Ten kanał i jego kontent to jedna z najlepszych rzeczy jaka spotkała mnie ostatnimi czasy na TH-cam. Bardzo ciekawe słuchowisko. Biorę się za oglądanie i snucie własnych wniosków
Najwyższa półka w Polsce. Wciąż słucham w pracy tego radia, a nie wiedziałam, że Pani prowadząca taka urocza. Dopiero u Przemka Górczyka miałam okazję poznać twarz.
Doskonały pomysł na taką dyskusje choć jestem przekonany , że interesuje to niewielki procent ludzi nie zajmujących się nauką zawodowo. Ja jestem tym zachwycony i tym że zaproszeni specjaliści wiedzą o czym mówią choć nie ze wszystkim się zgadzam.
Kolejny raz dziękuję za kolejną wyśmienitą ucztę. Żałuję, że nie mogłem uczestniczyć w tej dyskusji gdyż chciałbym skonfrontować nieco inne spojrzenia. - Dlaczego mielibyśmy uważać, że nasza małość w sensie fizycznym miałaby uniemożliwić rozumienie wszechświata? Z jednej strony jesteśmy mali, z innej strony jesteśmy olbrzymami w stosunku do skali cząstek elementarnych. Myślę, że ten argument ma znaczenie głównie w sferze odczuć, emocji ale czy poznania, możliwości poznawczych? Warto to przemyśleć. - Emocje i ich tak pozytywny jak i negatywny wpływ na naukę. Mówimy „piękna nauka”, „fascynująca”, „intrygująca” i to nam daje motywacje do badań, przemyśleń, dyskusji, poszukiwania. Gdy jednak mówimy, „i tak wyginiemy”, „jesteśmy tacy mali”, „to przeczy temu w co wierzymy” - tu zaczyna się demotywacja. Dobrze, że jesteśmy tak bardzo zróżnicowani. Naukowcy zdecydowanie bardziej podatni są na czynniki motywacyjne. A jaki przekrój społeczny jest bardziej podatny na czynniki demotywacyjne? Wolę się nie wypowiadać - tym bardziej, że trudno tu mieć rację i łatwo wywołać kontrowersje. - W wielu dyskusjach pada argumentacja, że nie można zrozumieć działania mózgu za pomocą mózgu. Szczerze nie rozumiem tej argumentacji. Dlaczego nie można. Dlaczego rozumienie fizycznych procesów reprezentacji i przetwarzania informacji i wnioski z tego płynące miały by zależeć od tego czy obserwujemy proces przebiegający poza mózgiem czy w mózgu? Nasze rozumienie zasad funkcjonowania umysłu ograniczone są metodami badawczymi, narzędziami jakimi dysponujemy, dostępną rozdzielczością, trudnymi do usystematyzowania, znalezienia schematów w przebiegach ścieżek sygnałów w strukturze wiodących od bodźców do finalnego wniosku. Narzędzia jak i wyniki będą ciągle doskonalone. Nie zrozumiemy wszystkiego - ale gdzie jest poziom po przekroczeniu którego możemy powiedzieć, że w pełni rozumiemy? Dlatego właśnie nie siliłbym się na poszukiwanie odpowiedzi na pytanie „czy zrozumiemy”. Rozumiemy ile rozumiemy i poziom zrozumienia będzie ciągle wzrastał aż do zaistnienia czynników, które powstrzymają nas od kontynuacji procesów poznawczych. Czas pokaże. Odpowiedź zaistnieje raczej poza naszym pokoleniem. - Nawiązując do powyższego, ośmielę się poddać pod dyskusję zasadność pytania tytułowego w sensie logicznym. Nie jest to jednak krytyka. Takie pytanie ma sens, gdyż wywołuje owocną dyskusję, pozwala poznać jaka argumentacja, jakie pytania poboczne i odpowiedzi padają w tej dyskusji. Finalnie jest to bardzo konstruktywne również w sensie otwarcia jeszcze szerszego pola do dyskusji. Wracając do głównego wątku akapitu, czy potrafimy określić poziom zrozumienia wszechświata, od którego możemy powiedzieć, że już rozumiemy wszechświat? Nie potrafimy. Nie potrafimy nawet powiedzieć jak wszechświat jest rozległy w znanych nam wymiarach. Ale wiele rozumiemy. I ciągle poznajemy więcej. Tutaj również można powiedzieć to samo co w poprzednim akapicie: „Rozumiemy ile rozumiemy i poziom zrozumienia będzie ciągle wzrastał aż do zaistnienia czynników, które powstrzymają nas od kontynuacji procesów poznawczych. Czas pokaże. Odpowiedź zaistnieje raczej poza naszym pokoleniem.” - Zastanawiam się nad tym, czy możemy powiedzieć, że nasze zdolności poznawcze wszechświata pozostaną ograniczone odległościami. Ciągle zwiększamy granice poznawcze. Pamiętam jak na początku 21 wieku przed pojawiała się dyskusja nad zbliżeniem się do granicy szybkości przetwarzania procesorów, gdyż znane zjawiska fizyczne uniemożliwią przekroczenie pewnych granicznych częstotliwości. Podobne twierdzenia padały w kontekście limitów przepustowości pasm w cyfrowej transmisji radiowej. W praktyce nie wystąpiły zasadnicze zaburzenia w krzywej wzrostu wydajności tak procesorów jak i przepustowości wspomnianej transmisji. To przykład. Myślę, że tutaj będzie podobnie. Do czasu gdy tylko będziemy zdolni poznawać, będziemy rozszerzać granice poznawcze. - Czy starlinki przeszkodzą astronomom? Przejściowo utrudnią badania. Starlinki to tylko początek tego typu konstelacji. Ze względu na ograniczenia obserwatoriów związane z wpływem atmosfery, poszukiwaniem coraz szerszej apertury detekcji, przyszłość obserwacji jest w obserwatoriach zarówno na ciałach niebieskich pozbawionych atmosfery (np. nasz Księżyc) jak i w przestrzeni kosmicznej. Może też być tak, że te starlinki oraz coraz tańszy transport w przestrzeń kosmiczną przekierują środki intelektualne i finansowe na rozwój obserwatoriów w przestrzeni kosmicznej. A te będą czulsze i pozwolą na przyspieszony dalszy rozwój. Ciekawe co dalej. Jeszcze raz dziękuję.
Bardzo ciekawy głos! Dobry przykład z prędkością procesorów :) Przyspieszenie wykładnicze to potwierdza, że więcej przed nami niż za nami w sprawie odkryć....
Bardzo zarozumiale pytanie!Tymczasem nauka odjechala od rzeczywistosci;badamy relacje kwantowe i teorje strun i rownoczesnie tolerujemy monarchie absolutne,patriarcharne cesarstwa i wszelkiej masci populizmy.Skupmy sie lepiej na uczciwej i mozliwie powszechnej edukacji!!!
Może to drobiazg, ale Państwo używacie określenia "czarna materia, czarna energia", jednakże przyjęte są określenia" ciemne zarówno materia i energia "( dark) ... Miło się słucha, wyrazy szacunku ✌️
Nie da się ogarnąć wszystkiego. Zabraniają tego same prawa nauki. Żeby posiąść wiedze o wszystkim trzeba wszechswiat zobaczyć z zewnątrz. Ale to dziala jak matrioszka, bo skoro jesteśmy na zewnątrz to znaczy ze jest coś jeszcze po za wszechświatem który obserwujemy. By poznać ten z którego obserwujemy musimy wejść ponownie wyżej..... To twierdzenie Godla o ile pamietam
31 minuta. No wreszcie! chciałoby się krzyknąć, aż przerwałem sobie obiad pani Karolino! Twierdzenie Pitagorasa i skontestowanie pani doktor że to nie jest twierdzenie Pitagorasa tylko o wiele set lat wcześniej a nawet 1000 lat już odkryte twierdzenie używane przez Babilończyków w Babilonie powoduje że niezmiennie będą te aspekty zmierzać do kultury mezopotamskiej! A ja zastanawiam się kiedy w końcu pani kanał otworzy się na tą na ukę i na te wiadomości?
Pani Karolino, najpierw to co widać: cudowne, kolorowe, piękne wnętrze. Bardzo miło było popatrzeć. Oczywiście na wszystkich rozmówców również. Temat z tych fundamentalnych: moje zdanie jest takie, że nie wyjdziemy z jaskini Platona, ale nie napawa mnie to smutkiem. Doświadczanie nagłych olśnień jak błysk flesza uważam, podobnie jak prof. Meissner za ekwiwalent ciągłego błądzenia we mgle. Serdecznie dziękuję 😀
Nie wiemy co bylo przed tzw. "Wielkim Wybuchem", nie wiemy co jest Wszechswiatem, a co nie jest Wszechswiatem, nie wiemy czy jest cos poza Wszechswiatem, nawet nie wiemy czy mamy instrumenty, ktore pozwalaja na obiektywne poznanie, ale moment nie wiemy co to znaczy obiektywne poznanie.
Ale warto sięgnąć do trzech wielkich autorytetów - i oto moja refleksja: Pierwszy to Augustyn z Hippony ( w Kościele Katolickim uznanym jako Święty), Do św. Tomasza z Akwinu (nie trzeba przedstawiać) i do św. Johna Newmana (Kardynał - konwertyta z Kościoła Anglikańskiego - który po prostu przeszedł drogę nawrócenie rozumowego - we współdziałaniu z Duchem Świętym) - dodałbym do tego jeszcze Victora Frankla - z jego koncepcją sensu życia, z całą nauką i metodą naukowa ! A starsi mieli przysłowie : bez Boga ani do proga - Bez uwzględnienia transcendencji i metafizyki mówimy o człowieku tak płasko że aż zęby bolą. Pozdrowienia z Gdańska!
