Pokazałam po raz pierwszy dzisiaj LSa mojej mamie, nie wiedząc jeszcze co znajdę w tym odcinku. Dość ładnie podsumowała: "To oni nic konkretnego nie mówią, tylko tak pierdzielą?"
O rany, jaki bliski mi temat. Pracowałam jako taki konsultant, albo raczej nagabywacz. Nie bardzo wiedziałam z czym to się wiąże, a bardzo potrzebowałam w tamtym czasie jakiejkolwiek pracy, no a tam zatrudniali wszystkich jak leci... Zapraszałam na pokazy garnków właśnie. Miałam ochotę zwolnić się po drugim dniu! Ale niestety umowa podpisana i trzeba było wytrzymać miesiąc o ile dobrze pamiętam... Najgorsza praca życia, nigdy więcej! Czułam że robię coś tak bardzo wbrew sobie namawiając tych ludzi, ale też byłam mieszana z błotem przez co nie których (nie dziwie się że im się nie podobały takie telefony, ale braku kultury i wulgaryzmów wyzwisk i krzyczenia do słuchawki już nie rozumiem). Okropny stres, wstyd i poczucie winy, że kogoś tak namawiam - to była moja codzienność. Do tego traciłam głos od gadania. Dla tych którzy nie wiedzą z czym to się wiąże: trzeba wyrabiać normę, było narzucone ileś tam zaproszeń dziennie, jeśli się nie sprawdzałeś grozili zwolnieniem - co ja i tak sama chciałam uczynić, ale też obniżeniem pensji itp. Brali cię na rozmowy takie pseudo couchingowe i trzeba było się tłumaczyć czemu tak słabo. Co najgorsze, Ci co byli "nad nami" co jakiś czas podchodzili z własnymi słuchawkami, podpinali się i słuchali naszych rozmów. Wtedy dosłownie kazali Ci mówić pewne rzeczy, aby tych ludzi namówić, czyli tak jakby pomagali, ale dla mnie to była męczarnia. Nie zapomnę jednej rozmowy, gdzie pan naprawdę tak bardzo, bardzo nie chciał i wiadome było że nigdzie nie pójdzie, a laska kazała mi go tak urabiać że wewnętrznie myślałam że tego nie zniosę. Straciłam na tę rozmowę dużo czasu powtarzając jej słowa, co było bezsensu, bo lepiej było dzwonić dalej i szukać osób chętnych, a tacy zdarzali się wbrew pozorom, bo faktycznie prezenty na tych spotkaniach były i ci co o tym wiedzieli to chadzali (dało się poznać po tym jak taki człowiek przerywał Ci i pytał od razu co będą rozdawać, a w skrypcie te informacje były przewidziane na samym końcu). Rozmowa ze wspomnianym panem skończyła się oczywiście brakiem zaproszenia, bo asertywnie odmawiał i był przy tym miły. Najwyraźniej był też na tyle miły że się nie rozłączył tylko dzielnie to zniósł. Choć szczerze? Ja często liczyłam na to aż mi rzucą słuchawką :P Na koniec jak się żegnałam z panem to nie powiedział mi np do usłyszenia tylko "już? koniec tego męczenia?". Innym razem gdy jej nie posłuchałam i zakończyłam sama rozmowę, to tak się na mnie wkurzyła, że miałam potem do słuchania... Dla mnie jest to absurd aby dalej prowadzić tego typu marketing. Niestety on działa na tych naiwnych, ale po ilości wykonywanych telefonów, a ilości faktycznych zaproszeń zastanawiam się czy im się to serio opłaca? Chociaż na takim spotkaniu też raz byłam i niestety widziałam jak to wygląda. Jak się jest mało asertywnym lub naiwnym to można kupić coś czego się nie chce, lub nie potrzebuje. Ale to długo by opowiadać jak wygląda przebieg takiego spotkania. Jeszcze co do zapraszania telefonicznie to oczywiście nie można było nic mówić własnymi słowami tylko był skrypt i pewne podpowiedzi do tego- chwyty jak tu jednak człowieka zatrzymać dłużej, zainteresować i urobić. Długi temat ogólnie, a pracy w takim miejscu osobiście nie polecam. Ja byłam bardzo rozbita, bo jestem osobą która chce się sprawdzać i nie robić kłopotu, podchodzę do swoich obowiązków bardzo poważnie, ale to... to było robienie czegoś wbrew sobie, trzeba mieć pewien charakter, aby być w takim miejscu. I chciałabym powiedzieć że podziwiam te osoby, ale szczerze to chyba jednak nie, bo siedząc w tym gronie to Ci pracownicy z dłuższym stażem niestety wydawali się nie mieć empatii? albo potrafili się odciąć jakimś cudem i nie uważali że ludzie po drugiej stronie słuchawki to ludzie, tylko jak w grze, gdzie zdobywasz punkty. Ale mogę się mylić bo jednak za krótko tam pracowałam i nie poznałam nikogo bliżej.
@@nocnymotyl nie wiem czy nadal praktykują, to było chyba 10 lat temu. 😉 "Sprzedawałam" atlasy geograficzne, ale też mapy drogowe, kiedy internet już zaczął odgrywać coraz większą rolę i korzystało się z map elektronicznych, nie papierowych. 🤦♀️ Było dokładnie tak jak piszesz, konkretne formułki np. Dostaje Pani emeryturę? Którego? 10? To już niedługo. 😤
Z 15 lat temu u mojej babci był taki obwoźny merynos z kołdrami. Babcia biedna, chciała kupić, ale no nie było jej stać. Smutny Pan zapakował więc ten komplet pościeli i odjechał. Pech straszny, ale na zakręcie drogi od domu owa pościel wypadła mu z bagażnika, czego nie zauważył. Nie mieliśmy do Pana numeru telefonu bo dzwonił na stacjonarny, więc babcia do tej pory pod nią śpi. ;d
Mój tata ma sposób na ludzi od prezentacji garnków. Podaje fejkowe imię i nazwisko oraz fałszywe dane osoby towarzyszącej, "zaklepując" miejsce na prezentacji, po czym się na niej nie pojawia i tym samym ratuje 2 osoby przed potencjalnym kupnem "magicznych garnków"
robię dokładnie tak samo. w dodatku przedłużam rozmowę zadając co chwilę pytanie "słucham?" dzięki temu rozmowa trwa sporo czasu, ja się dobrze bawię, a w tym czasie oni nie zadzwonią do kolejnych osób.
