Kościół głosi, że Objawienie zakończyło się wraz ze śmiercią ostatniego z Apostołów, więc teraz mamy trochę inną sytuację. Pasjonowanie się późniejszymi objawieniami prywatnymi, czy też własnymi doświadczeniami jest ryzykowne jeśli pierwej nie zna się Objawienia. Najpierw trzeba poznać fundament, by wiedzieć czy ewentualne inne „dodatki” wynikają z niego czy też są wymysłem lub zwiedzeniem
Kochani bardzo proszę Was o modlitwę za moją ukochaną żonę Małgosię. Zrobiła ostatnio badania bo ciągle źle się czuła i wyszło jej że ma guzy i torbiele w jajnikach. Musi się położyć do szpitala by zbadali czy to nie rakowe. Bardzo to przeżywam i bardzo proszę o modlitwę. Bóg zapłać Sebastian
zgodnie z prośbą dzielę się uwagami, a właściwie pytaniem. Co myśleć o prywatnych objawieniach świętej Faustyny? Są bardzo podobne do innych objawień z tamtych czasów czyli objawień siostry zakonnej o nazwisku Kozłowska. Chyba nawet obie się znały. Tych pierwszych Kościół nie uznał, choć też były o Miłosierdziu Bożym i św Faustyna była nimi bardzo zafascynowana. Czytając "Dzienniczek" wątpliwości jest sporo. W jednym fragmencie sama siebie uważa za świętą, a co więcej wg zapisków Jezus mówi, że z żadnym człowiekim nie był tak ściśle zjednoczony jak właśnie z nią (pomija więc swą Matkę). Współcześni badacze katoliccy sugerują, że św Faustyna miała zaburzenia umysłowe, nawet są głosy że cierpiała na schizofrenię. Niestety w niektórych kręgach Dzienniczek stoi niemal na równi z Biblią, skoro papież dopuścił te objawienia do wierzenia, to wszelka dyskusja jest ucinana.
Mam pewność ze to co widzialam, w sobie, bylo od Boga. Opowiadalam o tym ksiedzu, nic go nie zaniepokoilo, malo tego , zanim o tym powiedzialam, dostalam potwierdzenie podczas mszy sw. oraz w Ewangelii. Podczas tego co zobaczylam, to byl obraz, mialam odczucie wielkiego zaopiekowania i poczucia bezpieczeństwa. Bog mowi do nas w rozny sposob, zgadza sie, ze nie nalezy sie skupiac na nadprzyrodzonych i spektakularnych sprawach, ale nie nalezy tak wszystkiego wrzucac do jednego worka, bo jak ktos tu napisal - nie byloby dzis Biblii, gdyby to bylo jedno sluszne postepowanie.
Nie rozumiem do końca. Jasne jest, że nie należy koncentrować się na samych obrazach, słowie itd. i dobrze o tym przypominać, ale trochę jest dla mnie sprzeczne to co powiedzieliście, nie do końca wytlumaczyliscie. Jak np. ktos ma powiedzieć obraz, proroctwo na wspólnocie, skoro ma je odrzucić? Czy tu są decydujące okoliczności, czy postawa serca? No I też się nasuwa pytanie, co z objawieniami świętych? Dlaczego oni ich nie odrzucili? Proszę o wyjaśnienie 🙂
Osobiście myślę, że to na początkowym etapie tych darów duchowych lepiej przeczekać te wizje, słowa czy sny. Ostatnio miałem pewną wizję, w której widziałem obraz, jakby kartę, całą w jednym kolorze- jakiś odcień brązowego. Widziałem w niej bliską osobę, anioła w zbroi oraz demona, który oddziałuje na kogoś bliskiego. Jednak w tej wizji; tuż po pojawieniu się jej- tej karty, zauważyłem jakby muchę, która obraca się wokół tego obrazu, na środku. Pospieszyłem się w przekazem człowiekowi, a nie dawno połączyłem kropki, rozumiejąc że mucha mogła symbolizować demona, ponieważ mówi się na - chyba- Belzebuba ,,władca much". Z kolei miałem też inny przekaz, w słowach jakby, który zawierał przestrogę dla danej osoby, której nie znałem. samochód, jego kolor i przeznaczenie szatańskie dla tej osoby. Powiedziałem jej o tym, a osoba ta podziękowała mi. Nie wiem czy Bóg mnie wprowadza w tą służbę, czy to tylko próby i ataki szatańskie, jednak mam mocne przekonanie, że w najbliższy czas dostanę od Boga pewną odpowiedź.
