W Polsce jest straszny bałagan. Ostatnio byłem na Kasprowym i zobaczyłem tam jeden papierek po batoniku. Tak się oburzyłem, że go podniosłem i zwiozłem na dół i wrzuciłem do kosza.😄😊🙂 P.s. Kasprowy odwiedza chyba ponad milion osób rocznie.
Przerażające, że tak mądry i w wielu aspektach kulturowych niwoczesny naród, tak nie dba o srodowisko, Ziemię, naturę. Odnoszę się do plastików i jednorazowych opakowań. Czy np. system edukacji nie potrafi zacząć nauczać dzieci, "hej dzieciaczki, mówcie waszym mamom i tatom, że zbędny plastik zabija naszą ziemię". Gdy 20 lat temu moja mama odwiedziła nas we Wloszech, mój 7-letni syn już pierwszego dnia ją zawstydził w domu: "babciu, papierki do tego kosza, a plastik do tego". Byliśmy dopiero od roku w Italii, ale początek edukacji w szkole, to środowisko, w tym wizyta w zakładzie recyklingu, gdzie dzieci widzą, co wspaniałego można stworzyć, gdy śmieci są segregowane, ale i ile wymaga to wysiłku. Więc nauka, że opakowania nie muszą być jednorazowe. Zacznij akcję edukacyjną wśród Izraelczyków.
Próbuję, ale źle poprowadzona edukacja przynosi tylko skutek odwrotny do zamierzonego. Trzeba delikatnie. Wierzę, że Izrael to młody kraj i i tego się nauczy. Trzymam kciuki.
oj, chyba nie umiałabym żyć w Izraelu pod względem braku czystości:) jednak w Polsce bardzo wzrosła świadomość pod tym względem, choć na pewno nie jest jeszcze idealnie. I wilgoć:) Bardzo uciążliwa:) No i te naćkane budynki:) A z drugiej strony, to piękny kraj!
1989 roku co tydzien jechalem do niemiec ,widok lasow wzdluz drogi,pelnym papierow,opon butelek,troglodytow wychodzacych z krzakow i sprzedajacych benzyne lub biale owcze skory ,kibelek byl we wroclawiu ,legnicy i olszynie papier toaletowy to byla legenda ,Minelo 30lat i restauracja przy stacji bezynowej przypomina dawna restauracje 1 kat.'lasy przy drogach sa czyszczone i sa mosty dla zwierzat ,moze tego nie doceniamy,ale postep jest ogromny
@@zbigniewkarczewski8890 jest syf bo jest dużo kurzu z pustyni - w dwa tygodnie samochód jest zakurzony jak w Polsce przez 2 lata, morze pełne plastiku bo wszystko jest jednorazowe :D
Małe spostrzeżenie - w pierwszej części mówi Pani o uciążliwości głośności Izraelczyków, co ogólnie jest męczące (nie tylko u Izraelczyków, oczywiście 😉), ale już w drugiej części pochwala Pani ich "niefrasobliwy" stosunek w wychowaniu dzieci... Oczywiście, też uważam że trzeba zachęcać dzieci do pewnej "ekspresywności", ale z hałaśliwych maluchów kiedyś wyrosną na bardzo hałaśliwych dorosłych. Taka jest kolej rzeczy. Dlatego uczymy dzieci, że są miejsca i czas, kiedy mogą "drzeć japę" 😉 bez ograniczeń, a kiedy to nie wypada. Ta nauka procentuje później w eleganckim i kulturalnym zachowaniu. 👌 A tak poza tym super! Pozdrawiam serdecznie! 👍
W pewnym sensie masz rację, ale jednak dziecko to jest dziecko i trzeba mu czasem pozwolić być głośnym. :) Idealny byłby moim zdaniem model wychowania gdzieś po środku. W Polsce dzieciom się za dużo zabrania, a w Izraelu na za dużo pozwala, więc wypośrodkować i będzie fantastycznie. Niestety tak się nie da (a szkoda), więc z dwojga złego wolę izraelski luźny model, dlatego że pomimo że jest głośny to jest po prostu szczęśliwszy za równo w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu :) Dziękuję ❤️
Mam paru znajomych Izraelczyków, którzy za każdym razem, kiedy są w Warszawie, zapraszają do odwiedzin. I tak się zbieramy od lat... 😁 Ale kiedyś ten czas musi przyjść! 🤗👍
@@Izrealia ,,dlatego że pomimo że jest głośny to jest po prostu szczęśliwszy za równo w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu''' To bardzo egoistyczne podejście ,inni niekoniecznie są z tego powodu szczęśliwsi. Poza tym w porównaniu do norweskich dzieci, polskie są znacznie bardziej ekspresyjne.
Moim marzeniem, nie spełnionym z resztą, była wycieczka do Izraela. Nie wiem skąd we mnie taka ciekawość tego kraju, dlatego kiedy bardzo niedawno trafiłam na ten kanał, z wielkim zainteresowaniem słucham Twoich opowiadań. Oglądam też filmy ze spacerów po Jerozolimie i innych ciekawych miejsc. Zestawiając te dwa razem, mam czasem wrażenie , że tam jestem. Dziękuję za ciekawy materiał, jeszcze dużo mam do nadrobienia. Pozdrawiam ❤😘
Mnie tez strasznie meczy halas. Najbardziej odczuwam to, kiedy jestem w Chinach. Ostatnim razem kiedy bylam w Szanghaju to juz po 6 dniach mialam dosc i chcialam wracac do Kanady... Co do trabienia - to chyba jakis fenomenon krajow Bliskiego Wschodu. Pamietam, ze kiedys o 3 w nocy stalam na balkonie hotelu Ramzes Hilton w Kairze i jezdzily tylko pojedyncze samochody a kazdy kierowca wisial na klaksonie. I do tego tam jezdza w nocy bez swiatel (tzn. nie ma nakazu ich zapalania w nocy i w ten sposob oszczedzaja benzyne). Kiedys lecialam linia Emirates do Dubaju. Siedzialam zupelnie z tylu samolotu i kiedy wychodzilam to nigdy takiego syfu w samolocie jeszcze nie widzialam jak tam... Zdarza sie to w bardzo wielu krajach "trzeciego swiata", ale widac ze nie tylko, ale np. w USA czy UK - tez. Wszedzie tam gdzie jest wiele ludnosci naplywowej. Tak - Polska w porownaniu jest bardzo czystym krajem. W Kanadzie jak do tej pory - tez jest jeszcze czysto, ale nie az tak jak bylo ze 20 temu. Oj jak nie lubie kiedy ktos smieci - nogi z dupy bym powyrywala. Zdarza mi sie zatrzymywac na poboczach i zbierac torby smieci po fast foodach, bo potem biedne zwierzaki podchodza i sa czesto potracane przez samochody. Ostatnio najwiecej syfu widzialam przy jednej swiatyni w Kambodzy. Chyba nawet to nagralam, ale jeszcze nie opublikowalam. Zaraz przy niej byl "internat" dla mlodych Buddystow, ale oczywiscie nikomu do glowy nie przyszlo zeby ci chlopcy tam posprzatali. U nas w Ontario temperatury w druga strone. Tez jest bardzo wilgotne powietrze i wtedy np. -5C czuje sie jak -15C. W Albercie kiedy jest -20C to tego nie czuc, bo tam jest sucho. Czy w hotelach tez trzeba czekac na nagrzanie wody? Autobusy sie tyle spozniaja, bo nikt ich na pas nie wposcil 😆 Pozdrawiam!
U mnie w pracy dużo ludzi przyprowadza zwierzęta, a w sklepach i restauracjach w Warszawie stoją miski z wodą i nawet do niektórych można wejść z psem. Tak że myślę, że stosunek do zwierząt i u nas bardzo już się zmienił.
To dziwne, mój były sąsiad miał grzyba na ścianach i często się przeziębiał, miał też problemy z oskrzelami, gdy trafił do odpowiedniego lekarza to po rozmowie okazało się że ów grzyb ma wpływ na zdrowie ludzkie i tak było z tym sąsiadem, kolega najpierw próbował walczyć z grzybem, a gdy to nic nie dało, musiał się niestety przeprowadzić.
Z tymi dziećmi w Polsce to niestety zmienia się na gorsze. Coraz częściej mam okazję obserwować skutki bezstresowego wychowania: wydzieranie się na cały regulator, szantażujący płacz, rzucanie rowerkiem o chodnik... oczywiście zgadzam się, że nie powinno się strofować dziecka za każde głośniej wypowiedziane słowo, ale pozwalanie mu na wszystko nie wychodzi na dobre ani jemu, ani otoczeniu. We wszystkim trzeba znaleźć złoty środek, a to jest najtrudniejsze.
Co do budownictwa. Dobrze ocieplony i szczelny dom jest tak samo dobry na upały jak i na mrozy. Kiepskie budownictwo to problem niestety nie tylko Izraela ale nawet USA i Japoni. Wydaje się, że zmienić to może dopiero jakieś urealnienie cen emergi...
Bedąc rok temu na wakacjach w Turcji, poleciałam z rodziną na jednodniową wycieczkę do Izraela. Zwiedzaliśmy Betlejem i Jerozolimę. Pamiętam, że najbardziej męczące, nawet od upału, były pory posiłków w restauracjach, jedzenie ubogie , niesmaczne, stoły brudne, sztucce klejące, toalety pozostawiające wiele do życzenia- po prostu SYF ( także na ulicach). Zmęczeni, ale szczęśliwi, że nie musimy w tym kraju nocować, wrócilśmy do naszego hotelu. Przypadkiem trafiłam na ten kanał, bardzo ciekawie się Ciebie słucha, Agatko. Powdzenia.
Pomysły do rozwiązywania wymienionych problemów: 1:45 - Hałas da się wyeliminować systemami aktywnej redukcji dzięków z otoczenia (słuchawki z aktywnym tłumieniem) ew zatyczki do uszu 2:50 - Przenieść się w miejsce zakazu używania sygnałów dźwiękowych tam gdzie jest studio nagrań, radio, TV, albo na okna zamontować ww system lub wstawić grube szyby). 3:30 - Skoro trąbienie to strasznie denerwujące i nadużywane to można wnieść inicjatywę obywatelską o przeciwdziałanie (można mandaty za zakłócanie porządku, a dla recydywistów obowiązkowe zmniejszenie mocy klaksonów) 5:08 - zmienić transport publiczny na własny, albo styl mieszany samochód-rower składany lub skuter elektryczny lub e-deskorolka - autobus (jak autobus się spóźnia jedziesz doskładasz rower składak albo jedziesz na monocyklu. Zajmuje tylko 10 kg w plecaku zasię 10 km) 7:00 - śmieci na ulicach, zmienić dzielnice albo zrobić ulotkową akcję w swojej okolicy z informacją, prośbą o pakowanie w folie. Kupić bio-degradowalne torebki dla boku, czy coś.
Nie mogłabym żyć nigdzie w takim klimacie. Upalne lata by mnie wykończyły i fizycznie i psychicznie. W Polsce są koszmarne upalne lata, które wymęczą, a co dopiero na południu..... tego współczuję najbardziej
Praktycznie zgadzam się z każdym Twoim spostrzeżeniem. Duże wrażenie zrobił na mnie, bardzo krótki dystans między ludźmi na ulicach Izraela. Wiele osób zagaduje do ciebie, bez większego powodu. Ot, tak z ciekawości. Sami proponują pomoc, gdy tylko podejrzewają, że jej potrzebujesz. Od razu dobrze się tam poczułem. Są tam chyba znacznie silniejsze więzy "plemienne". Troszkę gorzej z kulturą na ulicy. Właśnie te przepychanki, brak podziękowania, gdy się kogoś przepuści etc. Nieporządek na ulicach czy klatkach schodowych razi. Podobnie architektoniczny chaos. Obok nowoczesnych wieżowców w Tel Avivie, widać rozwalające się chałupki. Do minusów dodałbym drożyznę w sklepach i knajpach, jak również nierozwiązany konflikt z Palestyńczykami, który ciągle wisi w tle, mający częsty wpływ na życie codzienne. Do plusów wyjątkowe atrakcje przyrodnicze czy historyczne oraz kompaktowość tego kraju. Praktycznie wszędzie jest blisko.
Agatko, mówisz bardzo ciekawie, więc napewno będę Ciebie słuchała. Potwierdza się powiedzenie, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma". Gdy mówiłaś o brudzie na ulicach pomyślałam, że pewnie ten zwyczaj wywiezli z wycieczki do Polski, a Ty nagle rozpływasz sie w zachwytach nad czystościa w Warszawie. Ja jestem warszawianka i wierz mi, że jest strasznie brudno. Być może sprawia to ta wędrówka ludów, która teraz przezywamy. Najbardziej jednak przeszkadzalaby mi wilgoc w powietrzu i grzyb w mieszkaniach. Ale to wszystko z czasem minie, niech się skończy ta straszna wojna. Wszyscy ludzie pragną dobrego zycia, zaczną budowac i będzie pięknie. Zobaczysz. A tym czasem pozdrawiam Ciebie i Twojego chłopaka bardzo serdecznie. Ślę buziaczki❤❤❤
Mam bardzo długą listę rzeczy których nie lubię w Izraelu. Nie lubię naprzykład piątku, bo jest za krótki aby wykonać wszystkie moje domowe obowiązki i to mnie bardzo stresóje. A pro po piątku, kurcze ...no właśnie dziśaj mamy piątek hahahaha. Cieszę się że wreszcie za instalowłem polską klawiature i mogę teraz pisać ze znakami.
Dokładnie! Tak jakby weekend był skrócony bo sklepy zamykają się bardzo wcześnie i nic nie można załatwić, a w tygodniu nie ma czasu. Brakuje dodatkowego dnia na odpoczynek i ogarnięcie domu :)
@@Izrealia Mamy niedziele niehandlowe i większość sklepów w galeriach handlowych jest wtedy zamknięta (czasami pracują stoiska z jedzeniem). A w soboty - normalnie, do 21szej lub 22giej :)
Prawie 7lat mieszkam w UK. Kilka spraw między Ang a Izr się pokrywa lub zupełnie nie. Np ciasno na ulicach chodnikach - budynki budują ciasno jak sardynki w puszcze a chodniki czasem są węższe niż mój dziecięcy wózek. Brak pasów zieleni, betonoza asfaltoza kostkoza wszechobecna. Pracuję w biurzr projektowym i często płaczę nad projektem "dlaczego". Grzybek wszechobecny. My ogrzewamy i wietrzymy dom ale typowy Anglik z oszczędności raczej włączy piec raz dziennie a założy 3swetry i 2pary skarpet. To tak generalnie bo są tacy co grzeją. A potem kwiatki na oknach i ścianach. Sezon zimowy rozpieszcza szarą aurą ale lata są całkiem ok - to nie prawda że ciągle pada. Co lato jestem opalona a dzieci ciągle smaruję kremami przed słońcem. Bo i 30' się zdarza dość często. Ktoś kiedyś powiedział że prędzej ze świata zejdzie osoba w dżungli 40' przy 90% niż ktoś na pustyni 50' przy 25%. Kosze na psie kupki są co krok, a pan/pani zbiera kupkę we foliowkę kt zawsze ma przy sobie. W autobusach są tylko 1 drzwi więc kierowcę się widzi i wiem że ludzie ze sobą rozmawiają, no ja będąc czasem w autobusie to tylko to co oficjalne. Ang NFZ - do specjalisty bez skierowania od rodzinnego się nie dostaniesz. Czasem na jakieś badania czeka się do 6tyg. Zęby leczyć to każdy wraca do siebie bo tu raczej wyrywać tylko chcą. W poprzednim biurze moi współpracownicy obcokrajowcy wracali od siebie z krajów z torbą leków - bo np Anglik nie wie co to angina czy zapalenie płuc - "no kaszel uporczywy i tyle" a mimo że chorzy to na dwór bez kurtki wychodzą i piją w biurze lodowatą wodę z filtra. Raczej Anglik nie będzie zadowolony jak mu wparadujesz bez zapowiedzi do domu. Kiedyś wracając ze spaceru chciałam pogadać z moją byłą sąsiadką Słowaczką no to była lekko ehh no. Na przystankach wszyscy gadają, nie tylko o pogodzie. A przez brak zwrotu "pan pani" wszyscy są do siebie bardziej bezpośredni "ty". Nie kupisz domu mieszkania bez biura nieruchomości. Auto dziś kupisz jutro sprzedaż. Ok. Ale nieruchomości nie. Koniec i kropka. Ważna jest cena domów sąsiednich ale niekoniecznie jakość. Mamy dom bliźniak, nasz dom jakościowo dużo bardziej zadbany przez poprzednich właścicieli to i tak sąsiadów był 50tys funtów droższy za rok bo "dalej sąsiad za tyle poszedł". (Okna też gorszej jakości są.) Przez te 7 lat tylko raz widziałam urzędnika, zaraz po przyjeździe. A przy kupnie domu to agent z biura wszystkie papiery załatwił. Co prawda ta usługa kosztuje 500£ ale ty na telefonie nie siedzisz. A inne sprawy to wszystko online.
