobra kasa. Ogólnie ciekawy kanał. Zostaję 👍
Co nie neguje istnienia tzw. zdolniejszych ; )
W Norwegii, przynajmniej kiedy ja byłem w szkole, mówiono nam że każdy sam jest odpowiedzialny za swoją edukację. Rozumiem to tak że nie będziesz obciążany nadmierną ilością materiału w szkole w ramach obowiązkowego nauczania, ale możesz, i powinieneś, starać uczyć się w własnym zakresie jeśli coś ciebie interesuje. Odnośnie równania w dół. Polski system, jak ja ten system rozumiem, stara się z każdego zrobić chodzącą encyklopedie. Skutek, spora grupa dzieci gubi się, tonie, pod nawałem wiedzy którą się im serwuje, i nie jest w stanie przyswoić sobie czegokolwiek. Szkoła dla tej grupy to stracony czas. Teraz należy zadać sobie pytanie co jest lepsze, społeczeństwo gdzie jest kilka chodzących encyklopedii i masa która wie nic, czy społeczeństwo gdzie przeciętny człowiek może nie wie wszystkiego, ale wie coś. Do tego znajomość faktów to jest jedno, co innego jest na przykład umiejętność komunikowania się, a z tym w Polsce jest bardzo słabo. Widać to bardzo w poziomie debaty politycznej, która w Polsce jest na poziomie rynsztokowym. Po części wynika ten stan z prymitywnej kultury społecznej, chłop pańszczyźniany i warchoł szlachcic pozdrawiają, a takie głęboko zakorzenione uwarunkowania bardzo ciężko jest zmienić. Ale czy w tych polskich szkołach próbujecie to zmienić?
@@comdo831 należy znać podstawy, aby się nie ośmieszać, a reszta to umiejętności takie jak wyszukiwanie, dokonywanie analizy, efektywne odsiewanie informacji. W szkole znienawidziłam historię, dobrze pamiętam nauk,ę do jednego ze sprawdzianów. Lubiłam mieć dobre oceny, a do tego skażenie perfekcjonizmem, więc ryłam dosłownie wszystko, nawet podpisy przy obrazkach, bo historyk bywał podstępnym sadystą. Raz się popłakałam, bo nie miałam już siły. Gdy tylko po napisanej kartkówce czy sprawdzianie, wychodziłam za drzwi klasy - wszystko było wykasowywane z dysku. Dzisiaj historia bardzo mnie interesuje, nierzadko sprawdzam podstawowe zagadnienia, nadrabiam w dorosłym życiu, bo ten opresyjny system, brak nauczycieli z pasją i nastawienie wyłącznie na trafienie w klucz zamiast wykazywania się inteligencją i inwencją, sprowadziły mnie do trybu zaliczeniowego wyłącznie - myślenia w tym nie było.
Co do bycia chodzącą encyklopedią, to tak jak pisałam - u wielu pamięć się oczyszczała zaraz "po", więc encyklopedią mogliśmy być w porównaniu z uczniami z innych krajów, a poza tym dzisiaj jest naprawdę fatalnie i nie istnieją nawet chodzące pół-encyklopedie. Na kanale "Matura to bzdura" możecie zobaczyć młodych ludzi, którzy twierdzą, że mają jajniki (chłopcy), srom jest na dupie, w udhcu albo rowerze albo jest wytwarzany podczas tiririri, emancypacja = masturbacja, człowiek nagminnie ma 4 pary palców albo 40 palców, a fotosynteza zachodzi u człowieka gdy idzie na spacer. Nie wiem, jak do tego doszło, ale przekrój tych dzieciaków jest naprawdę różny, więc to nie tak, że odłowiono margines, który twierdzi, że mężczyźni mają pochwę. To zaskakujące, bo taka "seksualna" wiedza, zawsze była podstawą zainteresowania danej płci, a teraz... Może to konsekwencja tej płciowej płynności ; )
Zatem, nauczają jak kuć, ale coś się złego stało i Gen Z zawstydza nie mniej jak Amerykanie, którzy nie potrafią wymienić 3 krajów poza USA. Nie piszę tego nad wyrost, już nie ma co się śmiać z innych nacji, a należy z przerażeniem spojrzeć do własnego ogródka, bo to nie tylko braki podstaw podstaw wiedzy ( - Gdzie jest moszna u kobiet? - Albo w uchu, albo w macicy. - Między udami. A gdzie dokładnie? No przy miednicy, pod pępkiem), ale nawet podstaw myślenia (Jaki jest największy ssak na świecie? - Słoń? - Nie, jest jeszcze wiekszy, bez nóg. - Wąż?) Można choćby zobaczyć na tym kanale film: Jak słabo Polacy znają ciało człowieka? (Olka Szczęśniak)
już teraz polskie dzieci świetnie mówią po angielsku bo mają dostęp bezpośredni np. YT a u nich już 20 alt temu w TV wszystko było po angielsku stąd większe osłuchanie, także nie powielajmy nieprawdy w odniesieniu do dzisiejszych polskich dzieci, córka ma 19 lat wszystko ogląda po angielsku i czyta ksiązki śiwetnie mówi również tak jak 3/4 klasy :)
👌👌👌👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Czy barnevernet nie odbiera już dzieci rodzicom?