Bardzo dobra praktyka. Wiem jak to wygląda z drugiej strony. Ludzie pracujący w Call center są "rozliczani" z tego ile osób zaprosili danego dnia. Takie zapychanie miejsca jest pożyteczne dla obu stron bo dzięki temu pomagasz wyrobić "normę" pracownikom Call center (są to najczęściej studenci na śmieciówkach) oraz jak to już napisałeś "ratuje 2 osoby przed potencjalnym kupnem "magicznych garnków""
Moja pierwsza praca polegała właśnie na sprzedaży garnków oraz pościeli wełnianych i nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie ściemy musiałem walić żeby sprzedac :) ale w wieku 20lat po 30-40tysiecy miesięcznie dało się wyciągnąć. Teraz jestem na poważnym stanowisku po studiach i zarabiam 8 razy mniej :)
Włodek! Odrobinę profesjonalizmu i chęci do pracy. Pffff. Proszę o poprawę, a jako zadośćuczynienie zadaje w imieniu Lekko Stronniczych zadanie, aby następny odcinek rozpocząć od energicznego "Dzieeeeeń dobry!".
trafiłam na was we wrześniu. zaczęłam oglądać od 1001 odcinka. DZIŚ jest ten dzień, gdzie dogoniłam aktualne odcinki. co za wspaniały początek tygodnia! xD jestem na etapie przekabacenia mojego brata na oglądanie LSa. rozpoczął właśnie studia - plasuje się idealnie xD
Ja przez lata słuchania przez 10 min argumentów na które i tak odpowiadałam „NIE DZIĘKUJE” wypracowałam sb taki mechanizm, ze najpierw normalnie odmawiam, a za drugim razem już się nie pieprze, tylko mówię „DZIĘKUJE ZA ROZMOWĘ, MIŁEGO DNIA, DOWIDZENIA! 😘” i rozłącz. Nie mam ani krzty wyrzutów sumienia, po prostu czysta nirvana 🤗
Dziękujemy Panowie za ten tydzień, Włodkowi bardziej za poświęcenie oczywiście i wytrwałość przy docinkach i ogólnej bece, którą Karol z niego kręcił. Kolorowych snów Włodku, wyśpij się w końcu, bo zasłużyłeś. Miłego piąteczku wszystkim LS-owcom i do poniedziałku :)
Bardzo ciekawy temat poruszyliście Panowie😉 Myślę, że wiele osób da się zmaniuplować na takich pokazach - ale na pewno nie ona - Pewna Pani Krystyna. Pani Krystyna będąc osobą szukającą często okazji i wyprzedaży wręcz aż wyczekiwała na takie zaproszenia. Ile garnków, kawiarenek, szklanek itp. sprzętów otrzymała za darmo, ba poświęcając tylko swój czas nie wydając ani złotówki, ani grosza - tylko Ona wie😁 A więc się da ustawić 😂😂 Pozdrawiam najmocniej 👍👍❤️
Nie szanuję tych „konsultantów”, którzy nagabują. Ja rozumiem, że czasem nie ma pracy i jest ciężko, ale ja bym wolał chodzić i uczciwie żebrać, niż starsze osoby narażać na manipulację i długi.
A ja tam lubiłem tą pracę bo potrafiłem zaprosić niemalże 70% ludzi z którymi rozmawiałem 😁 A nawet jak ktoś nie chciał to lubiłem z nimi gadać "tak o" 😃😁 Fajna praca dla takiej osoby jak ja 😃😁
Piękny sample, czekam na płytę ❤️ oraz właśnie dziś namówiłam znajomego, który was kiedyś kiedyś oglądał i przestał! I wysłałam mu paczkomat w Brzostku, Ziobro i Księżniczkę Sapiehę :D i leci! :D 💪💪💪
A propos takich spotkań ze sprzedażą garnków: Do mnie i do chłopaka w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy dzwonili łącznie 5 razy, z ofertą DARMOWEGO dwudniowego wyjazdu w góry w hotelu. Do mojej Mamy również :) A ona z pełną świadomością tego, jak te spotkania wyglądają i czego dotyczą, poszła z czystej ciekawości zobaczyć, jak się to obecnie odbywa. W dużym skrócie - grupy mijające się między spotkaniami specjalnie musiały być wypuszczone innymi drzwiami (żeby się nie mijały), a w środku sali każdy uczestnik musiał siedzieć w osobnym kącie sali (i wcale nie chodziło o bezpieczeństwo w dobie pandemii). W trakcie prezentacji owego wyjazdu rozwinęła się zacięta dyskusja, gdy okazało się, że wyjazd wcale darmowy nie jest :D (wówczas ton głosu i sposób wypowiadania się prowadzących spotkanie również uległ gwałtownej zmianie)
4:33 to nie były rzeczy za darmo. Ktoś za nie zapłacił, czyli za NASZE PIENIĄDZE. To tak jak ze spamem z phisingiem, tysiące nie klikną, dwie-trzy klikną i to już coś o nich mówi. 9:59 taki MLM to rozumiem, ale dziś jest już poniedziałek. :/
Takie rzeczy jak pościele, fotele masujące i garnki to kupowali właśnie starsi ludzie, w tym moja babcia.. Kupiła fotel za 3500 zł.. pościel za coś około tysiąca i garnki za 500. Potem jeszcze chciała lampę dającą spolaryzowane światło, ale kupiliśmy od prywatnej osoby jako używaną dużo taniej..
Kiedyś byłam z mężem na takim pokazie. Rozdawali kamerki samochodowe za samo przyjście. Mąż się uparł, więc poszliśmy, oczywiście ze sztywnym postanowieniem, że nic nie kupujemy. Wróciliśmy do domu z odkurzaczem ;) ALE po pierwsze: zawsze chciałam mieć taki odkurzacz czyszcząco-piorący, po drugie: wiedziałam, że nie zawyżają ceny, bo takie wypasione chodziły właśnie za tyle, za ile oni sprzedawali, po trzecie: widziałam u znanej pani w programie ten odkurzacz, testowała go i stwierdziła, że jest b.dobry, po czwarte: mieliśmy możliwość wzięcia go na bezprocentowe raty, czego nie można było tego nigdzie wtedy zrobić u konkurencji. To było jakieś 7 lat temu. Do dziś odkurzacz działa, jest kapitalnym sprzętem i ani dnia nie żałowałam, że go kupiliśmy. (Mąż już pół rodziny z tym odkurzaczem objeździł i robił im darmowe czyszczenia i prania dywanów i tapicerek ;) ). Mało tego, z naszej winy przerwała nam się rura od odkurzacza, którą firma za darmo nam wymieniła już po gwarancji. PS. Kamerka do dziś ani razu nie została użyta.
Najlepszym sposobem na typów, z którymi się nie chce gadać jest pytanie o to, kto jest adminem danych osobowych. Często się sami rozłączają i można, bez wyrzucania sobie braku kultury, dalej szamać maczka ;). Pozdrawiam!
