Bardzo ciekawy odcinek. Dzięki temu kanałowi naprawdę można zdać sobie sprawę, jak alkohol może być wspaniały i sposób jego wytwarzania, jaką może być sztuką.
Panie Tomaszu, jak zwykle z ogromnym zainteresowaniem oglądam kolejny odcinek, w szczególności lubię odcinki takie jak ten bo jako wieloletni pracownik Diageo w Szkocji właśnie w procesie produkcji whisky ( na wielu stanowiskach od produkcji beczek aż po przygotowywanie i zatwierdzanie blendów i single maltów zanim trafią do ostatecznego butelkowania ) zauważam, że jest wiele szczegółów i istotnych detali z których nawet tak wybitny ekspert whisky jak Pan nie zdaje sobie sprawy ( lub dyplomatycznie dawkuje Pan tą wiedzę widzą zostawiając te szczegóły tylko dla siebie ;) ). Warto było by między innymi dodać, że beczki "nieaktywne" które zostają "odrzucone" trafiają do cooperage w którym to są na nowo "uaktywniane", a proces ten chociaż ogólnie bazuje na ponownym wypalaniu beczek, to może przebiegać na kilka różnych sposobów ( wiele nadal aktywnych beczek pomimo, że wykorzystywane są do np. dojrzewania whisky 12sto letnich pochodzi z lat 40tych - 50tych ). Za nieco różniącym się smakiem i zapachem blendów i single maltów stoi bardzo wiele czynników z których wymienił Pan tylko garstkę - ale o tym mógłbym godzinami więc sobie odpuszczę :) Jako ciekawostkę dodam, że Pan Jim Beveridge z końcem tego roku odchodzi na emeryturę, a tytuł Master Blendera przejmuje po nim Pani Emma Walker ( nie od tych Walkerów :) ) Na koniec dodam, że było by ogromnym zaszczytem gdybym mógł podczas jednej z Pańskich wizyt w Szkocji odsłonić przed Panem rąbka tajemnicy, pokazać oraz poopowiadać o tajnikach produkcji szkockiej whisky ( np. oprowadzić po cooperage i poopowiadać o klasyfikacji rodzajów beczek których jest ponad 80, pokazać jak wygląda proces ostatecznego mieszania whisky itd. ) o których możliwe, że nie ma Pan pojęcia ;) ( chociaż ekspertem ani degustatorem nie jestem to produkcja złotego trunku jest moją pasją którą mam przyjemność praktykować na co dzień od wielu lat ). Pozdrawiam ze Szkocji, Kuba
Jako osoba pracująca w rozlewni kontraktowej Benriacha mogę powierdzić, że ten sam batch trafia do różnych zamówień, dopiero jak opróżnimy wszystkie tanki z jednym batchem to wchodzi kolejny, a każdy batch jest i tak porównywany z wzorcową butelką przez lokalnych blenderów.
Po latach doświadczeń i dyskusjach z moim kolegą doszłem (bo mam blisko)do wniosku że smak i aromat alkoholu zależy od bardzo wielu czynników.Wąchany czy spożywany,w różnych miejscach, czasie i olicznościach, będzie smakował inaczej.
Ciężko uwierzyć że druga część każdego odcinka posiada mniejszą oglądalność. Przecież tam przeważnie znajduje się degustacja a co za tym idzie najważniejsze informacje odnośnie tematu heh 😉
Inaczej smakuje Talisker na pikniku na wyspie Skay a inaczej w domu. Lata temu zapijałem się Metaxą na Korfu. Kilka butelek wziąłem że sobą. Smak w domu był zupełnie inny. Magia chwili i miejsca
Panie Tomaszu, tak sobie oglądam już któryś film z kolei i wciąż oko mi ucieka w lewy górny róg ekranu. Zastanawiam się jakie smakołyki śpią w tym pięknym szklonym humidorze? Nie jestem znawcą whisky choć zawsze do cygara lubię sobie małe conieco wypić.
Przyszedł mi pomysł na odcinek. To, że wszystkie whisky są kupażowane, to wiadomo. A na pewno te, dostępne w sklepach. Ale czy zdarzają się jakieś limitowane wypusty whisky, z wyjątkowych beczek, które butelkowane są prosto z beczki? Jeśli tak, to jak są dystrybuowane, gdzie można je kupić i jakie mają ceny? Czy mógłbyś podać przykład? Wyobrażam sobie, że mogłoby to być możliwe w jakiś małych destylarniach? A może duże koncerny czasem robią jakieś mikro wypusty, specjalne edycje? Bardzo jestem ciekaw. Pozdrawiam!
Okey Panie Tomku mówimy tu o Whisky, ale ja jestem fanem wódki i o nią mam pytanie. Oczywiście inna seria, inne zboże, inna pogoda a nawet inny rolnik o gorzelniku nie wspomnę- to wszystko ma wpływ na końcowy efekt. Jest też teoria o zejściu z jakości z czasem produkcji, tzn po wielu latach wódka np. Wyborowa znana na całym świecie i lubiana przez wielu barmanów over the world jest coraz rzadziej spotykana. Czy chodzi o pojawienie się innych modnych, nierzadko lepszych i tańszych trunków czy jednak o gorsze składniki i uprzemysłowienie sprzedaży?
Ostatnio miałem dwie butelki Black Label. Okazało się, że jedna z nich tak jak dotychczas miała zakrętkę plastikową, złotawą od spodu i korek niekapek. Natomiast druga butelka była inna, a więc zakrętka była aluminiowa i brakowało korka niekapka. Smak okazał się też inny. Ktoś miał taką sytuację? Co o tym myślicie? Czy Black Label wypuszcza dwie wersje butelki?
Pozwolę sobie na odrobine zuchwałości i się nie zgodzę. Jak do tej pory nie udało mi się kupić whisky w Niemczech która byłaby gorsza od tej sprzedawanej w Polsce. Natomiast w drugą stronę zdarza się to regularnie od jakichś 3-4 lat. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich marek. Gdyby faktycznie było jak Pan mówi, powinienem trafić w Niemczech też "gorszy" smak (bardziej alkoholowy)...
