Brawo Wojtku 👏👏👏 dzięki temu człowiekowi polubilam się z bieganiem 😉 i poznałam wielu fantastycznych ludzi i nawiązalam przyjaźnie, które trwają od 6 lat
Jako człowiek, który czasem pojawia się na Wieczornym Bieganiu, powiem Wam, jak Wojtek jest postrzegany (przynajmniej przeze mnie): to jest gość, który ma tak przepotężną charyzmę, że twierdzenie, że ktokolwiek mógłby kwestionować jego kompetencje do prowadzenia tych spotkań brzmi niedorzecznie i absurdalnie. Moim zdaniem nikomu coś takiego nie mogło nawet przejść przez myśl. Jak byłem na którymś spotkaniu i nie prowadził go Wojtek, tylko właśnie jakiś taki bardziej wysportowany facet, to już nie było to samo.
I tak, potwierdzam ze nie potrzeba trenera zeby biegać ale warto się edukować i zachować umiar, szczególnie na początku, ja wytopiłem prawie 40kg samodzielnie wylacznie dzieki wlasnej determinacji aczkolwiek trener moze działać bardziej mobilizująco na niektore osoby ktore nie potrafią w sobie same wykrzesać odpowiedniego zdyscyplinowania, konsekwencji.
Ja mialem podobna wage kiedys okolice 130 kg, dzisiaj 80 dzieki kolarstwu szowowemu i bieganiu, spor działa cuda, ale wazna tez jest dieta, w zasadzie to calkowita zmiana sposobu patrzenia na jedzenie i nie chodzi mi o zadne głodzenie, jedzenie odpowiednich rzeczy i unikanie pewnych produktow (:
Z doświadczenia powiem tak, biegacze to naprawde fajni ludzie nie ma tam np. takiego zadęcia jak w kolarstwie gdzie trezba sie wpisywać w określoną modę itp (tzn nie trzeba bo ja to mialem gdzies ale jest pewna presja) to w bieganiu tego nie ma, naprawde biegacze to ludzie ktorzy wiedza czym jest wejscie w ten sport i kazdemu kto próbuje nalezy sie szacunek, nie ma sie czego bac, to bardzo otwarte środowisko, nikt nikogo nie krytykuje za to jak wyglada, jak jest ubrany jakie ma wyniki.
jesli chodzi. przyjemnosc z biegania, to niestety jest stereotyp wsrod osob ktore nigdy nie biegaly "na co dzień" bierze sie to raczej albo ze szkoly gdzie biegalo sie dynamiczne krotkie odcinki az do progu wymiotów stad te zle skojarzenia z bieganiem, albo ktos probowal potem biegac juz samodzielnie ale zrazal sie brakiem formy, kontuzjami. Gdy sie jednak przjdzie ten pierwszy etap w ktorym jest bardzo trudno bo walczy sie o kazdy oddech, walczy sie z ogromnmym bolem miesni to po pewnym czasie bieganie staje sie przyjemne. Ja codziennie wychodze z usmiechem na ustach nie mogac sie wieczorem doczekac tego wyjscia na swoje przebiezki 12-13km, w kazda pogode, to jest cos niesamowitego jaka frajde daje bieganie gdy juz nie sprawia bólu w miesniach jak i w płucach (((: naprawde warto wytrwać bo bieganie daje niesamowita frajde, w odroznieniu np. od kolarstwa w trakcie biegu mozna bezpiecznie sluchac sobie podcastow wiec optymalizuje sie ten czas ktory zuzywa sie na trening.
"najprostsza forma aktywności" (((: ale najcięższa (((:, niestety, kogo z osób "niebiegających" bym nie pytał, "może ze mną pobiegasz" odpowiadają "nie lubie biegać" albo "to takie męczące"
![Jak pracować mądrzej i zarabiać więcej? Miłosz Brzeziński [Expert w Bentleyu]](/img/n.gif)
Przyjemnie posłuchać kogoś kto ma coś do powiedzenia.
Okazuje się, że można biegać tempem ślimaczym i nikogo nie powinno to dziwić.
