Zapraszamy na naszego discorda discord.gg/JbpvHuYna8 oraz do sklepu Świat Kart swiatkart.com.pl Regulamin - tcgn.pl/konkurs-zgarnij-booster-bundle-151/
Moją ulubioną kartą z angielskiego setu Scarlet & Violet Mew 151 jest Mew ex SVP 053. Spośród wszystkich możliwych kanonów przedstawień, najbardziej podobają mi się ilustracje, na których autor przedstawia nie tyle samego Pokemona, co całą historię związaną z tym co się wokół niego dzieje. Delikatnie rysujący się za dachem budynku na drugim planie zachód słońca, ciepła, radosna kolorystyka oraz frywolna kreska doskonale oddają charakter Pokemona. Jesteśmy świadkami sielskiej sceny rodzajowej - wychylająca się z okna kobieta popija kawę, która wprowadza ją w błogi nastrój. Czyżby tak jak my wszyscy dorośli, skończyła pracę oraz wreszcie miała chwilę tylko dla siebie? Dwójka dzieci widocznych w prawym dolnym rogu beztrosko spędza czas na zabawie - chłopiec biegnie za dziewczynką. Dokąd tak pędzą? Czy przyglądający im się z uśmiechem Mew zechce dołączyć do zabawy? Znając jego żartobliwą naturę, jest to bardzo prawdopodobne! I wreszcie, dziewczynka z rożkiem lodów w lewym ręku zauważa Mew. Czyżby po raz pierwszy widziała mitycznego Pokemona? A może jest to jej dawny przyjaciel, i nie może uwierzyć, że znowu się spotykają? Jedna karta, a tyle różnych historii. To wszystko zamknięte na przepięknym, kolorowym obrazku, który ma w sobie tyle pozytywnego ciepła, że rozpędzi nawet najciemniejsze chmury.
Moją ulubioną kartą z tego seta jest 204 Giovanni Charisma special illustration fullart. bardzo fajnie tam jest pokazany jak sobie chilluje z persianem zamiast ciągle jego złej strony ^^
Moja ulubiona karta z setu 151 to Dragonair EX (181/165) jak dla mnie wyróżnia się na tle innych kart dzjemj pięknej ilustracji oraz kontekście , w jakim się znajduje iustracja na karcie przedstawia Dragonaira w mapjestatycznej powie otoczonego błękitnymi wodami w czymś w rodzaju opuszczonej świątyni kultu Mew, Kolory są intensywne i żywe, a szczegółowe odwzorowanie smoczych cech sprawia, że karta wygląda niezwykle atrakcyjnie Dragonair na tej karcie mkze być kojarzony z mitami o potworach wodnych, takich jak Loch Ness lub inne potwory kojarzone na przykład że strażnikiami jakiegoś typu skarbu ukrytego na dnie jakiegoś zbiornika wodnego lub też swiatyni co dodaje mu tajemniczości i magii. W mitologii, stworzenia podobne do Dragonaira są często opisywane jako potężne, ale jednocześnie eleganckie ilstracja wyróżnia się więc nie tylko estetyką ale także głębokim kontekstem mitologicznym
Moja ulubiona to 176 - Poliwag w deszczu. Przypomina mi o mojej podróży do Japonii. Pora deszczowa przyszła wcześniej niż zapowiadały prognozy i solidnie pokrzyżowała nasze plany. Przemoczeni do suchej nitki włóczyliśmy się po ulicach Tokio. Byłem rozczarowany, ale w tym deszczu odkryłem prawdziwe i lekko niespodziewane oblicze miasta - surowe, autentyczne i pełne życia mimo niepogody i braku turystów. Ta karta symbolizuje dla mnie akceptację tego, czego nie możemy kontrolować, i odnajdywanie piękna w nieidealnych momentach.
Oczywiście, że moją ulubioną kartą jest gengar (94). Mimo że gengar nie ma w tym secie nie ma żadnej specjalnej karty, to jest to mój ukochany pokemon od odcinka, w którym się pojawił, czyli wieży strachu. A karta sama w sobie jest po prostu genialna. Mimo, że nie jest specjalna (ogólnie rzecz biorąc) to dla mnie jest mega wyjątkowa. A ilustracja daje właśnie takie vibe fikuśnego pokemona, który trollował Asha i zespół R w ,,wieży strachu"
Moja ulubiona karta z setu 151 to Alakazam ex (201/165) Przypomina mi moja dzieciństwo jak uwielbiałem karty pokemon oraz wszystko co z pokemonami związane. Rzuciło się wtedy karty po klatce i na piasek a teraz te karty są warte dużo pieniądze. Piękna ilustracja, nieporządku z którym się utożsamiałem przez cale dzieciństwo. Zawsze miale mnóstwo talerzy, widelcy oraz łyżeczek i syf w pokoju. Alakazam to również mój ulubiony pokemon od dzieciństwa, chociaż teraz bardzo spodobał mi sie slowpoke. Dziękuję za taki ładny konkrus i pozdrawiam serdecznie
Moją ulubuoną kartą jest Alakazam ex (065). Bardzo podoba mi się łyżka, którą trzyma Alakazam. Przypomina mi to o historii łyżki w starożytnym Egipcie, około 1000 roku p.n.e., pojawiły się pierwsze łyżki wykonane z kości, kamienia, drewna oraz brązu. Często były bogato zdobione motywami religijnymi i miały symboliczne znaczenie. W Grecji i Rzymie łyżki, zwane "cochlear", były stosowane zarówno do jedzenia, jak i do celów ceremonialnych. Grecy wykorzystywali je również do nabierania miodu i innych płynów. Łyżka widniejącą na karcie cechuje się nowoczesnością oraz prostotą, co czyni ją również unikalną. Prostota łyżki wskazuje nam również o przyjaźni między pokemonem, a zwykłymi prostymi ludźmi.
Moim faworytem z 151 jest karta Poliwhirla (176) bo patrzy się na swoj bebech odbity w kałuży. Karta naklaniajaca do refleksji, zapewne Poliwhirl rozkminia „dlaczego się tak ulałem?, kiedy to sie stalo?”. Deszczowy dzien dodatkowo nadaje tego klimatu wewnetrznej tragedii ulańca i jest swietnym wstepem do epickiej przemiany na siłowni w Poliwratha z dowalonymi barami. Pozdro!
Zapdos ex - 202/165 W niebie trzy ptaki, każdy inny, lecz razem w pełnej chwale, Zaptos, Moltres i Articuno - legenda wśród gwiazd i w chmurze. Złote skrzydła Moltresa płoną, ogień ścina powietrze, A Articuno w lodzie śpiewa, mroźny wiatr wciąż w nim grzmi. Zaptos w błyskawicy tańczy, po niebie strzałą pędzi, Razem z towarzyszami w słońca blasku lśnią, w górze ląd nie znajdą. Moltres płonie jak słońce, w ogniu ciała gorące, Articuno śnieżny król, z mrozem w sercu niepokonany. W dzień, gdy w słońce wznoszą się, na tle nieba jak jeden, Cała trójka w chmurach wędruje, wciąż w tej samej podróży. Zaptos, Moltres, Articuno - siła ognia, wiatru, lodu, Gdy lecą razem, świat drży, nie zna granic, nie ma strachu.
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest karta bulbasuara ( 166/165) podoba mi się w tej karcie to, iż wyróżnia się pięknym, zielonym tłem, pełnym bujnej roślinności, które podkreśla jego naturalne połączenie z naturą. Podoba mi się cała scena, która wydaje się jakby wyjęta z tropikalnej dżungli, co dodaje tej karcie nutki tajemniczości i sprawia, że można poczuć atmosferę przygody i dzikości. Sam Bulbasaur jest przedstawiony w uroczy sposób - wygląda na spokojnego i zrelaksowanego, jakby czuł się w pełni bezpieczny w swoim naturalnym środowisku przesłodki pokemon.
Moją ulubioną kartą z 151 jest Mew EX 193. Wybrałem go ponieważ podoba mi się cały design karty, sama prostota w wykonaniu i dodatkowo brak przekombinowania nad wymyślnym tłem. Ponadto uwielbiam w tej karcie połączenie różowego z odcieniami błękitnego, fioletowego, czarnego oraz białego. No i najważniejszy jak dla mnie powód to uważam go za najsłodszą kartę z całego setu🥰🥰
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Pikachu 173/165. Pikachu to swojego rodzaju lek na wszelkie troski. Od dzieciństwa pamiętam, że zawsze wywoływał uśmiech na twarzy i na jego widok robi się ciepło na serduszku- tak jak widać na tej karcie, wszyscy obracają się w jego stronę, pozdrawiają go i cieszą się na jego widok- zawsze wprowadza promień słońca, nawet w ponure dni ❤
Moja ulubiona karta to Ninetales ex 186/165, przypominają mi się chwile, kiedy po raz pierwszy zakochałem się w tym Pokémonie. Ninetales zawsze miała dla mnie w sobie coś wyjątkowego, jej elegancja, dziewięć lśniących ogonów i ten tajemniczy wzrok, który zdawał się skrywać pradawne sekrety. Ta karta to dla mnie nie tylko kolekcjonerski przedmiot, ale prawdziwe przypomnienie o dziecięcej fascynacji. Będąc dzieckiem zawsze wierzyłem, że Ninetales jest niepowtarzalna - była jak strażniczka mistycznych mocy, pełna legend i magii, którą chciało się odkrywać. W tamtych czasach wieczory przy Game Boyu zamieniały się w przygody pełne wyobraźni, a Ninetales również była ich częścią - Pokémonem, który przypominał, że świat skrywa więcej, niż widać na pierwszy rzut oka. Do dziś staram się zdobyć Ninetales w wersji fizycznej karty pokemon z setu 151, ale mimo starań nie udało mi się jeszcze jej złapać. Nie poddam się i ja zdobędę!
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
Niestety YT robi z nas wariatów i znów musimy napisać XD. YT blokuje wszelkie komentarze mogące być mailami. Musimy niestety zrobić to trochę naokoło. Poprosimy Cię o wysłanie komentarze z jakimś (dowolnym - według Twojego uznania) słowem kluczem i dopiskiem konkurs-151, żebyśmy tylko my go widzieli, a następnie napisać do nas wiadomość (prywatną na Discordzie do Dezego lub na naszym Facebooku, lub na nasz adres mailowy kontakt@tcgn.pl), w której napiszesz to co w komentarzu na YT wraz ze swoim adresem mailowym - chcemy mieć pewność, że ty to ty :D Jeszcze raz przepraszamy za zamieszanie. Jak otrzymamy wiadomość to odpowiemy z potwierdzeniem, że ją otrzymaliśmy :)
Moja ulubiona karta z tego setu to Mew EX (193) Ta karta nie tylko prezentuje niesamowitą aurę Mew, ale też emanuje tajemniczą i eteryczną mocą, idealnie oddając charakter tego legendarnego Pokémona. Mew jest wyjątkowy, ponieważ łączy delikatność i tajemniczość z ogromnym potencjałem. Dodatkowo wspominam wyprawę do kina na pierwszy film Pokemon i to właśnie Mew wtedy zrobił na mnie największe wrażenie :)
Psyduck 175/165 jest moją ulubioną kartką z zestawu SV 151. Jego klasyczny, zdezorientowany wyraz twarzy doskonale oddaje wszystko, co kochamy w tym Pokemonie, zwłaszcza dzięki zabawnemu ruchowi „Overthink” - przypominającemu nam, że nawet odrobina nadmiernego myślenia może uczynić życie bardziej problematycznym ale również bardziej zabawnym. Dodatkowo, ta dziwaczność zawsze przypomina mi, że dobrze jest czasem poczuć się trochę zagubionym na wzór naszego żółtego kolegi z pierwszej generacji 😁
Wybieram Cię 225/198 Gyarados Ex! Zabawna sytuacja ale jako nieświadome niczego dzieci, które dostały karty z pierwszych setów od rodziców ta jedna szczególnie zapadła nam w pamięć i stała się viralem, Zawsze było mnóstwo zabawy ale akurat nasz Gyarados pewnego dnia został w kieszeni spodni i poszedł do prania. Co prawda wrócił w fatalnym stanie, ale po około 20 latach czasu, z bratem ze łzami w oczach śmiejemy się że użył ruchu Whirlpool na sobie xD
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Hitmonchan (107). Hitmonchan otoczony jest promieniami słońca i przybiera pozę gotowości do walki. Ładnie się to razem komponuję. Niczym victory pose na ringu. Widać, że dobrze odnajduję się w otoczeniu w którym przebywa. Wyspa, palmy = chill. Więc myślę, że łatwo wygrałby w walce z przeciwnymi pokemonami. Podoba mi się również jego strój. Niczym bokser na ringu. Dodatkowo sam ćwiczę sporty walki - boks. A sport to zdrowie i dyscyplina :) Polecam każdemu aktywność fizyczną dla własnego zdrowia i życia! W zdrowym ciele zdrowy duch.
Karta nr 076 może się wydawać nieoczywistym wyborem, ale to prawdziwy gamechanger. Po pierwsze ilustracja jest śliczna, po drugie - karta jest potężna i grywalna, po trzecie - mam sentyment do golema, który jest jednym z moich ulubionych pokemonów. To, nomen omen, karta z pazurem. Dla mnie szpony tego potworka nie były jego oczywistym atrybutem aż do tej pory. Miłe zaskoczenie! Ilustracja jest bardzo dynamiczna i podoba mi się, że wychodzi z ram: fragmenty rozkruszonej skały zdają się mknąć w naszą stronę. Pewnej magii i szamańskiego uroku dodaje subtelne, zielone światło padające znad głowy golema. Patrząc na obrazek, mam ten sam błysk w oku co prezentowany pokemon. Jeżeli chodzi o rozgrywkę, to oba ataki pokemona są niezwykle mocne i przydatne w walce. Siła ataków i wyrazu artystycznego obrazka doskonale odzwierciedlają charakter mojego ulubionego pokemona. Czego chcieć więcej? O ile kamień w popularnej grze jest pokonywany przez papier, w tym przypadku nie może być o tym mowy - to kamień pokonuje papier - i to na wielu płaszczyznach! :)
Ivysaur 167. Dlaczego? Najprostsza możliwa odpowiedź czyli nostalgia. Pamiętam doskonale jak będąc jeszcze dzieciaczkiem i znając pokemony tylko i wyłącznie z telewizji z polskim dubbingiem, po raz pierwszy odkryłem, że są też gry. Jakimś cudem udało mi się pobrać i poprawnie zemulować dobrze wszystkim znane Fire Redy. Oczywiście po angielsku, więc nie miałem pojęcia co tak naprawdę klikam, wklepywałem słówka w tłumacza tylko na samym początku, żeby jedynie wiedzieć, który przycisk za co odpowiada. Wybrałem Bulbasaura jako swój starter, przeklikałem dialogi w pośpiechu i pobiegłem do pierwszej trawy, żeby tylko zacząć szukać nowych pokemonów i zacząć walczyć. Byłem tak podekscytowany i zupełnie niezaznajomiony z grą, że swoje pierwsze kilka godzin spędziłem na samiutkim początku, w trawach zaraz obok pierwszego miasteczka z pokecenter i tylko i wyłącznie walczyłem. Tak bardzo się cieszyłem każdą potyczką, że wyewoluowałem swojego Bulbasaura najpierw w Ivysaura, a później w Venusaura, TYLKO I WYŁĄCZNIE na tej początkowej trawie, walcząc z Rattatami i Pidgeyami na 2-5lvlu, dopiero gdzieś mając ponad 43lvl swojego Venusaura zdałem sobie sprawę, że przede mną jest jeszcze tak wiele rzeczy do odkrycia. To było przepiękne uczucie. Dlaczego właśnie ta karta z setu najbardziej mi się podoba? Przede wszystkim ta karta przypomina mi o tych czasach, o tych kilku najlepszych, pierwszych godzinach, spędzonych beztrosko tylko i wyłącznie ciesząc się z tego, że mogę pograć swoimi ulubionymi stworkami. Leśna i zielona sceneria karty przypomina mi o każdej walce z napotkanym Rattatą i Pidgeyem właśnie w początkowej trawie, z formą Ivysuaura spędziłem najwięcej czasu, bo szybko wylevelowałem go z Bulbasaura, ale znacznie więcej czasu trzeba było spędzić, żeby wyewoluował do kolejnego etapu, więc mam do niego najwięcej sentymentu, dodatkowo od zawsze lubiłem drugie formy pokemonów, wydawały mi się najładniejsze. Nawet skille na karcie "leech seed" i "vine whip" to nazwy umiejętności, których używałem najczęściej i wciąż je pamiętam, bo tak bardzo podobała mi się ich animacja. Sama karta wygląda prześlicznie, ma piękną kolorystykę, no i to odbicie Ivysuara w tafli wody. Patrząc na tę kartę czuje się tak, jakby to aktualny ja patrzył na siebie z przeszłości tak szczęśliwego, jak wtedy, gdy zagrałem po raz pierwszy, tak szczęśliwego jak odbijający się w tafli uśmiech Ivysaura :D
Oczywiście że Charizard ex 199/165 - Nie dość że Charizard kojarzy się z dobrymi momentami w dzieciństwie gdzie do parówek oglądało się jego ekscytujące pojedynki. To dodatkowo ta karta , jej wyrazista ilustracja pokazuje jego ognisty charakter i moc, co doskonale oddaje osobowość i siłę tej postaci. Tło oraz detale są dopracowane w taki sposób, że tworzą efekt głębi i ruchu, jakby Charizard miał dosłownie wyskoczyć z karty.
Moja ulubiona karta z setu Scarlet & Violet 151 to Alakazam ex 201/165. Alakazam zawsze był dla mnie wyjątkowym Pokemonem ze względu na swoje zdolności psychiczne i tajemniczą aurę. Karta Alakazam ex z tego setu, ma piekna ilustracje full-art, ale tez potężne ataki, które mogą pomoc nawet kiedy juz mecz jest praktycznie przegrany. Dodatkowo, karta ta przywołuje we mnie nostalgię za pierwszą generacją Pokemonów, z którą zaczynałem kolekcjonowanie kart Pokemon. Posiadanie tej karty w kolekcji byłoby spełnieniem marzeń i wspaniałym dodatkiem do mojej talii 🥰
Wybieram Pikachu 173/165 ✨Ta karta przypomina mi czasy, gdy jako mała dziewczynka oglądałam z wypiekami na twarzy pierwszą serię Pokemonów. Byłam tak zanurzona w tym świecie, że narysowałam swój pierwszy w życiu komiks, próbując odtworzyć wszystkie wydarzenia z anime. Scena z karty idealnie obrazuje, w jaki sposób chciałam aby świat wyglądał, gdy byłam dzieckiem. My, ludzie, razem z uroczymi pokemonami na ulicach. Dodatkowo jest to po prostu małe dzieło sztuki, które trzymałabym w domu jak obraz Picassa :)
Alakazam Ex Alt Art 201/165 to moja ulubiona karta z tego setu. Jest bardzo szczegółowa, a patrząc na teksturę w świetle słonecznym na ilustracji widać jak światło wpada przez okno. Ktos wlozyl bardzo dużo pracy żeby to narysować 🤩 majstersztyk.
Moją najulubieńszą kartą z angielskiego setu Scarlet & Violet 151 jest karta Dragonair (181/165) to absolutne dzieło sztuki!!! Ilustracja jest po prostu przepiękna, oddaje całą magię tego Pokémona. Uwielbiam, jak artysta uchwycił majestat Dragonair, jej elegancję i spokój, a jednocześnie dynamikę, która sprawia, że karta wygląda jak żywa. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych kart, zarówno pod względem designu, jak i wartości kolekcjonerskiej. Kocham szczegóły takie jak światło, czy architektura która mnie powaliła!!!! No i ten vibe... po prostu piękne!❤ Po prostu uwielbiam tę kartę Dragonair!!!💙💙💙 (Na uwagę również zasługują karty charmeleon 169/165 no i charmander 168/165 w wersji AR❤)
Jak dla mnie najładniejszą kartą z setu jest Vaporeon (134). Cały art jest przedstawiony w przepięknym podwodnym klimacie z rafą koralową w tle oraz promieniami słońca przebijającymi się przez powierzchnię wody. Do tego sam Vaporeon, który ma niesamowity zaciesz na swoim pyszczku podczas pływania. Wygląda mega rozkosznie. No sama słodycz!