Ekspansywność naszegi gatunku zawsze będzie ta sama i nie zmieniła się od wielu tysiącleci. Nie opierajmy się na zapisach wiedzy po potopowej, gdyż były o wiele starsze cywilizacje prawdopodobnie o większej świadomości i swego miejsca we Wszechświecie.
@@gogogun4151 Myślę że zrozumiałem co napisałeś, no chyba że większość literek to błędy 😄 To co czyni nas ludźmi to zespół co najmniej kilku zmian jakie zaszły w toku ewolucji. Sprowadzanie człowieczeństwa tylko do jednego aspektu zawsze będzie pozwalało na znalezienie kontrargumentu tak jak to zrobiłem powyżej.
@@ZdzichaJedziesz wyobrażanie sobie to jedynr co napisałem. Ty napisałeś planowanie i nazywasz to jeszcze argumentem. Piszemy o zupełnie innych rzeczach 🤣
To arogancja myśląc że jesteśmy w stanie to pojąć skoro nie rozumiemy tego co dzieje się na wyciągnięcie ręki. Jednak to wlasciwa droga do poznania ) wiele razy będziemy się siłą rzeczy cofać. Pytanie czy ludzkość będzie jeszzze istnieć.. ) genialne spotkanie
Wg. mnie z tym zrozumieniem wszechświata jest jak z eksploracją kosmosu: napewno wszędzie nie dotrzemy i wszystkiego nie odkryjemy, co nie zmienia faktu, że warto w to inwestować bo przyniesie to wymierne korzyści.
@@Merylka6084 Ot, choćby wynalazki i technologie powstałe z myślą o prowadzeniu tej eksploracji z których poźniej korzystasz na rynku cywilnym a nawet nie wiesz.
19:00 Nasz mózg generuje symulację rzeczywistości, która nie jest obiektywną rzeczywistością, ale jest uwarunkowana poziomem naszej świadomości.... szczeblem ewolucji. Aby zrozumieć więcej, musimy ewoluować na wyższy szczebel świadomości.
A cóż to jest obiektywna rzeczywistość? Myślę że jak ma razie ludzkość nie źle sobie radzi z jej rozumieniem. Zawsze jesteśmy zdani na jakieś modele w kwestiach wykraczających poza masze zmysły i doświadczenie. I przede wszystkim na czym ten wyższy poziom miałby polegać?
@@ZdzichaJedziesz Chyba, podobnie jak Pani Redaktor, nie zrozumiałaś istoty problemu, bo wszyscy musimy pytać się innych, czy ich doświadczenie rzeczywistości jest takie samo, a nawet jeżeli jest to i tak interpretacja dokonywana przez nasz mózg, będzie odmienna. Chodzi o to, że to czego doświadczamy, nie jest na zewnątrz nas, ale wewnątrz naszych umysłów, każdy jest zamknięty w w ciasnej kościanej puszeczce. Nasz mózg generuje symulację rzeczywistości, której doświadcza nasza świadomość. I tu nie chodzi o to, że inaczej widza oczy, czy inaczej słyszą uszy, ale o to jak to interpretuje nasz mózg.
@@paparitual8836 Mylisz dwa porządki rzeczy. Audycja dotyczyła świata w makroskalach który wykracza poza codzienne nasze doświadczenie, gdzie operujemy na modelach. Ty się zastamawiasz na ile nasz mózg realnie interpretuje codzinna rzeczywistość, jakby istniał jakiś absolutny wrzorzec realności. To taki sam pomysł jak absolutny czas i absolutna przestrzeń Newtona. W realnym świecie niczego takiego nie ma. Nasze zmysly i mózgi są tak samo zbudowane i odbieramy świat tak samo, poza przypadkami chorób centralnego układu nerwowego. Możemy wymieniać informacje, współpracować tzn że tak samo postrzegamy przedmioty i świat naszego doświadczenia, poza przypadkami zaburzeń poznawczych. Ale nie tym byla audycja
I tu wracamy do pytania, czym jest świadomość. Na razie nikt na to nie potrafi dobrze odpowiedzieć. A czym jest wyższy szczebel świadomości, tym bardziej;)
@@agaagusia4726 Dokładnie. Można coś lepiej rozumieć ale mieć wyższy stopień świadomości ? Czy można być jeszcze bardziej świadomym swojego istnienia ? Od pewnego momentu już chyba nie Chyba wchodzimy w obszar gierek słownych i pseudo filozofii
16.XII.21 Na mój ,,stary chłopski rozum" - 94 lata, to wszechświat jest zbudowany na zasadzie triady : MATERIA - ENERGIA - PRAWA. Prawa są imanentną właściwością materii i energii i odziałują na nie wzajemnie ! Wszystko co z tego powstało - łącznie z internetem to dla tego, że jest możliwe dzięki tej triadzie !
Niestety mylisz się bo: 1. Materia - energia => czyli jest to to samo 2. Nie wiemy co to jest materia i od kiedy jest - nie było kiedyś pola Higgsa (pierwsze ułamki sekund po Big Bangu). Nie pamiętam ale prawa pojawiły się dopiero po upływie czasu Planck'a. Ale to wszystko popieprzone - idę spać ;-)
Skoro osiągnęliśmy pod koniec dyskusji konsensus w kwestii końca świata w odległej przyszłości, może należałoby spróbować ten fakt zrozumieć nie jako pesymistyczny koniec, lecz jako dojście wreszcie do założonego celu. Czyli: 1. nie my, nawet nie świat który znamy, jest celem - świat materialny jest jedynie sposobem dojścia do celu, 2. po dojściu do celu świat materialny przestanie być potrzebny, dlatego stopniowo zaniknie - materia powróci do postaci energii, 3. celem jest powrót wytrąconej z równowagi energii do stanu idealnego spokoju oraz nieograniczonej wiedzy (odpowiedź na Wasze pytanie "Czy człowiek może zrozumieć Wszechświat?" brzmi: Tak. Po to właśnie jesteśmy by go zrozumieć. Tylko po to powstają światy.) 3. Człowiek oraz inne podobne do nas organizmy żyjące w innych światach jest ostatnim ogniwem na drodze do zrozumienia wszystkiego. 4. Energia, dzięki rezonansowi współistniejąca z żywymi (dzięki niej) organizmami w swoistej symbiozie, doskonali się, zmieniając je jak niegdyś pocztylion zmieniał konie - kolejne, coraz lepiej zorganizowane (doskonalsze) organizmy są dla owej energii jak psujące się pojazdy w trakcie długiej podróży. 5. człowiek który zrozumie wszystko, zmieni swoje życie na tyle, że uspokoi ożywiającą go energię do tego stopnia, że ona nie będzie już w stanie ożywić kolejnego organizmu (buddyści nazywają ten pożądany stan nirwaną - zdmuchnięciem), 6. świat niedoskonałej materii zaniknie - zmieni się w doskonałą, uspokojoną, zawierającą całą dostępną wiedzę i wszystkie prawa energię, którą hinduiści nazywają Brahmanem. 7. Brahman będzie trwał w idealnej postaci dopóty, dopóki w jakiejś części kosmosu w resztkach energii (która uwolniła się z materii nieożywionej i dlatego nie miała okazji przejść ścieżką ku doskonałości) potencjał wzrośnie do tego stopnia, że nastąpi kolejny Wielki Wybuch itd. W Mahabharacie, najlepiej znanym i największym eposie świata, bóg Kriszna mówi do swego przyjaciela Ardżuny: "Ja jestem dojrzałym czasem, burzycielem światów". To zdanie, z pozoru straszne i okrutne, zawiera całą prawdę o Wszechświecie. Może ktoś z Was domyśla się jak to możliwe, że hindusi 40 wieków temu, bez LHC, teleskopu Hubble`a i mikroskopów skaningowych wiedzieli to, co Wam tu wyłuszczyłem i co zapewne uznacie za stek niewartych zainteresowania głupot?
Każdy fizyk widzi fizykę to szersze pojęcie .🌻fizyka ,chemia,biologia,neurobiologia itp……bez końca i końca…..jak zarazem początku…..wszyscy poniekąd jesteśmy i nauką dla innych jak zarazem nauka jest dla nas.❤
No i z fizyki koniecznie trzeba przejść do metafizyki - inaczej poruszamy się poznawczo na płaszczyźnie -o ile nie na jednej linii z całej płaszczyzny!
Pani Karolino, myślę że śmiało mogłaby pani stworzyć jeszcze lepszy program naukowy na YT, wystarczy częściej włączać kamerę. Podcasty są świetne ale z obrazem jest jeszcze lepiej :)
Wiedzą zebrana( kolektywna ) to ogromne osiągnięcie ewolucji. Kolejnym krokiem jest kolektywne myślenie ( potencjalnie si - które jak myślę wyprze nas do końca wieku, tak mniej więcej jak my neandrtalczyków)
Pierwszym milowym problemem do rozwiązania zagadek natury wszechświata jest zrozumienie samego siebie. Nikt kto nie ma pełnej świadomości czym w swej istocie on sam jest, wszechświata nigdy w pełni nie zrozumie. Później jest zdecydowanie łatwiej.
@@ZdzichaJedziesz jestem przekonany że człowieczeństwo wykracza poza aspekty czysto biologiczne. Opisane przez Panią popędy być może są wystarczajace przy obrazowaniu świata zwierząt ale one nie mają potrzeby rozumienia więc taki redukcjonizm nie ma zastosowania w przypadku homo sapiens.
@@Manjushri44 Jeżeli chcesz być skoncentrowany na (zamknięty w) swoich myślach i uczuciach zamiast na świecie zewnętrznym to ok. Twój wybór. Nadal nie rozumiem jednak jak się przebić przez czarną dziurę swojego egotyzmu by wyleciec z niej ku światu zewnętrznymu ? I czym by to miało niby pomóc?