Zazdroszczę żywności vege. Ja sobie daje radę jakoś... . Sam robię. Często spotykam wystraszone wycieczki z Izraela. Smutny widok. Chyba nieźle im trzepią mózgi przed przyjaxfem do Polski i nastawiają przeciwko. Polakom. Ale czasami pojawia się jakaś namiastka uśmiechu jak się do nich odezwę lub wykonam przyjazny gest.
Jakie jest Twoje ulubione wege danie?:) Mówisz pewnie o wycieczkach do obozów koncentracyjnych. Z oczywistych powodów są to smutne wycieczki. Na szczęście trochę zmieniła się ich formuła i często izraelska młodzież zabiera się także w inne miejsca Polski (centrum Warszawy, parki, itp.)
Co do głośności to ludzie południa tacy są nie tylko Izraelczycy ale i: Włosi, Grecy, Hiszpanie czy Francuzi wszyscy zachowują się głośno to taka ich natura czy jak kto woli przypadłość
Bylam w Izraelu tylko raz i bardzo mi sie podobal ale meczylo mnie brak przestrzeni Moze dlatego ze mieszkam w Stanach Balagan tez by mnie meczyl i pogoda A reszta moze byc Pozdrawiam)
Też zauważyłam różnicę. Np u nas w lubelskim, mówimy: w lecie, w zimie, na dworze - nie na dworzu 😊
ปีที่แล้ว
A to ciekawe... nie mieszkam jeszcze w Izraelu, ale bywam tam często i owszem, zdarzało mi się złapać autobus, który był o czasie, a podróżowałam bardzo dużo. W zasadzie miałam sytuację ze spóźnionym autobusem kilka razy, choć opowieści o spóźnieniach słyszałam nieustająco :) Natomiast co do wystawiania rzeczy do wzięcia to stara tradycja i bardzo cenna... wielu moich znajomych ma urządzone mieszkania właśnie takimi wystawianymi meblami. Izrael to Bliski Wschód i to właśnie jest w nim piękne! Za to go kocham :)
Ciekaw jestem jak czy zmieniły się Twoje Odczucia w chwili obecnej po tych 4 latach i po tym co się w międzyczasie wydarzyło i w Izraelu i na Świecie, odkryłam twój kanał właśnie.
Dobra, jedziemy: Minusy: 1. Hałas - jestem słuchowcem - dla mnie to też jest duży minus. Na trąbienie mam grubą skórę, bo przyzwyczaiłam się do tego w dużych polskich miastach, w szczególności w Krakowie :-)) Na Bałkanach też jeżdżą dość wariacko i dużo trąbią; więcej niż w Polsce... 2. Choleryczny temperament na drodze - też duży minus (jak dla mnie). Lubię choleryków, ale nie na drodze... 3. Spóźnianie się autobusów - ojj, w Polsce to wygląda o niebo lepiej, zwłaszcza w dużych miastach. Znowu duży minus... 4. Kierowcy - też minus. Mam nadzieję, że nie znają disco polo ;)) 5. Syf - podobnie, jak w niektórych miejscach na Bałkanach. Trochę przeszkadza, trzeba edukować. 6. Ekologia - u nas w latach 90-tych następował taki przełom, gdzie dużo uczono ludzi ekologii. Teraz kładzie się coraz większy nacisk na to, ale ja nie potrafię znaleźć alternatywy na plastikowe butelki; takie, żeby się to nie tłukło. Minus, ale do zmiany. 7. Standardy mieszkań - musiałabym to zobaczyć, bo jestem mało wymagająca :) 8. Upały - tak, to będzie minus, bo mam dziedziczne tendencje do chorób układu krążenia, choć wolę wilgoć niż suche powietrze. 9. Zima bez ogrzewania, nieszczelne okna - też duży minus... Wiem, wybredna jestem, lubię optymalne temperatury. 10. Grzanie wody - nie przeszkadza mi to :) 11. Brak manier - minus, choć do nauczenia. 12. Budowanie - to szanuję; w Polsce to też jest potrzebne. Trzeba to przetrawić, jak roboty drogowe :) 13. Tłok - można się przyzwyczaić, ale to parkowanie na chodnikach to duży minus. Plusy: 1. Braterstwo to wielki plus! Polacy, zwłaszcza emigrujący powinni się tego uczyć. 2. Pomoc - wow! 3. Uczuciowość - myślę, że to często można spotkać w basenie Morza Śródziemnego :-) Duży plus. 4. Nieformalność - ok. może być. 5. Zaufanie - no szacun! Robi wrażenie! Duży plus. U nas jest RODO... 6. Podejście do wyglądu - ja w ogóle się nie maluję :) Też plus :) 7. Wychowanie dzieci - to tak pół na pół. Polska - jedna skrajność, a Izrael - druga. Czasem dziecko powinno się uspokoić, bo nie żyje na tym świecie samo; np. rodzic odsypia nocną zmianę w pracy albo dziadek jest chory i potrzebuje ciszy. 8. Służba zdrowia - ooo, chyba największy plus. W Polsce kiedyś było bardzo dużo żydowskich lekarzy. Z drugiej strony, znam Włocha i Duńczyków, którzy leczą zęby w Polsce, bo taniej, a poziom chyba podobny :-) 10. Psy - zaleta, plus, choć kocie kawiarnie by się przydały ;) 11. Wegetarianizm i weganizm - plus, że każdy znajdzie jedzenie dla siebie. Ja dodam jeszcze jeden plus, ale to dotyczy wszystkich Żydów na świecie: stosunek do edukacji i nauki języków obcych :-)
Z wszystkimi punktami się zgadzam, żyłam w Tel Awiwie w okresie studiów, studiowałam na TAU i to był survival. Mimo rożnych niedogodności kocham Izrael i wracam co roku :) Pracuje z Izraelczykam w korpoi się dziwie, ze aby odpocząć i wyjechać na urlop, wybieram zawsze Tel Awiw... Love Hate Relationship
@@Izrealia zupełnie inne doświadczenie niż studia w Polsce, miałam zajęcia z amerykańskimi wykładowcami, sala głównie tez była w całości wypełniona studentami z USA, także zupełnie inny świat, ale bardzo pozytywnie. Pierwsze co mi przychodzi na myśl to studenci, którzy nie boja się podnosić rak i po prostu pytać... czy to pytania mądre czy niezbyt mądre... nauczyciel na każde chciał odpowiedzieć. w Polsce nie spotkałam się z czymś takim
Izrael duzo sie zmienil od czasu kiedy tam bylam ( 30 lat temu ) i jak widze nie na lepsze 🙄 , nie bedzie ci latwo sie przyzwyczaic do tej kultury ,lub jej" braku ''🤷♀️🤦♀️ . Wiekszosc Zydow obecnie w Izraelu to Sepharadim ( ludzie bliskiego wschodu - inna kultura, inne obyczaje i zupelnie inne zachowanie👎 🙄) . Oni sie tak zachowywuja wszedzie u nas tez i niestety dlatego ich unikamy .Lubie odwiedzic Izrael to moj kraj ktory kocham ,choc zyc tam juz bym nie potrafila . Mam to samo uczucie jak co do zycia w Polsce( juz nie dla mnie 👎😉) . Kanada bardzo mi odpowiada jestem tu w dobrym srodowisku ( 0d 48 lat ) .Kurtuazja jest bardzo wazna ,kanadyjczycy z tego slyna ! Powinnas nas odwiedzic mamy ty wspaniale Jewish Community z ktorego jestesmy bardzo dumni ! 👍
Minusy: kierowcy autobusów - złe zachowania zgłaszam do spółki/gminy - skutkuje; syf na ulicy i brudne nowe budynki - porażka; tak zimno że trzeba siedzieć w mieszkaniu w kurtce - może czas wracać do PL :-); brak oglądy wobec kobiet - porażka do kwadratu; wpychanie się do kolejek - potrzebne nasze kobiety na szpilkach, wiedzą co zrobić :-)
Syf jest dla mnie najgorszy zaraz po hałasie. No właśnie jestem rozdarta, bo jednak mimo wszystko chyba wolę izraelską zimę, tylko będę musiała zorientować się w tutejszych ogrzewaniach i po prostu zainwestować przed kolejną zimą.😂 Przepuszczania w drzwiach mi brakuje... Chociaż nie można powiedzieć, że żaden Izraelczyk tego nie robi, ale jednak mniej niż w PL. Co do szpilek - chyba zacznę nosić. Przekonałeś mnie♥️
Proponuję na zimę elektryczny kaloryfer. Jest o wiele ekonomiczny niż klimatyzacja i nie dmucha ciepłym powietrzem. Tylko nie mylcie mnię z elektrycznymi piecami, bo nie to miałem na myśli. A pozatym piece elektryczne są troche niebezpieczne. Elektryczny kaloryfer wygląda jak ten zwykły tradycyjny który my wszyscy znamy, tyle że podłancza się go przewodem pod gniastko.
Dzieci wrzeszczą wolno im.. to i starzy krzyczą drą gęby, dziecko ma powiedzieć co chce a nie wrzeszczeć, nie wolno pozwolić na wymuszanie krzykiem , dziecko to człowiek tylko mały ale tych ludzików trzeba traktować bardzo odpowiedzialnie i poważnie i czego Jasiu się nauczy to Jan będzie umiał. Pani Agato byłam w Izraelu i ten syf syfów to ja dorosła kobieta na początku myślałam że to dekoracja do jakiegoś filmu pilot wycieczki dostał ataku śmiechu aż tchu nie mógł złapać Pozdrawiam
Jak tak słucham charakterystyki Izraelczyków to tak trochę swoją mamę ale i córkę (4lata) widzę. Głośne. 0-1 w jednej sekundzie się wkurzy w drugiej przytula. Otwarte uśmiechnięte itd. ale co do głównych dzieci. Z własnego doświadczenia powiem tyle. Mam 2ke syn 7lat i córka 4 lata. Uwierz w czasie kwarantanny w mieszkaniu zamkieta z moją córka która jest żywym strasznie głównym srebrem. Marzyłam o komórce żeby się w ciszy na chwilę zamknąć. Więc ten krzyk rodzica "ciszej" nie zawsze musi oznaczać co sąsiad powie. A poprostu wołanie o dosłowna choć sekundę ciszy 😇
,,Wszyscy w Polsce przejmujemy się żeby nie przeszkadzać innym,, Mówisz serio??? Chyba mieszkałaś w jakiejś innej Polsce. Powiedziałabym że jest raczej dokładnie odwrotnie. Zapraszam latem do mojego miasta na spacer po osiedlach. Jedna wielka dyskoteka. Okna otwarte i muzyka na full od ciężkiego metalu po disco-polo - dramat. Wymieniać można długo...
Bardzo ciekawe informacje na temat Izraela.W ciągu ostatnich kilku lat byłam w kilku europejskich krajach, które w większości mi się podobały.Pomimo trudnej dla mnie sytuacji politycznej, która mnie wkurza to jak wracam do Polski to stwierdzam, że to piekny kraj.W Polsce jest coraz czyściej a domy i ogrody są coraz ładniejsze i coraz lepiej utrzymane.Stosunek do zwierząt tez ulega zmianie.Mam nadzieję że po pandemii odwiedzę Izrael i zobaczę jak on wygląda z mojej perspektywy.Na pewno jest wiele rzeczy które można byłoby przenieść z Izraela na polski grunt.
Cos co mnie BARDZO rozczarowalo w Izraelu to ze AIrbnb ktore wynajelam bylo tak brudne ze w Polsce by to NIGDY nieprzeszlo. i to ze niema suszarek. Niema mopow jest taki brud taki inny ktorego nigdy nigdzie niewidzialam. Ale ogolnie Israel ma swietna energie i jest sliczny.
31:16 Może jednak trochę empatii by się przydało, bo potem w dorosłym życiu ktoś może się zachowywać tak, jakby innych ludzi na świecie nie było, wszystko we właściwych proporcjach, takie są moim zdaniem zasady życia w społeczeństwie, empatia i wzajemny szacunek.
@@Izrealia Miałem na myśli wykształcenie empatii u dzieci, oczywiście nie należy ograniczać i przygaszać dzieci, ale powinno im się też przekazać że nikt nie jest pępkiem świata, i żyjąc w społeczeństwie dobrze jest liczyć się z innymi, żyć raczej w harmonii, niż w konflikcie i roszczeniowości.
Wiem, rozumiem. Dzieci są tego uczone, ale w inny sposób. W sposób okazywania uczuć, bycia miłym dla innych, ciepłym i pomocnym. Dlatego Izraelczyk Izraelczyka nigdy nie zostawi w potrzebie.
@@Izrealia W to nie wątpię, a tak z innej beczki, to zasypałem uwagami Twój film o hebrajskim, biorąc go za film językowy (wyświetlił mi się gdy oglądałem o języku rosyjskim), a okazało się że to taki filmik z przymrużeniem oka. Ale jeśli masz czas i chęci, to proponuję byś zrobiła film o słowach z trzech języków: hebrajski, polski i jidisz, może jest więcej zapożyczeń niż nam się wydaje. Powodzenia i wszystkiego dobrego. A spotkałaś się może z określeniem "polska mama"?
Cześć Agata, wspaniały blog i komentarze z twojej strony i dużo ciekawych informacji na temat Izraela. Chcemy tam zabukować hotel i trochę pozwiedzać. Bardzo przydatne informacje z twojej strony. Dziękuję .
Dla mnie największym minusem to śmiecenie. Boli mnie serce jak widzę, że ludzie wyrzucają śmieci na ulicę, plaże itd. Kiedyś mieszkałam w Hiszpanii i nie mogłam tego znieść, moi przyjaciele nie robili tego przy mnie, bo nie chcieli żeby mi było przykro :-) Na plus to wychowanie dzieci, uważam, że dzieciaki mają swoje prawa i powinny mieć trochę luzu. U nas powoli też to się zmienia, ale powoli. Dzieci od małego są uczone, że mają być cicho, że przeszkadzają innym, do tego często zwraca im się uwagę krzycząc i to jest najgorsze. Dziecko skupione na zabawie nagle zostaje "zaatakowane werbalnie" przez dorosłego, a potem pytanie: dlaczego Polacy są tak znerwicowani? Myślę to kształtuje nas jako osoby dorosłe, trudno żeby człowiek tempiony w dzieciństwie był przebojowy i pewny siebie w życiu dorosłym, jeśli cały czas ma uczucie, że komuś przeszkadza.
Świetne spostrzeżenia. Ja także nie mogę znieść śmiecenia, boli - tak jak napisałaś. Zgadzam się z tym, co piszesz o wychowaniu dzieci w 100 proc. Później wyrastamy na nerwowych, przestraszonych i niepewnych siebie. Bardzo ciężko to przepracować i zmienić w dorosłym życiu. Niektórzy próbują latami na różnorakich terapiach... Szkoda, bo to nie musi tak wyglądać.
Z Paniami pozwolę sobie trochę nie zgodzić. Dla jasności: jestem za tym, by dzieci miały swoje prawa i pewien luz. Inna rzecz, że dzieci muszą mieć wyznaczone granice i odpowiedzialność za ich przekroczenie. To, co bowiem istotnie różni dzieci od reszty społeczeństwa, to niewiedza. Jedynie dorośli mogą powiedzieć i pokazać, co jest a co nie dopuszczalne, kiedy i gdzie. Też pamiętając, że wychowywanie dzieci to proces socjalizacji. A mocno się nie zgadzam z podejściem, że krzyczące dzieci to spoko, podczas gdy w sąsiedztwie są inne osoby. Jasnym jest, że takie zachowanie - w dodatku aprobowane przez rodziców - przeszkadza i szkodzi innym.
@@daliowa a ja uważam, że dzieci są głośne. Ja też głośno się bawiłam i nie rozumiałam sąsiadek, które wyglądały z okien i na mnie za to krzyczały. Granice są potrzebne, ale w mojej opinii nie mniej niż luz i budowanie w dzieciach pewności siebie. Ja niestety do dzisiaj za mocno przejmuje się ludźmi dookoła, często rezygnując z drobnych przyjemności takich jak głośniejszy śmiech na ulicy, podśpiewywanie ze słuchawkami na uszach gdy ludzie patrzą itd... I tę niechlubną zasługę przypisuję polskiej mentalności
@@Izrealia To prawda. Niekiedy bardziej nas interesuje, co ludzie pomyślą, a nie co jest ważne dla bliskich. Dlatego potrzebny jest miks do urodzenia i wychowania małych pewniaków siebie: dziewczyna z PL i chłopak stamtąd ;-)
Życia rodzinnego można pozazdrościć Izraelczykom. Mam pytanie odnośnie służby zdrowia. Jak wygląda w Izraelu sprawa pobierania narządów do przeszczepu. Z tego co wiem, Izrael jest w czołówce jeśli chodzi o ten proceder, ale sami Żydzi nie oddają narządów powołując się na względy religijne. Czyli sami biorą a nie dają. Coś Ci na ten temat wiadomo?
