Mój ulubiony film, w sensie w pierwszej 10 :). Scenariusz, muzyka, zdjecia, emocje, efekty dźwiękowe, dialogi, no i samo aktorstwo! To będzie klasyka kina.
To o tytule i ropie jako przekleństwie - genialne! Uwielbiam ten film i widziałem go już 3 razy i zawsze zwracałem uwagę na sporo nowych rzeczy, ale na taką interpretację nie wpadłem. Świetny materiał - imo jeden z najlepszych na kanale :)
Swietna analiza! Film jest rowniez wizualizacja zmiany wartosci w Amerykanskim spoleczenstwie na przelomie XX Wieku. Eli Sunday reprezentuje spoleczenstwo koscielne, bogobojnosc i wiare w nadprzyrodzone moce. Daniel Plainview z kolei odzwierciedla ducha kapitalizmu, determinacji i chciwosci. W koncowej scene Daniel wykrzykuje do Elia "I am the third revelation, I am the third revelation!" po czym zabija go. Mysle ze ta scena symbolizuje wlasnie ta zmiane psychospoleczna i zapowiada w pewnym sensie Zeitgeist poprzedniego wieku.
Dopiero przy takich filmach i przy takich materiałach o konkretnym filmie widzę jak wiele muszę się jeszcze nauczyć, jeśli chodzi o odbiór kina i osobiste przeżywanie danych filmów. Szacunek za materiał, przyjemnie się słucha, aż szkoda, że ten odcinek nie jest dłuższy. Choć po pierwszym sięgnięciu po ten ,,Aż poleje się krew" odpuściłem w połowie ze zmęczenia to teraz wiem, że muszę jeszcze raz go obejrzeć. Wielkie Dzięki
Bardzo dobra analiza! :) Uwielbiam ten film. Pamiętam jak wychodziłem zachwycony z kina w przeddzień rozdania Oscarów, a jakaś pani rozczarowana powiedziała do swojego chłopaka: "Nuuda... Nie mam pojęcia za co tyle nominacji". :D
Z tym, że Daniel nie żywił uczuć do swojego syna się nie zgodzę. Uważam, że go kochał jak tylko mógł. Daniel to facet kochający rywalizację, uwielbiający wygrywać i stawiać na swoim. To ciągłe parcie na szczyt i odnoszenie sukcesów było najcenniejszym co miał w sobie. Jego syn był jedyną osobą, której to przekazał. Dał mu to co dla niego było najcenniejsze i go wszystkiego nauczył. Wychował go tak aby był od niego lepszy. W scenie w której jego syn mówi, że odchodzi, bo chce założyć własną firmę i pracować na własny rachunek Daniel jest tak naprawdę jest z niego dumny. Gdyby został i pracował dla ojca to byłby jak na smyczy, w niczym by go nie przypominał, bo Daniel przecież nienawidził bycia na czyjejś smyczy. Dlatego jego syn musiał się z niej zerwać by móc zbudować swój własny dom i by móc samemu wejść na swój własny szczyt. Nie chciał mieć łatwo, bo mając wsparcie ojca startowałby z ułatwionej pozycji. To także zasługa Daniela, bo jak sam wspominasz w materiale on nie lubił ludzi idących na skróty. To co natomiast Daniel powiedział synowi na końcu wcale nie było złe. On po prostu zrozumiał, że to już nie jest dzieciak. Że dorósł, stał się mężczyzną, twardym i silnym mężczyzną. Wiedział, że w końcu może powiedzieć mu prawdę prosto w oczy, a on nie pęknie, nie załamie się, bo potraktuje to jak wyzwanie, które należy pokonać. Chciał też odciąć go od siebie, aby nie kusił go powrót i żeby nie błagał o wybaczenie. Dzięki jego słowom "piłka" była po jego stronie i to Daniel musiałby pierwszy przeprosić i pierwszy pęknąć. Tak jak teraz myślę to scenariusz tego filmu jest przebiegle napisany, bo skupia całą uwagę na Danielu, ale tak naprawdę głównym bohaterem jest jego syn. Osobowość Daniela nie jest rozpisana jak u typowego bohatera, on praktycznie nie przeżywa żadnej podróży, przemiany. Nie opuszcza swojego domu, nie wkracza w nieznane, nie odnajduje mentora, ani nie powraca do domu zmieniony. Ale jego syn tak. Opowieść w tym filmie to stary dobry monomit, ale opowiedziany z perspektywy mentora, ojca. Ojca, który chce wychować dzieciaka i pokazać mu jak żyć. Można tu nawet wyprowadzić porównanie, że Daniel jest metaforą Boga Ojca. Nawet zabija w tym filmie fałszywego proroka, któremu zależy tylko na samemu sobie, bo jest egoistą i materialistą, który nie zna sensu życia, bo nie wie, że w życiu chodzi o to aby dać coś z siebie i to rozwinąć. Zamiast tego ten fałszywy prorok chce wszystkiego dla samego siebie, bo chce być podziwiany. Sam Daniel w jednej ze scen mówi "dzieci są naszą przyszłością", a to oznacza, że doskonale rozumie swoją rolę. Cały czas po prostu próbował być wzorem dla tego maleńkiego dzieciaka, który po prostu potrzebował ojca. Zrobił to co powinien, to co należało zrobić. Cholernie trudno jest przygarnąć cudze dziecko z poczucia obowiązku i przekazać mu wszystko co najcenniejsze. Większość mężczyzn woli jednak "krew ze swojej krwi", ale Daniel patrzył na to dużo szerzej, bo nie był egoistą.