@@ZdzichaJedziesz myśli i uczucia to jedynie funkcje mentalne a nie umysł sam w sobie i o między innymi takim właśnie braku zrozumienia jako fundamentalnej przeszkodzie w rozumieniu wszechświata pisałem na początku... Tak jak oko pokryte bielmem nie jest w stanie dostrzec pełni rzeczywistości a co najwyżej jakiś zdegenerowany jej obraz, tak samo zamulony ignorancją umysł nie jest w stanie niczego w pełni zrozumieć i może co najwyżej majaczyć.
@@Manjushri44 Przykro mi. Neurobiologia raczej nic nie wie i twojej filozofii. Zauważ ze dzsiaj już ma wielkich filozofów, bo.... największe sukces odniosło myślenie i metodologia nauk. Dzisiaj nie szuka się prawdy w sobie tylko w obserwacji swiata zewnętrznego, bo ..... to się sprawdza.
akurat w przypadku białek, to jasne, że AI nam powie absolutnie dokładnie, jak układa te białka, bo układa je w bardzo prostu technicznie sposób. Tu nie w tym, jak to robi leży problem. Człowiek przetwarza trochę mniej danych naraz, gdyby nie ten mały haczyk, to człowiek robił by to i l4epiej i szybciej. To jedynie kombinacja metody prób i błędów z zapamiętywaniem, co działa, a co nie. Jedyna różnica polega na tym, że AI jest w stanie bez najmniejszego problemu dokonać paru miliardów prób na sekundę. My przy tylu powtórzeniach, nie pamiętalibyśmy nawet, które wersje już testowaliśmy.
Ja odpowiem na to, trochę naiwne pytanie Pani Eweliny, w sprawie *kota.* Kot to niejako taka fejsbukowa ikona stylu współczesnych kobiet, więc rozumiem odniesienie. Otóż kot nie ma ambicji. Pewna część ludzkiej populacji (około połowa) miała i ma te ambicje. Byli oni kapłanami, mędrcami, "magami". Stawiali pytania i próbowali na nie odpowiadać. Kot takich problemów nie ma. Myśli o tym, by się najeść i pospać. Dziś też pewna część społeczeństwa (około połowa) myśli o tym, by tylko obkupić się w galeriach i siąść przed netflixem z kotem na kolanach i kieliszkiem wina. Można i tak. Ta część społeczeństwa z kotem na kolanach nie myśli o lataniu w kosmos, a więc odkrywanie praw Keplera jest poza jej zasięgiem poznawczym. Dziękuję za uwagę.
Jeżeli mąż pani Karoliny też stwierdzi, że jego małżonka jest halucynacją, to wtedy może nastąpić postulowana przez nauki humanistyczne rewolucja w myśleniu.
Ja wyobrażam sobie wszechświat w sposób periodyczny. To znaczy przestrzeń jest nieskonczona. Natomiast materia jest wartością stałą co do jednego atomu. Materia wymienia się na energię i odwrotnie. Dlatego wszechświaty i gwiazdy, oraz galaktyki rodzą się i umierają poprzez czarne dziury, które są macicami.
Zazdroszczę takiej wyobraźni, ja jak na razie nie potrafię wyobrazić sobie nieskończoności, ale rozumiem porównanie Czarnych Dziur, też czasami tak myślę.
Wydaje mi się, że przestrzeń jest elementem ubocznym generowanym przez rozrzuconą przez Wieki Wybuch materię/energię i dlatego jest skończona. Oczywiście istotom żyjącym w tej przestrzeni wydaje się, że nie ma ona końca, podobnie jak ludziom powierzchnia naszej planety zanim oderwaliśmy się od niej. Nowe wszechświaty rodzą się jako "bańki mydlane" w czarnych dziurach w nadprzestrzeni z naszego punktu widzenia, która też jest ograniczona występowaniem wygenerowanych wrzechświatów :)
Może tak się wydawać że przestrzeń jest zawarta w materii. Ponieważ pomimo tego że wszechświaty płyną to są jakby w tym samym miejscu. Ja myślę że jest nieograniczona.
Zbysiu, w naszym świecie nie ma wartości nieskończonych. Istnieje największą prędkość, największą temperatura itd. Wszechświat nie ma granicy ale jest skończony. Podróżując stale w jednym kierunku dociera się w końcu do punktu z którego się wyruszyło.
może a może. Wydaje się, że ktoś czy coś nieustannie, wtedy kiedy to pożyteczne albo zaplanowane, "dorzuca koksu do pieca". Czyli wpływa na świat z zewnątrz (obrazuje to może zjawisko kreacji - anihilacji). Czy to różne światy oddziałują wzajemnie, czy ..... Nieoznaczoność zjawisk, typu położenia czy prędkości/przemieszczania i etc., może być taką furtką. może i może -::-))
Pani Karolino, wracając do meritum b. ciekawej rozmowy; czy był kiedyś poruszony temat niewykorzystania potencjału mózgu ludzkiego? Podobno używamy go w około 8-10 procentach. Może w tym "zapasie" jest nadzieja na dalszy wykładniczy postęp??
@@RadioNaukowe Nie zgodzę się. Wszystko już jest dokładnie wyjaśnione i co więcej - dostępne dla całego społeczeństwa. Wystarczy obejrzeć ... "LUCY" Luca Bessona 😉
Piotr pochodzi zapewne od wymyślonego Boga, Dżinów czy Kosmitów ;) Przecież jego wybujałe ego i narcyzm gatunkowy - nie pozwolą, żeby Piotr zaakceptował fakt iż człowiek powstał w drodze ewolucji biologicznej.
Ja półanalfabeta myślę że grzebanie w tak daleko posuniętej nauce (sztucznej inteligencji ) zrobimy wielki błąd bo możemy się pozbawić zapanowania nad tą nauką .
Czy ludzki mózg jest częścią wszechświata? Chyba jest. Czy człowiek może zrozumieć działanie ludzkiego mózgu? Gdyby ludzki mózg miał by być tak prosty, że człowiekwspółczesny mógłby jego działanie zrozumieć, to człowiek współczesny nie miałby współczesnego mózgu, tylko taki, o jakiego zrozumieniu mówimy. Czyli byłby tak głupi, że nie umiałby dwa do dwóch dodać, co dopiero rozumieć działanie mózgu choćby mrówki...
Odpowiadając na tytułowe pytanie: NIE. Gdyby człowiek zrozumiał wszechświat w 100% to stałby się ... bogiem. To jednak nie wyklucza, ze człowiek będzie dążył do poznania wszechświata. Możliwe, że poznamy większość tajemnic wszechświata ale nie sądzę abyśmy zbliżyli się do jego poznania w całości. Myślę, że to wykracza, po za nasze możliwości poznawcze. Co innego sztuczna inteligencja, czy też ludzie przyszłości, czyli cyborgi. Wtedy nasze możliwości poznawcze wzrosłyby wykładniczo a to z kolei przełożyłoby się na poznanie wszechświata. Myślę, że wtedy jako ludzkość zbliżylibyśmy się do naprawdę niemalże całkowitego poznania wszechświata. Jednakże nawet wtedy nie uda nam się go poznać w całości.
Czy ludzie zrozumieją Wszechświat? Na pewno nie, bo zostało za mało czasu. Pytanie czy Wszechświat zrozumie AI, która zastąpi nas za jakieś ~30 lat. Biorąc pod uwagę gigantyczną moc obliczeniową i inteligencję jest to całkiem prawdopodobne.
hmm ...człowiek w rozwoju ludzkości, cywilizacji szczyci się wynalazkami itd ale gdzieś po drodze zapomniał, że został stworzony na obraz Boga i nosi w sobie potencjał nadal niewykorzystany. Więc na drodze ewolucji nadal wypadamy dość marnie. Nie chodzi tu o budowanie coraz to większych akceleratorów lecz wgląd w siebie i to bardzo głęboko. Ale nie z poziomu prymitywnego Ego lecz koherencji serca i umysłu. Tu tkwi jedyna prawda, jedyna teoria wszystkiego, jedyna moc sprawcza wszechświata !
@@DayWalker966Rip Boga każdy sam wyobraża sobie inaczej. Ja osobiście nie wiąże go z żadną religią. Dla mnie to bardziej jakby energia dotąd niezbadana. Więc nawet jeśli się w niego nie wierzy nadal pozostaje siłą napędową wszelkiego istnienia. Fizyka kwantowa, epigenetyka, neurobiologia i inne dziedziny do dziś starają się odpowiedzieć na to pytanie.
@@beti4270 A człowiek niestety, do tej "niezbadanej energii" już dorobił sobie całą ideologię, systemy wierzeń i dogmaty wiary. Taka już jest ideologizująca domena gatunku ludzkiego.
@@RadioNaukowe tak myślałem :) trochę szkoda, bo takich debat brakuje, a wszystkie kanały są skrajnie nastawione w jedną lub drugą stronę, ale widocznie znak czasów, a i nikt nie lubi kiedy ktoś narusza jego zdefiniowaną już bańke informacyjną :) Pozdrawiam.
Nie ma „drugiej strony” wobec nauki, bo w to w nią sa wbudowane mechanizmy kontrolne. Kiedy ktoś się wypowiada antynaukowo, a Hałat tak robi, to nie ma mowy o żadnej debacie, to byłaby wyłącznie legitymizacja dezinformacji. Zostawię tu jeden materiał demagog.org.pl/fake_news/zbigniew-halat-i-kolejne-falszywe-informacje-o-covid-19/
@@RadioNaukowe Od 2 lat w Polsce, i wielu innych krajach nie ma też debat naukowych, w których każda ze stron może się wypowiedzieć. Dezinformacja to duży problem dlatego warto słuchać ludzi zamiast czytać słowa wyjęte z kontekstu. Do tego smutne jest to że wszystkich wrzuca się do jednego albo drugiego worka, nie patrząc ma tych którzy są pomiędzy tym wszystkim ....