Niestety nie mam wiedzy na ten temat, ale nie sądzę, aby to była prawda, że Żydzi nie oddają narządow, a jeśli już to tylko bardzo religijni (większość jest tutaj świecka). Sprawdzę i zrobię odcinek
Wolę mieć wrzeszczące i szczęśliwe niż zahukane i bojace się odzywać tak jak w PL. O krzykach w aucie nie ma co dyskutować, bo to jest po prostu niebezpieczne.
Budowanie poczucia własnej wartości u dziecka zaczyna się już jak jest malutkie. Ciągle na nie krzycząc i zabraniając "bo tak" powoduje, że dziecko będzie tak się zachowywać także jako dorosłe. Nie będzie umiało walczyć o swoje. Z kolei podejście, że dziecku wszystko wolno też jest złe, bo potem będzie oczekiwać od świata, że wszystko dostanie za darmo. Wydaje mi się, że kluczem do sukcesu jest wypośrodkowanie tego i wyciąganie konsekwencji za złe jak i za dobre zachowania. Pozdrawiam :)
Te ciepło które opisujesz u nich tak jak już ująłem wcześniej wiem o co chodzi To jest chyba największy plus dzięki któremu chce się przebywać z tymi ludźmi chce się z nimi mieszkać też pozdrawiam z Warszawy serdecznie i Powiem jeszcze że takie moja prośba ale to nie jest absorbująca jakbyś kiedyś Agatko co słyszała do temat jakieś okulistyki to bardzo bym prosił abyś na maila mi podała jakiś adres Biorę się teraz za to po 39 latach chcę porobić jakieś badania No i gdzieś w świecie Chcę właśnie poszukać możliwości leczenia Pozdrawiam fajny filmik
Minusem dla mnie jako niewidomego byłby chyba ten hałas byłoby te czekanie na autobusy Jednak sądzę że chyba ja jako niepełnosprawny miałbym inaczej byłbym inaczej potraktowany z tego co mi opowiadali znajomi że tak miałbym opiekę przyjeżdżali by po mnie hałas tak stanowczo jednak ja lubię spokojniej jak jest jak przyjechałem z Holandii do Warszawy Ja nie mogłem się odnaleźć Zresztą po trzech latach do dzisiaj i nie mogę się odnaleźć ten hałas ten gwar właśnie czyli rozwiąże docenił bym będąc w tym kraju u ciebie że jednak Warszawa że Polska to jest cudowny kraj w Holandii jest spokój cisza Wszyscy sobie rozmawiają może być w saunie 200 osób i gdzie są ci ludzie Ja się pytam tak a tak zwana No kultura tak bo to co kraj to inaczej wiadomo psy no zaskoczył mnie znowu pozytywnie ten kraj i tu pytanie Jakiego masz psa bo go nie zauważyłem ha ha ha chociaż hałas No właśnie to jeszcze do powiem w Amsterdamie i jest głośno imprezę to wszystko a jednak tam byłem parę razy po 2 dni i zawsze mówiłem że jak mieszkałbym w Holandii to Chciałbym mieszkać w Amsterdamie więc No właśnie to chyba kwestia tego Jak się czujemy Jaka jest energetyka tak to co pozdrawiam
@@Izrealia dobrze potem sprawdzę przy osobie widzącej to tobie maila napiszę do siebie na spokojnie Aga Tylko niech ci nie będzie przykro rozumiem że jeszcze nie byłaś na moim kanale nie wiem czy można w ogóle wejść przez już zwykłe mój moją nazwę Crazy Blind ja jestem przyzwyczajony do tego że nie widzę nie widzę 29 lat więc naprawdę mam na to wszystko jestem wyluzowany pod tym względem ale czemu by nie spróbować Tak Kto pyta nie błądzi Oczywiście tutaj żebyś się nie stosowała że i nie szukała ale jakbyś gdzieś tam kiedyś rozmawiała z jakimś lekarzem A będziesz przy okazji niekoniecznie jako chora tylko miała tą możliwość konwersacji to jakbyś pamiętała to może się zapytać ale na spokojnie Ale dziękuję ci Jesteś kochana
@@Izrealia d.mickiewicz1124@gemail.com Mam nadzieję że dobrze napisało mój email i jak coś to już jestem na Facebooku tak zdjęcie z końmi i z papugami Ale obecnie używam ten profil i Damian Mickiewicz zdjęcie z końmi więc tam przynajmniej mogę się na Messenger też nagrywać i więc też to inaczej wygląda no to bardzo ładny piesek i żywotny i nie od tej pisarki Leila maslij Pozdrawiam
Podoba mi się, że w Izraelu można na luzie pogadać z urzędnikiem. U nas niestety sztywna rozmowa i najczęściej odmowa zrobienia czegoś. Aby coś załatwić trzeba się nieźle nagimnastykować. Najczęściej słyszymy: nie można i koniec.
Opuscilem Polske w 1969 r. Podczas mojej pierwszej wizyty po opuszczeniu Polski, w 1980r., musialem cos zalatwic w jakims urzedzie w Warszawie (nie pamietam co). Rozmawialismy po polsku, wiec urzednik nie wiedzial ze jestem z zagranicy i byl arogancki i bardzo nieprzyjemny. Po 11 latach w Szwecji odzwyczailem sie od takiego sposobu traktowania klientow/petentow i powiedzialem ze sobie nie zycze takiego tonu. "A pan mysli ze pan jest kto?" odpowiedzal urzednik. Nie wiem co mi strzelilo do glowy, a stanalem na bacznosc i z bardzo surowa mina powiedzialem "Jestem poddanym Jego Krolewskiej Mosci Krola Szwecji". Jak tylko zrozumialem co powiedzialem musialem sie bardzo wysilic aby nie parsknac smiechem i aby zachowac powazna mine. Najwyrazniej mi sie udalo bo urzednik zmienil ton.
Dlaczego nie przyjadą do Łodzi ( kierowcy) I Ci którzy zarządzają komunikacją, aby się nauczyć tego aby tą komunikację- dla dobra ludzi ulepszyć. Zapraszamy.
Dzien dobry piekna, ciekawa i madra dziewczyna! Кto jestes? Meszkasz w Israelu? Рracujesz tutaj? Czy twoj you tube kanal dla polakow ktorzy chca podrozowac w Israela? Jestem Israelski. Zainteresowany jezykami. Postanowilem nauczyc sie jezyka polskego. Teraz w trakcie somodzielnej nauki. Mozemy byc dla siebie przydatni: ty mozesz mi pomoc w naucie jezyka polskiego, a ja cie - hebrajskiego. (Jeszcze nie wiem polskego jak to napisalem, uzywalem slownika).
Szczerze mówiąc dla mnie "psi plus" jest dużym minusem. Boje się właściwie wszystkich psów i czuję się bardzo niekomfortowo w ich towarzystwie. Gdybym musiała pracować albo robić zakupy ze świadomością, że zaraz może się koło mnie pojawić pies, to chyba nie byłabym w stanie normalnie funkcjonować.
To trabienie klaksonami jest z czasów gdy nie mieli klimatyzacji w autach .można sobie wyobrazić korek gdy temp w cieniu to 40 stopni .Tak mi wyjaśnił izraelczyk
aa z tym podgrzewaniem jest identycznie w Ire. Mamy dwie opcje.Albo grzejesz wode i ogrzewasz gazem i to trwa albo bierzesz prysznic z ogrzewacza elektrycznego i to jest natychmiast. W Irlandii nikt sie nie wpycha czasem wrecz cie potrafia zapytac czy moze chcesz przodem ale to raczej starsi ludzie. W Irlandii kierowcy sa bardzo uprzejmi.Jezeli ktos trabi to raczej przybysz ze Centralnej Europy.Chcesz przejsc przez ulice , staja i nikt nie trabi. W Polsce czuje sie ze chca mnie zabic jak probuje przejsc w miejscu bez swiatel.Zdaza sie ze ktos cie pusci ale w Ire to regula.
Witaj wspaniala dziewczyno💓🐱🐱 Lubie Twoj kanal, tempo, piekny jezyk polski, bogactwo slow🙂Kazdy odcinek jest jak obraz malowany akwarelami 👒🛍️👡🖌️🖌️🖍️📂Mieszkam w Szwecji i obracam sie wsrod zydowskiej spolecznosci. Podziwiam ich solidarnosc I empati wsrod swoich. Przeciwienstwo do naszych rodakow, niestety polacy potrafia sobie szkodzic.Jestem z Warszawy I aktualnie w Stolicy. Moi blliscy znajomi obchodzili JOM KIPPUR
Odnośnie temperatury w mieszkaniach, proponuję zainstalować elektryczne ogrzewanie np. podłogowe lub prostsze; ogrzewanie piecami akumulacyjnymi z termoregulacją. To jest link do polskiego sklepu z takimi grzejnikami: www.emultimax.pl/pl/p/Piec-akumulacyjny-Dimplex-VFMi30-dynamiczny-3kW-termostat-i-DOSTAWA-gratis/885?gclid=CjwKCAjwm-fkBRBBEiwA966fZAPHu52TWxOutSQbdyTI-S1tLmxZ_k-IJc_GW_DPs4LiWysoU7PDzxoC3YIQAvD_BwE Samo się włącza w odpowiedniej chwili, samo wyłącza i jest ciepło...
moja żona jest żydówką a wiec moi synowie też w latach stanu wojennego byliśmy w szwecji ale jak gen,.jaruzelski ogłosił amnestię dla działaczy solidarności szweddzi nas deportowali na imprezie u znajomych czylijczyków pozałem persa który jak się dowiedział że czeka nas deportacja powiedział nam że ma w oslo przyjaciela ambasandora izraela w oslo i może nam załatwić po przez oslo wyjazd do izraela niestety moja żona żydówka się nie zgodziła bardzo tego żałuję
Co do używania plastikowych i papierowych talerzy i kubków jest to również związane z zasadą Koshrutu. Gdzie religijni żydzi używają osobnych zastaw do produktów mięsnych i nabiału. Używając jednorazowych talerzy jest po prostu prościej.
Ciekawa kultura myślałem że Izraelczycy mają porządek i dyścypline wręcz "Pruską". I dzięki temu są w stanie przetrwać w tak nieprzyjaznym terenie i ze względu na sąsiadów i warunki atmosferyczne. A tu uporządkowany chaos 😀
No i punkt dla Irlandii jesli chodzi o ruch drogowy.Zero agresji. Czasem czlowiek sobie mysli no niech ktos trabnie. Mieszkalismy dluzszy czas w takiej wiosce blisko Oceanu. Dwie ulice, 6 pubow i 2 restauracje ale sklep 1. To jest norma ze rano kiedy wszyscy sie spiesza dwoch jadacych z przeciwka staje otwieraja szyby i zaczynaja gadac. Blokuja ruch ,a w kolejce samochody, autobusy etc. Nikt nie trabi czekaja a jak ktos sie nudzi to idzie do sklepu po kawe.Czekamy wiec dodatkowo bo parkingi ,no po co parkowac zreszta nie ma miejsca. Tutaj na przejsciu zawsze cie puszcza, podobnie z wyjezdzaniem z podrzednej. Moze nie kazdy zatrzy ma sie zeby ustapic pierszenstwa ale wielu to zrobi. Ogolnie jadac do Polski czuje zagrozenie zycia w samochodzie i przy przechodzeniu przez droge. Nie zartuje. To co mowisz o Izraelu to chyba kojazy mi sie z wloskimi miastami. Obled jakis. Nawet jak jestes w polowie przejscia potrafia ci przejechac przed nosem. No i klaksony ,moze nie w nocy ale dzien to ich czas.
Oj to prawda. Nie wiem co sobie ubzdurałam , ale byłam pewna , że co jak co to porządku pilnują . A tu syf i denaturat :-) Okropnie . Pola całe zarzucone śmieciami. No i ...lodówka w gaju oliwnym - szok !!!
Wiesz co, słucham z ciekawością twoich nagrań, bo po tych wszystkich książkach Smoleńskiego i innych reportażach/esejach, i nielicznych dokumentach - mam ogromny głód informacji podanej z perspektywy innych, rezydentów i tubylców. Mówisz o Warszawie, ja jestem z dawnej Pragi-Północ, teraz siedzę na Dolnym Mokotowie, pracuje na Grochowie - i niestety, chamskich głośnych sąsiadów z prowincji mam, tuż pod sobą, i o wyciszeniu po pracy nie ma mowy, podłe bydlęta w ogóle nie liczą się z innymi... Co do komunikacji, jak jeżdżę autobusem na ten zapijaczony Grochów (148/141/182/143/185/187 - różne kombinacje) trafiają się często kierowcy-głuchacze, którzy rozkręcają jakieś gówniane radio na cały zycher... i tak jadą. I mają gdzieś wszystko. Jak się siedzi na początku autobusu to tragedia. Masz dużo komentarzy, więc pewnie nie dasz radę wszystkiego przeczytać - ale tak ogólnie rzecz biorąc, dzięki za te nagrywki. Przyjemnie się słucha. A vlogi fajnie ogląda. Bardzo lubię takie treści, choć szkoda że nie ma jakiś fot, nagrywek z ulicy.
Dzięki za komentarz :) czytam wszystkie i na większość odpowiadam. Bardzo mi zależy na kontakcie z widzami. Jest na kanale kilka vlogów, w których można zobaczyć izraelskie ulice i krajobrazy. Planuję więcej ❤️
Hmmm... a ja właśnie przekonuję żonę po naszej wizycie w Izraelu w sierpniu 2022, że pogoda jest tam fantastyczna. 34-37 stopni a ja się w ogóle nie pociłem, jednocześnie tłocząc w siebie hektolitry wody. Zwalałem to na suche powietrze. A Pani mówi że powietrze jest wilgotne... :-) Nie wiem gdzie więc upatrywać przyczyny że tak fantastycznie zniosłem te upały. Zjechaliśmy cały Izrael dookoła plus kawałek Jordanii.
Duolingo jest bardzo dobra aplikacja, ale żeby się z niej uczyć trzeba znać alfabet hebrajski. Oprócz tego polecam kanał Hebrew 101 jeśli znasz angielski
Niestety kontakt ze służbą zdrowia w Izraelu nie wygląda tak różowo jak to opisujesz. Będąc młodym i nie mając problemów zdrowotnych można mieć takie złudzenie lecz życie weryfikuje brutalnie ten pogląd . Fakt specjalizacja lekarzy jest na wyższym poziomie niż w Polsce lecz przekłada się to na brak ogólnej wiedzy dotyczącej innej specjalności niż ta wykonywana . Przez co skuteczność leczenia na poziomie medycyny rodzinnej jest na niższym poziomie niż w Polsce.
Mieszkając w Israelu 20lat temu też miałem takie zdanie lecz teraz niestety się ono zmieniło . Pomimo to uważam że Israel to wspaniały kraj i niestety mi go brakuje. Fajny kanał może zmieni Polskie nastawienie do Israela . Życzę powodzenia.
Kiedyś mieszkałem przez jakiś czas w Tokio i zastanawiałem się jak Japończycy to robią, że na ulicy nie ma w ogóle śmieci ani petów. Specjalnie chodziłem na długie spacery albo jeździłem rowerem i wzrokiem lustrowałem chodniki i trawę i nie mogłem znaleźć żadnych śmieci. Nie widziałem jeszcze tak zdyscyplinowanego społeczeństwa. Nie przypominam sobie też, abym usłyszał kiedykolwiek trąbienie na ulicy, mimo ogromnego ruchu w wielkiej metropolii. W Japonii ludzie wszystko robią tak - aż do przesady - aby nie przeszkadzać innym współobywatelom. Kiedy wróciłem do Warszawy, to miałem wrażenie, że mieszkam w brudnym mieście. Ale wiem,, że Warszawa nie była taka brudna, ale taka mi się wydawała patrząc z perspektywy " sterylnego miasta" jakim była stolica Japonii.Pamiętam, że po powrocie raziło mnie wiele rzeczy, do których wcześniej nie przywiązywałem wagi. Takie jak np. wyrzucanie petów przez okno samochodu lub papierki leżące na chodnikach, czy psie odchody na trawnikach. W środkach Tokijskiej komunikacji miejskiej, ludzie zachowują się bardzo cicho i znajomy Japończyk mówił mi, że rozmawianie przez telefon jest niestosowne i niegrzeczne, kiedy zakłóca się spokój innych współpasażerów. Za to brakuje im na pewno tej spontaniczności i zażyłości jakimi cechują się Izraelczycy.
