Szkoda Chłopaka bardzo i Rodziny, która Go nie szukała,żeby Go e jakiś sposób chronić..a po tylu latach okazało się,że jego koniec był inny,niż wszyscy zakladali☹️ nieszczęśliwie tragiczny.. dzięki za odcinek!
Dobrze, że wraca się do dawnych, nierozwiązanych spraw, że nie zapomina się o kimś, kto już nie może bronić swojego dobrego imienia. Dziękuję za bardzo interesujący odcinek, pozdrawiam
Niesamowita historia. Co potrafią dzisiejsi medycy... Dobrze że odzyskał nazwisko i honorowo został pochowany a nie leży gdzieś w bagnie. Dziękuję za świetny materiał Życzę widzom i Karolinie SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU🤗 i wielu na tym kanale odcinków 😉🤗😘
Powinni jeszcze przepytać jego towarzyszy broni zanim znalazl się w szpitalu. Mógł mieć jakiś zatarg z innym żołnierzem. I zginął w wyniku porachunków.
Chłopak miał matkę, ojca, siostrę, żonę i służył w armii...I absolutnie nikt nie zgłosił jego zaginięcia, ani go nie szukał. Armia natychmiast uznała, że zdezerterował, mimo że wykazywał duże oddanie. A teraz piszą o nim "nasz żołnierz". Siostra z kolei mówi, że byli zżytą i kochającą się rodziną. Smutek i żałość.
Super odcinek. Dobrze,że po tylu latach żołnierz został zrehabilitowany i pochowany z honorami na rodzinnej ziemi. Dzięki, Karolinko za ogrom pracy. Pozdrawiam❤️
Jestem ciekaw ile jest spraw zaginięć, których nikt nie zgłosił i władze nawet nie wiedzą, że miały miejsce (tutaj jednak wiedziały, uznały go za dezertera). Takie zaginięcia obecnie chyba muszą w końcu wyjść na jaw, chociaż po bardzo długim czasie. No bo jak urzędnicy będą mieli w dokumentach kogoś np. 150 letniego to chyba coś jest nie teges. Albo jak 100 latek nie był leczony na nic od 20 lat. Albo jak ktoś nie odbiera emerytury / nie płaci podatku od nieruchomości itp. A w krajach "rozwiniętych" każdy ma jakieś dokumenty, jest gdzieś zarejestrowany. W polskich realiach to albo wyjdzie w pracy, albo w zusie, albo w skarbówce, albo w ewusiu, albo w urzędzie gminy. ...chociaż znając to, jak państwo "ściga" np. niektórych alimenciarzy, ciągle nie wiedząc gdzie ci się znajdują to pewnie wiele takich spraw jest zamiatanych pod dywan
Szkoda że sprawa została rozwiązana po tak długim czasie, niemniej jednak ważne że nie pozostał bezimienny i chociaż siostra i matka dowiedziały się co stało 😢
Zginął w miejscu powiązanym z wojskiem. Szpital jest bardzo prawdopodobny. To sugeruje brak nieśmiertelników. Ktoś nie chciał, żeby został zidentyfikowany, bo wtedy łatwo byłoby dotrzeć do wydarzeń, które przyczyniły się do śmierci. Natomiast sama śmierć mogła być i morderstwem i wypadkiem. Mogło się zdarzyć nawet w czasie ataku szału, że sam zrobił sobie krzywdę, ale w miejscu gdzie do odpowiedzialności pociągnięto by inne osoby (znowu szpital). Pewnie, znając życie, to był głupi wypadek.
Ostatnio obejrzałam odcinek sprzed dwóch lat i odnoszę wrażenie, że z każdym odcinkiem mówisz coraz wolniej, nowe odcinki muszę słuchać na przyspieszeniu. Historia jak zawsze ciekawa. Pozdrawiam.
Hej, mam pomysł- słyszałaś o sprawie West Memphis Three? Swego czasu dosyć mocno wstrząsnęła amerykańską społecznością a sprawa głównego podejrzanego Damiena Echols'a stała się nawet inspiracją dla jednego z bohaterów w serialu Stranger Things. Nie wiem jak inni, ale ja bym chętnie posłuchała o tej sprawie :D
To że żołnierz określony jako "dezerter" został zidentyfikowany dopiero po 43 latach świadczy o daleko posuniętej nieudolności ! trzeba było wysłać natychmiast po znalezieniu ciała fotografie do jednostek wojskowych i tam szukać! Poza tym armia też niezbyt gorliwie go szukała, nawet jeśli byłby dezerterem, to przecież miał odznaczenia i wyróżnienia, był dobrym żołnierzem. Jego stan wskazuje na PTS. Armii najwyraźniej na nim nie zależało. Szkoda że po wypisie ze szpitala nikt z rodziny czy z jednostki go nie odebrał.
