Ekstra beką jest to, że zadanie by tylko dołączyć (!) do kręgu to coś czego magowie i krąg sami nie umieli rozwiązać od tygodni (znikający ludzie). A kij jest spoko (30/60 2H) ale jak zapomnisz o niego spytać to już nie dostaniesz... 😃
Nigdy nie ciągnęło mnie do wodnego kręgu.. ani w G2 NK.. ani w KM.. Jakoś nie czuję prestiżu członkostwa w tej organizacji.. a pancerze, które noszą są paskudne.. i nie można ich nosić publicznie.. Mogli nas zaopatrywać w sprzęt, który wygląda dobrze i można go nosić.. Poza tym magowie wody i Adanos wydają się słabi w porównaniu z Innosem.. Gdybym miał wybrać najbardziej spoko boga - byłby to Adanos.. ale w grach się totalnie opłaca najlepiej skupić na Innosie.. Beliar też mi nie leży.. Skrajnie zły, a profity? Szpon Beliara to zabawka.. modlić do niego też się nie opyla..
To prawda magowie wody nigdy nie byli potrzebni. Tylko mieszają tak jak wtedy, gdy zaczęli rozpowiadać kłamstwo jakoby to Gomez zabił magów ognia. To przez nich wybuchła wojna.
Odbiję to na przykładzie japońskiej serii gier Shin Megami Tensei, w której siły ładu i chaosu toczą odwieczną walkę na przestrzeni pięciu odsłon głównego cyklu. Te dwa ekstremistyczne stronnictwa, prowadzą ludzkość do utraty wolnej woli, podporządkowania się anielskim zastępom, zniewolenia umysłów, do którego dąży ład. Chaos zaś prowadzi ludzkość do upadku moralności, anarchii, świata w którym istnieje tylko argument siły. Trzecią drogą jest neutralność, wahająca się pomiędzy tymi dwiema skrajnościami, lecz odrzucenie ładu i chaosu poprzez to stronnictwo powoduje brak rozwoju, stagnację i utrzymanie statusu quo. Nie wiem, czy ktoś z Piranii grał w te gry, czy to tylko przypadek sprawił, że Innos kojarzy mi się właśnie z tym skrajnym ładem, a Beliar z chaosem. Nikt nie chciałby, aby ani jeden, ani drugi Bóg zwyciężył, dlatego potrzebny jest Adanos, trzymający tych dwóch w ryzach. Bo co nam z rozwoju i roztrzygnięcia sporu, gdzie na wyniszczonym świecie przez ich konflikt, ludzie nie mieli gdzie żyć? Adanos może daje stagnację, ale za to stabilną, gdzie ani Innos, ani Beliar nie mogli nigdy wygrać. A wtedy zjawił się Xardas i wygnał ich wszystkich, aby ludzie i orkowie mogli sami zdecydować o sobie. Droga Adanosa w trójce jest tym kompromisem. I okazało się, że orkowie z ludźmi jednak mogli się dogadać i żyć w Myrtanie w harmonii bez wpływu ich bóstw.
Tak lekko offtopic Ktoś mi wskaże jakim kurła cudem cavalorn wylądował pod wieżą Xardasa? Przecież, żadna droga prowadząca od ruin jarkendaru nie prowadzi do wieży/zawalonego wejścia na przełęcz xD Co chłop siedział z tym listem za farmą lobarta przy kamieniach, chłopaki przyszli w nocy, naebali mu garści i przewlekli taki kawał drogi do goblinów? Czy czekał sobie u Xardasa na audiencję bo brudasa do miasta nie chcieli wpuścić i liczył że nekromanta wyśle to poleconym na koszt odbiorcy? A druga sprawa to nie powiem, fajnie że zostali chłopaki "uniewinnieni", tylko co z tego jak NIKT NIE ZNA LUDZI Z WODNEGO KRĘGU? Przyszedł Vatras do straży i co? "No siema to jest Lares i wszyscy mówią do niego Lares i on to dobry chłopak, elegancki chłopak mój"? Przecież każdy głupi co by nawet w bajce usłyszał o wodnym kręgu za dzieciaka (ba po pijaku gdziekolwiek bo napewno ktoś coś musiał kiedyś usłyszeć) a potem usłyszał od Vatrasa "on ma imuninitet" to by się raczej zczaił że coś śmierdzi i to perłą wody taką z rybom w środku. Zrozumiałbym, że mag ognia powie "on ma immunitet i rzepa ci do tego" bo jedynie nad magiem jest król, no ale taki włóczykij w niebieskim to co w sumie może?
Dla mnie droga Adanosa jest totalnie bez sensu. Dbają o to, żeby nie było nic, o radyklane centrum, a Adanos w imię tej ideologii jest w stanie zlikwidować całe cywilizacje.
