Lęk wysokości można wyleczyć, jeżeli masz lęk wysokości powinieneś zobaczyć ten film
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 11 ก.ย. 2024
- Po obejrzeniu filmu lęk sam od siebie nie przejdzie, ale znajdziesz w filmie kilka podstawowych informacji o lękach i przesłanie że lęki można wyleczyć z pomocą psychologa i cieszczyć się życiem w pełnym zakresie.
Na końcu wideo wymieniłem kilka punktów które mogą Wam pomóc na starcie, jeżeli chcecie żebym rozwinał te punkty napiszcie w komentarzach, jak będzie zainteresowanie to nagram drugi film. Pytania jak zawsze piszcie w komentarzach. Pozdrawiam, Marcin
![โฮ่ง! (SUGOI) - LYKN [ OFFICIAL MV ]](http://i.ytimg.com/vi/nFp4zjAARFs/mqdefault.jpg)
![[[OFFICIAL MV]] เอิ้นขวัญให้อ้าย- อ๊ะอาย สกุณาพร | ค่ายเพลงเป็นหนึ่ง](http://i.ytimg.com/vi/83x6L3X3qh0/mqdefault.jpg)
Nie boję się chodzić po górach, po zboczach w mieście, po drabinie, rusztowaniu, po dachu domku, ale boję się np otwartych okien w budynku na 3+ piętrze, balkonu lub spaceru na moście przy niskiej barierce - w miejscach pionowych. Koszmar : )
Ja mam wrażenie, że w głowie mi się kołuje i zaraz spadnę.
Uwielbiam chodzić po górach ale mam spory lęk wysokości do tego stopnia, że miałem spore problemy żeby wejść np. na Przełęcz Liliowe od strony doliny (celem był Beskid ale zawróciłem), Kasprowy Wierch zielonym szlakiem, w drodze do Doliny 5 Stawów myślałem już żeby zawrócić (przez Dolinę Roztoki oczywiście) gdy zaczęło się robić stromo. Wyszukiwałem łatwych szlaków dla oswojenia lęku wysokości i np. na taki Szpiglasowy Wierch od MO doszedłem ledwo do przełęczy ( nie żartuję), zrezygnowałem z próby wejścia na szczyt siedząc w lęku przez chwilę na przełęczy i patrząc jak inni śmigają bez problemu jeszcze wyżej 😒Byłem też na Nosalu i nawet na takim szczycie trochę się bałem szczególnie w miejscu gdzie schodkami podchodzi się pod sporą skałę i trzeba obejść ją prawą stroną. Wielki Kopieniec niby wszedłem ale czułem, że to i tak praktycznie na granicy jak dla mnie. Jako dziecko nie miałem lęku wysokości, śmigałem po okolicznych skałkach bez żadnych problemów. Teraz nawet na 50m skałce już czuję się bardzo niepewnie i muszę dobrze stanąć i do tego chwycić się pewnie obiema rękami jakiejś skały. O popatrzeniu w górę w takiej sytuacji nie ma mowy bo od razu mam wrażenie, że spadam. Jedyne co mi się udało trochę ogarnąć to to, że zawsze bałem się wchodzić wyżej z obawy, że nie dam rady zejść przez co czasem zawracałem na szlaku żeby się nie stresować tylko odpoczywać podczas dnia wolnego. Po iluś tam wycieczkach okazuje się, że dużo lepiej mi się schodzi w dół i teraz wiem, że jeżeli mam problem przy podchodzeniu to wcale nie powinno być ciężej zejść co umożliwia przejście jeszcze kawałka i sprawdzenie jak będzie wyglądał szlak dalej. Dzięki temu właśnie wczoraj udało mi się wejść do D5S. Próbuję się wystawiać na ekspozycję ale nie wiem czy przy tak dużych obawach da się to ogarnąć w 100%. Chciałbym kiedyś bez paraliżującego lęku wejść na Kozi Wierch, Zawrat, Świnicę, Kościelec itd. Ale dopóki na łatwiejszych szlakach mam tego typu problemy to nawet nie planuję tych trochę bardziej wymagających bo nawet gdybym nie zleciał to byłaby męka a nie przyjemność. Fajnie, że są osoby takie jak autor filmu, które zmagały się z lękami i przynajmniej w jakimś stopniu je przezwyciężyły. Pomaga to nie rezygnować z górskich wędrówek tylko wręcz przeciwnie chodzić jeszcze częściej by wystawić się na stopniowo coraz większą ekspozycję.