Karta Pikachu Illustration Rare o numerze 173/165 z serii kart Pokemon 151 jest moją ulubioną, ponieważ doskonale uchwyca ducha przygody i radości, które towarzyszą Pikachu w miejskim otoczeniu. Na tej ilustracji Pikachu wydaje się być pełen energii i entuzjazmu, eksplorując tętniące życiem miasto, w którym ludzie i Pokemony współistnieją w harmonii. W tle widzimy tłoczną ulicę, gdzie ludzie żyją w bliskim związku ze swoimi Pokemonami. Ta scena symbolizuje nie tylko przyjaźń między ludźmi a Pokemonami, ale także różnorodność ich relacji. Wśród innych Pokemonów, które można dostrzec na karcie, znajdują się Jiglypuff, Growlithe, Pidgey, Psyduck, Butterfree, Nidorino oraz Slowpoke. Każdy z nich dodaje wyjątkowego charakteru i kolorytu tej ilustracji, tworząc wrażenie, że miasto tętni życiem i przygodą na każdym kroku. Pikachu, jako ikona serii, jest w centrum uwagi, a jego przygoda w tym zatłoczonym mieście przypomina mi o radości odkrywania nowych miejsc i nawiązywania nowych znajomości. Ta karta nie tylko przedstawia Pikachu, ale także opowiada historię o wspólnym życiu ludzi i Pokemonów, co czyni ją wyjątkową i inspirującą. To połączenie przygody, przyjaźni i różnorodności sprawia, że ta karta jest dla mnie najlepsza w całym zestawie.
Karta Pokémon Scarlet & Violet z serii 151 o numerze 198/165 to Venusaur ex, i jest to prawdziwy klejnot dla każdego kolekcjonera i gracza. Jako karta Secret Rare, Venusaur ex full art prezentuje się wspaniale z olśniewającymi roślinnymi detalami na karcie które dodają mu elegancji i podkreślają jego status rzadkości. Ilustracja na tej karcie jest wyjątkowa - Venusaur, ze swoją charakterystyczną, tropikalną sylwetką i gigantycznym kwiatem na grzbiecie, prezentuje się z pełną siłą i majestatem. Efekt holograficzny nadaje jej głębi, a delikatnie mieniące się detale przyciągają wzrok i dodają uroku. To karta, która doskonale oddaje potęgę natury, jaką reprezentuje Venusaur. Pod względem grywalności Venusaur ex to silna karta, która może być decydującym elementem w każdej talii. Jego wysokie HP i potężne ataki sprawiają, że jest groźnym przeciwnikiem, a jednocześnie oferuje świetne możliwości strategiczne. To karta, która jest zarówno ozdobą kolekcji, jak i cennym atutem na polu bitwy. Karta ta jest również hołdem dla jednego z trzech oryginalnych starterów Pokémon, co dodaje jej nostalgii i znaczenia historycznego dla fanów serii. Wprowadzenie nowoczesnych akcentów w serii Scarlet & Violet sprawia, że karta Venusaur ex łączy klasykę z nowoczesnością, co czyni ją unikalną. Posiadanie Venusaur ex z numerem 198/165 to prawdziwy powód do dumy - karta ta jest nie tylko pięknie wykonana, ale także niezwykle funkcjonalna w rozgrywkach. To idealny dodatek do każdej kolekcji, który sprawi, że będzie ona jeszcze bardziej wyjątkowa :D
Moja ulubiona karta z setu Scarlet & Violet 151 to Mew ex (#151/165). Uwielbiam ją za wyjątkową historię i symbolikę, które Mew wnosi do świata Pokémonów. To mityczny przodek innych Pokémonów, rzadki i owiany tajemnicą, co dodaje mu niepowtarzalnego charakteru. Uwielbiam jego wszechstronność - możliwość nauki niemal każdego ruchu czyni Mew niezwykle potężnym i strategicznym wyborem w każdej grze. Jego delikatny wygląd i ogromna moc to perfekcyjne połączenie, które od lat inspiruje fanów.
Chciałbym zacząć ten komentarz od wyjaśnienia, jak trafiłem w to miejsce - to dość ciekawa historia, przynajmniej dla mnie. Jestem wieloletnim fanem Pokémonów, obecnie już mężem i ojcem. Moja przygoda z tym światem zaczęła się w podstawówce, dobre kilkanaście lat temu. Oglądałem serial, grałem w gry na emulatorze (bo Game Boy w tamtych czasach był towarem luksusowym), a także zbierałem wszystko, co miało związek z Pokémonami. Od figurek z lokalnego ryneczka, przez tazosy z chipsów, po wieczka od serków Bakoma z wizerunkami Pokémonów - kolekcjonowałem, co tylko się dało. Miałem jedeną oryginalną talię kart oraz tylko jedną kartę holograficzną: Hitmonchana. Co ciekawe, Hitmonchan nigdy nie był moim ulubionym Pokémonem. Ba, należał raczej do tych, za którymi szczególnie nie przepadałem. Ale to była jedyna holo w całej talii, i lśniła przepięknie! Pamiętam, jak próbowaliśmy ze znajomymi grać w Pokémon, choć najczęściej używaliśmy wymyślonych zasad domowych. Ten, kto znał najlepiej angielski, tłumaczył efekty kart - niestety często z błędami. Ale kto by się tym przejmował? Liczyła się zabawa! Czas płynął. Podstawówka się skończyła, a z nią nasze wspólne granie. Poszliśmy do różnych gimnazjów, a życie przyniosło nowe zajawki. W międzyczasie były przeprowadzki, a w ich trakcie zaginęła znaczna część mojej dziecięcej kolekcji, w tym wszystkie karty Pokémonów. Ukończyłem szkoły, studia, założyłem rodzinę, ale Pokémony wciąż były obecne w moim życiu. Kiedy pojawił się 3DS, w końcu mogłem zagrać w oryginalne gry. Potem do naszej rodziny zawitał Switch, więc naturalnie sięgnąłem po kolejne odsłony gier. Z każdego konwentu staram się przywieźć mojej córce pluszowego Pokémona z klasycznego zestawu „Base Set”. Chcę zaszczepić w niej moją dziecięcą pasję, choć obecnie jej serce należy do Bluey. Ale się nie poddaję - małymi kroczkami próbuję wprowadzić ją w świat Pokémonów! I tak dochodzimy do dziś, 15 listopada 2024 roku. Mam 33 lata, a od kilku dni zgłębiam temat kolekcjonowania kart Pokémon. Powiedziałem sobie: brakuje mi takiego hobby. Chcę coś zbierać, coś, co łączy moją nostalgię z dzieciństwa z teraźniejszością i, kto wie, może wciągnę w to córkę. Trafiłem na Wasze filmiki instruktażowe - tłumaczące jak zacząć kolekcjonować. Obejrzałem, zrozumiałem, i podjąłem decyzję: zacznę od zestawu Scarlet & Violet 151. Nostalgia połączona z pięknymi ilustracjami - idealne połączenie! Niestety, zderzyłem się z rzeczywistością. Booster packi są obecnie poza zasięgiem „rozsądnych” cen, więc pozostaje zakup pojedynczych kart. I dziś zobaczyłem ten film o konkursie z boosterami z 151. Pisząc ten komentarz znowu poczułem, jak fala nostalgii uderza we mnie z ogromną siłą. I już wiem, którą kartę wybrać na ten konkurs Moim wyborem jest Hitmonchan (107). Może nie jest najpiękniejsza, może nie przedstawia mojego ulubionego Pokémona, ale to właśnie ona przywołuje wszystkie te piękne wspomnienia z dzieciństwa. Była jedyną holo w mojej skromnej kolekcji i moim symbolem tamtych czasów.
Gratulujemy znalezienia się w top10! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
Niestety YT robi z nas wariatów i znów musimy napisać XD. YT blokuje wszelkie komentarze mogące być mailami. Musimy niestety zrobić to trochę naokoło. Poprosimy Cię o wysłanie komentarze z jakimś (dowolnym - według Twojego uznania) słowem kluczem i dopiskiem konkurs-151, żebyśmy tylko my go widzieli, a następnie napisać do nas wiadomość (prywatną na Discordzie do Dezego lub na naszym Facebooku, lub na nasz adres mailowy kontakt@tcgn.pl), w której napiszesz to co w komentarzu na YT wraz ze swoim adresem mailowym - chcemy mieć pewność, że ty to ty :D Jeszcze raz przepraszamy za zamieszanie. Jak otrzymamy wiadomość to odpowiemy z potwierdzeniem, że ją otrzymaliśmy :)
Moja ulubiona karta z setu 151 to Bulbasaur (001/165). 🌱 To klasyka, od której wszystko się zaczęło, bo to pierwszy numer w Pokedexie. Karta ma super słodką, nostalgiczną ilustrację, która przypomina te stare, dobre czasy pierwszej generacji. No i Bulbasaur zawsze będzie w sercu tych, którzy od niego zaczynali swoją podróż jako trenerzy Pokémon. 🌿💚
Moją ulubioną kartą jest zdecydowanie Mew EX 151/165. Główna karta tego setu, Mew wygląda jak różowy kosmiczny kociak na kolorowym tle. Ilustracje są pełne detali i koloru, a Mew wygląda naprawdę słodko. Ogólnie jestem wielkim fanem tego Pokemona i sam mam już kilka jego kart w kolekcji, super byłoby wygrać ten konkurs i mieć szanse na zdobycie kolejnej❤️❤️Pozdro dla kanału i dla wszystkich czytających🩷🩷
Giovanni's Charisma (204/165) spokój, opanowanie, nutka zadumy, przeszywający wzrok to wszystko emanuje siłą osobowości jaką przejawia Giovanni. Pomimo, że jest antagonistą serii ta ilustracja posiada elementy z którymi my jako gracze i kolekcjonerzy możemy się identyfikować. Jako Gym Leader w Viridian City toczył walki z trenerami Pokémon. Pokéball trzymany w ręku może symbolizować gotowość do walki, do podjęcia wyzwania mu rzuconego. Przy boku jego wierny kompan czujący się w jego obecności bardzo komfortowo. Pomimo tego jak my możemy odbierać Giovanniego on darzy go zaufaniem. Jako Boss Team Rocket (zespołu R) był kolekcjonerem najrzadszych i niespotykanych Pokemonów które dla wielu trenerów były poza zasięgiem. Piękna gablota za plecami, kryjąca w sobie wiele unikalnych zdobyczy. Jego umysł równie niezwykły jak on sam, rozpoczęta partia szachów obok kawy podkreśla jego strategiczne myślenie. Może nie zawsze etyczny w dążeniu do osiągnięcia celu ale dalej pozostaje jedną z ciekawszych postaci. Pod lampą Master Ball, możemy się domyślać jaki Pokémon tam się kryje ;)
Karta numer 170 z setu 151, przedstawiająca Squirtle’a, jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ przywołuje wspomnienia z wakacji spędzanych u dziadków. Wtedy spędzałem długie dni, grając na Game Boy w Pokémony gdzie Squirtle był moim starterem wybranym losowo. Pamiętam też, jak zajadałem się chrupkami, kolekcjonując tazosy z wizerunkami Pokémonów oraz oglądałem serial Pokémon, śledząc przygody Squirtle’a na ekranie. Ta karta oddaje ducha tamtych lat i przywołuje ciepłe, szczęśliwe chwile mojego dzieciństwa.
Blastoise ex (200/165) - moja ulubiona karta Pokémon, która od razu przykuła moją uwagę. To nie tylko karta, ale i dzieło sztuki, przedstawiające Blastoise'a w jego naturalnym, morskim środowisku. Scena na karcie rozgrywa się w głębinach oceanu, a ciemniejszy odcień wody nadaje jej atmosfery spokoju i tajemniczości. Blastoise powoli opada ku dnu, unosząc się niemal bezwładnie, jakby pozwalając grawitacji na chwilowe przejęcie kontroli. Jego sylwetka wygląda na rozluźnioną, a lekko przymknięte oczy sugerują, że może być zmęczony lub zadumany. Być może Blastoise właśnie zakończył wyczerpującą bitwę i potrzebuje chwili, by zregenerować siły. Może czuje smak zwycięstwa, a może smutek porażki. Niezależnie od interpretacji, w tej chwili wydaje się być w harmonii z otaczającym go oceanem, jakby znajdował ukojenie w jego głębinach. To jest właśnie magia tej karty. Blastoise ex łączy w sobie piękno, moc i głębię, zarówno wizualnie, jak i w mechanice gry (np. atak Twin Cannons który wiąże się z kosztownym odrzuceniem energii). Dla mnie to coś więcej niż karta - to symbol odwagi, wytrwałości i spokoju, jakie niesie ze sobą ocean oraz Pokémon, który w nim żyje.
Moją ulubioną kartą jest Snorlax 143/165. Nie ma nic lepszego jak po ciężkim dniu przyjść do domu albo w tym przypadku pod drzewo, owalić ogromny obiad i pójść zadowolonym spać. Ilość osób utożsamiająca się ze śpiochem pewnie jest ogromna :D
Hejka! Moja ulubiona karta Pokémon to numer 94, Gengar, z serii Scarlet & Violet 151. Po pierwsze, Gengar to postać kultowa, dla wszystkich fanów Pokémonów. Jego charakterystyczny, lekko mroczny wygląd w tej karcie został oddany w sposób idealny z nutą tajemnicy i figlarności, która czyni go tak niezwykłym. Artystyczne detale sprawiają, że Gengar niemal ożywa na tej karcie, podkreślając jego eteryczną, duchową naturę i zamiłowanie do psot. (Autor karty Tomokazu Komiya, to szef, jest autorem wielu kart w podobnej stylistyce, a promo 286 SM-P to cudo nad cudami). Dodatkowo, pochodząc z pierwszej generacji, Gengar przywołuje we mnie ogromną nostalgię. To Pokemon, który towarzyszył mi od najmłodszych lat, od pierwszych przygód z Pokemonami, które zapoczątkowały moją miłość do tej serii. Karta ta nie tylko przywołuje wspomnienia, ale też przypomina mi, jak wiele przyjemności dawało mi odkrywanie każdego z Pokemonów, zwłaszcza tak tajemniczego i nieprzewidywalnego jak Gengar. Dodatkowego smaku dodaje fakt, że karty w tym secie posiadają dwie wersje revers holo. Karta w wersji master ball w mojej opinii to MASTER PIECE
Zdecydowanie Mewtwo (150/165)! Art świetnie oddaje charakter tego semi Pokemona, a moje wewnętrzne dziecko cieszy się wspominając pierwszy film Pokemon, który widziałem w kinie, a tam Mewtwo pokazujący mroczną stronę świta przedstawionego. Karta wygląda jak kadr z filmu!
Moja ulubiona karta z 151 to Poliwhirl MEW 176/165. Wybrałem ją, ponieważ kojarzy mi się z deszczowymi ulicami Tokio. Jednocześnie jest utrzymana w stylu starej japońskiej ryciny, co daje bardzo ciekawe połączenie współczesności z historią, podobnie jak w przypadku samego miasta. Ciekawym aspektem wizualnym jest również podobieństwo spirali na brzuchu Poliwhirla do okręgów powstających na tafli wody podczas spadania kropli deszczu. Poza tym przemawia do mnie jej kolorystyka, utrzymana w dosyć zimnych tonach, przełamanych ciepłymi odcieniami odbijających się świateł. Pozdrawiam! 🌀
Vileplume 045/165 to moja ulubiona karta z tego setu. Bardzo podoba mi się ten oldschoolowy art oraz jego kolorystyka. Brawo dla artysty, który stworzył ten rysunek, jest na nim giga dużo szczegółów - znajdują się na nim nawet kwiaty (to ma dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ z zawodu jestem florystą). Vileplume jest jednym z moich ulubionych Pokémonów z tej generacji, mam nawet zaplanowany tatuaż z jego podobizną. Dopiero zaczynam przygodę z TGC i natrafiłem na wasz kanał aby się dedukować - robicie super robotę!
Siema, Wybrałem kartę Dragonite (MEW 149) z setu 151, ponieważ idealnie oddaje ducha beztroski i radości, który kojarzy się z obrazkiem na karcie. Na ilustracji widzimy wesołego, przyjaznego smoka latającego tyłem, co nadaje mu niemal dziecięcej lekkości. Jest w tym coś głęboko sentymentalnego - Dragonite przypomina o prostych, radosnych chwilach oraz o tym, jak niewiele potrzeba, by być szczęśliwym. To dlatego ta karta wyróżnia się spośród innych i budzi u mnie wyjątkowy sentyment.
Moja ulubiona karta z setu 151? Oczywiście, że malutki Charmander 168! Popatrzcie na niego - siedzi tam na skale, patrzy w górę jak młody filozof, a nad nim światło niczym iluminacja z nieba. Widać, że rozmyśla nad sensem życia albo przynajmniej o tym, kiedy dostanie swoją pierwszą porządną robotę jako Charizard. Nie tylko uroczy, ale i skuteczny! Atak Blazing Destruction brzmi jak coś, co mogłoby zakończyć weekendowy grill albo rozwiązać problem z irytującym stadionem. Z kolei Steady Firebreathing? 30 punktów obrażeń - to taki jego mały, ale dumny popis możliwości. I co najlepsze - ma 70 HP, więc nie padnie od razu, gdy tylko ktoś go szturchnie. No i ten uroczy opis na dole: „Od chwili narodzin płomień pali się na końcu jego ogona. Jego życie by się skończyło, gdyby ten płomień zgasł.” Przypomina się wzruszający odcinek, kiedy Ash spotkał pierwszy ognistego przyjaciela… Charmander, nie martw się, światło jest z Tobą!
Moja ulubiona karta to Charmander 168/165. Po prostu piękna grafika. W zasadzie trudno się dziwić, że aktualnie karta wyceniana jest na około 50 euro. Miałem przyjemność trafić w boosterach dwie takie 😉
Podoba mi się ta inicjatywa, dlatego chętnie do niej dołączę. Przed napisaniem komentarza postanowiłem przyjrzeć się uważnie wszystkim dostępnym kartom w secie, było to jednak zbędne bo od początku wiedziałem co wybiorę. Bulbasaur od zawsze był pokemonem, który najbardziej mi się podobał i do mnie przemawiał. Jeszcze jako dziecko, pierwszą maskotkę jaką sobie kupiłem na wyjeździe nad morze z rodzicami, był właśnie on i pamiętam, że nie mogłem się na niego napatrzeć. Był zielony, czyli w moim ulubionym kolorze, a do tego zawsze kojarzył mi się z życiem w jakimś dzikim, gęsto porośniętym lesie, co było dla mnie fascynujące, ponieważ wyobrażałem sobie że szukam go w takim trudno dostępnym miejscu, przeżywając przy okazji super przygody. Teraz mam 22 lata, studiuje kierunek przyrodniczy, a w ostatnie wakacje miałem przyjemność odbywać praktyki w Puszczy Białowieskiej, czyli w sumie nic się nie zmieniło, dalej kocham te tematy. Dlatego kartą która mi się najbardziej podoba i która chciałbym mieć w mojej małej kolekcji jest właśnie bulbasuar MEW 166, odpoczywający w gęstych zaroślach. Patrząc na te ilustracje znów mam ochotę wyjechać z Wrocławia i przedzierać się po dzikich lasach Puszczy Białowieskiej. Gdyby jakimś cudem udałoby mi się zdobyć tę kartę, postawiłbym ją obok maskotki znad morza którą dalej mam i myślę, że cieszyłaby moje oczy równie mocno, jak wtedy gdy kupiłem pluszaka.
Zdecydowanie Psyduck 175/165! Moj duchowy Pokémon, bo sama też jestem migrenowcem i niejednokrotnie chodziłam i ojojałam na wszystko 😂 mamy bardzo dobry vibe ze sobą 😂💛
Charizard ex 199. Najdroższa karta w tym secie i dla mnie zdecydowanie najładniejsza. Sam Charizard od zawsze był jednym z moich ulubionych pokemonów a tutaj został pięknie uchwycony. Styl graficzny jest wyjątkowo unikatowy i zawsze się to dla mnie liczyło jak chodzi o arty. W tle mamy śliczne niebo w kolorze można powiedzieć że fioletowym co dodaje świetnego klimatu tej karcie. Góry i wulkan zostały narysowane w podobnej estetyce również z namiastką fioletu, pięknie się to z soba komponuje. Sam Charizard również pasuje tu wprost idealnie i osobiście niewiem czy da się stworzyć piękniejsza kartę z charizardem. Do tego jest to karta współgrająca z kartami Charmandera i Charmelona co również jest na duży plus i pięknie razem wyglądają.
