Panie Piotrze klimatyczne wprowadzenie, 'Podlasie nigdy nie byłem a już je kocham.Nie Wiem to chyba sprawa pańskiego aksamitnego głosu.Serdecznie pozdrawiam ❤.Dziękuję że pan jest.
Mieszkałam kilkanaście lat temu na Podlasiu, 30 km od Białegostoku w domu pod lasem oddalonym od cywilizacji, na tzw Kolonii. I muszę powiedzieć, że w krótkim czasie najwięcej niesamowitych sytuacji typu, duchy, dziwne miejsca w lesie, spadające meteoryty czy UFO, zaobserwowałam właśnie mieszkając w tym regionie. Wtedy czułam się tam bardzo dobrze, jeśli zaś spojrzę na to z perspektywy czasu, przechodzą mnie nieco ciarki po plecach... Podlasie jak żaden inny region Polski, ma swój klimat i jest on trochę creepy. Podobnie jest w regionie bieszczadzkim. Pozdrawiam wszystkich 🖐
I Mam taką rodzinną historię , która wydarzyła się na Podlasiu w miejscowości Sulewo koło Wąsosza . Rzecz działa się tuż przed I Wojną Światową . Moja prababcia zbierała ziemniaki na swoim polu . Nagle zobaczyła nad sobą dziwny obiekt . Nikt wtedy o UFO nie słyszał więc prababcia wytłumaczyła to sobie , że to pewnie diabeł . Ze strachu schowała się w lesie . Wywarło to na niej takie wrażenie , że opowiadała o tym przez wszystkie lata swojego życia . I musiało to być naprawdę mocne przeżycie bo historia ta przetrwała do naszych czasów .
Podlasie to mało zaludniony region, stąd mała liczba doniesień. Nie zgodzę się również co do Białegostoku. Sama osobiście miałam tu kilka spektakularnych obserwacji. Głośny był też przypadek piktogramów niedaleko budynku sądu na obżeżach miasta.
Istoty nieboże, nieokuratne Pochodzę z okolic Puszczy Białowieskiej i standardowo słyszałem kiedyś historie o błędach, diabłach itp. stworach lub historie o nawiedzonych miejscach. Oprócz tego to kiedyś moja mama powiedziała mi, że widziała UFO, ale nic więcej nie chciała powiedzieć. Sam osobiście przeżyłem dziwną historię jak biwakowałem w lesie w okolicach miejscowości Supraśl i usłyszałem dźwięk, który przypominał uderzanie drewnianym kołkiem w jakiś metal, z równym, około 1 sekundowym odstępem. Było to nad wysokimi sosnami i jodłami. Zakręciło się wokół mnie i oddaliło. Kiedyś opisywałem to w komentarzu pod jakimś filmem to odpisano mi, że to mógł być jakiś ptaszek, który potrafi naśladować odgłosy. Mała ilość relacji może też wynikać z tego powodu, że mieszka tutaj mało ludzi, około 1mln w całym województwie.
Bialowieża to osobny punkt na Podlasiu jeśli idzie o zjawiska niezwykłe. Dużo o tym pisze Piotr Bajko na łamach Nieznanego Świata. Bardzo ciekawe rzeczy, szczególnie z tym kultem w miejscu mocy.
Ciekawy materiał jak zawsze.łapka w górę w ciemno też jak zawsze.Myśle że seria o województwach, byłaby ciekawa,co w danym regionie się wydarzyło,wysoka dziwność,ufo,duchy czy inne historie,widzowie rozsiani po kraju,a często nie zdają sobie sprawy że gdzieś blisko miały miejsce historie związane z ufo czy objawienia.Może to dobry pomysł na serię filmów.
Witam serdecznie przesłuchałem wszystko Twoje filmy mega wiedza na poziomie. Panie Piotrze jak będzie miał Pan okazję porozmawiać z Robertem Bernatowiczem to by było spotkanie wiedzy. Pozdrawiam serdeczne
Ta historia z Łomży , to przeżycie mojej Babci . Wielokrotnie opowiadała mi to zdarzenie nigdy nie popadając w sprzeczności . Dodatkowo moja Mama to potwierdziła , ponieważ ktoś ją wtedy podsadził do okna i miała okazję przez chwilę to widzieć . Babcia była osobą twardo stąpającą po ziemi . W książce Arka Miazgi WYSOKA DZIWNOŚĆ jest to bardzo trafnie ujęte jeśli chodzi o próbę klasyfikacji zdarzenia . Mama moja po przeczytaniu tego opisu stwierdziła że jest bardzo adekwatny do tego co zdołała zapamiętać.