4 ปีที่แล้ว +1
Mega rozwinięcie! Dzięki za ten komentarz, totalnie się z Tobą zgadzam.
Cieszę się, że ktoś w końcu poświęcił uwagę temełu arcydzu. Oglądałem chyba z 8 razy :) Ciekaw jestem jaki masz stosunek do twórczości Kathryn Bigelow. Skoro mówimy o motywacji to Wróg nr jeden jest czystą motywacją- kolejne moim skromnym zdaniem arcydzieło ostatnich lat.
Eee. W potocznym angielskim te słowa są wypowiadane po zwycięstwie w długiej walce zakończonej upokorzeniem przeciwnika. Oznaczają coś w stylu "już nie będę się nad tobą znecał"
Filmiki tego gościa są dziesięć razy ciekawsze niż wypociny takiej Torbickiej. Jak to jest, że koleś na jutubie robi takie rzeczy, a w tv Torbicka zapodaje bryndzę?
Polecisz jeszcze jakieś filmy które mają antybohatera jako głównego protagonistę ? Coś typu Breaking Bad, Nightcrawler, Filth, Falling Down. Wgl fajnie było by zobaczyć materiał o antybohaterach z pod Twojej ręki Majster. Bo to jest ciekawe zjawisko że w naszych czasach pociągają oni bardziej niż typowi herosi
a mi się wydaje,że kochał bezgranicznie swojego przybranego syna. słowa wypowiadane do dorosłego już H.W podczas ostatniej rozmowy należały do człowieka który w chwili gniewu nie mówi wszystkiego co tak naprawdę mysli lecz to aby jak najbardziej zranić, czyli: czy przygarnął go aby wzbudzać zaufanie ludzi, jak to określił?? nie wydaje mi się ( powiedział to aby zranić). wystarczy spojzeć na ich relacje gdt młody wraca do domu a Daniel tuli go mówiąc: tak mi dobrze tak dobrze, gdy po wypadku tuli się do niego kiedy leżą brudni od ropy, gdy tuz po ich kłótni jest chwilowe wspomnienie syna gdy był młody. nawet w kościele gdy musiał "odbębnić" swoje żeby móc postawić rurociąg, w początkowych powtarzanych słowach nie było w tym wiary natomiast trzeci czwarty raz kiedy mówił że porzucił syna, głośno wypowiadane słowa sprawiły że szczerze pękł aczkowlwiek wydaje mi się,że owe porzucenie było poprostu odesłaniem młodego gdzie zostanie nauczony jak żyć i radzić sobie ze swoja niepełnosprawnością. co było z pozytkiem dla obu stron. czy główny bohater jest antypatyczny?? dla mnie to gość szorstki, który wie czego chce i który nie daje soba pomiatać. inne czasy inne charaktery. to tylko moja mała opinia:) pozdrawiam
Dobry materiał jak zawsze! Mam prośbę, ostrzegaj jeśli materiał jest pełny spoilerów. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale są ludzie którzy newt takich klasyków jeszcze nie widzieli ;)
Wydaje mi się, że tak. Z tego co widzę, nie tylko mojego kanału to dotyczy. Większość potraciła sporo wyświetleń, można sprawdzić na SocialBlade. To chyba kwestia TH-cam'a, ale nie wiem od czego zależy...
Nie rozumiem, jak ten kanał może nie mieć głupich 100tys subów... To pokazuje tylko, w jak złej kondycji jest polski jutube, że takie złote kanały są niszowe.
Wszystko super, ale pomyśl też o ludziach, którzy NIE OGLĄDALI danego filmu, który omawiasz. A nigdzie nie wspomniałeś na początku, że odpalisz wszystkie możliwe spoilery!
