Myślałam, że kanał ma więcej subskrypcji. Bardzo to wszystko ciekawe, chociaż sama nie emigrowałam ani nie planuję wyjazdu do Szwajcarii na stałe. Super mikrofon, jaki to model i jakie warunki nagrywania? :)
Pięćdziesiąt lat temu w Polsce też każdy mógł dziecku zwrócić uwagę. Wszystkie dzieci były nasze i wszyscy czuli się od pow iedzialni za wychowanie. W z, kole był przedmiot pracę ręczne.Byla pracownia z kilkoma maszynami do szycia, były 4 kuchenki do gotowania i warsztat techniczny. Po ukończeniu szkoły podstawowej znaliśmy podstawy reperacji i konserwacji odzieży. Każdy z nas posiadał umiejętność przygotowania sobie podstawowego posiłku w domu i w terenie /na ognisku/. W szkołach średnich były zajęcia techniczne i przysposobienie wojskowe. Nie wiem kiedy te wszystkie praktyczne zajęcia zlikwidowano!! Jedenastej klasie zorganizowani nam w szkole naukę tańca /tango, walc angielski, walc wiedeński i Charleston/. Dzisiaj młodzież nie umie tańczyć! W rytm muzyki podskakują jak małpy w Zoo. Nawet za tzw "komuny" dbano o ogólne wykształcenie i wychowanie młodzieży. Bo mieliśmy jeszcze przed wojenną kadrę nauczycieli oraz ich ich wychowanków. Wraz z transformacją ustrojową złe moce wywaliły z edukacji wszystkie dobre, sprawdzone, klasyczne metody wychowawcze. PRZYSZŁO. NOWE.!!! 😮😮😮
Moje 5 groszy, z perspektywy szwajcarskiej (VD/GE) mamy (corka juz duza), mowiacej troche po polsku (MSZ). Wysluchalam od poczatku do konca. Ciekawie bylo. Duzo prawdy. Mozna by jeszcze dalej ciagnac temat. Wasze dzieci sa jeszcze male. Ja swoja corka zabralam z publicznego systemu szwajcarskiego po drugiej klasie szkoly podstawowej. Byla rok w szwajcarskim "przedszkolu" i dwa lata w szkole podstawowej. Przedszkole bylo ok. Szkola podstawowa to byla juz zupelnie inna historia. Wytrzymalismy dwa lata bo czekalismy rok na miejsce w International Schoof of Geneva (Ecolint). Do trzeciej klasy podstawowki nigdy nie chodzila, zostala od razu przyjeta w Ecolint do 4 tej klasy. Po to, zeby corka mogla pojsc do Ecolint, musielismy przeprowadzic sie do Genewy (z okolic Lozanny VD). Koszt takiej edukacji... No mozna wybudowac dom. Czy zaluje ? Abolutnie nie ! Zrobilabym to jeszcze raz. Zaznaczam, ze bylam juz wtedy samotna matka. Mozna dac rade ? Mozna. Wystarczy bardzo chciec. Trzeba jedno wiedziec : Szwajcaria (jako kraj), jej system edukacji, i tez pracy, absolutnie nie jest dla ludzi "out of the box." Oczywiscie dotyczy to tylko jakiejs czesci spoleczenstwa. Ten kraj zamyka ludzi w intelektualnej klatce, obcina skrzydla i jezeli twoje dziecko/wasze dzieci maja jakis szczegolny talent, marzenia od malego (bycie lekarzem, niesc dobro swiatu...) to albo opuscie Szwajcarie albo dbajcie o wasze dziecko, bo bedzie i jemu i wam tutaj bardzo ciezko.
Myślałam, że kanał ma więcej subskrypcji. Bardzo to wszystko ciekawe, chociaż sama nie emigrowałam ani nie planuję wyjazdu do Szwajcarii na stałe. Super mikrofon, jaki to model i jakie warunki nagrywania? :)
hej Aniu! Bardzo mi miło- Mikrofon Blue yeti- nagrywane w moim salonie przy herbatce 🤭
Pięćdziesiąt lat temu w Polsce też każdy mógł dziecku zwrócić uwagę. Wszystkie dzieci były nasze i wszyscy czuli się od pow iedzialni za
wychowanie. W z, kole był przedmiot pracę ręczne.Byla pracownia z kilkoma maszynami do szycia, były 4 kuchenki do gotowania i warsztat techniczny. Po ukończeniu szkoły podstawowej znaliśmy podstawy reperacji i konserwacji odzieży. Każdy z nas posiadał umiejętność przygotowania sobie podstawowego posiłku w domu i w terenie /na ognisku/. W szkołach średnich były zajęcia techniczne i przysposobienie wojskowe. Nie wiem kiedy te wszystkie praktyczne zajęcia zlikwidowano!! Jedenastej klasie zorganizowani nam w szkole naukę tańca /tango, walc angielski, walc wiedeński i Charleston/. Dzisiaj młodzież nie umie tańczyć! W rytm muzyki podskakują jak małpy w Zoo. Nawet za tzw "komuny" dbano o ogólne wykształcenie i wychowanie młodzieży. Bo mieliśmy jeszcze przed wojenną kadrę nauczycieli oraz ich ich wychowanków. Wraz z transformacją ustrojową złe moce wywaliły z edukacji wszystkie dobre, sprawdzone, klasyczne metody wychowawcze. PRZYSZŁO. NOWE.!!! 😮😮😮
Moje 5 groszy, z perspektywy szwajcarskiej (VD/GE) mamy (corka juz duza), mowiacej troche po polsku (MSZ). Wysluchalam od poczatku do konca. Ciekawie bylo. Duzo prawdy. Mozna by jeszcze dalej ciagnac temat.
Wasze dzieci sa jeszcze male.
Ja swoja corka zabralam z publicznego systemu szwajcarskiego po drugiej klasie szkoly podstawowej. Byla rok w szwajcarskim "przedszkolu" i dwa lata w szkole podstawowej. Przedszkole bylo ok. Szkola podstawowa to byla juz zupelnie inna historia. Wytrzymalismy dwa lata bo czekalismy rok na miejsce w International Schoof of Geneva (Ecolint).
Do trzeciej klasy podstawowki nigdy nie chodzila, zostala od razu przyjeta w Ecolint do 4 tej klasy.
Po to, zeby corka mogla pojsc do Ecolint, musielismy przeprowadzic sie do Genewy (z okolic Lozanny VD).
Koszt takiej edukacji... No mozna wybudowac dom.
Czy zaluje ? Abolutnie nie ! Zrobilabym to jeszcze raz.
Zaznaczam, ze bylam juz wtedy samotna matka. Mozna dac rade ? Mozna. Wystarczy bardzo chciec.
Trzeba jedno wiedziec : Szwajcaria (jako kraj), jej system edukacji, i tez pracy, absolutnie nie jest dla ludzi "out of the box."
Oczywiscie dotyczy to tylko jakiejs czesci spoleczenstwa. Ten kraj zamyka ludzi w intelektualnej klatce, obcina skrzydla i jezeli twoje dziecko/wasze dzieci maja jakis szczegolny talent, marzenia od malego (bycie lekarzem, niesc dobro swiatu...) to albo opuscie Szwajcarie albo dbajcie o wasze dziecko, bo bedzie i jemu i wam tutaj bardzo ciezko.