Bardzo ciekawe! Nie wiedziałem powiem szczerze. Albo zapomniałem. A co pan myśli o korelacji z ewentualnym objawieniem? Że mechanizmy rządzące różnego rodzaju "paranormalnymi displayami" są podobne, ale często ludzie sobie coś dopowiadają i wychodzi "świętość".
@@ufohistorie Dopiero niedawno podobne skojarzenie przyszło mi na myśl jako ewentualność " objawienia " . Wcześniej przez wiele lat , kiedy Babcia moja opowiadała mi tę historię , traktowałem ją jako typową opowieść niesamowitą z historii rodziny . Wówczas nawet Babcia ani ja nie kojarzyliśmy tego raczej z UFO . Babcia nigdy tego tak nie określiła w każdym razie . Właściwie to od niedawna pewne stare historie nabierają nowego znaczenia wraz ze zdobywaniem wiedzy i nawet pewne błahe z pozoru zdarzenia wydają się być czymś innym niż dawniej się wydawało . Skojarzenie z ewentualnym objawieniem i z Ezkiogą wydają się być dość słuszne , choćby ze względu na demoniczność w tym drugim przypadku . W ogólnej ocenie zgadzam się z tym że teoria dystorsji może mieć w tym przypadku zastosowanie . Szkoda tylko że nie można odpytać więcej świadków tej historii . Większość niestety już nie żyje a Mama moja pamięta najbardziej to że postać w obiekcie miała bardzo ciemną barwę w kierunku głębokiej czerni i była jakby skulona . Reszta dzieci , które były wówczas w domu była zbyt mała by pamiętać cokolwiek . Babcia była na tyle poruszona że opowiedziała o tym księdzu ze swojej parafii , który stwierdził że była to najpewniej dusza czyśccowa. Potwierdzeniem może być to że faktycznie w dalszej części tej kamienicy mieszkała w czasie wojny kobieta, która straciła nogę i była bardzo nieprzyjazna dla otoczenia i miała złą sławę w okolicy . Babcia opowiadała to dość szczegółowo lecz podanego wówczas imienia tej kobiety już nie pamiętam . Jeśli chodzi o zdarzenia z pogranicza , które po latach nabierają innego znaczenia to pamiętam z początku lat osiemdziesiątych takie niepozorne zdarzenie . Ulica Wojska Polskiego , na której mieszkam , któregoś lata była częściowo remontowana , to znaczy zrywano stare warstwy asfaltu po czym wylewano nowe . Można było wówczas pod wieczór usiąść sobie bezpiecznie na krawędzi pomiędzy trawnikiem a remontowaną jezdnią . Był środek lata i wakacje chyba . Siedziałem sobie przyglądając się częściowo odnowionej jezdni po drugiej stronie. Jakiś czas później z daleka zauważyłem postać jadącą na koniu w moim kierunku . Samo to w tamtych czasach nie było dziwne , ale co zwróciło moją uwagę to ubiór człowieka , który siedział w siodle . Wyglądał jak jeździec z czasów napoleońskich , a właściwie to skojarzył mi się z samym Napoleonem ponieważ miał ten charakterystyczny kapelusz na głowie . Jeździec spokojnie przejechał po drugiej stronie ulicy , tam dokładnie gdzie był już w dużym stopniu wylany nowy asfalt i po kilku minutach zniknął w dali ulicy . Wieczorne słońce było jeszcze dość intensywne i widziałem tę postać na koniu bardzo wyraźnie . Co dzisiaj najbardziej mnie zastanawia to to że panowała wówczas na ulicy niesamowita cisza i miałem wrażenie że jestem jedynym świadkiem tego widowiska . Wtedy całkowicie uznałem to zdarzenie za zupełnie normalną sprawę uznając że ktoś po prostu przebrał się na jakąś paradę albo święto w okolicy i jechał do swojego celu . Dopiero niedawno doszedłem do wniosku że coś innego mogło się za tym kryć być może. Ta niezwykła cisza niczym czynnik Oz , o którym wówczas nie wiedziałem . Miałem wtedy około jedenastu lat . Dodatkowo gdzieś pod koniec lat dziewięćdziesiątych dowiedziałem się że ponoć Napoleon Bonaparte przejeżdżał przez Łomżę i nocował w jednej z kamienic przy dzisiejszej ulicy Radzieckiej . Są tam bardzo wysokie zabytkowe schody schodzące w dół po skarpie , którymi można dojść do niemal samej rzeki Narwi . A schody zwane są schodami Napoleona . Będę musiał któregoś dnia sprawdzić ile w tym prawdy . Pozdrawiam.
