To mega temat. Ten opór to wręcz drogowskaz pokazujący właściwy kierunek dla naszego życia. Warto też posłuchać przesłania płynącego z japońskiej terapii morita. Nie mamy wpływu na to jak się czujemy, ten opór, niechęć do działania zawsze w nas będzie. Mamy pełną kontrolę jednak na działaniami, które podejmujemy. Więc możemy się poddać nastrojowi, który nas dopadł ale możemy też pracować niezależnie od tego czy nam się dziś chce. Więcej możemy wokół tego, że pracujemy wbrew zniechęceniu budować to jak siebie postrzegamy.
dzięki Marcin po świętach kupuje książkę :D będzie to mój pierwszy zakup książki u Ciebie choć biznesowe książki i motywacyjne już od pewnego czasu czytam. Dzięki Tobie zdałem sobie dziś sprawę że na drodze do swojego sukcesu stoję tylko Ja. I tylko przez swoje lenistwo nie osiągam tego co mógłbym osiągnąć gdybym tylko zaczął działać a przestał tylko marzyć
Książka na jeden wieczór, ja kupiłem akurat ebook bo znalazłem dobrą świąteczną promocje, zakupiłem ją podczas oglądania wideo z Mazurek o tytule "rozmowa o drapieżnictwie" padły tam slows "Ty nie dasz rady" w momencie kiedy pomyślałem kupię tą książkę 'jutro'. Pomyślałam o nie, nikt mi tak mówił nie będzie, wtedy bestia straciła głowę po raz pierwszy! Jednakże książkę Do roboty Presdield trzeba przeczytać co najmniej dwa razy. Dzięki Marcin
Polecam , całkowicie inne spojrzenie na temat motywowania się , działania ogólnie ruszenia dupy nie spotkałem się nigdy z takim ciekawym spojrzeniem na podejmowanie działań :) Pozdrawiam
Idealne Marcin akurat od 3 miesięcy natrafiłem na ogromny opór i każdego dnia coraz bardziej zmuszam się do robienia tego co trzeba (o ile uda mi się zmusić). Pora kupić książkę i lepiej poznać temat
To zabawne ale mam podobnie ;-) bardzo czesto mam lenia ale i tak robie. Raz na jakis czas sie to kumuluje i np.tydzien malo co zrobie ale wtedy odpoczywam ;) dzieki za wideo ;)
Widać! Super kanał. Bardzo lubię gitarowe kanały, chociaż mój wspaniały prs odpoczywa w pokrowcu. Postanowiłem, że mam czas tylko na jedno hobby - tj. yt, więc gitarę schowałem przed sobą :)
Czesc Marcie, chce cie poprosic zebys sie odniosl w jednej kwestii odnosnie dzialania ktora mnie barzdzo nurtuje. Czesto widze, ze podczas dazenia do celu pojawia sie u mnie pewnego rodzaju presja, tak bardzo chce ze az po czesci sie blokuje I wpadam w bledne kolo. Dzialam, dzialam, cisne, zmuszam sie do dzialania nawet gdy mi sie nie chce to trwa jakis okres czasu, powiedzmy 2-3 tyg az w pewnym momencie kazde nawet najmniejsze dzialanie w kierunku celu wywoluje u mnie presje. Nastepnie dostrzegam, ze sie denerwuje na siebie poniewaz jestem w pewnego rodzaju zblokowany przez emocje I nie jestem w stanie dzialac, wpadam w bledne kolo rozwojowe. Po takim okresie czasu potrzebuje doslownie tydzien olania celow bym mogl sie zregenerowac, odmozdzyc. Co w takiej sytuacji byloby najlepszym rozwiazaniem? Pozdrawiam :)
Axel Gwiazdowski Obciażenie + Odpoczynek = Rozwój Może To być zwykłe wypalenie. Musi być praca ale zdrowa praca. Wszyscy mówia Ciśnij, ciśnij, ciśnij zapominajac o odpoczynku, a to odpoczynek jest najtrudniejsza częścia tego ciśnięcia.
Odpoczynek o którym wspomniał Marcin jest ważny. Dodałbym do niego dietę, ćwiczenia fizyczne i dobry głęboki sen. 1. Piszesz o presji dlatego do głowy przychodzi mi praktyka medytacji. Ja staram się ją budować w swoim życiu właśnie dlatego aby utrzymać balans. Tj. widzę, że łatwo wpadam w ciąg pracy i zapominam o ćwiczeniach, celach poza pracą. Medytacja pomaga mi tego unikać. 2. Im dłużej trwasz w pracy nad tym celem tym więcej przeszkód i trudniejszych problemów na drodze. Możesz założyć, że te 2-3 tygodnie będą łatwe i od początku zbroić się na to że przyjdą trudne chwile. Działać mimo tego zniechęcenia, presji. Na koniec zostawię Cię z myślą Marka Aureliusza: Nie czuj wstrętu ani nie trać odwagi i nie popadaj w zwątpienie, gdy ci się nie powiedzie uczynić wszystkiego według zasad słuszności. Lecz zbity z drogi, wróć na powrót i czuj się zadowolonym, jeżeli większa część twych czynów jest bardziej zgodna z naturą ludzką, a miłuj to, do czego wracasz. Innymi słowy, nie wyrzucaj sobie tego że upadasz po 3 tygodniach, a czuj się dumy z tego co zrobiłeś. Odpocznij i radośnie wróć do dalszego działania! :)
Ale jeśli nie jestem zmęczony pracą zawodową, to z upodobaniem i radością piszę moje wpisy na moich blogach. Nie mam żadnych oporów przy pisaniu wpisów, bo daje mi to satysfakcję.
