RANGE ROVER VOUGE 4.4 V8 DIESEL 313 KM 2012r 193669km 109000zł - "Terenówka", czy już "limuzyna"?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 24 ก.ค. 2022
- W serii Okiem Eksperta pokażemy Wam z jakimi przypadkami spotykają się codziennie nasi Eksperci podczas sprawdzania samochodów przed kupnem dla naszych Klientów.
Ekspert Sebastian z Rybnika ma dziś do sprawdzenia Range Rovera. Chcecie zobaczyć jak wypadł? Zapraszamy!
Więcej o usłudze znajdziecie tutaj:
www.motocontroler.com/
/ motocontroler
Telefon: 12 31 30 200
Email: kontakt@motocontroler.com
Motocontroler to 250 ekspertów w 16 województwach.
My sprawdzimy auto, które chcesz kupić, a Ty dostaniesz raport "kupować, czy nie kupować"
Zobacz jak sprawdzamy samochody:
• Jak sprawdzić auto - ยานยนต์และพาหนะ
Co ja powiem Sebix? Jak dla mnie to auto to porażka. Prawie 10 lat, prawie 200k nalatane, po gradzie, po wymienionym przodzie, rdza idzie od dołu już konkretnie + do roboty hamulce i uszczelniacz wału - a to będą koszty lecące w tysiące złotych. I auto wystawione za ponad 100 kafli 😅 i jak sam zaznaczyłeś, przebieg już konkretny, niedługo zaczną wysypywać się naprawy, bardzo kosztowne, trzeba pamiętać. To nie jest vw golf, więc to inna półka serwisowania. Odpuściłbym auto
najlepszy silnik do tego samochodu , niewielkie spalane kapitalne osiągi i mała awaryjność , osoby krytykujące chyba nigdy nie miały z tym samochodem nic do czynienia , bardzo dobre właściwości terenowe i wygoda jak w topowych limuzynach
Cena zmasakrowała wszystkie ewentualne plusy, a dodatkowe znaki zapytania to już gwóźdź do trumny.W 10 letnim aucie zawsze jest coś do zrobienia.
100k zł za 10-letnie auto z przygodami. Nie wierzę, że ktoś gotowy jest tyle wydać na auto w tej kondycji mechanicznej.
Tak jak stwierdziłeś na końcu, skoro cena jest ponadprzeciętna za tę cenę powinien być wymagany ponad przeciętny stan czyli, na pewno bezkolizyjność, bezwypadkowość, oryginalna powłoka lakiernicza a nie jak w kilku miejscach stwierdziłeś stan na 4 czyli dobry. Także uważam, że to auto nie jest godne polecenia za wspomnianą cenę.
Szczerze mówiąc nie sposób sie nie zgodzić - cena topowa to auto powinno być w top stanie. Rozumiem 20% mniej i jesli auto nie ma mechanicznych defektów i konstrukcja nienaruszona - można brać ….tylko ze ten 4.4 diesel … kurczę strasznie nieciekawa konstrukcja w razie awarii …
Dużo korozji pod spodem samochodu
200 k , a środek wyglada na 300-400 k W klasie premium po takim przebiegu nie ma zużycia , prawie każdy element po naprawie , właściciel nie stać na wymianę klocków i tarcz ? , good luck jak ktoś to wyknie
Warsztat samochodowy nie kupuj. Proszę szanujcie swoje ciężko zarobione pieniądze. 110 tys.zl za 10 letnie powypadkowe auto z przebiegiem być może 200 tys km.
Takie samochody nie powinny mieć takiej wartości .... Sorry ale on nie jest tyle wart jego stan wizualny ...
Zawsze mnie rozczula Janusz który zleca taki przegląd. Takie fury premium w wieku 10 lat i więcej zmierzają szybko do wartości złomu, jakakolwiek naprawa jest potencjalnie tak droga że ani bogatemu ani tym bardziej biednemu nie opłaci się tego robić. Pomijając już stan tego egzemplarza, jak to u nas, nieznana historia, nieznany stan itd
szuka jelenia...... dzisiaj wszyscy szukają jeleni i chcą zarabiać na wszystkim, na czym się da. Na węglu, na cukrze, na starych samochodach...... Ja szukam czegoś fajnego w cabrio..... Ceny np E46 w ciągu 3 miesięcy poszybowały z 20kilku za w miarę zadbany egzemplarz - do 40tys obecnie za w miarę zadbany egzemplarz....
