Zdaje mi się, że chronologia mogła być nieco inna. Mówisz, że jakiś czas po walce na zamku Stygga Detlaf odnajduje pozostałości Regisa, regeneruje go, rozstają się a dopiero potem Detlaf poznaje Rennę. Może jednak najpierw poznaje Rennę, ona ucieka od niego a dopiero jakiś czas później znajduje i leczy Regisa. Dlaczego tak myślę? Gdy Regis i Geralt znajdują siedzibę Detlafa (tam gdzie jest list od "szantażystów") i wychodzi sprawa z Renną to Regis opowiada o znajomości Detlafa z nią. Stwierdza, że sama od niego odeszła. Skąd miałby w ogóle o tym wiedzieć jeśli drogi Regisa i Detlafa rozeszlyby się wcześniej? Detlaf podczas rekonwlescencji Regisa po prostu zaprzyjaźnia się z nim i opowiada mu tę historię ze swojego życia, ze swojej zapewne niedawnej przeszłości. Edit: właśnie odpaliłem zapis gdy bohaterowie są w kryjówce Detlafa i Geralt pyta Regisa czy poznał Renne. Regis odpowiada, że nie miał przyjemności bo ona odeszła od Detlfa zanim ten go zregenerował. Co wyczerpuje ten temat.
Ja go oszczędziłam, gdyż po pierwsze to Syanna jest prawdziwym potworem a nie on. Dettlaff przez wieki nikomu nie wadził i się ukrywał. Nawet kiedy chwycił Syanne za szyję to się opamiętał co oznacza, że potrafi panować nad sobą i zresztą kto by nie wybuchł gdyby jego ukochana/ukochany okłamywał nas i jeszcze zmusił do tak podłych czynów. Po drugie książkowy Geralt puściłby Dettlaffa ze względu na Regisa. Geralt nie chciałby żeby jego przyjaciel cierpiał. Według mnie to jest jedyne słuszne zakończenie.
Jak zawsze świetnie i klimatycznie opowiedziane. Jedyne czego brakowało mi w dodatku to to że walka z Dettlafem zarówno za pierwszym razem jak i za drugim przed przemianą kompletnie nie oddawała tej jego szybkości, jako że Geralt ledwie dawał radę. Kilka razy ciężej walczyło się z bruxami.
Zabicie Dettlaffa nie ma sensu. Podobnie jak Letho w 2 części wiedźmina. Poza tym zabijając Dettlaffa skazujemy Regisa na banicję, bycie zdrajcą. Regis przez cały dodatek poświęcił sporo, zmuszenie go do zabicia brata krwi to czyste skurwysyństwo.
Moim zdaniem zabicie detlaffa jest jak najbardziej uzasadnione detlaff był morderca, myślał bardziej jak zwierze. Za to co zrobił w beauclair mając na sumieniu setki niewinnych ludzi sprzyja tej decyzji. Uważam że jest zbyt niebezpieczny aby puścić go żywcem. A pozatym odpuścić najlepsza walkę z bossem w w3 aż szkoda a i jeszcze jedno żałuję że twórcy nie pozwolili nam rozprawić się również z orianna
Zabicie Dettlaffa, to jedyna słuszna decyzja, a nie pomszczenie tych wszystkich ofiar jego działań, to skur.....stwo. Na szczęście to tylko gra. Sam dodatek Krew i Wino, to najsłabsza fabuła jaką stworzyli Redzi. Do tego Wampiry w tym dziele przypominają mi nie te z książek o Wiedźminie, a te z serii filmów Zmierzch czyli najgorszym dziele opowiadającym o wampirach.
@@damianmaciej3814 Tak, to tylko gra. Z drugiej strony patrząc, gdyby Jaśnie Pierdolnięta dopuściła do spotkania Dettlaffa ze Syanną, miasto byłoby nietknięte.