@@Izrealia Na pewno tak. Mój kolega mieszkający obecnie w Japonii, opowiadał, że w ostatnich latach masowa turystyka z Chin, spowodowała niestety zmiany w postaci sporych ilości śmieci zostawianych przez kolejne chińskie wycieczki. Najgorsze jest to, że niestety przyjezdni nie respektują prawa i dochodzi do częstych kradzieży w sklepach. Wcześniej kradzieże sklepowe były sporadyczne. Od kliku lat z tego powodu niektóre sklepy zaczęły wprowadzać zabezpieczenia przeciw kradzieżowe, które wcześniej nie były potrzebne.
Forma oficjalna czy raczej grzecznosciowa nie jest oznaka sztucznosci czy spiecia. Po prostu u nas w roznych sytuacjach jak i w zaleznosci od znajomosci z dana osoba uzywamy takich a nie innych form grzecznosciowych. Podoba mi sie sluzba zdrowia i drzewa z mandarynkami, ktore widzialam na innym Twoim filmiku. Tak jak i wspolnota i dbanie o siebie, co moze wynikac z trudnej historii. Zdziwilo mnie to, ze kelnerzy nie dostaja normalnej wyplaty plus napiwki. A co do pani zostawiajaca syf w kinie to widze to czasami w Niemczech. Dla mnie to zwykle chamstwo. Ktos potem te sale posprzata ale to nie oznacza, ze powinno sie syfic miejsce publiczne. Jesli chodzi o zdjecia mieszkan. Ok. nie sprzataja ekstra dla zdjec ale wynika z tego, ze oni tak maja na codzien. Co do grzyba na scianach to raczej wina zlego budownictwa i nie dopasowania go do klimatu. Co do dzieci to nie wiem, czy chodzi Ci o to, ze one sie wydzieraja czy po prostu sie bawia i sa glosniejsze. Wiadomo, ze dzieci sa wszedzie i sa glosniejsze. I to jest normalne. Ale drace sie raczej juz nie. Wydaje mi sie jednak, ze chodzilo Ci o to, ze sa glosniejsze. Nie wydaje mi sie jednak, ze uciszanie dziecka w niektorych sytuacjach sprawia, ze beda zahukane. Uczy sie ich zycia z innymi i zwracanie uwagi na innych. Dziecko powinno sie inaczej zachowywac np. bedac z rodzina w restauracji, w lesie albo w kinie, gdzie czlowiek powinnien byc ciszej a inaczej na placu zabaw czy w swoim domu, gdzie dzieci sie wolno bawi.
Bardzo fajne są Twoje filmiki. 5 razy byłam w Izraelu i - choć śmieci mnie drażnią i hałas męczy - bardzo lubię ten kraj i jego mieszkańców. P.S. Też jestem wege, od 24 lat :)
Bardzo ciekawe opowieści, ale mimo wszystko wolę Polskę. Hałas, rozwrzeszczane dzieci, wszechobecne śmieci, przepychanki w kolejkach, zero ekologii. Przypomina mi to nieco Chiny (może poza zachowaniem dzieci). Nawet przy wychodzeniu z samolotu wiadomo było gdzie siedzieli Chińczycy, gdyż wszystkie odpadki były na podłodze. Zagrzybione mieszkania to niestety skutek złego użytkowania i braku sprawnej wentylacji wywiewnej przy ograniczonym dopływie powietrza z zewnątrz. Tolerowanie zagrzybionych ścian kompletnie niezrozumiałe ze względów nie tylko estetycznych, ale także zdrowotnych. Nieszczelne okna są tu na plus. Zazdroszczę służby zdrowia i podejścia do psów.
Z wszystkich plusów i minusów ja widzę tylko jeden plus: służba zdrowia. Co do traktowania zwierząt mam mieszane uczucia. Z jednej strony weganizm i dokarmianie kotów, z drugiej jakieś rytualne uboje, syf, plastik wszędzie,nawet te reklamówki wciskane na siłę, plaże zaśmiecone. Ten syf przecież trafia do morza. Mało przestrzeni dla ludzi, a dla zwierząt już pewnie w ogóle nie ma miejsca. Dla mnie bardzo cenna jest cisza i spokój. Odkąd jest pandemia i pracuję zdalnie z domu szlag mnie trafia, bo za dużo hałasu. To koszenie trawników, to komuś alarm w samochodzie ryczy, czasem jakieś dzieci krzyczą, dozorczyni osiedla budzi mnie codziennie rąbiąc miotłą w poręcz schodów, kiedy je zamiata, dzwony kościelne, remont w bloku itd. Nienawidzę hałasu, im jest go więcej, tym ja jestem bardziej nerwowa. Ale widzę, że u mnie to i tak pikuś. Hałas nie trwa cały czas, jest też trochę ciszy i spokoju. Może dlatego Izraelczycy tak Wrzeszcza i trąbią klaksonami, bo żyją w ciągłym hałasie i muszą to jakoś odreagować. Spirala się nakręca. Im więcej hałasu, tym więcej hałasu. Teraz u mnie przed chwilą dzwony przestały bić i jest bloga cisza. Nikt nie trąbi, nie wrzeszczy, nie tłucze kotletów, bo już jest po obiedzie i ja także jestem spokojna. Delektuje się ciszą. Skoro żyjemy w coraz bardziej zaludnionym świecie, to powinniśmy wzajemnie szanować swoje prawo do odpoczynku i relaksu, którego cisza jest podstawą. Dla mnie jest niestety za mało ciszy nawet tutaj, w Izraelu pewnie nie wytrzymałabym nawet kilku dni
O weganizmie jest cały oddzielny odcinek i polecam też moje ostatnie QA (ostatni odcinek na kanale) tam odnosząc się do jednego pytania opowiadam inne ciekawe rzeczy apropos traktowania zwierząt. Mówię np. o tym co ostatnio wydarzyło się w TLV w celu ratowania katowanego psa. Ubój rytualny jest kwestią religijną, a większość osób w Izraelu religijna NIE jest, a wręcz jest antyreligijna (o tym też zrobiłam odcinek). Niestety nie mają wyboru, aby w swoim kraju jeść mięso z innego uboju (chociaż nie uważam, żeby jakikolwiek ubój był akceptowalny, a ten nierytualny też jest bardzo okrutny i wcale nie jest humanitarny, jeśli w ogóle zabójstwo można nazwać aktem humanitarnym). Hałas i śmiecenie - pełna zgoda. Dużo pracy i edukacji przed nami, ale nie należy zapominać, że Izrael powstał dopiero 70 lat temu. Polska też się ekologii uczyła latami (choć i tam nie jest idealnie, ale oczywiście o niebo lepiej niż w Izraelu)
He he. Co do naszej Warszawy. Słyszałem kiedyś od osoby na codzień mieszkającej w Londynie, że w Warszawie ma coś co nazywa poziomym lękiem wysokości...
@@Izrealia Niepokojem. Że jak jest "mało" ludzi i "daleko" do budynków to, z jakiegoś powodu takie miejsce może być niebespieczne. Aż strach pomyśleć co taki kroś czułby na stepie. A cha ta osoba nie ma propblemu np. ze skakaniem ze spadochronem... 😀
to ciekawe. byłem w Izraelu w 1989.... mega czysty kraj był, pomijając naturalne ... piasek itd. nie chce wychodzić na homofoba ale te 3 mln przybyszów z sowietow może robić różnice
27:28 To może mieć korzenie we wojsku. W Izraelskiej armii jest niski poziom dyscypliny formalnej, ale wysoki dyscypliny wykonawczej, tam dowódca nie mówi "żołnierze, naszym celem jest zdobycie tego obiektu", a raczej "chłopaki, musimy spuścić wpier.. tym gościom w tamtym bunkrze i wyj..ć ich z niego."
Albo mieszkamy w różnych krajach, albo ja już się przyzwyczaiłem. :-) Prawdopodobnie to pierwsze bo rozumiem, że mieszkasz w kraju o nazwie Centrum, Gusz Dan albo po prostu Wielki Tel-Awiw. Przenieś się na północ, do Galilei. Zupełnie inny kraj! Co do brudu zgadzam się. Przeszkadza mi ale niesłusznie porównujesz to do Polski. Widocznie w Polsce mieszkaliśmy też w różnych państwach. W kwestii zwyczajów na drodze, kiedy trzydzieści lat temu przyjechałem do Izraela nie rozumiałem jak w ogóle ludzie dają radę tu jeździć. To było coś strasznego! Okazuje się jednak, że to kwestia liczby samochodów a nie kultury. Trzydzieści lat temu było ich w Polsce o wiele mniej niż w Izraelu. Dzisiaj gdy przyjeżdżam do Polski jest gorzej niż u nas! Drogi poza miastem i ulice w mieście są w porównaniu do Izraela po prostu fatalne. A kierowcy? No cóż, wystarczy spojrzeć na statystyki wypadków. Od lat je porównuję. Nie Agatko, w porównaniu do Polski Izraelscy kierowcy są szczytem grzeczności i dobrego wychowania. Mieszkania? Trudno mi ocenić bo opuszczałem Polskę w czasach gdy nie było porównania w standardach. Izraelskie mieszkania wydawały mi się pałacami. Twoja opinia o rynku nieruchomości oparta jest, jak wspomniałem na początku, na doświadczeniu z państwa Tel-Awiw. Wbrew pozorom, ta aglomeracja to nie cały Izrael. Oczywiście porównujesz Izrael do Polski, ale próbowałaś kiedyś znaleźć mieszkanie do wynajęcia na przykład Londynie, Paryżu czy Amsterdamie? Po takim doświadczeniu życzę Ci abyś wciąż nazywała się Europejką :-). Doszedłem o 15. minuty materiału ale muszę kończyć bo obowiązki wzywają. Dokończę kiedy indziej. Bardzo sympatycznie opowiadasz i w ogóle świetny kanał! Kol hakawod we tamszichi kacha!
To był jeden z moich pierwszych filmów. W kolejnych często powtarzam, że Tel Aviv to bańka. Nawet robię o tym teraz odcinek. No cóż, kompletnie się z Tobą nie zgadzam w większości kwestii ☺️ byłam kierowca w Polsce i w Izraelu, i uważam że w ogóle porównywanie europejskiej kultury jazdy do kultury jazdy na Bliskim Wschodzie jest bez sensu. W Polsce trąbi się raz na godzinę, w Izraelu raz na minutę. Urodziłam i wychowałam się w Warszawie, więc teoretycznie najgłośniejszym miejscu w kraju, a i tak było tam sto razy spokojniej niż w Gusz Dan. Warszawa w porównaniu do Tel Avivu lśni czystością. Tutaj potykam się o śmieci, a w lokalach mam wrażenie, że sprząta się od święta. Mama mojego partnera, który jest Izraelczykiem nie mogła się nadziwić jak w Polsce co chwila lata się ze szmatką i pucuje szyby i blaty. Tutaj nawet nie sprząta się budynków po skończeniu budowy. Nie mówię przecież, że znalezienie mieszkania w Londynie jest łatwe. Opowiadam o Polsce i Izraelu :) Wiem od mojej rodziny w Niemczech, że tam też jest bardzo trudno o mieszkanie. Natomiast w dalszym ciągu rynek nieruchomości w Tel Avivie uważam za jeden z najtrudniejszych na świecie. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam 🌺
Też mieszkałem w Izraelu , w Hercelii - Герцли́я wszystko było w porządku - czysty ulicy i plaży, chyba w Tel Awiwe jest inaczej, nie wiem bo nie mieszkałem tam, byłem tylko na plaże - wszystko było super, czyli czysto!
W Polsce jest straszny bałagan. Ostatnio byłem na Kasprowym i zobaczyłem tam jeden papierek po batoniku. Tak się oburzyłem, że go podniosłem i zwiozłem na dół i wrzuciłem do kosza.😄😊🙂
P.s. Kasprowy odwiedza chyba ponad milion osób rocznie.
🤣😂 👏👏👏💥💥💯💯👍👍
😮 😮😮😮😂😂😂😂😢😢😢😊
Przerażające, że tak mądry i w wielu aspektach kulturowych niwoczesny naród, tak nie dba o srodowisko, Ziemię, naturę. Odnoszę się do plastików i jednorazowych opakowań. Czy np. system edukacji nie potrafi zacząć nauczać dzieci, "hej dzieciaczki, mówcie waszym mamom i tatom, że zbędny plastik zabija naszą ziemię". Gdy 20 lat temu moja mama odwiedziła nas we Wloszech, mój 7-letni syn już pierwszego dnia ją zawstydził w domu: "babciu, papierki do tego kosza, a plastik do tego". Byliśmy dopiero od roku w Italii, ale początek edukacji w szkole, to środowisko, w tym wizyta w zakładzie recyklingu, gdzie dzieci widzą, co wspaniałego można stworzyć, gdy śmieci są segregowane, ale i ile wymaga to wysiłku. Więc nauka, że opakowania nie muszą być jednorazowe. Zacznij akcję edukacyjną wśród Izraelczyków.
Próbuję, ale źle poprowadzona edukacja przynosi tylko skutek odwrotny do zamierzonego. Trzeba delikatnie. Wierzę, że Izrael to młody kraj i i tego się nauczy. Trzymam kciuki.
Polska to piekny i czysty Kraj🌹🌹
Bardzo piękny, tylko mogłoby być zimą trochę cieplej, ale nie można mieć wszystkiego :)
Bardzo ciekawie Pani opowiada i podoba mi się obiektywizm w ocenach naszych Krajów
Dziękuję :)
oj, chyba nie umiałabym żyć w Izraelu pod względem braku czystości:) jednak w Polsce bardzo wzrosła świadomość pod tym względem, choć na pewno nie jest jeszcze idealnie. I wilgoć:) Bardzo uciążliwa:) No i te naćkane budynki:) A z drugiej strony, to piękny kraj!
1989 roku co tydzien jechalem do niemiec ,widok lasow wzdluz drogi,pelnym papierow,opon butelek,troglodytow wychodzacych z krzakow i sprzedajacych benzyne lub biale owcze skory ,kibelek byl we wroclawiu ,legnicy i olszynie papier toaletowy to byla legenda ,Minelo 30lat i restauracja przy stacji bezynowej przypomina dawna restauracje 1 kat.'lasy przy drogach sa czyszczone i sa mosty dla zwierzat ,moze tego nie doceniamy,ale postep jest ogromny
@@zbigniewkarczewski8890 jest syf bo jest dużo kurzu z pustyni - w dwa tygodnie samochód jest zakurzony jak w Polsce przez 2 lata, morze pełne plastiku bo wszystko jest jednorazowe :D
Małe spostrzeżenie - w pierwszej części mówi Pani o uciążliwości głośności Izraelczyków, co ogólnie jest męczące (nie tylko u Izraelczyków, oczywiście 😉), ale już w drugiej części pochwala Pani ich "niefrasobliwy" stosunek w wychowaniu dzieci... Oczywiście, też uważam że trzeba zachęcać dzieci do pewnej "ekspresywności", ale z hałaśliwych maluchów kiedyś wyrosną na bardzo hałaśliwych dorosłych. Taka jest kolej rzeczy. Dlatego uczymy dzieci, że są miejsca i czas, kiedy mogą "drzeć japę" 😉 bez ograniczeń, a kiedy to nie wypada. Ta nauka procentuje później w eleganckim i kulturalnym zachowaniu. 👌
A tak poza tym super! Pozdrawiam serdecznie! 👍
W pewnym sensie masz rację, ale jednak dziecko to jest dziecko i trzeba mu czasem pozwolić być głośnym. :) Idealny byłby moim zdaniem model wychowania gdzieś po środku. W Polsce dzieciom się za dużo zabrania, a w Izraelu na za dużo pozwala, więc wypośrodkować i będzie fantastycznie. Niestety tak się nie da (a szkoda), więc z dwojga złego wolę izraelski luźny model, dlatego że pomimo że jest głośny to jest po prostu szczęśliwszy za równo w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu :)
Dziękuję ❤️
Mam paru znajomych Izraelczyków, którzy za każdym razem, kiedy są w Warszawie, zapraszają do odwiedzin. I tak się zbieramy od lat... 😁
Ale kiedyś ten czas musi przyjść! 🤗👍
Musi! Koniecznie 🙏 tu jest tyle miejsc do zobaczenia
Racja, te wszystkie cechy i zachowania nie są warunkowane genetycznie - to właśnie wychowanie dzieci powoduje, że dorośli są tacy, a nie inni.
