Wspaniały głos! Moi Rodzice mieli szczęście podziwiać naszych wielkich śpiewaków: Paprockiego, Hiolskiego, Ładysza na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie. Dzielili się z nami, dziećmi tymi przeżyciami. Mamy nagrania tych znakomitych głosów. Do dziś dnia nie mają godnych siebie następców!
Mistrza Andrzeja Hiolskiego po raz pierwszy usłyszałem w 1972r. w kościele ewangelickim w Warszawie. Z orkiestrą kameralną Jerzego Maksymiuka śpiewał cudownie cudowną kantatę Bacha Ich habe genug. Co za głos, co za wykonanie. Mistrzostwo świata! Do dziś słucham tej kantaty, którą Andrzej Hiolski nagrał na płytę z orkiestrą Bogdana Wodiczki.
Mieć w miłości kraj ojczysty, Być odważnym jako lew, Dla swej ziemi macierzystej, Na skinienie oddać krew. Niech mu będzie chęć nieznana, Lżyć obyczaj stary swój, Niech kontusza ni żupana, Nie zamienia w obcy strój! Kto nie przyjdzie w sercu taki, Kto za fraczek oddał pas, W domu tym na koperczaki, Nadaremnie straci czas!
He was a great artist. I was first introduced to his work when I visited Poland as a teenager in 1967 and purchased several of his recordings, which I still treasure today. God bless him!
Kto z mych dziewek serce której, W cnych afektów plącze nić, By uwieńczyć swe konkury, Musi dzielnym człekiem być. Piękną duszę i postawę, Niechaj wszyscy dojrzą w nim, Śmiałe oko, serce prawe, Musi splatać w jeden rym. Musi cnót posiadać wiele, Kochać Boga, kochać lud, Tęgo krzesać w karabelę, Grzmieć z gwintówki gdyby z nut!
Zobaczcie Andrzeja Hiolskiego śpiewającego w Filharmonii Śląskiej z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej, pod dyrekcją Bohdana Wodiczki - th-cam.com/video/3I4OxrfzH-8/w-d-xo.html
Kiedys, w latach 50tych z chlopiecym chorem Filharmonii Krakowskiej nagrywalismy dla Polskiego Radia opere "Krol Roger" Szymanowskiego. Oprocz choru i orkiestry pod dyrekcja Jerzego Gerta spiewali Ladysz, Hiolski, Pustelak, Szczepanska..
Kto z mych dziewek serce której, W cnych afektów plącze nić, By uwieńczyć swe konkury, Musi dzielnym człekiem być. Piękną duszę i postawę, Niechaj wszyscy dojrzą w nim. Śmiałe oko, serce prawe, Musi mieć i splatać w jeden rym. Musi splatać w jeden rym. Musi cnót posiadać wiele, Kochać Boga, kochać bratni lud, Tęgo krzesać w karabelę, Grzmieć z gwintówki gdyby z nut! Mieć w miłości kraj ojczysty, Być odważnym jako lew, Dla swej ziemi, dla swej ziemi macierzystej, Na skinienie oddać krew. Na skinienie oddać krew. Niech mu będzie chęć nieznana, Lżyć obyczaj stary swój. Niech kontusza ni żupana, Nie zamienia w obcy strój! Kto nie przyjdzie z sercem taki, Kto za fraczek oddał pas, W domu tym na koperczaki, Nadaremnie straci wrogi czas! Nadaremnie straci czas! Kto z mych dziewek serce której, W cnych afektów plącze nić, Musi dzielnym człekiem być. Mieć w miłości kraj ojczysty, Być odważnym jako lew, Dla swej ziemi macierzystej, Na skinienie oddać krew. Musi kochać kraj ojczysty, Być odważnym jako lew, Dla swej ziemi, dla swej ziemi macierzystej, Na skinienie, na skinienie oddać krew.
Czy ktoś jest szczęśliwym posiadaczem tekstu tej arii? :) Jestem bardzo ciekawa tego tekstu, a moje ucho dopiero co zapoznające się z polską operą nie jest w stanie rozpoznać wielu tych pięknie wyśpiewanych słów.
Kto z mych dziewek serce której, W cnych afektów plącze nić, By uwieńczyć swe konkury, Musi dzielnym człekiem być. Piękną duszę i postawę, Niechaj wszyscy dojrzą w nim. Śmiałe oko, serce prawe, Musi mieć i splatać w jeden rym. Musi splatać w jeden rym. Musi cnót posiadać wiele, Kochać Boga, kochać bratni lud, Tęgo krzesać w karabelę, Grzmieć z gwintówki gdyby z nut! Mieć w miłości kraj ojczysty, Być odważnym jako lew, Dla swej ziemi, dla swej ziemi macierzystej, Na skinienie oddać krew. Na skinienie oddać krew.
Najlepszy polski baryton jaki słyszałem.... szkoda , że Moniuszko tego nie słyszy ...perfekcja
Wspaniały głos! Moi Rodzice mieli szczęście podziwiać naszych wielkich śpiewaków: Paprockiego, Hiolskiego, Ładysza na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie. Dzielili się z nami, dziećmi tymi przeżyciami. Mamy nagrania tych znakomitych głosów. Do dziś dnia nie mają godnych siebie następców!
Fantastyczny, nie powtarzalne wspaniały Andrzej Hiollski. Wielka szkoda, że juz Go nie ma.
