Przesłuchałem rozmowę, dla osób nieobeznanych z tym tematem - całkiem solidne rady, również takie jakie sam daję innym, więc super, że ktoś też ma podobne zdanie w tym temacie. Dla mnie niespecjalnie odkrywcze, czasem mega ogólnikowe - nie dowiedziałem się konkretów, które wpływały na wybory Tomka. Rozumiem, że w opisie jest link do kursów, które mają pomóc w znalezieniu pracy, ale po tej rozmowie niezbyt byłbym chętny, aby kupić taki produkt.
Czyli dochodzimy do momentu pt. "Jak podkoloryzować CV, żeby HR miał mokro w majtach". W każdym razie super odcinek, fajne rady, na pewno skorzystam. Jest ciężki okres, mało ofert pracy, dużo kandydatów - większość ludzi z doświadczeniem i skillem, a jednak HRowcy (bez wiedzy technicznej) to największa przeszkoda na drodze kariery w IT. Na marginesie: Ostatnią rozmowę techniczną przeszedłem bardzo dobrze, ale żeby ją dostać i przebić się przez HR-ów, to myślałem że trzeba mieć szczęście. Okazuje się, że wyobraźnia i stek bzdur o optymalizacjach i skracaniach czasu procesów więcej zdziała. Jakość i czytelność kodu > czas działania procesu, tego chyba nikt nie powiedział Panu Tomkowi. Już lepiej byłoby wyznaczyć krótkie zadanka do rozwiązania przy składaniu CV i dawaniu HRom do sprawdzenia. Jak zrozumieją co tam się dzieje, znaczy że kandydat może iść dalej w rekrutacji :D
Hej, dzieki za merytoryczny komentarz, cieszę się też, że się podobało :) Co do HR bez wiedzy technicznej, to tak zgodzę się z tym, ale wg mnie jest to norma i trzeba się z tym pogodzić, tj przeciętna osoba z HR nie umie kodować. Jakby umiała to najprawdopodobniej pracowałaby na innym stanowisku. To są osoby, które mają wiedzę z różnych dziedzin, na tyle, aby się w nich orientować. To o czym piszesz, tj że HR jest techniczny, ma miejsce w przypadku niektórych firm, np Google. Ale mało firm ma takie zasoby jak Google. Dodatkowo takie osoby mają masę osób do sprawdzenia. Myślę, że to nie zawsze jest wina jednostki, a bardzo często całego systemu. Bo np rekrutacja w googlu to jest dzień czasu, dodatkowo są wcześniej zadania do wykonania. Innymi słowy mają kasę na coś takiego. Przeciętna rekrutacja w IT to 1,5h rozmowy technicznej i 1-2 krótkie rozmowy z osobami nietechnicznymi. Więc w mojej ocenie takie osoby grają kartami jakie mają, a chcąc wygrać to musimy chcąc nie chcąc do tego się dostosować :)
rzeczywiście .... zmiana 5 razy pracy w perspektywie 6-7 lat to sukces. Tak samo jak ogromna liczba rozmów o pracę. Ten pracownik o którym mowa to nie ma co robić w domu czy lubi chodzić na rozmowy kwalifikacyjne? W cholerę posłałbym takich pracowników jeżeli co roku zmieniają pracę. Druga sprawa - czy Panowie mówiąc o CV mówią o nim jako jedynym dokumencie rekrutacyjnym? W wielu branżach mamy jeszcze wymagania dyplomów ukończonych szkół/uczelni oraz listy motywacyjne. I tam pewne inf. będę się powtarzały więc jaki jest sens ich umieszczania w CV skoro są w liście motywacyjnym.