Nie mogę niestety doradzić w tym temacie, choć po chwili namysłu mam pomysł, który może się sprawdzić: jeśli robię to, co lubię, to mimo nawet dużego zmęczenia pracą zawodową mogę choć 15 minut poświęcić na to, co lubię (w moim przypadku pisanie bloga). Nie wiem czy zadziała to u każdego. Ps. Ja mam dwa przedpołudnia wolne od pracy zawodowej i w tym czasie piszę posty. Pozdrawiam.
Książka zamówiona, przeczytana. Dziękuję za rekomendację! Książka zupełnie zmienia pojęcie "nie chce mi się". Polecam!
To mega temat. Ten opór to wręcz drogowskaz pokazujący właściwy kierunek dla naszego życia. Warto też posłuchać przesłania płynącego z japońskiej terapii morita. Nie mamy wpływu na to jak się czujemy, ten opór, niechęć do działania zawsze w nas będzie. Mamy pełną kontrolę jednak na działaniami, które podejmujemy. Więc możemy się poddać nastrojowi, który nas dopadł ale możemy też pracować niezależnie od tego czy nam się dziś chce. Więcej możemy wokół tego, że pracujemy wbrew zniechęceniu budować to jak siebie postrzegamy.
Osman kopnąłeś mnie w zad. Dzięki! :D
Dziękuję Marcin za polecenie. Zamówiłem 3 ksiażki Presfilda i zaczynam od the war of art 😊
Super wybór, War of Art jest mega. Jedna z moich ulubionych książek.
Wiem, że mi mój domowy Mikołaj już opakowuje książki od Ciebie. Tą pozycję również 😊 Dziękuję, że robisz tyle dobrego Marcin. Spokojnych Świąt!
dzięki Marcin po świętach kupuje książkę :D będzie to mój pierwszy zakup książki u Ciebie choć biznesowe książki i motywacyjne już od pewnego czasu czytam. Dzięki Tobie zdałem sobie dziś sprawę że na drodze do swojego sukcesu stoję tylko Ja. I tylko przez swoje lenistwo nie osiągam tego co mógłbym osiągnąć gdybym tylko zaczął działać a przestał tylko marzyć
Bartosz Śmigaj jeśli nie kupiłeś jej dziś, nie kupisz jej i po świętach, opór o to zadba
Jaka książka związana z tą tematyką była z Twojej perspektywy najbardziej wartościowa?
@@jaroslawsaternus tak zdecydowanie najlepsza była książka Fredricka Eklunda - Sprzedaż :)
Kup bo warto!
I wygrywaj!
@@djtiger1979 Dzięki za rekomendację, dodałem na listę do przeczytania :)
Dobrze ,że jesteś OSMAN!
Książka na jeden wieczór, ja kupiłem akurat ebook bo znalazłem dobrą świąteczną promocje, zakupiłem ją podczas oglądania wideo z Mazurek o tytule "rozmowa o drapieżnictwie" padły tam slows "Ty nie dasz rady" w momencie kiedy pomyślałem kupię tą książkę 'jutro'. Pomyślałam o nie, nikt mi tak mówił nie będzie, wtedy bestia straciła głowę po raz pierwszy! Jednakże książkę Do roboty Presdield trzeba przeczytać co najmniej dwa razy.
Dzięki Marcin
thx
Dzięki Marcin już teraz. Szukałam motywacji a ona po prostu jest w tej książce. Zamawiam na dniach🤘🏼
Pojęcie oporu jest genialne i robi u mnie maga robotę. Czekam na książkę. Miałem zamówić, później ale nie dałem się bestii :)
To prawda, polecam też inne książki Pressfielda np. War of art bo faktycznie bardzo trafnie nazywa wiele problemów i robi robotę :)
Bardzo fajnie to wyjasniles Marcin. Dziekuje:)
Super film jak zawsze! Dziękuje za komentarz do mojego filmiku Marcinie, dzięki tobie widzę efekty w prowadzeniu mojego kanału!