Pani historyk się myli! Kopernik matematycznie się mylił ! Bo zakładał orbity - po okręgu. Co właśnie powodowało, że stare sposoby wyliczenia np. położeń planet dawało lepsze wyniki. Dopiero zastosowanie elipsy dawało dobre wyniki wyliczeń położeń planet. A było to dużo po Koperniku.
Oczywiście, eliptyczny kształt orbit zawdzięczamy Keplerowi. W wypowiedzi chodziło mi o uproszczenia obliczeń matematycznych,które teoria Kopernika umożliwiła, co w konsekwencji dało możliwość stworzenia dokładniejszych tablic astronomicznych (tzw. Tablic pruskich E.Reinholda). Kolejne,jeszcze dokładniejsze tablice (tzw.rudolfińskie) zawdzięczamy Keplerowi (na podstawie obserwacji Tychona Brahego).Pozdrawiam
@@ZdzichaJedziesz . Nic nie wiemy, nawet ( trochę fantazji) gdybyśmy osiøgneli szybkośc 1000 razy szybkośc swiatła dalej zajeło by 120 lat żeby przelecieć mlecznø drogę w jednø stronę I 120 lat spowrotem. Jesteśmy więzniami czasu.
@@ajg3768 Zapomniałeś o przestrzeni 😄 Nie jest aż tak źle, mamy fizykę relatywistyczna i kwantową. To za mało by zrozumieć w pełni fizyczny świat ale też nie mało by móc go w ogóle rozumieć. Można się cieszyć tym ze szklanka jest do połowy pełna. Optymizmu życzę
@@ZdzichaJedziesz . Mamy fizykę itd. Nic nie mamy, wystarczyło 1 rok w Kosmosie, Rosjanie musieli przed czasem ściøgać faceta bo zaczøł widziedz “białe myszki “ z którymi miał “zacięte “dyskusje.
Copernicus was as great as three others giants of science (Einstein, Newton, Darwin), I would go even further, putting him on the same level as Einstein as he in his work did discover very fundamental laws - purely based on his theories and calculations.
Copernicius was another Masonic crook putting his theory as the facts. Darwin has created theory too. That aren’t facts at all. Just theories. This addition of a program is a big waste of time. We can’t understand how our brains work and asking questions about the universe.
@@artkapustka3703 Kopernik masonic crook - hm interesting - could you defend that statement? Otherwise I will just consider your comment as simply imbecile
29:00 Istnieje zjawisko biologicznego splatania kwantowego pomiędzy organizmami. Jak sie okazuje, układy biologiczne potrafią utrzymać koherencję w temperaturze pokojowej. Tak powstaje świadomość kolektywna, wilki nie mają EGO, one go jeszcze nie wykształciły ewolucyjnie i to jest rój, zarządzanie w chmurze, nikt nie podejmuje decyzji, decyzję podejmują wszyscy. Dla człowieków to jest trudne.
Dźwięk się koszmarnie nagrał, najbardziej słychać szum 27 minucie. Tak jakby w mikrofon wiał wiatr. Pani w środku jak ma za blisko mikrofon to bardzo brzęczy.
Niestety kanał ten bazuje na oficjalnej wiedzy akademickiej której wartość jest wątpliwa, polecam wykład prof Turskiego na uniwersytecie jagiellońskim pt, nauka w oparach oszustw,, dostępny na kanale porozmawiajmy tv. po wysłuchaniu tego wykładu moje zaufanie do tzw nauki akademickiej spadło do prawie zera, polecam wszystkim.
Brawo. Wysyłałem już kilka komentarzy, pewne spostrzeżenia i naprowadzenie na kultury mezopotamskie, zaginione cywilizacje i zero odzewu.., i jednak dostrzega się tą stwardniałość i skostniałość, że w tym kanale to tylko oficjalne dogmaty, bo to radio naukowe i ma to oczywiście swój sens i koloryt ale już teraz widzę (a nadrabiam wszystkie odcinki), że tak pani prowadząca jak i jej większość gości, nie przejdzie dalej poza pewną granicę popularnonaukową, chociaż kilku badaczy historii i biblistów jak pan Stanio na przykład, byli bardzo, bardzo blisko. Rozumiem że dociekania typu ex katedra nie znajdą tutaj miejsca ale nawet nie chcemy nachylić się w tym kierunku i to mi rzeczywiście przeszkadza choć nie ukrywam że to jedno z najciekawszych podcastów internetowych ostatnich czasów.
Pani Karolino, znakomity kanał. Proszę panią bardzo o nie polityzowanie, proszę nie iść tą drogą, to często aż kole w oczy. Rozmawiając o nauce (sztuce, sporcie) pozostajmy neutralni, więcej tym zyskamy niż stracimy... Powodzenia w dalszym rozwoju działalności!
To jest strata czasu, takie gadanie do niczego nie prowadzi i niczego nie wyjaśnia. To nie wina Pani red. Głowackiej, a raczej zaproszonych gości. Pani Głowacka potrafi mówić sensownie i merytorycznie.
Ten kanał i jego kontent to jedna z najlepszych rzeczy jaka spotkała mnie ostatnimi czasy na TH-cam. Bardzo ciekawe słuchowisko. Biorę się za oglądanie i snucie własnych wniosków
Gratuluję odwagi do poprowadzenia debaty i jako stały widz bardzo propsuję działalności kanału!
I radio naukowe zostało telewizją naukową :) Bardzo fajna debata, dziękuję!
Po nas zostanie sztuczna inteligencja która nie będzie miała ograniczeń jak my ...
Pani prowadząca bezbłędna. Od niedawna słucham ale udało nadrobić się zaległości. Bardzo przyjemnie sie słucha.
Super pomysł, super robota:)!
Najwyższa półka w Polsce. Wciąż słucham w pracy tego radia, a nie wiedziałam, że Pani prowadząca taka urocza. Dopiero u Przemka Górczyka miałam okazję poznać twarz.
Nie wiem, jak to się stało, że nie natknęłam się wcześniej na tę debatę. To niesamowicie wartościowy materiał.
Ja wiem, że temat arcy ciekawy. Ale Pani Redaktor outfit.... amejzing 😍
Słucham każdy odcinek, bo ten podcast to majstersztyk
Doskonały pomysł na taką dyskusje choć jestem przekonany , że interesuje to niewielki procent ludzi nie zajmujących się nauką zawodowo. Ja jestem tym zachwycony i tym że zaproszeni specjaliści wiedzą o czym mówią choć nie ze wszystkim się zgadzam.
Zgadzamy się lub nie to osobisty wybór każdego człowieka . To tylko nauka która pomaga zdobyć wiedzę w szerszym aspekcie swojego zycia 5:15
Karolina i Filip, najlepsze zestawienie. Coś o tym wiem. Pozdrawiamy, Filip i Karolina ;)
Kolejny raz dziękuję za kolejną wyśmienitą ucztę.
Żałuję, że nie mogłem uczestniczyć w tej dyskusji gdyż chciałbym skonfrontować nieco inne spojrzenia.
- Dlaczego mielibyśmy uważać, że nasza małość w sensie fizycznym miałaby uniemożliwić rozumienie wszechświata? Z jednej strony jesteśmy mali, z innej strony jesteśmy olbrzymami w stosunku do skali cząstek elementarnych. Myślę, że ten argument ma znaczenie głównie w sferze odczuć, emocji ale czy poznania, możliwości poznawczych? Warto to przemyśleć.
- Emocje i ich tak pozytywny jak i negatywny wpływ na naukę. Mówimy „piękna nauka”, „fascynująca”, „intrygująca” i to nam daje motywacje do badań, przemyśleń, dyskusji, poszukiwania. Gdy jednak mówimy, „i tak wyginiemy”, „jesteśmy tacy mali”, „to przeczy temu w co wierzymy” - tu zaczyna się demotywacja. Dobrze, że jesteśmy tak bardzo zróżnicowani. Naukowcy zdecydowanie bardziej podatni są na czynniki motywacyjne. A jaki przekrój społeczny jest bardziej podatny na czynniki demotywacyjne? Wolę się nie wypowiadać - tym bardziej, że trudno tu mieć rację i łatwo wywołać kontrowersje.
- W wielu dyskusjach pada argumentacja, że nie można zrozumieć działania mózgu za pomocą mózgu. Szczerze nie rozumiem tej argumentacji. Dlaczego nie można. Dlaczego rozumienie fizycznych procesów reprezentacji i przetwarzania informacji i wnioski z tego płynące miały by zależeć od tego czy obserwujemy proces przebiegający poza mózgiem czy w mózgu? Nasze rozumienie zasad funkcjonowania umysłu ograniczone są metodami badawczymi, narzędziami jakimi dysponujemy, dostępną rozdzielczością, trudnymi do usystematyzowania, znalezienia schematów w przebiegach ścieżek sygnałów w strukturze wiodących od bodźców do finalnego wniosku. Narzędzia jak i wyniki będą ciągle doskonalone. Nie zrozumiemy wszystkiego - ale gdzie jest poziom po przekroczeniu którego możemy powiedzieć, że w pełni rozumiemy? Dlatego właśnie nie siliłbym się na poszukiwanie odpowiedzi na pytanie „czy zrozumiemy”. Rozumiemy ile rozumiemy i poziom zrozumienia będzie ciągle wzrastał aż do zaistnienia czynników, które powstrzymają nas od kontynuacji procesów poznawczych. Czas pokaże. Odpowiedź zaistnieje raczej poza naszym pokoleniem.