Nie każde premium to studnia bez dna. Ten land rover pewnie zniszczyłby w terenie każde niemieckie premium do 400 tys. zł. Widziałem już takie testy i nawet audi nie miało szansy z land roverem. I może ktoś właśnie ceni sobie właściwości jezdne w terenie.
Dlatego będziesz do końca życia klepał biedę, jak nie potrafisz wyczuć okazji. Jeśli to auto by nie miało za wielu potencjalnych napraw, to starguje do 105 000 PLN, czyli 23 000 EUR, wywiezie do Niemca i tam sprzeda spokojnie za kwotę w okolicy 30k. Tak, co najmniej tyle trzeba tam wyłożyć za auto, które jest w bdb stanie. Ten rocznik i ten silnik ma się rozumieć. Jeśli jedno na dziesięć sprawdzonych aut będzie się nadawało do takiej transakcji to i tak zarobisz kilka tysi EUR na czysto. A znam już kilka aut, które z PL pojechały do Niemca a niedługo potem trafiły do Polski ;)
Rupieć za 100 koła + naprawy!!?? Dziwie się że są chętni na takie klamoty. Nowy tuscon lub sportage w salonie to tak a nie taki robur.
Ktoś takie gruźliki kupuje 🤧
To są małe, plastikowe, ciasnawe samochodziki do miasta. To nawet nie są SUV-y, tylko crossovery udające SUV-y.
Nigdy nie jeździłeś autami takiej klasy jak range rover oprocz ewentualnej przejażdżki z wujkiem lub kolegą po zakupy więc nie czujesz różnicy, ze porównujesz do sportage. Zdarza sie.
@@DonMikson jeździłem, jeździłem. A to w sumie nie porównanie tylko moje zdanie. Pozdrawiam
Racja, wolałbym nowa Kia albo mazdę dopłacić nawet 20 k, a w tym aucie 20 k to będzie startowy wkład, sprzedawca jełop
Skromny sympatyczny chłopak. Wszystkiego najlepszego dla niego. Dobrze ogarnia temat.
Dziwne że nie zwrócił pan uwagi na wszechobecna rdzę pod spodem!!! I ponadprzeciętna cena powinna odwzorować ponadprzeciętny stan auta a tak nie jest jak pan trafnie stwierdził i ktoś w komentarzach trafnie stwierdził że te auto nie przeszło by tradycyjnego przeglądu w Niemczech
No to że nie wiemy jakie ciśnienie dają wtryski i nie wiemy jakie ciśnienie daje sprężarka nie spowoduje że w innym aucie będziemy to wiedzieli. Bezsensowny komentarz. Atutem tego auta jest pewna historia pow względem zakupu auta w Polsce.Czyli to że nie jest kradziony z przebitym vinem. Natomiast na tym zalety tego samochodu się kończą.Samochód ogólnie grzebany, a cena uszczelnienia wycieku to zupełnie inny przedział cenowy jak w kompaktowym aucie i tak naprawdę nie wiemy na 100% czy jest to wina uszczelniacza a może wadliwej pękniętej osłony bo i tak może być....do tego gradobicie, malowane elementy przodu, wszędobylska korozja śrub, części podwozia ect nie zachęca jednak do zakupu tego samochodu.Krótko mówiąc zaczynają się koszty i właściciel tego samochodu doskonale o tym wie.Natomiast można kupić pewniejszy egzemplarz np z przebiegiem 50tys km ale należy dołożyć do takiego samochodu 150tys zł i kółko się zamyka. Reasumując - chciałaby dusza do raju ale pieniądze nie dają.:) pozdrawiam
Lakier na czwórkę wnętrze na czwórkę a cena na szóstkę
Na szóstkę dla sprzedającego😁
cena chyba na pałę!
zreasumujmy; auto 10 letnie z przebiegiem 200 tyś km. Po gradobiciu, szpachlowaniu dachu, naprawach powypadkowych przodu, całej prawej strony i ingerencji w podstawowe systemy bezpieczeństwa typu pasy, poduszki powietrzne. Cena 109000 zł..... nie mam pytań👌👌
Najgorsze jest to, że i tak to ktoś kupi.