@@TomaszMiler123 Wspomnialem na koncu..jest bardziej alkoholowy lub inaczej mowiac.. Alkohol jest mniej ukryty. Kiedyś proponowałem by porównać smak JW Black Label kupionego u nas i np w Niemczech. Ja zrobiłem kilka takich prób i wynik był zawsze identyczny. Chyba nie musze mówić jaki. Ale ja jestem tylko amatorem whisky i może dlatego właśnie tak ja odbieram. Pozdrawiam serdecznie...
@@RT-sf1nd JW Black produkujemy i butelkujemy masowo i nie ma tu mowy o rozgraniczaniu jaki kraj jest odbiorcą. Z batch'a około 155 000 litrów który rozlewany jest co najmniej raz na tydzień whisky rozjeżdża się na cały świat, a Part 19 ( czyli właśnie JW Black ) zawsze musi spełniać te same standardy ( na zasadzie na jakiej wytłumaczył to autor filmu ), osobiście czasami te blendy zatwierdzam i nikt z nas nie ma pojęcia gdzie ta whisky docelowo trafi. Podsumowując - po prostu nie ma takiej możliwości, rynkiem docelowym są zawsze KONSUMENCI. Pozdrawiam
Tak mnie zastanawia pewna zasada: picia whisky po otwarciu. Max 3 miesiące ze względu na utlenianie i zmianę smaku. Ja swojego malta GlenGarioch 1 l piję już 2 rok. To jak długo musiałbym pić tego potwora z pańskiego stołu ?
Tomaszu co do porównywania whisky między Polską a innymi krajami może w niektórych przypadkach dochodzić jeszcze jeden aspekt, o którym nie wspomniałeś. Mianowicie często są to wyjazdy wakacyjne i leżąc na plaży w Hiszpanii czy Francji, będąc odprężeni i daleko myślami od pracy mamy lepsze samopoczucie a co za tym idzie, lepiej nam smakuje. Po powrocie do kraju kupujemy ten sam trunek, ale pijemy go w domu, gdy za oknem leje, 20 minut temu był telefon z firmy że wszystkie projekty trzeba zrobić na już, a za ścianą sąsiad 3 tydzień remontuje mieszkanie. No w takich okolicznościach to i ta whisky nie będzie smakować. Podobnie z resztą jak starsze pokolenie mówi, że dawniej (często "za komuny") było lepiej. Po prostu byli młodsi, mieli więcej znajomych i jedyne co ich bolało to głowa po zabawie w remizie a nie stawy kolanowe i kręgosłup. I z tamtych lat mają najwięcej dobrych wspomnień. Pozdrawiam :)
Smaki zachowują się tak samo jak kolory. Każdemu będzie inaczej smakowało, będzie widział ten sam kolor trochę inaczej. A swoją drogą trzeba liczyć na Mistrza i jego nos i smak. Z kolorami jest odrobinę łatwiej choć odbiorcy i tu, i tu za każdym razem czują i widzą coś innego. Co prawda trochę definiuje smak whisky wiek ale to bardzo skomplikowany temat. Pozdrawiam
Panie dzieju... Tą marynarką zrobiłeś mi dzień. Neutralny a oficjalny. Casual'owy a stwarzający nieostentacyjny dystans. Na whisk(e)y się nie mogłem skupić. Nu widział ty? Wierzchnie okrycie mie inspiruje. (serio, serio). Pozdrawiam.
A ja tam teoriom spiskowym wierzę - kupiłem kiedyś Taliskera 10. 2x jak go próbowałem smakował jakby ktoś na polski rynek nalał do butelki rozcieńczalnik z lakierem mieszany. A za trzecim razem jak sobie z tej butelki nalałem to smakował na prawdę jak niezła whisky. Wniosek jest prosty.
Witam, ja mogę stwierdzić jedno whisky z lat 70 tych ubiegłego wieku była wspaniała , kieliszek i papieros camel czy philip morris, to było coś wyjątkowego o czym teraz można tylko pomarzyć obecnie ani nie palę ani nie piję, ale gdybym mógł cofnąć się w czasie na pewno bym spróbował jednego i drugiego.
Tomaszu, Oczywiście że Polska to rynek zmarginalizowany... Bardzo trafne określenie... Tak jest ze wszystkim to chyba nie dziwne... Kupiłem Jamesona w lidlu i pierwsza nuta smakowa znajoma wrażenie body niby ok, po chwili się urywa i zwykły spiryt wali w rure... Dziwne bo whiskey z Big Bena trzyma klase... Zwykła kawa Lavazza robiona na włoski i zachodbi rynek jest znacznie lepsza jakościowo od tej produkowanej na rynek wschodni gdzie możemy znaleźć opisy po polsku bułgarsku litewsku ukraińsku itp... Można kupić tą lavazze w biedronce i sprawdzić kwaskowość kawy....dla mniej wprawionych będzie wyczuwalna... Pije tylko oryginalne kawy dobrej jakości (Malongo, Pellini, Lu Caffe, Diemme) więc Lavazza jest dla mnie na poziomie takich kaw jak woseba/prima które pije sie w Polsce. Poza kwasowości ą wyczuwalna jest różnica w body pomiędzy dwoma seriami lavazzy na różne rynki europejskie. Fakty nie do obalenia.
Singleton 12 (ten stary) mi i kumplowi spod Londynu tak samo nie smakowały. Wskazywaliśmy te same cechy smakowe i powody, dla których oceniamy go źle. Z drugiej strony. W Polsce jest wg oficjalnych danych ponad 3000 Biedronek i 700 Lidli. Ale to jeszcze nic, Lidl w europie ma około 10 000 sklepów. Teraz jeśli przyjmiemy, że taki sklep chce wprowadzić do sprzedaży jakiegoś SM ze średniej wielkości destylarni oczywiście w znacznie niższej cenie, niż gdzie indziej. Chcąc zatowarować każdy sklep średnio kartonem-dwoma butelek (6-12 szt.) (a wg mnie to zbyt mało), taka Biedronka kupuje ~30 tysięcy butelek. To jest ztcw około 20 beczek. Czy opłaca się zrobić takiego batcha, żeby pozbyć się kilku gorszych beczek? Mimo wszystko chyba jednak lepszym sposobem ich "utylizacji" jest dodanie do wielkiego batcha rozlewanego wszędzie równo tak mi się wydaje. Tego się raczej nie dowiemy oficjalnie od nikogo, jakiej wielkości są batche "mainstreamowych SM" i czy taka polityka jest prowadzona.