Za grosz w was współczucia. Spróbujcie się wtopić w jego historie i zrozumieć jego motywy, jak również to, co o nim mówi Regis oraz spróbujcie poczuć klimat tego miejsca w którym przebywał nonstop myśląc co się stało z ludzką kobietą z którą tak bardzo się zżył, a uświadomicie sobie, że Dettlaff nigdy nie był potworem zaś to właśnie ta, za którą tak bardzo tęsknił i uważał za jedną ze swojego stada.
Ani Syanna, ani Dettlaff nie jest bez winy. Zarówno Syanna, jak i Dettlaff, oboje są pokazani także w dobrym świetle, jako ofiary niesprawiedliwości. Rozwiązanie fabularnie genialne, ale pozostawiające wieczny, nieunikniony niedosyt.
Najbardziej wymijający się z książkami dodatek. Oczywiście, że można było zabić wampira wyższego. W książce "Chrzest ognia" mówi o tym Geralt, ale pośrednio także Regis.
1:15 zawsze się zastanawiałem czy takiego wampira nie pociąć na części wsadzić do osobnych ciasnych metalowych pudełek i porozrzucać? Tkanki przejdą przez metal? Połączą się z nim? Czy trwale go unieszkodliwi?
Miło opowiedziałeś tą historię, z pewnymi drobnymi potknięciami, i wymowne w tej opowieści było przedstawienie pojedynku Wiedźmina w Novigradzie, z zdemaskowanym mordercą ludzi - wampirem wyższym i gdzie Wiedźmin go zabija, natomiast w historii dodatkowej Krew I Wino, wampira wyższego, może jedynie zabić inny wampir wyższy - czyli w całej tej fantastyce twórcom gry, trochę się pomerdało. XD Pozdro.
Geralt ostatecznie nie zabija Huberta Reika ale po pojedynku wrzuca jego ciało do zagrody świń aby te zjadły ciało i wydaliły. Dzięki temu Hubert Reik potrzebuje dużo czasu na regenerację.
Ja go zabiłem. Z powodu Syanna chciał zabić całe miasto. Puszczenie go wolno daje przykład że można zrównać miasto lub nawet zgładzić cały kraj bo jedna osoba z tego kraju nam zaszkodziła.
Żadnych wątpliwości nie mam ze nie Detlaff a syanna jest bestią. Detlaf jest postacią tragiczną tak samo jak Olgierd i tak samo jak Olgierda nie wyobrażam sobie go zabić
@@jussokimiru979 zrobiono z nich niemal bogów. W sadze byli bardzo silną rasą ale jednak śmiertelną rasą. Nawet Regis mówił, że przeżył spotkanie z wieśniakami tylko dlatego że nie ogarnęli jak się do tego zabrać (czyli istniał jakiś prosty sposób). Pewnie Geralt też bal się Regisa jeżeli miało by dojść do starcia. Ale w grze są to niezniszczalni bogowie, których nic nie rusza oprócz ich samych.
@@Susaken94 Tak zagadzam sie ze gruubo przesadzili z umiejetnosciami wampirów wyzszych. Prakycznie niesmiertelni - chyba ze wkurwisz ziomkow Swoich. Choc same opisy ich ras, tego jak pojawili sie na "ziemi" ludzi mnie sie osobiscie bardzo podobaly.
Niestety ta zasada, że wampira wyższego może zabić tylko inny wampir wyższy to jeden z głupszych pomysłów cd project. W książkach było napisane, że Vilgefortz miał w zanadrzu sposób na każdego przeciwnika. Seria gier jest wspaniała, ale każdemu zdarzają się potknięcia i to jest właśnie przykład.
Vilgefortz "zabił" Regisa podczas walki w zamku, stopił go. Ale nie wiemy jak dalej potoczyła się historia. Być może Regis zregenerował się po kilkudziesięciu/kilkuset/kilkutysiącach lat? W końcu już raz udało mu się zregenerować kiedy w krwawym upojeniu został schwytany przez wieśniaków, został podziurawiony kołkami, została mu odcięta głowa i został zakopany.