W trójmieście odżyła sprawa zamordowanej Darii Relugi, można znaleźć sporo materiałów na ten temat, szczególnie, że ojciec robił więcej niż policja. Po czterech latach znaleziono jej przyjaciółkę, przykrytą gałęziałmi. Stwierdzono samobójstwo. Mogłabyś skleić z tego mocny materiał.
Ja również bardzo lubię takie rozwiązane sprawy a sposób w jaki je opracowujesz i przedstawiasz jest magnetyzujący i pełny profesjonalizm u . Zawsze czekam na każdy kolejny podcast, pozdrawiam .
Świetny materiał! Uwielbiam Twój kanał i każdą jedną historię tutaj przedstawioną. Nie ukrywam, że bardzo bardzo mnie interesuje seria o sektach i bardzo wyczekuję kolejnego odcinka!
Może zechcesz nagrać o sprawie Brandona Swansona, zaginionego w 2008r. Podczas rozmowy telefonicznej z ojcem? Bardzo ciekawa sprawa, zostawiająca wiele pytań.
"Przysługa". Wydaje mi się, że ktoś mu "pomógł" na jego własną prośbę. Możliwe, że nie mógł wytrzymać psychicznie (depresja, problemy psychiczne, przez które był w szpitalu), męczył się, ale też nie chciał lub nie umiał sam popełnić samobójstwa. Możliwe że pomyślał sobie, że jeżeli ktoś go wyręczy, to już nie będzie się liczyło jako haniebne samobójstwo. Osobę chętną pewnie znalazł wśród swoich znajomych z wojska lub szpitala, kogoś , kto był wtajemniczony w jego problemy i się "zlitował". Dlatego nie było walki, a jedna sprawna rana kłuta w serce (nie broń palna, bo to mogłoby wskazywać na sprawcę). Narzędzie zbrodni zabrał sprawca ze sobą i ciało umieścił w widocznym miejscu, aby zostało szybko odnalezione i pochowane ( a nie gniło w nieznanym, przypadkowym miejscu). Ciało zostało umiejscowione "z szacunkiem" w pozycji siedzącej, tak jakby ofiara na coś czekała, a nie porzucone, twarz zakryta, - to wskazuje na pozytywne relacje lub nastawienie sprawcy do ofiary. Naturalnie sprawca zabrał wszelkie przedmioty identyfikujące ofiarę, bo te mogłyby doprowadzić także do mordercy, w wyniku śledztwa, czego oczywiście sprawca chciał uniknąć. Szczególnie mnie zastanawia te ułożenie ciała w pozycji siedzącej - poza tym, że to naturalnie ułatwia odnalezienie zwłok, to myślę, że ma wymiar symboliczny - możliwe, że sprawca dobrze życzył ofierze (wiem, brzmi to groteskowo) i uważał, że to tylko moment przejściowy przed dalszą podróżą "na tamten świat" , oczekiwanie na ostatnim, finałowym przystanku na swoim drodze.
Możliwe jest też o wiele bardziej prozaiczne wyjaśnienie - zabił go ktoś w szpitalu (w psychiatryku nie trudno o osobę z takimi skłonnościami) i ktoś ze szpitala go tam umieścił, bo wiedzieli że jest żołnierzem. Albo po prostu zabójca, kimkolwiek był, zorientował się że zabił żołnierza i dlatego nie wyrzucił jego zwłok byle gdzie, tylko posadził go i zasłonił twarz. A książeczkę wojskową i nieśmiertelniki zabrał, by go nie znaleźli. Nie musiało to być w żaden sposób "aranżowane". Zwłaszcza że Robert bardzo kochał armię, chciał się wyleczyć i wrócić na front. Gdyby mu nie zależało, to zgodziłby się na honorowe zwolnienie. Już pominę to że on nie miał depresji, a depresja i zespół stresu pourazowego to dwie zupełnie różne rzeczy.
mega ciekawią mnie sprawy osób NN, to jak dla mnie najciekawsze typy spraw, cieszę się też że pojawiają się mężczyźni NN i nie mogę się doczekać, aż przesłucham tej sprawy. może zrobiłabyś Karolinko film o sprawie morderców studentów z Idaho? Jest dużo materiałów po angielsku, nie widziałam żadnych po polsku. uwielbiam Twoje filmiki, są ciekawe, choć niesłychanie tragiczne
Ja jestem w sumie zdziwiona że tyle ludzi przyjęło że mężczyzna zdezerterował, a przecież było powiedziane że był bohaterem wojennym oraz wielokrotnie odznaczanym żołnierzem... Dla mnie to jakieś dziwne...
