BALLADA O FUTBOLU
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 15 ต.ค. 2024
- słowa i wykonanie
Michał Chludziński
kompozycja i akompaniament
Stanisław Rzepiela
Piosenka pochodzi z autorskiego recitalu kabaretowego
Michała Chludzińskiego pt: HAMULEC BEZPIECZEŃSTWA.
(premiera - Kraków 2018)
BALLADA O FUTBOLU
Znowu Mazurka orły nasze wyryczały,
by ich do boju poniósł narodowy duch.
I gryźli trawę i do przodu wciąż się rwali,
lecz grali jakby nie wiedzieli, gdzie ten przód.
Bo jak inaczej może laik futbolowy,
wyjaśnić sobie ten daremny walki trud?
Bo miał być Grunwald! Była obrona Częstochowy.
I stać się nie chciał nad Wisłą drugi cud.
Działacze, co nam Grunwald ten zapowiadali
znów swoje chciejstwo tłumaczyli pięknie nam.
Że są konteksty, w których orły mecz wygrały.
Że takie dno pozwala odbić się od dna.
Że oryginalność polskiej myśli szkoleniowej
i piękno polskiej piłki w fakcie prostym tkwi,
że zwycięstwami sobie nie zawraca głowy.
Z takich realiów, to realnie sobie kpi.
Lecz genialności tej taktyki biedny naród
zrozumieć nie chce, choć historię swoją zna.
I myśli, że go znowu chyba nabierają.
Bo ile można odbijać się od dna?
I w tradycyjną znów popada paranoję.
Takich realiów, to on także nie chce znać.
Nie ważne kto, ale położyć musi głowę!
Pod topór tej opinii głowę musi dać.
Więc krzyczą jedni „Zwolnić dziś selekcjonera!
Bo naszym orłom, gdzie jest przód, tłumaczył źle”.
A inni, że „To przecież wina jest premiera,
bo całe państwo on po takim targa dnie”.
Ci, co się znają, to szeptają mrużąc oczy
„Rosyjski sędzia wykołował znowu nas.
Udawał Włocha i dlatego nas zaskoczył.
Durnych przepisów wyrósł tam brzozowy las”.
Potem padają te sakramentalne słowa
„Dla dobra polskiej piłki przyszedł wreszcie czas
wspólnym wysiłkiem polską piłkę zreformować.
Na dużo więcej przecież polską piłkę stać”.
Przez takie chciejstwo znowu siebie oszukamy.
Z motyką znów będziemy się za słońce brać.
W tę polską grę będziemy chyba zawsze grali.
Zamiast dla dobra polskiej piłki przestać grać.
Nic dodać nic ująć... tekst niemienne aktualny... :-)
W punkt, jak zawsze! A pointa - palce lizać. Takich już w kabaretach nie produkują. Gdańsk pozdrawia!😍❤❤❤
Dobre! Sama prawda! I jakże aktualne. Niestety.
Doskonałe,w punkt.
Dziękuję!
Miałam napisać w punkt! I widzę, że nie tylko ja mam takie przemyślenia po wysłuchaniu.
Panie Michale! Znam, bo byłam na recitalu. Świetne! Zresztą, jak wszystkie Pana teksty. Ale ten chyba najbardziej aktualny. Pozdrawiam. Kiedy będzie Pan w Warszawie?
Dziękuję! W Warszawie bywam, przy okazjach pracy w teatrze, ale niestety nie z recitalem.
Grzegorz Lato, zapytany czy reprezentacja z 1974 pokonałaby dzisiejszą kadrę, odpowiedział:
- Tak, wygralibyśmy 1:0
- Tylko tyle?
- No tak, proszę pamiętać że większość z nas jest już po siedemdziesiątce.
😁
Znakomite, jak widać dobre teksty się nie starzeją 😅. Czekam na kolejne perełki.
Dziękuję! Będą. Mam nadzieję, że perełki, tudzież coś obok😉