@@Izrealia ,,dlatego że pomimo że jest głośny to jest po prostu szczęśliwszy za równo w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu''' To bardzo egoistyczne podejście ,inni niekoniecznie są z tego powodu szczęśliwsi. Poza tym w porównaniu do norweskich dzieci, polskie są znacznie bardziej ekspresyjne.
Moim marzeniem, nie spełnionym z resztą, była wycieczka do Izraela. Nie wiem skąd we mnie taka ciekawość tego kraju, dlatego kiedy bardzo niedawno trafiłam na ten kanał, z wielkim zainteresowaniem słucham Twoich opowiadań. Oglądam też filmy ze spacerów po Jerozolimie i innych ciekawych miejsc. Zestawiając te dwa razem, mam czasem wrażenie , że tam jestem. Dziękuję za ciekawy materiał, jeszcze dużo mam do nadrobienia. Pozdrawiam ❤😘
Uwielbiam Twój kanał, całkowicie wsiąkłam, bardzo ciekawie opowiadasz!
Bardzo mi miło 🌈
Trafiłam niedawno na Twój kanał i wciągnął mnie na maxa❤️❤️- świetne się Cb słucha: mówisz z pasja, bardzo ciekawie- nie przestawaj nagrywać 😘
Dziękuję pięknie!
Mnie tez strasznie meczy halas. Najbardziej odczuwam to, kiedy jestem w Chinach. Ostatnim razem kiedy bylam w Szanghaju to juz po 6 dniach mialam dosc i chcialam wracac do Kanady... Co do trabienia - to chyba jakis fenomenon krajow Bliskiego Wschodu. Pamietam, ze kiedys o 3 w nocy stalam na balkonie hotelu Ramzes Hilton w Kairze i jezdzily tylko pojedyncze samochody a kazdy kierowca wisial na klaksonie. I do tego tam jezdza w nocy bez swiatel (tzn. nie ma nakazu ich zapalania w nocy i w ten sposob oszczedzaja benzyne). Kiedys lecialam linia Emirates do Dubaju. Siedzialam zupelnie z tylu samolotu i kiedy wychodzilam to nigdy takiego syfu w samolocie jeszcze nie widzialam jak tam... Zdarza sie to w bardzo wielu krajach "trzeciego swiata", ale widac ze nie tylko, ale np. w USA czy UK - tez. Wszedzie tam gdzie jest wiele ludnosci naplywowej. Tak - Polska w porownaniu jest bardzo czystym krajem. W Kanadzie jak do tej pory - tez jest jeszcze czysto, ale nie az tak jak bylo ze 20 temu. Oj jak nie lubie kiedy ktos smieci - nogi z dupy bym powyrywala. Zdarza mi sie zatrzymywac na poboczach i zbierac torby smieci po fast foodach, bo potem biedne zwierzaki podchodza i sa czesto potracane przez samochody. Ostatnio najwiecej syfu widzialam przy jednej swiatyni w Kambodzy. Chyba nawet to nagralam, ale jeszcze nie opublikowalam. Zaraz przy niej byl "internat" dla mlodych Buddystow, ale oczywiscie nikomu do glowy nie przyszlo zeby ci chlopcy tam posprzatali. U nas w Ontario temperatury w druga strone. Tez jest bardzo wilgotne powietrze i wtedy np. -5C czuje sie jak -15C. W Albercie kiedy jest -20C to tego nie czuc, bo tam jest sucho. Czy w hotelach tez trzeba czekac na nagrzanie wody? Autobusy sie tyle spozniaja, bo nikt ich na pas nie wposcil 😆 Pozdrawiam!
Hej :) dzięki za komentarz. Nie, w hotelach nie trzeba czekać na grzanie wody.
Plusy, a właściwie PLUS jaki robi na mnie wrażenie od lat: braterstwo, wspólnotowość. Może temat na odrębny odcinek?
Dobry pomysł! Zapisuję na listę. 🙏
28:10 Widocznie banki w Izraelu poważnie podchodzą do klienta, i sprawdzają rzetelnie dane przy przyznawaniu kredytu.
U mnie w pracy dużo ludzi przyprowadza zwierzęta, a w sklepach i restauracjach w Warszawie stoją miski z wodą i nawet do niektórych można wejść z psem. Tak że myślę, że stosunek do zwierząt i u nas bardzo już się zmienił.
tak to fajnie napisałaś, że za pierwszym razem pomyślałem, że w Warszawie można wejść z psem do niektórych misek z wodą... 🤦♂️😁🤣😂
@@peteroz7332 Można, można, zwłaszcza jak jest bardzo gorąco ;-)
Uwielbiam Cię słuchać Agatko, chyba Cię nawet pokochałam. Aha dziękuję za buziaczka przekazanego przez mojego syna. Odwzajemniam , przytulam.
Bardzo dziękuję! Nawet nie wiesz ile radości sprawiły mi komentarze od Ciebie i syna. Pozdrawiam najcieplej
To dziwne, mój były sąsiad miał grzyba na ścianach i często się przeziębiał, miał też problemy z oskrzelami, gdy trafił do odpowiedniego lekarza to po rozmowie okazało się że ów grzyb ma wpływ na zdrowie ludzkie i tak było z tym sąsiadem, kolega najpierw próbował walczyć z grzybem, a gdy to nic nie dało, musiał się niestety przeprowadzić.
Z tymi dziećmi w Polsce to niestety zmienia się na gorsze. Coraz częściej mam okazję obserwować skutki bezstresowego wychowania: wydzieranie się na cały regulator, szantażujący płacz, rzucanie rowerkiem o chodnik... oczywiście zgadzam się, że nie powinno się strofować dziecka za każde głośniej wypowiedziane słowo, ale pozwalanie mu na wszystko nie wychodzi na dobre ani jemu, ani otoczeniu. We wszystkim trzeba znaleźć złoty środek, a to jest najtrudniejsze.
Co do budownictwa. Dobrze ocieplony i szczelny dom jest tak samo dobry na upały jak i na mrozy. Kiepskie budownictwo to problem niestety nie tylko Izraela ale nawet USA i Japoni. Wydaje się, że zmienić to może dopiero jakieś urealnienie cen emergi...
Dokładnie. O to mi chodzi, że lepsze budownictwo zaoszczędziloby Izraelczykom cierpienia także w upalne lato :)
" Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów!" 😉 Cytat " Miś "
No
Bedąc rok temu na wakacjach w Turcji, poleciałam z rodziną na jednodniową wycieczkę do Izraela. Zwiedzaliśmy Betlejem i Jerozolimę. Pamiętam, że najbardziej męczące, nawet od upału, były pory posiłków w restauracjach, jedzenie ubogie , niesmaczne, stoły brudne, sztucce klejące, toalety pozostawiające wiele do życzenia- po prostu SYF ( także na ulicach). Zmęczeni, ale szczęśliwi, że nie musimy w tym kraju nocować, wrócilśmy do naszego hotelu.
Przypadkiem trafiłam na ten kanał, bardzo ciekawie się Ciebie słucha, Agatko. Powdzenia.
Za polską słuzbą zdrowia tęsknią Ci który mieli kontak ze służbą zdrowia w UK ;)
Nic dodać, nic ujać 😅
Też tak słyszałam
Potwierdzam, mieszkałam tam 21 lat.
To chyba jestem wyjatkiem od reguly.
Nie doceniamy swojego kraju :)
Pomysły do rozwiązywania wymienionych problemów:
1:45 - Hałas da się wyeliminować systemami aktywnej redukcji dzięków z otoczenia (słuchawki z aktywnym tłumieniem) ew zatyczki do uszu
2:50 - Przenieść się w miejsce zakazu używania sygnałów dźwiękowych tam gdzie jest studio nagrań, radio, TV, albo na okna zamontować ww system lub wstawić grube szyby).
3:30 - Skoro trąbienie to strasznie denerwujące i nadużywane to można wnieść inicjatywę obywatelską o przeciwdziałanie (można mandaty za zakłócanie porządku, a dla recydywistów obowiązkowe zmniejszenie mocy klaksonów)
5:08 - zmienić transport publiczny na własny, albo styl mieszany samochód-rower składany lub skuter elektryczny lub e-deskorolka - autobus (jak autobus się spóźnia jedziesz doskładasz rower składak albo jedziesz na monocyklu. Zajmuje tylko 10 kg w plecaku zasię 10 km)
7:00 - śmieci na ulicach, zmienić dzielnice albo zrobić ulotkową akcję w swojej okolicy z informacją, prośbą o pakowanie w folie. Kupić bio-degradowalne torebki dla boku, czy coś.
Nie mogłabym żyć nigdzie w takim klimacie. Upalne lata by mnie wykończyły i fizycznie i psychicznie. W Polsce są koszmarne upalne lata, które wymęczą, a co dopiero na południu..... tego współczuję najbardziej
Praktycznie zgadzam się z każdym Twoim spostrzeżeniem. Duże wrażenie zrobił na mnie, bardzo krótki dystans między ludźmi na ulicach Izraela. Wiele osób zagaduje do ciebie, bez większego powodu. Ot, tak z ciekawości. Sami proponują pomoc, gdy tylko podejrzewają, że jej potrzebujesz. Od razu dobrze się tam poczułem. Są tam chyba znacznie silniejsze więzy "plemienne". Troszkę gorzej z kulturą na ulicy. Właśnie te przepychanki, brak podziękowania, gdy się kogoś przepuści etc. Nieporządek na ulicach czy klatkach schodowych razi. Podobnie architektoniczny chaos. Obok nowoczesnych wieżowców w Tel Avivie, widać rozwalające się chałupki. Do minusów dodałbym drożyznę w sklepach i knajpach, jak również nierozwiązany konflikt z Palestyńczykami, który ciągle wisi w tle, mający częsty wpływ na życie codzienne. Do plusów wyjątkowe atrakcje przyrodnicze czy historyczne oraz kompaktowość tego kraju. Praktycznie wszędzie jest blisko.
Agatko, mówisz bardzo ciekawie, więc napewno będę Ciebie słuchała.
Potwierdza się powiedzenie, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma". Gdy mówiłaś o brudzie na ulicach pomyślałam, że
pewnie ten zwyczaj wywiezli z wycieczki do
Polski, a Ty nagle rozpływasz sie w zachwytach nad czystościa w Warszawie. Ja jestem warszawianka i wierz
mi, że jest strasznie brudno. Być może sprawia to ta wędrówka
ludów, która teraz przezywamy. Najbardziej
jednak przeszkadzalaby mi wilgoc w powietrzu
i grzyb w mieszkaniach.
Ale to wszystko z czasem minie, niech się
skończy ta straszna wojna. Wszyscy ludzie
pragną dobrego zycia, zaczną budowac i będzie pięknie. Zobaczysz. A tym czasem pozdrawiam Ciebie i Twojego chłopaka bardzo serdecznie. Ślę buziaczki❤❤❤
Mam bardzo długą listę rzeczy których nie lubię w Izraelu. Nie lubię naprzykład piątku, bo jest za krótki aby wykonać wszystkie moje domowe obowiązki i to mnie bardzo stresóje. A pro po piątku, kurcze ...no właśnie dziśaj mamy piątek hahahaha.
Cieszę się że wreszcie za instalowłem polską klawiature i mogę teraz pisać ze znakami.
Dokładnie! Tak jakby weekend był skrócony bo sklepy zamykają się bardzo wcześnie i nic nie można załatwić, a w tygodniu nie ma czasu. Brakuje dodatkowego dnia na odpoczynek i ogarnięcie domu :)
Ale galerie handlowe są otwarte przecież w weekendy, prawda?
@@Izrealia Mamy niedziele niehandlowe i większość sklepów w galeriach handlowych jest wtedy zamknięta (czasami pracują stoiska z jedzeniem). A w soboty - normalnie, do 21szej lub 22giej :)
Prawie 7lat mieszkam w UK. Kilka spraw między Ang a Izr się pokrywa lub zupełnie nie. Np ciasno na ulicach chodnikach - budynki budują ciasno jak sardynki w puszcze a chodniki czasem są węższe niż mój dziecięcy wózek. Brak pasów zieleni, betonoza asfaltoza kostkoza wszechobecna. Pracuję w biurzr projektowym i często płaczę nad projektem "dlaczego". Grzybek wszechobecny. My ogrzewamy i wietrzymy dom ale typowy Anglik z oszczędności raczej włączy piec raz dziennie a założy 3swetry i 2pary skarpet. To tak generalnie bo są tacy co grzeją. A potem kwiatki na oknach i ścianach. Sezon zimowy rozpieszcza szarą aurą ale lata są całkiem ok - to nie prawda że ciągle pada. Co lato jestem opalona a dzieci ciągle smaruję kremami przed słońcem. Bo i 30' się zdarza dość często. Ktoś kiedyś powiedział że prędzej ze świata zejdzie osoba w dżungli 40' przy 90% niż ktoś na pustyni 50' przy 25%. Kosze na psie kupki są co krok, a pan/pani zbiera kupkę we foliowkę kt zawsze ma przy sobie. W autobusach są tylko 1 drzwi więc kierowcę się widzi i wiem że ludzie ze sobą rozmawiają, no ja będąc czasem w autobusie to tylko to co oficjalne. Ang NFZ - do specjalisty bez skierowania od rodzinnego się nie dostaniesz. Czasem na jakieś badania czeka się do 6tyg. Zęby leczyć to każdy wraca do siebie bo tu raczej wyrywać tylko chcą. W poprzednim biurze moi współpracownicy obcokrajowcy wracali od siebie z krajów z torbą leków - bo np Anglik nie wie co to angina czy zapalenie płuc - "no kaszel uporczywy i tyle" a mimo że chorzy to na dwór bez kurtki wychodzą i piją w biurze lodowatą wodę z filtra. Raczej Anglik nie będzie zadowolony jak mu wparadujesz bez zapowiedzi do domu. Kiedyś wracając ze spaceru chciałam pogadać z moją byłą sąsiadką Słowaczką no to była lekko ehh no. Na przystankach wszyscy gadają, nie tylko o pogodzie. A przez brak zwrotu "pan pani" wszyscy są do siebie bardziej bezpośredni "ty". Nie kupisz domu mieszkania bez biura nieruchomości. Auto dziś kupisz jutro sprzedaż. Ok. Ale nieruchomości nie. Koniec i kropka. Ważna jest cena domów sąsiednich ale niekoniecznie jakość. Mamy dom bliźniak, nasz dom jakościowo dużo bardziej zadbany przez poprzednich właścicieli to i tak sąsiadów był 50tys funtów droższy za rok bo "dalej sąsiad za tyle poszedł". (Okna też gorszej jakości są.) Przez te 7 lat tylko raz widziałam urzędnika, zaraz po przyjeździe. A przy kupnie domu to agent z biura wszystkie papiery załatwił. Co prawda ta usługa kosztuje 500£ ale ty na telefonie nie siedzisz. A inne sprawy to wszystko online.
TYLE LAT NA ZMYWAKU.?
WSPOLCZUJE
@@Machabeus Przeciez napisala, ze pracuje w biurze projektowym.
Zazdroszczę żywności vege. Ja sobie daje radę jakoś... . Sam robię. Często spotykam wystraszone wycieczki z Izraela. Smutny widok. Chyba nieźle im trzepią mózgi przed przyjaxfem do Polski i nastawiają przeciwko. Polakom. Ale czasami pojawia się jakaś namiastka uśmiechu jak się do nich odezwę lub wykonam przyjazny gest.
Jakie jest Twoje ulubione wege danie?:)
Mówisz pewnie o wycieczkach do obozów koncentracyjnych. Z oczywistych powodów są to smutne wycieczki. Na szczęście trochę zmieniła się ich formuła i często izraelska młodzież zabiera się także w inne miejsca Polski (centrum Warszawy, parki, itp.)
Super dziewczyna! 😉🇵🇱
Co do głośności to ludzie południa tacy są nie tylko Izraelczycy ale i: Włosi, Grecy, Hiszpanie czy Francuzi wszyscy zachowują się głośno to taka ich natura czy jak kto woli przypadłość
To prawda
dzieci są głośne krzyczą i tak dorastają ,i całe życie są głosni od urodzenia
Super ciekawie powiedziane piękny kraj ❤
Bylam w Izraelu tylko raz i bardzo mi sie podobal ale meczylo mnie brak przestrzeni Moze dlatego ze mieszkam w Stanach Balagan tez by mnie meczyl i pogoda A reszta moze byc Pozdrawiam)
"w lato", "w zimę" :))) Od razu słychać, że pochodzisz z Warszawy, czy szerzej z Mazowsza. Poza tym - super odcinek, dziękuję!
A czemu tak?