Hej, dzięki za komentarz :) W nagraniu rozmawiamy o rekrutacji stricte do IT, tutaj nie spotkałem się z potrzebą wysłania listu motywacyjnego czy innego dokumentu, temu też o tym nie wspominamy. Z tego co piszesz to wydaje mi się że jesteś spoza IT. Jakiś czas temu w IT było eldorado więc jak ktoś nie dostał podwyżki/awansu to zmieniał firmę. Swoją drogą jest to chyba najszybszy sposób na zwiększenie zarobków. Teraz już jest trochę inaczej, ciężej się dostać i jest mniej otwartych pozycji ale pewnie i dalej zdarzają się takie osoby. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że nie jesteśmy zobligowani do pracy w jednej firmie całe życie. Relacja pracownik - pracodawca jest relacją biznesową, jeżeli komuś nie pasują warunki to ma jak najbardziej prawo poszukać sobie takiego miejsca pracy, które mu te warunki zaoferuje. Jeżeli czyjaś główna motywacja jest kasa (co nie jest aż tak głupie, bo zmieniając często firmy to moznaby zwiększyć zarobki spokojnie o kilkadziesiąt procent) to taki ruch może być bardzo mądry. A jak firmie bardzo zależy to może mu zapłacić tyle ile on chce. I tak, za rok pewnie znów przyjdzie po podwyżkę bo będzie chciał więcej, ale to już firma musi sobie wykalkulować co się jej bardziej opłaca, czy dać podwyżkę czy zatrudnić nową osobę. Bo jak popatrzymy na to z drugiej strony to firma też chce zarabiać jak najwięcej (czyli np płacić pracownikom jak najmniej). Czemu mamy tutaj gloryfikować jedną ze stron (czy to firmę czy to pracownika)? Czytaj: jak ktoś chce dużo zarabiać to to źle, ale jak firma chce dużo zarabiać to akurat to jest dobre.
Ja dalej nie wiem jak w takim razie 'opisywać' w CV poziom znajomości konkretnego stacku. Jeśli pracuję w firmie X, tam 90% czasu poświęcam jednej, głównej aplikacji z danym stackiem, to co Wam daje ta informacja o moim zaawansowaniu np. w React czy Node? Dajcie konkretny przykład:)
Najlepiej nie opisuj, po prostu wypisz co umiesz. Ktoś kto przejrzy CV zobaczy, że masz np 5 lat expa w technologii X i o to dopyta. Ewentualnie podczas rozmowy o tym wspomnisz. Dzięki temu unikniesz sytuacji, że ktoś będzie Cię maglował tylko po to, aby sprawdzić czy umiesz na 5 gwiazdek
Przesłuchałem rozmowę, dla osób nieobeznanych z tym tematem - całkiem solidne rady, również takie jakie sam daję innym, więc super, że ktoś też ma podobne zdanie w tym temacie.
Dla mnie niespecjalnie odkrywcze, czasem mega ogólnikowe - nie dowiedziałem się konkretów, które wpływały na wybory Tomka.
Rozumiem, że w opisie jest link do kursów, które mają pomóc w znalezieniu pracy, ale po tej rozmowie niezbyt byłbym chętny, aby kupić taki produkt.
Hej, dzięki za komentarz! :) a czego Ci zabrakło? Czego chciałbyś się dowiedzieć więcej?
Czyli dochodzimy do momentu pt. "Jak podkoloryzować CV, żeby HR miał mokro w majtach". W każdym razie super odcinek, fajne rady, na pewno skorzystam. Jest ciężki okres, mało ofert pracy, dużo kandydatów - większość ludzi z doświadczeniem i skillem, a jednak HRowcy (bez wiedzy technicznej) to największa przeszkoda na drodze kariery w IT. Na marginesie: Ostatnią rozmowę techniczną przeszedłem bardzo dobrze, ale żeby ją dostać i przebić się przez HR-ów, to myślałem że trzeba mieć szczęście. Okazuje się, że wyobraźnia i stek bzdur o optymalizacjach i skracaniach czasu procesów więcej zdziała. Jakość i czytelność kodu > czas działania procesu, tego chyba nikt nie powiedział Panu Tomkowi. Już lepiej byłoby wyznaczyć krótkie zadanka do rozwiązania przy składaniu CV i dawaniu HRom do sprawdzenia. Jak zrozumieją co tam się dzieje, znaczy że kandydat może iść dalej w rekrutacji :D
Hej, dzieki za merytoryczny komentarz, cieszę się też, że się podobało :)
Co do HR bez wiedzy technicznej, to tak zgodzę się z tym, ale wg mnie jest to norma i trzeba się z tym pogodzić, tj przeciętna osoba z HR nie umie kodować. Jakby umiała to najprawdopodobniej pracowałaby na innym stanowisku. To są osoby, które mają wiedzę z różnych dziedzin, na tyle, aby się w nich orientować. To o czym piszesz, tj że HR jest techniczny, ma miejsce w przypadku niektórych firm, np Google. Ale mało firm ma takie zasoby jak Google. Dodatkowo takie osoby mają masę osób do sprawdzenia. Myślę, że to nie zawsze jest wina jednostki, a bardzo często całego systemu. Bo np rekrutacja w googlu to jest dzień czasu, dodatkowo są wcześniej zadania do wykonania. Innymi słowy mają kasę na coś takiego. Przeciętna rekrutacja w IT to 1,5h rozmowy technicznej i 1-2 krótkie rozmowy z osobami nietechnicznymi. Więc w mojej ocenie takie osoby grają kartami jakie mają, a chcąc wygrać to musimy chcąc nie chcąc do tego się dostosować :)
Bardzo fajna rozmowa.