Napierdzielam tym Ls codziennie rano przy szykowaniu sie do pracy więc chcac nie chcąc najbliszsze otoczenie o was wie i czssem tez sobie oglądną xD reklama jak nic :3
Ej, ja to przewidziałam! Sprzątam dziś w domu i mówię: muszę pokazać kumplowi LSa, ale muszę wybrać jakiś dobry odcinek... WIEM! Wyślę ten o urodzinach księżniczki Sapiehy 😂😂😂 pozdrawiam was chłopaki, skoro już czytam w myślach to wybiorę 2 osoby którym pokażę LSa ✌🏻
Moja ciocia kupiła przez telefon komplet super tytanowych garnków w jeszcze bardziej super ofercie. Wg sprzedawcy one były tak "porządne i ciężkie" ze względu na to, że były tytanowe. Ta masa była tak duża, że pustą patelnię ciężko było podnieść jedną ręką (nie mowmy już o takiej z potrawą).Problem z tym że tytan jest dwa razy lżejszy od stali i po dłuższym poszukiwaniu i sprawdzaniu okazało się, że one były zrobione z podstawowej nierdzewki - skończyło się sądem, bo sprzedawca twierdził, że on tak wcale nie powiedział i nikt tytanu nie gwarantował - a garnki owszem są zrobione ze stopu zawierającego tytan :D. Ponadto wszystkie rozmowy są rzekomo nagrywane, a jednak jak prawnik poprosił o nagranie rozmowy, to ta była akurat tego dnia, gdy nagrywarka nie rejestrowała dźwięku :D. Ale ostatecznie się udało odzyskać pieniądze.
Był taki czas, że ci supersprzedawcy dzwonili do mnie co parę miesięcy. Pewna pani była przesłodko miła, ale tylko do czasu, jak po raz trzeci tłumaczyłam jej, że nie zamierzam jechać 80km po odkurzacz. Wtedy zaczęła na mnie krzyczeć, że nie wiem o czym mówię, bo taki odkurzacz to uszczęśliwi każdego! Słyszałam, że dobrą metodą na skuteczne zakończenie takiej rozmowy jest zapytanie sprzedawcy skąd ma nasz nr telefonu. Nikt nie będzie przecież chciał ciągnąć rozmowy o tym, czy takie bazy numerów są tworzone i pozyskiwane legalnie.
Serdecznie polecam ten tekst dla rozmówców telefonicznych z ofertami: z dniem dzisiejszym wycofuję mają zgodę na przetwarzanie moich danych i jeśli będziecie się ze mna kontaktować to zgłoszę was do UOKIK 😁😁
Większość telefonów z zaproszeniami na pokaz to tak naprawdę rozmowa z robotem. Pani miła i uprzejma do znudzenia powtarzała te same kwestę jeżeli na przykład wiek jej się nie zgadzał z widełkami jakie mieli przyjęte. Poniżej fragmenty mojej rozmowy (mniej wiecej): Robo-Konsultant: Witam mam dla pana darmowy pobyt w hotelu X na weekend, z pewnością jest pan zainteresowany (tutaj bez zająknięcia przeszła do kolejnego zdania nie dając czasu na odpowiedzi. No to super zaproszenie jest imienne, poproszę pana imię i nazwisko JA: Jarosław Kaczyński Robo-Konsultant: Ile pan ma lat? JA: 50 Robo-Konsultant: Oferta jest skierowana dla osób pomiędzy 35 a 45 rokiem życia. Ile pan ma lat? JA: 40 Robo-Konsultant: No to super, zapisze pana numer, a późniejszym czasie skontaktujemy sie z panem w celu umówienia terminu. JA: Nie dziękuje, nie nie nie.... Robo-Konsultant: Dziękuje za rozmowę i do usłyszenia JA: NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zawsze dają jeszcze rabacik i człowiek gdzieś podświadomie czuje się zobowiązany do kupna. Tym bardziej, że chodzi o starsze osoby, którym łatwiej manipulować. Gra na emocjach i nic więcej....
9:04 Sorki, ci konsultanci doskonale wiedzą, czym się zajmują. Oni doskonale wiedzą, ile te produkty w rzeczywistości kosztują, oni doskonale wiedzą, że biorą udział w procederze naciągania naiwnych ludzi. Tak się składa, że wynajmowaliśmy lokal takiej firmie i słyszeliśmy ich rozmowy przed pokazem. I to było coś w stylu "ciekawe ilu dzisiaj ogolimy". To był ostatni raz, co tego typu firma gościła u nas. Sami ludzi naciągają, a u nas najchętniej za darmo by chcieli się gościć.
Mnie najbardziej rozwalają promocje elektromarketów w radiu. Jedziesz sobie i słyszysz że laptop Acer, procesor Intel, 500 zł taniej. I już wiesz co i za ile kupisz :) Albo promocje w tychże marketach, gdzie oczywiście wieszanie trwa wyprzedaż do 70% taniej. Ale jak zapytasz co ma taki upust to akurat się wyprzedało, albo jest w innym mieście z wystawy, albo chodzi o kabelek ze złączem Euro 30 cm długości którego nikt nie ma gdzie podłaczyć... A potem, oczywiście w promocji, koniecznie powinieneś wziąć ubezpieczenie za 700 zł, bo ten produkt który kupujesz, który oczywiście jest najlepszy na sklepie bo doradca który ci go polecał i zachwalał tak przeczytał z etykiety cenowej (bo oni tylko taką wiedzę mają) na bank popsuje ci się dzień po promocji. Będą cię kilkukrotnie pytań czy na pewno nie chcesz ubezpieczenia. A przy ratach 0% o których trąbią w tv, jakoś dziwienie nie wychodzi o%, bo pani która robi wyliczenie ma prowizję od ubezpieczenia kredytu, i wciska ci je na siłę, twierdząc że tak jest wyskakuje z systemu, albo ze jest obowiązkowe. A jak juz to wszystko weźmiesz, a sprzęt popsuje się dzień po gwarancji okaże się że akurat ubezpieczenie które wykupiłeś za 700 zł nie obejmuje akurat tej usterki albo oczywiście powstałą z twojej winy, bo oglądałeś TVPis a ten telewizor co go kupiłeś był uczulony na TVPis... Za nich się powinni wziąć.. PS. Widzieliście Karola w reklamie Euro RTV na YT? Lepszy klon niż kandydat na prezydenta.
Nie chce mi się już was oglądać jak się wygadaliście, że nagrywacie 7 odcinków jednego dnia na cały tydzień do przodu. Wcześniej myślałem że to jest nowe i świeże i dlatego fajnie się patrzyło. Tak jak na nowe i aktualne wiadomości z dzisiaj. Z tego samego powodu nigdy nie oglądam starych LSów bo sie czuje jakbym oglądał wiadomości z wczoraj.