Wypowiem się tu tylko na temat whisky produkowanej przez Diageo ( blendy i single malty ), każda whisky ma swój niezmienny numer partii i zawsze produkowana jest na bazie tej samej receptury, odbiorcą jest zawsze konsument i na etapie produkcji danej partii kraj czy rynek docelowy nie jest znany. Pozdrawiam
W moim rodzinnym barku są 2x Czerwony Jaś z banderlolą grecką z 1989 roku. Jeden otworzyłem i stwierdzam, że przez 30 lat smak w ogóle nie ma nic wspólnego z aktualnym czerwonym jasiem. Swoją drogą ciekawi mnie czy taki 0.7 czerwonego Jasia z 1989 roku z Banderolą grecką jest coś więcej wart :)
Zgodnie z badaniami pierwsza część to lanie wody... Oczywiste jest to, że rynek polski jest mało atrakcyjnym rynkiem a tle reszty państw. Zostało to udowodnione chociażby z chemią do prania niemiecką a Polska i oczywiście okazało się, że chemia niemiecka jest lepszej jakości. To samo jest z elektronika i innymi gałęziami handu. Polska jest spoko ale jeśli chodzi o atrakcyjność rynku to jesteśmy trzecim światem. Dlatego chemia jest gorsza, alkohole są gorsze chociaż nie zawsze złe, elektronika nie jest tak nowoczesna jak w innych państwach. Można by wymieniać wiele ale musimy po prostu o tym zapomnieć i żyć
Cześć Tomasz wszędzie szukam degustacji Stock 84 brandy i nigdzie nie ma na polskim youtube myślałem że wejdę do ciebie na kanał i znajdę a tu też nic co jest grane .Gdzie stock 84 pozdro
Chciałem podpytać, czy zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że zakłady mają różne linie produkcyjne? Bo Tomek zbija to argumentem, że przy takim wolumenie, nie opłaca się mieć drugiej linii produkcyjnej: 12:00. Pytam, bo gdybym był piewcą teorii spiskowych, to twierdziłbym, że podział lepsza / gorsza następuje po kupażu, gdzie mimo najlepszych chęci master blendera, można otrzymać produkt o różnej jakości. Wtedy podział byłby prosty i bardzo nieskomplikowany z punktu widzenia producenta.
W mojej opinii Whisky, jako zwyczajnego konsumenta, jest ona coraz gorsza, droższa, i często smak butelki różni się od kolejnej ( być może z uwagi na wielkość produkcji, masowość, seria), co się już dość czesto wyczuwa. Pewnie też z racji mojego wieku, i mój organizm się zmienia. Tam gdzie biznes zawsze idzie o szybkość i taniość produkcji. Nadto przepisy dot. Whisky mimo wszystko dają tu duże pole do popisu ich producentom. Nie znam Whisky w Polsce, ale widzę pogorszenie Whisky, kiedyś porządna Whisky kosztowała $50, dziś trzeba dać $100 i tej jeszcze dużo, do tej z przed 15-20 lat. Doszło do tego, że jak się trafi dobra butelkę, to następnego dnia warto dokupić 2-3 kolejne do barku, by byly na zapas lub kupować serie limitowane czy wypuszczane z jakiejś okazji ( w przedziale konsumcyjnym nie kolekcjonerskim). Uważam,że obecna nauka daje możliwość uzyskania powtarzalności na poziomie nie do wyczucia przez konsumenta, ale temu są przeciwni producenci Whisky z wielu powodów, a głównie z powodu kosztów. Jak już mają wyrobioną markę to zarabiają, nie chcą dokładać do kosztów produkcji, bo zysk jest najważniejszy.
Jest taka teoria że butelka alkoholu, która nie smakuje nam w domu, smakuje z kumplami w pracy. Mam pytanie do odcinka. Dlaczego popularne blendy z niektórych marketów smakują jakby zawierały płyn do mycia naczyń? To ten składnik "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"?
No to żeś mnie Panie Tomaszu tą statystyką obraził :) (1:18). Zawsze do końca oglądamy z żoną każdy odcinek, który chcemy obejrzeć. Tylko te, które już raz obejrzeliśmy - do końca - i oglądamy ponownie, robimy to selektywnie. Czyli wybieramy z odcinka interesujące nas treści. Ale nie, nie przepraszaj.... wszak to statystyka. Taki żarcik :))
Dołączyć do "Kliki dzika" na fejsbuniu, by codziennie dyskutować na temat stylu życia dzików i sarenek? Panie kochany, jak w zeszłym roku wyraziłem swoją opinię w pewnej kwestii, fakt może zbyt dobitnie, to żeście mnie wywalili bez ostrzeżenia... Strach kciuka uruchomić i coś napisać. Dobrze, że są filmy tutaj! Pozdrawiam.
Faktem jest, że na przestrzeni lat red label dramatycznie stracił na jakości. Niech Pan spróbuje zdobyć butelkę z lat 90 i porówna ją z butelką współczesną. Ja miałem okazje spróbować takiej whiskey całkiem niedawno (przeleżana butelka u dziadka kumpla). Różnica jest odczuwalna nawet dla absolutnego świeżaka.
@@TomaszMiler123 Nie wiem jak to opisać tak ładnie, jak Pan to robi. Dla mnie whiskey dzieli się na dobrą, którą mogę wypić z lodem i perfumowaną wódę, którą piję z colą albo sprite'm. Jeszcze do niedawna piłem tak red label, a teraz nawet na nią nie patrzę, wybierając whiskey do drinków. Tamten incydent utkwił mi jednak w pamięci. Red label kupiony w 93 roku, wypity z lodem.