Faktycznie, jestem z Warszawy :)
Dziękuję ❤️
@@Izrealia latem, zimą też możliwe
Ale głupota, jestem z Lubuskiego i też tak mówię xD
Też zauważyłam różnicę. Np u nas w lubelskim, mówimy: w lecie, w zimie, na dworze - nie na dworzu 😊
A to ciekawe... nie mieszkam jeszcze w Izraelu, ale bywam tam często i owszem, zdarzało mi się złapać autobus, który był o czasie, a podróżowałam bardzo dużo. W zasadzie miałam sytuację ze spóźnionym autobusem kilka razy, choć opowieści o spóźnieniach słyszałam nieustająco :) Natomiast co do wystawiania rzeczy do wzięcia to stara tradycja i bardzo cenna... wielu moich znajomych ma urządzone mieszkania właśnie takimi wystawianymi meblami. Izrael to Bliski Wschód i to właśnie jest w nim piękne! Za to go kocham :)
Ciekaw jestem jak czy zmieniły się Twoje Odczucia w chwili obecnej po tych 4 latach i po tym co się w międzyczasie wydarzyło i w Izraelu i na Świecie, odkryłam twój kanał właśnie.
Niektóre się zmieniły, a niektóre nie :) cieszę się, że trafiłaś na mój kanał. Miłego oglądania ❤️
Ale odkryłam Twój kanal i słucham aktualności i materiałów sprzed lat i jestem pod wrażeniem.
Dobra, jedziemy:
Minusy:
1. Hałas - jestem słuchowcem - dla mnie to też jest duży minus. Na trąbienie mam grubą skórę, bo przyzwyczaiłam się do tego w dużych polskich miastach, w szczególności w Krakowie :-)) Na Bałkanach też jeżdżą dość wariacko i dużo trąbią; więcej niż w Polsce...
2. Choleryczny temperament na drodze - też duży minus (jak dla mnie). Lubię choleryków, ale nie na drodze...
3. Spóźnianie się autobusów - ojj, w Polsce to wygląda o niebo lepiej, zwłaszcza w dużych miastach. Znowu duży minus...
4. Kierowcy - też minus. Mam nadzieję, że nie znają disco polo ;))
5. Syf - podobnie, jak w niektórych miejscach na Bałkanach. Trochę przeszkadza, trzeba edukować.
6. Ekologia - u nas w latach 90-tych następował taki przełom, gdzie dużo uczono ludzi ekologii. Teraz kładzie się coraz większy nacisk na to, ale ja nie potrafię znaleźć alternatywy na plastikowe butelki; takie, żeby się to nie tłukło. Minus, ale do zmiany.
7. Standardy mieszkań - musiałabym to zobaczyć, bo jestem mało wymagająca :)
8. Upały - tak, to będzie minus, bo mam dziedziczne tendencje do chorób układu krążenia, choć wolę wilgoć niż suche powietrze.
9. Zima bez ogrzewania, nieszczelne okna - też duży minus... Wiem, wybredna jestem, lubię optymalne temperatury.
10. Grzanie wody - nie przeszkadza mi to :)
11. Brak manier - minus, choć do nauczenia.
12. Budowanie - to szanuję; w Polsce to też jest potrzebne. Trzeba to przetrawić, jak roboty drogowe :)
13. Tłok - można się przyzwyczaić, ale to parkowanie na chodnikach to duży minus.
Plusy:
1. Braterstwo to wielki plus! Polacy, zwłaszcza emigrujący powinni się tego uczyć.
2. Pomoc - wow!
3. Uczuciowość - myślę, że to często można spotkać w basenie Morza Śródziemnego :-) Duży plus.
4. Nieformalność - ok. może być.
5. Zaufanie - no szacun! Robi wrażenie! Duży plus. U nas jest RODO...
6. Podejście do wyglądu - ja w ogóle się nie maluję :) Też plus :)
7. Wychowanie dzieci - to tak pół na pół. Polska - jedna skrajność, a Izrael - druga. Czasem dziecko powinno się uspokoić, bo nie żyje na tym świecie samo; np. rodzic odsypia nocną zmianę w pracy albo dziadek jest chory i potrzebuje ciszy.
8. Służba zdrowia - ooo, chyba największy plus. W Polsce kiedyś było bardzo dużo żydowskich lekarzy. Z drugiej strony, znam Włocha i Duńczyków, którzy leczą zęby w Polsce, bo taniej, a poziom chyba podobny :-)
10. Psy - zaleta, plus, choć kocie kawiarnie by się przydały ;)
11. Wegetarianizm i weganizm - plus, że każdy znajdzie jedzenie dla siebie.
Ja dodam jeszcze jeden plus, ale to dotyczy wszystkich Żydów na świecie: stosunek do edukacji i nauki języków obcych :-)
Dziękuję za świetny komentarz :)
@@Izrealia Nie ma za co :)
Z wszystkimi punktami się zgadzam, żyłam w Tel Awiwie w okresie studiów, studiowałam na TAU i to był survival. Mimo rożnych niedogodności kocham Izrael i wracam co roku :) Pracuje z Izraelczykam w korpoi się dziwie, ze aby odpocząć i wyjechać na urlop, wybieram zawsze Tel Awiw... Love Hate Relationship
I jak się studiowało na TAU? 🧚
@@Izrealia zupełnie inne doświadczenie niż studia w Polsce, miałam zajęcia z amerykańskimi wykładowcami, sala głównie tez była w całości wypełniona studentami z USA, także zupełnie inny świat, ale bardzo pozytywnie. Pierwsze co mi przychodzi na myśl to studenci, którzy nie boja się podnosić rak i po prostu pytać... czy to pytania mądre czy niezbyt mądre... nauczyciel na każde chciał odpowiedzieć. w Polsce nie spotkałam się z czymś takim
Agato, wybieram się do Izraela 23 marca. Telawiv-Jerozolima. Jakich temperatur mogę się spodziewać? Pozdrawiam 😀
Super materiał. W Atenach jest bardzo podobnie.
Izrael duzo sie zmienil od czasu kiedy tam bylam ( 30 lat temu ) i jak widze nie na lepsze 🙄 , nie bedzie ci latwo sie przyzwyczaic do tej kultury ,lub jej" braku ''🤷♀️🤦♀️ . Wiekszosc Zydow obecnie w Izraelu to Sepharadim ( ludzie bliskiego wschodu - inna kultura, inne obyczaje i zupelnie inne zachowanie👎 🙄) . Oni sie tak zachowywuja wszedzie u nas tez i niestety dlatego ich unikamy .Lubie odwiedzic Izrael to moj kraj ktory kocham ,choc zyc tam juz bym nie potrafila . Mam to samo uczucie jak co do zycia w Polsce( juz nie dla mnie 👎😉) . Kanada bardzo mi odpowiada jestem tu w dobrym srodowisku ( 0d 48 lat ) .Kurtuazja jest bardzo wazna ,kanadyjczycy z tego slyna ! Powinnas nas odwiedzic mamy ty wspaniale Jewish Community z ktorego jestesmy bardzo dumni ! 👍
Minusy: kierowcy autobusów - złe zachowania zgłaszam do spółki/gminy - skutkuje; syf na ulicy i brudne nowe budynki - porażka; tak zimno że trzeba siedzieć w mieszkaniu w kurtce - może czas wracać do PL :-); brak oglądy wobec kobiet - porażka do kwadratu; wpychanie się do kolejek - potrzebne nasze kobiety na szpilkach, wiedzą co zrobić :-)
Syf jest dla mnie najgorszy zaraz po hałasie. No właśnie jestem rozdarta, bo jednak mimo wszystko chyba wolę izraelską zimę, tylko będę musiała zorientować się w tutejszych ogrzewaniach i po prostu zainwestować przed kolejną zimą.😂 Przepuszczania w drzwiach mi brakuje... Chociaż nie można powiedzieć, że żaden Izraelczyk tego nie robi, ale jednak mniej niż w PL.
Co do szpilek - chyba zacznę nosić. Przekonałeś mnie♥️
@@Izrealia Lato w PL, zima w IZ - plan na życie, by tylko jeszcze chłopak się zgodził :-)
@@daliowa on nienawidzi tutejszego lata. Jest więc szansa 😂
@@Izrealia Taki chłopak to skarb, chronić i chuchać :)
@@daliowa oj, tak. Może się zgodzi na wspólny odcinek i poopowiada ze swojej perspektywy o Izraelczykach i Polakach 🤗
Nie moglabym mieszakc w takim kraju . Bie oasuje mi temperatura, natlok ludzi l, kultura tez. Podziwiam 😊
Proponuję na zimę elektryczny kaloryfer. Jest o wiele ekonomiczny niż klimatyzacja i nie dmucha ciepłym powietrzem. Tylko nie mylcie mnię z elektrycznymi piecami, bo nie to miałem na myśli. A pozatym piece elektryczne są troche niebezpieczne. Elektryczny kaloryfer wygląda jak ten zwykły tradycyjny który my wszyscy znamy, tyle że podłancza się go przewodem pod gniastko.
Koniecznie muszę kupić na tę zimę 🌴
W serialu Shtisel główny bohater sprzedawał właśnie takie kaloryferki.
Dzieci wrzeszczą wolno im.. to i starzy krzyczą drą gęby, dziecko ma powiedzieć co chce a nie wrzeszczeć, nie wolno pozwolić na wymuszanie krzykiem , dziecko to człowiek tylko mały ale tych ludzików trzeba traktować bardzo odpowiedzialnie i poważnie i czego Jasiu się nauczy to Jan będzie umiał. Pani Agato byłam w Izraelu i ten syf syfów to ja dorosła kobieta na początku myślałam że to dekoracja do jakiegoś filmu pilot wycieczki dostał ataku śmiechu aż tchu nie mógł złapać Pozdrawiam
Jak tak słucham charakterystyki Izraelczyków to tak trochę swoją mamę ale i córkę (4lata) widzę. Głośne. 0-1 w jednej sekundzie się wkurzy w drugiej przytula. Otwarte uśmiechnięte itd. ale co do głównych dzieci. Z własnego doświadczenia powiem tyle. Mam 2ke syn 7lat i córka 4 lata. Uwierz w czasie kwarantanny w mieszkaniu zamkieta z moją córka która jest żywym strasznie głównym srebrem. Marzyłam o komórce żeby się w ciszy na chwilę zamknąć. Więc ten krzyk rodzica "ciszej" nie zawsze musi oznaczać co sąsiad powie. A poprostu wołanie o dosłowna choć sekundę ciszy 😇
Jasne, że tak :) chodzilo mi o to, żeby nie zahukac dziecka tylko i wyłącznie z obawy przed tym co inni powiedzą. Pozdrawiam
Ten luz i brak zajęcia brzmi bardzo zachęcająco, natomiast hałas i brak ogrzewanie wydają mi się koszmarem.
Daktyl
,,Wszyscy w Polsce przejmujemy się żeby nie przeszkadzać innym,, Mówisz serio??? Chyba mieszkałaś w jakiejś innej Polsce. Powiedziałabym że jest raczej dokładnie odwrotnie. Zapraszam latem do mojego miasta na spacer po osiedlach. Jedna wielka dyskoteka. Okna otwarte i muzyka na full od ciężkiego metalu po disco-polo - dramat. Wymieniać można długo...
Cześć Agata! Z tej strony Wacek z Polski - Jak Ci się mieszka w Izraelu??😀😀
Bardzo ciekawe informacje na temat Izraela.W ciągu ostatnich kilku lat byłam w kilku europejskich krajach, które w większości mi się podobały.Pomimo trudnej dla mnie sytuacji politycznej, która mnie wkurza to jak wracam do Polski to stwierdzam, że to piekny kraj.W Polsce jest coraz czyściej a domy i ogrody są coraz ładniejsze i coraz lepiej utrzymane.Stosunek do zwierząt tez ulega zmianie.Mam nadzieję że po pandemii odwiedzę Izrael i zobaczę jak on wygląda z mojej perspektywy.Na pewno jest wiele rzeczy które można byłoby przenieść z Izraela na polski grunt.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🎈
W nocy nie moglem spac w Jerozolimie z powodu halasu, trabienia
Mam to samo w Tel Avivie. Trąbienie to duzy problem w Izraelu
Cos co mnie BARDZO rozczarowalo w Izraelu to ze AIrbnb ktore wynajelam bylo tak brudne ze w Polsce by to NIGDY nieprzeszlo. i to ze niema suszarek. Niema mopow jest taki brud taki inny ktorego nigdy nigdzie niewidzialam. Ale ogolnie Israel ma swietna energie i jest sliczny.
31:16 Może jednak trochę empatii by się przydało, bo potem w dorosłym życiu ktoś może się zachowywać tak, jakby innych ludzi na świecie nie było, wszystko we właściwych proporcjach, takie są moim zdaniem zasady życia w społeczeństwie, empatia i wzajemny szacunek.
Mają dużo empatii. Podejście do dzieci im w tym nie przeszkadza.
@@Izrealia Miałem na myśli wykształcenie empatii u dzieci, oczywiście nie należy ograniczać i przygaszać dzieci, ale powinno im się też przekazać że nikt nie jest pępkiem świata, i żyjąc w społeczeństwie dobrze jest liczyć się z innymi, żyć raczej w harmonii, niż w konflikcie i roszczeniowości.
Wiem, rozumiem. Dzieci są tego uczone, ale w inny sposób. W sposób okazywania uczuć, bycia miłym dla innych, ciepłym i pomocnym. Dlatego Izraelczyk Izraelczyka nigdy nie zostawi w potrzebie.
@@Izrealia W to nie wątpię, a tak z innej beczki, to zasypałem uwagami Twój film o hebrajskim, biorąc go za film językowy (wyświetlił mi się gdy oglądałem o języku rosyjskim), a okazało się że to taki filmik z przymrużeniem oka. Ale jeśli masz czas i chęci, to proponuję byś zrobiła film o słowach z trzech języków: hebrajski, polski i jidisz, może jest więcej zapożyczeń niż nam się wydaje. Powodzenia i wszystkiego dobrego. A spotkałaś się może z określeniem "polska mama"?
Brudno jest tez we Francji. Jak wrocilam z Francji do warszawy, to bylam dumna, ze Warszawa lsni czystoscia.
Tak, to prawda. Paryż wydawał mi się brudny w wielu miejscach
Cześć Agata, wspaniały blog i komentarze z twojej strony i dużo ciekawych informacji na temat Izraela. Chcemy tam zabukować hotel i trochę pozwiedzać. Bardzo przydatne informacje z twojej strony. Dziękuję .
Dziękuję i pozdrawiam
Dla mnie największym minusem to śmiecenie. Boli mnie serce jak widzę, że ludzie wyrzucają śmieci na ulicę, plaże itd. Kiedyś mieszkałam w Hiszpanii i nie mogłam tego znieść, moi przyjaciele nie robili tego przy mnie, bo nie chcieli żeby mi było przykro :-)
Na plus to wychowanie dzieci, uważam, że dzieciaki mają swoje prawa i powinny mieć trochę luzu. U nas powoli też to się zmienia, ale powoli. Dzieci od małego są uczone, że mają być cicho, że przeszkadzają innym, do tego często zwraca im się uwagę krzycząc i to jest najgorsze. Dziecko skupione na zabawie nagle zostaje "zaatakowane werbalnie" przez dorosłego, a potem pytanie: dlaczego Polacy są tak znerwicowani?
Myślę to kształtuje nas jako osoby dorosłe, trudno żeby człowiek tempiony w dzieciństwie był przebojowy i pewny siebie w życiu dorosłym, jeśli cały czas ma uczucie, że komuś przeszkadza.
Świetne spostrzeżenia. Ja także nie mogę znieść śmiecenia, boli - tak jak napisałaś.
Zgadzam się z tym, co piszesz o wychowaniu dzieci w 100 proc. Później wyrastamy na nerwowych, przestraszonych i niepewnych siebie. Bardzo ciężko to przepracować i zmienić w dorosłym życiu. Niektórzy próbują latami na różnorakich terapiach... Szkoda, bo to nie musi tak wyglądać.
Z Paniami pozwolę sobie trochę nie zgodzić. Dla jasności: jestem za tym, by dzieci miały swoje prawa i pewien luz. Inna rzecz, że dzieci muszą mieć wyznaczone granice i odpowiedzialność za ich przekroczenie. To, co bowiem istotnie różni dzieci od reszty społeczeństwa, to niewiedza. Jedynie dorośli mogą powiedzieć i pokazać, co jest a co nie dopuszczalne, kiedy i gdzie. Też pamiętając, że wychowywanie dzieci to proces socjalizacji. A mocno się nie zgadzam z podejściem, że krzyczące dzieci to spoko, podczas gdy w sąsiedztwie są inne osoby. Jasnym jest, że takie zachowanie - w dodatku aprobowane przez rodziców - przeszkadza i szkodzi innym.