A te 2 extra odcinki to gdzie można obejrzec??? Chyba nie jesteś zbyt uważnym oglądającym, albo W&K są lepsi od Jackowskiego, skoro nie zorientowałeś się, że odcinki piątkowe były nagrywane prawie tydzień wcześniej...
Karol, miałam dokładnie taki sam telefon kilka miesięcy temu. A mam lat 24 xD chciałam wejść w słowo tej pani już od razu, że nie jestem zainteresowana, ale pani nie dała mi dojść do słowa. Kiedy zapytała o wiek i ile mi do tych 40. brakuje, już nie była miła i dokładnie tak samo się rozłączyła xD
Ja miałem taką samą rozmowę jak Karol 3 dni temu. Pan dzwonił z numeru kierunkowy kielecki, wiem bo mieszkam w Świętokrzyskim. Taka sama gadka, że hotel dla dwóch osób na weekend, ja nic nie płacę tylko czy mam ponad 40 lat, moja odpowiedź 'nie' 3 sekundy przerwy 'a czy mogę zapytać ile Panu brakuje?' odpowiadam zgodnie z prawdą, że 12, a to dziękuję za rozmowę 🙂
A ja wam powiem, że z miłą chęcią bym poszedł na taki pokaz tylko za cholerę nie chce nikt mnie zaprosić. Przecież to jest darmowy kurs sprzedaży. Tylko wystarczy nie zwracać uwagi na to co przedstawia a jak przedstawia. Za takie kursy trzeba płacić po kilka tysięcy
Taka informacja Pani która pytała ile ma Pan lat to Automat tak dzwonił do mnie kilkanaście razy za 3 razem czy 4 zorientowałem się że to automat analizuje szybko to co mu mówimy i automatycznie generuje odpowiedź. Szok że takie rzeczy już robią. Pozdrawiam!
Pokazałam po raz pierwszy dzisiaj LSa mojej mamie, nie wiedząc jeszcze co znajdę w tym odcinku. Dość ładnie podsumowała: "To oni nic konkretnego nie mówią, tylko tak pierdzielą?"
😂😂😂
Mam tak samo
Nic konkretnego a czy śmieszne to już inna sprawa
Przy zakładaniu LS Karol zasugerował Wlodkowi że to będzie ,Podcast o niczym' soł... 😁
Kwintesencja treści w LS-ie 🤣🤣
Hello darkness my old friend
Zamiast błogosławieństwa Karola na imprezy, porada żeby się wyspać. oj lata lecą
absolutnie kurwa nikt:
karol: "powiedz cos po chrzescijansku"
Wnoszę o podwyżkę dla osoby, która zmontowała Wam taki kawałek na garnkach
Osoba dziękuje za dobre słowo ;) I zaprasza tutaj po "Garnki - Extended edition": th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
@@RadekDubisz świetne to jest!
@@RadekDubisz mam juz w ulubionych :)
O rany, jaki bliski mi temat. Pracowałam jako taki konsultant, albo raczej nagabywacz. Nie bardzo wiedziałam z czym to się wiąże, a bardzo potrzebowałam w tamtym czasie jakiejkolwiek pracy, no a tam zatrudniali wszystkich jak leci... Zapraszałam na pokazy garnków właśnie. Miałam ochotę zwolnić się po drugim dniu! Ale niestety umowa podpisana i trzeba było wytrzymać miesiąc o ile dobrze pamiętam... Najgorsza praca życia, nigdy więcej! Czułam że robię coś tak bardzo wbrew sobie namawiając tych ludzi, ale też byłam mieszana z błotem przez co nie których (nie dziwie się że im się nie podobały takie telefony, ale braku kultury i wulgaryzmów wyzwisk i krzyczenia do słuchawki już nie rozumiem). Okropny stres, wstyd i poczucie winy, że kogoś tak namawiam - to była moja codzienność. Do tego traciłam głos od gadania.
Dla tych którzy nie wiedzą z czym to się wiąże:
trzeba wyrabiać normę, było narzucone ileś tam zaproszeń dziennie, jeśli się nie sprawdzałeś grozili zwolnieniem - co ja i tak sama chciałam uczynić, ale też obniżeniem pensji itp. Brali cię na rozmowy takie pseudo couchingowe i trzeba było się tłumaczyć czemu tak słabo.
Co najgorsze, Ci co byli "nad nami" co jakiś czas podchodzili z własnymi słuchawkami, podpinali się i słuchali naszych rozmów. Wtedy dosłownie kazali Ci mówić pewne rzeczy, aby tych ludzi namówić, czyli tak jakby pomagali, ale dla mnie to była męczarnia. Nie zapomnę jednej rozmowy, gdzie pan naprawdę tak bardzo, bardzo nie chciał i wiadome było że nigdzie nie pójdzie, a laska kazała mi go tak urabiać że wewnętrznie myślałam że tego nie zniosę. Straciłam na tę rozmowę dużo czasu powtarzając jej słowa, co było bezsensu, bo lepiej było dzwonić dalej i szukać osób chętnych, a tacy zdarzali się wbrew pozorom, bo faktycznie prezenty na tych spotkaniach były i ci co o tym wiedzieli to chadzali (dało się poznać po tym jak taki człowiek przerywał Ci i pytał od razu co będą rozdawać, a w skrypcie te informacje były przewidziane na samym końcu). Rozmowa ze wspomnianym panem skończyła się oczywiście brakiem zaproszenia, bo asertywnie odmawiał i był przy tym miły. Najwyraźniej był też na tyle miły że się nie rozłączył tylko dzielnie to zniósł. Choć szczerze? Ja często liczyłam na to aż mi rzucą słuchawką :P Na koniec jak się żegnałam z panem to nie powiedział mi np do usłyszenia tylko "już? koniec tego męczenia?". Innym razem gdy jej nie posłuchałam i zakończyłam sama rozmowę, to tak się na mnie wkurzyła, że miałam potem do słuchania... Dla mnie jest to absurd aby dalej prowadzić tego typu marketing. Niestety on działa na tych naiwnych, ale po ilości wykonywanych telefonów, a ilości faktycznych zaproszeń zastanawiam się czy im się to serio opłaca?