Panie Tomku, znowu Pan tutaj "szpanuje" tym bigdronachem. Był bym dozgonnie wdzięczny za pomoc w zdobyciu takiego "białego kruka"(w sumie to bardzo bardzo ciemnego kruka). Dzisiejsze wersje kolorysrtycznie nie umywają się do tych z czasów poprzedniego właściciela. Ta 12stka ma kolor dzisiejszej 18nastki. Nie żeby mi nie smakowały te wydane przez BF ale te starsze o dekade kolorystycznie są zdecydowanie bardziej kuszące. Niestety dekade temu zapijałem się perfumowaną "czystą" ze skandynawii również od BF. Co najciekawe auta z tamtego rejonu również są moim nr 1 tak jak te z USA. Tamtejsze (USA) dwa koncerny alkoholowe też najbardziej i najszybciej przypadły mi do gustu (Beam Suntory i Brown Forman) pytanie czy to zbieg okoliczności? Czy może te skurczybyki z północnej ameryki, naprawdę znają się na "robocie" bo narzędzia wszelakiej maści też są najlepsze w swojej dziedzinie. (kto przynajmniej raz coś "kręcił" kluczami marki "bondhus", "snap on" albo działał elektronarzędziami "milwaukee" zrozumie o czym mówie).
Skąd się bierze ta teoria, już tłumaczę jako specjalista sprzedawca doradca rozmawiająć z inymi kolegami z branży doszliśmy do wniosku ,że na smak alkoholu ma wyraźny wpływ miejsce w którym degustujemy czy pijemy alkohol. Prosty przykład, czemu w górach czy nad morzem ma się mniej szego kaca lub czy lepiej smakuje? hmm? tak samo gdy pijemy metae w grecji czy albani bedzie inaczej smakowała niż ta pita w Warszawie. Aczkolwiek są alkohole gdzie świetnie smakują tak samo ;)
oczywiście że żadna "firma" nie będzie się bawiła w osobny rozlew dla lidla, stonki czy innych żabek, do tego przecież to traci zaufanie "firma" bo każdy stwierdzi że alko X jest niesmaczne, a nie że to wina sprzedawcy, o trudnościach w logistyce całego "procederu" też trzeba pamiętać, osobny rozlew, składowanie czy transport
Co do ost części filmu to myślę że Pana działalność w temacie złotych trunków ma wpływ na tą wysoką pozycje naszego rynku :) Przyjemnie się to ogląda. Pozdrawiam :)
A ja myślę że do właściciela Johny Walkera przychodzą właściciele np. Biedry i mówią: kupimy pierdylion butelek, ale za taką a taką cenę. Na to Johny W. mówi : No nieeee, nasz produkt to mieszanka starannie wyselekcjowanych wiskaczy i musi kosztować ile kosztuje. Na to Biedra : to dajcie jeden albo dwa tańsze składniki i będzie git. A Johny W : no nieee, marka zobowiązuje i tym podobne sranie w banie. Wtedy Biedra: no tak! Nasi klienci, skoro są naszymi klientami to przegrywy płynące przy dnie, ich kubki smakowe dawno już zrujnowała Amarena, nie zauważą, my zaś zarobimy po parę milioników. Biznes jak zwykle!
Jest spisek jest moc , whisky blend grands na lotnisku w Berlinie ma 45% na lotnisku w Gdańsku ta sama marka i butelka ale tylko 40% i gdzie tu sprawiedliwość ?
a co z sytuacjami gdy dana wódka zamarzała po zakupie w biedronce? Faktem jest że do nas idzie gorszy produkt, np agd w lidlu to śmieci nie sprzedane albo oddane na gwarancję w niemczech, a takie cipsy np doritos w polsce są z oleju palmowego a nie słonecznikowego jak w niemczech
@@kapitanXbomber1989mam, bo chodziłem po weselach i już wiele cudów niewidów widziałem w sprawie wódki. Doritosy sam możesz poczytać skład a produkty mniej spożywcze to w większości jakieś pozdzierane pudła i byle jak ponownie poklejone
Pierdolicie Hipolicie jestem smakoszem Jamesona kilka lat temu bedac w Polsce brat wiedzac ze go lubie nabyl go w celu wspolnej degustacji ja po pierwszym lyku zaczolem ogladac butelke byla taka jak normalna za wyjatkiem naklejki z tylu "rozlewane w Niepolomicach" Smak byl tak inny ze nawet z kola dalo sie wyczuc roznice.
@@TomaszMiler123 Nie wiem czy muszę zmienić pastę do zębów ale red label zawsze gryzie mnie w gębę . Nie pali lekko jak Jack Daniels i ma własny posmak tylko pali jak chujowy bimber. Black Label mogę pic na śniadanie bo już tego karbidowego palenia w jamie nie ma. Fakt możne to ja się nadaje bardziej do spożywania płynów w parku z plastikowych butelek ale gdzie bym nie pojechał, a było to sporo miejsc na ziemi, Red Label zawsze smakuje identycznie słabo . Jak kolega już odpowiedział tego palenia nie nie ma na przykład grants z biedry.
@@TomaszMiler123 nie jest tak że leżą te beczki w myjkach ultra dźwiękowych które przyśpieszają ich postarzanie ? Przeklejam cytat 'Najpopularniejszą metodą postarzania whisky opiera się na kawitacji akustycznej. Proces ten polega na bombardowaniu destylatu dojrzewającego w beczce ultradźwiękami. ... Dzięki temu, zamiast 10 lat, smaczną whisky można uwarzyć w zaledwie kilka tygodni.'
A ja panie Tomaszu jestem zdania że Jack Daniels, jest najpopularniejszą "żenioną" whisky , w Polsce , i żadne banderole tego nie zmienią ! ... dlatego zaopatruje się w Deutschland'dzie ...😉🤘
Słyszałem też teorie odwrotne. Że polskie wódki na eksport są wysyłane świetnej jakości, a na Polskę puszcza się syf. Słyszałem od ludzi ze Stanów zjednoczonych, że różne polskie marki są tam bardzo dobre. (mówiąc o alkoholu etylowym bardzo dobry, mam na myśli, że jest czysty, szybko odparowuje i kac nie męczy). A pijąc te same wódki w Polsce, różnica była ogromna. Nie wiem czy to prawda, ale jestem w stanie w to uwierzyć.
200 000 subów, gratulacje
🙏🙏🙏
Bardzo ciekawy odcinek. Dzięki temu kanałowi naprawdę można zdać sobie sprawę, jak alkohol może być wspaniały i sposób jego wytwarzania, jaką może być sztuką.