Panie Piotrze, ogromny plus za nawiązanie do Białostockiego "Belwederu". Swoją drogą pamiętam że jakieś 13-12 lat temu będąc w którymś z hoteli w okolicach Puszczy Białowieskiej przeglądałem na recepcji książkę w której było parę wzmianek o dziwnych wydarzeniach na Podlasiu, w tym tymi spod znaku UFO. Co prawda nie było tam nic poza zwykłymi nocnymi światłami, ale sam fakt tego że ktoś poświęcił rozdział o UFO w książce stricte o Podlasiu jest ciekawy. Niestety nie pamiętam nazwy książki.
Zdarzenia ze światłami były, co sam przed laty takie rejestrowałem. Pamiętam też pewną stronę internetową, ale taką efemeryczną, która pisała coś o UFO na Podlasiu, ale też tego było niewiele. Co jednak nie oznacza, że jakichś większych zdarzeń nie było. Mogły być, tylko nie zostały zgłoszone. Ciekawe też jest to, że bardzo dużo dzieje się jeśli chodzi o UFO na sąsiedniej Białorusi.
@@ufohistorieTo prawda, proponowałbym też żeby nakręcił Pan tożsamy odcinek “UFO nad Mazurami”, bo trochę ciekawych rzeczy też by się znalazło, w tym słynna katastrofa ;)
Wiele lat temu, nie wiem dokładnie czy były to lata 80. czy też 90. moja babcia wraz z koleżanką stały sobie na podwórku i rozmawiały. Był wieczór, jednak z opowieści wnioskuję że mogło to być lato lub wczesna jesień, bo niebo nie było jeszcze bardzo ciemno - "szarówka" jak nazwała to ś. p. babcia. Nagle dość blisko nich, trochę ponad głowami dyskutujących kobiet, przeleciała - tu cytuję "kula ognia" mniej więcej wielkosci piłki, poleciała bardzo szybko w stronę pobliskiego zagajnika. I tyle ją widziały. Babcia zawsze gdy to opowiadała, była szczerze podekscytowana, zawsze twierdziła że nie ma pojęcia co to mogło być. Także takie historie rodzinne z południowej części podlaskiej ziemi.
Podlasie to piekny i tajemniczy region, na szczescie odzial w Choroszczy jest pojemny i przyjmie kazdego z otwartymi rekami 😂 I❤Choroszcz A co do wysokiej dziwnosci to ponoc w bialostockim lasku bylo slychac przerazliwe krzyki i jęki, bycmoze to jakis skinwalker… ale podobno od roku juz na prozno szukac kryptydy, glosy ucichly. Cud slonca tez sobie przypominam 🤔 „w glowie sie kreci sie wszystko”
Panie Piotrze, mógłby Pan nagrać materiał o obserwacji ufo na terenie obecnego Warszawskiego Targówka? Z tego co pamiętam było to jeszcze przed Roswell oraz obserwacją Kenatha Arnolda. Bardzo mnie to interesuje ponieważ mieszkam właśnie na Targówku ;). Pozdrawiam
Podlasie XXI wieku, więc i domek drewniany musi być, hehe :) Wszystko, co tam się dzieje powinno iść w lajta. Skoro widziało to kilka osób to może rzeczywiście coś w tym jest. Pozdrawiam :)
Świętokrzyskie, lata 90 te. Znam kogoś kto widział ufo. Białe kule w ogródki i statek matkę. Namawiam osobę do kontaktu z Wami. Może się uda. Pozdrawiam
Grzybiarze dlatego, że tam często ducha puszczy można spotkać w lesie. A jak wiadomo naukowcy teraz łączą duchy i UFO. Albo butelkę nitro, które też może przenieść w inne wymiary.
W 2020 roku wiosną w słoneczny dzień nagle na niebie pojawiła się dziwna pomarańczowa "gwiazda". Z 10 sekund błyszczała nieruchomo i znikła. Nie mam pojęcia co to było, może to było zderzenie jakichś śmieci kosmicznych lub meteorytów...
Wiele ciekawych historii mają myśliwi, ale żaden nie pochwali się byle komu z uwagi na strach przed utratą pozwoleń na broń. Po prostu ludzie się boją, że ktoś uzna ich za niepoczytalnego.