Był to czas wojny i hipisów. Po wyjściu ze szpitala mógł trafić na człowieka, który był pacyfistą, zagorzałym przeciwnikiem wojny. Z drugiej strony jak to możliwe, że przy ruchliwej drodze znalazły się jego zwłoki? Jak daleko od tego miejsca mieścił się szpital? Dziękuję Karolino i pozdrawiam.
Cześć Karolina Anna miło ciebie Widzieć świetny odcinek z Zagadki Kryminalne to moja ukochana seria i Bardzo Tęsknią za tą Serią u ciebie na kanale i Bardzo Tęsknią za tobą na TH-cam pozdrawiam serdecznie miłego czwartku i wieczoru dla ciebie Karolina Anna🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂
18-latek poszedł do czynnej służby wojskowej i 10:42 mając niecałe 21 lat miał już 3 Purpurowe Serca i inne ważne odznaczenia, na koncie 3 misje* i udział w bitwach w Japonii i Wietnamie oraz PTSD *misja wojskowa to określenie na amerykanskie napasci zbrojne na terenie obcego państwa bez wypowiedzenia wojny...najczęściej kosztem młodych mężczyzn, którzy giną jako lub kończą z PTSD.
Myślę, że mordercą był wyższy rangą wojskowy. Był niestabilny emocjonalnie, był w szpitalu psychiatrycznym, a chciał wrócić do wojska. To pewnie nie pasowało przełożonym. Zginęły nieśmiertelniki, czyli ktoś wiedział, że jest żołnierzem i wiedział, że jeśli ich nie zabierze, to pomogą w identyfikacji. Poza tym sprawca nie ukrył ciała, więc w pewnym sensie pokazał szacunek do ofiary. Prawdopodobnie w uznaniu jego zasług dla kraju. Dodatkowo zmarły był przeszkolony wojskowym, więc na pewno był dobry w walce wręcz. Tak małym narzędziem zbrodni mógł go zabić tylko ktoś, kto był wyszkolony równie dobrze. Wnioskuję, że właśnie inny żołnierz. Za moją teorią, że była to osoba wyżej postawiona, albo było to na zlecenie wyżej postawionego Wojskowego, przemawia fakt, że nie udało się ofiary zidentyfikować po odciskach palców, które są przecież pobierane od wszystkich żołnierzy. Czyżby więc ktoś miał możliwość ukrycia odcisków palców denata z archiwów? Miał znaki szczególne jak Tatuaże, brak palca, więc bez problemu powinien zostać zidentyfikowane na podstawie baz danych wojskowych. Ktoś musiał się postarać, żeby informacje o nim zniknęły. Pytanie kto?
Uwielbiam historie typu John Doe lub Jane Doe bo są owiane mrokiem tajemnicy i często są przy tym prawdziwe przerażające, zwłaszcza te szkice podobizn tych osób. Smutne jest też to, że w wielu przypadkach takie osoby nie odzyskują tożsamości. Bardzo dziękuję za film
Dziwny komentarz: śniło mi się, że scięłaś ponownie włosy na bardzo krótko i ogłosiłaś prawdę o sobie, czyli to, że tak naprawdę jesteś boginią. Nie wiem o co chodziło XD
Byli tacy zżyci, tak bardzo go kochali, a nawet go nie szukali, tylko rzekomo stwierdzili, że zniknął z własnej woli... Mogliby chociaż nie kłamać po latach 🤦♂️ nawet gdyby zniknął z własnej woli, powinni go szukać, skoro go kochali. Argument o więzieniu jakoś mnie nie przekonuje.
Niestety ale taka jest prawda. Dezercja jest karalna. To nie jest tak że sobie uciekniesz z armii, albo z innego miejsca, będąc żołnierzem podczas czynnej służby, nie wrócisz do jednostki, tylko pójdziesz do domu i wszyscy będą happy.
Każda osoba winna dezercji lub usiłowania dezercji podlega karze niehonorowego zwolnienia, przepadku całego wynagrodzenia i uwięzienia na pięć lat. Za dezercję w czasie wojny można zostać ukaranym śmiercią.
🤨 Przecież już w 1968 roku mieli tożsamość zmarłego niemalże podaną na tacy: żołnierz piechoty morskiej, lat 20-30, wygląd zachowany (bo zwłoki świeże). To naprawdę dziwne, że nie rozwiązali sprawy od razu; dlaczego nie została ona przejęta przez wojsko?...
Moim zdaniem z chłopaka był niezły gagatek i rodzinie było na rękę go nie szukać. Przecież dali mu szansę "honorowego" opuszczenia wojska - to nie chciał a potem nagle zdezerterował? Nie klei się to...
Dezerterów się nie szuka, bo za dezercję podczas wojny ludzie karani są śmiercią. A w innym wypadku karą 5 lat więzienia. Wam się wydaje że można sobie tak po prostu uciec z wojska i nic się nie stanie?