Dzięki za tak miłe słowa!
Czyli najpopularniejsze whisky są jakie są. A Red Label wlewamy do kanalizacji.
Dokładnie 2 dni temu szukałem wiarygodnego źródła w tym temacie! Dziękuje Panie Tomaszu! ❤️
Dzięęęki!
Panie Tomaszu, jak zwykle z ogromnym zainteresowaniem oglądam kolejny odcinek, w szczególności lubię odcinki takie jak ten bo jako wieloletni pracownik Diageo w Szkocji właśnie w procesie produkcji whisky ( na wielu stanowiskach od produkcji beczek aż po przygotowywanie i zatwierdzanie blendów i single maltów zanim trafią do ostatecznego butelkowania ) zauważam, że jest wiele szczegółów i istotnych detali z których nawet tak wybitny ekspert whisky jak Pan nie zdaje sobie sprawy ( lub dyplomatycznie dawkuje Pan tą wiedzę widzą zostawiając te szczegóły tylko dla siebie ;) ). Warto było by między innymi dodać, że beczki "nieaktywne" które zostają "odrzucone" trafiają do cooperage w którym to są na nowo "uaktywniane", a proces ten chociaż ogólnie bazuje na ponownym wypalaniu beczek, to może przebiegać na kilka różnych sposobów ( wiele nadal aktywnych beczek pomimo, że wykorzystywane są do np. dojrzewania whisky 12sto letnich pochodzi z lat 40tych - 50tych ). Za nieco różniącym się smakiem i zapachem blendów i single maltów stoi bardzo wiele czynników z których wymienił Pan tylko garstkę - ale o tym mógłbym godzinami więc sobie odpuszczę :) Jako ciekawostkę dodam, że Pan Jim Beveridge z końcem tego roku odchodzi na emeryturę, a tytuł Master Blendera przejmuje po nim Pani Emma Walker ( nie od tych Walkerów :) ) Na koniec dodam, że było by ogromnym zaszczytem gdybym mógł podczas jednej z Pańskich wizyt w Szkocji odsłonić przed Panem rąbka tajemnicy, pokazać oraz poopowiadać o tajnikach produkcji szkockiej whisky ( np. oprowadzić po cooperage i poopowiadać o klasyfikacji rodzajów beczek których jest ponad 80, pokazać jak wygląda proces ostatecznego mieszania whisky itd. ) o których możliwe, że nie ma Pan pojęcia ;) ( chociaż ekspertem ani degustatorem nie jestem to produkcja złotego trunku jest moją pasją którą mam przyjemność praktykować na co dzień od wielu lat ).
Pozdrawiam ze Szkocji,
Kuba
tematy o whisky sa ponad czasowe, fajnie jest tu wejsc i zapomniec o segregacji i innych bzdurach, po prostu skupuic sie na rzeczach niezmiennych :)
Zgadzam się. Czasami odpalam sobie nawet jakiś starszy odcinek.
Gratulacje 200k 🤯🐗
Dzięęęki!
Jako osoba pracująca w rozlewni kontraktowej Benriacha mogę powierdzić, że ten sam batch trafia do różnych zamówień, dopiero jak opróżnimy wszystkie tanki z jednym batchem to wchodzi kolejny, a każdy batch jest i tak porównywany z wzorcową butelką przez lokalnych blenderów.
200 000 osób 😯 Motyla noga! Gratulacje wypełnienia celu!
Dzięki Michał!
Po latach doświadczeń i dyskusjach z moim kolegą doszłem (bo mam blisko)do wniosku że smak i aromat alkoholu zależy od bardzo wielu czynników.Wąchany czy spożywany,w różnych miejscach, czasie i olicznościach, będzie smakował inaczej.
Na zdrowie!
Mi najlepiej smakuje na świeżym powietrzu.
Dokładnie tak. Pijąc tą samą butelkę w zależności od pory dnia czy miejsca miałem inne odczucia.
Ciężko uwierzyć że druga część każdego odcinka posiada mniejszą oglądalność. Przecież tam przeważnie znajduje się degustacja a co za tym idzie najważniejsze informacje odnośnie tematu heh 😉
A co z alkoholem kupionym w tym samym czasie i mieście i pitym na jednej imprezie, a mimo to o wyczuwalnej, dość drastycznej różnicy między butelkami?
Odcinek na pewno potrzebny, żeby uświadomić ludzi puszczam dalej ☝🏻 Pozdrawiam Panie Tomku 🐗🐗
Tego było mi trzeba. Mam dokładnie takiego właśnie, spiskowego, kumpla. Inna sprawa, że jest "spiskowy" w wielu tematach 🤔
A propos teorii spiskowych. Nie dajcie się zwieść. To Tomasz jest taki mały, a nie butelki takie wielkie 😉
😂😂🙌
Taki nasz Gimli
Pełne zawsze są wielkie, po opróżnieniu wyraźnie maleją. Myślę że warto by to zbadać.
@@Kowalski8741 Gdyby nie broda to "nasz przyjaciel z Shire"!
@@torture10 Noo troche utyty Frodo albo po prostu Samwise
Inaczej smakuje Talisker na pikniku na wyspie Skay a inaczej w domu.
Lata temu zapijałem się Metaxą na Korfu. Kilka butelek wziąłem że sobą. Smak w domu był zupełnie inny. Magia chwili i miejsca
To jadę na Skye :D
No to drugi! Pozdrowienia Tomasz.
Pozdrowienia!
Panie Tomaszu, tak sobie oglądam już któryś film z kolei i wciąż oko mi ucieka w lewy górny róg ekranu. Zastanawiam się jakie smakołyki śpią w tym pięknym szklonym humidorze? Nie jestem znawcą whisky choć zawsze do cygara lubię sobie małe conieco wypić.
Tomaszu,bardzo ciekawy odcinek. Do końca obejrzałem. Dla mnie jesteś Polskim GURU w temacie whisky. Dzięki Tobie mój świat alkoholi wzbogacił się.
Dzięki za tak miłe słowa!