Jak nie kochać Bulbasaura z karty 166/165? Ten mały, zielony stworek słodko śpi, nie martwiąc się o świat. I szczerze? Zazdroszczę mu tego spokoju. Ostatnio moja noc wygląda bardziej jak szybka drzemka niż prawdziwy sen - praca woła, deadline’y czekają, a ja... no cóż, patrzę na Bulbasaura i marzę, żeby zamienić się z nim miejscami. On ma to życie ogarnięte: spanie to jego supermoc, a ja, zamiast łapać Zzz, łapię... maila o 2 w nocy. Bulbasaur na tej karcie to dla mnie prawdziwy symbol slow life'u, którego mi teraz brakuje. Nic tylko położyć się obok niego i chrapać w harmonii z naturą. Problem w tym, że tej karty jeszcze nie mam - poluję na nią od jakiegoś czasu. Może los się do mnie uśmiechnie, a jak wygram ten konkurs, to w paczce znajdzie się ten mały mistrz snu. Trzymajcie kciuki, bo jak Bulbasaur wpadnie w moje ręce, to przynajmniej jedno z nas się porządnie wyśpi!
Moją ulubioną kartą z tego setu to Machoke #177. Ilustracja przywodzi mi na myśl pierwszą scenę z gry ruby red, gdzie nasza postać wysiada z przeprowadzkowej ciężarówki - solidna dawka nostalgii
Piękną kartą jest MR. MIME (179/165) Niesamowita gra kolorów i cieni. Mało kto zwraca uwagę co oni robią w tym parku. Pozycja dwóch Mr. Mime wskazuje że siedzą wspólnie przy stole i grają w szachy a trzeci obserwuje ich grę. Niesamowity ART i pomysł. Pewne obrazki z kart mogą zdobić ściany salonów. Ten taki właśnie jest. Dlatego uwielbiam te karty ponieważ niektóre z nich to dzieła sztuki i warto je docenić. Pozdrawiam serdecznie :)
Ulubiona karta z tego setu to Charmander 168. Karta sama w sobie bardzo ładna, a ja wracam myślami do pierwszego spotkania Ash'a z Charmanderem kiedy porzucony przez trenera ledwo zipał, ale dzięki pomocy podniósł się, pokazał trenerowi, że popełnił błąd i wraz z Ashem dużo osiągnął. Ta ilustracja wygląda jakby Charmander był na samym dnie, a to światło z góry to Ash podający mu rękę, by mu pomoc wrócić na szczyt.
Zapdos ex (mew 202) - wystarczy spojrzeć na tą kartę i już wiesz, że ją chcesz. Legendarny pokemon z pierwszej serii w przestworzach z tłem dwóch pozostałych Hot and Cold Wingsów.
Dla mnie najlepsza karta to ostatnia z setu Giovanni's Charisma (204/165). Od razu jak ją zobaczyłem od razu skojarzyła mi się z moim kotem i przypomina te przyjemne wieczory gdzie spędzam czas przy komputerze razem z nim na kolanach. Nie ma to jak miłość do zwierząt, a na tej karcie Giovanni z Persianem idealnie oddaje więź ludzi i pokemonów która jest w tym świecie i jest w naszym świecie dzięki serii Pokemon. :)
Moja ulubiona karta z setu scarlet & violet 151 jest karta z numerem 173/165 , ponieważ znajduje się na niej jedna z moich ulubionych postaci jaką jest pikachu , która dostarczyła mi wielu przyjemnych chwil gdy w 1997r. mogliśmy zacząć śledzić ich przygody. Uważam , ze jest on ikoną całego uniwersum pokemon i każdy doskonale zna jego wizerunek, nazwę tym bardziej teraz gdzie już wyszło tyle generacji i wyzwaniem jest zapamiętać wszystkie to tego większość powinna kojarzyć ;) Można zarzucać iż było go za dużo ale miał kilka twarzy kiedy stawał się uroczy i przyjazny , a w kolejnym odcinku walczył z pokemonem dziesięciokrotnie większym od siebie jak równy z równym 🎉🎉 dlatego uważam , że powinno się go chociaż akceptować. Jego upór aby pozostać w swojej bazowej formie , również może zasługiwać na szacunek gdzie nie zawsze ideologia większy znaczy silniejszy która jest tak zakorzeniona , wybrał swoją drogę i doskonalenie umiejętności do perfekcji w ten sposób. Na widok kogoś w czapce Pikachu bądź pokrowcu na kask motocyklowy pojawia się uśmiech na twarzy 😊oraz wraca nostalgia czasów które w jakimś stopniu nas ukształtowały. Tak się zastanawiam ile osób śledzących kanał również wypowiadało jego kwestię naśladując głos - może to właśnie Ty nie świadomie jesteś jednak #teampikachu ;D
Niedziela wieczur. Wiesz, że jutro do roboty, utrata wolności, pół dnia w korkach, sztuczne uśmiechy w biurze i kawa z twarogiem. Znowu ktoś w piątek wlał mleko do instalacji. Na pewno. Cholerny śmieszek. Dzieci w końcu zasnęły. Ich wrzaski obudziły sąsiadów? Jutro będzie odwrotnie. Circle of life and niewyspanko, jak to śpiewał wieszcz. Masz całe 36 minut, zanim ci prąd odetnie. Przykrywasz się kocem i włączasz odcinek serialu. Czasu wystarczy. Może dziś uda ci się dotrwać do napisów końcowych. Może dzieciaki się nie obudzą po drodze. Wtem, czujesz chłód. Jakby sama jesień przyszła napluć ci w twarz. To wiatr przemierza wzdłuż zmarszczek na czole. Ach, tak, minutę temu słyszałeś trzask. Okno wywaliło z ramy. Śrubokręt, gdzie jest śrubokręt? Albo chociaż telefon do tego majstra, który miesiąc temu dał radę ogarnąć cieknący grzejnik. Na pewno w okna też umie. Pamiętasz jednak, że telefon odłożyłeś na stół w kuchni, żeby się ładował. Nie chce ci się teraz do niego wstawać. Sięgasz ręką po koc. Potem po kolejny. I jeszcze jeden. Otulasz się nimi wszystkimi. Wystają ci jedynie oczy i usta. Możesz w spokoju obejrzeć do końca odcinek. Może się też nie udusisz. Jest ciepło. Chociaż tyle. Odcinek się skończył, ale nie dasz rady dosięgnąć pilota. Ręką utknęła gdzieś pomiędzy warstwami poliestru. Modlisz się, żeby zasnąć na reklamach, zanim zaczną się telezakupy. Cholerne mopy, czy inne deski do krojenia, noże. Odkurzacz? Klej do okien by się przydał. Z daleka wyglądasz jak kulka żalu do świata. Sfera weltszmercu. Wściekłobłość. Ktoś mógłby powiedzieć, że na tle rozwalonego okna wyglądasz jak Gastly z ilustracji do karty 092/165 z serii 151. Ja bym tak powiedział. Przecież to moja ulubiona karta.
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
Moja ulubiona karta z tego setu to "Erika's Invitation (203/165)" Przedstawia ona Erikę, liderkę sali w Celadon City, słynącą z zamiłowania do Pokémonów typu roślinnego. Ilustracja wyróżnia się spokojnym, harmonijnym klimatem (jak nastrój postaci) - Erika nosi eleganckie, tradycyjne kimono, które odzwierciedla jej silny związek z naturą. Wokół niej rozciąga się piękny, pełen kwiatów i roślin pokój (jakbym widział swój dom, albo cudowny ogród botaniczny) - możemy tam dostrzec doniczki z różnorodnymi roślinami i kolorowe kwiaty, które tworzą atmosferę harmonii i spokoju, będące również prawdopodobnie wykorzystywane do ważenia potionów w celu leczeni . W tle pada delikatne, rozproszone światło, które wpada przez okno i nadaje ilustracji ciepły, przyjazny nastrój. Cała scena emanuje milutkim spokojem i oddaje bliską więź Eriki z przyrodą oraz jej troskliwy charakter do bohaterów gry. (Istnieje tez karta Erika's kindness :D)
Eevee 133 Eevee to mój ulubiony Pokémon, bo przypomina mi, jak piękne może być bycie sobą, a jednocześnie otwartym na zmiany i nowe możliwości. Kiedy myślę o Eevee, widzę malutkiego, słodkiego stworka, pełnego energii, który nie ma jednej, stałej formy. Jest pełen potencjału i gotowy do transformacji
Karta Pikachu 173/165 z dodatku 151 to dla mnie świetna pamiątka po pierwszej generacji Pokémonów. Grafika jest prosta, ale oddaje charakter Pikachu - radosnego i energicznego. Choć karta nie jest zbyt silna w grze, jej wartość dla mnie wynika z sentymentu i miejsca, jakie Pikachu ma w sercach fanów. To klasyczna karta, która zawsze cieszy w kolekcji.
Psyduck (175/165) Moim ulubionym pokemonem ogólnie, i to już od dzieciaka kiedy to pokemony pojawiały się w Polsce, sprowadzne przez kolegów z zagranicy, zawsze był Psyduck. Miałem z nim maskotki, tazosy, karty, zawsze był wśród sześciu pokemonów w drużynie na gameboy'u. Nic więc dziwnego że z setu 151, a nawet całej ery S&V moją ulubioną kartą jest 175 illustration rare. Ale nie tylko dlatego że jest tam mój ulubiony pokemon tak bardzo lubię te kartę. Ma ona niesamowity klimat sama w sobie i świetnie oddaje charakter Psyducka. Idzie on w tej pięknej scenerii po schodach ciągle martwiąc się i nadmiernie przemyślając wszystkie problemy. Warto też zobaczyć kartę tego samego ilustaratora, tworzy pod pseudonimem Whiskers, z najnowszego dodatku Surging Sparks. Zrobil grafikę do illustration rare Larvesta - znowu tragiajac w punkt!
Moją ulubioną kartą z setu Scarlet & Violet 151 jest Zapdos ex 202/165. Karta przedstawia legendarnego elektrycznego ptaka w całej jego okazałości. Na karcie widzimy go w locie, z rozpostartymi skrzydłami, które są ozdobione złotymi błyskawicami. Jego oczy błyszczą elektrycznym blaskiem, a wokół niego unosi się elektryczna aura. Wraz z Moltresem oraz Articuno symbolizują siłę i potęgę natury. Jest to przepiękna karta choć wydaje mi się, że mało doceniana w środowisku kolekcjonerów.
Pikachu (173) mega mi się podoba ten art z postaciami i całą dioramą alejki sklepowej w tle. Dużo się dzieje na tej ilustracji dzięki czemu karta wygląda jak pełnoprawne dzieło sztuki.
Moją ulubioną kartą z serii Surging Sparks jest Milotic Ex 237/191 ponieważ światłocień i woda na tej grafice idealnie podkreślają piękno i dostojność tego pokemona🩷
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Bulbasaur w wersji Illustration Rare (166/165). Wykonanie karty idealnie współgra z łagodną naturą tego Pokemona. Stworek idealnie wpasowuje się w otoczenie, w którym się znajduje. Można wyraźnie dostrzec że czuje się bezpiecznie w miejscu, w którym się znajduje. Bulbasaur jest Pokemonem, z którym się trochę utożsamiam, ponieważ w życiu najbardziej cenię sobie spokój i bycie z dala od konfliktów. Bulbasaur jest moim ulubionym Pokemonem, który nie ma zbyt wielu rzadkich kart, dlatego ta karta jest moją ulubioną.
Wybrałbym karte Charmandera #168, ponieważ z jednej strony wygląda na zagubionego w kanionie, a z drugiej strony patrzy uśmiechnięty na te przebijające sie promyki słońca i jest cieakwy co go czeka na górze kanionu. Myślę, że wiele ludzi sie może utożsamić z nim i ja też, poniewaz wiele ludzi jest zmartwiona tym co jest teraz (utknął w kanionie), np utrata pracy, ale patrzy na przyszlość z nadzieją na to, że bedzie lepsza niz teraxniejszosć i jest cieakwa swaita
Moją ulubioną kartą, której niestety jeszcze nie mam w kolekcji jest Bulbasaur 166. Ta karta jest dla mnie wyjątkowa ponieważ, Bulbasaur wygląda jakby właśnie urządzał sobie chill pod drzewkiem, a ja uwielbiam takie spokojne i urocze karty. W tym depresyjnym listopadzie, kiedy wszystko wydaje się szare i ponure, spojrzenie na tę kartę od razu przypomina mi o wiośnie. Ta karta również przypomina mi, że nawet w najciemniejsze dni warto znaleźć chwilę na odpoczynek i że czasami warto zwolnić tempo i kimnąć się pod drzewkiem.
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest zdecydowanie Snorlax 051 czyli karta z dodatku do Boxa z tej serii! Odzwierciedla idealnie mój charakter czyli po prostu chill z pełnym brzuchem na łonie natury. Poza tym karta jest na prawdę mocna w grze i pięknie wykonana. =] Pozdrawiam!
Moim wyborem z setu jest karta Psyduck (#175) Samotny na schodach (pewnie w połowie drogi) i do tego z boląca głową. Ale zapewne poradzi sobie ze wszystkimi problemami. :)
Moją ulubiona kartą z serii 151 jest full art charmander 168/165. Karta skradła moje serce, ponieważ kiedy na nią patrzę przypomina mi się scena jak Ash uratował charmandera kiedy ten został porzucony przez swojego trenera. Jest to moje ulubione wspomnienie z dzieciństwa dlatego, że kocham pomagać, zwierzątkom w potrzebie i zawsze gdy ktoś pyta dlaczego tak lubię pomagać wspominam o tej cudownej scenie, kiedy ash ratuje charmandera.
Dla mnie jest to Zapdos ex 202. Pamiętam, jak w dzieciństwie marzyłem o spotkaniu mitycznego Zapdosa w grze Pokémon Yellow, szukając go w Elektrowni. Ten elektryczny ptak miał w sobie coś dzikiego, jakby trudnego do okiełznania - takiej mocy, którą można tylko obserwować z daleka. W secie 151 jego Special Art Rare wygląda niesamowicie: Zapdos przelatuje nad górskimi szczytami, z błyskawicami przecinającymi niebo. Chciałbym kiedyś zdobyć tę kartę tak jak za dzeciaka chciałem uzyskać tego Pokemona.
Karta promo Mewtwo o numerze 052 z setu Pokemon TCG 151 to zdecydowanie moja ulubiona karta, i jest ku temu wiele powodów. Mewtwo to jeden z najbardziej ikonicznych Pokemonów, a jego historia jest pełna głębi i emocji. Pochodzi on z eksperymentów przeprowadzonych na DNA Mew, co czyni go niezwykle interesującą postacią w uniwersum Pokemonów. Jego stworzenie związało się z tematyką etyki w nauce oraz poszukiwaniu tożsamości, co sprawia, że Mewtwo jest bardzo złożonym i wielowymiarowym bohaterem. Mewtwo jest również symbolem chęci rozwoju i nauki. Jako Pokemon stworzony w laboratorium, jego życie od początku było związane z dążeniem do zrozumienia samego siebie i swojego miejsca w świecie. Mewtwo pragnie nie tylko stać się silniejszy, ale także zrozumieć, co to znaczy być Pokemonem i jakie są jego relacje z ludźmi. Ta wewnętrzna walka o akceptację i zrozumienie sprawia, że Mewtwo jest postacią, z którą wielu z nas może się utożsamiać. Nie można również zapomnieć o pierwszym filmie Pokemon który to wprowadził mnie do świata pokemonow I zafascynował tym pokemknem, w którym Mewtwo odegrał kluczową rolę. "Pokémon: The First Movie - Mewtwo Strikes Back" to film, który porusza ważne tematy, takie jak natura istnienia, moralność oraz konsekwencje naukowych eksperymentów. Mewtwo, jako główny antagonista, przechodzi przez niesamowitą przemianę, co czyni go jednym z najbardziej pamiętnych bohaterów w historii Pokemonów. Na ilustracji karty promo Mewtwo widzimy go unoszącego się nad mrocznym miastem, w którym jedynie światła w oknach budynków rozświetlają otoczenie. Ta sceneria doskonale oddaje jego tajemniczą i melancholijną naturę. Mewtwo wydaje się być zarówno potężny, jak i samotny, a mrok otaczający miasto symbolizuje jego zmagania z własnymi demonami. To obraz, który doskonale odzwierciedla jego wewnętrzny konflikt oraz pragnienie, by znaleźć swoje miejsce w świecie. Z tych wszystkich powodów właśnie ta karta jest dla mnie nie tylko kolekcjonerskim przedmiotem, ale także symbolem głębokich emocji, poszukiwania tożsamości i dążenia do zrozumienia samego siebie. Mewtwo to postać, która inspiruje i skłania do refleksji, a jego historia na zawsze pozostanie w moim sercu.
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
Niestety YT robi z nas wariatów i znów musimy napisać XD. YT blokuje wszelkie komentarze mogące być mailami. Musimy niestety zrobić to trochę naokoło. Poprosimy Cię o wysłanie komentarze z jakimś (dowolnym - według Twojego uznania) słowem kluczem i dopiskiem konkurs-151, żebyśmy tylko my go widzieli, a następnie napisać do nas wiadomość (prywatną na Discordzie do Dezego lub na naszym Facebooku, lub na nasz adres mailowy kontakt@tcgn.pl), w której napiszesz to co w komentarzu na YT wraz ze swoim adresem mailowym - chcemy mieć pewność, że ty to ty :D Jeszcze raz przepraszamy za zamieszanie. Jak otrzymamy wiadomość to odpowiemy z potwierdzeniem, że ją otrzymaliśmy :)
Na początek , nim udziele odpowiedzi na pytanie konkursowe , przywitam się z wami :D Siemanko Byczki. W odpowiedzi na wasze pytanie, przyznam, że miałem kłopot z wyborem 1 karty, zarówno Gengar jak i Poliwhirl mega mi się podobają. Gengar + jego evolucje przypomina mi rysunki mojej młodszej siostry, a Poliwhirl projekty fotograficzne mojej narzeczonej. Z racji ,że za 5 miesięcy bierzemy ślub wybrałem Poliwhirl 176/165. Zapytacie ? Czemu Poliwhirl ? Już śpiesze wam z wyjaśnieniami. Moja narzeczona Martyna od kilku lat amatorsko/hobbistycznie interesuje się fotografią. Bardzo lubi wykonywać zdjęcia lustrzane, przeważnie w wykorzystuje do tego kałuże ( tak jak twórca Poliwhirla) , ale także lustra, wyświetlacz od telefonu itp. Art Poliwhirlta jest po prostu odbiciej jej fotografii. A wiadomo najłatwiej wybiera nam się to co kojaży nam się z czym miłym , a ona jest dobrym tego przykładem :D Uwielbiam ją , a ten art najbardziej z pośród wszystkich kart kojarzy mi się z nią. Może to zabawne, ale jak najbardziej prawdziwe. Pozdrawiam i życzę miłego dnia wszystkim tu obecnym.
Miałem tu sporo zastanawiania się jaką kartę wybrać czy pod wygląd czy umiejętności itp. W końcu postanowiłem że moją Ulubioną karta: Venomoth (049/165) generalnie wygrał tu obrazek pokazujący spokojną noc, świetnie wpasowując się w kartę prewolucji która ma podobne tło. Same rośliny wydają się kojące a pokemon na niej pokazany jest dostojny. Sama ilość hp nie jest jakaś wygórowana ale 90 jest w miarę przyzwoite jak na robaka. Same ataki są okej, pierwszy nadaje się do wnerwiana oponenta przez blokowanie jego kart, a drugi sprawdza się do dobijania przeciwnika(atak za 90). No i najważniejsze jest ewolucją mojego ulubionego pokemona Venonata, którego kartę też lubię choć jest zwyczajna jeśli chodzi o zastosowanie.
Psyduck Illustration Rare (175) 🐥 od zawsze mam słabość do tego pokemona i jest to według mnie najładniejsza karta jaka wyszła do tej pory ukazująca Psyducka ,a naturalne otoczenie dodaje super klimatu ! 🌿🌳🍃 pozdrowionka
Na piaszczystej plaży, w blasku wschodzącego słońca, pojawił się on - mój ukochany Squirtle z karty 170/165. Wychodził z wody, kropelki błyszczały na jego skorupie, a jego pyszczek, rozświetlony szerokim, uroczym uśmiechem, sprawiał, że wszystko wydawało się prostsze, pełne radości. Patrząc na niego, czułem, jak odżywa we mnie dziecięce marzenie - to samo, które towarzyszyło mi od najmłodszych lat. Wtedy, jak chyba każdy, chciałem zostać trenerem Pokemonów, a Squirtle był moim wiernym towarzyszem - nie tylko w wyobraźni, ale i w sercu. Przygody Squirtla Asha czy dzielnego Squirtla harpagana przypominały mi mnie samego - upartego, pełnego zapału, gotowego na przygody. Dopiero z czasem, gdy dorosłem, zrozumiałem, że historia Squirtla była trochę moją własną. Squirtle dojrzał - tak jak ja. Może nie wspinał się już na tak wysokie fale, może cenił sobie spokój brzegu i widok łagodnie falującej wody. Ale miłość do Pokemonów, do tej prostoty i magii, trwała nadal. I gdzieś w środku wciąż czuję się jak ten dzieciak, który patrzy na Squirtla z tym samym zachwytem i marzy, żeby zostać trenerem, choćby na moment.