zwróć uwage na to co napisałeś "zawsze bałem się wchodzić wyżej z obawy, że nie dam rady zejść" czyli nie bałeś się wysokości tylko miałeś strach przed brakiem możliwości odwrotu. A przecież doszedłeś do tego miejsca, więc dałeś radę :)
"mam wrażenie, że spadam" - właśnie to tylko "wrażenie" :)
Co do ekspozycji to lepiej to robić moim zdaniem pod okiem psychologa który na trzeźwo oceni sytuację i powie Ci albo "nie gadaj głupot tylko idź" albo "uważaj bo możesz przesadzić".
Ja chce isc do pracy gdzie trzeba chodzic na wysokości i chciałbym sie pozbyc lęku, dlatego szukam sposobów na to.
Niestety mam to samo 😐
Ja też
Zgadza się.strach przed strachem.ja to mam. Podstawa to kawa.całkowite wykluczenie kawy.papierosy to samo. Antydepresanty to tez dobry pomysł.
Byłem z córką w małych górach i potem przez 3 noce budziłem się, bo śniło mi się, że spadam
Wziąłem w skały dwie osoby z lękiem wysokości. Wytlumaczenie co jak działa na ziemi...i zjazd z 20m skały do kamieniołomu. Efekt? Jedna i druga pojechała kupić szpej... także lęk wysokości idzie zlamać gdy połączysz z czymś przyjemnym jak np zjazd na linie czy lot motoparalotnią. Paralotnią się lata w mniej spokojnym powietrzu więc lęk może sie tylko wzmocnić
Ja nie mogę i nie ze boje sie wysokości ale jak podchodzę do krawędzi to mimowolnie i nie wiem jak to kontrolować ale mam takie odczucie jakby moje ciało sie przechylało do przodu. Chciałem kontrolować to i nie raz próbowałem bo nie boje sie wysokości bo podchodziłem do krawędzi na 124 m. Rekord na razie, ale moj problem zaczyna sie w momencie podejścia do krawędzi. Bo nawet znajoma co nie ma takiego problemu musiała mnie złapać za pas bo ciało mi sie pochyla jak do przechylenia 😢 , próbuje juz 2 lata i nie chce sam bo raz moj znajomy powiedział ze przestałem go słuchać i podchodząc do krawędzi na 95 metrach (on twierdzi ze ze zaczalem robic skok wiary jak w Assine Creed co nie raz w weekendy sie z tego śmiejemy ) moje ciało zaczynało sie przechylać do przodu. Od razu nadmienię ze zawsze jak testuje to mam Line do osób asekurujacych, ale nie moge sie pozbyć tego paraliżu i przechylania😢. Zazdroszcze tym co mogą
Mam lęk wysokości, poszłam na Rysy 😅zaliczyłam Granaty
Wybieram się na Orla Perć i zadaje sobie pytanie po co ja się tam cisnę !
Chyba po to sie cisniesz bo juz nie masz leku wysokosci i mozesz cieszyc sie widokami ze szczytu :)
Mam lęk wysokości, kozi Wierch -> granaty przeszedłem dwa razy bez większych problemów... Wiedziałem że Zawrat -> kozi Wierch będzie znacznie trudniejszy ale tydzień temu właśnie się tam wybrałem... Stopień trudności znacząco przeszedł moje oczekiwania... Przez 2.5 godziny chciałem żeby już to się skończyło... Kilka zejść jest tam na prawdę nieprzyjemnych dla osób z lękiem wysokości, to ze byłem sam też na pewno nie pomogło... Niemniej jednak nie żałuję że tam poszedłem, z lekkimi trudnościami, milionem przekleństw i wzywaniem Boga co pare sekund dalem rade... Jak tam byłem to obiecałem sobie że nigdy już tam nie wrócę, minął tydzień i z chęcią poszedł bym tam jeszcze raz, nawet teraz :D
5:16 Ta metoda działa, jestem żywym przykładem
Dziękuję
Bardzo chetnie. Ciesze sie ze komus przydal sie ten film :)
Chciałem zapytać czy ja mam lek wykoścci czy to nerwica. Zamieszkalem od dwóch tygodni na 12 piętrze, z początku było OK, ale teraz na balkon abslutnie nie wejdę do okein podchodzę z zamiętymi oczami. Gdy się zbliże to czuję lęk. Mieszkanie tutaj stało się koszmarem. Wcześniej miałem lekke lęki nerwicowe ale odkąd tutaj zamieszkałem to mam je prawie nieustanie.