Świetny materiał!
Mój ulubiony film, w sensie w pierwszej 10 :). Scenariusz, muzyka, zdjecia, emocje, efekty dźwiękowe, dialogi, no i samo aktorstwo! To będzie klasyka kina.
Awwwww. Ta interpretacja i analiza jest tak zajebista jak samo "Aż poleje się krew".
Powiedziałbym, że nic nie jest tak zajebiste jak samo "Aż poleje się krew", ale że to o mnie, ograniczę się do "dziękuję!" :)
Ostatnim razem kiedy 15 minut zleciało mi tak szybko była chyba przerwa w podstawówce. Świetny materiał!
Jeden z najlepszych filmów jakie w życiu oglądałem.
Moim zdanie jesteś najlepszy w całym youtubie i to co robisz tyle twojego zaangażowania jest po prostu najlepsze!!!
Twoje zaangazowanie i bezmiar pracy/energi/profesjonalizmu czynia Twoj kanal nie tylko ulubionym ale tez super profesjonalnym. Dziekuje
Teraz wiem jak bardzo nieuważnie oglądałem ten film.
Niesamowite ile pracy,pasji w to wszystko wkładasz,życze ci żebyś osiągnął szczyty youtubòw
Zasługujesz jak nikt inny
Dzięki bardzo! :)
To o tytule i ropie jako przekleństwie - genialne! Uwielbiam ten film i widziałem go już 3 razy i zawsze zwracałem uwagę na sporo nowych rzeczy, ale na taką interpretację nie wpadłem. Świetny materiał - imo jeden z najlepszych na kanale :)
Swietna analiza! Film jest rowniez wizualizacja zmiany wartosci w Amerykanskim spoleczenstwie na przelomie XX Wieku. Eli Sunday reprezentuje spoleczenstwo koscielne, bogobojnosc i wiare w nadprzyrodzone moce. Daniel Plainview z kolei odzwierciedla ducha kapitalizmu, determinacji i chciwosci. W koncowej scene Daniel wykrzykuje do Elia "I am the third revelation, I am the third revelation!" po czym zabija go. Mysle ze ta scena symbolizuje wlasnie ta zmiane psychospoleczna i zapowiada w pewnym sensie Zeitgeist poprzedniego wieku.
Od początku twojego kanału czekałem na ten materiał.Wreszcie jest.Dziękuję po prostu Dziękuję.
Liczę, że nie zawiodłem! Sam czułem presję robiąc ten materiał, bo to jeden z moich Top5 (Top3?) ulubionych filmów.
Co ty nie zawiodłeś robisz najlepsze materiały tego typu na youtubie.A Aż poleję się krew to mój ulubiony film.
Jak wygląda całe top3/top5?
Ah jaki to był piękny film, zapierający dech w piersi
Dopiero przy takich filmach i przy takich materiałach o konkretnym filmie widzę jak wiele muszę się jeszcze nauczyć, jeśli chodzi o odbiór kina i osobiste przeżywanie danych filmów. Szacunek za materiał, przyjemnie się słucha, aż szkoda, że ten odcinek nie jest dłuższy. Choć po pierwszym sięgnięciu po ten ,,Aż poleje się krew" odpuściłem w połowie ze zmęczenia to teraz wiem, że muszę jeszcze raz go obejrzeć. Wielkie Dzięki
Zajebiście to robisz.
Bardzo dobra analiza! :) Uwielbiam ten film. Pamiętam jak wychodziłem zachwycony z kina w przeddzień rozdania Oscarów, a jakaś pani rozczarowana powiedziała do swojego chłopaka: "Nuuda... Nie mam pojęcia za co tyle nominacji". :D
Genialna recenzja genialnego filmu ;)
Seryoga II analiza*
To teraz proponuje Panu opracowanie materiału wielkiego rywala filmu "Aż poleje się krew" czyli "To nie jest kraj dla starych ludzi".
popieram
Naprawdę bardzo dobra analiza. Właśnie czegoś takiego szukałem. Wielkie dzięki.
O takie kanały na youtube walczyłem.
Widać jak wielki research zrobiłeś. Szacun i dziękuję za taką pracę :)
Cudo na cudami te twoje analizy :3
Genialna ta seria
Zachęciłeś mnie do obejrzenia tego dzieła za co jestem mega wdzięczny ;) Bo wcześniej nawet o tym nie słyszałem O.o
Z tym, że Daniel nie żywił uczuć do swojego syna się nie zgodzę. Uważam, że go kochał jak tylko mógł. Daniel to facet kochający rywalizację, uwielbiający wygrywać i stawiać na swoim. To ciągłe parcie na szczyt i odnoszenie sukcesów było najcenniejszym co miał w sobie. Jego syn był jedyną osobą, której to przekazał. Dał mu to co dla niego było najcenniejsze i go wszystkiego nauczył. Wychował go tak aby był od niego lepszy.