Gratulujemy znalezienia się w top10! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, jak widzisz, poprzednią wiadomość zblokowało, żeby nikt jej nie zobaczył, ale jeżeli nadal się obawiasz to możemy zrobić tak, że napisz nam odpowiedź na ten komentarz (tekst dowolny) i dodaj "konkurs-151", żebyśmy tylko my widzieli i napisz do Dezego na Discordzie taką samą wiadomość tylko z załączonym adresem mailowym. Dodatkowo, jeśli jednak zdecydujesz się wysłać maila tutaj to zastąp kropki "[kropka]", bo YT zrobił nam psikusa i traktuje to jako link i blokuje XD
Moim wyborem będzie karta Hauntera 094/165 z dwóch powodów. Pierwszy to będzie oprawa graficzna, która przypomina mi wakacje z 2014 roku, gdy razem z bratem przyjeżdżałem na wakacje do dziadków na działkę i razem robiliśmy pojedynki na rysowanie ulubionych pokemonów, słuchając przy tym openingów z anime. I ten właśnie Haunter wygląda jak rysowane przez nas pokemony na pozostałych kartkach, których nie zapisaliśmy w roku szkolnym. Drugi powód to oczywiście skojarzenie z Lavender Town i legendarnym już soundtrackiem. To właśnie przy ogrywaniu gry Fire Red pierwszy raz spotkałem się z tym miejscem i do dziś pamiętam jakie zrobiło na mnie wrażenie. Też właśnie przez to miejsce zacząłem chętnie czytać różne teorie i wpisy z pokedexów, w celu szukania jak najciekawszych informacji. Haunter oczywiście kojarzy się też z tym miejscem przez anime.
Poliwhirl (176) art jest po prostu przepiękny, gra świateł w tle, poliwhirl odbija sie w kroplach deszczu, ktore same przypominaja spirale, ktora jest motywem przewodnim tego wlasnie pokemona :) jest to jedna z moich ulubionych linii ewolucji pokemonow i chcialbym kiedys miec ich kolekcje
Dragonair 181 To moja ulubiona karta, ponieważ idealnie oddaje piękno i majestatyczność Dragonaira - jednego z najbardziej eleganckich Pokémonów. Ilustracja tworzy atmosferę spokoju i magii, a szczegółowe tło sprawia, że czuję się, jakbym zaglądał do tajemniczego, podwodnego świata. Kolorystyka i delikatne światło nadają karcie wyjątkowy, niemal eteryczny klimat, który wyróżnia ją spośród innych kart. Dodatkowo, opis mocy Dragonaira, zmieniającej pogodę, dodaje jej mistycyzmu, co podkreśla niezwykłą aurę tego Pokémona.
Moją ulubioną kartą jest Scyther (123). Zawsze jak go widze to przypomniają mi się najlepsze czasy jak za dzieciaka się oglądało Pokemony w TV i zbierało tazosy z Kolegami.
Moja ulubiona karta z serii Scarlet & Violet 151 to Alakazam ex (MEW 201) 🎴. Pamiętam, jak byłem dzieckiem i bawiłem się w Pokémony z kolegami z osiedla. Zawsze chciałem mieć Alakazama w drużynie, bo wydawał mi się niesamowicie potężny i mądry. Nie miałem Game Boya, ale w wyobraźni byłem prawdziwym mistrzem psychicznym, używając do tego dwóch łyżek, jak prawdziwy Alakazam 🔮😂. Ta karta przypomina mi te czasy, kiedy miałem mnóstwo wyobraźni i godzinami bawiłem się na podwórku, marząc o posiadaniu takich mocy. Alakazam to nadal mój ulubiony Pokémon, a ta karta to prawdziwa perełka, która łączy moje dziecięce wspomnienia z obecną pasją do Pokémonów 🧠✨. (~eryczektft)
Moją ulubioną kartą jest Gengar (094/165). Zacznę od tego, ze gengar jest moim ulubionym pokemonem. Uwielbiam jego mroczną aurę(jedną z moich ulubionych postaci jest Shadow) i tajemnicza nature. Na ilustracji karty uchwycili jego złowrogi uśmieszek oraz w mojej interpretacji co uwielbiam JEGO WLADCZOSC NAD INNYMI DUCHAMI. Umiejetnosci Gengara zmienia reke przeciwnika w swoją bron. Moja dziewczyna uwaza, że ze wszystkich pokemonow, ta najbardziej pasuje do mnie. Ta karta łaczy potege z magią, czyli to co lubie. Uwielbiam całą linie ewolucyjną, ale gengar jest zdecydowanie numer 1. Jezeli wygram mam nadzieje ze otworze swoją, mojej dziewczyny oraz brata ulubione karty.
Hej! Moja ulubioną karta jest: Mr. Mime - 179/165 Piękna ilustracja ukazująca dwa pokemony grające w parku w niewidzialne szachy, a trzeci im się przygląda! ❤😂 Wspaniały pomysł i wykonanie karty.
Grafikę do Aerodactyla (145/165) stworzył Shinji Kanda którego nie trzeba przedstawiać wielu kolekcjonerom. Można jednak przypomnieć, że stworzył on ikoniczną grafikę Giratiny z dodatku Lost Origin czy Magikarpa z Paldea Evolved. I mimo, że Aerodactyl z 151 nie jest Secret Rare kartą, ani nawet Full Artem, ma w sobie coś takiego, co każe zatrzymać się po wyjęciu z boostera i uważnie przyjrzeć wszystkim detalom, nieoczywistym połączeniom barw i charakterystycznej dla tego artysty kresce, którą tworzy miniaturowe dzieła sztuki na kartonowych kartach kolekcjonerskich. Podoba mi się „inność” tego designu i dlatego jest moją ulubioną :)
Moja ulubiona karta to Blastoise ex (200). Została moją ulubioną, bo jako pierwszą znalazłem ją w pierwszym zakupionym boosterze. Jest to więc taki sentyment. Taki sam jak do całej serii 151. Ponadto Blastois wygląda na tej karcie na niesamowicie silnego i majestycznego pokemona. Mityzm tej karty jest cudowny.
Pikachu (173/165). Kiedyś myślałem, że Pikachu i cały szum wokół Pokémon to jakiś dziwny trend, to zawsze mój młodszy brat „bawił” się w te rzeczy. Ale ostatnio, tzn kilka tygodni temu moja młodsza córa (9lat) zaczęła kolekcjonować karty. Był w tym lekki misz masz, kolaż podróbek z oryginalnymi. Postanowiłem jej pomóc i doprowadziliśmy kolekcję do ładu. Poszło to na tyle sprawnie, że sam się wciągnąłem do tego stopnia, że teraz podzielam jej pasję z nią ❤. Ale dlaczego Pikachu? Bo to jej ukochany Pokémon na tyle, że na wszelkiego rodzaju bale przebierańców ona wciela się właśnie w Pikachu 😊😊 no i piękny arcik z tej karty 😍
Cześć, Nie miałem okazji załapać się na seta 151 z tego względu, że dopiero zacząłem (ponownie po około 20 latach) swoją przygodę z kolekcjonowaniem kart. Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że widziałem te karty, przeglądałem je i mam swoją ulubioną. Tą kartą jest Poliwhirl 176/165. Zdecydowanie jest to moja ulubiona karta. Od takich podstawowych powodów - stosunkowo minimalistyczna grafika, połączenie kolorów oraz efekty, które powodują, że wizualnie grafika jest dynamiczna. Wgłębiając się w to dlaczego jest ona moją ulubioną kartą - podoba mi się to, że Poliwhirl sprawia wrażenie jakby jeszcze przed chwilą skakał i biegał po tych kałużach. Bawił się w tym kolorowym świecie jak dziecko bez poczucia czasu do momentu, aż zobaczył swoje odbicie gdzie stracił to poczucie chwili znikając w toku myśli. I teraz co on ma w tej głowie? Nad czym się zastanawia? :) Jako grafik z zawodu sam czasami w taki sposób tracę poczucie czasu i znikam myślami wpatrując się w jakieś fajne wizualizacje, a zdecydowanie takie, które pokazują jakieś emocje. Pozdrawiam!
Charizard ex (199) Wybór nie był łatwy głównie zastanawiałem się między charmanderem (168) oraz właśnie charizardem (199) ale wszystkie fullarty, a szczególnie starterów są śliczne. Na zbieranie kart z tego setu niestety się nie załapałem gdyż za późno wróciłem do kolekcjonowania kart, a wiedziałem że jest właśnie ten charmander, przejrzałem karty z całego setu w poszukiwaniu karty charizadra w podobnym krajobrazie, z podobnym artem, bo sama ilustracja charmandera przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, ale gdy zauważyłem kartę 199, to zrozumiałem że to chyba najpiękniejsza karta z setu. Czarek na ilustracji jest ukazany dostojnie, potężnie, ale jednak w rysunkowym stylu co również przywołuje wspomnienia. Szukałem takiego zagubionego charizadra jak jego poprzednie formy w tym secie, takiego odkrywającego świat, a znalazłem arcydzieło przedstawiające jednego z moich ulubionych pokemonów dzieciństwa. Dodatkowo, połyskujące elementy holograficzne nadają karcie dodatkowej głębi i sprawiają, że Charizard zdaje się ożywać w świetle, co dodatkowo podkreśla jego imponujący wygląd. Moim zdaniem (jak i pewnie większości fanów) charizard od zawsze był symbolem mocy i odwagi, a ta karta doskonale oddaje jego legendarny status. Gdybym kiedyś miał to szczęście trafić tego pięknego pokemona, na zawsze znalazłby honorowe miejsce w mojej kolekcji.
Według mnie najładniejszą kartą z dodatku Surging Spark jest Ceruledge (197). Jego design, z płomieniami otaczającymi postać, dodaje mu tajemniczości i dynamiki. Wygląda jakby emanował potężną mocą, co świetnie oddaje jego charakter. W dodatku, kolorystyka i detale sprawiają, że karta wyróżnia się spośród innych. To zdecydowanie jeden z najładniejszych i najbardziej efektownych Pokémonów w tym dodatku!
Moją ulubioną kartą z pokemon set 151 jest dosyć pewnie nietypowa karta ponieważ jest to zwykły holo reverse snorlax #143/165 ze względu na dwa czynniki, jest moim ulubionym pokemonem, i podoba mi się art tej karty. Autor tego Art'a zrobił to tak , że wygląda faktycznie jakby ten snorlax leżący pod drzewem był namalowany na płótnie. Ten Art też budzi wrażenie że jest to połączenie 2D z 3D. Widać też na niej jak liście z drzewa zasłaniają blask słońca który pada w stronę snorlaxa dzięki czemu nic już mu nie przerwie wiecznego snu.
Moją ulubioną kartą z całego setu jest Pikachu (173/165) i pomimo tego że mogłoby się wydawać że ten wybór jest dość typowy ponieważ kto nie lubi Pikachu ale akurat to wydanie karty jakoś w inny sposób ukazuje piękno tego pokemona jednak na samej karcie nie tylko on się wyróżnia lecz również otoczenie ludzie którzy przechodzą w tle genialnie ukazują założenie świata pokemon w którym ludzie i pokemony żyją razem są dla siebie przyjaciółmi. Dodatkowo wszystkie te detale poupychane na karcie pokazują na jej szczególne dopracowanie przez twórców , plus mam do tego pokemona (Pikachu) duży sentyment gdyż był on moim pierwszym pokemonem złapanym w Pokemon GO.
Moja ulubioną kartą z setu 151 jest karta Machoke (177/165). Karta przedstawia zwykła, życiową sytuacje, w której pokemony pomagają ludziom w przeprowadzce. Wybrałem ją ponieważ uważam, że pokemony w życiu ludzi są nieodłączną częścią ich codzienności. Są nie tylko towarzyszami, pracownikami czy przyjaciółmi ale też częścią kultury świata przedstawionego. Niezwykłe jest to jak pokemony potrafią koegzystować z ludźmi. Na karcie nie zauważymy tylko Machoke, ale również sporo pidgey'ów na drzewach, czy również Meowth. Myślę, że to jest właśnie esencja pokemonów, którą zapoczątkowało anime, a które następnie trafiło do kart TCG. Ich więź z ludźmi jest silna i oparta na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu. Pokemony towarzyszą swoim trenerom w podróżach, dzielą z nimi radości i smutki, wspierają w trudnych chwilach i zawsze są gotowe pomóc. Myślę, że twórca tej karty tj. Tetsu Kayama, zrobił dobrą robotę przenosząc swój obraz z anime prosto do kart. Moim zdaniem tego typu karty są dobrym rozwiązaniem, by ukazać nam funkcjonowanie tego świata.
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Giovanni's Charisma (204) dla mnie piękna z tego względu że co wieczór taki obrazek u mnie w domu można zaobserwować gdy siedzi przy mnie mój psiak Harumaki rasy akita
Omanyte 180/165 jest moją ulubioną kartą ponieważ na ilustracji jest przedstawiony właśnie omanyte który przebywa ocean wraz z innymi Pokemonami wodnymi również podoba mi się sama sceneria gdzie widać rafe koralową oraz inne rośliny podwodne
Wybrałem kartę (#167) Ivysaur wygląda tutaj jak młody ogrodnik pełen ambicji niby ma już piękny pąk kwiatowy na grzbiecie, ale każdy widzi, że do końca rozkwitu jeszcze trochę mu brakuje. Przypomina mi to moje własne próby „bycia dorosłym” jak choćby wtedy, kiedy postanowiłem założyć mój mini ogródek na parapecie. Efekt? Moje roślinki nigdy nie osiągnęły pełni rozkwitu, ale za każdym razem powtarzam sobie, że „jestem w drodze do bycia jak Ivysaur" Ivysaur wygląda, jakby próbował sprawiać wrażenie pewnego siebie, a jednocześnie był trochę zagubiony zupełnie jak ja, kiedy próbuję poważnie rozmawiać o „dorosłych” sprawach, mimo że wciąż się uczę, co to wszystko znaczy. Ta karta przypomina mi, że każdy z nas ma w sobie coś z Ivysaura jesteśmy po drodze do pełnego rozkwitu i to jest zupełnie w porządku.
Dla mnie jest to dragonite 149/165, gdy byłem młodszy, oglądałem odcinek anime, w którym zobaczyłem po raz pierwszy wielkiegk dragonite'# i od razu zakochalem sie w tym pokemonie. Za kazdym razem gdy widzę go na karcie lub w serialu ma mojej twarzy pojawia się uśmiech. Moim zdaniem jest on przeuroczy, ma cudną buzię, a jego postura jest po prostu cudowna, co karta idealnie odzwierciedla. Dragonite jest zawsze ze mną (np. w postaci pluszaka) i chętnie sięgam po niego w grach, czy to na nintendo czy w TCG. Pierwsza generacja wydała wiele perfekcyjnych pokemonów i moim zdaniem dragonite jest jednym z nich.
Jestem ogromną fanką Ninetalesa oraz kart zawierających grafikę z jego wizerunkiem. W przypadku tego dodatku, moją uwagę przykuł Supporter-Trener, a dokładniej to karta o jakże dumnej nazwie Giovanni's Charisma (nr 204/165). Grafika przedstawiona na tej karcie wywołuje u mnie pewnego rodzaju spokój i wytchnienie. Owszem, widzimy na niej największego wroga trenerów Pokemon, samego szefa Zespołu R wraz ze swoim pupilem, ale warto zastanowić się w jaki sposób zostali oni razem przedstawieni. Giovanni jest wpatrzony w dal przed siebie, Persian przymila się do swojego pana... Ten obraz zabiera nas w spokojne, bezpieczne miejsce zapewniając nam chwilę wytchnienia i zastanowienia. Cała ilustracja została utworzona w ciepłych i przytulnych barwach. Zwróćmy również uwagę na pokeballa trzymanego przez niego w dłoni. Czy nie nasuwa się nam od razu skojarzenie o lampce czerwonego wina? Gorąca kawa w filiżance obok rozłożonych szachów pokazuje nam ten spokojny, pełny relaksu piątkowy wieczór po ciężkim tygodniu, gdzie w końcu możemy odetchnąć... Odbiegając już od samej ilustracji, podoba mi się również działanie samej karty - według mnie warto mieć co najmniej jedną kopię w swojej talii!😍
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Alakazam ex (201) ze względu na szczegółowość otoczenia wokół pokemona. Alakazam wygląda na karcie bardzo majestatycznie a podkreślają to jego zdolności telekinezy. Ponadto fakt iż widzimy go w tym dodatku po raz pierwszy po długoletniej przerwie sprawia, że każdy chciałby mieć go w swojej kolekcji. :)
Charizard ex (199/165) - To jedna z moich ulubionych kart ponieważ bardzo podobają mi się widoki które ukazane są na tej karcie, tą kartę można nazwać dziełem sztuki przez to jak pięknie wygląda ,karta przedstawia Charizarda szybującego po niebie a w tle widzimy wulkan i ogromną pustynie . bardzo chciał bym go mieć ponieważ kocham Charizarda, jest on moim ulubionym pokemonem już od dziecka, gdy oglądałem pierwszą serie pokemon Charmandera zaraził mnie swoim duchem walki , jak widzimy w show Charmander jako jedyny z pokemonów starowych Asha ewoluował i stał się najpotężniejszy z trójki pokemonów starterów . Charizard wraz z jego całą linią ewolucyjną był dla mnie symbolem: odwagi , determinacji ,dumy , siły i wytrwałości ponieważ charizard nigdy się nie poddał gdy został porzucony przez swojego trenera , czy podczas tych wszystkich bitew ,ale on nigdy się nie poddał i stawał się coraz silniejszy .Gdyby nie Charizard który pokazał mi co znaczy prawdziwa wytrwałość jestem tym kim jestem i jestem z tego dumny .Dlatego Charizard jest moim ulubionym pokemonem.
Zdecydowanie moim favem jest Dragonair - 181/165, dla mnie jedna z piękniejszych ilustracji w Pokemon TCG (kocham niebieski!), a że lubię wężopodobne istoty to dragonair w połączeniu z błękitną estetyką jakoś mi wpadł w oko od dzieciaka:) Sam background w postaci baśniowego parku na wodzie nadaje magii i tajemniczości naszemu bohaterowi W dodatku z dragonairem mam nietypową historię jeszcze z czasów Pokemon GO - był on moim pierwszym pokemonem typu smoczego, jakiego udało mi się złapać w terenie po roku gry (2017) w swojej malutkiej mieścinie, co tym bardziej utwierdziło mnie, że to jest mój ulubieniec:) Pozdrowienia dla Was!
Dragonair (181). Od dziecka zawsze uwielbiałem typy smocze w grach i bajkach związanych z Pokemon, a Dragonair ma tutaj super kartę w full arcie która bardzo mi się podoba.
Hejka! Wybierając moją ulubioną kartę biję się z myślami, i to zacięta walka, pomiędzy Poliwhirl (176) i Erika's Invitation (203), ale wydaje mi się, że decyzja powinna paść na pokemona. Głównie dlatego, że jest to jeden z dwóch illustration rare'ów, które posiadam. Sama karta to najprawdziwsza sztuka, wystarczy spojrzeć jak realistycznie wygląda jego odbicie na tafli wody na bruku. Również to w jaki sposób światła miasta odbijają się na wodzie, jest w mojej opinii nieziemsko dobrze narysowane. Do krytyka sztuki mi daleko, ale tutaj naprawdę nie ma czego krytykować 😉
Zapraszamy na naszego discorda
discord.gg/JbpvHuYna8
oraz do sklepu Świat Kart
swiatkart.com.pl
Regulamin - tcgn.pl/konkurs-zgarnij-booster-bundle-151/
Moją ulubioną kartą z angielskiego setu Scarlet & Violet Mew 151 jest Mew ex SVP 053. Spośród wszystkich możliwych kanonów przedstawień, najbardziej podobają mi się ilustracje, na których autor przedstawia nie tyle samego Pokemona, co całą historię związaną z tym co się wokół niego dzieje.