Dodam jeszcze jeden ciekawy przykład. Mam nadzieję, że to nie przyciągnie mnie do pychy, ale też był dość ,,dziwny". Siedziałem obok pewnej osoby, to nie był Polak, ale polski rozumiał. Zostałem natchniony, by wziąć Biblię i czytać na głos. Głos zachęcał mnie, ale nie był natarczywy. Zrozumiałem, że chciał abym czytał Biblię. Nie wiedziałem co dokładnie, więc czytałem losowe fragmenty. Chyba 80% z nich była o więzieniu- Stary i Nowy Testament. Było coś o uwolnieniu z niewoli, po prośbach do Boga. Mój głos dziwnie się zmienił i zacząłem płakać, szlochać i głos mi się załamywał- i to nie z mojej inicjatywy. W końcu zamknąłem Biblię i zapytałem Boga o co chodzi, komu to miałem czytać. Okazało się, że ten ,,głos" wskazał mi ok. 30 latka siedzącego obok mnie- Ukraińca. Nie wiedziałem co robić, więc bezpiecznie zapytałem, czy w rodzinie wszystko w porządku. Odparł, że tak. Powiedziałem nagle, jakby nie z siebie, że jego brat jest w niewoli. On początkowo powiedział, że nie ma brata, lecz gdy zapytałem czy na pewno- on wymówił jego imię. Zapytałem czy ma z nim kontakt- on odpowiedział, że nie ma od kilku lat. Zaleciłem mu modlitwę o niego, by został wypuszczony z niej. Nie wiem na ile to było trafne, czy w ogóle to było słowo Pana. Jednak często; jak mi się wydaje, trzeba po prostu zaryzykować, mimo ośmieszenia, bo możemy komuś życie uratować....(chyba?).
Dziękuję Bardzo ! ❤ Kiedyś miałem sen przeszedłem przez tunel na końcu było światło gdy doszedłem do światła zacząłem spadać w dół spadłem Panu Bogu na dłoń i zaczął mi się przyglądać świecił cały na niebiesko to były takie niebieskie płomienie .Miał bardzo długą brode na kilka metrów .
Nie do wiary… Pan Jezus osobiście ukazał się Bashoborze, żeby pokazać mu, że nie ma Go w kawałku pieczywa, ale, że jest żywy i prawdziwy i stoi obok niego, a ten Go odrzucił i wolał czcić przedmiot…
2:30 Czy jeśli rzeczywiście szuka pan swojej żony to nie będzie jej przykro jeśli będzie pan ją ignorował? Co pan na to gdyby od dzisiaj nie przyjmował żadnego jej słowa ani żadnego aktu niewerbalnego swojej żony? W końcu nie szuka pan jej słów tylko ją samą. W imieniu Jezusa błogosławię i pozdrawiam :)
Gdyby tytułową zasadą kierowali się starożytni, to dziś nie moglibyście czytać Biblii oraz innych świętych ksiąg :)
nie oczekuj logiki po ludziach którzy dostosowują swoje życie do urojeń beduińskich pustynnych schizofreników sprzed 2 tysiecy lat
Kościół głosi, że Objawienie zakończyło się wraz ze śmiercią ostatniego z Apostołów, więc teraz mamy trochę inną sytuację. Pasjonowanie się późniejszymi objawieniami prywatnymi, czy też własnymi doświadczeniami jest ryzykowne jeśli pierwej nie zna się Objawienia. Najpierw trzeba poznać fundament, by wiedzieć czy ewentualne inne „dodatki” wynikają z niego czy też są wymysłem lub zwiedzeniem
Dziękuję za lekcję pokory. Pozdrawiam. :)
Kochani bardzo proszę Was o modlitwę za moją ukochaną żonę Małgosię. Zrobiła ostatnio badania bo ciągle źle się czuła i wyszło jej że ma guzy i torbiele w jajnikach. Musi się położyć do szpitala by zbadali czy to nie rakowe. Bardzo to przeżywam i bardzo proszę o modlitwę. Bóg zapłać Sebastian
Pomodlimy się ❤️
Ja tez sie pomodle. ❤Nie poddawaj sie. Życzę dużo zdrowia dla żony.