Ilustracja przedstawia tzw. "domek drewniany vel belweder warmianina" (w rzeczywistości mazura) znajdujący się w Białymstoku, przy ul. Szkolnej 17. W okolicach domku drewianego NIE STWIERDZONO aktywności ufo/uap czy jak mu tam, no chyba, że za takowe weźmiemy łażącego po dachu nayebałego Jarosława A. aka mexikano, lub nawąchanego nitro Wojciecha S. (deceased). Aha, dawno, dawno temu jakieś kosmoludki kręciły się w okolicach Pljutycz ;) Dodam jeszcze, że ewentualne obserwacje ufo/uap w okolicy Czeremchy/Sokółki/Hajnówki mogą być spowodowane nadmierną konsumpcją przez "obserwatorów" tzw. Ducha Puszczy, lub w przypadku jednostek szczególnie dotkniętych straszliwą choroba SUSZI, tzw. brahy.
Człowieku boży! Odcinek okuratny, sprawiedliwy i tak dalej❤ Miniaturka po prostu spaniała🎉
"Popatrzcie na historię, na którą niektórzy lecieli na księżyc... polecieli dalej i wylądowali na żubra."
Panie Piotrze klimatyczne wprowadzenie, 'Podlasie nigdy nie byłem a już je kocham.Nie Wiem to chyba sprawa pańskiego aksamitnego głosu.Serdecznie pozdrawiam ❤.Dziękuję że pan jest.
No dzień dobry. Akurat otwierałem yt z myślą o nowym odcinku. No i proszę.
Dziękuję za miłe przedpołudnie🙂👍🏻zaczynam słuchać .
Odcinek uczciwy, sprawiedliwy i tak dalej i tak dalej w jakiś sposób 😊
Zamknij tą dupe
Mianiatura wymiata 😅👍
Mieszkałam kilkanaście lat temu na Podlasiu, 30 km od Białegostoku w domu pod lasem oddalonym od cywilizacji, na tzw Kolonii. I muszę powiedzieć, że w krótkim czasie najwięcej niesamowitych sytuacji typu, duchy, dziwne miejsca w lesie, spadające meteoryty czy UFO, zaobserwowałam właśnie mieszkając w tym regionie. Wtedy czułam się tam bardzo dobrze, jeśli zaś spojrzę na to z perspektywy czasu, przechodzą mnie nieco ciarki po plecach... Podlasie jak żaden inny region Polski, ma swój klimat i jest on trochę creepy. Podobnie jest w regionie bieszczadzkim. Pozdrawiam wszystkich 🖐
Az chce sie tam kupic domek ❤❤
@@angelaartistic5948 Nie radziłabym kupna ludziom o słabych nerwach 😂
😊pozdrawiam i dziekuje❤
Super! Poproszę o więcej!😊
Bardzo dziękuję za kolejny ciekawy film. Pozdrawiam
Mieszkam tu (na Podlasiu) i dlatego odcinek mnie zachęcił. xD
Właśnie słucham. 😁👍🏻
I Mam taką rodzinną historię , która wydarzyła się na Podlasiu w miejscowości Sulewo koło Wąsosza . Rzecz działa się tuż przed I Wojną Światową . Moja prababcia zbierała ziemniaki na swoim polu . Nagle zobaczyła nad sobą dziwny obiekt . Nikt wtedy o UFO nie słyszał więc prababcia wytłumaczyła to sobie , że to pewnie diabeł . Ze strachu schowała się w lesie . Wywarło to na niej takie wrażenie , że opowiadała o tym przez wszystkie lata swojego życia . I musiało to być naprawdę mocne przeżycie bo historia ta przetrwała do naszych czasów .
Ciekawe. A jak ten obiekt wyglądał?
Dziękuję 🙏♥️🤗
Podlasie to mało zaludniony region, stąd mała liczba doniesień. Nie zgodzę się również co do Białegostoku. Sama osobiście miałam tu kilka spektakularnych obserwacji. Głośny był też przypadek piktogramów niedaleko budynku sądu na obżeżach miasta.
Istoty nieboże, nieokuratne
Pochodzę z okolic Puszczy Białowieskiej i standardowo słyszałem kiedyś historie o błędach, diabłach itp. stworach lub historie o nawiedzonych miejscach. Oprócz tego to kiedyś moja mama powiedziała mi, że widziała UFO, ale nic więcej nie chciała powiedzieć.
Sam osobiście przeżyłem dziwną historię jak biwakowałem w lesie w okolicach miejscowości Supraśl i usłyszałem dźwięk, który przypominał uderzanie drewnianym kołkiem w jakiś metal, z równym, około 1 sekundowym odstępem. Było to nad wysokimi sosnami i jodłami. Zakręciło się wokół mnie i oddaliło. Kiedyś opisywałem to w komentarzu pod jakimś filmem to odpisano mi, że to mógł być jakiś ptaszek, który potrafi naśladować odgłosy.