Delikatnie rysujący się za dachem budynku na drugim planie zachód słońca, ciepła, radosna kolorystyka oraz frywolna kreska doskonale oddają charakter Pokemona. Jesteśmy świadkami sielskiej sceny rodzajowej - wychylająca się z okna kobieta popija kawę, która wprowadza ją w błogi nastrój. Czyżby tak jak my wszyscy dorośli, skończyła pracę oraz wreszcie miała chwilę tylko dla siebie? Dwójka dzieci widocznych w prawym dolnym rogu beztrosko spędza czas na zabawie - chłopiec biegnie za dziewczynką. Dokąd tak pędzą? Czy przyglądający im się z uśmiechem Mew zechce dołączyć do zabawy? Znając jego żartobliwą naturę, jest to bardzo prawdopodobne!
I wreszcie, dziewczynka z rożkiem lodów w lewym ręku zauważa Mew. Czyżby po raz pierwszy widziała mitycznego Pokemona? A może jest to jej dawny przyjaciel, i nie może uwierzyć, że znowu się spotykają?
Jedna karta, a tyle różnych historii. To wszystko zamknięte na przepięknym, kolorowym obrazku, który ma w sobie tyle pozytywnego ciepła, że rozpędzi nawet najciemniejsze chmury.
Moją ulubioną kartą z tego seta jest 204 Giovanni Charisma special illustration fullart. bardzo fajnie tam jest pokazany jak sobie chilluje z persianem zamiast ciągle jego złej strony ^^
Moja ulubiona karta z setu 151 to Dragonair EX (181/165) jak dla mnie wyróżnia się na tle innych kart dzjemj pięknej ilustracji oraz kontekście , w jakim się znajduje iustracja na karcie przedstawia Dragonaira w mapjestatycznej powie otoczonego błękitnymi wodami w czymś w rodzaju opuszczonej świątyni kultu Mew, Kolory są intensywne i żywe, a szczegółowe odwzorowanie smoczych cech sprawia, że karta wygląda niezwykle atrakcyjnie Dragonair na tej karcie mkze być kojarzony z mitami o potworach wodnych, takich jak Loch Ness lub inne potwory kojarzone na przykład że strażnikiami jakiegoś typu skarbu ukrytego na dnie jakiegoś zbiornika wodnego lub też swiatyni co dodaje mu tajemniczości i magii. W mitologii, stworzenia podobne do Dragonaira są często opisywane jako potężne, ale jednocześnie eleganckie ilstracja wyróżnia się więc nie tylko estetyką ale także głębokim kontekstem mitologicznym
Moja ulubiona to 176 - Poliwag w deszczu. Przypomina mi o mojej podróży do Japonii. Pora deszczowa przyszła wcześniej niż zapowiadały prognozy i solidnie pokrzyżowała nasze plany. Przemoczeni do suchej nitki włóczyliśmy się po ulicach Tokio. Byłem rozczarowany, ale w tym deszczu odkryłem prawdziwe i lekko niespodziewane oblicze miasta - surowe, autentyczne i pełne życia mimo niepogody i braku turystów. Ta karta symbolizuje dla mnie akceptację tego, czego nie możemy kontrolować, i odnajdywanie piękna w nieidealnych momentach.
Oczywiście, że moją ulubioną kartą jest gengar (94). Mimo że gengar nie ma w tym secie nie ma żadnej specjalnej karty, to jest to mój ukochany pokemon od odcinka, w którym się pojawił, czyli wieży strachu. A karta sama w sobie jest po prostu genialna. Mimo, że nie jest specjalna (ogólnie rzecz biorąc) to dla mnie jest mega wyjątkowa. A ilustracja daje właśnie takie vibe fikuśnego pokemona, który trollował Asha i zespół R w ,,wieży strachu"
Moja ulubiona karta z setu 151 to Alakazam ex (201/165)
Przypomina mi moja dzieciństwo jak uwielbiałem karty pokemon oraz wszystko co z pokemonami związane. Rzuciło się wtedy karty po klatce i na piasek a teraz te karty są warte dużo pieniądze. Piękna ilustracja, nieporządku z którym się utożsamiałem przez cale dzieciństwo. Zawsze miale mnóstwo talerzy, widelcy oraz łyżeczek i syf w pokoju. Alakazam to również mój ulubiony pokemon od dzieciństwa, chociaż teraz bardzo spodobał mi sie slowpoke.
Dziękuję za taki ładny konkrus i pozdrawiam serdecznie
Moją ulubuoną kartą jest Alakazam ex (065). Bardzo podoba mi się łyżka, którą trzyma Alakazam. Przypomina mi to o historii łyżki w starożytnym Egipcie, około 1000 roku p.n.e., pojawiły się pierwsze łyżki wykonane z kości, kamienia, drewna oraz brązu. Często były bogato zdobione motywami religijnymi i miały symboliczne znaczenie. W Grecji i Rzymie łyżki, zwane "cochlear", były stosowane zarówno do jedzenia, jak i do celów ceremonialnych. Grecy wykorzystywali je również do nabierania miodu i innych płynów. Łyżka widniejącą na karcie cechuje się nowoczesnością oraz prostotą, co czyni ją również unikalną. Prostota łyżki wskazuje nam również o przyjaźni między pokemonem, a zwykłymi prostymi ludźmi.
Moim faworytem z 151 jest karta Poliwhirla (176) bo patrzy się na swoj bebech odbity w kałuży. Karta naklaniajaca do refleksji, zapewne Poliwhirl rozkminia „dlaczego się tak ulałem?, kiedy to sie stalo?”. Deszczowy dzien dodatkowo nadaje tego klimatu wewnetrznej tragedii ulańca i jest swietnym wstepem do epickiej przemiany na siłowni w Poliwratha z dowalonymi barami. Pozdro!
Zapdos ex - 202/165
W niebie trzy ptaki, każdy inny, lecz razem w pełnej chwale,
Zaptos, Moltres i Articuno - legenda wśród gwiazd i w chmurze.
Złote skrzydła Moltresa płoną, ogień ścina powietrze,
A Articuno w lodzie śpiewa, mroźny wiatr wciąż w nim grzmi.
Zaptos w błyskawicy tańczy, po niebie strzałą pędzi,
Razem z towarzyszami w słońca blasku lśnią, w górze ląd nie znajdą.
Moltres płonie jak słońce, w ogniu ciała gorące,
Articuno śnieżny król, z mrozem w sercu niepokonany.
W dzień, gdy w słońce wznoszą się, na tle nieba jak jeden,
Cała trójka w chmurach wędruje, wciąż w tej samej podróży.
Zaptos, Moltres, Articuno - siła ognia, wiatru, lodu,
Gdy lecą razem, świat drży, nie zna granic, nie ma strachu.
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest karta bulbasuara ( 166/165) podoba mi się w tej karcie to, iż wyróżnia się pięknym, zielonym tłem, pełnym bujnej roślinności, które podkreśla jego naturalne połączenie z naturą. Podoba mi się cała scena, która wydaje się jakby wyjęta z tropikalnej dżungli, co dodaje tej karcie nutki tajemniczości i sprawia, że można poczuć atmosferę przygody i dzikości. Sam Bulbasaur jest przedstawiony w uroczy sposób - wygląda na spokojnego i zrelaksowanego, jakby czuł się w pełni bezpieczny w swoim naturalnym środowisku przesłodki pokemon.
Moją ulubioną kartą z 151 jest Mew EX 193. Wybrałem go ponieważ podoba mi się cały design karty, sama prostota w wykonaniu i dodatkowo brak przekombinowania nad wymyślnym tłem. Ponadto uwielbiam w tej karcie połączenie różowego z odcieniami błękitnego, fioletowego, czarnego oraz białego. No i najważniejszy jak dla mnie powód to uważam go za najsłodszą kartę z całego setu🥰🥰
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Pikachu 173/165. Pikachu to swojego rodzaju lek na wszelkie troski. Od dzieciństwa pamiętam, że zawsze wywoływał uśmiech na twarzy i na jego widok robi się ciepło na serduszku- tak jak widać na tej karcie, wszyscy obracają się w jego stronę, pozdrawiają go i cieszą się na jego widok- zawsze wprowadza promień słońca, nawet w ponure dni ❤
Moja ulubiona karta to Ninetales ex 186/165, przypominają mi się chwile, kiedy po raz pierwszy zakochałem się w tym Pokémonie. Ninetales zawsze miała dla mnie w sobie coś wyjątkowego, jej elegancja, dziewięć lśniących ogonów i ten tajemniczy wzrok, który zdawał się skrywać pradawne sekrety. Ta karta to dla mnie nie tylko kolekcjonerski przedmiot, ale prawdziwe przypomnienie o dziecięcej fascynacji.
Będąc dzieckiem zawsze wierzyłem, że Ninetales jest niepowtarzalna - była jak strażniczka mistycznych mocy, pełna legend i magii, którą chciało się odkrywać. W tamtych czasach wieczory przy Game Boyu zamieniały się w przygody pełne wyobraźni, a Ninetales również była ich częścią - Pokémonem, który przypominał, że świat skrywa więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.
Do dziś staram się zdobyć Ninetales w wersji fizycznej karty pokemon z setu 151, ale mimo starań nie udało mi się jeszcze jej złapać. Nie poddam się i ja zdobędę!
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
Niestety YT robi z nas wariatów i znów musimy napisać XD. YT blokuje wszelkie komentarze mogące być mailami. Musimy niestety zrobić to trochę naokoło. Poprosimy Cię o wysłanie komentarze z jakimś (dowolnym - według Twojego uznania) słowem kluczem i dopiskiem konkurs-151, żebyśmy tylko my go widzieli, a następnie napisać do nas wiadomość (prywatną na Discordzie do Dezego lub na naszym Facebooku, lub na nasz adres mailowy kontakt@tcgn.pl), w której napiszesz to co w komentarzu na YT wraz ze swoim adresem mailowym - chcemy mieć pewność, że ty to ty :D
Jeszcze raz przepraszamy za zamieszanie.
Jak otrzymamy wiadomość to odpowiemy z potwierdzeniem, że ją otrzymaliśmy :)
Moja ulubiona karta z tego setu to Mew EX (193) Ta karta nie tylko prezentuje niesamowitą aurę Mew, ale też emanuje tajemniczą i eteryczną mocą, idealnie oddając charakter tego legendarnego Pokémona. Mew jest wyjątkowy, ponieważ łączy delikatność i tajemniczość z ogromnym potencjałem. Dodatkowo wspominam wyprawę do kina na pierwszy film Pokemon i to właśnie Mew wtedy zrobił na mnie największe wrażenie :)
Psyduck 175/165 jest moją ulubioną kartką z zestawu SV 151. Jego klasyczny, zdezorientowany wyraz twarzy doskonale oddaje wszystko, co kochamy w tym Pokemonie, zwłaszcza dzięki zabawnemu ruchowi „Overthink” - przypominającemu nam, że nawet odrobina nadmiernego myślenia może uczynić życie bardziej problematycznym ale również bardziej zabawnym. Dodatkowo, ta dziwaczność zawsze przypomina mi, że dobrze jest czasem poczuć się trochę zagubionym na wzór naszego żółtego kolegi z pierwszej generacji 😁
Wybieram Cię 225/198 Gyarados Ex!
Zabawna sytuacja ale jako nieświadome niczego dzieci, które dostały karty z pierwszych setów od rodziców ta jedna szczególnie zapadła nam w pamięć i stała się viralem,
Zawsze było mnóstwo zabawy ale akurat nasz Gyarados pewnego dnia został w kieszeni spodni i poszedł do prania.
Co prawda wrócił w fatalnym stanie, ale po około 20 latach czasu, z bratem ze łzami w oczach śmiejemy się że użył ruchu Whirlpool na sobie xD
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Hitmonchan (107). Hitmonchan otoczony jest promieniami słońca i przybiera pozę gotowości do walki. Ładnie się to razem komponuję. Niczym victory pose na ringu. Widać, że dobrze odnajduję się w otoczeniu w którym przebywa. Wyspa, palmy = chill. Więc myślę, że łatwo wygrałby w walce z przeciwnymi pokemonami. Podoba mi się również jego strój. Niczym bokser na ringu. Dodatkowo sam ćwiczę sporty walki - boks. A sport to zdrowie i dyscyplina :) Polecam każdemu aktywność fizyczną dla własnego zdrowia i życia! W zdrowym ciele zdrowy duch.
Karta nr 076 może się wydawać nieoczywistym wyborem, ale to prawdziwy gamechanger. Po pierwsze ilustracja jest śliczna, po drugie - karta jest potężna i grywalna, po trzecie - mam sentyment do golema, który jest jednym z moich ulubionych pokemonów. To, nomen omen, karta z pazurem. Dla mnie szpony tego potworka nie były jego oczywistym atrybutem aż do tej pory. Miłe zaskoczenie! Ilustracja jest bardzo dynamiczna i podoba mi się, że wychodzi z ram: fragmenty rozkruszonej skały zdają się mknąć w naszą stronę. Pewnej magii i szamańskiego uroku dodaje subtelne, zielone światło padające znad głowy golema. Patrząc na obrazek, mam ten sam błysk w oku co prezentowany pokemon. Jeżeli chodzi o rozgrywkę, to oba ataki pokemona są niezwykle mocne i przydatne w walce. Siła ataków i wyrazu artystycznego obrazka doskonale odzwierciedlają charakter mojego ulubionego pokemona. Czego chcieć więcej? O ile kamień w popularnej grze jest pokonywany przez papier, w tym przypadku nie może być o tym mowy - to kamień pokonuje papier - i to na wielu płaszczyznach! :)
Ivysaur 167. Dlaczego? Najprostsza możliwa odpowiedź czyli nostalgia. Pamiętam doskonale jak będąc jeszcze dzieciaczkiem i znając pokemony tylko i wyłącznie z telewizji z polskim dubbingiem, po raz pierwszy odkryłem, że są też gry. Jakimś cudem udało mi się pobrać i poprawnie zemulować dobrze wszystkim znane Fire Redy. Oczywiście po angielsku, więc nie miałem pojęcia co tak naprawdę klikam, wklepywałem słówka w tłumacza tylko na samym początku, żeby jedynie wiedzieć, który przycisk za co odpowiada. Wybrałem Bulbasaura jako swój starter, przeklikałem dialogi w pośpiechu i pobiegłem do pierwszej trawy, żeby tylko zacząć szukać nowych pokemonów i zacząć walczyć. Byłem tak podekscytowany i zupełnie niezaznajomiony z grą, że swoje pierwsze kilka godzin spędziłem na samiutkim początku, w trawach zaraz obok pierwszego miasteczka z pokecenter i tylko i wyłącznie walczyłem. Tak bardzo się cieszyłem każdą potyczką, że wyewoluowałem swojego Bulbasaura najpierw w Ivysaura, a później w Venusaura, TYLKO I WYŁĄCZNIE na tej początkowej trawie, walcząc z Rattatami i Pidgeyami na 2-5lvlu, dopiero gdzieś mając ponad 43lvl swojego Venusaura zdałem sobie sprawę, że przede mną jest jeszcze tak wiele rzeczy do odkrycia. To było przepiękne uczucie.
Dlaczego właśnie ta karta z setu najbardziej mi się podoba? Przede wszystkim ta karta przypomina mi o tych czasach, o tych kilku najlepszych, pierwszych godzinach, spędzonych beztrosko tylko i wyłącznie ciesząc się z tego, że mogę pograć swoimi ulubionymi stworkami. Leśna i zielona sceneria karty przypomina mi o każdej walce z napotkanym Rattatą i Pidgeyem właśnie w początkowej trawie, z formą Ivysuaura spędziłem najwięcej czasu, bo szybko wylevelowałem go z Bulbasaura, ale znacznie więcej czasu trzeba było spędzić, żeby wyewoluował do kolejnego etapu, więc mam do niego najwięcej sentymentu, dodatkowo od zawsze lubiłem drugie formy pokemonów, wydawały mi się najładniejsze. Nawet skille na karcie "leech seed" i "vine whip" to nazwy umiejętności, których używałem najczęściej i wciąż je pamiętam, bo tak bardzo podobała mi się ich animacja. Sama karta wygląda prześlicznie, ma piękną kolorystykę, no i to odbicie Ivysuara w tafli wody. Patrząc na tę kartę czuje się tak, jakby to aktualny ja patrzył na siebie z przeszłości tak szczęśliwego, jak wtedy, gdy zagrałem po raz pierwszy, tak szczęśliwego jak odbijający się w tafli uśmiech Ivysaura :D
Oczywiście że Charizard ex 199/165 - Nie dość że Charizard kojarzy się z dobrymi momentami w dzieciństwie gdzie do parówek oglądało się jego ekscytujące pojedynki. To dodatkowo ta karta , jej wyrazista ilustracja pokazuje jego ognisty charakter i moc, co doskonale oddaje osobowość i siłę tej postaci. Tło oraz detale są dopracowane w taki sposób, że tworzą efekt głębi i ruchu, jakby Charizard miał dosłownie wyskoczyć z karty.
Moja ulubiona karta z setu Scarlet & Violet 151 to Alakazam ex 201/165. Alakazam zawsze był dla mnie wyjątkowym Pokemonem ze względu na swoje zdolności psychiczne i tajemniczą aurę. Karta Alakazam ex z tego setu, ma piekna ilustracje full-art, ale tez potężne ataki, które mogą pomoc nawet kiedy juz mecz jest praktycznie przegrany. Dodatkowo, karta ta przywołuje we mnie nostalgię za pierwszą generacją Pokemonów, z którą zaczynałem kolekcjonowanie kart Pokemon. Posiadanie tej karty w kolekcji byłoby spełnieniem marzeń i wspaniałym dodatkiem do mojej talii 🥰
Wybieram Pikachu 173/165 ✨Ta karta przypomina mi czasy, gdy jako mała dziewczynka oglądałam z wypiekami na twarzy pierwszą serię Pokemonów. Byłam tak zanurzona w tym świecie, że narysowałam swój pierwszy w życiu komiks, próbując odtworzyć wszystkie wydarzenia z anime. Scena z karty idealnie obrazuje, w jaki sposób chciałam aby świat wyglądał, gdy byłam dzieckiem. My, ludzie, razem z uroczymi pokemonami na ulicach. Dodatkowo jest to po prostu małe dzieło sztuki, które trzymałabym w domu jak obraz Picassa :)
Alakazam Ex Alt Art 201/165 to moja ulubiona karta z tego setu. Jest bardzo szczegółowa, a patrząc na teksturę w świetle słonecznym na ilustracji widać jak światło wpada przez okno. Ktos wlozyl bardzo dużo pracy żeby to narysować 🤩 majstersztyk.
Moją najulubieńszą kartą z angielskiego setu Scarlet & Violet 151 jest karta
Dragonair (181/165) to absolutne dzieło sztuki!!!
Ilustracja jest po prostu przepiękna, oddaje całą magię tego Pokémona.
Uwielbiam, jak artysta uchwycił majestat Dragonair, jej elegancję i spokój, a jednocześnie dynamikę, która sprawia, że karta wygląda jak żywa.
Zdecydowanie jedna z moich ulubionych kart, zarówno pod względem designu, jak i wartości kolekcjonerskiej.
Kocham szczegóły takie jak światło, czy architektura która mnie powaliła!!!!
No i ten vibe... po prostu piękne!❤
Po prostu uwielbiam tę kartę Dragonair!!!💙💙💙
(Na uwagę również zasługują karty charmeleon 169/165 no i charmander 168/165 w wersji AR❤)
Jak dla mnie najładniejszą kartą z setu jest Vaporeon (134).
Cały art jest przedstawiony w przepięknym podwodnym klimacie z rafą koralową w tle oraz promieniami słońca przebijającymi się przez powierzchnię wody. Do tego sam Vaporeon, który ma niesamowity zaciesz na swoim pyszczku podczas pływania. Wygląda mega rozkosznie. No sama słodycz!
Karta Pikachu Illustration Rare o numerze 173/165 z serii kart Pokemon 151 jest moją ulubioną, ponieważ doskonale uchwyca ducha przygody i radości, które towarzyszą Pikachu w miejskim otoczeniu. Na tej ilustracji Pikachu wydaje się być pełen energii i entuzjazmu, eksplorując tętniące życiem miasto, w którym ludzie i Pokemony współistnieją w harmonii. W tle widzimy tłoczną ulicę, gdzie ludzie żyją w bliskim związku ze swoimi Pokemonami. Ta scena symbolizuje nie tylko przyjaźń między ludźmi a Pokemonami, ale także różnorodność ich relacji. Wśród innych Pokemonów, które można dostrzec na karcie, znajdują się Jiglypuff, Growlithe, Pidgey, Psyduck, Butterfree, Nidorino oraz Slowpoke. Każdy z nich dodaje wyjątkowego charakteru i kolorytu tej ilustracji, tworząc wrażenie, że miasto tętni życiem i przygodą na każdym kroku. Pikachu, jako ikona serii, jest w centrum uwagi, a jego przygoda w tym zatłoczonym mieście przypomina mi o radości odkrywania nowych miejsc i nawiązywania nowych znajomości. Ta karta nie tylko przedstawia Pikachu, ale także opowiada historię o wspólnym życiu ludzi i Pokemonów, co czyni ją wyjątkową i inspirującą. To połączenie przygody, przyjaźni i różnorodności sprawia, że ta karta jest dla mnie najlepsza w całym zestawie.