@tomasz miler wielka prośba, jeżeli polecasz jakiś odcinek to dodaj proszę możliwość kliknięcia w niego na filmie lub dodaj link w opisie.
Dzięki za zwrócenie uwagi - dodłem karty i można klikać!
Przyszedł mi pomysł na odcinek.
To, że wszystkie whisky są kupażowane, to wiadomo. A na pewno te, dostępne w sklepach. Ale czy zdarzają się jakieś limitowane wypusty whisky, z wyjątkowych beczek, które butelkowane są prosto z beczki? Jeśli tak, to jak są dystrybuowane, gdzie można je kupić i jakie mają ceny? Czy mógłbyś podać przykład? Wyobrażam sobie, że mogłoby to być możliwe w jakiś małych destylarniach? A może duże koncerny czasem robią jakieś mikro wypusty, specjalne edycje? Bardzo jestem ciekaw. Pozdrawiam!
Okey Panie Tomku mówimy tu o Whisky, ale ja jestem fanem wódki i o nią mam pytanie. Oczywiście inna seria, inne zboże, inna pogoda a nawet inny rolnik o gorzelniku nie wspomnę- to wszystko ma wpływ na końcowy efekt. Jest też teoria o zejściu z jakości z czasem produkcji, tzn po wielu latach wódka np. Wyborowa znana na całym świecie i lubiana przez wielu barmanów over the world jest coraz rzadziej spotykana. Czy chodzi o pojawienie się innych modnych, nierzadko lepszych i tańszych trunków czy jednak o gorsze składniki i uprzemysłowienie sprzedaży?
Dziękuję za profesjonalny kawałek solidnej wiedzy o whisky. Jak zawsze znakomicie.
Ostatnio miałem dwie butelki Black Label. Okazało się, że jedna z nich tak jak dotychczas miała zakrętkę plastikową, złotawą od spodu i korek niekapek. Natomiast druga butelka była inna, a więc zakrętka była aluminiowa i brakowało korka niekapka. Smak okazał się też inny. Ktoś miał taką sytuację? Co o tym myślicie? Czy Black Label wypuszcza dwie wersje butelki?
Mam to samo. Wlasnie otworzylem marketowego Labela i wyraznie czuje smak spirytusu. Na pewno nie ma w nim smaku Black Labela.
Długo czekałem na ten odcinek
Dzięki!
Pozwolę sobie na odrobine zuchwałości i się nie zgodzę. Jak do tej pory nie udało mi się kupić whisky w Niemczech która byłaby gorsza od tej sprzedawanej w Polsce. Natomiast w drugą stronę zdarza się to regularnie od jakichś 3-4 lat. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich marek. Gdyby faktycznie było jak Pan mówi, powinienem trafić w Niemczech też "gorszy" smak (bardziej alkoholowy)...
Największy kłopot jest w tym --> zdefiniuj gorszy słownym opisem smaku.
@@TomaszMiler123 Wspomnialem na koncu..jest bardziej alkoholowy lub inaczej mowiac.. Alkohol jest mniej ukryty. Kiedyś proponowałem by porównać smak JW Black Label kupionego u nas i np w Niemczech. Ja zrobiłem kilka takich prób i wynik był zawsze identyczny. Chyba nie musze mówić jaki. Ale ja jestem tylko amatorem whisky i może dlatego właśnie tak ja odbieram. Pozdrawiam serdecznie...
@@RT-sf1nd JW Black produkujemy i butelkujemy masowo i nie ma tu mowy o rozgraniczaniu jaki kraj jest odbiorcą. Z batch'a około 155 000 litrów który rozlewany jest co najmniej raz na tydzień whisky rozjeżdża się na cały świat, a Part 19 ( czyli właśnie JW Black ) zawsze musi spełniać te same standardy ( na zasadzie na jakiej wytłumaczył to autor filmu ), osobiście czasami te blendy zatwierdzam i nikt z nas nie ma pojęcia gdzie ta whisky docelowo trafi. Podsumowując - po prostu nie ma takiej możliwości, rynkiem docelowym są zawsze KONSUMENCI. Pozdrawiam
super temat dziś
Pozdrawiam Panie Tomaszu fajny odcinek
Dzięki!
Tak mnie zastanawia pewna zasada: picia whisky po otwarciu. Max 3 miesiące ze względu na utlenianie i zmianę smaku. Ja swojego malta GlenGarioch 1 l piję już 2 rok. To jak długo musiałbym pić tego potwora z pańskiego stołu ?
jak zwykle nasz Polski Connor zrobił dobry materiał :D
Tomaszu co do porównywania whisky między Polską a innymi krajami może w niektórych przypadkach dochodzić jeszcze jeden aspekt, o którym nie wspomniałeś. Mianowicie często są to wyjazdy wakacyjne i leżąc na plaży w Hiszpanii czy Francji, będąc odprężeni i daleko myślami od pracy mamy lepsze samopoczucie a co za tym idzie, lepiej nam smakuje. Po powrocie do kraju kupujemy ten sam trunek, ale pijemy go w domu, gdy za oknem leje, 20 minut temu był telefon z firmy że wszystkie projekty trzeba zrobić na już, a za ścianą sąsiad 3 tydzień remontuje mieszkanie. No w takich okolicznościach to i ta whisky nie będzie smakować. Podobnie z resztą jak starsze pokolenie mówi, że dawniej (często "za komuny") było lepiej. Po prostu byli młodsi, mieli więcej znajomych i jedyne co ich bolało to głowa po zabawie w remizie a nie stawy kolanowe i kręgosłup. I z tamtych lat mają najwięcej dobrych wspomnień. Pozdrawiam :)
Super materiał. Pozdrawiam Panie Tomaszu ze szklaneczką Teelinga w dłoni :)
Pozdrowienia!
Panie Tomaszu na YT nie ma pierwszego odcinka do którego Pan odwołuje
Dzięki za zwrócenie uwagi - dodłem karty i można klikać!
Dziękuje za szybka reakcje - studiujemy materiał! 🤌🥃
Witam Tomaszu
Smaki zachowują się tak samo jak kolory. Każdemu będzie inaczej smakowało, będzie widział ten sam kolor trochę inaczej. A swoją drogą trzeba liczyć na Mistrza i jego nos i smak. Z kolorami jest odrobinę łatwiej choć odbiorcy i tu, i tu za każdym razem czują i widzą coś innego. Co prawda trochę definiuje smak whisky wiek ale to bardzo skomplikowany temat. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz!