Mała ilość relacji może też wynikać z tego powodu, że mieszka tutaj mało ludzi, około 1mln w całym województwie.
Bialowieża to osobny punkt na Podlasiu jeśli idzie o zjawiska niezwykłe. Dużo o tym pisze Piotr Bajko na łamach Nieznanego Świata. Bardzo ciekawe rzeczy, szczególnie z tym kultem w miejscu mocy.
Podziękowania. :)
Dla zasięgu
Co tutaj się dzieje na miniaturce to jest niepojęte.
chodzi o niebieski kubeł z napisem ASIYA?
@@prawdajesttylkojedna3882 całość miniaturki
To okuratne,godne i tak dalej i tak dalej....
No brak ducha puszczy
Domek drewniany,i chobok
Ciekawy materiał jak zawsze.łapka w górę w ciemno też jak zawsze.Myśle że seria o województwach, byłaby ciekawa,co w danym regionie się wydarzyło,wysoka dziwność,ufo,duchy czy inne historie,widzowie rozsiani po kraju,a często nie zdają sobie sprawy że gdzieś blisko miały miejsce historie związane z ufo czy objawienia.Może to dobry pomysł na serię filmów.
Witam serdecznie przesłuchałem wszystko Twoje filmy mega wiedza na poziomie. Panie Piotrze jak będzie miał Pan okazję porozmawiać z Robertem Bernatowiczem to by było spotkanie wiedzy. Pozdrawiam serdeczne
Różnią się w podejściu chyba za mocno, aby dyskutować, RB to chyba wyznawca (choć szanuję jego dorobek) a Piotr ma podejście zdroworozsądkowe.
@@advocem895 tak czy siak miło jest posłuchać czegoś mądrego
Wspaniała miniaturka boża.
Jakże zacna
Spaniała
@@pajacpajac530 o chollera
Temat spaniały! Ugółem łzy pociekli dla mnie po nogawkach ale to nie wstyd.
Witam, witam! 🛸👽🌀
Ta historia z Łomży , to przeżycie mojej Babci . Wielokrotnie opowiadała mi to zdarzenie nigdy nie popadając w sprzeczności . Dodatkowo moja Mama to potwierdziła , ponieważ ktoś ją wtedy podsadził do okna i miała okazję przez chwilę to widzieć . Babcia była osobą twardo stąpającą po ziemi . W książce Arka Miazgi WYSOKA DZIWNOŚĆ jest to bardzo trafnie ujęte jeśli chodzi o próbę klasyfikacji zdarzenia . Mama moja po przeczytaniu tego opisu stwierdziła że jest bardzo adekwatny do tego co zdołała zapamiętać.
Bardzo ciekawe! Nie wiedziałem powiem szczerze. Albo zapomniałem. A co pan myśli o korelacji z ewentualnym objawieniem? Że mechanizmy rządzące różnego rodzaju "paranormalnymi displayami" są podobne, ale często ludzie sobie coś dopowiadają i wychodzi "świętość".
@@ufohistorie Dopiero niedawno podobne skojarzenie przyszło mi na myśl jako ewentualność " objawienia " . Wcześniej przez wiele lat , kiedy Babcia moja opowiadała mi tę historię , traktowałem ją jako typową opowieść niesamowitą z historii rodziny . Wówczas nawet Babcia ani ja nie kojarzyliśmy tego raczej z UFO . Babcia nigdy tego tak nie określiła w każdym razie . Właściwie to od niedawna pewne stare historie nabierają nowego znaczenia wraz ze zdobywaniem wiedzy i nawet pewne błahe z pozoru zdarzenia wydają się być czymś innym niż dawniej się wydawało . Skojarzenie z ewentualnym objawieniem i z Ezkiogą wydają się być dość słuszne , choćby ze względu na demoniczność w tym drugim przypadku . W ogólnej ocenie zgadzam się z tym że teoria dystorsji może mieć w tym przypadku zastosowanie . Szkoda tylko że nie można odpytać więcej świadków tej historii . Większość niestety już nie żyje a Mama moja pamięta najbardziej to że postać w obiekcie miała bardzo ciemną barwę w kierunku głębokiej czerni i była jakby skulona . Reszta dzieci , które były wówczas w domu była zbyt mała by pamiętać cokolwiek . Babcia była na tyle poruszona że opowiedziała o tym księdzu ze swojej parafii , który stwierdził że była to najpewniej dusza czyśccowa. Potwierdzeniem może być to że faktycznie w dalszej części tej kamienicy mieszkała w czasie wojny kobieta, która straciła nogę i była bardzo nieprzyjazna dla otoczenia i miała złą sławę w okolicy . Babcia opowiadała to dość szczegółowo lecz podanego wówczas imienia tej kobiety już nie pamiętam . Jeśli