Nie jestem lekarzem, dlatego mysle ze powinienes isc do psychologa ktory zada Ci kilka pytan dodatkowych i bedzie wiedzial czy to nerwica czy lek wysokosci i zaproponuje rozwiazanie. Po co sie meczyc :)
Dużo czytałem że najlepszym sposobem jest konfrontacja z lękiem np. Skok na bungee.
Hej, z tego co wiem to sa dwie metody, albo stopniowo oswajac sie z lekiem albo od razu na gleboka wode np paralotnia. Jednak przed podjeciem decyzji warto porozmawiac z psychologiem ktory oceni stan, zeby nie przegiac.
kiedys skoczylem na bungee z 90m bez problemu teraz mam lek wysokosci i to taki fest ze mnie prawie odcina
Chetnie dowiem sie wiecej na ten temat, cz polecasz jakies konkretne ksiazki?
Mogę polecić Ci książkę którą mnie polecono w grupie samopomocy czyli Margaret Wehrenberg - Die 10 besten Strategien gegen Angst und Panik, jest też dostępna wersja EN, PL nie znalazłem. Książka jest moim zdaniem pomocna ponieważ w pierwszej części opisuje mechanizmy powstawania strachu i działanie mózgu. Wiedza ta już na starcie pomaga ponieważ wiesz co z czego wynika, i co się dzieje w twojej głowie. W drugiej części podanych jest 10 punktów pomagających zredukować poziom strachu. Techniki te są naprawdę pomocne ale nie zadziałają od razu, trzeba ćwiczyć aż załapią u mnie trwało to kilka tygodni, a do uwolnienia się od strachu i stresu 2 lata pracy z psychologiem:) Musisz jednak pamiętać że strach, fobie, ataki paniki to są objawy, a dobrze byłoby dotrzeć do przyczyn i tutaj będzie Ci prawdopodobnie potrzebny ktoś z zewnątrz czyli psycholog. Jeżeli np przyczyną jest stres, to nawet jak pokonasz strach a dalej będziesz wystawiona na działanie stresu i nie będziesz sobie mogła z nim poradzić stosując różne techniki to strach najproawdopodobniej powróci. Ważne jest również jaki masz dostęp do siebie, czy ten dostęp jest na tyle dobry że np. odczuwasz stres - tą ocenę jest również samemu ciężko przeprowadzić, ponieważ jeżeli nie masz dostępu to powiesz że jest wszystko ok, pomimo że nie jest. Żeby to wyjaśnić opiszę jak było u mnie. U mnie przyczyną lęku było na początku przekazanie mi lęków przez otoczenie w którym wyrastałem (większość osób które znałem w mojej młodości miały lęk wysokości i pewnie też inne lęki ale nikt o tym nie mówił bo przecież ja się niczego nie boję, ale jednocześnie nikt nie kozystał z wyciagów w górach, nie latał samolotem, i ciągle słszałem że to wysoko, że może się zespuć, że nigy nie wiadomo itd. Do tego dołożył się silny stres w pewnym okresie mojego życia, którego wogóle nie odczywałem (bo nie miałem kontaktu z sobą samym), i pojawiły się lęki.