Taaa... Na pewno na uniwersytecie ludzie badający DNA z tkanek określili to na podstawie tego że miał ciemne oczy. (Już pomijając to że miał piwne albo zielone)
Wróciłem do oglądania po dłuższej przerwie i wiem ile straciłem bez ciebie ♥️ ⭐Mam pytanie do widzów o której godzinie spodziewać się filmów? Stęskniłem sie za twoim głosem🫶
Moim zdaniem zabójstwo jest sprawą innego żołnierza, który po informacji, że ofiara jest dezerterem chciał się po prostu zemścić. Jeden cios prosto w serce, zdjęte nieśmiertelniki, zasłonięta twarz oraz mógł to zrobić z zaskoczenia (raczej żołnierze się znają, więc Robert nic nie podejrzewał).
Przecież on w chwili gdy zginął nie był dezerterem. 🤦🏻♀️ Został uznany za niego po tym, jak nie wrócił do służby, bo nie wiedzieli że to on jest niezidentyfikowanym mężczyzną.
A wiec oddaje się odciski palców po dołączeniu do armii, czy nie? Był w wojsku ale nie mieli w bazie jego linii papilarnych? W tej sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi...
![[UNCUT] "บอสณวัฒน์" แฉ! แหล่งซุกเงินแก๊งบอส ขยันผิดที่ไม่กี่ปีก็เข้าคุก l คนดังนั่งเคลียร์ l17ต.ค.67](http://i.ytimg.com/vi/BL56qIfXYZM/mqdefault.jpg)
Dziekuje, że zajmujesz się sprawami Johnow Doe. O niezidentyfikowanych kobietach jest dużo materiałów a mężczyźni też zasługują na pamięć.
Szkoda Chłopaka bardzo i Rodziny, która Go nie szukała,żeby Go e jakiś sposób chronić..a po tylu latach okazało się,że jego koniec był inny,niż wszyscy zakladali☹️ nieszczęśliwie tragiczny.. dzięki za odcinek!
Jak dobrze, że kryminologia tak się rozwinęła,ten człowiek zasługuje na najwyższe honorowe przeprosiny że strony wojska
Dobrze, że wraca się do dawnych, nierozwiązanych spraw, że nie zapomina się o kimś, kto już nie może bronić swojego dobrego imienia. Dziękuję za bardzo interesujący odcinek, pozdrawiam
Ja należę do tych osób które lubią tego typu sprawy, zwłaszcza te rozwiązane po bardzo długim czasie. Dzięki Karolino😚 Dużo miłości 💜💛💚💙❤
Ja wręcz nie lubię tych nierozwiązanych 🙈
Niesamowita historia.
Co potrafią dzisiejsi medycy...
Dobrze że odzyskał nazwisko i honorowo został pochowany a nie leży gdzieś w bagnie.
Dziękuję za świetny materiał
Życzę widzom i Karolinie SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU🤗 i wielu na tym kanale odcinków 😉🤗😘
Powinni jeszcze przepytać jego towarzyszy broni zanim znalazl się w szpitalu. Mógł mieć jakiś zatarg z innym żołnierzem. I zginął w wyniku porachunków.
Chłopak miał matkę, ojca, siostrę, żonę i służył w armii...I absolutnie nikt nie zgłosił jego zaginięcia, ani go nie szukał. Armia natychmiast uznała, że zdezerterował, mimo że wykazywał duże oddanie. A teraz piszą o nim "nasz żołnierz". Siostra z kolei mówi, że byli zżytą i kochającą się rodziną. Smutek i żałość.
Bo gdyby ktoś go odnalazł, to trafiłby za dezercję do więzienia. Nikt nie chce żeby jego bliski poszedł siedzieć.
Super odcinek. Dobrze,że po tylu latach żołnierz został zrehabilitowany i pochowany z honorami na rodzinnej ziemi. Dzięki, Karolinko za ogrom pracy. Pozdrawiam❤️
Doborze że wiadomo kim był i że został pochowany z honorami z imienia i nazwiska bardzo smutna historia pozdrawiam serdecznie ♥️♥️♥️
Czekałam 🥺 dzięki za wszystko co robisz, jesteś wspaniała i robisz cudna robotę! ❤️💙
Jestem ciekaw ile jest spraw zaginięć, których nikt nie zgłosił i władze nawet nie wiedzą, że miały miejsce (tutaj jednak wiedziały, uznały go za dezertera). Takie zaginięcia obecnie chyba muszą w końcu wyjść na jaw, chociaż po bardzo długim czasie. No bo jak urzędnicy będą mieli w dokumentach kogoś np. 150 letniego to chyba coś jest nie teges. Albo jak 100 latek nie był leczony na nic od 20 lat. Albo jak ktoś nie odbiera emerytury / nie płaci podatku od nieruchomości itp. A w krajach "rozwiniętych" każdy ma jakieś dokumenty, jest gdzieś zarejestrowany. W polskich realiach to albo wyjdzie w pracy, albo w zusie, albo w skarbówce, albo w ewusiu, albo w urzędzie gminy.