Panie dzieju... Tą marynarką zrobiłeś mi dzień. Neutralny a oficjalny. Casual'owy a stwarzający nieostentacyjny dystans. Na whisk(e)y się nie mogłem skupić. Nu widział ty? Wierzchnie okrycie mie inspiruje. (serio, serio). Pozdrawiam.
Dzięki za miłe słowa! Co ciekawe, od przynajmniej 10 filmów regularnie zapominam, że mam na klapie mała plamkę i czas na czyszczenie! :D
A ja tam teoriom spiskowym wierzę - kupiłem kiedyś Taliskera 10. 2x jak go próbowałem smakował jakby ktoś na polski rynek nalał do butelki rozcieńczalnik z lakierem mieszany. A za trzecim razem jak sobie z tej butelki nalałem to smakował na prawdę jak niezła whisky. Wniosek jest prosty.
Rozcienczalnik z lakierem to całkiem pożądany aromat.
Witam, ja mogę stwierdzić jedno whisky z lat 70 tych ubiegłego wieku była wspaniała , kieliszek i papieros camel czy philip morris, to było coś wyjątkowego o czym teraz można tylko pomarzyć obecnie ani nie palę ani nie piję, ale gdybym mógł cofnąć się w czasie na pewno bym spróbował jednego i drugiego.
Panie Tomaszu kiedy będzie można kupić kieliszki u Pana?
Na allegro jest dużo
Tomaszu, Oczywiście że Polska to rynek zmarginalizowany... Bardzo trafne określenie... Tak jest ze wszystkim to chyba nie dziwne... Kupiłem Jamesona w lidlu i pierwsza nuta smakowa znajoma wrażenie body niby ok, po chwili się urywa i zwykły spiryt wali w rure... Dziwne bo whiskey z Big Bena trzyma klase... Zwykła kawa Lavazza robiona na włoski i zachodbi rynek jest znacznie lepsza jakościowo od tej produkowanej na rynek wschodni gdzie możemy znaleźć opisy po polsku bułgarsku litewsku ukraińsku itp... Można kupić tą lavazze w biedronce i sprawdzić kwaskowość kawy....dla mniej wprawionych będzie wyczuwalna... Pije tylko oryginalne kawy dobrej jakości (Malongo, Pellini, Lu Caffe, Diemme) więc Lavazza jest dla mnie na poziomie takich kaw jak woseba/prima które pije sie w Polsce. Poza kwasowości ą wyczuwalna jest różnica w body pomiędzy dwoma seriami lavazzy na różne rynki europejskie. Fakty nie do obalenia.
A dlaczego tak bardzo różnią się ceną? Red label 1l w UK to ok £22 a ten sam w Polsce to ok £10-£11 czyli połowę taniej. Pozdrawiam
Alkohol jest tani w produkcji, biorą tyle, ile mogą zedrzeć z lokalnych murzynów.
W UK minimalna cena za butelkę whisky nie wynosi właśnie £22?
Singleton 12 (ten stary) mi i kumplowi spod Londynu tak samo nie smakowały. Wskazywaliśmy te same cechy smakowe i powody, dla których oceniamy go źle. Z drugiej strony. W Polsce jest wg oficjalnych danych ponad 3000 Biedronek i 700 Lidli. Ale to jeszcze nic, Lidl w europie ma około 10 000 sklepów. Teraz jeśli przyjmiemy, że taki sklep chce wprowadzić do sprzedaży jakiegoś SM ze średniej wielkości destylarni oczywiście w znacznie niższej cenie, niż gdzie indziej. Chcąc zatowarować każdy sklep średnio kartonem-dwoma butelek (6-12 szt.) (a wg mnie to zbyt mało), taka Biedronka kupuje ~30 tysięcy butelek. To jest ztcw około 20 beczek. Czy opłaca się zrobić takiego batcha, żeby pozbyć się kilku gorszych beczek? Mimo wszystko chyba jednak lepszym sposobem ich "utylizacji" jest dodanie do wielkiego batcha rozlewanego wszędzie równo tak mi się wydaje. Tego się raczej nie dowiemy oficjalnie od nikogo, jakiej wielkości są batche "mainstreamowych SM" i czy taka polityka jest prowadzona.
Wypowiem się tu tylko na temat whisky produkowanej przez Diageo ( blendy i single malty ), każda whisky ma swój niezmienny numer partii i zawsze produkowana jest na bazie tej samej receptury, odbiorcą jest zawsze konsument i na etapie produkcji danej partii kraj czy rynek docelowy nie jest znany. Pozdrawiam
To grzech niszczyć taką piękna teorię spiskową!
:)
Tomaszu, caly odcinek ma kiepski dzwiek - slyszalny jest szum, ciezko sie to oglada. Pozdrawiam
Dzięki za zwrócenie uwagi!
W moim rodzinnym barku są 2x Czerwony Jaś z banderlolą grecką z 1989 roku. Jeden otworzyłem i stwierdzam, że przez 30 lat smak w ogóle nie ma nic wspólnego z aktualnym czerwonym jasiem. Swoją drogą ciekawi mnie czy taki 0.7 czerwonego Jasia z 1989 roku z Banderolą grecką jest coś więcej wart :)
Zgodnie z badaniami pierwsza część to lanie wody... Oczywiste jest to, że rynek polski jest mało atrakcyjnym rynkiem a tle reszty państw. Zostało to udowodnione chociażby z chemią do prania niemiecką a Polska i oczywiście okazało się, że chemia niemiecka jest lepszej jakości. To samo jest z elektronika i innymi gałęziami handu. Polska jest spoko ale jeśli chodzi o atrakcyjność rynku to jesteśmy trzecim światem. Dlatego chemia jest gorsza, alkohole są gorsze chociaż nie zawsze złe, elektronika nie jest tak nowoczesna jak w innych państwach. Można by wymieniać wiele ale musimy po prostu o tym zapomnieć i żyć
Co dodają do glendronagh ze tak pięknie ciemna jest ?