Mistrza Andrzeja Hiolskiego po raz pierwszy usłyszałem w 1972r. w kościele ewangelickim w Warszawie. Z orkiestrą kameralną Jerzego Maksymiuka śpiewał cudownie cudowną kantatę Bacha Ich habe genug. Co za głos, co za wykonanie. Mistrzostwo świata! Do dziś słucham tej kantaty, którą Andrzej Hiolski nagrał na płytę z orkiestrą Bogdana Wodiczki.
Wielkie trio...Paprocki, Hiolski, Ładysz....wielkie głosy!!!!
Marek Matysik tak, to prawda. Paprocki, Hiolski, Ładysz niedoścignieni, do dziś nikt im nie dorównał!
Mieć w miłości kraj ojczysty,
Być odważnym jako lew,
Dla swej ziemi macierzystej,
Na skinienie oddać krew.
Niech mu będzie chęć nieznana,
Lżyć obyczaj stary swój,
Niech kontusza ni żupana,
Nie zamienia w obcy strój!
Kto nie przyjdzie w sercu taki,
Kto za fraczek oddał pas,
W domu tym na koperczaki,
Nadaremnie straci czas!
He was a great artist. I was first introduced to his work when I visited Poland as a teenager in 1967 and purchased several of his recordings, which I still treasure today. God bless him!
Kto z mych dziewek serce której,
W cnych afektów plącze nić,
By uwieńczyć swe konkury,
Musi dzielnym człekiem być.
Piękną duszę i postawę,
Niechaj wszyscy dojrzą w nim,
Śmiałe oko, serce prawe,
Musi splatać w jeden rym.
Musi cnót posiadać wiele,
Kochać Boga, kochać lud,
Tęgo krzesać w karabelę,
Grzmieć z gwintówki gdyby z nut!
Zobaczcie Andrzeja Hiolskiego śpiewającego w Filharmonii Śląskiej z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej, pod dyrekcją Bohdana Wodiczki - th-cam.com/video/3I4OxrfzH-8/w-d-xo.html
Pan Hiolski słynął z pieśni kompozytorów polskich. Szukam i niczego nie znajduję. Uważam, iż Pan Hiolski jest wielkim pieśniarzem polskim.
Pan Andrzej Hiolski b6
Kj
Kiedys, w latach 50tych z chlopiecym chorem Filharmonii Krakowskiej nagrywalismy dla Polskiego Radia opere "Krol Roger" Szymanowskiego.
Oprocz choru i orkiestry pod dyrekcja Jerzego Gerta spiewali Ladysz, Hiolski, Pustelak, Szczepanska..
+Franziska Eber brawo! dziękuję za tekst !
Kto z mych dziewek serce której,
W cnych afektów plącze nić,
By uwieńczyć swe konkury,
Musi dzielnym człekiem być.
Piękną duszę i postawę,
Niechaj wszyscy dojrzą w nim.
Śmiałe oko, serce prawe,
Musi mieć i splatać w jeden rym.
Musi splatać w jeden rym.
Musi cnót posiadać wiele,
Kochać Boga, kochać bratni lud,
Tęgo krzesać w karabelę,
Grzmieć z gwintówki gdyby z nut!
Mieć w miłości kraj ojczysty,
Być odważnym jako lew,
Dla swej ziemi, dla swej ziemi macierzystej,
Na skinienie oddać krew.
Na skinienie oddać krew.
Niech mu będzie chęć nieznana,
Lżyć obyczaj stary swój.
Niech kontusza ni żupana,
Nie zamienia w obcy strój!
Kto nie przyjdzie z sercem taki,
Kto za fraczek oddał pas,
W domu tym na koperczaki,
Nadaremnie straci wrogi czas!
Nadaremnie straci czas!
Kto z mych dziewek serce której,
W cnych afektów plącze nić,
Musi dzielnym człekiem być.
Mieć w miłości kraj ojczysty,
Być odważnym jako lew,
Dla swej ziemi macierzystej,
Na skinienie oddać krew.
Musi kochać kraj ojczysty,
Być odważnym jako lew,
Dla swej ziemi, dla swej ziemi macierzystej,
Na skinienie, na skinienie oddać krew.
Niech kontusza i żupana nie odmienia w obcy strój.
I love it!
Czy ktoś jest szczęśliwym posiadaczem tekstu tej arii? :) Jestem bardzo ciekawa tego tekstu, a moje ucho dopiero co zapoznające się z polską operą nie jest w stanie rozpoznać wielu tych pięknie wyśpiewanych słów.
Kto z mych dziewek serce której,
W cnych afektów plącze nić,
By uwieńczyć swe konkury,
Musi dzielnym człekiem być.
Piękną duszę i postawę,
Niechaj wszyscy dojrzą w nim.
Śmiałe oko, serce prawe,
Musi mieć i splatać w jeden rym.
Musi splatać w jeden rym.
Musi cnót posiadać wiele,
Kochać Boga, kochać bratni lud,
Tęgo krzesać w karabelę,
Grzmieć z gwintówki gdyby z nut!
Mieć w miłości kraj ojczysty,
Być odważnym jako lew,
Dla swej ziemi, dla swej ziemi macierzystej,
Na skinienie oddać krew.
Na skinienie oddać krew.
TAK !!! sa i tacy na tym forum :-))