Chociaż na takim spotkaniu też raz byłam i niestety widziałam jak to wygląda. Jak się jest mało asertywnym lub naiwnym to można kupić coś czego się nie chce, lub nie potrzebuje. Ale to długo by opowiadać jak wygląda przebieg takiego spotkania. Jeszcze co do zapraszania telefonicznie to oczywiście nie można było nic mówić własnymi słowami tylko był skrypt i pewne podpowiedzi do tego- chwyty jak tu jednak człowieka zatrzymać dłużej, zainteresować i urobić. Długi temat ogólnie, a pracy w takim miejscu osobiście nie polecam. Ja byłam bardzo rozbita, bo jestem osobą która chce się sprawdzać i nie robić kłopotu, podchodzę do swoich obowiązków bardzo poważnie, ale to... to było robienie czegoś wbrew sobie, trzeba mieć pewien charakter, aby być w takim miejscu. I chciałabym powiedzieć że podziwiam te osoby, ale szczerze to chyba jednak nie, bo siedząc w tym gronie to Ci pracownicy z dłuższym stażem niestety wydawali się nie mieć empatii? albo potrafili się odciąć jakimś cudem i nie uważali że ludzie po drugiej stronie słuchawki to ludzie, tylko jak w grze, gdzie zdobywasz punkty. Ale mogę się mylić bo jednak za krótko tam pracowałam i nie poznałam nikogo bliżej.
Wiem dokładnie co czujesz, pracowałam 4 dni próbując sprzedawać atlasy geograficzne, mapy przez telefon. To było okropne, never again.
@@joannap.6098 o ja, nawet nie wiedziałam że przez telefon się sprzedaje atlasy. Zadziwia mnie taka forma sprzedaży...
@@nocnymotyl nie wiem czy nadal praktykują, to było chyba 10 lat temu. 😉 "Sprzedawałam" atlasy geograficzne, ale też mapy drogowe, kiedy internet już zaczął odgrywać coraz większą rolę i korzystało się z map elektronicznych, nie papierowych. 🤦♀️ Było dokładnie tak jak piszesz, konkretne formułki np. Dostaje Pani emeryturę? Którego? 10? To już niedługo.
😤
3:18 z całego serca dziękuję komukolwiek ten odcinek edytował, że pamiętał o widzach oglądających LS'a po ziołowym buszku 💚💚💚 Piękne to było!
Zamknąć oczy i odlecieć w garnku :D
Chciałam dokładnie to samo napisać. Weszło mocno 😂
A dziękuję uprzejmie ;)
rel
Big rel
Z 15 lat temu u mojej babci był taki obwoźny merynos z kołdrami. Babcia biedna, chciała kupić, ale no nie było jej stać. Smutny Pan zapakował więc ten komplet pościeli i odjechał. Pech straszny, ale na zakręcie drogi od domu owa pościel wypadła mu z bagażnika, czego nie zauważył. Nie mieliśmy do Pana numeru telefonu bo dzwonił na stacjonarny, więc babcia do tej pory pod nią śpi. ;d
Fajna historia ;)
Jaka karma 😁
Ja: mam migrene
Karol włodek i garnki:🤷🏼♀️
Mój tata ma sposób na ludzi od prezentacji garnków. Podaje fejkowe imię i nazwisko oraz fałszywe dane osoby towarzyszącej, "zaklepując" miejsce na prezentacji, po czym się na niej nie pojawia i tym samym ratuje 2 osoby przed potencjalnym kupnem "magicznych garnków"
robię dokładnie tak samo. w dodatku przedłużam rozmowę zadając co chwilę pytanie "słucham?" dzięki temu rozmowa trwa sporo czasu, ja się dobrze bawię, a w tym czasie oni nie zadzwonią do kolejnych osób.
Bardzo dobra praktyka. Wiem jak to wygląda z drugiej strony. Ludzie pracujący w
Call center są "rozliczani" z tego ile osób zaprosili danego dnia. Takie zapychanie miejsca jest pożyteczne dla obu stron bo dzięki temu pomagasz wyrobić "normę" pracownikom Call center (są to najczęściej studenci na śmieciówkach) oraz jak to już napisałeś "ratuje 2 osoby przed potencjalnym kupnem "magicznych garnków""
Moja pierwsza praca polegała właśnie na sprzedaży garnków oraz pościeli wełnianych i nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie ściemy musiałem walić żeby sprzedac :) ale w wieku 20lat po 30-40tysiecy miesięcznie dało się wyciągnąć. Teraz jestem na poważnym stanowisku po studiach i zarabiam 8 razy mniej :)
-"A ile ma pan lat?"
-"Pięć"
i porozmawiane.
Nie pokaz garnków tylko EKSKLUZYWNYCH NACZYŃ!!!
Włodek! Odrobinę profesjonalizmu i chęci do pracy. Pffff. Proszę o poprawę, a jako zadośćuczynienie zadaje w imieniu Lekko Stronniczych zadanie, aby następny odcinek rozpocząć od energicznego "Dzieeeeeń dobry!".
Wie ktoś z którego odcinka jest ten cytat o pracy?
Około 1050-1100 odcinka
Lubię w was za to że jesteście sobą: czy zadowoleni, czy wkurzeni, wyspani czy niewyspani, na wakacjach lub w izolacji, zawsze na posterunku ❤️
trafiłam na was we wrześniu. zaczęłam oglądać od 1001 odcinka. DZIŚ jest ten dzień, gdzie dogoniłam aktualne odcinki. co za wspaniały początek tygodnia! xD
jestem na etapie przekabacenia mojego brata na oglądanie LSa. rozpoczął właśnie studia - plasuje się idealnie xD
Od półtorej godziny mam 30 lat.
Idealnie pauje mi wasz humor :-D
Uwielbiam was obejrzeć wieczorem i poprawić sobie nastrój!
Włodek mógłby zostać tłumaczem z chrześcijańskiego na polski.
Ja przez lata słuchania przez 10 min argumentów na które i tak odpowiadałam „NIE DZIĘKUJE” wypracowałam sb taki mechanizm, ze najpierw normalnie odmawiam, a za drugim razem już się nie pieprze, tylko mówię „DZIĘKUJE ZA ROZMOWĘ, MIŁEGO DNIA, DOWIDZENIA! 😘” i rozłącz. Nie mam ani krzty wyrzutów sumienia, po prostu czysta nirvana 🤗
Dziękujemy Panowie za ten tydzień, Włodkowi bardziej za poświęcenie oczywiście i wytrwałość przy docinkach i ogólnej bece, którą Karol z niego kręcił. Kolorowych snów Włodku, wyśpij się w końcu, bo zasłużyłeś. Miłego piąteczku wszystkim LS-owcom i do poniedziałku :)
Na 1,25 Włod wygląda na całkiem wypoczętego 😏
Ależ ta muza garnkowa cuuudna! Się wkręciłam!
Garnkowa mantra - miszczostwo swiata! Brawa dla montażysty! 👏👏👏👏👏👏👏👏
Bardzo ciekawy temat poruszyliście Panowie😉
Myślę, że wiele osób da się zmaniuplować na takich pokazach - ale na pewno nie ona - Pewna Pani Krystyna.