W scenie w której jego syn mówi, że odchodzi, bo chce założyć własną firmę i pracować na własny rachunek Daniel jest tak naprawdę jest z niego dumny. Gdyby został i pracował dla ojca to byłby jak na smyczy, w niczym by go nie przypominał, bo Daniel przecież nienawidził bycia na czyjejś smyczy. Dlatego jego syn musiał się z niej zerwać by móc zbudować swój własny dom i by móc samemu wejść na swój własny szczyt. Nie chciał mieć łatwo, bo mając wsparcie ojca startowałby z ułatwionej pozycji. To także zasługa Daniela, bo jak sam wspominasz w materiale on nie lubił ludzi idących na skróty.
To co natomiast Daniel powiedział synowi na końcu wcale nie było złe. On po prostu zrozumiał, że to już nie jest dzieciak. Że dorósł, stał się mężczyzną, twardym i silnym mężczyzną. Wiedział, że w końcu może powiedzieć mu prawdę prosto w oczy, a on nie pęknie, nie załamie się, bo potraktuje to jak wyzwanie, które należy pokonać. Chciał też odciąć go od siebie, aby nie kusił go powrót i żeby nie błagał o wybaczenie. Dzięki jego słowom "piłka" była po jego stronie i to Daniel musiałby pierwszy przeprosić i pierwszy pęknąć.
Tak jak teraz myślę to scenariusz tego filmu jest przebiegle napisany, bo skupia całą uwagę na Danielu, ale tak naprawdę głównym bohaterem jest jego syn. Osobowość Daniela nie jest rozpisana jak u typowego bohatera, on praktycznie nie przeżywa żadnej podróży, przemiany. Nie opuszcza swojego domu, nie wkracza w nieznane, nie odnajduje mentora, ani nie powraca do domu zmieniony. Ale jego syn tak. Opowieść w tym filmie to stary dobry monomit, ale opowiedziany z perspektywy mentora, ojca. Ojca, który chce wychować dzieciaka i pokazać mu jak żyć. Można tu nawet wyprowadzić porównanie, że Daniel jest metaforą Boga Ojca. Nawet zabija w tym filmie fałszywego proroka, któremu zależy tylko na samemu sobie, bo jest egoistą i materialistą, który nie zna sensu życia, bo nie wie, że w życiu chodzi o to aby dać coś z siebie i to rozwinąć. Zamiast tego ten fałszywy prorok chce wszystkiego dla samego siebie, bo chce być podziwiany. Sam Daniel w jednej ze scen mówi "dzieci są naszą przyszłością", a to oznacza, że doskonale rozumie swoją rolę. Cały czas po prostu próbował być wzorem dla tego maleńkiego dzieciaka, który po prostu potrzebował ojca. Zrobił to co powinien, to co należało zrobić. Cholernie trudno jest przygarnąć cudze dziecko z poczucia obowiązku i przekazać mu wszystko co najcenniejsze. Większość mężczyzn woli jednak "krew ze swojej krwi", ale Daniel patrzył na to dużo szerzej, bo nie był egoistą.
Mega rozwinięcie! Dzięki za ten komentarz, totalnie się z Tobą zgadzam.
Cieszę się, że ktoś w końcu poświęcił uwagę temełu arcydzu. Oglądałem chyba z 8 razy :) Ciekaw jestem jaki masz stosunek do twórczości Kathryn Bigelow. Skoro mówimy o motywacji to Wróg nr jeden jest czystą motywacją- kolejne moim skromnym zdaniem arcydzieło ostatnich lat.
Wydaje mi się, że w ostatniej scenie Daniel sam przyznaje że przegrał. "I'm finished" chyba można przetłumaczyć też jako jestem skończony?
Zależy czy powiedział I've finished czy właśnie I'm finished. W sumie w obu wypadkach to będzie dwuznaczne :v
Daniel żył rywalizacją, gdy skończyli mu się wrogowie to stracił sens życia. Może jakby pojawił się kolejny to wstąpiłyby w niego nowe siły :)
Eee. W potocznym angielskim te słowa są wypowiadane po zwycięstwie w długiej walce zakończonej upokorzeniem przeciwnika. Oznaczają coś w stylu "już nie będę się nad tobą znecał"
Przedwczoraj specjalnie obejrzałem "Aż poleje się krew" aby zobaczyć twój materiał
Super recenzja👏
Bardzo dobry materiał! Drugi raz oglądałem "Aż poleje się krew". Prawdziwe arcydzieło! Polecam "Nić widmo" i "Boggie Nights" :) Pozdrawiam
najlepszy kanał
super, rozważałeś może interpretację "Filth" ?