Przebieg #2 nic dodac nic ująć chyba że bo mocnym uderzeniu lub powodzi stawiam że czasen ktos używał do off roadu..Przy takim silniku 200tys nie robi żadnego wrażenia .
Niby autko zadbane a wlasciciel dopuszcza do sytuacji gdzie hamulce sa juz dawno do wymiany. To świadczy że brakuje kasy na utrzymanie i chce się pozbyć problemu po wygórowanej cenie
Typowę auto dla osoby która twierdzi że ... "a kogo stać na nowe w salonie"... z takimi pieniędzmi można iść już do salonu i szukać nowego auta, ale oczywiście liczy się prestiż w jak najmniejszej cenie dlatego też szkoda było troszkę (mikroskopijne wartości w stoskunku do ceny tego auta) wydać więcej pieniędzy na raporty maks.. Chociaż w sumie że nie warto wyszło i bez tego. Skoro 2-gi właściciel to znaczy że pierwszy dbał jak ASO kazało, a 2-gi typowo, do zajechania niech olej chlapie..
jaki jest prestiż posiadania 10 letniego LR z najgorszym możliwym silnikiem?
Chyba jedynie prestiż posiadania prywatnego numeru telefonu do większości mechaników w regionie......
Każda potwora ma swojego amatora.Własciciel to może chcieć i 200 tysięcy a to ile ktoś da to inna sorawa
Tyle siana za ten rozpadający się gruz w którym silnik jest tak wadliwy że każda naprawa rujnuje portfel? W tej cenie powinna być wizualnie i technicznie igła :)
Igła.....W zakładzie krawiecki....!
Każdy land rover to lipa. Nie wiem, kto to kupuje nawet.
@@Jorstengdybys tym dłużej pojeździł to byś wiedział to. To najlepsze auta świata
Raczej nie bardzo 2013 rok bo wtedy już nie robili L322. Jeżu warto się chyba przygotować do materiału.
Ja kupiłem nową skodę z salonu i mam z tym autem problemy, a co dopiero używany dzisiaj
Ja kupiłem toyotę i niemam p p
Zaoszczedziles klientowi kila ladnych ts. w przyszlosci powinien byc wdzieczny pozdr.
Za te pieniądze można jeszcze kupić auta z salonu. I przez pięć może 7lat nie przejmować się niczym. Dziwny jest ten naród.
Nie kupisz niczego, poza jakimś małym miejskim gówienkiem, które oferuje zero komfortu i bezpieczeństwa.
@@Jorsten
O jakim komforcie mowa? Przecież w samochodach nie ma stołków są fotele, większość aut ma już klime automat w standardzie. Jedynie czego klientom nie oferują to lans.
@@user-re7cq3wy6r
Tylko ktoś kto ma naprawdę kasę nie patrzy na dziesiecio latka tylko na nowe ewentualnie roczne. Nie ważne jak ekskluzywne.
Rozwalony trup za 100k? W niemczech to by pewnie nie przeszlo standardowego przegladu.
nigdzie nie powinno przejść przeglądu... wystarczą te bicia na hamulcu i wyciek... auto tylko na lawetę.. 🤷♂
A w Austrii przejdzie?
Na filmie wyglada ok, wystarczyło zbić cenę do 100 k i brać
Ależ ten model się zestarzał ,współczesne Range Rovery mogą się podobać ale ten to taki grzybowóz jakich mało ,przecież to ma dopiero 10 lat ,a wnętrze wygląda jakby to jakiś Cygan projektował ,mercedesy czy bmw dziesięcioletnie to nadal nowoczesne samochody.
To prawda. To samo można powiedzieć o marce lexus. Młode lexusy mają wnętrza, które wyglądają, jak gdyby były zaprojektowane 20 lat temu. A te ich systemy infotainment to już w ogóle taka lipa, że szkoda gadać.
Jaki to prestiż jeździć 10-letnim samochodem z przebiegiem 200k?? :):):)
Większy, niż funkiel nówką Fabią z salonu. Choć trzeba przyznać, że ten ostatnio model już nie jest tak szpetny jak poprzednie.