Mam to samo zdanie. Ogólnie filmy i gry mają to do siebie, że próbuje się tworzyć coraz potężniejszych wrogów, ale z wampirami przesadzili. Czym innym jest regeneracja wampira po poćwiartowaniu (Regis po poćwiartowaniu przez wieśniaków dochodził do siebie bodajże 100 lat), a co innego regeneracja po potężnym zaklęciu ognia (w grze Regis wraca do siebie z pomocą kolegi tylko kilka lat). Zwłaszcza, że ogień był jedną z rzeczy przedstawionych, które mogą zabić wampira, co sprawia, że książkowy Regis wg mnie po prostu zginął. Rozumiem jednak, dlaczego Redzi chcieli mieć w swojej grze taką postać. Była ona po prostu bardzo fajna, ale wprowadzenie jej było naciągane. Sapkowski lubił parodiować baśnie i fantastykę w swoim świecie, tak było też w przypadku wampirów wyższych, które pijąc krew zachowywali się jak alkoholicy, a w dodatku KiW, te same wampiry na sam zapach krwi wpadały w szał. Dlatego wolę przedstawienie Wampirów z 1 części Wieśka, bo były bliższe książkom.
Zdaje mi się, że chronologia mogła być nieco inna.
Mówisz, że jakiś czas po walce na zamku Stygga Detlaf odnajduje pozostałości Regisa, regeneruje go, rozstają się a dopiero potem Detlaf poznaje Rennę.
Może jednak najpierw poznaje Rennę, ona ucieka od niego a dopiero jakiś czas później znajduje i leczy Regisa. Dlaczego tak myślę? Gdy Regis i Geralt znajdują siedzibę Detlafa (tam gdzie jest list od "szantażystów") i wychodzi sprawa z Renną to Regis opowiada o znajomości Detlafa z nią. Stwierdza, że sama od niego odeszła. Skąd miałby w ogóle o tym wiedzieć jeśli drogi Regisa i Detlafa rozeszlyby się wcześniej?
Detlaf podczas rekonwlescencji
Regisa po prostu zaprzyjaźnia się z nim i opowiada mu tę historię ze swojego życia, ze swojej zapewne niedawnej przeszłości.
Edit: właśnie odpaliłem zapis gdy bohaterowie są w kryjówce Detlafa i Geralt pyta Regisa czy poznał Renne. Regis odpowiada, że nie miał przyjemności bo ona odeszła od Detlfa zanim ten go zregenerował. Co wyczerpuje ten temat.
Ja tylko przypomnę, że prawdziwa bestia z Beauclair to Syianna, nie wampir.
A nie z Wadowic?
XD
To jakby nie ona zabiła setki bezbronnych mieszkańców Beauclair
@@hmsvictory2758 No jak nie ona, a kto podjudził wampira do mordowania?
@@gilgamesh1644 Jakoś przeoczyłem moment w którym mówi mu, aby wymordował dzieci, kobiety i starców w mieszkających w Beauclair.
Detlaff to zbrodniarz co nie ulega nawet najmniejszej wątpliwości
Ja go oszczędziłam, gdyż po pierwsze to Syanna jest prawdziwym potworem a nie on. Dettlaff przez wieki nikomu nie wadził i się ukrywał. Nawet kiedy chwycił Syanne za szyję to się opamiętał co oznacza, że potrafi panować nad sobą i zresztą kto by nie wybuchł gdyby jego ukochana/ukochany okłamywał nas i jeszcze zmusił do tak podłych czynów. Po drugie książkowy Geralt puściłby Dettlaffa ze względu na Regisa. Geralt nie chciałby żeby jego przyjaciel cierpiał. Według mnie to jest jedyne słuszne zakończenie.