Filmiki tego gościa są dziesięć razy ciekawsze niż wypociny takiej Torbickiej. Jak to jest, że koleś na jutubie robi takie rzeczy, a w tv Torbicka zapodaje bryndzę?
Trzeba mieć naprawdę dobre filmy ze mieć 350 łapek w górę i ani jednej w dół
Rozumiem twoje zarzuty do Jyn Erso , ale i tak jej postać jest zajebista.:)
Maciek Jachaś nie
Czy tylko ja zauważyłem podobieństwo tego filmu do serialu Breaking Bad?
No żebym tak bardzo nie zrozumiał filmu to się chyba jeszcze nie zdarzyło
Polecisz jeszcze jakieś filmy które mają antybohatera jako głównego protagonistę ? Coś typu Breaking Bad, Nightcrawler, Filth, Falling Down. Wgl fajnie było by zobaczyć materiał o antybohaterach z pod Twojej ręki Majster. Bo to jest ciekawe zjawisko że w naszych czasach pociągają oni bardziej niż typowi herosi
Naprawdę uważasz, że Daniel nie żywił do swojego syna żadnych wyższych uczuć? To jedyny aspekt Twojej analizy z którym się nie zgadzam...
Również uważam że mógł dzielić do niego większe uczucia
a mi się wydaje,że kochał bezgranicznie swojego przybranego syna. słowa wypowiadane do dorosłego już H.W podczas ostatniej rozmowy należały do człowieka który w chwili gniewu nie mówi wszystkiego co tak naprawdę mysli lecz to aby jak najbardziej zranić, czyli: czy przygarnął go aby wzbudzać zaufanie ludzi, jak to określił?? nie wydaje mi się ( powiedział to aby zranić). wystarczy spojzeć na ich relacje gdt młody wraca do domu a Daniel tuli go mówiąc: tak mi dobrze tak dobrze, gdy po wypadku tuli się do niego kiedy leżą brudni od ropy, gdy tuz po ich kłótni jest chwilowe wspomnienie syna gdy był młody.
nawet w kościele gdy musiał "odbębnić" swoje żeby móc postawić rurociąg, w początkowych powtarzanych słowach nie było w tym wiary natomiast trzeci czwarty raz kiedy mówił że porzucił syna, głośno wypowiadane słowa sprawiły że szczerze pękł aczkowlwiek wydaje mi się,że owe porzucenie było poprostu odesłaniem młodego gdzie zostanie nauczony jak żyć i radzić sobie ze swoja niepełnosprawnością. co było z pozytkiem dla obu stron.
czy główny bohater jest antypatyczny?? dla mnie to gość szorstki, który wie czego chce i który nie daje soba pomiatać.
inne czasy inne charaktery.
to tylko moja mała opinia:) pozdrawiam
Zrobiłbyś taką analizę Mistrza, też Andersona?
Dobry materiał jak zawsze! Mam prośbę, ostrzegaj jeśli materiał jest pełny spoilerów. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale są ludzie którzy newt takich klasyków jeszcze nie widzieli ;)
Okej, czas sie przyzwyczaić do nie oglądania takich filmów o filmach, gdy sie ich nie oglądało jeszcze :(
Jak nazywa się utwór kończący film ?
Koncert skrzypcowy d-dur op.77 autorstwa Johannesa Brahmsa
skazany czemu znikneło ci 100 tyś. wyświetleń ?
To jest b. dobre pytanie, nie mam pojęcia...
Skazany na film ale wszystkie filmy są ?
Wydaje mi się, że tak. Z tego co widzę, nie tylko mojego kanału to dotyczy. Większość potraciła sporo wyświetleń, można sprawdzić na SocialBlade. To chyba kwestia TH-cam'a, ale nie wiem od czego zależy...
PTA jest wyjątkowym reżyserem, tak samo jak Ty jesteś wyjątkowym punktem TH-cam'a. Nie mogę się nacieszyć.
Nie rozumiem, jak ten kanał może nie mieć głupich 100tys subów... To pokazuje tylko, w jak złej kondycji jest polski jutube, że takie złote kanały są niszowe.
Wszystko super, ale pomyśl też o ludziach, którzy NIE OGLĄDALI danego filmu, który omawiasz. A nigdzie nie wspomniałeś na początku, że odpalisz wszystkie możliwe spoilery!
kdz