Karta Pokémon Scarlet & Violet z serii 151 o numerze 198/165 to Venusaur ex, i jest to prawdziwy klejnot dla każdego kolekcjonera i gracza.
Jako karta Secret Rare, Venusaur ex full art prezentuje się wspaniale z olśniewającymi roślinnymi detalami na karcie które dodają mu elegancji i podkreślają jego status rzadkości. Ilustracja na tej karcie jest wyjątkowa - Venusaur, ze swoją charakterystyczną, tropikalną sylwetką i gigantycznym kwiatem na grzbiecie, prezentuje się z pełną siłą i majestatem.
Efekt holograficzny nadaje jej głębi, a delikatnie mieniące się detale przyciągają wzrok i dodają uroku. To karta, która doskonale oddaje potęgę natury, jaką reprezentuje Venusaur.
Pod względem grywalności Venusaur ex to silna karta, która może być decydującym elementem w każdej talii. Jego wysokie HP i potężne ataki sprawiają, że jest groźnym przeciwnikiem, a jednocześnie oferuje świetne możliwości strategiczne. To karta, która jest zarówno ozdobą kolekcji, jak i cennym atutem na polu bitwy.
Karta ta jest również hołdem dla jednego z trzech oryginalnych starterów Pokémon, co dodaje jej nostalgii i znaczenia historycznego dla fanów serii. Wprowadzenie nowoczesnych akcentów w serii Scarlet & Violet sprawia, że karta Venusaur ex łączy klasykę z nowoczesnością, co czyni ją unikalną.
Posiadanie Venusaur ex z numerem 198/165 to prawdziwy powód do dumy - karta ta jest nie tylko pięknie wykonana, ale także niezwykle funkcjonalna w rozgrywkach. To idealny dodatek do każdej kolekcji, który sprawi, że będzie ona jeszcze bardziej wyjątkowa :D
Moja ulubiona karta z setu Scarlet & Violet 151 to Mew ex (#151/165). Uwielbiam ją za wyjątkową historię i symbolikę, które Mew wnosi do świata Pokémonów. To mityczny przodek innych Pokémonów, rzadki i owiany tajemnicą, co dodaje mu niepowtarzalnego charakteru. Uwielbiam jego wszechstronność - możliwość nauki niemal każdego ruchu czyni Mew niezwykle potężnym i strategicznym wyborem w każdej grze. Jego delikatny wygląd i ogromna moc to perfekcyjne połączenie, które od lat inspiruje fanów.
Chciałbym zacząć ten komentarz od wyjaśnienia, jak trafiłem w to miejsce - to dość ciekawa historia, przynajmniej dla mnie.
Jestem wieloletnim fanem Pokémonów, obecnie już mężem i ojcem. Moja przygoda z tym światem zaczęła się w podstawówce, dobre kilkanaście lat temu. Oglądałem serial, grałem w gry na emulatorze (bo Game Boy w tamtych czasach był towarem luksusowym), a także zbierałem wszystko, co miało związek z Pokémonami. Od figurek z lokalnego ryneczka, przez tazosy z chipsów, po wieczka od serków Bakoma z wizerunkami Pokémonów - kolekcjonowałem, co tylko się dało. Miałem jedeną oryginalną talię kart oraz tylko jedną kartę holograficzną: Hitmonchana.
Co ciekawe, Hitmonchan nigdy nie był moim ulubionym Pokémonem. Ba, należał raczej do tych, za którymi szczególnie nie przepadałem. Ale to była jedyna holo w całej talii, i lśniła przepięknie! Pamiętam, jak próbowaliśmy ze znajomymi grać w Pokémon, choć najczęściej używaliśmy wymyślonych zasad domowych. Ten, kto znał najlepiej angielski, tłumaczył efekty kart - niestety często z błędami. Ale kto by się tym przejmował? Liczyła się zabawa!
Czas płynął. Podstawówka się skończyła, a z nią nasze wspólne granie. Poszliśmy do różnych gimnazjów, a życie przyniosło nowe zajawki. W międzyczasie były przeprowadzki, a w ich trakcie zaginęła znaczna część mojej dziecięcej kolekcji, w tym wszystkie karty Pokémonów. Ukończyłem szkoły, studia, założyłem rodzinę, ale Pokémony wciąż były obecne w moim życiu. Kiedy pojawił się 3DS, w końcu mogłem zagrać w oryginalne gry. Potem do naszej rodziny zawitał Switch, więc naturalnie sięgnąłem po kolejne odsłony gier.
Z każdego konwentu staram się przywieźć mojej córce pluszowego Pokémona z klasycznego zestawu „Base Set”. Chcę zaszczepić w niej moją dziecięcą pasję, choć obecnie jej serce należy do Bluey. Ale się nie poddaję - małymi kroczkami próbuję wprowadzić ją w świat Pokémonów!
I tak dochodzimy do dziś, 15 listopada 2024 roku. Mam 33 lata, a od kilku dni zgłębiam temat kolekcjonowania kart Pokémon. Powiedziałem sobie: brakuje mi takiego hobby. Chcę coś zbierać, coś, co łączy moją nostalgię z dzieciństwa z teraźniejszością i, kto wie, może wciągnę w to córkę. Trafiłem na Wasze filmiki instruktażowe - tłumaczące jak zacząć kolekcjonować. Obejrzałem, zrozumiałem, i podjąłem decyzję: zacznę od zestawu Scarlet & Violet 151. Nostalgia połączona z pięknymi ilustracjami - idealne połączenie!
Niestety, zderzyłem się z rzeczywistością. Booster packi są obecnie poza zasięgiem „rozsądnych” cen, więc pozostaje zakup pojedynczych kart. I dziś zobaczyłem ten film o konkursie z boosterami z 151. Pisząc ten komentarz znowu poczułem, jak fala nostalgii uderza we mnie z ogromną siłą. I już wiem, którą kartę wybrać na ten konkurs
Moim wyborem jest Hitmonchan (107). Może nie jest najpiękniejsza, może nie przedstawia mojego ulubionego Pokémona, ale to właśnie ona przywołuje wszystkie te piękne wspomnienia z dzieciństwa. Była jedyną holo w mojej skromnej kolekcji i moim symbolem tamtych czasów.
Gratulujemy znalezienia się w top10! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
Niestety YT robi z nas wariatów i znów musimy napisać XD. YT blokuje wszelkie komentarze mogące być mailami. Musimy niestety zrobić to trochę naokoło. Poprosimy Cię o wysłanie komentarze z jakimś (dowolnym - według Twojego uznania) słowem kluczem i dopiskiem konkurs-151, żebyśmy tylko my go widzieli, a następnie napisać do nas wiadomość (prywatną na Discordzie do Dezego lub na naszym Facebooku, lub na nasz adres mailowy kontakt@tcgn.pl), w której napiszesz to co w komentarzu na YT wraz ze swoim adresem mailowym - chcemy mieć pewność, że ty to ty :D
Jeszcze raz przepraszamy za zamieszanie.
Jak otrzymamy wiadomość to odpowiemy z potwierdzeniem, że ją otrzymaliśmy :)
Moja ulubiona karta z setu 151 to Bulbasaur (001/165). 🌱 To klasyka, od której wszystko się zaczęło, bo to pierwszy numer w Pokedexie. Karta ma super słodką, nostalgiczną ilustrację, która przypomina te stare, dobre czasy pierwszej generacji. No i Bulbasaur zawsze będzie w sercu tych, którzy od niego zaczynali swoją podróż jako trenerzy Pokémon. 🌿💚
Moją ulubioną kartą jest zdecydowanie Mew EX 151/165. Główna karta tego setu, Mew wygląda jak różowy kosmiczny kociak na kolorowym tle. Ilustracje są pełne detali i koloru, a Mew wygląda naprawdę słodko. Ogólnie jestem wielkim fanem tego Pokemona i sam mam już kilka jego kart w kolekcji, super byłoby wygrać ten konkurs i mieć szanse na zdobycie kolejnej❤️❤️Pozdro dla kanału i dla wszystkich czytających🩷🩷
Giovanni's Charisma (204/165) spokój, opanowanie, nutka zadumy, przeszywający wzrok to wszystko emanuje siłą osobowości jaką przejawia Giovanni. Pomimo, że jest antagonistą serii ta ilustracja posiada elementy z którymi my jako gracze i kolekcjonerzy możemy się identyfikować.
Jako Gym Leader w Viridian City toczył walki z trenerami Pokémon. Pokéball trzymany w ręku może symbolizować gotowość do walki, do podjęcia wyzwania mu rzuconego. Przy boku jego wierny kompan czujący się w jego obecności bardzo komfortowo. Pomimo tego jak my możemy odbierać Giovanniego on darzy go zaufaniem.
Jako Boss Team Rocket (zespołu R) był kolekcjonerem najrzadszych i niespotykanych Pokemonów które dla wielu trenerów były poza zasięgiem. Piękna gablota za plecami, kryjąca w sobie wiele unikalnych zdobyczy. Jego umysł równie niezwykły jak on sam, rozpoczęta partia szachów obok kawy podkreśla jego strategiczne myślenie. Może nie zawsze etyczny w dążeniu do osiągnięcia celu ale dalej pozostaje jedną z ciekawszych postaci.
Pod lampą Master Ball, możemy się domyślać jaki Pokémon tam się kryje ;)
Karta numer 170 z setu 151, przedstawiająca Squirtle’a, jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ przywołuje wspomnienia z wakacji spędzanych u dziadków. Wtedy spędzałem długie dni, grając na Game Boy w Pokémony gdzie Squirtle był moim starterem wybranym losowo. Pamiętam też, jak zajadałem się chrupkami, kolekcjonując tazosy z wizerunkami Pokémonów oraz oglądałem serial Pokémon, śledząc przygody Squirtle’a na ekranie. Ta karta oddaje ducha tamtych lat i przywołuje ciepłe, szczęśliwe chwile mojego dzieciństwa.
Blastoise ex (200/165) - moja ulubiona karta Pokémon, która od razu przykuła moją uwagę. To nie tylko karta, ale i dzieło sztuki, przedstawiające Blastoise'a w jego naturalnym, morskim środowisku. Scena na karcie rozgrywa się w głębinach oceanu, a ciemniejszy odcień wody nadaje jej atmosfery spokoju i tajemniczości. Blastoise powoli opada ku dnu, unosząc się niemal bezwładnie, jakby pozwalając grawitacji na chwilowe przejęcie kontroli. Jego sylwetka wygląda na rozluźnioną, a lekko przymknięte oczy sugerują, że może być zmęczony lub zadumany.
Być może Blastoise właśnie zakończył wyczerpującą bitwę i potrzebuje chwili, by zregenerować siły. Może czuje smak zwycięstwa, a może smutek porażki. Niezależnie od interpretacji, w tej chwili wydaje się być w harmonii z otaczającym go oceanem, jakby znajdował ukojenie w jego głębinach.
To jest właśnie magia tej karty. Blastoise ex łączy w sobie piękno, moc i głębię, zarówno wizualnie, jak i w mechanice gry (np. atak Twin Cannons który wiąże się z kosztownym odrzuceniem energii). Dla mnie to coś więcej niż karta - to symbol odwagi, wytrwałości i spokoju, jakie niesie ze sobą ocean oraz Pokémon, który w nim żyje.
Moją ulubioną kartą jest Snorlax 143/165. Nie ma nic lepszego jak po ciężkim dniu przyjść do domu albo w tym przypadku pod drzewo, owalić ogromny obiad i pójść zadowolonym spać. Ilość osób utożsamiająca się ze śpiochem pewnie jest ogromna :D
Hejka!
Moja ulubiona karta Pokémon to numer 94, Gengar, z serii Scarlet & Violet 151.
Po pierwsze, Gengar to postać kultowa, dla wszystkich fanów Pokémonów. Jego charakterystyczny, lekko mroczny wygląd w tej karcie został oddany w sposób idealny z nutą tajemnicy i figlarności, która czyni go tak niezwykłym. Artystyczne detale sprawiają, że Gengar niemal ożywa na tej karcie, podkreślając jego eteryczną, duchową naturę i zamiłowanie do psot. (Autor karty Tomokazu Komiya, to szef, jest autorem wielu kart w podobnej stylistyce, a promo 286 SM-P to cudo nad cudami).
Dodatkowo, pochodząc z pierwszej generacji, Gengar przywołuje we mnie ogromną nostalgię. To Pokemon, który towarzyszył mi od najmłodszych lat, od pierwszych przygód z Pokemonami, które zapoczątkowały moją miłość do tej serii. Karta ta nie tylko przywołuje wspomnienia, ale też przypomina mi, jak wiele przyjemności dawało mi odkrywanie każdego z Pokemonów, zwłaszcza tak tajemniczego i nieprzewidywalnego jak Gengar.
Dodatkowego smaku dodaje fakt, że karty w tym secie posiadają dwie wersje revers holo. Karta w wersji master ball w mojej opinii to MASTER PIECE
Zdecydowanie Mewtwo (150/165)! Art świetnie oddaje charakter tego semi Pokemona, a moje wewnętrzne dziecko cieszy się wspominając pierwszy film Pokemon, który widziałem w kinie, a tam Mewtwo pokazujący mroczną stronę świta przedstawionego. Karta wygląda jak kadr z filmu!
Moja ulubiona karta z 151 to Poliwhirl MEW 176/165.
Wybrałem ją, ponieważ kojarzy mi się z deszczowymi ulicami Tokio. Jednocześnie jest utrzymana w stylu starej japońskiej ryciny, co daje bardzo ciekawe połączenie współczesności z historią, podobnie jak w przypadku samego miasta. Ciekawym aspektem wizualnym jest również podobieństwo spirali na brzuchu Poliwhirla do okręgów powstających na tafli wody podczas spadania kropli deszczu. Poza tym przemawia do mnie jej kolorystyka, utrzymana w dosyć zimnych tonach, przełamanych ciepłymi odcieniami odbijających się świateł. Pozdrawiam! 🌀
Vileplume 045/165 to moja ulubiona karta z tego setu. Bardzo podoba mi się ten oldschoolowy art oraz jego kolorystyka. Brawo dla artysty, który stworzył ten rysunek, jest na nim giga dużo szczegółów - znajdują się na nim nawet kwiaty (to ma dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ z zawodu jestem florystą). Vileplume jest jednym z moich ulubionych Pokémonów z tej generacji, mam nawet zaplanowany tatuaż z jego podobizną. Dopiero zaczynam przygodę z TGC i natrafiłem na wasz kanał aby się dedukować - robicie super robotę!
Siema,
Wybrałem kartę Dragonite (MEW 149) z setu 151, ponieważ idealnie oddaje ducha beztroski i radości, który kojarzy się z obrazkiem na karcie. Na ilustracji widzimy wesołego, przyjaznego smoka latającego tyłem, co nadaje mu niemal dziecięcej lekkości. Jest w tym coś głęboko sentymentalnego - Dragonite przypomina o prostych, radosnych chwilach oraz o tym, jak niewiele potrzeba, by być szczęśliwym. To dlatego ta karta wyróżnia się spośród innych i budzi u mnie wyjątkowy sentyment.
Moja ulubiona karta z setu 151? Oczywiście, że malutki Charmander 168! Popatrzcie na niego - siedzi tam na skale, patrzy w górę jak młody filozof, a nad nim światło niczym iluminacja z nieba. Widać, że rozmyśla nad sensem życia albo przynajmniej o tym, kiedy dostanie swoją pierwszą porządną robotę jako Charizard.
Nie tylko uroczy, ale i skuteczny! Atak Blazing Destruction brzmi jak coś, co mogłoby zakończyć weekendowy grill albo rozwiązać problem z irytującym stadionem. Z kolei Steady Firebreathing? 30 punktów obrażeń - to taki jego mały, ale dumny popis możliwości.
I co najlepsze - ma 70 HP, więc nie padnie od razu, gdy tylko ktoś go szturchnie. No i ten uroczy opis na dole: „Od chwili narodzin płomień pali się na końcu jego ogona. Jego życie by się skończyło, gdyby ten płomień zgasł.” Przypomina się wzruszający odcinek, kiedy Ash spotkał pierwszy ognistego przyjaciela… Charmander, nie martw się, światło jest z Tobą!
Moja ulubiona karta to Charmander 168/165. Po prostu piękna grafika. W zasadzie trudno się dziwić, że aktualnie karta wyceniana jest na około 50 euro. Miałem przyjemność trafić w boosterach dwie takie 😉
Podoba mi się ta inicjatywa, dlatego chętnie do niej dołączę. Przed napisaniem komentarza postanowiłem przyjrzeć się uważnie wszystkim dostępnym kartom w secie, było to jednak zbędne bo od początku wiedziałem co wybiorę. Bulbasaur od zawsze był pokemonem, który najbardziej mi się podobał i do mnie przemawiał. Jeszcze jako dziecko, pierwszą maskotkę jaką sobie kupiłem na wyjeździe nad morze z rodzicami, był właśnie on i pamiętam, że nie mogłem się na niego napatrzeć. Był zielony, czyli w moim ulubionym kolorze, a do tego zawsze kojarzył mi się z życiem w jakimś dzikim, gęsto porośniętym lesie, co było dla mnie fascynujące, ponieważ wyobrażałem sobie że szukam go w takim trudno dostępnym miejscu, przeżywając przy okazji super przygody. Teraz mam 22 lata, studiuje kierunek przyrodniczy, a w ostatnie wakacje miałem przyjemność odbywać praktyki w Puszczy Białowieskiej, czyli w sumie nic się nie zmieniło, dalej kocham te tematy. Dlatego kartą która mi się najbardziej podoba i która chciałbym mieć w mojej małej kolekcji jest właśnie bulbasuar MEW 166, odpoczywający w gęstych zaroślach. Patrząc na te ilustracje znów mam ochotę wyjechać z Wrocławia i przedzierać się po dzikich lasach Puszczy Białowieskiej. Gdyby jakimś cudem udałoby mi się zdobyć tę kartę, postawiłbym ją obok maskotki znad morza którą dalej mam i myślę, że cieszyłaby moje oczy równie mocno, jak wtedy gdy kupiłem pluszaka.
Zdecydowanie Psyduck 175/165! Moj duchowy Pokémon, bo sama też jestem migrenowcem i niejednokrotnie chodziłam i ojojałam na wszystko 😂 mamy bardzo dobry vibe ze sobą 😂💛
Charizard ex 199. Najdroższa karta w tym secie i dla mnie zdecydowanie najładniejsza. Sam Charizard od zawsze był jednym z moich ulubionych pokemonów a tutaj został pięknie uchwycony. Styl graficzny jest wyjątkowo unikatowy i zawsze się to dla mnie liczyło jak chodzi o arty. W tle mamy śliczne niebo w kolorze można powiedzieć że fioletowym co dodaje świetnego klimatu tej karcie. Góry i wulkan zostały narysowane w podobnej estetyce również z namiastką fioletu, pięknie się to z soba komponuje. Sam Charizard również pasuje tu wprost idealnie i osobiście niewiem czy da się stworzyć piękniejsza kartę z charizardem. Do tego jest to karta współgrająca z kartami Charmandera i Charmelona co również jest na duży plus i pięknie razem wyglądają.
Jak nie kochać Bulbasaura z karty 166/165? Ten mały, zielony stworek słodko śpi, nie martwiąc się o świat. I szczerze? Zazdroszczę mu tego spokoju. Ostatnio moja noc wygląda bardziej jak szybka drzemka niż prawdziwy sen - praca woła, deadline’y czekają, a ja... no cóż, patrzę na Bulbasaura i marzę, żeby zamienić się z nim miejscami. On ma to życie ogarnięte: spanie to jego supermoc, a ja, zamiast łapać Zzz, łapię... maila o 2 w nocy.
Bulbasaur na tej karcie to dla mnie prawdziwy symbol slow life'u, którego mi teraz brakuje. Nic tylko położyć się obok niego i chrapać w harmonii z naturą. Problem w tym, że tej karty jeszcze nie mam - poluję na nią od jakiegoś czasu. Może los się do mnie uśmiechnie, a jak wygram ten konkurs, to w paczce znajdzie się ten mały mistrz snu. Trzymajcie kciuki, bo jak Bulbasaur wpadnie w moje ręce, to przynajmniej jedno z nas się porządnie wyśpi!