1. Nikt nie mówi? Cavalorn mówi, Lee mówi i Vatras mówi wszystkim zebranym co stoją za bezim 2.Chro tak bardzo że wcale 3. Taa paladyni i obskoczyli wpierdziel od bandytów i goblinów
Ekstra beką jest to, że zadanie by tylko dołączyć (!) do kręgu to coś czego magowie i krąg sami nie umieli rozwiązać od tygodni (znikający ludzie). A kij jest spoko (30/60 2H) ale jak zapomnisz o niego spytać to już nie dostaniesz... 😃
Nice, super, że zrobiłeś odcinek o tej organizacji
Wódny krąg
Nigdy nie ciągnęło mnie do wodnego kręgu.. ani w G2 NK.. ani w KM.. Jakoś nie czuję prestiżu członkostwa w tej organizacji.. a pancerze, które noszą są paskudne.. i nie można ich nosić publicznie.. Mogli nas zaopatrywać w sprzęt, który wygląda dobrze i można go nosić.. Poza tym magowie wody i Adanos wydają się słabi w porównaniu z Innosem.. Gdybym miał wybrać najbardziej spoko boga - byłby to Adanos.. ale w grach się totalnie opłaca najlepiej skupić na Innosie.. Beliar też mi nie leży.. Skrajnie zły, a profity? Szpon Beliara to zabawka.. modlić do niego też się nie opyla..
To prawda magowie wody nigdy nie byli potrzebni. Tylko mieszają tak jak wtedy, gdy zaczęli rozpowiadać kłamstwo jakoby to Gomez zabił magów ognia. To przez nich wybuchła wojna.
Odbiję to na przykładzie japońskiej serii gier Shin Megami Tensei, w której siły ładu i chaosu toczą odwieczną walkę na przestrzeni pięciu odsłon głównego cyklu. Te dwa ekstremistyczne stronnictwa, prowadzą ludzkość do utraty wolnej woli, podporządkowania się anielskim zastępom, zniewolenia umysłów, do którego dąży ład. Chaos zaś prowadzi ludzkość do upadku moralności, anarchii, świata w którym istnieje tylko argument siły. Trzecią drogą jest neutralność, wahająca się pomiędzy tymi dwiema skrajnościami, lecz odrzucenie ładu i chaosu poprzez to stronnictwo powoduje brak rozwoju, stagnację i utrzymanie statusu quo. Nie wiem, czy ktoś z Piranii grał w te gry, czy to tylko przypadek sprawił, że Innos kojarzy mi się właśnie z tym skrajnym ładem, a Beliar z chaosem. Nikt nie chciałby, aby ani jeden, ani drugi Bóg zwyciężył, dlatego potrzebny jest Adanos, trzymający tych dwóch w ryzach. Bo co nam z rozwoju i roztrzygnięcia sporu, gdzie na wyniszczonym świecie przez ich konflikt, ludzie nie mieli gdzie żyć? Adanos może daje stagnację, ale za to stabilną, gdzie ani Innos, ani Beliar nie mogli nigdy wygrać. A wtedy zjawił się Xardas i wygnał ich wszystkich, aby ludzie i orkowie mogli sami zdecydować o sobie. Droga Adanosa w trójce jest tym kompromisem. I okazało się, że orkowie z ludźmi jednak mogli się dogadać i żyć w Myrtanie w harmonii bez wpływu ich bóstw.
Długi czas oczekiwania dobiegł końca
dziękuję za poszerzenie wiedzy o lore c:
Ciąg za wajhe Krąg
Tak lekko offtopic
Ktoś mi wskaże jakim kurła cudem cavalorn wylądował pod wieżą Xardasa? Przecież, żadna droga prowadząca od ruin jarkendaru nie prowadzi do wieży/zawalonego wejścia na przełęcz xD
Co chłop siedział z tym listem za farmą lobarta przy kamieniach, chłopaki przyszli w nocy, naebali mu garści i przewlekli taki kawał drogi do goblinów? Czy czekał sobie u Xardasa na audiencję bo brudasa do miasta nie chcieli wpuścić i liczył że nekromanta wyśle to poleconym na koszt odbiorcy?
A druga sprawa to nie powiem, fajnie że zostali chłopaki "uniewinnieni", tylko co z tego jak NIKT NIE ZNA LUDZI Z WODNEGO KRĘGU? Przyszedł Vatras do straży i co? "No siema to jest Lares i wszyscy mówią do niego Lares i on to dobry chłopak, elegancki chłopak mój"? Przecież każdy głupi co by nawet w bajce usłyszał o wodnym kręgu za dzieciaka (ba po pijaku gdziekolwiek bo napewno ktoś coś musiał kiedyś usłyszeć) a potem usłyszał od Vatrasa "on ma imuninitet" to by się raczej zczaił że coś śmierdzi i to perłą wody taką z rybom w środku. Zrozumiałbym, że mag ognia powie "on ma immunitet i rzepa ci do tego" bo jedynie nad magiem jest król, no ale taki włóczykij w niebieskim to co w sumie może?
Z jakich modyfikacji graficznych korzystasz tworząc przebitki jak i samych modów?
Ło Panie ile się czeka na dilm
Wow 18 sekund temu
Dla mnie droga Adanosa jest totalnie bez sensu. Dbają o to, żeby nie było nic, o radyklane centrum, a Adanos w imię tej ideologii jest w stanie zlikwidować całe cywilizacje.
1. Nikt nie mówi? Cavalorn mówi, Lee mówi i Vatras mówi wszystkim zebranym co stoją za bezim
2.Chro tak bardzo że wcale
3. Taa paladyni i obskoczyli wpierdziel od bandytów i goblinów