...chociaż znając to, jak państwo "ściga" np. niektórych alimenciarzy, ciągle nie wiedząc gdzie ci się znajdują to pewnie wiele takich spraw jest zamiatanych pod dywan
Witam! Dobrze, że odzyskał nazwisko. Szkoda tylko, że sprawcy nie odkryto. Dziękuję i pozdrawiam 💓
To moje ulubione historie.Ciesze sie tez,ze odcinki nie sa dluzsze.Dziekuje za ciekawa opowiesc.
Szkoda że sprawa została rozwiązana po tak długim czasie, niemniej jednak ważne że nie pozostał bezimienny i chociaż siostra i matka dowiedziały się co stało 😢
Zginął w miejscu powiązanym z wojskiem. Szpital jest bardzo prawdopodobny. To sugeruje brak nieśmiertelników. Ktoś nie chciał, żeby został zidentyfikowany, bo wtedy łatwo byłoby dotrzeć do wydarzeń, które przyczyniły się do śmierci. Natomiast sama śmierć mogła być i morderstwem i wypadkiem. Mogło się zdarzyć nawet w czasie ataku szału, że sam zrobił sobie krzywdę, ale w miejscu gdzie do odpowiedzialności pociągnięto by inne osoby (znowu szpital). Pewnie, znając życie, to był głupi wypadek.
Ostatnio obejrzałam odcinek sprzed dwóch lat i odnoszę wrażenie, że z każdym odcinkiem mówisz coraz wolniej, nowe odcinki muszę słuchać na przyspieszeniu. Historia jak zawsze ciekawa. Pozdrawiam.
,
Tak nie zauwazylamm ja uwazam ze I tak so krotkie , ludzie dajcie spokoj nie macie czego sie czepiac .Jak ktos nie ma czasu, to nie sluchac...
A mi to tempo bardzo odpowiada.
Hej, mam pomysł- słyszałaś o sprawie West Memphis Three? Swego czasu dosyć mocno wstrząsnęła amerykańską społecznością a sprawa głównego podejrzanego Damiena Echols'a stała się nawet inspiracją dla jednego z bohaterów w serialu Stranger Things. Nie wiem jak inni, ale ja bym chętnie posłuchała o tej sprawie :D
Witaj.Dziękuję Ci za spędzony razem czas. Życzę Tobie i Twoim Bliskim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.😘😘
Dziekuje za Twoja ciezka prace. Czekam zawsze na Twoje odcinki, bo swietnie je przygotowujesz :)
Uwielbiam twoje podcasty, pozdrawiam ☺️
Świetnie opracowany i przedstawiony materiał! Dziękuję Karolina! 🫶🏻🤟🏻
To że żołnierz określony jako "dezerter" został zidentyfikowany dopiero po 43 latach świadczy o daleko posuniętej nieudolności ! trzeba było wysłać natychmiast po znalezieniu ciała fotografie do jednostek wojskowych i tam szukać!
Poza tym armia też niezbyt gorliwie go szukała, nawet jeśli byłby dezerterem, to przecież miał odznaczenia i wyróżnienia, był dobrym żołnierzem. Jego stan wskazuje na PTS. Armii najwyraźniej na nim nie zależało. Szkoda że po wypisie ze szpitala nikt z rodziny czy z jednostki go nie odebrał.
Oni nawet nie byli świadomi tego że się wypisał, bo zrobił to na własne życzenie i po prostu wyszedł.
Smutne że tak młody człowiek zginął w tak straszny sposób, 😢. Dziękuję za podcast i pozdrawiam
Bardzo ciekawa historia, jak zawsze!👏
Po prostu kocham twoj spokojny glos i jak fajnie to opowiadasz 😍
Dziękuję! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Fajnie że pokazane są zdjęcia
Uwielbiam rozwiązane sprawy! 🥰
W trójmieście odżyła sprawa zamordowanej Darii Relugi, można znaleźć sporo materiałów na ten temat, szczególnie, że ojciec robił więcej niż policja. Po czterech latach znaleziono jej przyjaciółkę, przykrytą gałęziałmi. Stwierdzono samobójstwo. Mogłabyś skleić z tego mocny materiał.
Ja również bardzo lubię takie rozwiązane sprawy a sposób w jaki je opracowujesz i przedstawiasz jest magnetyzujący i pełny profesjonalizm u . Zawsze czekam na każdy kolejny podcast, pozdrawiam .