- Nawiązując do powyższego, ośmielę się poddać pod dyskusję zasadność pytania tytułowego w sensie logicznym. Nie jest to jednak krytyka. Takie pytanie ma sens, gdyż wywołuje owocną dyskusję, pozwala poznać jaka argumentacja, jakie pytania poboczne i odpowiedzi padają w tej dyskusji. Finalnie jest to bardzo konstruktywne również w sensie otwarcia jeszcze szerszego pola do dyskusji. Wracając do głównego wątku akapitu, czy potrafimy określić poziom zrozumienia wszechświata, od którego możemy powiedzieć, że już rozumiemy wszechświat? Nie potrafimy. Nie potrafimy nawet powiedzieć jak wszechświat jest rozległy w znanych nam wymiarach. Ale wiele rozumiemy. I ciągle poznajemy więcej. Tutaj również można powiedzieć to samo co w poprzednim akapicie: „Rozumiemy ile rozumiemy i poziom zrozumienia będzie ciągle wzrastał aż do zaistnienia czynników, które powstrzymają nas od kontynuacji procesów poznawczych. Czas pokaże. Odpowiedź zaistnieje raczej poza naszym pokoleniem.”
- Zastanawiam się nad tym, czy możemy powiedzieć, że nasze zdolności poznawcze wszechświata pozostaną ograniczone odległościami. Ciągle zwiększamy granice poznawcze. Pamiętam jak na początku 21 wieku przed pojawiała się dyskusja nad zbliżeniem się do granicy szybkości przetwarzania procesorów, gdyż znane zjawiska fizyczne uniemożliwią przekroczenie pewnych granicznych częstotliwości. Podobne twierdzenia padały w kontekście limitów przepustowości pasm w cyfrowej transmisji radiowej. W praktyce nie wystąpiły zasadnicze zaburzenia w krzywej wzrostu wydajności tak procesorów jak i przepustowości wspomnianej transmisji. To przykład. Myślę, że tutaj będzie podobnie. Do czasu gdy tylko będziemy zdolni poznawać, będziemy rozszerzać granice poznawcze.
- Czy starlinki przeszkodzą astronomom? Przejściowo utrudnią badania. Starlinki to tylko początek tego typu konstelacji. Ze względu na ograniczenia obserwatoriów związane z wpływem atmosfery, poszukiwaniem coraz szerszej apertury detekcji, przyszłość obserwacji jest w obserwatoriach zarówno na ciałach niebieskich pozbawionych atmosfery (np. nasz Księżyc) jak i w przestrzeni kosmicznej. Może też być tak, że te starlinki oraz coraz tańszy transport w przestrzeń kosmiczną przekierują środki intelektualne i finansowe na rozwój obserwatoriów w przestrzeni kosmicznej. A te będą czulsze i pozwolą na przyspieszony dalszy rozwój. Ciekawe co dalej.
Jeszcze raz dziękuję.
Bardzo ciekawy głos! Dobry przykład z prędkością procesorów :) Przyspieszenie wykładnicze to potwierdza, że więcej przed nami niż za nami w sprawie odkryć....
Bardzo zarozumiale pytanie!Tymczasem nauka odjechala od rzeczywistosci;badamy relacje kwantowe i teorje strun i rownoczesnie tolerujemy monarchie absolutne,patriarcharne cesarstwa i wszelkiej masci populizmy.Skupmy sie lepiej na uczciwej i mozliwie powszechnej edukacji!!!
To nie głupie, zwłaszcza w przypadku gdy ,,teorie" pisze się przez jotę.
Hitler i Mao Zedong też byli ludźmi bardzo oczytanymi.
Edukacja to nie jest panaceum na zło
@@ZdzichaJedziesz ale z grubsza byli psychopatami.
Niezwykle interesujący temat .Pozdrawiam 🙂👍
Super temat👍
Tu nie ma wątpliwości tu jest czysta piękna nauka 2:33
Może to drobiazg, ale Państwo używacie określenia "czarna materia, czarna energia", jednakże przyjęte są określenia" ciemne zarówno materia i energia "( dark)
... Miło się słucha, wyrazy szacunku ✌️
I znowu ciekawie🙂. Dziękuję
Nie da się ogarnąć wszystkiego. Zabraniają tego same prawa nauki. Żeby posiąść wiedze o wszystkim trzeba wszechswiat zobaczyć z zewnątrz. Ale to dziala jak matrioszka, bo skoro jesteśmy na zewnątrz to znaczy ze jest coś jeszcze po za wszechświatem który obserwujemy. By poznać ten z którego obserwujemy musimy wejść ponownie wyżej..... To twierdzenie Godla o ile pamietam
31 minuta. No wreszcie! chciałoby się krzyknąć, aż przerwałem sobie obiad pani Karolino! Twierdzenie Pitagorasa i skontestowanie pani doktor że to nie jest twierdzenie Pitagorasa tylko o wiele set lat wcześniej a nawet 1000 lat już odkryte twierdzenie używane przez Babilończyków w Babilonie powoduje że niezmiennie będą te aspekty zmierzać do kultury mezopotamskiej! A ja zastanawiam się kiedy w końcu pani kanał otworzy się na tą na
ukę i na te wiadomości?
Pani Karolino, najpierw to co widać: cudowne, kolorowe, piękne wnętrze. Bardzo miło było popatrzeć. Oczywiście na wszystkich rozmówców również. Temat z tych fundamentalnych: moje zdanie jest takie, że nie wyjdziemy z jaskini Platona, ale nie napawa mnie to smutkiem. Doświadczanie nagłych olśnień jak błysk flesza uważam, podobnie jak prof. Meissner za ekwiwalent ciągłego błądzenia we mgle. Serdecznie dziękuję 😀
Nie jest pewne, że wiedza daje szczęście. Niekoniecznie. Może nawet jest przeciwnie.
Głos Pani Karoliny to najpiękniejszy głos w całym TH-cam!
Świetna debata, pasował by tu jeszcze prof. Meissner...Ale i tak super!
Dzięki za odcinek!
W przeciwieństwie do poprzednich odcinków, w których się mile tylko słuchało, to tym razem też i oglądało. Chrzanić radio, czas na telewizję!
Nie wiemy co bylo przed tzw. "Wielkim Wybuchem", nie wiemy co jest Wszechswiatem, a co nie jest Wszechswiatem, nie wiemy czy jest cos poza Wszechswiatem, nawet nie wiemy czy mamy instrumenty, ktore pozwalaja na obiektywne poznanie, ale moment nie wiemy co to znaczy obiektywne poznanie.
Dodałabym: I nie wiemy kim jesteśmy 😊
Wątpliwość! To jest coś co nie pozwoli nam wiedzieć wszystkiego 🙏🙏
No i super było
Człowiek nie jest w stanie zrozumieć Wszechświata .Gdyby tak było byłby równy STWÓRCY. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć nawet samych siebie.
Jakiego "stwórcy"?
Ale warto sięgnąć do trzech wielkich autorytetów - i oto moja refleksja: Pierwszy to Augustyn z Hippony ( w Kościele Katolickim uznanym jako Święty), Do św. Tomasza z Akwinu (nie trzeba przedstawiać) i do św. Johna Newmana (Kardynał - konwertyta z Kościoła Anglikańskiego - który po prostu przeszedł drogę nawrócenie rozumowego - we współdziałaniu z Duchem Świętym) - dodałbym do tego jeszcze Victora Frankla - z jego koncepcją sensu życia, z całą nauką i metodą naukowa ! A starsi mieli przysłowie : bez Boga ani do proga - Bez uwzględnienia transcendencji i metafizyki mówimy o człowieku tak płasko że aż zęby bolą. Pozdrowienia z Gdańska!
Ekspansywność naszegi gatunku zawsze będzie ta sama i nie zmieniła się od wielu tysiącleci. Nie opierajmy się na zapisach wiedzy po potopowej, gdyż były o wiele starsze cywilizacje prawdopodobnie o większej świadomości i swego miejsca we Wszechświecie.
Tomasz K. Monter Konstrukcji Stalowych;)^^Pozdrawiam. Uwielbiam Pani Słuchać.
To co tworzy nas ludźmi to fakt że możemy sobie wyobrazić przyszłość.
Prosta definicja której nic nie można dodać ani ująć.
Proste definicje i mądrości dające się streścić w jednym zdaniu z definicji są mocno podejrzane 😄
....acha szympansy też umieją planować na kilka godzin do przodu.
Witaj w klubie 😄
@@ZdzichaJedziesz wyobrażam sobie że nie zrozumiałeś treści ale pewnie miałeś to zaplanowane 😀
@@gogogun4151
Myślę że zrozumiałem co napisałeś, no chyba że większość literek to błędy 😄
To co czyni nas ludźmi to zespół co najmniej kilku zmian jakie zaszły w toku ewolucji. Sprowadzanie człowieczeństwa tylko do jednego aspektu zawsze będzie pozwalało na znalezienie kontrargumentu tak jak to zrobiłem powyżej.
@@ZdzichaJedziesz wyobrażanie sobie to jedynr co napisałem. Ty napisałeś planowanie i nazywasz to jeszcze argumentem. Piszemy o zupełnie innych rzeczach 🤣
To arogancja myśląc że jesteśmy w stanie to pojąć skoro nie rozumiemy tego co dzieje się na wyciągnięcie ręki. Jednak to wlasciwa droga do poznania ) wiele razy będziemy się siłą rzeczy cofać. Pytanie czy ludzkość będzie jeszzze istnieć.. ) genialne spotkanie
Ale super słyszeć że Pani Karolina znalazła swojego faceta. 🤟🤟🤟
Najlepszego! Jest mądrzejszy ode mnie, ale proszę tego nikomu nie mówić
Mozliwe ze widzimy tylko wycinek Wszystkiego. Skoro jestesmy energia mozliwe ze bedziemy dalej istniec i poznawac wiecej.