Jak zawsze świetnie i klimatycznie opowiedziane. Jedyne czego brakowało mi w dodatku to to że walka z Dettlafem zarówno za pierwszym razem jak i za drugim przed przemianą kompletnie nie oddawała tej jego szybkości, jako że Geralt ledwie dawał radę. Kilka razy ciężej walczyło się z bruxami.
Genialny kanał, szczególnie jak są materiały z wiedźmina i gry o tron
pieknie to opowiedziales :) jak dla mnie to byl jeden z najciezszych wyborow w calym wiedzminie
Zabicie Dettlaffa nie ma sensu. Podobnie jak Letho w 2 części wiedźmina. Poza tym zabijając Dettlaffa skazujemy Regisa na banicję, bycie zdrajcą. Regis przez cały dodatek poświęcił sporo, zmuszenie go do zabicia brata krwi to czyste skurwysyństwo.
Moim zdaniem zabicie detlaffa jest jak najbardziej uzasadnione detlaff był morderca, myślał bardziej jak zwierze. Za to co zrobił w beauclair mając na sumieniu setki niewinnych ludzi sprzyja tej decyzji. Uważam że jest zbyt niebezpieczny aby puścić go żywcem. A pozatym odpuścić najlepsza walkę z bossem w w3 aż szkoda a i jeszcze jedno żałuję że twórcy nie pozwolili nam rozprawić się również z orianna
Zabicie Dettlaffa, to jedyna słuszna decyzja, a nie pomszczenie tych wszystkich ofiar jego działań, to skur.....stwo. Na szczęście to tylko gra. Sam dodatek Krew i Wino, to najsłabsza fabuła jaką stworzyli Redzi. Do tego Wampiry w tym dziele przypominają mi nie te z książek o Wiedźminie, a te z serii filmów Zmierzch czyli najgorszym dziele opowiadającym o wampirach.
@@damianmaciej3814 Tak, to tylko gra. Z drugiej strony patrząc, gdyby Jaśnie Pierdolnięta dopuściła do spotkania Dettlaffa ze Syanną, miasto byłoby nietknięte.
@@marcindziki2089 Uwielbiam określenie "jaśnie Pierdolnięta"
Za grosz w was współczucia. Spróbujcie się wtopić w jego historie i zrozumieć jego motywy, jak również to, co o nim mówi Regis oraz spróbujcie poczuć klimat tego miejsca w którym przebywał nonstop myśląc co się stało z ludzką kobietą z którą tak bardzo się zżył, a uświadomicie sobie, że Dettlaff nigdy nie był potworem zaś to właśnie ta, za którą tak bardzo tęsknił i uważał za jedną ze swojego stada.
Kurczę, jak ja lubię Twoje filmy to szok. 😊
Ani Syanna, ani Dettlaff nie jest bez winy. Zarówno Syanna, jak i Dettlaff, oboje są pokazani także w dobrym świetle, jako ofiary niesprawiedliwości. Rozwiązanie fabularnie genialne, ale pozostawiające wieczny, nieunikniony niedosyt.
detlaf jest spoko
Winna jest pani "jaśnie Pierdolnięta"
Trzeba przyznać że bohaterowie są złożeni a nie jedno wymiarowi. Można się z Nimi identyfikować.
Ten kanał to złoto ❤
Fajnie. Dzięki twoim filmom poznaje historię z kart gwinta bo tak to czytałem tylko ksiazki
Świetny materiał ❤ Dzięki wielkie!
Najbardziej wymijający się z książkami dodatek. Oczywiście, że można było zabić wampira wyższego. W książce "Chrzest ognia" mówi o tym Geralt, ale pośrednio także Regis.
1:15 zawsze się zastanawiałem czy takiego wampira nie pociąć na części wsadzić do osobnych ciasnych metalowych pudełek i porozrzucać? Tkanki przejdą przez metal? Połączą się z nim? Czy trwale go unieszkodliwi?
Możliwe że takie składowanie wampira przyciągnie innego wampira
@@maciek16012
No ale go to nieszkodliwi w teorii
@@kupieckorzenny5093 Teoretycznie tak, na jakiś czas
Miłego oglądania jak to się mówi. Całe te
Super materiał !
