PZL-50a Jastrząb (Hawk)
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 ก.ย. 2024
- Model w skali 1:4.3, Napęd Saito FG-60R3, Masa 14,3 kg.
A tu oblot nowych poprawionych skrzydeł: • PZL-50a Jastrząb (Hawk...
W marcu 2020 nastąpiła zmiana silnika na mocniejszy Fiala (Valach) FM 85-B2-FS.
Lot z nowym silnikiem i podstawowa akrobacja:
• RC PZL.50 Jastrząb
I na koniec historia powstania modelu:
• Historia pewnego Jastr...
Super...
Kawałek pięknej Polskiej historii :-)))
Piękny model.
Super muzyka dobrana do filmu
Gratuluje udanego lotu.
Śliczny. Podziwiam takich ludzi, którzy to robią.
Pięknie! Gratuluję oblotu.
Wspaniała chwila, wspaniała robota. Gratuluję!
Przepiękny model
Gratulacje . Znakomity efekt . Pozdrawiam
Great building and interesting plane..
Kto to nagrywał? Amator? Model super 👌
Szpiedzy :) :) :) telefonem:)
A tak na poważnie, w czasie oblotu to nawet nie wiedziałem że ktoś nagrywa, póżniej wyciekło:)
Piękny Ptaszek
Ja też gratuluję i nie można odmówić operatorowi kamery ,,talentu" kamerzysty pokazywał uparcie kontur jakiegoś samolotu , z daleka nie wiadomo jakiego , może użyli Jastrzębia do staru i ladowania.
To teraz czas na model w skali 1:1..
A dlaczego podwozie nie ma oslon?
Już się pojawiły. Zajrzyj na 22 str. pfmrc.eu/topic/64682-pzl-50a-jastrz%C4%85b-143-czyli-a-mog%C5%82o-by%C4%87-tak-pi%C4%99knie/page/22/
Awesome !
znasz książkę A.Morgały "Polskie samoloty wojskowe 1918 - 1939" tam jest trochę o jastrzebiu i paru innych samolotach
Trochę z historii: bardzo ciężka, toporna i nieudana aerodynamicznie konstrukcja z dużo za słabym silnikiem, mniej zwrotna w próbach od bombowca Łoś. Model piękny, trochę strach nim latać po takim nakładzie pracy i pewnie niemałych kosztach.
'Trochę z historii: bardzo ciężka, toporna i nieudana aerodynamicznie konstrukcja"
I tu się zupełnie nie zgodzę. Samolot był przewidziany pod silniki 1100-1300 KM i w takiej konfiguracji byłby w pełni wartościowym myśliwcem okresu '38-'40 pokroju P-36 czy Fokkera D.21, a to że posiadał "choroby wieku dziecięcego" jako prototyp nie przesądzało o jego wartości.
Temat mocy silnika przerobiłem również w modelu, początkowo model latał z silnikiem 4,5 konnym i faktycznie był"ociężały" i mało zwrotny. Gdy wymieniłem silnik o 30% mocniejszy (6 KM), model bardzo zyskał na właściwościach lotnych. Podobnie by było w oryginale.
@@mecenas3088 Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Życzę samych udanych lotów i dużo radości z modelu.
Brawo za ideę podjęcia się próby rekonstrukcji tego samolotu w postaci wykonanego latającego modelu w skali. Niestety, nie mogę napisać, że model jest piękny, gdyż Jastrząb nie był pięknym samolotem, ani też udanym... W. Jakimiuk stworzył nieudanego potworka.
No cóż, jednak będę bronił Jakimiuka. Stworzył w zasadzie coś z niczego w warunkach jakie były i za to należy się szacunek. Czas i brak mocniejszego silnika wyrobiły w nas przekonanie, że Jastrząb był nieudanym projektem. To bardzo krzywdzące podejście, bo projekt był w fazie
"wieku dziecięcego". FW-190 czy Mustang też rodziły się w bólach. Najbardziej podobnym projektem jest australijski CA-19 Boomerang który był całkiem dobrym samolotem na owe czasy.
th-cam.com/video/80sAPEF0awM/w-d-xo.html
This great plane was as good if not even better than the Messerschmidt BF108!
Incrível!!!👏👏
Niestety już samym wyglądem przypominał radzieckie konstrukcje typu"I", a nie messerschmita lub spitfajera. Do tego dochodziła prędkość maksymalna, nie wiele wyższa od choćby Łosia. Koncepcja budowy samolotów przez własny przemysł lotniczy zawiodła.
Totalne bzdury opowiadasz. Proces tworzenia nowego samolotu w tamtym okresie to co najmniej 2-3 lata aby był w linii. Właśnie tyle nam zabrakło w '39 z różnych powodów. A powiedz mi, od którego roku projektowali Messerschmitta czy Spitfire? We wrześniu '39 latały Me-109 D i E, a u angoli Spitfire Mk -1 z dwułopatowym śmigłem. W ogóle porównywanie Jastrzębia do tych samolotów mija się z celem, bo to zupełnie inne konstrukcje. Najbliżej mu było do amerykańskiego P-36, Fokkera D-21 czy australijskiego "Boomerang'a". Jastrząb, gdyby dostał mocniejszy silnik (1100-1300KM) byłby co najmniej porównywalny do Me i Spit'a.
@@mecenas3088 I właśnie chodziło o ten silnik, Jastrząb w trakcie lotów doswiadczalnych osiągnął prędkość jedynie 450 km/h. Nie udało się niestety zbudować w Polsce silnika o większej mocy. Wynikało to że, sposobu zarządzania lotnictwem. W konsekwencji zbudowano Łosia, który nie był nam potrzebny, podobnie pracę nad zbudowaniem Wilka, też niepotrzebnie zajmowały moce produkcyjne i zwiększały koszty. . Polska potrzebowała dwóch rodzajów samolotów myśliwca o prędkości zbliżonej do modeli zagranicznych oraz samolotu wsparcia do działań lądowych takiego jak sowiecki"Il-2".Paradoksem było, że w Polsce produkowano myśliwiec o lepszych parametrach niż "P-11" czyli "P-24".Samolot ten był wyposażony w mocniejszy silnik zagraniczny. Gdyby nie mocarstwowe plany generała Rayskiego byłyby pieniądze na zakup mocniejszych silników.
Dokładnie to Jastrząb dorównywał osiągami I-16 ale z lat 1936-37. Znaczy dorównywał prędkością bo był dużo mniej zwrotny. I-16 to był jak na końcówkę lat 30-tych samolot całkiem dobry: nieco wolniejszy niż Bf 109 , za to bardziej zwrotny i z wiekszą prędkością wznoszenia. Jastrząb był niedopracowany- z nienajlepszą aerodynamiką i zbyt ciężki. Poza tym jego kostruktorzy , czy też raczej zleceniodawca (władze wojskowe)nie liczył się z możliwościami naszego przemysłu. Należało , wzorem Rosjan, którzy mieli podobne do nas problemy z produkcją aluminium i wysokogatunkowej stali, budować samoloty częściowo z drewna.
świetyny podkłada z Kod Da Vinci
th-cam.com/video/B7THMCztSTo/w-d-xo.html POLSKI SPITFIRE