chodzi o zdarzenia z pogranicza , które po latach nabierają innego znaczenia to pamiętam z początku lat osiemdziesiątych takie niepozorne zdarzenie . Ulica Wojska Polskiego , na której mieszkam , któregoś lata była częściowo remontowana , to znaczy zrywano stare warstwy asfaltu po czym wylewano nowe . Można było wówczas pod wieczór usiąść sobie bezpiecznie na krawędzi pomiędzy trawnikiem a remontowaną jezdnią . Był środek lata i wakacje chyba . Siedziałem sobie przyglądając się częściowo odnowionej jezdni po drugiej stronie. Jakiś czas później z daleka zauważyłem postać jadącą na koniu w moim kierunku . Samo to w tamtych czasach nie było dziwne , ale co zwróciło moją uwagę to ubiór człowieka , który siedział w siodle . Wyglądał jak jeździec z czasów napoleońskich , a właściwie to skojarzył mi się z samym Napoleonem ponieważ miał ten charakterystyczny kapelusz na głowie . Jeździec spokojnie przejechał po drugiej stronie ulicy , tam dokładnie gdzie był już w dużym stopniu wylany nowy asfalt i po kilku minutach zniknął w dali ulicy . Wieczorne słońce było jeszcze dość intensywne i widziałem tę postać na koniu bardzo wyraźnie . Co dzisiaj najbardziej mnie zastanawia to to że panowała wówczas na ulicy niesamowita cisza i miałem wrażenie że jestem jedynym świadkiem tego widowiska . Wtedy całkowicie uznałem to zdarzenie za zupełnie normalną sprawę uznając że ktoś po prostu przebrał się na jakąś paradę albo święto w okolicy i jechał do swojego celu . Dopiero niedawno doszedłem do wniosku że coś innego mogło się za tym kryć być może. Ta niezwykła cisza niczym czynnik Oz , o którym wówczas nie wiedziałem . Miałem wtedy około jedenastu lat . Dodatkowo gdzieś pod koniec lat dziewięćdziesiątych dowiedziałem się że ponoć Napoleon Bonaparte przejeżdżał przez Łomżę i nocował w jednej z kamienic przy dzisiejszej ulicy Radzieckiej . Są tam bardzo wysokie zabytkowe schody schodzące w dół po skarpie , którymi można dojść do niemal samej rzeki Narwi . A schody zwane są schodami Napoleona . Będę musiał któregoś dnia sprawdzić ile w tym prawdy . Pozdrawiam.
Panie Piotrze, ogromny plus za nawiązanie do Białostockiego "Belwederu". Swoją drogą pamiętam że jakieś 13-12 lat temu będąc w którymś z hoteli w okolicach Puszczy Białowieskiej przeglądałem na recepcji książkę w której było parę wzmianek o dziwnych wydarzeniach na Podlasiu, w tym tymi spod znaku UFO. Co prawda nie było tam nic poza zwykłymi nocnymi światłami, ale sam fakt tego że ktoś poświęcił rozdział o UFO w książce stricte o Podlasiu jest ciekawy. Niestety nie pamiętam nazwy książki.
Zdarzenia ze światłami były, co sam przed laty takie rejestrowałem. Pamiętam też pewną stronę internetową, ale taką efemeryczną, która pisała coś o UFO na Podlasiu, ale też tego było niewiele. Co jednak nie oznacza, że jakichś większych zdarzeń nie było. Mogły być, tylko nie zostały zgłoszone. Ciekawe też jest to, że bardzo dużo dzieje się jeśli chodzi o UFO na sąsiedniej Białorusi.
@@ufohistorieTo prawda, proponowałbym też żeby nakręcił Pan tożsamy odcinek “UFO nad Mazurami”, bo trochę ciekawych rzeczy też by się znalazło, w tym słynna katastrofa ;)
Wiele lat temu, nie wiem dokładnie czy były to lata 80. czy też 90. moja babcia wraz z koleżanką stały sobie na podwórku i rozmawiały. Był wieczór, jednak z opowieści wnioskuję że mogło to być lato lub wczesna jesień, bo niebo nie było jeszcze bardzo ciemno - "szarówka" jak nazwała to ś. p. babcia. Nagle dość blisko nich, trochę ponad głowami dyskutujących kobiet, przeleciała - tu cytuję "kula ognia" mniej więcej wielkosci piłki, poleciała bardzo szybko w stronę pobliskiego zagajnika. I tyle ją widziały. Babcia zawsze gdy to opowiadała, była szczerze podekscytowana, zawsze twierdziła że nie ma pojęcia co to mogło być. Także takie historie rodzinne z południowej części podlaskiej ziemi.