Wg. mnie z tym zrozumieniem wszechświata jest jak z eksploracją kosmosu: napewno wszędzie nie dotrzemy i wszystkiego nie odkryjemy, co nie zmienia faktu, że warto w to inwestować bo przyniesie to wymierne korzyści.
Piszę z opóźnieniem, ale mam wątpliwości czemu służy poznawanie kosmosu i niby jakie z tego mamy korzyści?
@@Merylka6084 Ot, choćby wynalazki i technologie powstałe z myślą o prowadzeniu tej eksploracji z których poźniej korzystasz na rynku cywilnym a nawet nie wiesz.
Wiem, wiem, a nawet zdaję sobie sprawę jak niektóre technologie działają wręcz na szkodę ludzkości. Pozdrawiam serdecznie.
19:00 Nasz mózg generuje symulację rzeczywistości, która nie jest obiektywną rzeczywistością, ale jest uwarunkowana poziomem naszej świadomości.... szczeblem ewolucji. Aby zrozumieć więcej, musimy ewoluować na wyższy szczebel świadomości.
A cóż to jest obiektywna rzeczywistość?
Myślę że jak ma razie ludzkość nie źle sobie radzi z jej rozumieniem.
Zawsze jesteśmy zdani na jakieś modele w kwestiach wykraczających poza masze zmysły i doświadczenie.
I przede wszystkim na czym ten wyższy poziom miałby polegać?
@@ZdzichaJedziesz Chyba, podobnie jak Pani Redaktor, nie zrozumiałaś istoty problemu, bo wszyscy musimy pytać się innych, czy ich doświadczenie rzeczywistości jest takie samo, a nawet jeżeli jest to i tak interpretacja dokonywana przez nasz mózg, będzie odmienna.
Chodzi o to, że to czego doświadczamy, nie jest na zewnątrz nas, ale wewnątrz naszych umysłów, każdy jest zamknięty w w ciasnej kościanej puszeczce. Nasz mózg generuje symulację rzeczywistości, której doświadcza nasza świadomość. I tu nie chodzi o to, że inaczej widza oczy, czy inaczej słyszą uszy, ale o to jak to interpretuje nasz mózg.
@@paparitual8836
Mylisz dwa porządki rzeczy.
Audycja dotyczyła świata w makroskalach który wykracza poza codzienne nasze doświadczenie, gdzie operujemy na modelach.
Ty się zastamawiasz na ile nasz mózg realnie interpretuje codzinna rzeczywistość, jakby istniał jakiś absolutny wrzorzec realności.
To taki sam pomysł jak absolutny czas i absolutna przestrzeń Newtona. W realnym świecie niczego takiego nie ma.
Nasze zmysly i mózgi są tak samo zbudowane i odbieramy świat tak samo, poza przypadkami chorób centralnego układu nerwowego.
Możemy wymieniać informacje, współpracować tzn że tak samo postrzegamy przedmioty i świat naszego doświadczenia, poza przypadkami zaburzeń poznawczych.
Ale nie tym byla audycja
I tu wracamy do pytania, czym jest świadomość. Na razie nikt na to nie potrafi dobrze odpowiedzieć. A czym jest wyższy szczebel świadomości, tym bardziej;)
@@agaagusia4726
Dokładnie. Można coś lepiej rozumieć ale mieć wyższy stopień świadomości ?
Czy można być jeszcze bardziej świadomym swojego istnienia ? Od pewnego momentu już chyba nie
Chyba wchodzimy w obszar gierek słownych i pseudo filozofii
Super
Jestem pod wrażeniem erudycji i argumentacji pani dr Barbary Bienias.
Świetny temat, świetny, ambitny kanał, dzięki .
16.XII.21 Na mój ,,stary chłopski rozum" - 94 lata, to wszechświat jest zbudowany na zasadzie triady : MATERIA - ENERGIA - PRAWA. Prawa są imanentną właściwością materii i energii i odziałują na nie wzajemnie ! Wszystko
co z tego powstało - łącznie z internetem to dla tego, że jest możliwe dzięki tej triadzie !
Tu juz blisko do Trojcy Swietej ;)
Niestety mylisz się bo:
1. Materia - energia => czyli jest to to samo
2. Nie wiemy co to jest materia i od kiedy jest - nie było kiedyś pola Higgsa (pierwsze ułamki sekund po Big Bangu). Nie pamiętam ale prawa pojawiły się dopiero po upływie czasu Planck'a.
Ale to wszystko popieprzone - idę spać ;-)
Doskonały kanał , który jednoznacznie wskazuje, że mądrość jest najcenniejszym dorobkiem człowieka.
Takie powinny być wszystkie Pani spotkania. Pozdrawiam
zajebisty wykład! 💪 😊
Skoro osiągnęliśmy pod koniec dyskusji konsensus w kwestii końca świata w odległej przyszłości, może należałoby spróbować ten fakt zrozumieć nie jako pesymistyczny koniec, lecz jako dojście wreszcie do założonego celu. Czyli: 1. nie my, nawet nie świat który znamy, jest celem - świat materialny jest jedynie sposobem dojścia do celu, 2. po dojściu do celu świat materialny przestanie być potrzebny, dlatego stopniowo zaniknie - materia powróci do postaci energii, 3. celem jest powrót wytrąconej z równowagi energii do stanu idealnego spokoju oraz nieograniczonej wiedzy (odpowiedź na Wasze pytanie "Czy człowiek może zrozumieć Wszechświat?" brzmi: Tak. Po to właśnie jesteśmy by go zrozumieć. Tylko po to powstają światy.) 3. Człowiek oraz inne podobne do nas organizmy żyjące w innych światach jest ostatnim ogniwem na drodze do zrozumienia wszystkiego. 4. Energia, dzięki rezonansowi współistniejąca z żywymi (dzięki niej) organizmami w swoistej symbiozie, doskonali się, zmieniając je jak niegdyś pocztylion zmieniał konie - kolejne, coraz lepiej zorganizowane (doskonalsze) organizmy są dla owej energii jak psujące się pojazdy w trakcie długiej podróży. 5. człowiek który zrozumie wszystko, zmieni swoje życie na tyle, że uspokoi ożywiającą go energię do tego stopnia, że ona nie będzie już w stanie ożywić kolejnego organizmu (buddyści nazywają ten pożądany stan nirwaną - zdmuchnięciem), 6. świat niedoskonałej materii zaniknie - zmieni się w doskonałą, uspokojoną, zawierającą całą dostępną wiedzę i wszystkie prawa energię, którą hinduiści nazywają Brahmanem. 7. Brahman będzie trwał w idealnej postaci dopóty, dopóki w jakiejś części kosmosu w resztkach energii (która uwolniła się z materii nieożywionej i dlatego nie miała okazji przejść ścieżką ku doskonałości) potencjał wzrośnie do tego stopnia, że nastąpi kolejny Wielki Wybuch itd. W Mahabharacie, najlepiej znanym i największym eposie świata, bóg Kriszna mówi do swego przyjaciela Ardżuny: "Ja jestem dojrzałym czasem, burzycielem światów". To zdanie, z pozoru straszne i okrutne, zawiera całą prawdę o Wszechświecie. Może ktoś z Was domyśla się jak to możliwe, że hindusi 40 wieków temu, bez LHC, teleskopu Hubble`a i mikroskopów skaningowych wiedzieli to, co Wam tu wyłuszczyłem i co zapewne uznacie za stek niewartych zainteresowania głupot?
To jest jakiś Bóg?😯
Każdy fizyk widzi fizykę to szersze pojęcie .🌻fizyka ,chemia,biologia,neurobiologia itp……bez końca i końca…..jak zarazem początku…..wszyscy poniekąd jesteśmy i nauką dla innych jak zarazem nauka jest dla nas.❤
No i z fizyki koniecznie trzeba przejść do metafizyki - inaczej poruszamy się poznawczo na płaszczyźnie -o ile nie na jednej linii z całej płaszczyzny!
Tak, na kwasie
Pani Karolino, myślę że śmiało mogłaby pani stworzyć jeszcze lepszy program naukowy na YT, wystarczy częściej włączać kamerę. Podcasty są świetne ale z obrazem jest jeszcze lepiej :)
Oj tak stwierdzam fakt empatia która emanuje w ludziach daje kopa innym. ❤ 7:57
Wiedzą zebrana( kolektywna ) to ogromne osiągnięcie ewolucji. Kolejnym krokiem jest kolektywne myślenie ( potencjalnie si - które jak myślę wyprze nas do końca wieku, tak mniej więcej jak my neandrtalczyków)
He ,nie możemy zrozumieć siebie jako jednostki,tym bardziej ludzkość jako całość jest nam obca.w jaki sposób mamy zrozumieć.......
Fotelik, laptopik, kawusia i...Radio Naukowe. Życie jednak jest piękne.
Mam inne zdanie już na samym początku nie zgodzę się z rozmówcą świat jest o wiele bardziej skomplikowany niż przedstawiacie
Pierwszym milowym problemem do rozwiązania zagadek natury wszechświata jest zrozumienie samego siebie. Nikt kto nie ma pełnej świadomości czym w swej istocie on sam jest, wszechświata nigdy w pełni nie zrozumie. Później jest zdecydowanie łatwiej.
A co tu rozumieć? Żyjemy po to żeby przetrwać i mieć potomstwo.
Ok... to teraz pora na wszechświat 😄
@@ZdzichaJedziesz jestem przekonany że człowieczeństwo wykracza poza aspekty czysto biologiczne. Opisane przez Panią popędy być może są wystarczajace przy obrazowaniu świata zwierząt ale one nie mają potrzeby rozumienia więc taki redukcjonizm nie ma zastosowania w przypadku homo sapiens.