Wychowanie swoją droga też ma wplyw, rodzice mówią do dziecka nie płacz, chłopaki nie płaczą - kto tego nie słyszał w dziciństwie. Później takie dziecko dorasta w przekonaniu że że nie wolno pokazywać swoich słabości, idzie do pracy, tam dowalają mu zadań - pojawia się stres a przecież nie mogę pokazać że się stresuję, czy potrzebuje kogoś do pomocy w wykonaniu zadania, jak jeszcze ta osoba jest na stanowisku kierowniczym to tym bardziej ściska tyłek. 8 godzin dziennie 5 razy w tygodniu chodzi z maską jestem rambo, i po kilku latach ta maska przylepia się i przestaje być maską zakladana tylko do pracy. Przychodzi weekend grill ze znajomymi a ciśnienie dalej jest. I po pwenym czasie jak się nazbiera pojawiają się lęki, ataki paniki, różnie u róznych osób.
Wracając do tematu głównego, pojwił się u mnie lęk, i myślałem że jest to lęk wysokości, ale po kilku godzinach z psychologiem okazało się że głównym lękiem jest strach przed dostaniem zawału w górach w miejscu bez zasięgu telefonu, lęk wysokości był tylko dodatkiem :). I tutaj też potrzebna jest pomoc z zewnatrz, bo przykładowo można ogólnie powiedzieć boję się jechać wyciągiem w górach, ok ale czego konkretnie się boisz? że się urwie? (nie ma szans) zatrzyma? (zdejmą cię ratownicy jak się zepsuje) dostaniesz zawału? (wszędzie można dostać dlaczego akurat na wyciągu) zamkniętej małej przestrzeni? braku kontroli nad tym co się będzie działo podczas jazdy? (w autobusie też nie masz kontoli) psycholog pewnie zada takie pytania i może się okazać że problem leży gdzie indziej. Podsumowując - biorąc pod uwage ile czasu trwa psychoterapia, i złożoność psychiki, ciężko będzie moim zdaniem pokonać lęki samemu. Mająć profesjonalne wsparcie z zewnątrz jest o wiele łatwiej. Jeszcze jedna sprawa dlaczego warto mieć psychologa, u mnie po pozbyciu się lęku, pojawiła się chęć testowania siebie i wchodzenia na coraz trudniejsze szczyty i sprawdzania czy lęk się pojawi. Lęk się nie pojawił ale pojawiły się za to objawy uzależnienia od zdobywania coraz cięższych gór, które zostały od razu wychwycone przez psychologa. Wberw pozorom można bardzo szybko przejść ze skrajności w skrajność. Jeżeli masz dalsze pytania to pisz śmiało :)
Super, ale co złego widzisz w kawie?
Według badań kafeina - nawet jedna kawa - może u osób u których występują zaburzenia lękowe (jakiekolwiek, nie tylko lęk wysokości) przyczyniać się do wystąpienia lęku. Osoby takie są bardzo często ciągle napięte. Stopień napiecia rośnie dodatkowo po wypiciu kofeiny co może doprowadzić do wystąpienia ataku paniki. Po odstawieniu napojów zawierających kofeinę, można zredukować pozion lęku i napięcia. Czyli jeżeli lęk wystąpi jego nasilenie bedzie niższe niż gdyby to miało miejsce po wypiciu napoju z kofeiną. Jeżeli chciałbyć wiecej na ten temat poczytać napisz to podam Ci badania które opisują tematykę.
@@alpejskieszlaki chętnie. Jestem zatwardziałym kawoszem, a tu się okazuje, że wlewam w siebie truciznę xd
@@szynkaparmenska Dane pochodzą z książki Margaret Wehrenberg - die 10 besten Strategien gegen Angst und Panik, opartej na badaniach Alsene K. 2003 association between A2a receptor gene polymorphism and caffeine induced anxiety. Neuropsychopharmacology 28 S. 1694-1702. oraz Fiscone G. 2007 Caffeine as a psychomotor stimulant. Mechanism of action. Cell and Molecular Life Science 61 S 857/872. A kawa swoją drogą ma tez pozytyne działanie :) Mnie osobiście odstawienie kawy na rok pomogło uporać się z lękiem wysokości. Teraz mogę cieszyć sie smakiem kawy i ładnym widokiem ze szczytu jednocześnie :)