Cześć. Super was widzieć, oglądać. Czuje ogromna radośćci inspiracje gdy widzę ludzi podążających za Słowem Bożym. Dzięki że jesteście.
Szczęść Boże! Ja miałam dzisiaj takie pragnienie, żeby Was zobaczyć i posłuchać- no i jesteście!
Dużo zdrówka dla całej rodzinki ❤❤❤❤❤
zgodnie z prośbą dzielę się uwagami, a właściwie pytaniem. Co myśleć o prywatnych objawieniach świętej Faustyny? Są bardzo podobne do innych objawień z tamtych czasów czyli objawień siostry zakonnej o nazwisku Kozłowska. Chyba nawet obie się znały. Tych pierwszych Kościół nie uznał, choć też były o Miłosierdziu Bożym i św Faustyna była nimi bardzo zafascynowana. Czytając "Dzienniczek" wątpliwości jest sporo. W jednym fragmencie sama siebie uważa za świętą, a co więcej wg zapisków Jezus mówi, że z żadnym człowiekim nie był tak ściśle zjednoczony jak właśnie z nią (pomija więc swą Matkę). Współcześni badacze katoliccy sugerują, że św Faustyna miała zaburzenia umysłowe, nawet są głosy że cierpiała na schizofrenię. Niestety w niektórych kręgach Dzienniczek stoi niemal na równi z Biblią, skoro papież dopuścił te objawienia do wierzenia, to wszelka dyskusja jest ucinana.
WRESZCIE!!!!:)
Bożego Błogosławieństwa dla calej waszej rodziny.
Witajcie znowu ❤
Dawno Was nie było dobrze Was widzieć, czy będzie Was więcej na kanale ?
Chrystus Królem! ✝️
Mam pewność ze to co widzialam, w sobie, bylo od Boga. Opowiadalam o tym ksiedzu, nic go nie zaniepokoilo, malo tego , zanim o tym powiedzialam, dostalam potwierdzenie podczas mszy sw. oraz w Ewangelii. Podczas tego co zobaczylam, to byl obraz, mialam odczucie wielkiego zaopiekowania i poczucia bezpieczeństwa. Bog mowi do nas w rozny sposob, zgadza sie, ze nie nalezy sie skupiac na nadprzyrodzonych i spektakularnych sprawach, ale nie nalezy tak wszystkiego wrzucac do jednego worka, bo jak ktos tu napisal - nie byloby dzis Biblii, gdyby to bylo jedno sluszne postepowanie.
Nie rozumiem do końca. Jasne jest, że nie należy koncentrować się na samych obrazach, słowie itd. i dobrze o tym przypominać, ale trochę jest dla mnie sprzeczne to co powiedzieliście, nie do końca wytlumaczyliscie. Jak np. ktos ma powiedzieć obraz, proroctwo na wspólnocie, skoro ma je odrzucić? Czy tu są decydujące okoliczności, czy postawa serca? No I też się nasuwa pytanie, co z objawieniami świętych? Dlaczego oni ich nie odrzucili? Proszę o wyjaśnienie 🙂
Osobiście myślę, że to na początkowym etapie tych darów duchowych lepiej przeczekać te wizje, słowa czy sny. Ostatnio miałem pewną wizję, w której widziałem obraz, jakby kartę, całą w jednym kolorze- jakiś odcień brązowego.
Widziałem w niej bliską osobę, anioła w zbroi oraz demona, który oddziałuje na kogoś bliskiego.