@@Manjushri44
Jeżeli chcesz być skoncentrowany na (zamknięty w) swoich myślach i uczuciach zamiast na świecie zewnętrznym to ok. Twój wybór.
Nadal nie rozumiem jednak jak się przebić przez czarną dziurę swojego egotyzmu by wyleciec z niej ku światu zewnętrznymu ? I czym by to miało niby pomóc?
@@ZdzichaJedziesz myśli i uczucia to jedynie funkcje mentalne a nie umysł sam w sobie i o między innymi takim właśnie braku zrozumienia jako fundamentalnej przeszkodzie w rozumieniu wszechświata pisałem na początku... Tak jak oko pokryte bielmem nie jest w stanie dostrzec pełni rzeczywistości a co najwyżej jakiś zdegenerowany jej obraz, tak samo zamulony ignorancją umysł nie jest w stanie niczego w pełni zrozumieć i może co najwyżej majaczyć.
@@Manjushri44
Przykro mi.
Neurobiologia raczej nic nie wie i twojej filozofii.
Zauważ ze dzsiaj już ma wielkich filozofów, bo.... największe sukces odniosło myślenie i metodologia nauk.
Dzisiaj nie szuka się prawdy w sobie tylko w obserwacji swiata zewnętrznego, bo ..... to się sprawdza.
Tak, może :)
- Jaki masz znak zodiaku?
- Nie mam.
Genialne!!!
😂😂
Ciekawi mnie jak konceptualizują sobie "wszystko" osoby, które twierdzą, że można "ogarnąć wszystko".
Jedna z ciekawych odpowiedzi: 54:29
To oczywiste: każdy na swój sposób 😄
Nie dowiemy się wszystkiego bo prawa fizyki to wykluczają.
Nie musimy wiedzieć wszystko, wystarczy że poznamy podstawowe prawa fizyki czyli stworzymy tzw. Teorię Wszytkiego
Myślę że nie jesteśmy w stanie zrozumieć...
Odp. Brzmi " Nie" ... to tak dla tych co chcą zaoszczędzić 1: 13 min .
Zachęcam Panią do uruchomienie Discorda - Radio Naukowe Było by to radio w nowoczesnym wydaniu.
Nie może bo jest jego częścią, a cześć nigdy nie pojmie całości.
akurat w przypadku białek, to jasne, że AI nam powie absolutnie dokładnie, jak układa te białka, bo układa je w bardzo prostu technicznie sposób. Tu nie w tym, jak to robi leży problem. Człowiek przetwarza trochę mniej danych naraz, gdyby nie ten mały haczyk, to człowiek robił by to i l4epiej i szybciej. To jedynie kombinacja metody prób i błędów z zapamiętywaniem, co działa, a co nie. Jedyna różnica polega na tym, że AI jest w stanie bez najmniejszego problemu dokonać paru miliardów prób na sekundę. My przy tylu powtórzeniach, nie pamiętalibyśmy nawet, które wersje już testowaliśmy.
Ja odpowiem na to, trochę naiwne pytanie Pani Eweliny, w sprawie *kota.* Kot to niejako taka fejsbukowa ikona stylu współczesnych kobiet, więc rozumiem odniesienie.
Otóż kot nie ma ambicji. Pewna część ludzkiej populacji (około połowa) miała i ma te ambicje. Byli oni kapłanami, mędrcami, "magami". Stawiali pytania i próbowali na nie odpowiadać. Kot takich problemów nie ma. Myśli o tym, by się najeść i pospać. Dziś też pewna część społeczeństwa (około połowa) myśli o tym, by tylko obkupić się w galeriach i siąść przed netflixem z kotem na kolanach i kieliszkiem wina. Można i tak. Ta część społeczeństwa z kotem na kolanach nie myśli o lataniu w kosmos, a więc odkrywanie praw Keplera jest poza jej zasięgiem poznawczym. Dziękuję za uwagę.
Nic Pan nie zrozumiał :)
@@RadioNaukowe Ja odpowiedziałem tylko na wielokrotnie zadawane pytanie :)
Jeżeli mąż pani Karoliny też stwierdzi, że jego małżonka jest halucynacją, to wtedy może nastąpić postulowana przez nauki humanistyczne rewolucja w myśleniu.
Ja wyobrażam sobie wszechświat w sposób periodyczny. To znaczy przestrzeń jest nieskonczona. Natomiast materia jest wartością stałą co do jednego atomu. Materia wymienia się na energię i odwrotnie. Dlatego wszechświaty i gwiazdy, oraz galaktyki rodzą się i umierają poprzez czarne dziury, które są macicami.
Zazdroszczę takiej wyobraźni, ja jak na razie nie potrafię wyobrazić sobie nieskończoności, ale rozumiem porównanie Czarnych Dziur, też czasami tak myślę.
Wydaje mi się, że przestrzeń jest elementem ubocznym generowanym przez rozrzuconą przez Wieki Wybuch materię/energię i dlatego jest skończona. Oczywiście istotom żyjącym w tej przestrzeni wydaje się, że nie ma ona końca, podobnie jak ludziom powierzchnia naszej planety zanim oderwaliśmy się od niej. Nowe wszechświaty rodzą się jako "bańki mydlane" w czarnych dziurach w nadprzestrzeni z naszego punktu widzenia, która też jest ograniczona występowaniem wygenerowanych wrzechświatów :)
Może tak się wydawać że przestrzeń jest zawarta w materii. Ponieważ pomimo tego że wszechświaty płyną to są jakby w tym samym miejscu. Ja myślę że jest nieograniczona.
Zbysiu, w naszym świecie nie ma wartości nieskończonych.
Istnieje największą prędkość, największą temperatura itd. Wszechświat nie ma granicy ale jest skończony.
Podróżując stale w jednym kierunku dociera się w końcu do punktu z którego się wyruszyło.
Trzeba czytać ze zrozumieniem. Gdzie bym się we wszechswiecie znalazł, zawsze będę w środku.
może a może. Wydaje się, że ktoś czy coś nieustannie, wtedy kiedy to pożyteczne albo zaplanowane, "dorzuca koksu do pieca". Czyli wpływa na świat z zewnątrz (obrazuje to może zjawisko kreacji - anihilacji).
Czy to różne światy oddziałują wzajemnie, czy .....
Nieoznaczoność zjawisk, typu położenia czy prędkości/przemieszczania i etc., może być taką furtką.
może i może -::-))
Wiemy że nic nie wiemy.
Pani Karolino, wracając do meritum b. ciekawej rozmowy; czy był kiedyś poruszony temat niewykorzystania potencjału mózgu ludzkiego? Podobno używamy go w około 8-10 procentach. Może w tym "zapasie" jest nadzieja na dalszy wykładniczy postęp??
niestety to mit :(
@@RadioNaukowe Nie zgodzę się. Wszystko już jest dokładnie wyjaśnione i co więcej - dostępne dla całego społeczeństwa. Wystarczy obejrzeć ...
"LUCY" Luca Bessona 😉
Pozdrawiam Małpę prowadzącą i wszystkich, którzy wpisują się do tej ewoluującej rodzinki
Piotr pochodzi zapewne od wymyślonego Boga, Dżinów czy Kosmitów ;)
Przecież jego wybujałe ego i narcyzm gatunkowy - nie pozwolą, żeby Piotr zaakceptował fakt iż człowiek powstał w drodze ewolucji biologicznej.
Piotr nic nie zrozumiał i zastosował złośliwość...
O, użytkownik płaskiego mózgu!
Ja półanalfabeta myślę że grzebanie w tak daleko posuniętej nauce (sztucznej inteligencji ) zrobimy wielki błąd bo możemy się pozbawić zapanowania nad tą nauką .
Czy ludzki mózg jest częścią wszechświata? Chyba jest. Czy człowiek może zrozumieć działanie ludzkiego mózgu?
Gdyby ludzki mózg miał by być tak prosty, że człowiekwspółczesny mógłby jego działanie zrozumieć, to człowiek współczesny nie miałby współczesnego mózgu, tylko taki, o jakiego zrozumieniu mówimy. Czyli byłby tak głupi, że nie umiałby dwa do dwóch dodać, co dopiero rozumieć działanie mózgu choćby mrówki...
2:06 takiego drobnego a jakże istotnego szczegółu brakuje czasem niestety w podobnych tego typu wydarzeniach
A jaki to szczegół 11:12
Odpowiadając na tytułowe pytanie: NIE. Gdyby człowiek zrozumiał wszechświat w 100% to stałby się ... bogiem. To jednak nie wyklucza, ze człowiek będzie dążył do poznania wszechświata. Możliwe, że poznamy większość tajemnic wszechświata ale nie sądzę abyśmy zbliżyli się do jego poznania w całości. Myślę, że to wykracza, po za nasze możliwości poznawcze. Co innego sztuczna inteligencja, czy też ludzie przyszłości, czyli cyborgi. Wtedy nasze możliwości poznawcze wzrosłyby wykładniczo a to z kolei przełożyłoby się na poznanie wszechświata. Myślę, że wtedy jako ludzkość zbliżylibyśmy się do naprawdę niemalże całkowitego poznania wszechświata. Jednakże nawet wtedy nie uda nam się go poznać w całości.