Świetny materiał! Uwielbiam Twój kanał i każdą jedną historię tutaj przedstawioną. Nie ukrywam, że bardzo bardzo mnie interesuje seria o sektach i bardzo wyczekuję kolejnego odcinka!
I to jest właśnie przykład, co wojna robi z ludźmi. Tu nie ma żadnego romantyzmu. Dlatego nie dajmy się wciągnąć w nie nasz konflikt.
Wojna to sprawa nie prywatna ! Więcej empatii a to koniec ludzkości bliski …
Moim zdaniem to coś* się wydarzyło w tym szpitalu ( narzędzie zbrodni, czyste ciało...)
Wlasnie szukalam co by tu obejrzec i piwiadomilas mnie❤
Dziekuje 🪷
Może zechcesz nagrać o sprawie Brandona Swansona, zaginionego w 2008r. Podczas rozmowy telefonicznej z ojcem? Bardzo ciekawa sprawa, zostawiająca wiele pytań.
"Przysługa". Wydaje mi się, że ktoś mu "pomógł" na jego własną prośbę. Możliwe, że nie mógł wytrzymać psychicznie (depresja, problemy psychiczne, przez które był w szpitalu), męczył się, ale też nie chciał lub nie umiał sam popełnić samobójstwa. Możliwe że pomyślał sobie, że jeżeli ktoś go wyręczy, to już nie będzie się liczyło jako haniebne samobójstwo. Osobę chętną pewnie znalazł wśród swoich znajomych z wojska lub szpitala, kogoś , kto był wtajemniczony w jego problemy i się "zlitował". Dlatego nie było walki, a jedna sprawna rana kłuta w serce (nie broń palna, bo to mogłoby wskazywać na sprawcę). Narzędzie zbrodni zabrał sprawca ze sobą i ciało umieścił w widocznym miejscu, aby zostało szybko odnalezione i pochowane ( a nie gniło w nieznanym, przypadkowym miejscu). Ciało zostało umiejscowione "z szacunkiem" w pozycji siedzącej, tak jakby ofiara na coś czekała, a nie porzucone, twarz zakryta, - to wskazuje na pozytywne relacje lub nastawienie sprawcy do ofiary. Naturalnie sprawca zabrał wszelkie przedmioty identyfikujące ofiarę, bo te mogłyby doprowadzić także do mordercy, w wyniku śledztwa, czego oczywiście sprawca chciał uniknąć. Szczególnie mnie zastanawia te ułożenie ciała w pozycji siedzącej - poza tym, że to naturalnie ułatwia odnalezienie zwłok, to myślę, że ma wymiar symboliczny - możliwe, że sprawca dobrze życzył ofierze (wiem, brzmi to groteskowo) i uważał, że to tylko moment przejściowy przed dalszą podróżą "na tamten świat" , oczekiwanie na ostatnim, finałowym przystanku na swoim drodze.
Możliwe jest też o wiele bardziej prozaiczne wyjaśnienie - zabił go ktoś w szpitalu (w psychiatryku nie trudno o osobę z takimi skłonnościami) i ktoś ze szpitala go tam umieścił, bo wiedzieli że jest żołnierzem.
Albo po prostu zabójca, kimkolwiek był, zorientował się że zabił żołnierza i dlatego nie wyrzucił jego zwłok byle gdzie, tylko posadził go i zasłonił twarz. A książeczkę wojskową i nieśmiertelniki zabrał, by go nie znaleźli.
Nie musiało to być w żaden sposób "aranżowane". Zwłaszcza że Robert bardzo kochał armię, chciał się wyleczyć i wrócić na front. Gdyby mu nie zależało, to zgodziłby się na honorowe zwolnienie.
Już pominę to że on nie miał depresji, a depresja i zespół stresu pourazowego to dwie zupełnie różne rzeczy.
Prawdopodobnie tak było. Dobry komentarz.
Moim zadaniem wyszedł ze szpitala i spotkał kolegę z jednostki. Kolega uznał, że jego wybryki szkodzą wizerunkowi wojska i po prostu go zabił.
Miłego oglądania wszystkim!
Ja to myślę, że sprawca może już nie żyć.
mega ciekawią mnie sprawy osób NN, to jak dla mnie najciekawsze typy spraw, cieszę się też że pojawiają się mężczyźni NN i nie mogę się doczekać, aż przesłucham tej sprawy. może zrobiłabyś Karolinko film o sprawie morderców studentów z Idaho? Jest dużo materiałów po angielsku, nie widziałam żadnych po polsku. uwielbiam Twoje filmiki, są ciekawe, choć niesłychanie tragiczne
Dla niektórych śmierć jest błogosławieństwem,nawet taka.