Moją ulubioną kartą z tego setu to Machoke #177. Ilustracja przywodzi mi na myśl pierwszą scenę z gry ruby red, gdzie nasza postać wysiada z przeprowadzkowej ciężarówki - solidna dawka nostalgii
Piękną kartą jest MR. MIME (179/165)
Niesamowita gra kolorów i cieni.
Mało kto zwraca uwagę co oni robią w tym parku. Pozycja dwóch Mr. Mime wskazuje że siedzą wspólnie przy stole i grają w szachy a trzeci obserwuje ich grę. Niesamowity ART i pomysł. Pewne obrazki z kart mogą zdobić ściany salonów. Ten taki właśnie jest. Dlatego uwielbiam te karty ponieważ niektóre z nich to dzieła sztuki i warto je docenić.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ulubiona karta z tego setu to Charmander 168. Karta sama w sobie bardzo ładna, a ja wracam myślami do pierwszego spotkania Ash'a z Charmanderem kiedy porzucony przez trenera ledwo zipał, ale dzięki pomocy podniósł się, pokazał trenerowi, że popełnił błąd i wraz z Ashem dużo osiągnął. Ta ilustracja wygląda jakby Charmander był na samym dnie, a to światło z góry to Ash podający mu rękę, by mu pomoc wrócić na szczyt.
Zapdos ex (mew 202) - wystarczy spojrzeć na tą kartę i już wiesz, że ją chcesz. Legendarny pokemon z pierwszej serii w przestworzach z tłem dwóch pozostałych Hot and Cold Wingsów.
Dla mnie najlepsza karta to ostatnia z setu Giovanni's Charisma (204/165). Od razu jak ją zobaczyłem od razu skojarzyła mi się z moim kotem i przypomina te przyjemne wieczory gdzie spędzam czas przy komputerze razem z nim na kolanach. Nie ma to jak miłość do zwierząt, a na tej karcie Giovanni z Persianem idealnie oddaje więź ludzi i pokemonów która jest w tym świecie i jest w naszym świecie dzięki serii Pokemon. :)
Moja ulubiona karta z setu scarlet & violet 151 jest karta z numerem 173/165 , ponieważ znajduje się na niej jedna z moich ulubionych postaci jaką jest pikachu , która dostarczyła mi wielu przyjemnych chwil gdy w 1997r. mogliśmy zacząć śledzić ich przygody. Uważam , ze jest on ikoną całego uniwersum pokemon i każdy doskonale zna jego wizerunek, nazwę tym bardziej teraz gdzie już wyszło tyle generacji i wyzwaniem jest zapamiętać wszystkie to tego większość powinna kojarzyć ;) Można zarzucać iż było go za dużo ale miał kilka twarzy kiedy stawał się uroczy i przyjazny , a w kolejnym odcinku walczył z pokemonem dziesięciokrotnie większym od siebie jak równy z równym 🎉🎉 dlatego uważam , że powinno się go chociaż akceptować. Jego upór aby pozostać w swojej bazowej formie , również może zasługiwać na szacunek gdzie nie zawsze ideologia większy znaczy silniejszy która jest tak zakorzeniona , wybrał swoją drogę i doskonalenie umiejętności do perfekcji w ten sposób. Na widok kogoś w czapce Pikachu bądź pokrowcu na kask motocyklowy pojawia się uśmiech na twarzy 😊oraz wraca nostalgia czasów które w jakimś stopniu nas ukształtowały. Tak się zastanawiam ile osób śledzących kanał również wypowiadało jego kwestię naśladując głos - może to właśnie Ty nie świadomie jesteś jednak #teampikachu ;D
Niedziela wieczur.
Wiesz, że jutro do roboty, utrata wolności, pół dnia w korkach, sztuczne uśmiechy w biurze i kawa z twarogiem. Znowu ktoś w piątek wlał mleko do instalacji. Na pewno. Cholerny śmieszek.
Dzieci w końcu zasnęły. Ich wrzaski obudziły sąsiadów? Jutro będzie odwrotnie. Circle of life and niewyspanko, jak to śpiewał wieszcz.
Masz całe 36 minut, zanim ci prąd odetnie. Przykrywasz się kocem i włączasz odcinek serialu. Czasu wystarczy. Może dziś uda ci się dotrwać do napisów końcowych. Może dzieciaki się nie obudzą po drodze.
Wtem, czujesz chłód. Jakby sama jesień przyszła napluć ci w twarz. To wiatr przemierza wzdłuż zmarszczek na czole. Ach, tak, minutę temu słyszałeś trzask. Okno wywaliło z ramy. Śrubokręt, gdzie jest śrubokręt? Albo chociaż telefon do tego majstra, który miesiąc temu dał radę ogarnąć cieknący grzejnik. Na pewno w okna też umie.
Pamiętasz jednak, że telefon odłożyłeś na stół w kuchni, żeby się ładował. Nie chce ci się teraz do niego wstawać. Sięgasz ręką po koc. Potem po kolejny. I jeszcze jeden.
Otulasz się nimi wszystkimi. Wystają ci jedynie oczy i usta. Możesz w spokoju obejrzeć do końca odcinek. Może się też nie udusisz. Jest ciepło. Chociaż tyle.
Odcinek się skończył, ale nie dasz rady dosięgnąć pilota. Ręką utknęła gdzieś pomiędzy warstwami poliestru. Modlisz się, żeby zasnąć na reklamach, zanim zaczną się telezakupy. Cholerne mopy, czy inne deski do krojenia, noże. Odkurzacz? Klej do okien by się przydał.
Z daleka wyglądasz jak kulka żalu do świata. Sfera weltszmercu. Wściekłobłość. Ktoś mógłby powiedzieć, że na tle rozwalonego okna wyglądasz jak Gastly z ilustracji do karty 092/165 z serii 151. Ja bym tak powiedział.
Przecież to moja ulubiona karta.
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
@@TCGN-pl byłbym wdzięczny za potwierdzenie, że widzicie mój komentarz :)
Hejka. Niestety nie widzimy ☹️. Podeślij Dezemu na ds zrzut ekranu jeśli możesz 😁
@@TCGN-pl dzięki za info, odezwałem się do Dezy022 na Disco
Moja ulubiona karta z tego setu to
"Erika's Invitation (203/165)"
Przedstawia ona Erikę, liderkę sali w Celadon City, słynącą z zamiłowania do Pokémonów typu roślinnego.
Ilustracja wyróżnia się spokojnym, harmonijnym klimatem (jak nastrój postaci) - Erika nosi eleganckie, tradycyjne kimono, które odzwierciedla jej silny związek z naturą. Wokół niej rozciąga się piękny, pełen kwiatów i roślin pokój (jakbym widział swój dom, albo cudowny ogród botaniczny) - możemy tam dostrzec doniczki z różnorodnymi roślinami i kolorowe kwiaty, które tworzą atmosferę harmonii i spokoju, będące również prawdopodobnie wykorzystywane do ważenia potionów w celu leczeni . W tle pada delikatne, rozproszone światło, które wpada przez okno i nadaje ilustracji ciepły, przyjazny nastrój.
Cała scena emanuje milutkim spokojem i oddaje bliską więź Eriki z przyrodą oraz jej troskliwy charakter do bohaterów gry. (Istnieje tez karta Erika's kindness :D)
Eevee 133 Eevee to mój ulubiony Pokémon, bo przypomina mi, jak piękne może być bycie sobą, a jednocześnie otwartym na zmiany i nowe możliwości. Kiedy myślę o Eevee, widzę malutkiego, słodkiego stworka, pełnego energii, który nie ma jednej, stałej formy. Jest pełen potencjału i gotowy do transformacji
ChatGP ?:p
@ xD ?
Karta Pikachu 173/165 z dodatku 151 to dla mnie świetna pamiątka po pierwszej generacji Pokémonów. Grafika jest prosta, ale oddaje charakter Pikachu - radosnego i energicznego. Choć karta nie jest zbyt silna w grze, jej wartość dla mnie wynika z sentymentu i miejsca, jakie Pikachu ma w sercach fanów. To klasyczna karta, która zawsze cieszy w kolekcji.
Psyduck (175/165)
Moim ulubionym pokemonem ogólnie, i to już od dzieciaka kiedy to pokemony pojawiały się w Polsce, sprowadzne przez kolegów z zagranicy, zawsze był Psyduck. Miałem z nim maskotki, tazosy, karty, zawsze był wśród sześciu pokemonów w drużynie na gameboy'u. Nic więc dziwnego że z setu 151, a nawet całej ery S&V moją ulubioną kartą jest 175 illustration rare. Ale nie tylko dlatego że jest tam mój ulubiony pokemon tak bardzo lubię te kartę. Ma ona niesamowity klimat sama w sobie i świetnie oddaje charakter Psyducka. Idzie on w tej pięknej scenerii po schodach ciągle martwiąc się i nadmiernie przemyślając wszystkie problemy. Warto też zobaczyć kartę tego samego ilustaratora, tworzy pod pseudonimem Whiskers, z najnowszego dodatku Surging Sparks. Zrobil grafikę do illustration rare Larvesta - znowu tragiajac w punkt!
Moją ulubioną kartą z setu Scarlet & Violet 151 jest Zapdos ex 202/165. Karta przedstawia legendarnego elektrycznego ptaka w całej jego okazałości. Na karcie widzimy go w locie, z rozpostartymi skrzydłami, które są ozdobione złotymi błyskawicami. Jego oczy błyszczą elektrycznym blaskiem, a wokół niego unosi się elektryczna aura. Wraz z Moltresem oraz Articuno symbolizują siłę i potęgę natury. Jest to przepiękna karta choć wydaje mi się, że mało doceniana w środowisku kolekcjonerów.
Pikachu (173) mega mi się podoba ten art z postaciami i całą dioramą alejki sklepowej w tle. Dużo się dzieje na tej ilustracji dzięki czemu karta wygląda jak pełnoprawne dzieło sztuki.
Moją ulubioną kartą z serii Surging Sparks jest Milotic Ex 237/191 ponieważ światłocień i woda na tej grafice idealnie podkreślają piękno i dostojność tego pokemona🩷
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Bulbasaur w wersji Illustration Rare (166/165). Wykonanie karty idealnie współgra z łagodną naturą tego Pokemona. Stworek idealnie wpasowuje się w otoczenie, w którym się znajduje. Można wyraźnie dostrzec że czuje się bezpiecznie w miejscu, w którym się znajduje. Bulbasaur jest Pokemonem, z którym się trochę utożsamiam, ponieważ w życiu najbardziej cenię sobie spokój i bycie z dala od konfliktów. Bulbasaur jest moim ulubionym Pokemonem, który nie ma zbyt wielu rzadkich kart, dlatego ta karta jest moją ulubioną.
Wybrałbym karte Charmandera #168, ponieważ z jednej strony wygląda na zagubionego w kanionie, a z drugiej strony patrzy uśmiechnięty na te przebijające sie promyki słońca i jest cieakwy co go czeka na górze kanionu. Myślę, że wiele ludzi sie może utożsamić z nim i ja też, poniewaz wiele ludzi jest zmartwiona tym co jest teraz (utknął w kanionie), np utrata pracy, ale patrzy na przyszlość z nadzieją na to, że bedzie lepsza niz teraxniejszosć i jest cieakwa swaita
Moją ulubioną kartą, której niestety jeszcze nie mam w kolekcji jest Bulbasaur 166. Ta karta jest dla mnie wyjątkowa ponieważ, Bulbasaur wygląda jakby właśnie urządzał sobie chill pod drzewkiem, a ja uwielbiam takie spokojne i urocze karty. W tym depresyjnym listopadzie, kiedy wszystko wydaje się szare i ponure, spojrzenie na tę kartę od razu przypomina mi o wiośnie. Ta karta również przypomina mi, że nawet w najciemniejsze dni warto znaleźć chwilę na odpoczynek i że czasami warto zwolnić tempo i kimnąć się pod drzewkiem.
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest zdecydowanie Snorlax 051 czyli karta z dodatku do Boxa z tej serii!
Odzwierciedla idealnie mój charakter czyli po prostu chill z pełnym brzuchem na łonie natury.
Poza tym karta jest na prawdę mocna w grze i pięknie wykonana. =]
Pozdrawiam!
Moim wyborem z setu jest karta Psyduck (#175) Samotny na schodach (pewnie w połowie drogi) i do tego z boląca głową. Ale zapewne poradzi sobie ze wszystkimi problemami. :)
Moją ulubiona kartą z serii 151 jest full art charmander 168/165. Karta skradła moje serce, ponieważ kiedy na nią patrzę przypomina mi się scena jak Ash uratował charmandera kiedy ten został porzucony przez swojego trenera. Jest to moje ulubione wspomnienie z dzieciństwa dlatego, że kocham pomagać, zwierzątkom w potrzebie i zawsze gdy ktoś pyta dlaczego tak lubię pomagać wspominam o tej cudownej scenie, kiedy ash ratuje charmandera.
Dla mnie jest to Zapdos ex 202. Pamiętam, jak w dzieciństwie marzyłem o spotkaniu mitycznego Zapdosa w grze Pokémon Yellow, szukając go w Elektrowni. Ten elektryczny ptak miał w sobie coś dzikiego, jakby trudnego do okiełznania - takiej mocy, którą można tylko obserwować z daleka. W secie 151 jego Special Art Rare wygląda niesamowicie: Zapdos przelatuje nad górskimi szczytami, z błyskawicami przecinającymi niebo. Chciałbym kiedyś zdobyć tę kartę tak jak za dzeciaka chciałem uzyskać tego Pokemona.
Karta promo Mewtwo o numerze 052 z setu Pokemon TCG 151 to zdecydowanie moja ulubiona karta, i jest ku temu wiele powodów. Mewtwo to jeden z najbardziej ikonicznych Pokemonów, a jego historia jest pełna głębi i emocji. Pochodzi on z eksperymentów przeprowadzonych na DNA Mew, co czyni go niezwykle interesującą postacią w uniwersum Pokemonów. Jego stworzenie związało się z tematyką etyki w nauce oraz poszukiwaniu tożsamości, co sprawia, że Mewtwo jest bardzo złożonym i wielowymiarowym bohaterem. Mewtwo jest również symbolem chęci rozwoju i nauki. Jako Pokemon stworzony w laboratorium, jego życie od początku było związane z dążeniem do zrozumienia samego siebie i swojego miejsca w świecie. Mewtwo pragnie nie tylko stać się silniejszy, ale także zrozumieć, co to znaczy być Pokemonem i jakie są jego relacje z ludźmi. Ta wewnętrzna walka o akceptację i zrozumienie sprawia, że Mewtwo jest postacią, z którą wielu z nas może się utożsamiać. Nie można również zapomnieć o pierwszym filmie Pokemon który to wprowadził mnie do świata pokemonow I zafascynował tym pokemknem, w którym Mewtwo odegrał kluczową rolę. "Pokémon: The First Movie - Mewtwo Strikes Back" to film, który porusza ważne tematy, takie jak natura istnienia, moralność oraz konsekwencje naukowych eksperymentów. Mewtwo, jako główny antagonista, przechodzi przez niesamowitą przemianę, co czyni go jednym z najbardziej pamiętnych bohaterów w historii Pokemonów. Na ilustracji karty promo Mewtwo widzimy go unoszącego się nad mrocznym miastem, w którym jedynie światła w oknach budynków rozświetlają otoczenie. Ta sceneria doskonale oddaje jego tajemniczą i melancholijną naturę. Mewtwo wydaje się być zarówno potężny, jak i samotny, a mrok otaczający miasto symbolizuje jego zmagania z własnymi demonami. To obraz, który doskonale odzwierciedla jego wewnętrzny konflikt oraz pragnienie, by znaleźć swoje miejsce w świecie. Z tych wszystkich powodów właśnie ta karta jest dla mnie nie tylko kolekcjonerskim przedmiotem, ale także symbolem głębokich emocji, poszukiwania tożsamości i dążenia do zrozumienia samego siebie. Mewtwo to postać, która inspiruje i skłania do refleksji, a jego historia na zawsze pozostanie w moim sercu.
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Hejka, YT spłatał nam psikusa i nie zawsze widzimy wiadomości z adresem e-mail, bo rozumie je jako linki i blokuje. Prosimy prześlij adres jeszcze raz zastępując wszystkie kropki przez "[kropka]" (pamiętaj o dopisku "konkurs-151") lub wyślij komentarz o dowolnej treści z dopiskiem konkurs-151 i następnie prześlij tę wiadomość do Dezego na Discordzie wraz z adresem email, żeby potwierdzić, że to ty. Przepraszamy za niedogodności.
Niestety YT robi z nas wariatów i znów musimy napisać XD. YT blokuje wszelkie komentarze mogące być mailami. Musimy niestety zrobić to trochę naokoło. Poprosimy Cię o wysłanie komentarze z jakimś (dowolnym - według Twojego uznania) słowem kluczem i dopiskiem konkurs-151, żebyśmy tylko my go widzieli, a następnie napisać do nas wiadomość (prywatną na Discordzie do Dezego lub na naszym Facebooku, lub na nasz adres mailowy kontakt@tcgn.pl), w której napiszesz to co w komentarzu na YT wraz ze swoim adresem mailowym - chcemy mieć pewność, że ty to ty :D
Jeszcze raz przepraszamy za zamieszanie.
Jak otrzymamy wiadomość to odpowiemy z potwierdzeniem, że ją otrzymaliśmy :)
Na początek , nim udziele odpowiedzi na pytanie konkursowe , przywitam się z wami :D Siemanko Byczki.
W odpowiedzi na wasze pytanie, przyznam, że miałem kłopot z wyborem 1 karty, zarówno Gengar jak i Poliwhirl mega mi się podobają. Gengar + jego evolucje przypomina mi rysunki mojej młodszej siostry, a Poliwhirl projekty fotograficzne mojej narzeczonej. Z racji ,że za 5 miesięcy bierzemy ślub wybrałem Poliwhirl 176/165. Zapytacie ? Czemu Poliwhirl ? Już
śpiesze wam z wyjaśnieniami. Moja narzeczona Martyna od kilku lat amatorsko/hobbistycznie interesuje się fotografią. Bardzo lubi wykonywać zdjęcia lustrzane, przeważnie w wykorzystuje do tego kałuże ( tak jak twórca Poliwhirla) , ale także lustra, wyświetlacz od telefonu itp. Art Poliwhirlta jest po prostu odbiciej jej fotografii. A wiadomo najłatwiej wybiera nam się to co kojaży nam się z czym miłym , a ona jest dobrym tego przykładem :D Uwielbiam ją , a ten art najbardziej z pośród wszystkich kart kojarzy mi się z nią. Może to zabawne, ale jak najbardziej prawdziwe. Pozdrawiam i życzę miłego dnia wszystkim tu obecnym.
Miałem tu sporo zastanawiania się jaką kartę wybrać czy pod wygląd czy umiejętności itp.
W końcu postanowiłem że moją Ulubioną karta: Venomoth (049/165)
generalnie wygrał tu obrazek pokazujący spokojną noc, świetnie wpasowując się w kartę prewolucji która ma podobne tło. Same rośliny wydają się kojące a pokemon na niej pokazany jest dostojny. Sama ilość hp nie jest jakaś wygórowana ale 90 jest w miarę przyzwoite jak na robaka. Same ataki są okej, pierwszy nadaje się do wnerwiana oponenta przez blokowanie jego kart, a drugi sprawdza się do dobijania przeciwnika(atak za 90). No i najważniejsze jest ewolucją mojego ulubionego pokemona Venonata, którego kartę też lubię choć jest zwyczajna jeśli chodzi o zastosowanie.
Psyduck Illustration Rare (175) 🐥 od zawsze mam słabość do tego pokemona i jest to według mnie najładniejsza karta jaka wyszła do tej pory ukazująca Psyducka ,a naturalne otoczenie dodaje super klimatu ! 🌿🌳🍃 pozdrowionka
Na piaszczystej plaży, w blasku wschodzącego słońca, pojawił się on - mój ukochany Squirtle z karty 170/165. Wychodził z wody, kropelki błyszczały na jego skorupie, a jego pyszczek, rozświetlony szerokim, uroczym uśmiechem, sprawiał, że wszystko wydawało się prostsze, pełne radości. Patrząc na niego, czułem, jak odżywa we mnie dziecięce marzenie - to samo, które towarzyszyło mi od najmłodszych lat.
Wtedy, jak chyba każdy, chciałem zostać trenerem Pokemonów, a Squirtle był moim wiernym towarzyszem - nie tylko w wyobraźni, ale i w sercu. Przygody Squirtla Asha czy dzielnego Squirtla harpagana przypominały mi mnie samego - upartego, pełnego zapału, gotowego na przygody. Dopiero z czasem, gdy dorosłem, zrozumiałem, że historia Squirtla była trochę moją własną.