Z tymi wszystkimi przygodami.... nawet za 35000 nie brałbym go pod uwagę, a cena 100k to jakas abstrakcja.
masz rację 35 tys. to za dużo jak na ten rocznik, przecież można mieć Dacię Duster za 25 tys. - w końcu Dacia czy Range to samochód a jak różnicy nie widać to po co przepłacać 🙂
Zerknij sebixie na ceny tego modelu ( rocznik 2012 ) na autoscout. Tylko stoperan wcześniej weź. Duże ilości
Kurde, kupować auto za stówkę, do tego Range'a, i nie brać pełnego pakietu weryfikacji...
A w takim samochodzie nawet eksploatacyjne wymiany liczone są w tysiącach (no, chyba, że chce się zrobić byle było, ale to auto szybko zacznie być paździerzem).
Także auto skarbonka - wydajesz 100 tysięcy i jeszcze możesz wrzucić na dzień dobry z 10-20 tysięcy na pierwszy serwis.
Sam rozrząd w 5.0 to 20tys
A gdzie hamulce, skrzynia, pneumatyka czy ooony?
Ja wydałem 60 na serwisy w pierwszym roku.
Droga maszyna w serwisie
109 tys ? Z 2004 roku buda Jest taka sama ,kupujesz za 40 tys taki sam z 2004r i masz prawie 70 tys na naprawy które się rozejdą na momencie przy tym aucie . Pzdr
Po kolizji? Na złom. Albo cena dużo niższa.
Za 20000 bym sie zastanawiam, ale ponad 100k za auto w takim stanie? Żart
Fajny kondon hehe
Na Ukrainę się nadaje, ze 3 m-ce jeszcze pojeździ ...
To coś 109 tysięcy xDDD,te range rovery wyglądają jak śmietnik ,śmiga tego po ulicach trochę mi się wydawało że to chodzi po 30 tysięcy,ale jak kogoś stać ;).
też jestem zszokowany, nigdy chyba nie zrozumiem fenomenu tej marki
@@Karol33 Ja też nie ale kto bogatemu zabroni.Nie moje pieniądze nie moja sprawa,ale ciężko by mi było wydać taka kupę kasy na takie auto.Ale każdy ma swój gust i każdy zarabia inaczej;).
Auto, które jako nowe kosztowało 400 tys. ma kosztować 30 tys. po 10 latach? Nie jestem fanem tej marki, ale SUV tej klasy tani nie jest.
Ten model był ciśnięty od 2003 czy 2004 roku chyba do 2013. Przeszedł lifting, ale ogólnie możesz mieć śmietnik za 20 kilka tysięcy nawet, albo perełkę za ponad stówkę. Ktoś, kto się nie zna, na ulicy nie rozróżni.
Jedna rzecz dla komentujących - szczególnie tych, którzy poddają w wątpliwość ceny aut. To jest tak jakby nie wasza sprawa i temat do dyskusji. Jeśli ktoś się jej nie przestraszył - a jak widać chyba nie, skoro zlecił płatną usługę sprawdzenia auta - to znaczy, że jest/był gotów tyle zapłacić. Także skupcie się na kwestiach technicznych a nie na tym, ile co jest dla was warte. Są tacy, co świecą gołą dupą i będzie dla nich za drogo a są i tacy, którzy są gotowi zapłacić tyle, ile ktoś wystawił w ogłoszeniu. Komentarze odnośnie ceny podane przez pana sprzedającego też są nie na miejscu. Ktoś Pana nie wynajął do tego, aby dyskutować o cenie, tylko celem rzetelnego sprawdzenia auta pod kątem technicznym ;) PS: to nie moje auto, ale pod dosłownie każdym filmem wypowiada się sterta gołodupców, którzy "nie daliby więcej niż". A ten kanał nie istniałby bez ludzi, którzy są w stanie wydać więcej i dlatego płacą za weryfikację stanu technicznego.
Dokładnie, najlepsi są ci co podają konkretną cenę ile jest wart...
Ale przecież na końcu jest mowa o tym, że dla zlecającego oględziny najważniejszą kwestią było to czy samochód jest wart tych pieniędzy.W tym przypadku dyskusja o cenie jest jak najbardziej na miejscu.