Pani Krystyna będąc osobą szukającą często okazji i wyprzedaży wręcz aż wyczekiwała na takie zaproszenia.
Ile garnków, kawiarenek, szklanek itp. sprzętów otrzymała za darmo, ba poświęcając tylko swój czas nie wydając ani złotówki, ani grosza - tylko Ona wie😁
A więc się da ustawić 😂😂
Pozdrawiam najmocniej 👍👍❤️
2 wyświetlenia, 2 tygodnie temu urodził mi się syn. Pierwszy raz mogę obejrzeć o 18. Calusy
Gratulacje ! Niech rośnie zdrowy.
Zdrówka dla was wszystkich! 🤗
Żeby jeszcze pokazał ci jak życie jest piękne. Dając ci okrutnie popalić
proszę utwór GARNKI 1hour. PROSZĘ!
użytkownik ikano specjalizuje się w tym :D do niego te prośby
A proszę pięknie: th-cam.com/video/Utcx2ZLlT38/w-d-xo.html
@@RadekDubisz na eurowizje z tym!
XDDDDD
A tutaj zapraszam po świeżutką wersję extended ;) th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
0:45 czy Włodek jest Jezusiarą?
ale prychnęłam XD
"Ja i Włodek mówimy do CIEBIE" no rozwaliło mnie to😆😆😆
Kurna przez te garnki poczułam sie jak na mszy w kościele XDD
Składam wniosek formalny:
Chcemy więcej garnkowych wstawek w LS'ie lub z motywem o takim klimacie, bo fragment od 3:15 to arcydzieło
Jako autor dziękuję ;) I zapraszam do świeżutkiej wersji przedłużonej: th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
Bardzo ładny odcineczek
Już tytuł jest cudowny.. :D
Powiedzmy sobie szczerze: od Karola kupiłabym wszystkie garnki ;)
Szczęść Boże
Zadanie wykonane.
Nie szanuję tych „konsultantów”, którzy nagabują. Ja rozumiem, że czasem nie ma pracy i jest ciężko, ale ja bym wolał chodzić i uczciwie żebrać, niż starsze osoby narażać na manipulację i długi.
Dokładnie, przecież dobrze wiedzą na co wszystkich nagadują.
Zastanawiam się zawsze gdzie jest kręgosłup moralny tych osób 😔
Wspaniały odcinek
Piękny ten koncert mis... eee... to znaczy garnków polskich 🧡
A ja tam lubiłem tą pracę bo potrafiłem zaprosić niemalże 70% ludzi z którymi rozmawiałem 😁 A nawet jak ktoś nie chciał to lubiłem z nimi gadać "tak o" 😃😁 Fajna praca dla takiej osoby jak ja 😃😁
2:40 Włodek przeklęty w pokrywce zaklęty
Piękny sample, czekam na płytę ❤️ oraz właśnie dziś namówiłam znajomego, który was kiedyś kiedyś oglądał i przestał! I wysłałam mu paczkomat w Brzostku, Ziobro i Księżniczkę Sapiehę :D i leci! :D 💪💪💪
A propos takich spotkań ze sprzedażą garnków:
Do mnie i do chłopaka w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy dzwonili łącznie 5 razy, z ofertą DARMOWEGO dwudniowego wyjazdu w góry w hotelu.
Do mojej Mamy również :) A ona z pełną świadomością tego, jak te spotkania wyglądają i czego dotyczą, poszła z czystej ciekawości zobaczyć, jak się to obecnie odbywa.
W dużym skrócie - grupy mijające się między spotkaniami specjalnie musiały być wypuszczone innymi drzwiami (żeby się nie mijały), a w środku sali każdy uczestnik musiał siedzieć w osobnym kącie sali (i wcale nie chodziło o bezpieczeństwo w dobie pandemii). W trakcie prezentacji owego wyjazdu rozwinęła się zacięta dyskusja, gdy okazało się, że wyjazd wcale darmowy nie jest :D (wówczas ton głosu i sposób wypowiadania się prowadzących spotkanie również uległ gwałtownej zmianie)
TEN utwór powinien znaleźć się na światowej liście przebojów!!!
4:33 to nie były rzeczy za darmo. Ktoś za nie zapłacił, czyli za NASZE PIENIĄDZE.
To tak jak ze spamem z phisingiem, tysiące nie klikną, dwie-trzy klikną i to już coś o nich mówi.
9:59 taki MLM to rozumiem, ale dziś jest już poniedziałek. :/
6:49 kiedy ktoś tłumaczy ci życie a ty dalej nie kumasz
hahaha Włod
- nie rysuj po teflonie
- sam jesteś poteflon!
Suchar :P
Nas nie dziwi to, ale nie wszyscy ludzie w internecie są...
Mistrz Jedi.
Kto jest odpowiedzialny, ja się pytam, kto odpowiada za ten kawałek na garnkach... Fajny jest :D
Nieskromnie napiszę - ja ;)
I tu zaproszę do świeżutkiej wersji rozwiniętej: th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
Takie rzeczy jak pościele, fotele masujące i garnki to kupowali właśnie starsi ludzie, w tym moja babcia..
Kupiła fotel za 3500 zł.. pościel za coś około tysiąca i garnki za 500.
Potem jeszcze chciała lampę dającą spolaryzowane światło, ale kupiliśmy od prywatnej osoby jako używaną dużo taniej..
Zadanie wykonane :)
dobrze, że się spaliłem akurat na ten odcinek
Dziś to już poleciałam na 0,5 i nie żałuję ! 😂✨🥰
Ej ja tez 😀
i podkład na nowe intro gotowy :D
Kiedyś byłam z mężem na takim pokazie. Rozdawali kamerki samochodowe za samo przyjście. Mąż się uparł, więc poszliśmy, oczywiście ze sztywnym postanowieniem, że nic nie kupujemy. Wróciliśmy do domu z odkurzaczem ;) ALE po pierwsze: zawsze chciałam mieć taki odkurzacz czyszcząco-piorący, po drugie: wiedziałam, że nie zawyżają ceny, bo takie wypasione chodziły właśnie za tyle, za ile oni sprzedawali, po trzecie: widziałam u znanej pani w programie ten odkurzacz, testowała go i stwierdziła, że jest b.dobry, po czwarte: mieliśmy możliwość wzięcia go na bezprocentowe raty, czego nie można było tego nigdzie wtedy zrobić u konkurencji. To było jakieś 7 lat temu. Do dziś odkurzacz działa, jest kapitalnym sprzętem i ani dnia nie żałowałam, że go kupiliśmy. (Mąż już pół rodziny z tym odkurzaczem objeździł i robił im darmowe czyszczenia i prania dywanów i tapicerek ;) ). Mało tego, z naszej winy przerwała nam się rura od odkurzacza, którą firma za darmo nam wymieniła już po gwarancji. PS. Kamerka do dziś ani razu nie została użyta.