Uwielbiam klimaty wampirów ! 😁
Wiedźmin zawsze na propsie. Oby jak najwięcej. ;)
Zabicie Dettlaffa, żeby mieć najlepsze zakończenie: ❌
Puszczenie Dettlaffa, żeby Regis miał najlepsze zakończenie: ✅
Przecież najlepsze zakończeniem to jaśnie pierdolnieta i jej siostrunia zdychające
Swietny odcinek Dj 😁
Świetne,aż chce się zagrać jeszcze raz
Dzień dobry państwu koleżeństwu 😎
Super materiał
Miło opowiedziałeś tą historię, z pewnymi drobnymi potknięciami, i wymowne w tej opowieści było przedstawienie pojedynku Wiedźmina w Novigradzie, z zdemaskowanym mordercą ludzi - wampirem wyższym i gdzie Wiedźmin go zabija, natomiast w historii dodatkowej Krew I Wino, wampira wyższego, może jedynie zabić inny wampir wyższy - czyli w całej tej fantastyce twórcom gry, trochę się pomerdało. XD Pozdro.
Geralt ostatecznie nie zabija Huberta Reika ale po pojedynku wrzuca jego ciało do zagrody świń aby te zjadły ciało i wydaliły. Dzięki temu Hubert Reik potrzebuje dużo czasu na regenerację.
Live, Laugh, Love Dettlaff
Przyjemny głos
Bardzo miło robiło mi się śniadanie
Więcej wiedzmina ❤❤
Ja go zabiłem. Z powodu Syanna chciał zabić całe miasto. Puszczenie go wolno daje przykład że można zrównać miasto lub nawet zgładzić cały kraj bo jedna osoba z tego kraju nam zaszkodziła.
500 godzin przegranych (wygranych?) w Wiedźminie i nie miałem pojęcia, że nie trzeba go zabijać. Moim zdaniem najlepsza opcja.
Wychodzi na to że jesteś durniem
Jak kto woli, sam tworzy swoje zakończenie tej przygody, udostępnione przez twórców tej gry.
Za zająca 😂
Żadnych wątpliwości nie mam ze nie Detlaff a syanna jest bestią. Detlaf jest postacią tragiczną tak samo jak Olgierd i tak samo jak Olgierda nie wyobrażam sobie go zabić
Widząc kolejny film z lore uniwersum chcę za każdym razem więcej tego co właśnie widzę
Co to za magia?
Jest 666 polubień, nie zepsujmy tego
Siemanko
Dettlaff to świetna postać mi szkoda mi go było. Swoją drogą Nie wiem czy geraldyn osławiony, raczej był sławny
No i namówił!
Właśnie ściągam Wiedzmina i przejde go może z 10 raz😂
W sumie nie wiem po 5 razie przestałem liczyć....
Każdy powód jest dobry żeby przejść Wieśka ponownie.
To co zrobiono z wampirami wyższymi w wiedzmienie 3 to jedna z tych rzeczy, za które redom należy sie biczowania
Dlaczego ? Przecież są dobrze rozpisane
@@jussokimiru979 zrobiono z nich niemal bogów. W sadze byli bardzo silną rasą ale jednak śmiertelną rasą. Nawet Regis mówił, że przeżył spotkanie z wieśniakami tylko dlatego że nie ogarnęli jak się do tego zabrać (czyli istniał jakiś prosty sposób). Pewnie Geralt też bal się Regisa jeżeli miało by dojść do starcia. Ale w grze są to niezniszczalni bogowie, których nic nie rusza oprócz ich samych.
@@Susaken94 Tak zagadzam sie ze gruubo przesadzili z umiejetnosciami wampirów wyzszych.
Prakycznie niesmiertelni - chyba ze wkurwisz ziomkow Swoich.
