Kiedyś w pracy bylam taką pryncypialną, właśnie chciałam ciągle udowodnić dla czego taką jestem, czytalam, chciałam się rozwiązać, ale zawsze są tacy ludzie którzy mówili mi wtedy dla czego to robisz przecież wcześniej się tak nie było, dla czego bierzesz to na siebie, dla czego chcesz coś zmienić, walczyłam walczyłam z nimi i poprostu zrezygnowałam nie wytrzymałam, choć na ten moment już dużo wiedziałam poznalazłam dużo nowych ludzi, jasne że się uczyłam i rozwijałam, i pozostawilam tą pracę tak jak teraz rozumiem nie mając wiare w siebie i w swoję siły, nie było komu mnie wytłumaczyć że ta moja zasadniczość była mojm talentem, niestety. Ale ze wszystkiego bierzemy doświadczenie) potrzebne było decydować samej i nikogo nie słuchać) później juz nie miałam wiary i aż do teraz, dopoki nie usłyszałam to od pani że to jest mój talent którego szukałam przez całe moje życie, myśląc że ja jestem bez talentu w ogóle że jestem próżną i nie rozwijalam go niestety tyle czasu
Kiedyś w pracy bylam taką pryncypialną, właśnie chciałam ciągle udowodnić dla czego taką jestem, czytalam, chciałam się rozwiązać, ale zawsze są tacy ludzie którzy mówili mi wtedy dla czego to robisz przecież wcześniej się tak nie było, dla czego bierzesz to na siebie, dla czego chcesz coś zmienić, walczyłam walczyłam z nimi i poprostu zrezygnowałam nie wytrzymałam, choć na ten moment już dużo wiedziałam poznalazłam dużo nowych ludzi, jasne że się uczyłam i rozwijałam, i pozostawilam tą pracę tak jak teraz rozumiem nie mając wiare w siebie i w swoję siły, nie było komu mnie wytłumaczyć że ta moja zasadniczość była mojm talentem, niestety. Ale ze wszystkiego bierzemy doświadczenie) potrzebne było decydować samej i nikogo nie słuchać) później juz nie miałam wiary i aż do teraz, dopoki nie usłyszałam to od pani że to jest mój talent którego szukałam przez całe moje życie, myśląc że ja jestem bez talentu w ogóle że jestem próżną i nie rozwijalam go niestety tyle czasu