Gdzieś w archiwum mam bardzo podobne zdarzenie ze wsi pod Radomskiem
@@ufohistorie Właśnie coś mi się tak też kojarzy, że słyszałam podobną historię, prawdopodobnie nawet tam skomentowałem. Poszukam tego materiału :)
Podlasie to piekny i tajemniczy region, na szczescie odzial w Choroszczy jest pojemny i przyjmie kazdego z otwartymi rekami 😂 I❤Choroszcz
A co do wysokiej dziwnosci to ponoc w bialostockim lasku bylo slychac przerazliwe krzyki i jęki, bycmoze to jakis skinwalker… ale podobno od roku juz na prozno szukac kryptydy, glosy ucichly. Cud slonca tez sobie przypominam 🤔 „w glowie sie kreci sie wszystko”
To był bigFUFUt.
Świetna miniaturka, oczywiście chodzi mi głównie o Belweder Boży 😂
Witam 😊
Próbował ścigać ufo na piechotę 😳😳😳
Okuratna miniaturka boża całe te!
Kolejna ciekawa audycja😀😀
Żubr każdemu obrazowi dodaje majestatu.
Pozdrawiam z Białegostoku 😀
ho ho. A ja z akolic Choroszczy 🙂
Cześć Byczku
Czy to domek Konona Szkolna 17 ?
No dzień dobry. Tak wygląda, tu, tego, na dzień dzisiejszy.
No właśnie teraz psznie tu tego jem objad taki
@@dengarufotemat Ooo właśnie !!!
To fiksja czegoś takiego napewno nie było 😂
@@danyreyes2601 Już zaczynasz?!!! Ja się stąd muszę wyprowadzić!!! I dziękuję za swoją wypowiedź.
Panie Piotrze, mógłby Pan nagrać materiał o obserwacji ufo na terenie obecnego Warszawskiego Targówka? Z tego co pamiętam było to jeszcze przed Roswell oraz obserwacją Kenatha Arnolda. Bardzo mnie to interesuje ponieważ mieszkam właśnie na Targówku ;). Pozdrawiam
Pewnie kiedyś ten temat poruszę, natomiast to dość krótka sprawa była
@@ufohistorie tak właśnie myślałem że na pełny materiał będzie to za krótkie, ale jako dopełnienie jak najbardziej
❤
Z małym opóźnieniem, ale już nadrabiam 🙃
A ten serial "Ufocy Podlasie" widzieliscie? 🌞👍😁
Gienek i Andrzej też pochodzą z pod Białegostoku 😅
Tak, 35 km od centrum Bielogostoku, to Białystok.
😊❤
Podlasie XXI wieku, więc i domek drewniany musi być, hehe :) Wszystko, co tam się dzieje powinno iść w lajta.
Skoro widziało to kilka osób to może rzeczywiście coś w tym jest.
Pozdrawiam :)
Gdybym Tojego kom. nie przeczytał to nawet bym się się kapnął, że to domek drewniany.
@@dude851 Dlatego trzeba być czujnym i spostrzegawczym w każdej sytuacji :)
Powidz i okolice.
Świętokrzyskie, lata 90 te. Znam kogoś kto widział ufo. Białe kule w ogródki i statek matkę. Namawiam osobę do kontaktu z Wami. Może się uda. Pozdrawiam
PS: Ten mały humanoid z lewej to tak naprawdę Meksykano
I to dwa razy mocz pił , bo za pierwszym razem , nie nagrało się .
Kiedy pana powrot do debat ufologicznych??
Ufo dla jego
Panie Pietrze! Jakby chciał Pan pozwiedzać Podlasie pisz Pan!
O co chodzi z tym negatywnym objawieniem w Hiszpanii? Jak się zapisuje nazwę tego miejsca? Esqioga? 😮
A jakie grzyby jedli.muchomorki czerwone❤😂
Witam mam materiał w sensie filmik ,gdzie i jak można wysłać ???
Mail dostępny w opisie filmu;)
Na ul Szkolnej 17 mieszka kryptyda .