@@daczek8493 Spójrz na komentarze "10 letni trup" "Za te pieniądze można mieć już nowy samochód" "To jest warte .." Pytanie ze strony potencjalnego nabywcy powinno być z deka inne "ile by kosztowało usunięcie wszystkich usterek" i potem, jeśli ktoś chce dany model w takim a nie innym wyposażeniu, podjęcie negocjacji ze sprzedającym w zakresie opuszczenia ceny w takim zakresie, aby je usunąć.
To auto kosztowało pewnie 400 baksów w salonie, więc cena 100 tys. jest jak najbardziej uzasadniona, ale auto jest w mocno przeciętnym stanie, więc nie warte tej kasy. Jednakże SUV-y tych gabarytów z rocznika 2012 kosztują często w okolicy 100 tys. zł. Ludzie myślą, że każde auto z X lat musi być X warte. Przecież auto, które kosztowało 400 tys. musi być więcej warte od auta za 200 tys. 100 tys. to normalna cena za SUV-a marki premium o tych parametrach. Nie wiem, jak nawet można porównywać do tego KIA Sportage, jak to lekko uniesiony, plastikowy mały hatchback z napędem na przód i kosiarkowym silniczkiem. Ktoś, kto szuka V8 + 4x4 pewnie potrzebuje czasami pociągnąć przyczepę, a zimą też nie chce mieć problemów z przemieszczaniem. Nie jestem fanem land rovera, bo to droga w naprawie marka i lepiej brać coś niemieckiego, ale w kwestii właściwości terenowych, niemiecka konkurencja nie ma tutaj czego szukać.
@@Jorsten Zgadza się, cena wyjściowa jest jak najbardziej rynkowa, ale można i po obejrzeniu materiału uważam, że powinno się ją negocjować z uwagi na stwierdzone niedociągnięcia. Jak ktoś jednak liczy, że za 100k kupi podobne auto z tego rocznika bez żadnych usterek czy historii napraw, to niech się rozpędzi i mocno przyłoży głową w ścianę. Jak ktoś ma taką "perełkę" to cena tego modelu w tym wyposażeniu nie zejdzie poniżej 140 000 PLN. Polecam zobaczyć po ile takie "perełki" z udokumentowaną historią kosztują w DE czy NL.
NIE.
To auto jest po dachowaniu 😁
myślałem ze kolo jednak poleci ten samochód to by była porażka tego kanału ten samochód to niezły ściek pozdro
Ato uzywane to mozna kupic za ok 50 tys a za ponad 100 to lepiej nawet trochę dolozyc i kupic nowy
@@user-re7cq3wy6r no tej wielkosci nie mozna kupic auto mniejsze np sportage czy tucson ten reng jest dla miłosnikow ktorzy sa swiadomi kosztów po jego zakupie jesli ktos to akceptuje i marzy o takim aucie to swietny wybór ale sa ludzie którzy płaczą jak musza dołożyć do auta sam bylem swiadkiem czekajac u mechanika dla nich lepiej wybrac auto nowe i miec swiety spokój.Kiedys tez kupowalem auta sercem ale z wiekiem to przechodzi dla czlowieka najwazniejszy jest spokój
ja się pytam gdzie jest ALĄ DELĄ????
Ktoś chcąc kupić auto za sto tysięcy złotych i nie zamawia testu maxi żenada 😄
największa żenada jest zainteresowanie się takim samochodem....
@@patriotapolski2672 he - dokładnie:)
Ja bym negocjował cenę
Cena to jakiś kosmos, tyle można zapłacić za lalkę w oryginale a nie samochód po takich naprawach blacharsko-lakierniczych. Do tego hamulce do roboty i opony zimowe. Kto normalny jeździ cały rok na zimówkach.
Chyba śnisz. "Lalki" z czystym VIN i przebiegiem poniżej 200k to w DE wydatek rzędu co najmniej 30 000 EUR.
Ponad 100k za takiego trupa???
Pozdrawiam 🤦
Taki złom za takie pieniądze 😂Słabo jego świetność już przeminęła
Cena za to auto w takim stanie to przegięcie.
Janusz nawet przycebulił na full pakiecie. Niech bierze za te 100 kafli. Sam swoj samochod planuje sprzedać przy podobnym przebiegu, pozbyć się problemów. Niech plebs tez skosztuje po mnie odrobiny luksusu.
Straszny zgniluch jak na 10 lat...
W życiu nie kupiłbym takiegu gówna