Jednak w tej wizji; tuż po pojawieniu się jej- tej karty, zauważyłem jakby muchę, która obraca się wokół tego obrazu, na środku. Pospieszyłem się w przekazem człowiekowi, a nie dawno połączyłem kropki, rozumiejąc że mucha mogła symbolizować demona, ponieważ mówi się na - chyba- Belzebuba ,,władca much".
Z kolei miałem też inny przekaz, w słowach jakby, który zawierał przestrogę dla danej osoby, której nie znałem.
samochód, jego kolor i przeznaczenie szatańskie dla tej osoby. Powiedziałem jej o tym, a osoba ta podziękowała mi.
Nie wiem czy Bóg mnie wprowadza w tą służbę, czy to tylko próby i ataki szatańskie, jednak mam mocne przekonanie, że w najbliższy czas dostanę od Boga pewną odpowiedź.
Dodam jeszcze jeden ciekawy przykład.
Mam nadzieję, że to nie przyciągnie mnie do pychy, ale też był dość ,,dziwny".
Siedziałem obok pewnej osoby, to nie był Polak, ale polski rozumiał.
Zostałem natchniony, by wziąć Biblię i czytać na głos. Głos zachęcał mnie, ale nie był natarczywy.
Zrozumiałem, że chciał abym czytał Biblię. Nie wiedziałem co dokładnie, więc czytałem losowe fragmenty.
Chyba 80% z nich była o więzieniu- Stary i Nowy Testament. Było coś o uwolnieniu z niewoli, po prośbach do Boga.
Mój głos dziwnie się zmienił i zacząłem płakać, szlochać i głos mi się załamywał- i to nie z mojej inicjatywy.
W końcu zamknąłem Biblię i zapytałem Boga o co chodzi, komu to miałem czytać.
Okazało się, że ten ,,głos" wskazał mi ok. 30 latka siedzącego obok mnie- Ukraińca.
Nie wiedziałem co robić, więc bezpiecznie zapytałem, czy w rodzinie wszystko w porządku.
Odparł, że tak. Powiedziałem nagle, jakby nie z siebie, że jego brat jest w niewoli.
On początkowo powiedział, że nie ma brata, lecz gdy zapytałem czy na pewno- on wymówił jego imię.
Zapytałem czy ma z nim kontakt- on odpowiedział, że nie ma od kilku lat.
Zaleciłem mu modlitwę o niego, by został wypuszczony z niej.
Nie wiem na ile to było trafne, czy w ogóle to było słowo Pana.
Jednak często; jak mi się wydaje, trzeba po prostu zaryzykować, mimo ośmieszenia, bo możemy komuś życie uratować....(chyba?).
Dziękuję Bardzo ! ❤ Kiedyś miałem sen przeszedłem przez tunel na końcu było światło gdy doszedłem do światła zacząłem spadać w dół spadłem Panu Bogu na dłoń i zaczął mi się przyglądać świecił cały na niebiesko to były takie niebieskie płomienie .Miał bardzo długą brode na kilka metrów .
No niewiem czy macie racje?a co z objawieniami które już otrzymaliśmy z tymi prawdziwymi uznane przez kościuł?
Czy mogę napisac prywatnego maila do Was w tej sprawie?
Tak. Nasz adres: kontakt@jednymsercem.pl
Co wy gadacie... Skąd wy wiecie co Bog mysi i jakim jezykiem mowi?
Bug mi pokazał,co może objawił.
Nie do wiary… Pan Jezus osobiście ukazał się Bashoborze, żeby pokazać mu, że nie ma Go w kawałku pieczywa, ale, że jest żywy i prawdziwy i stoi obok niego, a ten Go odrzucił i wolał czcić przedmiot…
2:30
Czy jeśli rzeczywiście szuka pan swojej żony to nie będzie jej przykro jeśli będzie pan ją ignorował? Co pan na to gdyby od dzisiaj nie przyjmował żadnego jej słowa ani żadnego aktu niewerbalnego swojej żony? W końcu nie szuka pan jej słów tylko ją samą. W imieniu Jezusa błogosławię i pozdrawiam :)
Jeżeli nie Wierzycie w Boga to nie powinniście w ogóle tutaj wypowiadać się na ten temat
Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio was widziałem.