10:45 ja w ostatni weekend pokazałam koleżance Wasz najlepszy odcinek, czyli 1292, wiec jak traficie za niego do paki, to było warto!
Najlepszym sposobem na typów, z którymi się nie chce gadać jest pytanie o to, kto jest adminem danych osobowych. Często się sami rozłączają i można, bez wyrzucania sobie braku kultury, dalej szamać maczka ;). Pozdrawiam!
Montaz grania na garnkach 💜💜💜👏👏👌 ciekawe kto montowal...😁
Ja montowałem :] I zapraszam do świeżutkiej wersji extended: th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
@@RadekDubisz ❤️__❤️ szacuneczek!
Napierdzielam tym Ls codziennie rano przy szykowaniu sie do pracy więc chcac nie chcąc najbliszsze otoczenie o was wie i czssem tez sobie oglądną xD reklama jak nic :3
8:35 ja miałem dokładnie tam samo podczas rozmowy o pracę jak nie miałem 18 lat
Brawo Włodeczku
Do mnie tez dzwonią i zawsze mówię "proszę pani/pana nie jestem zainteresowana"i odkładam słuchawkę.
ta muzyka z 3:15 dobre na dzwonek :P komu wypreparować żeby se na budzik ustawił?
Witam!
Jaki świetny psychodeliczny kawałek! Proszę o więcej :D
Zapraszam po wersję extended, którą właśnie wypuściłem ;) th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
@@RadekDubisz wow super dziękuję
Ej, ja to przewidziałam! Sprzątam dziś w domu i mówię: muszę pokazać kumplowi LSa, ale muszę wybrać jakiś dobry odcinek... WIEM! Wyślę ten o urodzinach księżniczki Sapiehy 😂😂😂 pozdrawiam was chłopaki, skoro już czytam w myślach to wybiorę 2 osoby którym pokażę LSa ✌🏻
chłopaki oglądam was pijany i ta muza od 3:15 ma sens dzięki
Doceniam taktowanie 7/4. :D
Zapraszam po świeżutką wersję extended: th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
03:11 Tomasz Raczek wersja dla niewyspanych
Włod przebrnął do końca tygodnia! Chwała Ci chłopie xD
Gratulacje dla montażysty/montażystki za sklejenie takiego hitu jak Garnki Song
Zapraszam do świeżutkiej wersji extended: th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
Montażysta ;)
Moja ciocia kupiła przez telefon komplet super tytanowych garnków w jeszcze bardziej super ofercie. Wg sprzedawcy one były tak "porządne i ciężkie" ze względu na to, że były tytanowe. Ta masa była tak duża, że pustą patelnię ciężko było podnieść jedną ręką (nie mowmy już o takiej z potrawą).Problem z tym że tytan jest dwa razy lżejszy od stali i po dłuższym poszukiwaniu i sprawdzaniu okazało się, że one były zrobione z podstawowej nierdzewki - skończyło się sądem, bo sprzedawca twierdził, że on tak wcale nie powiedział i nikt tytanu nie gwarantował - a garnki owszem są zrobione ze stopu zawierającego tytan :D. Ponadto wszystkie rozmowy są rzekomo nagrywane, a jednak jak prawnik poprosił o nagranie rozmowy, to ta była akurat tego dnia, gdy nagrywarka nie rejestrowała dźwięku :D. Ale ostatecznie się udało odzyskać pieniądze.
^^ fajny montaz muzyczny
Był taki czas, że ci supersprzedawcy dzwonili do mnie co parę miesięcy. Pewna pani była przesłodko miła, ale tylko do czasu, jak po raz trzeci tłumaczyłam jej, że nie zamierzam jechać 80km po odkurzacz. Wtedy zaczęła na mnie krzyczeć, że nie wiem o czym mówię, bo taki odkurzacz to uszczęśliwi każdego! Słyszałam, że dobrą metodą na skuteczne zakończenie takiej rozmowy jest zapytanie sprzedawcy skąd ma nasz nr telefonu. Nikt nie będzie przecież chciał ciągnąć rozmowy o tym, czy takie bazy numerów są tworzone i pozyskiwane legalnie.
Czekałem czekałem j się doczekałem :D
Jest taki trik na wyspanie się przed podróżą Kraków-Warszawa: nie wysypiasz się, ale jedziesz pociągiem i śpisz w nim, więc się wysypiasz. Epic
Nie można bronić ludzi którzy tam pracują. Ciężka praca, niewdzięczna i wymagająca bycia moralnym dnem.
Kocham niespodziewane psychodeliczne wstawki jak z graniem na garnkach xD
Serdecznie polecam ten tekst dla rozmówców telefonicznych z ofertami: z dniem dzisiejszym wycofuję mają zgodę na przetwarzanie moich danych i jeśli będziecie się ze mna kontaktować to zgłoszę was do UOKIK 😁😁
Ja polecam powiedzieć, że jest się niepełnoletnim - zwykle rozłączają się zanim skończę mówić
Czas na bułeczke z żółtym serem i kakalko gorące 💚
Cyk pyk i można oglądać LS 😃
O borze szumiący, nie sądziłam, że ktoś jeszcze spożywa takie magiczne połączenie - przez 7 lat byłam pewna, że to chory wymysł mojego faceta 😂👍🏼
@@Gloomvanillapod
Olu, ależ skąd. W wieku 27 lat trzeba mieć swoje ulubione rytuały 😃💚
ZAPIEKANE bułeczki z żółtym serem i kakałko ❤️
Napotkałem problem w 2 punkcie hipnozy - Wybierz jeden, śmieszny odcinek Lekko Stronniczego.
Większość telefonów z zaproszeniami na pokaz to tak naprawdę rozmowa z robotem. Pani miła i uprzejma do znudzenia powtarzała te same kwestę jeżeli na przykład wiek jej się nie zgadzał z widełkami jakie mieli przyjęte. Poniżej fragmenty mojej rozmowy (mniej wiecej):
Robo-Konsultant: Witam mam dla pana darmowy pobyt w hotelu X na weekend, z pewnością jest pan zainteresowany (tutaj bez zająknięcia przeszła do kolejnego zdania nie dając czasu na odpowiedzi. No to super zaproszenie jest imienne, poproszę pana imię i nazwisko
JA: Jarosław Kaczyński
Robo-Konsultant: Ile pan ma lat?
JA: 50
Robo-Konsultant: Oferta jest skierowana dla osób pomiędzy 35 a 45 rokiem życia. Ile pan ma lat?