Miłego wieczorku piękne słowa pozdrawiam
Polecam , całkowicie inne spojrzenie na temat motywowania się , działania ogólnie ruszenia dupy nie spotkałem się nigdy z takim ciekawym spojrzeniem na podejmowanie działań :)
Pozdrawiam
Idealne Marcin akurat od 3 miesięcy natrafiłem na ogromny opór i każdego dnia coraz bardziej zmuszam się do robienia tego co trzeba (o ile uda mi się zmusić). Pora kupić książkę i lepiej poznać temat
thx3
thx 2
To zabawne ale mam podobnie ;-) bardzo czesto mam lenia ale i tak robie. Raz na jakis czas sie to kumuluje i np.tydzien malo co zrobie ale wtedy odpoczywam ;) dzieki za wideo ;)
Widać! Super kanał. Bardzo lubię gitarowe kanały, chociaż mój wspaniały prs odpoczywa w pokrowcu. Postanowiłem, że mam czas tylko na jedno hobby - tj. yt, więc gitarę schowałem przed sobą :)
thx5
Mnie i ludziom z mojego otoczenia zawsze chce się działać. Nie wkręcaj tak ludziom !
pomysł w 3 aktach to chyba najlepsza porada w tej książce.
thx4
Czesc Marcie, chce cie poprosic zebys sie odniosl w jednej kwestii odnosnie dzialania ktora mnie barzdzo nurtuje. Czesto widze, ze podczas dazenia do celu pojawia sie u mnie pewnego rodzaju presja, tak bardzo chce ze az po czesci sie blokuje I wpadam w bledne kolo. Dzialam, dzialam, cisne, zmuszam sie do dzialania nawet gdy mi sie nie chce to trwa jakis okres czasu, powiedzmy 2-3 tyg az w pewnym momencie kazde nawet najmniejsze dzialanie w kierunku celu wywoluje u mnie presje. Nastepnie dostrzegam, ze sie denerwuje na siebie poniewaz jestem w pewnego rodzaju zblokowany przez emocje I nie jestem w stanie dzialac, wpadam w bledne kolo rozwojowe. Po takim okresie czasu potrzebuje doslownie tydzien olania celow bym mogl sie zregenerowac, odmozdzyc. Co w takiej sytuacji byloby najlepszym rozwiazaniem?
Pozdrawiam :)
Axel Gwiazdowski Obciażenie + Odpoczynek = Rozwój
Może To być zwykłe wypalenie. Musi być praca ale zdrowa praca. Wszyscy mówia Ciśnij, ciśnij, ciśnij zapominajac o odpoczynku, a to odpoczynek jest najtrudniejsza częścia tego ciśnięcia.
Odpoczynek o którym wspomniał Marcin jest ważny. Dodałbym do niego dietę, ćwiczenia fizyczne i dobry głęboki sen.
1. Piszesz o presji dlatego do głowy przychodzi mi praktyka medytacji. Ja staram się ją budować w swoim życiu właśnie dlatego aby utrzymać balans. Tj. widzę, że łatwo wpadam w ciąg pracy i zapominam o ćwiczeniach, celach poza pracą. Medytacja pomaga mi tego unikać.
2. Im dłużej trwasz w pracy nad tym celem tym więcej przeszkód i trudniejszych problemów na drodze. Możesz założyć, że te 2-3 tygodnie będą łatwe i od początku zbroić się na to że przyjdą trudne chwile. Działać mimo tego zniechęcenia, presji.
Na koniec zostawię Cię z myślą Marka Aureliusza:
Nie czuj wstrętu ani nie trać odwagi i nie popadaj w zwątpienie, gdy ci
się nie powiedzie uczynić wszystkiego według zasad słuszności. Lecz zbity z drogi, wróć na powrót i czuj się zadowolonym, jeżeli większa część twych czynów jest bardziej zgodna z naturą ludzką, a miłuj to, do czego
wracasz.
Innymi słowy, nie wyrzucaj sobie tego że upadasz po 3 tygodniach, a czuj się dumy z tego co zrobiłeś. Odpocznij i radośnie wróć do dalszego działania! :)
3:37 Widzę, że na prawdę przerobiłeś książkę Pressfielda.
Fajna bluza
Ale jeśli nie jestem zmęczony pracą zawodową, to z upodobaniem i radością piszę moje wpisy na moich blogach. Nie mam żadnych oporów przy pisaniu wpisów, bo daje mi to satysfakcję.
A co robisz gdy jesteś zmęczony pracą zawodową? Też udaje się wytrwać? Masz jakieś metody jak sobie poradzić?
Nie mogę niestety doradzić w tym temacie, choć po chwili namysłu mam pomysł, który może się sprawdzić: jeśli robię to, co lubię, to mimo nawet dużego zmęczenia pracą zawodową mogę choć 15 minut poświęcić na to, co lubię (w moim przypadku pisanie bloga). Nie wiem czy zadziała to u każdego. Ps. Ja mam dwa przedpołudnia wolne od pracy zawodowej i w tym czasie piszę posty. Pozdrawiam.
Like w ciemno.
to jeśli bestia jest tak duża jak moje IQ to ja nigdy jej nie pokonam
ja bym łatwo pokonał bestię z 76 IQ
co za bzdury