@@daliowa a ja uważam, że dzieci są głośne. Ja też głośno się bawiłam i nie rozumiałam sąsiadek, które wyglądały z okien i na mnie za to krzyczały. Granice są potrzebne, ale w mojej opinii nie mniej niż luz i budowanie w dzieciach pewności siebie. Ja niestety do dzisiaj za mocno przejmuje się ludźmi dookoła, często rezygnując z drobnych przyjemności takich jak głośniejszy śmiech na ulicy, podśpiewywanie ze słuchawkami na uszach gdy ludzie patrzą itd... I tę niechlubną zasługę przypisuję polskiej mentalności
@@Izrealia To prawda. Niekiedy bardziej nas interesuje, co ludzie pomyślą, a nie co jest ważne dla bliskich. Dlatego potrzebny jest miks do urodzenia i wychowania małych pewniaków siebie: dziewczyna z PL i chłopak stamtąd ;-)
@@daliowadokładnie! Trochę polskiej ogłady i izraelskiego luzu i będzie człowiek idealny 😂 cokolwiek to znaczy...
Numer dowodu zamawiając ubrania? To już wyższy poziom jak dla mnie🙈
Życia rodzinnego można pozazdrościć Izraelczykom.
Mam pytanie odnośnie służby zdrowia. Jak wygląda w Izraelu sprawa pobierania narządów do przeszczepu. Z tego co wiem, Izrael jest w czołówce jeśli chodzi o ten proceder, ale sami Żydzi nie oddają narządów powołując się na względy religijne. Czyli sami biorą a nie dają. Coś Ci na ten temat wiadomo?
Niestety nie mam wiedzy na ten temat, ale nie sądzę, aby to była prawda, że Żydzi nie oddają narządow, a jeśli już to tylko bardzo religijni (większość jest tutaj świecka). Sprawdzę i zrobię odcinek
@@Izrealia super dzięki.
@31;25 : poczekaj, az bedziesz miala swoje dzieci, rozkosznie wrzeszczace, zwlaszcza kiedy wiezione w samochodzie. Praktyka zmieni teorie.
Wolę mieć wrzeszczące i szczęśliwe niż zahukane i bojace się odzywać tak jak w PL. O krzykach w aucie nie ma co dyskutować, bo to jest po prostu niebezpieczne.
Budowanie poczucia własnej wartości u dziecka zaczyna się już jak jest malutkie. Ciągle na nie krzycząc i zabraniając "bo tak" powoduje, że dziecko będzie tak się zachowywać także jako dorosłe. Nie będzie umiało walczyć o swoje. Z kolei podejście, że dziecku wszystko wolno też jest złe, bo potem będzie oczekiwać od świata, że wszystko dostanie za darmo. Wydaje mi się, że kluczem do sukcesu jest wypośrodkowanie tego i wyciąganie konsekwencji za złe jak i za dobre zachowania. Pozdrawiam :)
Zgadzam się :)
Te ciepło które opisujesz u nich tak jak już ująłem wcześniej wiem o co chodzi To jest chyba największy plus dzięki któremu chce się przebywać z tymi ludźmi chce się z nimi mieszkać też pozdrawiam z Warszawy serdecznie i Powiem jeszcze że takie moja prośba ale to nie jest absorbująca jakbyś kiedyś Agatko co słyszała do temat jakieś okulistyki to bardzo bym prosił abyś na maila mi podała jakiś adres Biorę się teraz za to po 39 latach chcę porobić jakieś badania No i gdzieś w świecie Chcę właśnie poszukać możliwości leczenia Pozdrawiam fajny filmik
Przykro mi, ale niestety nie mam takiej wiedzy, ale zostaw maila na wszelki wypadek.
Minusem dla mnie jako niewidomego byłby chyba ten hałas byłoby te czekanie na autobusy Jednak sądzę że chyba ja jako niepełnosprawny miałbym inaczej byłbym inaczej potraktowany z tego co mi opowiadali znajomi że tak miałbym opiekę przyjeżdżali by po mnie hałas tak stanowczo jednak ja lubię spokojniej jak jest jak przyjechałem z Holandii do Warszawy Ja nie mogłem się odnaleźć Zresztą po trzech latach do dzisiaj i nie mogę się odnaleźć ten hałas ten gwar właśnie czyli rozwiąże docenił bym będąc w tym kraju u ciebie że jednak Warszawa że Polska to jest cudowny kraj w Holandii jest spokój cisza Wszyscy sobie rozmawiają może być w saunie 200 osób i gdzie są ci ludzie Ja się pytam tak a tak zwana No kultura tak bo to co kraj to inaczej wiadomo psy no zaskoczył mnie znowu pozytywnie ten kraj i tu pytanie Jakiego masz psa bo go nie zauważyłem ha ha ha chociaż hałas No właśnie to jeszcze do powiem w Amsterdamie i jest głośno imprezę to wszystko a jednak tam byłem parę razy po 2 dni i zawsze mówiłem że jak mieszkałbym w Holandii to Chciałbym mieszkać w Amsterdamie więc No właśnie to chyba kwestia tego Jak się czujemy Jaka jest energetyka tak to co pozdrawiam
@@Izrealia dobrze potem sprawdzę przy osobie widzącej to tobie maila napiszę do siebie na spokojnie Aga Tylko niech ci nie będzie przykro rozumiem że jeszcze nie byłaś na moim kanale nie wiem czy można w ogóle wejść przez już zwykłe mój moją nazwę Crazy Blind ja jestem przyzwyczajony do tego że nie widzę nie widzę 29 lat więc naprawdę mam na to wszystko jestem wyluzowany pod tym względem ale czemu by nie spróbować Tak Kto pyta nie błądzi Oczywiście tutaj żebyś się nie stosowała że i nie szukała ale jakbyś gdzieś tam kiedyś rozmawiała z jakimś lekarzem A będziesz przy okazji niekoniecznie jako chora tylko miała tą możliwość konwersacji to jakbyś pamiętała to może się zapytać ale na spokojnie Ale dziękuję ci Jesteś kochana
Dobrze. Będę pamiętać :)
Apropo pieska, mam maltańczyka. Nazywa się Lajla.
@@Izrealia d.mickiewicz1124@gemail.com Mam nadzieję że dobrze napisało mój email i jak coś to już jestem na Facebooku tak zdjęcie z końmi i z papugami Ale obecnie używam ten profil i Damian Mickiewicz zdjęcie z końmi więc tam przynajmniej mogę się na Messenger też nagrywać i więc też to inaczej wygląda no to bardzo ładny piesek i żywotny i nie od tej pisarki Leila maslij Pozdrawiam
Podoba mi się, że w Izraelu można na luzie pogadać z urzędnikiem. U nas niestety sztywna rozmowa i najczęściej odmowa zrobienia czegoś. Aby coś załatwić trzeba się nieźle nagimnastykować. Najczęściej słyszymy: nie można i koniec.
Faktycznie. W Izraelu nie ma tego dystansu, a jak nie da się czegoś załatwić to zazwyczaj wystarczy pokrzyczec. Chociaż tego akurat nie lubię
Opuscilem Polske w 1969 r. Podczas mojej pierwszej wizyty po opuszczeniu Polski, w 1980r., musialem cos zalatwic w jakims urzedzie w Warszawie (nie pamietam co). Rozmawialismy po polsku, wiec urzednik nie wiedzial ze jestem z zagranicy i byl arogancki i bardzo nieprzyjemny. Po 11 latach w Szwecji odzwyczailem sie od takiego sposobu traktowania klientow/petentow i powiedzialem ze sobie nie zycze takiego tonu. "A pan mysli ze pan jest kto?" odpowiedzal urzednik. Nie wiem co mi strzelilo do glowy, a stanalem na bacznosc i z bardzo surowa mina powiedzialem "Jestem poddanym Jego Krolewskiej Mosci Krola Szwecji". Jak tylko zrozumialem co powiedzialem musialem sie bardzo wysilic aby nie parsknac smiechem i aby zachowac powazna mine. Najwyrazniej mi sie udalo bo urzednik zmienil ton.
Dlaczego nie przyjadą do Łodzi ( kierowcy) I Ci którzy zarządzają komunikacją, aby się nauczyć tego aby tą komunikację- dla dobra ludzi ulepszyć. Zapraszamy.
Dzien dobry piekna, ciekawa i madra dziewczyna!
Кto jestes? Meszkasz w Israelu? Рracujesz tutaj? Czy twoj you tube kanal dla polakow ktorzy chca podrozowac w Israela?
Jestem Israelski. Zainteresowany jezykami. Postanowilem nauczyc sie jezyka polskego. Teraz w trakcie somodzielnej nauki. Mozemy byc dla siebie przydatni: ty mozesz mi pomoc w naucie jezyka polskiego, a ja cie - hebrajskiego.
(Jeszcze nie wiem polskego jak to napisalem, uzywalem slownika).
Szczerze mówiąc dla mnie "psi plus" jest dużym minusem. Boje się właściwie wszystkich psów i czuję się bardzo niekomfortowo w ich towarzystwie. Gdybym musiała pracować albo robić zakupy ze świadomością, że zaraz może się koło mnie pojawić pies, to chyba nie byłabym w stanie normalnie funkcjonować.
To trabienie klaksonami jest z czasów gdy nie mieli klimatyzacji w autach .można sobie wyobrazić korek gdy temp w cieniu to 40 stopni .Tak mi wyjaśnił izraelczyk
Ciekawe wyjaśnienie 😂
Daktyl ❣️
aa z tym podgrzewaniem jest identycznie w Ire. Mamy dwie opcje.Albo grzejesz wode i ogrzewasz gazem i to trwa albo bierzesz prysznic z ogrzewacza elektrycznego i to jest natychmiast. W Irlandii nikt sie nie wpycha czasem wrecz cie potrafia zapytac czy moze chcesz przodem ale to raczej starsi ludzie. W Irlandii kierowcy sa bardzo uprzejmi.Jezeli ktos trabi to raczej przybysz ze Centralnej Europy.Chcesz przejsc przez ulice , staja i nikt nie trabi. W Polsce czuje sie ze chca mnie zabic jak probuje przejsc w miejscu bez swiatel.Zdaza sie ze ktos cie pusci ale w Ire to regula.
Witaj wspaniala dziewczyno💓🐱🐱
Lubie Twoj kanal, tempo, piekny jezyk polski, bogactwo slow🙂Kazdy odcinek jest jak obraz malowany akwarelami 👒🛍️👡🖌️🖌️🖍️📂Mieszkam w Szwecji i obracam sie wsrod zydowskiej spolecznosci. Podziwiam ich solidarnosc I empati wsrod swoich.
Przeciwienstwo do naszych rodakow, niestety polacy potrafia sobie szkodzic.Jestem z Warszawy I aktualnie w Stolicy. Moi blliscy znajomi obchodzili JOM KIPPUR
Bardzo mi miło :) niedługo na kanale pojawi się odcinek o Yom Kippur ❤️ Pozdrawiam
Odnośnie temperatury w mieszkaniach, proponuję zainstalować elektryczne ogrzewanie np. podłogowe lub prostsze; ogrzewanie piecami akumulacyjnymi z termoregulacją. To jest link do polskiego sklepu z takimi grzejnikami: www.emultimax.pl/pl/p/Piec-akumulacyjny-Dimplex-VFMi30-dynamiczny-3kW-termostat-i-DOSTAWA-gratis/885?gclid=CjwKCAjwm-fkBRBBEiwA966fZAPHu52TWxOutSQbdyTI-S1tLmxZ_k-IJc_GW_DPs4LiWysoU7PDzxoC3YIQAvD_BwE Samo się włącza w odpowiedniej chwili, samo wyłącza i jest ciepło...
W Izraelu takie ogrzewanie kosztuje miliony monet ☺️😂 poza tym w wynajmowanym mieszkaniu nie ma co tyle inwestowac...ale dziękuję!
Nie jest przesadzone cisza jest złotem
Oj, tak
moja żona jest żydówką a wiec moi synowie też w latach stanu wojennego byliśmy w szwecji ale jak gen,.jaruzelski ogłosił amnestię dla działaczy solidarności szweddzi nas deportowali na imprezie u znajomych czylijczyków pozałem persa który jak się dowiedział że czeka nas deportacja powiedział nam że ma w oslo przyjaciela ambasandora izraela w oslo i może nam załatwić po przez oslo wyjazd do izraela niestety moja żona żydówka się nie zgodziła bardzo tego żałuję
Co do używania plastikowych i papierowych talerzy i kubków jest to również związane z zasadą Koshrutu. Gdzie religijni żydzi używają osobnych zastaw do produktów mięsnych i nabiału. Używając jednorazowych talerzy jest po prostu prościej.
Ciekawa kultura myślałem że Izraelczycy mają porządek i dyścypline wręcz "Pruską". I dzięki temu są w stanie przetrwać w tak nieprzyjaznym terenie i ze względu na sąsiadów i warunki atmosferyczne. A tu uporządkowany chaos 😀
Uporządkowany chaos to dobre określenie 😂
Dla osoby wierzącej przyjazd do Jeruzalem Betlejem może być ogromnym przeżyciem coś wspaniałego. Czego każdemu życzę. Dzięki za filmiki good job.
To, że dzieciom wszystko wolno skutkuje w życiu dorosłym nieprzestrzeganiem zasad czyli hałas wpychanie się w kolejkach itp.
No i punkt dla Irlandii jesli chodzi o ruch drogowy.Zero agresji. Czasem czlowiek sobie mysli no niech ktos trabnie. Mieszkalismy dluzszy czas w takiej wiosce blisko Oceanu. Dwie ulice, 6 pubow i 2 restauracje ale sklep 1. To jest norma ze rano kiedy wszyscy sie spiesza dwoch jadacych z przeciwka staje otwieraja szyby i zaczynaja gadac. Blokuja ruch ,a w kolejce samochody, autobusy etc. Nikt nie trabi czekaja a jak ktos sie nudzi to idzie do sklepu po kawe.Czekamy wiec dodatkowo bo parkingi ,no po co parkowac zreszta nie ma miejsca. Tutaj na przejsciu zawsze cie puszcza, podobnie z wyjezdzaniem z podrzednej. Moze nie kazdy zatrzy ma sie zeby ustapic pierszenstwa ale wielu to zrobi. Ogolnie jadac do Polski czuje zagrozenie zycia w samochodzie i przy przechodzeniu przez droge. Nie zartuje. To co mowisz o Izraelu to chyba kojazy mi sie z wloskimi miastami. Obled jakis. Nawet jak jestes w polowie przejscia potrafia ci przejechac przed nosem. No i klaksony ,moze nie w nocy ale dzien to ich czas.
Oj to prawda. Nie wiem co sobie ubzdurałam , ale byłam pewna , że co jak co to porządku pilnują . A tu syf i denaturat :-) Okropnie . Pola całe zarzucone śmieciami. No i ...lodówka w gaju oliwnym - szok !!!
Mieszkałam 2 lata w Tel Avivie i akurat plaże dla mnie były czyste.nieznalazłam tan nigdy żadnego śmiecia wolno leżącego.
obecnie plaże są czyste, gorzej z ulicami :)
Ta porzadna kolejka bylla z Anglii, a nie z Polski.
19:15 Podobno mycie w zimnej wodzie jest zdrowe, i ekonomiczne, bo szybciej się myjesz :-)
😂
34:08 A jak wygląda sprzątanie po psach? Lepiej niż w Polsce?
Lepiej. Wszyscy sprzątają.
@@Izrealia To dużo mówi o społeczeństwie.
ile kosztuje korzystanie z WC w Izraelu
Wiesz co, słucham z ciekawością twoich nagrań, bo po tych wszystkich książkach Smoleńskiego i innych reportażach/esejach, i nielicznych dokumentach - mam ogromny głód informacji podanej z perspektywy innych, rezydentów i tubylców. Mówisz o Warszawie, ja jestem z dawnej Pragi-Północ, teraz siedzę na Dolnym Mokotowie, pracuje na Grochowie - i niestety, chamskich głośnych sąsiadów z prowincji mam, tuż pod sobą, i o wyciszeniu po pracy nie ma mowy, podłe bydlęta w ogóle nie liczą się z innymi... Co do komunikacji, jak jeżdżę autobusem na ten zapijaczony Grochów (148/141/182/143/185/187 - różne kombinacje) trafiają się często kierowcy-głuchacze, którzy rozkręcają jakieś gówniane radio na cały zycher... i tak jadą. I mają gdzieś wszystko. Jak się siedzi na początku autobusu to tragedia. Masz dużo komentarzy, więc pewnie nie dasz radę wszystkiego przeczytać - ale tak ogólnie rzecz biorąc, dzięki za te nagrywki. Przyjemnie się słucha. A vlogi fajnie ogląda. Bardzo lubię takie treści, choć szkoda że nie ma jakiś fot, nagrywek z ulicy.