Brawo Wojtku 👏👏👏 dzięki temu człowiekowi polubilam się z bieganiem 😉 i poznałam wielu fantastycznych ludzi i nawiązalam przyjaźnie, które trwają od 6 lat
Bardzo fajny podcast ! Wieczorne Bieganie w Szczecinie to super inicjatywa, polecam wszystkim! ☺️
Jako człowiek, który czasem pojawia się na Wieczornym Bieganiu, powiem Wam, jak Wojtek jest postrzegany (przynajmniej przeze mnie): to jest gość, który ma tak przepotężną charyzmę, że twierdzenie, że ktokolwiek mógłby kwestionować jego kompetencje do prowadzenia tych spotkań brzmi niedorzecznie i absurdalnie. Moim zdaniem nikomu coś takiego nie mogło nawet przejść przez myśl. Jak byłem na którymś spotkaniu i nie prowadził go Wojtek, tylko właśnie jakiś taki bardziej wysportowany facet, to już nie było to samo.
I tak, potwierdzam ze nie potrzeba trenera zeby biegać ale warto się edukować i zachować umiar, szczególnie na początku, ja wytopiłem prawie 40kg samodzielnie wylacznie dzieki wlasnej determinacji aczkolwiek trener moze działać bardziej mobilizująco na niektore osoby ktore nie potrafią w sobie same wykrzesać odpowiedniego zdyscyplinowania, konsekwencji.
Zegarek świetna sprawa vs telefon to niebo a ziemia . Świetny mówca
👍Pozdrawiam 😃
Ja mialem podobna wage kiedys okolice 130 kg, dzisiaj 80 dzieki kolarstwu szowowemu i bieganiu, spor działa cuda, ale wazna tez jest dieta, w zasadzie to calkowita zmiana sposobu patrzenia na jedzenie i nie chodzi mi o zadne głodzenie, jedzenie odpowiednich rzeczy i unikanie pewnych produktow (:
Z doświadczenia powiem tak, biegacze to naprawde fajni ludzie nie ma tam np. takiego zadęcia jak w kolarstwie gdzie trezba sie wpisywać w określoną modę itp (tzn nie trzeba bo ja to mialem gdzies ale jest pewna presja) to w bieganiu tego nie ma, naprawde biegacze to ludzie ktorzy wiedza czym jest wejscie w ten sport i kazdemu kto próbuje nalezy sie szacunek, nie ma sie czego bac, to bardzo otwarte środowisko, nikt nikogo nie krytykuje za to jak wyglada, jak jest ubrany jakie ma wyniki.
34:28 10 km w 50 minut do 1 godziny, a półmaraton w 1 godzinę 35 minut? Coś tutaj nie pasuje...
jesli chodzi. przyjemnosc z biegania, to niestety jest stereotyp wsrod osob ktore nigdy nie biegaly "na co dzień" bierze sie to raczej albo ze szkoly gdzie biegalo sie dynamiczne krotkie odcinki az do progu wymiotów stad te zle skojarzenia z bieganiem, albo ktos probowal potem biegac juz samodzielnie ale zrazal sie brakiem formy, kontuzjami. Gdy sie jednak przjdzie ten pierwszy etap w ktorym jest bardzo trudno bo walczy sie o kazdy oddech, walczy sie z ogromnmym bolem miesni to po pewnym czasie bieganie staje sie przyjemne. Ja codziennie wychodze z usmiechem na ustach nie mogac sie wieczorem doczekac tego wyjscia na swoje przebiezki 12-13km, w kazda pogode, to jest cos niesamowitego jaka frajde daje bieganie gdy juz nie sprawia bólu w miesniach jak i w płucach (((: naprawde warto wytrwać bo bieganie daje niesamowita frajde, w odroznieniu np. od kolarstwa w trakcie biegu mozna bezpiecznie sluchac sobie podcastow wiec optymalizuje sie ten czas ktory zuzywa sie na trening.
34'30 10 km przebiega w 1h50? To tempo 11'01/km tak wolno?
chodziło raczej o - 1h ALBO 50minut. :)
@@Zosia_Lenkiewicz dokładnie
"najprostsza forma aktywności" (((: ale najcięższa (((:, niestety, kogo z osób "niebiegających" bym nie pytał, "może ze mną pobiegasz" odpowiadają "nie lubie biegać" albo "to takie męczące"