Karolinko, powinnaś pracować jako detektyw lub w policji.
Dziękuję i pozdrawiam.
Ja jestem w sumie zdziwiona że tyle ludzi przyjęło że mężczyzna zdezerterował, a przecież było powiedziane że był bohaterem wojennym oraz wielokrotnie odznaczanym żołnierzem... Dla mnie to jakieś dziwne...
Propozycja na następny odcinek: sprawa kobiety z Isdal
Brawo!
super odc
Był to czas wojny i hipisów. Po wyjściu ze szpitala mógł trafić na człowieka, który był pacyfistą, zagorzałym przeciwnikiem wojny. Z drugiej strony jak to możliwe, że przy ruchliwej drodze znalazły się jego zwłoki? Jak daleko od tego miejsca mieścił się szpital?
Dziękuję Karolino i pozdrawiam.
Dziękuję Ci za twoja pracę.
Dziękuję bardzo.
Jest mistrzyni , wieczór odrazu lepszy się staje pozdrawiam 👌👍
❤
jak zwykle genialne!
Jeden szlak myślę że to był jakiś wojskowy który zadał precyzyjny cios bez szans na obronę
Cześć Karolina Anna miło ciebie Widzieć świetny odcinek z Zagadki Kryminalne to moja ukochana seria i Bardzo Tęsknią za tą Serią u ciebie na kanale i Bardzo Tęsknią za tobą na TH-cam pozdrawiam serdecznie miłego czwartku i wieczoru dla ciebie Karolina Anna🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂
18-latek poszedł do czynnej służby wojskowej i 10:42 mając niecałe 21 lat miał już 3 Purpurowe Serca i inne ważne odznaczenia, na koncie 3 misje* i udział w bitwach w Japonii i Wietnamie oraz PTSD
*misja wojskowa to określenie na amerykanskie napasci zbrojne na terenie obcego państwa bez wypowiedzenia wojny...najczęściej kosztem młodych mężczyzn, którzy giną jako lub kończą z PTSD.
Tak. Miał odznaczenia bo brał udział w kilku misjach, kilku bitwach i na dodatek został kilkukrotnie ranny.
Tak, a po tym wszystkim po prostu uznali go za dezertera🤨
Myślę, że mordercą był wyższy rangą wojskowy. Był niestabilny emocjonalnie, był w szpitalu psychiatrycznym, a chciał wrócić do wojska. To pewnie nie pasowało przełożonym.
Zginęły nieśmiertelniki, czyli ktoś wiedział, że jest żołnierzem i wiedział, że jeśli ich nie zabierze, to pomogą w identyfikacji. Poza tym sprawca nie ukrył ciała, więc w pewnym sensie pokazał szacunek do ofiary. Prawdopodobnie w uznaniu jego zasług dla kraju. Dodatkowo zmarły był przeszkolony wojskowym, więc na pewno był dobry w walce wręcz. Tak małym narzędziem zbrodni mógł go zabić tylko ktoś, kto był wyszkolony równie dobrze. Wnioskuję, że właśnie inny żołnierz. Za moją teorią, że była to osoba wyżej postawiona, albo było to na zlecenie wyżej postawionego Wojskowego, przemawia fakt, że nie udało się ofiary zidentyfikować po odciskach palców, które są przecież pobierane od wszystkich żołnierzy. Czyżby więc ktoś miał możliwość ukrycia odcisków palców denata z archiwów? Miał znaki szczególne jak Tatuaże, brak palca, więc bez problemu powinien zostać zidentyfikowane na podstawie baz danych wojskowych. Ktoś musiał się postarać, żeby informacje o nim zniknęły. Pytanie kto?
Uwielbiam Twoj kanal 😊 zapraszam do mnie pokazuje zycie w Dubaju ❤
Stawiam, że sprawcą już nie żyje, ot takie przeczucie...
Myślę, że morderca się nie znajdzie
hejka! super odcinek, myślałaś może o zrobieniu sprawy wyspy epsteina?
Uwielbiam historie typu John Doe lub Jane Doe bo są owiane mrokiem tajemnicy i często są przy tym prawdziwe przerażające, zwłaszcza te szkice podobizn tych osób. Smutne jest też to, że w wielu przypadkach takie osoby nie odzyskują tożsamości. Bardzo dziękuję za film
Dziwny komentarz: śniło mi się, że scięłaś ponownie włosy na bardzo krótko i ogłosiłaś prawdę o sobie, czyli to, że tak naprawdę jesteś boginią.
Nie wiem o co chodziło XD
🤦♀️
👍👍
Nagrała byś odcinek o Charla Nash? Bardzo jestem ciekawa szczegółów tej sytuacji
W czasach wojny w Wietnamie, lub krótko po można było natknąć się na mordeców weteranów i żołnierzy, może Roberta zabił właśnie ktoś taki.