rzeczywiście .... zmiana 5 razy pracy w perspektywie 6-7 lat to sukces. Tak samo jak ogromna liczba rozmów o pracę. Ten pracownik o którym mowa to nie ma co robić w domu czy lubi chodzić na rozmowy kwalifikacyjne? W cholerę posłałbym takich pracowników jeżeli co roku zmieniają pracę. Druga sprawa - czy Panowie mówiąc o CV mówią o nim jako jedynym dokumencie rekrutacyjnym? W wielu branżach mamy jeszcze wymagania dyplomów ukończonych szkół/uczelni oraz listy motywacyjne. I tam pewne inf. będę się powtarzały więc jaki jest sens ich umieszczania w CV skoro są w liście motywacyjnym.
Hej, dzięki za komentarz :)
W nagraniu rozmawiamy o rekrutacji stricte do IT, tutaj nie spotkałem się z potrzebą wysłania listu motywacyjnego czy innego dokumentu, temu też o tym nie wspominamy.
Z tego co piszesz to wydaje mi się że jesteś spoza IT. Jakiś czas temu w IT było eldorado więc jak ktoś nie dostał podwyżki/awansu to zmieniał firmę. Swoją drogą jest to chyba najszybszy sposób na zwiększenie zarobków. Teraz już jest trochę inaczej, ciężej się dostać i jest mniej otwartych pozycji ale pewnie i dalej zdarzają się takie osoby. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że nie jesteśmy zobligowani do pracy w jednej firmie całe życie. Relacja pracownik - pracodawca jest relacją biznesową, jeżeli komuś nie pasują warunki to ma jak najbardziej prawo poszukać sobie takiego miejsca pracy, które mu te warunki zaoferuje. Jeżeli czyjaś główna motywacja jest kasa (co nie jest aż tak głupie, bo zmieniając często firmy to moznaby zwiększyć zarobki spokojnie o kilkadziesiąt procent) to taki ruch może być bardzo mądry. A jak firmie bardzo zależy to może mu zapłacić tyle ile on chce. I tak, za rok pewnie znów przyjdzie po podwyżkę bo będzie chciał więcej, ale to już firma musi sobie wykalkulować co się jej bardziej opłaca, czy dać podwyżkę czy zatrudnić nową osobę. Bo jak popatrzymy na to z drugiej strony to firma też chce zarabiać jak najwięcej (czyli np płacić pracownikom jak najmniej). Czemu mamy tutaj gloryfikować jedną ze stron (czy to firmę czy to pracownika)? Czytaj: jak ktoś chce dużo zarabiać to to źle, ale jak firma chce dużo zarabiać to akurat to jest dobre.
Ja dalej nie wiem jak w takim razie 'opisywać' w CV poziom znajomości konkretnego stacku. Jeśli pracuję w firmie X, tam 90% czasu poświęcam jednej, głównej aplikacji z danym stackiem, to co Wam daje ta informacja o moim zaawansowaniu np. w React czy Node? Dajcie konkretny przykład:)
Najlepiej nie opisuj, po prostu wypisz co umiesz. Ktoś kto przejrzy CV zobaczy, że masz np 5 lat expa w technologii X i o to dopyta. Ewentualnie podczas rozmowy o tym wspomnisz. Dzięki temu unikniesz sytuacji, że ktoś będzie Cię maglował tylko po to, aby sprawdzić czy umiesz na 5 gwiazdek