Choc same opisy ich ras, tego jak pojawili sie na "ziemi" ludzi mnie sie osobiscie bardzo podobaly.
Propozycja na następny temat: Kim jest Khagmar, którego wampiry wyższe skazały na wieczne potępienie
No i oczywiście Regis wampir wskrzeszony przez...
Wiecej wiedzmina 😊
Na najwyższym poziomie Detlaff to nawet jakieś wyzwanie,mino motywów z jakich działał zasługuje na zniszczenie
Największym potworem jest Jaśnie Pierdolnięta.
Jaśnie Pierdolnieta haha uwielbiam to okreslenie.
Czy ty kolego czytałeś kiedyś creepypasty? Znam ten zajebisty głos!
nie wolno latać po pijaku :)
Marvin z kronik myrtany to ty?
Zróbcie materiał o Ukrytym ;-)
12:05 tiaaaaa, ciekawe czy to prawda czy rozpieszczona psycholka to że nie chcieli podcierać jej dupska uznała za przemoc xD
Hm Damiana nie lubi coś się z nim dzieje po tym wszystkim?
Wilgefors załatwił wampira wyższego a był człowiekiem
Tymczasowo.
Hey nie jestem Wampirem
Niestety ta zasada, że wampira wyższego może zabić tylko inny wampir wyższy to jeden z głupszych pomysłów cd project. W książkach było napisane, że Vilgefortz miał w zanadrzu sposób na każdego przeciwnika. Seria gier jest wspaniała, ale każdemu zdarzają się potknięcia i to jest właśnie przykład.
Vilgefortz "zabił" Regisa podczas walki w zamku, stopił go. Ale nie wiemy jak dalej potoczyła się historia. Być może Regis zregenerował się po kilkudziesięciu/kilkuset/kilkutysiącach lat? W końcu już raz udało mu się zregenerować kiedy w krwawym upojeniu został schwytany przez wieśniaków, został podziurawiony kołkami, została mu odcięta głowa i został zakopany.
jaki mial sposob vilgefortz?
@@x27651 Przeczytaj sobie
Cóż patrząc na postacje jak Ukryty lub Pan Lusterko to raczej nie miałby za bardzo sposobu ale co do książkowych postacji i besti to już tak
Mam to samo zdanie. Ogólnie filmy i gry mają to do siebie, że próbuje się tworzyć coraz potężniejszych wrogów, ale z wampirami przesadzili. Czym innym jest regeneracja wampira po poćwiartowaniu (Regis po poćwiartowaniu przez wieśniaków dochodził do siebie bodajże 100 lat), a co innego regeneracja po potężnym zaklęciu ognia (w grze Regis wraca do siebie z pomocą kolegi tylko kilka lat). Zwłaszcza, że ogień był jedną z rzeczy przedstawionych, które mogą zabić wampira, co sprawia, że książkowy Regis wg mnie po prostu zginął. Rozumiem jednak, dlaczego Redzi chcieli mieć w swojej grze taką postać. Była ona po prostu bardzo fajna, ale wprowadzenie jej było naciągane.
Sapkowski lubił parodiować baśnie i fantastykę w swoim świecie, tak było też w przypadku wampirów wyższych, które pijąc krew zachowywali się jak alkoholicy, a w dodatku KiW, te same wampiry na sam zapach krwi wpadały w szał. Dlatego wolę przedstawienie Wampirów z 1 części Wieśka, bo były bliższe książkom.
Wincyj
Psychopata, który za zło które dokonują obwiniają innych 😜
Dettlaff to kawał sk*rwysyna
A jakżeby inaczej
Dettlaff jest gnijącym kawałkiem mięsa pociętym przez Geralta i wyssanym przez Regisa, nie rozumiem po co cały odcinek….
Dettlaff
To najbardziej irytująca postać w całej grze 😂😂
Ja Detlaffa zabiłem
1:08 przypominam że nosferaty nie są odporne na światło słoneczne a są wampirami wyzszymi.