Knur Jajcaty!!! XD 😀 uwielbia spożywać "miód ludzki"
Miód ludzki, chłopski albo dziecięcy @@leszekruminski6829
XD
Leonarda na strychu też powinna stać sie obszarem badań.
Energia jest słoneczna na miniaturce
I orbit
Okuratny odcinek bozy a po lewej stronie miniaturki legendarny mleczny golem prawdopodobnie
Super okładka😂 tzn. Ta miniaturka do filmiku. To robiło ai czy grafik? Mleczny król to na pewno kosmita 😂
Sebastian Woszczyk - grafik de besta
Baranku boży
PRECZ Z KOMUNO!
Który gladzisz... Grzechyyy świataaaa
😂zmiłuj się nad nami
Ament bro
@@dawidos03⁰v
Dostojnego żubra UFO nie interesuje nawet się nie obejrzał 😉
Grzybiarze dlatego, że tam często ducha puszczy można spotkać w lesie. A jak wiadomo naukowcy teraz łączą duchy i UFO. Albo butelkę nitro, które też może przenieść w inne wymiary.
Ufo Boże przyleciało po Majora, ale ten biegł gdzie indziej albowiem żubr czekał na polanie.
Na Podlasiu to UFO się sciga, a nie jest się sciganym 👍😁
Spaniała miniaturka ugułem. ;)
Na miniaturce wiać jedną z 2 Białostockich kryptyd, złoto
Podlasie kraina Wilkokłaków
na miniaturce słynny ośrodek badawczo odkrywczy😂.
Zabrakło o spotkaniu Boga w lesie przez pewnego nieżyjącego już mieszkańca domku drewnianego ;)
45% procent wierzy a 41% pije , ciekawe jakby wyglądała mapa UAP vs spożycie..
Chłop ma lepszą wiadomość
dlaczego mowisz ufo histori(i) kanal ma nazwe ufo historie
tak tylko.
I ten domek drewniany 🤣🤣🤣
Mysle ze,UFO istnieje i ziemianie maja ich technologies, buduja tez takie statki
Każdy wymieniony przypadek to był Orbit
W 2020 roku wiosną w słoneczny dzień nagle na niebie pojawiła się dziwna pomarańczowa "gwiazda". Z 10 sekund błyszczała nieruchomo i znikła. Nie mam pojęcia co to było, może to było zderzenie jakichś śmieci kosmicznych lub meteorytów...
Nie, ja takie coś widziałem z bliska, pomarańczowe półprzezroczyste kule
ORBIT!!! On był ORBITEM!!! ;-)
Był sobou ;)
@@ufohistorie❤❤❤❤❤😂
Panie Piotrze, po miniaturce stwierdzam, że Choroszcz dla pana. W Choroszczy ordynator sie o Pana zatroszczy.
A co ty taki niemiły dla pana Piotra
Kontrowrsyjni youtoberzy😂 z Podlasia👅czyżby ze Szkolnej 17?
Zsypywania węgla z fury 😂
Może wysysania szamba szambiarką 😂 albo rżnięcia kloców w tartaku 😂
Tam to dopiero Dziwne Krasnale muszą latać ^^
Wiele ciekawych historii mają myśliwi, ale żaden nie pochwali się byle komu z uwagi na strach przed utratą pozwoleń na broń.
Po prostu ludzie się boją, że ktoś uzna ich za niepoczytalnego.
Te wszystkie wizje i zjawiska to nic innego jak efekt wdychania rozpuchu. To wszystko jest fiksja. Mozna sie rozejść.
Matka Boska ? ja bym powiedzial ze napewno Matka Ufo .
Całe ufo moze sie schowac przy anomalii 17
I ranczo Skywakera 😅
Ilustracja przedstawia tzw. "domek drewniany vel belweder warmianina" (w rzeczywistości mazura) znajdujący się w Białymstoku, przy ul. Szkolnej 17. W okolicach domku drewianego NIE STWIERDZONO aktywności ufo/uap czy jak mu tam, no chyba, że za takowe weźmiemy łażącego po dachu nayebałego Jarosława A. aka mexikano, lub nawąchanego nitro Wojciecha S. (deceased). Aha, dawno, dawno temu jakieś kosmoludki kręciły się w okolicach Pljutycz ;) Dodam jeszcze, że ewentualne obserwacje ufo/uap w okolicy Czeremchy/Sokółki/Hajnówki mogą być spowodowane nadmierną konsumpcją przez "obserwatorów" tzw. Ducha Puszczy, lub w przypadku jednostek szczególnie dotkniętych straszliwą choroba SUSZI, tzw. brahy.
🤣🤣🤣