❤️❤️❤️
ja wiem, ze moze nie wypada, ale pani karolina nie dosc ze sumienna, bystra i dobrze przygotowana to jeszcze mila dla oka i urocza
👍👍
Najlepiej jak Karolina nogami przebiera😍
1:10:40 Ach ta rewolucyjna czujność pani redaktor
Czy ludzie zrozumieją Wszechświat? Na pewno nie, bo zostało za mało czasu. Pytanie czy Wszechświat zrozumie AI, która zastąpi nas za jakieś ~30 lat. Biorąc pod uwagę gigantyczną moc obliczeniową i inteligencję jest to całkiem prawdopodobne.
hmm ...człowiek w rozwoju ludzkości, cywilizacji szczyci się wynalazkami itd ale gdzieś po drodze zapomniał, że został stworzony na obraz Boga i nosi w sobie potencjał nadal niewykorzystany. Więc na drodze ewolucji nadal wypadamy dość marnie. Nie chodzi tu o budowanie coraz to większych akceleratorów lecz wgląd w siebie i to bardzo głęboko. Ale nie z poziomu prymitywnego Ego lecz koherencji serca i umysłu. Tu tkwi jedyna prawda, jedyna teoria wszystkiego, jedyna moc sprawcza wszechświata !
Z tym, że człowiek nie został stworzony przez Boga. To człowiek wymyślił sobie koncept Boga stworzyciela.
@@DayWalker966Rip Boga każdy sam wyobraża sobie inaczej. Ja osobiście nie wiąże go z żadną religią. Dla mnie to bardziej jakby energia dotąd niezbadana. Więc nawet jeśli się w niego nie wierzy nadal pozostaje siłą napędową wszelkiego istnienia. Fizyka kwantowa, epigenetyka, neurobiologia i inne dziedziny do dziś starają się odpowiedzieć na to pytanie.
@@beti4270 A człowiek niestety, do tej "niezbadanej energii" już dorobił sobie całą ideologię, systemy wierzeń i dogmaty wiary.
Taka już jest ideologizująca domena gatunku ludzkiego.
czy język to tylko mowa i pismo?
Szersze pojęcie ale mowa i pismo owszem❤ inteligencja emocjonalna❤interpersonalna❤itp wzrok,słuch itp 9:53
Chciałbym zobaczyć debatę np. dr.Hałata oraz prof.Gut lub dr.Grzesiowskiego 🤔
To nie tu.
@@RadioNaukowe tak myślałem :) trochę szkoda, bo takich debat brakuje, a wszystkie kanały są skrajnie nastawione w jedną lub drugą stronę, ale widocznie znak czasów, a i nikt nie lubi kiedy ktoś narusza jego zdefiniowaną już bańke informacyjną :)
Pozdrawiam.
Nie ma „drugiej strony” wobec nauki, bo w to w nią sa wbudowane mechanizmy kontrolne. Kiedy ktoś się wypowiada antynaukowo, a Hałat tak robi, to nie ma mowy o żadnej debacie, to byłaby wyłącznie legitymizacja dezinformacji. Zostawię tu jeden materiał demagog.org.pl/fake_news/zbigniew-halat-i-kolejne-falszywe-informacje-o-covid-19/
@@RadioNaukowe Od 2 lat w Polsce, i wielu innych krajach nie ma też debat naukowych, w których każda ze stron może się wypowiedzieć. Dezinformacja to duży problem dlatego warto słuchać ludzi zamiast czytać słowa wyjęte z kontekstu. Do tego smutne jest to że wszystkich wrzuca się do jednego albo drugiego worka, nie patrząc ma tych którzy są pomiędzy tym wszystkim ....
Prawda leży tam gdzie leży, a nie pośrodku.
więcej debat
Pani historyk się myli!
Kopernik matematycznie się mylił !
Bo
zakładał orbity - po okręgu.
Co właśnie powodowało, że stare sposoby wyliczenia np. położeń planet dawało lepsze wyniki.
Dopiero zastosowanie elipsy dawało dobre wyniki wyliczeń położeń planet.
A było to dużo po Koperniku.
Wyluzuj -każdy to wie ,a to nie wykład o Koperniku.
Oczywiście, eliptyczny kształt orbit zawdzięczamy Keplerowi. W wypowiedzi chodziło mi o uproszczenia obliczeń matematycznych,które teoria Kopernika umożliwiła, co w konsekwencji dało możliwość stworzenia dokładniejszych tablic astronomicznych (tzw. Tablic pruskich E.Reinholda). Kolejne,jeszcze dokładniejsze tablice (tzw.rudolfińskie) zawdzięczamy Keplerowi (na podstawie obserwacji Tychona Brahego).Pozdrawiam
o tym pisał chyba Kant? Że nie ma granicy poznania. Nie pamiętam jednak tego cytatu...
👏👏👏👍✌️
Jak zadać w nauce pytanie skoro nie wiadomo o co pytać?
Matrix 4 nie daje odpowiedzi tylko stawia kolejne pytania.
Ewolucja?.
Jesteśmy gatunkiem I nam się udało.
Jeżeli chodzi o Wszechświat wiemy tyle co dzikie kaczki które wiedzø jak doleciec z Polski do Afryki.
Wiemy, więcej niż dzikie kaczki. Zapewniam 😄
@@ZdzichaJedziesz .
Nic nie wiemy, nawet ( trochę fantazji) gdybyśmy osiøgneli szybkośc 1000 razy szybkośc swiatła dalej zajeło by 120 lat żeby przelecieć mlecznø drogę w jednø stronę I 120 lat spowrotem.
Jesteśmy więzniami czasu.
@@ajg3768
Zapomniałeś o przestrzeni 😄
Nie jest aż tak źle, mamy fizykę relatywistyczna i kwantową.
To za mało by zrozumieć w pełni fizyczny świat ale też nie mało by móc go w ogóle rozumieć.
Można się cieszyć tym ze szklanka jest do połowy pełna.
Optymizmu życzę
@@ZdzichaJedziesz .
Mamy fizykę itd.
Nic nie mamy, wystarczyło 1 rok w Kosmosie, Rosjanie musieli przed czasem ściøgać faceta bo zaczøł widziedz “białe myszki “ z którymi miał “zacięte “dyskusje.
@@ajg3768
W wydziale propagandy Kremla, wszyscy tam tak mają 🤣🤣🤣
Copernicus was as great as three others giants of science (Einstein, Newton, Darwin), I would go even further, putting him on the same level as Einstein as he in his work did discover very fundamental laws - purely based on his theories and calculations.
Copernicius was another Masonic crook putting his theory as the facts. Darwin has created theory too. That aren’t facts at all. Just theories. This addition of a program is a big waste of time. We can’t understand how our brains work and asking questions about the universe.
@@artkapustka3703 Kopernik masonic crook - hm interesting - could you defend that statement? Otherwise I will just consider your comment as simply imbecile
29:00 Istnieje zjawisko biologicznego splatania kwantowego pomiędzy organizmami. Jak sie okazuje, układy biologiczne potrafią utrzymać koherencję w temperaturze pokojowej. Tak powstaje świadomość kolektywna, wilki nie mają EGO, one go jeszcze nie wykształciły ewolucyjnie i to jest rój, zarządzanie w chmurze, nikt nie podejmuje decyzji, decyzję podejmują wszyscy. Dla człowieków to jest trudne.
Splątanie kwantowe między organizmami? To nie jest kanał pseudonaukowy.
@@dominikkurek1155 To co tu robisz? Idćstond.
ja spadłem z krzesła kiedy zobaczyłem głębokie pole hubla ...
To i tak dobrze, że nie próbowałeś go zaorać😄
Dźwięk się koszmarnie nagrał, najbardziej słychać szum 27 minucie. Tak jakby w mikrofon wiał wiatr.
Pani w środku jak ma za blisko mikrofon to bardzo brzęczy.
Dziwnie połączyć Panią z ciałem... 😉
Niestety kanał ten bazuje na oficjalnej wiedzy akademickiej której wartość jest wątpliwa, polecam wykład prof Turskiego na uniwersytecie jagiellońskim pt, nauka w oparach oszustw,, dostępny na kanale porozmawiajmy tv. po wysłuchaniu tego wykładu moje zaufanie do tzw nauki akademickiej spadło do prawie zera, polecam wszystkim.
Brawo. Wysyłałem już kilka komentarzy, pewne spostrzeżenia i naprowadzenie na kultury mezopotamskie, zaginione cywilizacje i zero odzewu.., i jednak dostrzega się tą stwardniałość i skostniałość, że w tym kanale to tylko oficjalne dogmaty, bo to radio naukowe i ma to oczywiście swój sens i koloryt ale już teraz widzę (a nadrabiam wszystkie odcinki), że tak pani prowadząca jak i jej większość gości, nie przejdzie dalej poza pewną granicę popularnonaukową, chociaż kilku badaczy historii i biblistów jak pan Stanio na przykład, byli bardzo, bardzo blisko. Rozumiem że dociekania typu ex katedra nie znajdą tutaj miejsca ale nawet nie chcemy nachylić się w tym kierunku i to mi rzeczywiście przeszkadza choć nie ukrywam że to jedno z najciekawszych podcastów internetowych ostatnich czasów.
Zabraknie czasu na zrozumienie...
Pani rozmówca chyba nie zrozumiał hipotezy o kocie - co świadczy tylko o tym, że sama hipoteza może być słuszna ;)
Pani Karolino, znakomity kanał. Proszę panią bardzo o nie polityzowanie, proszę nie iść tą drogą, to często aż kole w oczy. Rozmawiając o nauce (sztuce, sporcie) pozostajmy neutralni, więcej tym zyskamy niż stracimy... Powodzenia w dalszym rozwoju działalności!
Podpisuję się w pełnej rozciągłości....
tę bzdurną politykę stworzoną tylko dla polityki należy co najwyżej piętnować
To jest strata czasu, takie gadanie do niczego nie prowadzi i niczego nie wyjaśnia. To nie wina Pani red. Głowackiej, a raczej zaproszonych gości. Pani Głowacka potrafi mówić sensownie i merytorycznie.
Może w takim samym stopniu.
Jak wszechświat pojmuje człowieka¡
Bio roboty przysposobione do prokreacji i tyle !