Dzięki za komentarz :) czytam wszystkie i na większość odpowiadam. Bardzo mi zależy na kontakcie z widzami. Jest na kanale kilka vlogów, w których można zobaczyć izraelskie ulice i krajobrazy. Planuję więcej ❤️
Zachęciła mnie Pani do odwiedzenia tego kraju jednak do Izraela pojadę zimą ,latem bym tam umarł - jestem zimnolubny ...
Hmmm... a ja właśnie przekonuję żonę po naszej wizycie w Izraelu w sierpniu 2022, że pogoda jest tam fantastyczna. 34-37 stopni a ja się w ogóle nie pociłem, jednocześnie tłocząc w siebie hektolitry wody. Zwalałem to na suche powietrze. A Pani mówi że powietrze jest wilgotne... :-) Nie wiem gdzie więc upatrywać przyczyny że tak fantastycznie zniosłem te upały. Zjechaliśmy cały Izrael dookoła plus kawałek Jordanii.
pani Agato z tym trąbieniem...to zapr.do P.Św wszystko tam jest(szofar)
Przepraszam. Jak się nauczyć tego hebrajskiego. Pozdrawiam.
Poproszę bardziej sprecyzowane pytanie ;)
@@IzrealiaBardzo proszę. Czy aplikacje na smartfona są dobrą alternatywą do nauki hebrajskiego bo chyba w inny sposób się nie da?. Dziękuję.
Duolingo jest bardzo dobra aplikacja, ale żeby się z niej uczyć trzeba znać alfabet hebrajski. Oprócz tego polecam kanał Hebrew 101 jeśli znasz angielski
@@Izrealia Bardzo dziękuję.
Ta część o psach podoba mi się najbardziej chociażwybrałam też inne
Mi też to podoba się najbardziej 🥰
Niestety kontakt ze służbą zdrowia w Izraelu nie wygląda tak różowo jak to opisujesz. Będąc młodym i nie mając problemów zdrowotnych można mieć takie złudzenie lecz życie weryfikuje brutalnie ten pogląd . Fakt specjalizacja lekarzy jest na wyższym poziomie niż w Polsce lecz przekłada się to na brak ogólnej wiedzy dotyczącej innej specjalności niż ta wykonywana . Przez co skuteczność leczenia na poziomie medycyny rodzinnej jest na niższym poziomie niż w Polsce.
Opisuje swoje doświadczenia. Tak jak w każdym innym filmie na kanale.
Mieszkając w Israelu 20lat temu też miałem takie zdanie lecz teraz niestety się ono zmieniło . Pomimo to uważam że Israel to wspaniały kraj i niestety mi go brakuje. Fajny kanał może zmieni Polskie nastawienie do Israela . Życzę powodzenia.
Kiedyś mieszkałem przez jakiś czas w Tokio i zastanawiałem się jak Japończycy to robią, że na ulicy nie ma w ogóle śmieci ani petów. Specjalnie chodziłem na długie spacery albo jeździłem rowerem i wzrokiem lustrowałem chodniki i trawę i nie mogłem znaleźć żadnych śmieci. Nie widziałem jeszcze tak zdyscyplinowanego społeczeństwa. Nie przypominam sobie też, abym usłyszał kiedykolwiek trąbienie na ulicy, mimo ogromnego ruchu w wielkiej metropolii. W Japonii ludzie wszystko robią tak - aż do przesady - aby nie przeszkadzać innym współobywatelom. Kiedy wróciłem do Warszawy, to miałem wrażenie, że mieszkam w brudnym mieście. Ale wiem,, że Warszawa nie była taka brudna, ale taka mi się wydawała patrząc z perspektywy " sterylnego miasta" jakim była stolica Japonii.Pamiętam, że po powrocie raziło mnie wiele rzeczy, do których wcześniej nie przywiązywałem wagi. Takie jak np. wyrzucanie petów przez okno samochodu lub papierki leżące na chodnikach, czy psie odchody na trawnikach. W środkach Tokijskiej komunikacji miejskiej, ludzie zachowują się bardzo cicho i znajomy Japończyk mówił mi, że rozmawianie przez telefon jest niestosowne i niegrzeczne, kiedy zakłóca się spokój innych współpasażerów. Za to brakuje im na pewno tej spontaniczności i zażyłości jakimi cechują się Izraelczycy.
To bardzo ciekawe :) z kolei chyba zupełnie odwrotnie jest w Chinach
@@Izrealia Na pewno tak. Mój kolega mieszkający obecnie w Japonii, opowiadał, że w ostatnich latach masowa turystyka z Chin, spowodowała niestety zmiany w postaci sporych ilości śmieci zostawianych przez kolejne chińskie wycieczki. Najgorsze jest to, że niestety przyjezdni nie respektują prawa i dochodzi do częstych kradzieży w sklepach. Wcześniej kradzieże sklepowe były sporadyczne. Od kliku lat z tego powodu niektóre sklepy zaczęły wprowadzać zabezpieczenia przeciw kradzieżowe, które wcześniej nie były potrzebne.
Forma oficjalna czy raczej grzecznosciowa nie jest oznaka sztucznosci czy spiecia. Po prostu u nas w roznych sytuacjach jak i w zaleznosci od znajomosci z dana osoba uzywamy takich a nie innych form grzecznosciowych. Podoba mi sie sluzba zdrowia i drzewa z mandarynkami, ktore widzialam na innym Twoim filmiku. Tak jak i wspolnota i dbanie o siebie, co moze wynikac z trudnej historii. Zdziwilo mnie to, ze kelnerzy nie dostaja normalnej wyplaty plus napiwki. A co do pani zostawiajaca syf w kinie to widze to czasami w Niemczech. Dla mnie to zwykle chamstwo. Ktos potem te sale posprzata ale to nie oznacza, ze powinno sie syfic miejsce publiczne. Jesli chodzi o zdjecia mieszkan. Ok. nie sprzataja ekstra dla zdjec ale wynika z tego, ze oni tak maja na codzien. Co do grzyba na scianach to raczej wina zlego budownictwa i nie dopasowania go do klimatu. Co do dzieci to nie wiem, czy chodzi Ci o to, ze one sie wydzieraja czy po prostu sie bawia i sa glosniejsze. Wiadomo, ze dzieci sa wszedzie i sa glosniejsze. I to jest normalne. Ale drace sie raczej juz nie. Wydaje mi sie jednak, ze chodzilo Ci o to, ze sa glosniejsze. Nie wydaje mi sie jednak, ze uciszanie dziecka w niektorych sytuacjach sprawia, ze beda zahukane. Uczy sie ich zycia z innymi i zwracanie uwagi na innych. Dziecko powinno sie inaczej zachowywac np. bedac z rodzina w restauracji, w lesie albo w kinie, gdzie czlowiek powinnien byc ciszej a inaczej na placu zabaw czy w swoim domu, gdzie dzieci sie wolno bawi.
Dziękuję za komentarz 🎈❤️
Bardzo fajne są Twoje filmiki. 5 razy byłam w Izraelu i - choć śmieci mnie drażnią i hałas męczy - bardzo lubię ten kraj i jego mieszkańców.
P.S.
Też jestem wege, od 24 lat :)
Dziękuję ❤️
Bardzo ciekawe opowieści, ale mimo wszystko wolę Polskę. Hałas, rozwrzeszczane dzieci, wszechobecne śmieci, przepychanki w kolejkach, zero ekologii. Przypomina mi to nieco Chiny (może poza zachowaniem dzieci). Nawet przy wychodzeniu z samolotu wiadomo było gdzie siedzieli Chińczycy, gdyż wszystkie odpadki były na podłodze.
Zagrzybione mieszkania to niestety skutek złego użytkowania i braku sprawnej wentylacji wywiewnej przy ograniczonym dopływie powietrza z zewnątrz. Tolerowanie zagrzybionych ścian kompletnie niezrozumiałe ze względów nie tylko estetycznych, ale także zdrowotnych. Nieszczelne okna są tu na plus. Zazdroszczę służby zdrowia i podejścia do psów.
jaka fajna biała "owieczka" tam w ramionach Morfeusza na drugim planie jest;)
Najlepsza ❤️
"Izrael ma 72 lata". Singapur ma jeszcze mniej, a jest czyściusieńki 😇
To super
Z wszystkich plusów i minusów ja widzę tylko jeden plus: służba zdrowia. Co do traktowania zwierząt mam mieszane uczucia. Z jednej strony weganizm i dokarmianie kotów, z drugiej jakieś rytualne uboje, syf, plastik wszędzie,nawet te reklamówki wciskane na siłę, plaże zaśmiecone. Ten syf przecież trafia do morza. Mało przestrzeni dla ludzi, a dla zwierząt już pewnie w ogóle nie ma miejsca. Dla mnie bardzo cenna jest cisza i spokój. Odkąd jest pandemia i pracuję zdalnie z domu szlag mnie trafia, bo za dużo hałasu. To koszenie trawników, to komuś alarm w samochodzie ryczy, czasem jakieś dzieci krzyczą, dozorczyni osiedla budzi mnie codziennie rąbiąc miotłą w poręcz schodów, kiedy je zamiata, dzwony kościelne, remont w bloku itd. Nienawidzę hałasu, im jest go więcej, tym ja jestem bardziej nerwowa. Ale widzę, że u mnie to i tak pikuś. Hałas nie trwa cały czas, jest też trochę ciszy i spokoju. Może dlatego Izraelczycy tak Wrzeszcza i trąbią klaksonami, bo żyją w ciągłym hałasie i muszą to jakoś odreagować. Spirala się nakręca. Im więcej hałasu, tym więcej hałasu. Teraz u mnie przed chwilą dzwony przestały bić i jest bloga cisza. Nikt nie trąbi, nie wrzeszczy, nie tłucze kotletów, bo już jest po obiedzie i ja także jestem spokojna. Delektuje się ciszą. Skoro żyjemy w coraz bardziej zaludnionym świecie, to powinniśmy wzajemnie szanować swoje prawo do odpoczynku i relaksu, którego cisza jest podstawą. Dla mnie jest niestety za mało ciszy nawet tutaj, w Izraelu pewnie nie wytrzymałabym nawet kilku dni
O weganizmie jest cały oddzielny odcinek i polecam też moje ostatnie QA (ostatni odcinek na kanale) tam odnosząc się do jednego pytania opowiadam inne ciekawe rzeczy apropos traktowania zwierząt. Mówię np. o tym co ostatnio wydarzyło się w TLV w celu ratowania katowanego psa. Ubój rytualny jest kwestią religijną, a większość osób w Izraelu religijna NIE jest, a wręcz jest antyreligijna (o tym też zrobiłam odcinek). Niestety nie mają wyboru, aby w swoim kraju jeść mięso z innego uboju (chociaż nie uważam, żeby jakikolwiek ubój był akceptowalny, a ten nierytualny też jest bardzo okrutny i wcale nie jest humanitarny, jeśli w ogóle zabójstwo można nazwać aktem humanitarnym).
Hałas i śmiecenie - pełna zgoda. Dużo pracy i edukacji przed nami, ale nie należy zapominać, że Izrael powstał dopiero 70 lat temu. Polska też się ekologii uczyła latami (choć i tam nie jest idealnie, ale oczywiście o niebo lepiej niż w Izraelu)
He he. Co do naszej Warszawy. Słyszałem kiedyś od osoby na codzień mieszkającej w Londynie, że w Warszawie ma coś co nazywa poziomym lękiem wysokości...
Jak to się objawia? :D
@@Izrealia Niepokojem. Że jak jest "mało" ludzi i "daleko" do budynków to, z jakiegoś powodu takie miejsce może być niebespieczne. Aż strach pomyśleć co taki kroś czułby na stepie. A cha ta osoba nie ma propblemu np. ze skakaniem ze spadochronem... 😀
Wow 😂 tęsknię za tą przestrzenią. Chciałabym poczuć ten niepokój
@@bartosztaradejna7817 To się nazywa lęk przestrzeni, strach przed otwartymi, dużymi przestrzeniami.
to ciekawe. byłem w Izraelu w 1989.... mega czysty kraj był, pomijając naturalne ... piasek itd. nie chce wychodzić na homofoba ale te 3 mln przybyszów z sowietow może robić różnice
"Daktyl"
We wszystkim mógłbym się odnależśc w Izraelu w kontekście daty jakiej dodaję ten komentarz
PiS rozwalił co się dało.
27:28 To może mieć korzenie we wojsku. W Izraelskiej armii jest niski poziom dyscypliny formalnej, ale wysoki dyscypliny wykonawczej, tam dowódca nie mówi "żołnierze, naszym celem jest zdobycie tego obiektu", a raczej "chłopaki, musimy spuścić wpier.. tym gościom w tamtym bunkrze i wyj..ć ich z niego."
Albo mieszkamy w różnych krajach, albo ja już się przyzwyczaiłem. :-)
Prawdopodobnie to pierwsze bo rozumiem, że mieszkasz w kraju o nazwie Centrum, Gusz Dan albo po prostu Wielki Tel-Awiw. Przenieś się na północ, do Galilei. Zupełnie inny kraj!
Co do brudu zgadzam się. Przeszkadza mi ale niesłusznie porównujesz to do Polski. Widocznie w Polsce mieszkaliśmy też w różnych państwach.
W kwestii zwyczajów na drodze, kiedy trzydzieści lat temu przyjechałem do Izraela nie rozumiałem jak w ogóle ludzie dają radę tu jeździć. To było coś strasznego! Okazuje się jednak, że to kwestia liczby samochodów a nie kultury. Trzydzieści lat temu było ich w Polsce o wiele mniej niż w Izraelu. Dzisiaj gdy przyjeżdżam do Polski jest gorzej niż u nas! Drogi poza miastem i ulice w mieście są w porównaniu do Izraela po prostu fatalne. A kierowcy? No cóż, wystarczy spojrzeć na statystyki wypadków. Od lat je porównuję. Nie Agatko, w porównaniu do Polski Izraelscy kierowcy są szczytem grzeczności i dobrego wychowania.
Mieszkania? Trudno mi ocenić bo opuszczałem Polskę w czasach gdy nie było porównania w standardach. Izraelskie mieszkania wydawały mi się pałacami. Twoja opinia o rynku nieruchomości oparta jest, jak wspomniałem na początku, na doświadczeniu z państwa Tel-Awiw. Wbrew pozorom, ta aglomeracja to nie cały Izrael. Oczywiście porównujesz Izrael do Polski, ale próbowałaś kiedyś znaleźć mieszkanie do wynajęcia na przykład Londynie, Paryżu czy Amsterdamie? Po takim doświadczeniu życzę Ci abyś wciąż nazywała się Europejką :-). Doszedłem o 15. minuty materiału ale muszę kończyć bo obowiązki wzywają. Dokończę kiedy indziej.
Bardzo sympatycznie opowiadasz i w ogóle świetny kanał! Kol hakawod we tamszichi kacha!
To był jeden z moich pierwszych filmów. W kolejnych często powtarzam, że Tel Aviv to bańka. Nawet robię o tym teraz odcinek.
No cóż, kompletnie się z Tobą nie zgadzam w większości kwestii ☺️ byłam kierowca w Polsce i w Izraelu, i uważam że w ogóle porównywanie europejskiej kultury jazdy do kultury jazdy na Bliskim Wschodzie jest bez sensu. W Polsce trąbi się raz na godzinę, w Izraelu raz na minutę. Urodziłam i wychowałam się w Warszawie, więc teoretycznie najgłośniejszym miejscu w kraju, a i tak było tam sto razy spokojniej niż w Gusz Dan. Warszawa w porównaniu do Tel Avivu lśni czystością. Tutaj potykam się o śmieci, a w lokalach mam wrażenie, że sprząta się od święta. Mama mojego partnera, który jest Izraelczykiem nie mogła się nadziwić jak w Polsce co chwila lata się ze szmatką i pucuje szyby i blaty. Tutaj nawet nie sprząta się budynków po skończeniu budowy.
Nie mówię przecież, że znalezienie mieszkania w Londynie jest łatwe. Opowiadam o Polsce i Izraelu :)
Wiem od mojej rodziny w Niemczech, że tam też jest bardzo trudno o mieszkanie. Natomiast w dalszym ciągu rynek nieruchomości w Tel Avivie uważam za jeden z najtrudniejszych na świecie.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam 🌺
Też mieszkałem w Izraelu , w Hercelii - Герцли́я wszystko było w porządku - czysty ulicy i plaży, chyba w Tel Awiwe jest inaczej, nie wiem bo nie mieszkałem tam, byłem tylko na plaże - wszystko było super, czyli czysto!