Słowo "odbiera" jest tutaj nadużyciem.
Czy barnevernet w dalszym ciągu reaguje na przemoc w rodzinie , chcesz zapytać pewnie ? Tak, nadal chronią dzieci . Bardziej skutecznie lub mniej , zależy od sprawy.
@@BostowiejPodróże więc mamy paradoks. Rewelacyjna edukacja i przemoc w rodzinie.
Coś mi tu nie gra.
@@BostowiejPodróże Wyrok ETPCz
W czwartek 1 lipca 2021 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał, że w 2017 roku Norwegia dopuściła się naruszenia praw człowieka , ograniczając kontakt matki z dzieckiem tuż po jego urodzeniu. Jednak jak wynika z orzeczenia, kobieta nie wyczerpała możliwości odwołania się od decyzji.
17-letnia wówczas Norweżka była obserwowana przez Barnevernet (Urząd Ochrony Praw Dziecka) przez całą ciążę. Powodem był jej młody wiek oraz fakt, że była uzależniona od narkotyków . Nastolatka została poinformowana przez organizację, że dla dobra dziecka zostanie jej ono odebrane godzinę po porodzie .
TAK ODBIERA ALE SAD EUROPEJSKI ICH DEKO WYPRPSTOWAL SKALNIAKOW
@@arturzet470... I po tym wyciągasz wnioski na temat kraju, poważnie? I co ma edukacja do przypadków przemocy? To się nazywa pytaniami retorycznymi, nawet autor zrezygnował z dyskusji.
Edukacja w Norwegii ?
Ja zawsze patrzę na statystyki i coroczny ranking szkół wyższych danego kraju.
QS World University Rankings 2024.....sam sprawdź.
University of Oslo dopiero na 117 pozycji (to i tak nieźle)
Polska ze swoim Uniwersytetem Warszawskim dopiero na pozycji 262 :(((
Interesujace interview. Ja uwazam ze rodzice skoro decyduje sie na dzieci, powinni odgrywac wieksza role w nauczaniu dziecka, a nie zostawic wszystko rzadzacym. Poza tym szkola to programowanie mlodego czlowieka, tylko dla kogo…?
Dlatego fajne jest rozwiązanie z zadaniami domowymi. Nie ma ich dużo, nie są skomplikowane tak żeby rodzic, któremu umknęła już wiedza ze szkoły mógł pomóc dziecku w rozwiązaniu zadania.
Jedyną dobrą rzeczą w Norwegii jest tania energia elektryczna😅
Juz niekoniecznie
Nie ma już takiej .
Chętnie bym zobaczył wypowiedź etnicznego Norwega na temat stereotypu przypadków kazirodczych relacji w Norweskich rodzinach .
Zdarza się nie tylko w tym kraju .
Ale co ma piernik do wiatraka. Tematem jest szkoła i system szkolnictwa.
Taka nieinwazyjna edukacja jest ok😎
Też tak myślę, fajne podejście
Bardzo mi się podoba. Niestety nie doświadczyłam ani ja, ani moje dzieci. Polski system edukacji to deformie Zalewskiej i dodatkom Czarnka po prostu koszmar.
Pozdrawiam .
Powtarzasz prawdy usłyszane w TVNie. Moim zdaniem wszystko zależy od nauczyciela. Niestety nie mamy żadnego systemu oceniania nauczycieli i to jest problem. Generalnie nie jest źle- moja córka studiuje w Stanach i sporo opowiada o tamtejszym "poziomie". Jej koleżanka studiuje medycynę we Włoszech i na roku ma 6 Polaków- jakoś się tam dostali. Jedna rzecz, która różni Norwegów od Polaków to to, że b. są dumni że swojego kraju. My niestety, spaczeni politycznie, wszystko krytykujemy jeśli u władzy nie jest opcja, której ślepo wierzymy.