JA: 40
Robo-Konsultant: No to super, zapisze pana numer, a późniejszym czasie skontaktujemy sie z panem w celu umówienia terminu.
JA: Nie dziękuje, nie nie nie....
Robo-Konsultant: Dziękuje za rozmowę i do usłyszenia
JA: NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aż sprawdziłam czy ja przypadkiem nie mam czegoś poprzestawianego w prędkościach 😂,
PS. Do mnie też dziś dzwonili z ubezpieczeniami.
Wybierz jeden śmieszny odcinek i dlaczego to jest Paczkomat w Brzostku
3:17 Uwielbiam niezależne dziennikarstwo c:
1:00 - oddałem bez słowa innym w życiu wszystko. i tym sposobem zostałem sam bez niczego, nawet bez zdrowia. czy jak juz sie zabije to pójdę do nieba?
Dobre kwasy,
Zawsze dają jeszcze rabacik i człowiek gdzieś podświadomie czuje się zobowiązany do kupna. Tym bardziej, że chodzi o starsze osoby, którym łatwiej manipulować. Gra na emocjach i nic więcej....
9:04 Sorki, ci konsultanci doskonale wiedzą, czym się zajmują. Oni doskonale wiedzą, ile te produkty w rzeczywistości kosztują, oni doskonale wiedzą, że biorą udział w procederze naciągania naiwnych ludzi. Tak się składa, że wynajmowaliśmy lokal takiej firmie i słyszeliśmy ich rozmowy przed pokazem. I to było coś w stylu "ciekawe ilu dzisiaj ogolimy". To był ostatni raz, co tego typu firma gościła u nas. Sami ludzi naciągają, a u nas najchętniej za darmo by chcieli się gościć.
Mnie najbardziej rozwalają promocje elektromarketów w radiu. Jedziesz sobie i słyszysz że laptop Acer, procesor Intel, 500 zł taniej. I już wiesz co i za ile kupisz :) Albo promocje w tychże marketach, gdzie oczywiście wieszanie trwa wyprzedaż do 70% taniej. Ale jak zapytasz co ma taki upust to akurat się wyprzedało, albo jest w innym mieście z wystawy, albo chodzi o kabelek ze złączem Euro 30 cm długości którego nikt nie ma gdzie podłaczyć... A potem, oczywiście w promocji, koniecznie powinieneś wziąć ubezpieczenie za 700 zł, bo ten produkt który kupujesz, który oczywiście jest najlepszy na sklepie bo doradca który ci go polecał i zachwalał tak przeczytał z etykiety cenowej (bo oni tylko taką wiedzę mają) na bank popsuje ci się dzień po promocji. Będą cię kilkukrotnie pytań czy na pewno nie chcesz ubezpieczenia. A przy ratach 0% o których trąbią w tv, jakoś dziwienie nie wychodzi o%, bo pani która robi wyliczenie ma prowizję od ubezpieczenia kredytu, i wciska ci je na siłę, twierdząc że tak jest wyskakuje z systemu, albo ze jest obowiązkowe. A jak juz to wszystko weźmiesz, a sprzęt popsuje się dzień po gwarancji okaże się że akurat ubezpieczenie które wykupiłeś za 700 zł nie obejmuje akurat tej usterki albo oczywiście powstałą z twojej winy, bo oglądałeś TVPis a ten telewizor co go kupiłeś był uczulony na TVPis... Za nich się powinni wziąć..
PS. Widzieliście Karola w reklamie Euro RTV na YT? Lepszy klon niż kandydat na prezydenta.
Kurła, ten motyw muzyczny na garnkach, to sam Danheim, Heilung czy Wardruna by się nie powstydzili, świetne!
Zapraszam do świeżutkiej wersji extended ;) th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
Mam nadzieje że ten kandydat to jakiś mój daleki wujek i dostane kiedyś jakiś fajny spadek z USA
Nie chce mi się już was oglądać jak się wygadaliście, że nagrywacie 7 odcinków jednego dnia na cały tydzień do przodu. Wcześniej myślałem że to jest nowe i świeże i dlatego fajnie się patrzyło. Tak jak na nowe i aktualne wiadomości z dzisiaj. Z tego samego powodu nigdy nie oglądam starych LSów bo sie czuje jakbym oglądał wiadomości z wczoraj.
Jak to się wygladali... Nigdy tego nie ukrywali 😁
A te 2 extra odcinki to gdzie można obejrzec??? Chyba nie jesteś zbyt uważnym oglądającym, albo W&K są lepsi od Jackowskiego, skoro nie zorientowałeś się, że odcinki piątkowe były nagrywane prawie tydzień wcześniej...
Karol, miałam dokładnie taki sam telefon kilka miesięcy temu. A mam lat 24 xD chciałam wejść w słowo tej pani już od razu, że nie jestem zainteresowana, ale pani nie dała mi dojść do słowa. Kiedy zapytała o wiek i ile mi do tych 40. brakuje, już nie była miła i dokładnie tak samo się rozłączyła xD
A tym ekspresem do kawy okazuje się zazwyczaj kawiarka...
Ja miałem taką samą rozmowę jak Karol 3 dni temu. Pan dzwonił z numeru kierunkowy kielecki, wiem bo mieszkam w Świętokrzyskim. Taka sama gadka, że hotel dla dwóch osób na weekend, ja nic nie płacę tylko czy mam ponad 40 lat, moja odpowiedź 'nie' 3 sekundy przerwy 'a czy mogę zapytać ile Panu brakuje?' odpowiadam zgodnie z prawdą, że 12, a to dziękuję za rozmowę 🙂
*brzdęk* "runda druga" hahahahhaha 😁 kocham
11:36 Protestuje! To nie jest żadna podłoga tylko podkreślnik. :) Pozdrawiam
A ja wam powiem, że z miłą chęcią bym poszedł na taki pokaz tylko za cholerę nie chce nikt mnie zaprosić. Przecież to jest darmowy kurs sprzedaży. Tylko wystarczy nie zwracać uwagi na to co przedstawia a jak przedstawia. Za takie kursy trzeba płacić po kilka tysięcy
3:40 trippy
3:39 ale nuta dobra
Zapraszam do świeżutkiej wersji przedłużonej: th-cam.com/video/fbIDt3pA9lg/w-d-xo.html
@@RadekDubisz :00000000000000000 moje wewnętrzne ja się cieszy
Taka informacja Pani która pytała ile ma Pan lat to Automat tak dzwonił do mnie kilkanaście razy za 3 razem czy 4 zorientowałem się że to automat analizuje szybko to co mu mówimy i automatycznie generuje odpowiedź. Szok że takie rzeczy już robią. Pozdrawiam!