Squirtle dojrzał - tak jak ja. Może nie wspinał się już na tak wysokie fale, może cenił sobie spokój brzegu i widok łagodnie falującej wody. Ale miłość do Pokemonów, do tej prostoty i magii, trwała nadal. I gdzieś w środku wciąż czuję się jak ten dzieciak, który patrzy na Squirtla z tym samym zachwytem i marzy, żeby zostać trenerem, choćby na moment.
Gratulujemy znalezienia się w top10! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
@TCGN-pl konkurs-151 możemy w jakiś inny sposób podać maila? Jednak mail to trochę wrażliwe dane 😅
Hejka, jak widzisz, poprzednią wiadomość zblokowało, żeby nikt jej nie zobaczył, ale jeżeli nadal się obawiasz to możemy zrobić tak, że napisz nam odpowiedź na ten komentarz (tekst dowolny) i dodaj "konkurs-151", żebyśmy tylko my widzieli i napisz do Dezego na Discordzie taką samą wiadomość tylko z załączonym adresem mailowym. Dodatkowo, jeśli jednak zdecydujesz się wysłać maila tutaj to zastąp kropki "[kropka]", bo YT zrobił nam psikusa i traktuje to jako link i blokuje XD
Moim wyborem będzie karta Hauntera 094/165 z dwóch powodów.
Pierwszy to będzie oprawa graficzna, która przypomina mi wakacje z 2014 roku, gdy razem z bratem przyjeżdżałem na wakacje do dziadków na działkę i razem robiliśmy pojedynki na rysowanie ulubionych pokemonów, słuchając przy tym openingów z anime.
I ten właśnie Haunter wygląda jak rysowane przez nas pokemony na pozostałych kartkach, których nie zapisaliśmy w roku szkolnym.
Drugi powód to oczywiście skojarzenie z Lavender Town i legendarnym już soundtrackiem. To właśnie przy ogrywaniu gry Fire Red pierwszy raz spotkałem się z tym miejscem i do dziś pamiętam jakie zrobiło na mnie wrażenie. Też właśnie przez to miejsce zacząłem chętnie czytać różne teorie i wpisy z pokedexów, w celu szukania jak najciekawszych informacji. Haunter oczywiście kojarzy się też z tym miejscem przez anime.
Poliwhirl (176)
art jest po prostu przepiękny, gra świateł w tle, poliwhirl odbija sie w kroplach deszczu, ktore same przypominaja spirale, ktora jest motywem przewodnim tego wlasnie pokemona :) jest to jedna z moich ulubionych linii ewolucji pokemonow i chcialbym kiedys miec ich kolekcje
Dragonair 181 To moja ulubiona karta, ponieważ idealnie oddaje piękno i majestatyczność Dragonaira - jednego z najbardziej eleganckich Pokémonów. Ilustracja tworzy atmosferę spokoju i magii, a szczegółowe tło sprawia, że czuję się, jakbym zaglądał do tajemniczego, podwodnego świata. Kolorystyka i delikatne światło nadają karcie wyjątkowy, niemal eteryczny klimat, który wyróżnia ją spośród innych kart. Dodatkowo, opis mocy Dragonaira, zmieniającej pogodę, dodaje jej mistycyzmu, co podkreśla niezwykłą aurę tego Pokémona.
Moją ulubioną kartą jest Scyther (123). Zawsze jak go widze to przypomniają mi się najlepsze czasy jak za dzieciaka się oglądało Pokemony w TV i zbierało tazosy z Kolegami.
Moja ulubiona karta z serii Scarlet & Violet 151 to Alakazam ex (MEW 201) 🎴. Pamiętam, jak byłem dzieckiem i bawiłem się w Pokémony z kolegami z osiedla. Zawsze chciałem mieć Alakazama w drużynie, bo wydawał mi się niesamowicie potężny i mądry. Nie miałem Game Boya, ale w wyobraźni byłem prawdziwym mistrzem psychicznym, używając do tego dwóch łyżek, jak prawdziwy Alakazam 🔮😂.
Ta karta przypomina mi te czasy, kiedy miałem mnóstwo wyobraźni i godzinami bawiłem się na podwórku, marząc o posiadaniu takich mocy. Alakazam to nadal mój ulubiony Pokémon, a ta karta to prawdziwa perełka, która łączy moje dziecięce wspomnienia z obecną pasją do Pokémonów 🧠✨. (~eryczektft)
Moją ulubioną kartą jest Gengar (094/165). Zacznę od tego, ze gengar jest moim ulubionym pokemonem. Uwielbiam jego mroczną aurę(jedną z moich ulubionych postaci jest Shadow) i tajemnicza nature. Na ilustracji karty uchwycili jego złowrogi uśmieszek oraz w mojej interpretacji co uwielbiam JEGO WLADCZOSC NAD INNYMI DUCHAMI. Umiejetnosci Gengara zmienia reke przeciwnika w swoją bron. Moja dziewczyna uwaza, że ze wszystkich pokemonow, ta najbardziej pasuje do mnie. Ta karta łaczy potege z magią, czyli to co lubie. Uwielbiam całą linie ewolucyjną, ale gengar jest zdecydowanie numer 1. Jezeli wygram mam nadzieje ze otworze swoją, mojej dziewczyny oraz brata ulubione karty.
Hej! Moja ulubioną karta jest:
Mr. Mime - 179/165
Piękna ilustracja ukazująca dwa pokemony grające w parku w niewidzialne szachy, a trzeci im się przygląda! ❤😂
Wspaniały pomysł i wykonanie karty.
Grafikę do Aerodactyla (145/165) stworzył Shinji Kanda którego nie trzeba przedstawiać wielu kolekcjonerom. Można jednak przypomnieć, że stworzył on ikoniczną grafikę Giratiny z dodatku Lost Origin czy Magikarpa z Paldea Evolved.
I mimo, że Aerodactyl z 151 nie jest Secret Rare kartą, ani nawet Full Artem, ma w sobie coś takiego, co każe zatrzymać się po wyjęciu z boostera i uważnie przyjrzeć wszystkim detalom, nieoczywistym połączeniom barw i charakterystycznej dla tego artysty kresce, którą tworzy miniaturowe dzieła sztuki na kartonowych kartach kolekcjonerskich. Podoba mi się „inność” tego designu i dlatego jest moją ulubioną :)
Moja ulubiona karta to Blastoise ex (200). Została moją ulubioną, bo jako pierwszą znalazłem ją w pierwszym zakupionym boosterze. Jest to więc taki sentyment. Taki sam jak do całej serii 151. Ponadto Blastois wygląda na tej karcie na niesamowicie silnego i majestycznego pokemona. Mityzm tej karty jest cudowny.
Pikachu (173/165). Kiedyś myślałem, że Pikachu i cały szum wokół Pokémon to jakiś dziwny trend, to zawsze mój młodszy brat „bawił” się w te rzeczy. Ale ostatnio, tzn kilka tygodni temu moja młodsza córa (9lat) zaczęła kolekcjonować karty. Był w tym lekki misz masz, kolaż podróbek z oryginalnymi. Postanowiłem jej pomóc i doprowadziliśmy kolekcję do ładu. Poszło to na tyle sprawnie, że sam się wciągnąłem do tego stopnia, że teraz podzielam jej pasję z nią ❤. Ale dlaczego Pikachu? Bo to jej ukochany Pokémon na tyle, że na wszelkiego rodzaju bale przebierańców ona wciela się właśnie w Pikachu 😊😊 no i piękny arcik z tej karty 😍
Kocham artwork charmander (168) w sposób jaki on patrzy na górę gdzie później charizard wylatuje
Cześć,
Nie miałem okazji załapać się na seta 151 z tego względu, że dopiero zacząłem (ponownie po około 20 latach) swoją przygodę z kolekcjonowaniem kart. Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że widziałem te karty, przeglądałem je i mam swoją ulubioną. Tą kartą jest Poliwhirl 176/165.
Zdecydowanie jest to moja ulubiona karta. Od takich podstawowych powodów - stosunkowo minimalistyczna grafika, połączenie kolorów oraz efekty, które powodują, że wizualnie grafika jest dynamiczna. Wgłębiając się w to dlaczego jest ona moją ulubioną kartą - podoba mi się to, że Poliwhirl sprawia wrażenie jakby jeszcze przed chwilą skakał i biegał po tych kałużach. Bawił się w tym kolorowym świecie jak dziecko bez poczucia czasu do momentu, aż zobaczył swoje odbicie gdzie stracił to poczucie chwili znikając w toku myśli. I teraz co on ma w tej głowie? Nad czym się zastanawia? :)
Jako grafik z zawodu sam czasami w taki sposób tracę poczucie czasu i znikam myślami wpatrując się w jakieś fajne wizualizacje, a zdecydowanie takie, które pokazują jakieś emocje.
Pozdrawiam!
Charizard ex (199)
Wybór nie był łatwy głównie zastanawiałem się między charmanderem (168) oraz właśnie charizardem (199) ale wszystkie fullarty, a szczególnie starterów są śliczne. Na zbieranie kart z tego setu niestety się nie załapałem gdyż za późno wróciłem do kolekcjonowania kart, a wiedziałem że jest właśnie ten charmander, przejrzałem karty z całego setu w poszukiwaniu karty charizadra w podobnym krajobrazie, z podobnym artem, bo sama ilustracja charmandera przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, ale gdy zauważyłem kartę 199, to zrozumiałem że to chyba najpiękniejsza karta z setu.
Czarek na ilustracji jest ukazany dostojnie, potężnie, ale jednak w rysunkowym stylu co również przywołuje wspomnienia. Szukałem takiego zagubionego charizadra jak jego poprzednie formy w tym secie, takiego odkrywającego świat, a znalazłem arcydzieło przedstawiające jednego z moich ulubionych pokemonów dzieciństwa. Dodatkowo, połyskujące elementy holograficzne nadają karcie dodatkowej głębi i sprawiają, że Charizard zdaje się ożywać w świetle, co dodatkowo podkreśla jego imponujący wygląd. Moim zdaniem (jak i pewnie większości fanów) charizard od zawsze był symbolem mocy i odwagi, a ta karta doskonale oddaje jego legendarny status.
Gdybym kiedyś miał to szczęście trafić tego pięknego pokemona, na zawsze znalazłby honorowe miejsce w mojej kolekcji.
Według mnie najładniejszą kartą z dodatku Surging Spark jest Ceruledge (197). Jego design, z płomieniami otaczającymi postać, dodaje mu tajemniczości i dynamiki. Wygląda jakby emanował potężną mocą, co świetnie oddaje jego charakter. W dodatku, kolorystyka i detale sprawiają, że karta wyróżnia się spośród innych. To zdecydowanie jeden z najładniejszych i najbardziej efektownych Pokémonów w tym dodatku!
Moją ulubioną kartą z pokemon set 151 jest dosyć pewnie nietypowa karta ponieważ jest to zwykły holo reverse snorlax #143/165 ze względu na dwa czynniki, jest moim ulubionym pokemonem, i podoba mi się art tej karty. Autor tego Art'a zrobił to tak , że wygląda faktycznie jakby ten snorlax leżący pod drzewem był namalowany na płótnie. Ten Art też budzi wrażenie że jest to połączenie 2D z 3D. Widać też na niej jak liście z drzewa zasłaniają blask słońca który pada w stronę snorlaxa dzięki czemu nic już mu nie przerwie wiecznego snu.
Moją ulubioną kartą z całego setu jest Pikachu (173/165) i pomimo tego że mogłoby się wydawać że ten wybór jest dość typowy ponieważ kto nie lubi Pikachu ale akurat to wydanie karty jakoś w inny sposób ukazuje piękno tego pokemona jednak na samej karcie nie tylko on się wyróżnia lecz również otoczenie ludzie którzy przechodzą w tle genialnie ukazują założenie świata pokemon w którym ludzie i pokemony żyją razem są dla siebie przyjaciółmi. Dodatkowo wszystkie te detale poupychane na karcie pokazują na jej szczególne dopracowanie przez twórców , plus mam do tego pokemona (Pikachu) duży sentyment gdyż był on moim pierwszym pokemonem złapanym w Pokemon GO.
Moja ulubioną kartą z setu 151 jest karta Machoke (177/165). Karta przedstawia zwykła, życiową sytuacje, w której pokemony pomagają ludziom w przeprowadzce. Wybrałem ją ponieważ uważam, że pokemony w życiu ludzi są nieodłączną częścią ich codzienności. Są nie tylko towarzyszami, pracownikami czy przyjaciółmi ale też częścią kultury świata przedstawionego. Niezwykłe jest to jak pokemony potrafią koegzystować z ludźmi. Na karcie nie zauważymy tylko Machoke, ale również sporo pidgey'ów na drzewach, czy również Meowth. Myślę, że to jest właśnie esencja pokemonów, którą zapoczątkowało anime, a które następnie trafiło do kart TCG. Ich więź z ludźmi jest silna i oparta na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu. Pokemony towarzyszą swoim trenerom w podróżach, dzielą z nimi radości i smutki, wspierają w trudnych chwilach i zawsze są gotowe pomóc. Myślę, że twórca tej karty tj. Tetsu Kayama, zrobił dobrą robotę przenosząc swój obraz z anime prosto do kart. Moim zdaniem tego typu karty są dobrym rozwiązaniem, by ukazać nam funkcjonowanie tego świata.
Gratulujemy wygranej! Prosimy Cię o przesłanie, w odpowiedzi na ten komentarz, komentarza zawierającego Twój adres e-mail oraz dopisek "konkurs-151". Dzięki dopiskowi, Twój komentarz wpadnie w zablokowane i nie zobaczą go inni widzowie kanału.
Giovanni's Charisma (204) dla mnie piękna z tego względu że co wieczór taki obrazek u mnie w domu można zaobserwować gdy siedzi przy mnie mój psiak Harumaki rasy akita
Omanyte 180/165 jest moją ulubioną kartą ponieważ na ilustracji jest przedstawiony właśnie omanyte który przebywa ocean wraz z innymi Pokemonami wodnymi również podoba mi się sama sceneria gdzie widać rafe koralową oraz inne rośliny podwodne
Wybrałem kartę (#167) Ivysaur wygląda tutaj jak młody ogrodnik pełen ambicji niby ma już piękny pąk kwiatowy na grzbiecie, ale każdy widzi, że do końca rozkwitu jeszcze trochę mu brakuje. Przypomina mi to moje własne próby „bycia dorosłym” jak choćby wtedy, kiedy postanowiłem założyć mój mini ogródek na parapecie. Efekt? Moje roślinki nigdy nie osiągnęły pełni rozkwitu, ale za każdym razem powtarzam sobie, że „jestem w drodze do bycia jak Ivysaur"
Ivysaur wygląda, jakby próbował sprawiać wrażenie pewnego siebie, a jednocześnie był trochę zagubiony zupełnie jak ja, kiedy próbuję poważnie rozmawiać o „dorosłych” sprawach, mimo że wciąż się uczę, co to wszystko znaczy. Ta karta przypomina mi, że każdy z nas ma w sobie coś z Ivysaura jesteśmy po drodze do pełnego rozkwitu i to jest zupełnie w porządku.
Dla mnie jest to dragonite 149/165, gdy byłem młodszy, oglądałem odcinek anime, w którym zobaczyłem po raz pierwszy wielkiegk dragonite'# i od razu zakochalem sie w tym pokemonie. Za kazdym razem gdy widzę go na karcie lub w serialu ma mojej twarzy pojawia się uśmiech. Moim zdaniem jest on przeuroczy, ma cudną buzię, a jego postura jest po prostu cudowna, co karta idealnie odzwierciedla. Dragonite jest zawsze ze mną (np. w postaci pluszaka) i chętnie sięgam po niego w grach, czy to na nintendo czy w TCG. Pierwsza generacja wydała wiele perfekcyjnych pokemonów i moim zdaniem dragonite jest jednym z nich.
Jestem ogromną fanką Ninetalesa oraz kart zawierających grafikę z jego wizerunkiem. W przypadku tego dodatku, moją uwagę przykuł Supporter-Trener, a dokładniej to karta o jakże dumnej nazwie Giovanni's Charisma (nr 204/165). Grafika przedstawiona na tej karcie wywołuje u mnie pewnego rodzaju spokój i wytchnienie. Owszem, widzimy na niej największego wroga trenerów Pokemon, samego szefa Zespołu R wraz ze swoim pupilem, ale warto zastanowić się w jaki sposób zostali oni razem przedstawieni. Giovanni jest wpatrzony w dal przed siebie, Persian przymila się do swojego pana... Ten obraz zabiera nas w spokojne, bezpieczne miejsce zapewniając nam chwilę wytchnienia i zastanowienia. Cała ilustracja została utworzona w ciepłych i przytulnych barwach. Zwróćmy również uwagę na pokeballa trzymanego przez niego w dłoni. Czy nie nasuwa się nam od razu skojarzenie o lampce czerwonego wina? Gorąca kawa w filiżance obok rozłożonych szachów pokazuje nam ten spokojny, pełny relaksu piątkowy wieczór po ciężkim tygodniu, gdzie w końcu możemy odetchnąć... Odbiegając już od samej ilustracji, podoba mi się również działanie samej karty - według mnie warto mieć co najmniej jedną kopię w swojej talii!😍
Moją ulubioną kartą z setu 151 jest Alakazam ex (201) ze względu na szczegółowość otoczenia wokół pokemona. Alakazam wygląda na karcie bardzo majestatycznie a podkreślają to jego zdolności telekinezy. Ponadto fakt iż widzimy go w tym dodatku po raz pierwszy po długoletniej przerwie sprawia, że każdy chciałby mieć go w swojej kolekcji. :)
Charizard ex (199/165) - To jedna z moich ulubionych kart ponieważ bardzo podobają mi się widoki które ukazane są na tej karcie, tą kartę można nazwać dziełem sztuki przez to jak pięknie wygląda ,karta przedstawia Charizarda szybującego po niebie a w tle widzimy wulkan i ogromną pustynie . bardzo chciał bym go mieć ponieważ kocham Charizarda, jest on moim ulubionym pokemonem już od dziecka, gdy oglądałem pierwszą serie pokemon Charmandera zaraził mnie swoim duchem walki , jak widzimy w show Charmander jako jedyny z pokemonów starowych Asha ewoluował i stał się najpotężniejszy z trójki pokemonów starterów . Charizard wraz z jego całą linią ewolucyjną był dla mnie symbolem: odwagi , determinacji ,dumy , siły i wytrwałości ponieważ charizard nigdy się nie poddał gdy został porzucony przez swojego trenera , czy podczas tych wszystkich bitew ,ale on nigdy się nie poddał i stawał się coraz silniejszy .Gdyby nie Charizard który pokazał mi co znaczy prawdziwa wytrwałość jestem tym kim jestem i jestem z tego dumny .Dlatego Charizard jest moim ulubionym pokemonem.
Zdecydowanie moim favem jest Dragonair - 181/165, dla mnie jedna z piękniejszych ilustracji w Pokemon TCG (kocham niebieski!), a że lubię wężopodobne istoty to dragonair w połączeniu z błękitną estetyką jakoś mi wpadł w oko od dzieciaka:) Sam background w postaci baśniowego parku na wodzie nadaje magii i tajemniczości naszemu bohaterowi W dodatku z dragonairem mam nietypową historię jeszcze z czasów Pokemon GO - był on moim pierwszym pokemonem typu smoczego, jakiego udało mi się złapać w terenie po roku gry (2017) w swojej malutkiej mieścinie, co tym bardziej utwierdziło mnie, że to jest mój ulubieniec:) Pozdrowienia dla Was!
Dragonair (181). Od dziecka zawsze uwielbiałem typy smocze w grach i bajkach związanych z Pokemon, a Dragonair ma tutaj super kartę w full arcie która bardzo mi się podoba.
Hejka! Wybierając moją ulubioną kartę biję się z myślami, i to zacięta walka, pomiędzy Poliwhirl (176) i Erika's Invitation (203), ale wydaje mi się, że decyzja powinna paść na pokemona. Głównie dlatego, że jest to jeden z dwóch illustration rare'ów, które posiadam. Sama karta to najprawdziwsza sztuka, wystarczy spojrzeć jak realistycznie wygląda jego odbicie na tafli wody na bruku. Również to w jaki sposób światła miasta odbijają się na wodzie, jest w mojej opinii nieziemsko dobrze narysowane. Do krytyka sztuki mi daleko, ale tutaj naprawdę nie ma czego krytykować 😉