@@boleklolek4767 Jeśli w USA jest taki “poziom”, dlaczego tam studiuje? Żeby gnuśnie narzekać na „poziom” dla samego narzekania?
Napisać praktykowi, że opowiada bzdury zasłyszane w jednej ze stacji...Od razu mam sugestię jaka jest stacja po stronie Pana : )
@@boleklolek4767 Jak to nie mamy systemu oceniania nauczycieli? Co pan za bzdury opowiada?! Nauczyciele zawsze byli oceniani, a od czasu transformacji ustrojowej ocena nauczyciela zmienia i rozszerza swoje formy. Proponuję zapoznać się z systemem oświaty np. na poziomie prawnym, zauważyć Kuratoria, Wydziały Edukacji w Gminie, zapoznać się z pracą Dyrekcji i systemem awansu zawodowego nauczyciela.
Co stoi na przeszkodzie zabrać się i wyprowadzić zeby dzieci uczyly się w Norwegii
Nic nie stoi na przeszkodzie oprócz dorosłych osób, które są leniwe i musiałby zmienić całe swoje życie dla dobra swoich dzieci, a raczej większość dzieci jest wychowywana na obraz swoich rodziców, a nie tak żeby byli samodzielnymi osobami z własnym zdaniem w każdej kwestii.
I TAK SE KSZTALCI RASIZM I DYSKRYMINACJA W NORWEGACH
SLUZBA ZDROWIA TO DNO JAK NIE PADNIEISZ NA PODLOGE TO CIERP
DLATEGO MAJA NAV KTORE JEST JAK GESTAPO NOE MA DYSKUSJI I NOE MA ODPOWIEDZI NIE MA TEZ PAPIEROW A DECYZJE NA PODSTAWIE NIEDOUCZONYCH RASISTOWSKICH NORWEGOW
TAK ICH KSZTALCA ZE MLOSZI NORWEDZY NOE NADAJA SIE DO ZADNEJ ROBOTY NIGDY NOE SKONCZA PRACY NA 100 % I POTRZEBUJA NIEWOLNIKPW DO ROBOTY ZEBY ZA NICH ZAPIERDALALI
Chyba nie masz do czynienia z polską młodzieżą. Niczym się nie różni swoim lewactwem od norwegów. Różnica pokoleń i systemu. My dorośli zapominamy, że sami zostaliśmy zaprogramowani przez szkołę czyli państwo. Zostaliśmy zaszczepieni na wszystko co możliwe i nikt tego nie kwestionował. A teraz nagle mamy się za tych wiedzących lepiej co jest dobre, a co złe.
@@BostowiejPodróże CO WY TAM PALICIE TOWARZYSZU ???
Ten kraj to łagier. Archipelag Gułag !
BARBARZYNSKI I RASISTOWSKI
Ten kraj pod wieloma względami jest lepszy od Polski. Czy Ci się to podoba czy nie norweskie społeczeństwo jest bardziej zjednoczone i ma wartości, które zanikają w Polsce. Szacunek do siebie, człowieka i do środowiska, honor, patriotyzm. Szkoła norweska uczy ludzi myśleć samodzielnie (chociaż trochę ukierunkowuje myślenie tak jak i w Polsce). Norwegowie wypowiadając się w pewnych tematach biorą pod uwagę wszelkie aspekty i informacje nie tylko te płynące z telewizji. Nigdzie nie jest idealnie, ale to czego im zazdroszczę, że systemy się uzupełniają i są spójne w swoim działaniu czy jest to dobre czy złe nie będę tego tutaj oceniał . Pozdrawiam
@@BostowiejPodróże CO ZA BZDURY NORWEDZY HONORU NIE MAJA ZA GROSZ TO OSZUSCI I RASISCI
TO ZAKLAMANY NAROD BEZ HONORU
NIESTETY TOLERANCJI TO UCZA TYLKO DO NORWEGOW
Patrzysz okiem imigranta.
Dzieci imigrantów , które chodzą do szkoły od początku są traktowane na równi. Znam sporo osób w szkole czy takie, które skończył szkołę i nie narzekają na dyskryminację. To my dorośli mamy problem, żeby się dostosować i zmienić myślenie.
@@BostowiejPodróże JESTES W BLEDZIE
TO MEGA RASISTOWSKI KRAJ NA WSZYSTKICH STANOWISKACH RODOWICI NORWEDZY NIE MA TAKICH FARBOWANYCH LISOW JAK TY