Byli tacy zżyci, tak bardzo go kochali, a nawet go nie szukali, tylko rzekomo stwierdzili, że zniknął z własnej woli... Mogliby chociaż nie kłamać po latach 🤦♂️ nawet gdyby zniknął z własnej woli, powinni go szukać, skoro go kochali. Argument o więzieniu jakoś mnie nie przekonuje.
Niestety ale taka jest prawda. Dezercja jest karalna. To nie jest tak że sobie uciekniesz z armii, albo z innego miejsca, będąc żołnierzem podczas czynnej służby, nie wrócisz do jednostki, tylko pójdziesz do domu i wszyscy będą happy.
Każda osoba winna dezercji lub usiłowania dezercji podlega karze niehonorowego zwolnienia, przepadku całego wynagrodzenia i uwięzienia na pięć lat. Za dezercję w czasie wojny można zostać ukaranym śmiercią.
🖤
Tak nie do końca rozwiązane
🤩👏
Hejj, czy mogłabyś nagrać film o zabójstwie studentów z Idaho? Interesuje mnie ta sprawa a chciałabym zobaczyć ją przedstawioną w twoim wydaniu
Dzięki
Czy poruszysz kiedyś temat dzieci z Kurim ? Podchodzi pod tematykę sekt i kryminalistyki.
🤨 Przecież już w 1968 roku mieli tożsamość zmarłego niemalże podaną na tacy: żołnierz piechoty morskiej, lat 20-30, wygląd zachowany (bo zwłoki świeże). To naprawdę dziwne, że nie rozwiązali sprawy od razu; dlaczego nie została ona przejęta przez wojsko?...
Moim zdaniem z chłopaka był niezły gagatek i rodzinie było na rękę go nie szukać. Przecież dali mu szansę "honorowego" opuszczenia wojska - to nie chciał a potem nagle zdezerterował? Nie klei się to...
Dezerterów się nie szuka, bo za dezercję podczas wojny ludzie karani są śmiercią. A w innym wypadku karą 5 lat więzienia.
Wam się wydaje że można sobie tak po prostu uciec z wojska i nic się nie stanie?
Nagrasz o sprawie studentów z Idaho ?
Teraz to "Nasz żołnierz"....
To klasyfikowanie kogoś że pochodzi z Europy południowej na podstawie ciemnych oczu jest totalnie z czapy
Taaa... Na pewno na uniwersytecie ludzie badający DNA z tkanek określili to na podstawie tego że miał ciemne oczy. (Już pomijając to że miał piwne albo zielone)
😀
Nagrasz odcinek o morderstwie Pauli Herring ? Nie ma o tej sprawie nic po polsku na youtube.
Czekam na odcinek o morderstwie w idaho
💙🖤💚💜
Wróciłem do oglądania po dłuższej przerwie i wiem ile straciłem bez ciebie ♥️
⭐Mam pytanie do widzów o której godzinie spodziewać się filmów?
Stęskniłem sie za twoim głosem🫶
O 17:00. 🙂
Moim zdaniem zabójstwo jest sprawą innego żołnierza, który po informacji, że ofiara jest dezerterem chciał się po prostu zemścić. Jeden cios prosto w serce, zdjęte nieśmiertelniki, zasłonięta twarz oraz mógł to zrobić z zaskoczenia (raczej żołnierze się znają, więc Robert nic nie podejrzewał).
Przecież on w chwili gdy zginął nie był dezerterem. 🤦🏻♀️
Został uznany za niego po tym, jak nie wrócił do służby, bo nie wiedzieli że to on jest niezidentyfikowanym mężczyzną.
No dobra nie jestem pierwsza ale w dziesiątce.
A wiec oddaje się odciski palców po dołączeniu do armii, czy nie? Był w wojsku ale nie mieli w bazie jego linii papilarnych? W tej sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi...
Nie mogli ich porównać, bo zostały niepoprawnie pobrane.
Cześć! Mam pytanko czy zrobiłbyś filmik z wizerunkiem Debry jeter? Byłabym bardzo wdzięczna! Usiłowała ona zabić swoje dwie córki
👍👂
skoro armia pobiera odciski wszystkich rekrutów, to dlaczego jego nie zostaly zidentyfikowane?
Bo zostały niepoprawnie pobrane.
Pieszy
Urodzony 4 lipca i czas apokalipsy ale nie rozumiem dlaczego nie drążyli tematu gdzie jest syn ?
WYRAZY SZACUNKU... OD MORDERCY...DOBRE SOBIE ! HIPOKRYZJA... JAK PUTIN PRZERYWAJĄCY NAPAŚĆ NA UKRAINE NA 2 DNI NOWEGO ROKU.
👍👍