Pozdrawiam
Większość whisky zabarwia się karmelem spożywczym który nie ma bezpośredniego wpływu na smak. Pozdrawiam
Cześć Tomasz wszędzie szukam degustacji Stock 84 brandy i nigdzie nie ma na polskim youtube myślałem że wejdę do ciebie na kanał i znajdę a tu też nic co jest grane .Gdzie stock 84 pozdro
Coś zepsuło się z dźwiękiem, chyba mikrofon szumi. Pora zainwestować w nowy ;)
Dzięki za zwrócenie uwagi!
Będzie ćwiartka do końca roku 👍
Chciałem podpytać, czy zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że zakłady mają różne linie produkcyjne? Bo Tomek zbija to argumentem, że przy takim wolumenie, nie opłaca się mieć drugiej linii produkcyjnej: 12:00.
Pytam, bo gdybym był piewcą teorii spiskowych, to twierdziłbym, że podział lepsza / gorsza następuje po kupażu, gdzie mimo najlepszych chęci master blendera, można otrzymać produkt o różnej jakości. Wtedy podział byłby prosty i bardzo nieskomplikowany z punktu widzenia producenta.
W mojej opinii Whisky, jako zwyczajnego konsumenta, jest ona coraz gorsza, droższa, i często smak butelki różni się od kolejnej ( być może z uwagi na wielkość produkcji, masowość, seria), co się już dość czesto wyczuwa. Pewnie też z racji mojego wieku, i mój organizm się zmienia. Tam gdzie biznes zawsze idzie o szybkość i taniość produkcji. Nadto przepisy dot. Whisky mimo wszystko dają tu duże pole do popisu ich producentom. Nie znam Whisky w Polsce, ale widzę pogorszenie Whisky, kiedyś porządna Whisky kosztowała $50, dziś trzeba dać $100 i tej jeszcze dużo, do tej z przed 15-20 lat. Doszło do tego, że jak się trafi dobra butelkę, to następnego dnia warto dokupić 2-3 kolejne do barku, by byly na zapas lub kupować serie limitowane czy wypuszczane z jakiejś okazji ( w przedziale konsumcyjnym nie kolekcjonerskim). Uważam,że obecna nauka daje możliwość uzyskania powtarzalności na poziomie nie do wyczucia przez konsumenta, ale temu są przeciwni producenci Whisky z wielu powodów, a głównie z powodu kosztów. Jak już mają wyrobioną markę to zarabiają, nie chcą dokładać do kosztów produkcji, bo zysk jest najważniejszy.
Do tego jeszcze trzeb dodać że do podbitych kolonii idzie najgorsze ścierwo.
Ja tutaj mam teorię spiskową o balansie kolorów w trakcie, to jest jakiś przekaz podprogowy aby subskrybować, jak widać po 200k to działa.
Przepraszam, ale nie zrozumiałem :P
A sposób transportu i przechowywania nie ma wpływu na smak i jakość?
Dodasz kartę z filmem z mieszania johnego walkera, albo dodasz do opisu ?
Dzięki za zwrócenie uwagi - dodłem karty i można klikać!
Siódmy ttm razem:)
Raz się udało wstawić pierwszy komentarz do kompletu z 3 łapką:))
Dzięęęki :D
Jest taka teoria że butelka alkoholu, która nie smakuje nam w domu, smakuje z kumplami w pracy.
Mam pytanie do odcinka. Dlaczego popularne blendy z niektórych marketów smakują jakby zawierały płyn do mycia naczyń? To ten składnik "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"?
No to żeś mnie Panie Tomaszu tą statystyką obraził :) (1:18). Zawsze do końca oglądamy z żoną każdy odcinek, który chcemy obejrzeć. Tylko te, które już raz obejrzeliśmy - do końca - i oglądamy ponownie, robimy to selektywnie. Czyli wybieramy z odcinka interesujące nas treści. Ale nie, nie przepraszaj.... wszak to statystyka. Taki żarcik :))
Nie wiem jak jest z whisky, ale pracuje w zakładzie gdzie produkty na rynek zachodni idą z dużo lepszą jakością niż na rynek własny.
A co to za produkty?
Dołączyć do "Kliki dzika" na fejsbuniu, by codziennie dyskutować na temat stylu życia dzików i sarenek? Panie kochany, jak w zeszłym roku wyraziłem swoją opinię w pewnej kwestii, fakt może zbyt dobitnie, to żeście mnie wywalili bez ostrzeżenia... Strach kciuka uruchomić i coś napisać.
Dobrze, że są filmy tutaj! Pozdrawiam.
Faktem jest, że na przestrzeni lat red label dramatycznie stracił na jakości. Niech Pan spróbuje zdobyć butelkę z lat 90 i porówna ją z butelką współczesną. Ja miałem okazje spróbować takiej whiskey całkiem niedawno (przeleżana butelka u dziadka kumpla). Różnica jest odczuwalna nawet dla absolutnego świeżaka.
Możesz opisać tę różnice w smaku?
@@TomaszMiler123 Nie wiem jak to opisać tak ładnie, jak Pan to robi. Dla mnie whiskey dzieli się na dobrą, którą mogę wypić z lodem i perfumowaną wódę, którą piję z colą albo sprite'm. Jeszcze do niedawna piłem tak red label, a teraz nawet na nią nie patrzę, wybierając whiskey do drinków. Tamten incydent utkwił mi jednak w pamięci. Red label kupiony w 93 roku, wypity z lodem.
Panie Tomku, znowu Pan tutaj "szpanuje" tym bigdronachem. Był bym dozgonnie wdzięczny za pomoc w zdobyciu takiego "białego kruka"(w sumie to bardzo bardzo ciemnego kruka). Dzisiejsze wersje kolorysrtycznie nie umywają się do tych z czasów poprzedniego właściciela. Ta 12stka ma kolor dzisiejszej 18nastki. Nie żeby mi nie smakowały te wydane przez BF ale te starsze o dekade kolorystycznie są zdecydowanie bardziej kuszące. Niestety dekade temu zapijałem się perfumowaną "czystą" ze skandynawii również od BF. Co najciekawe auta z tamtego rejonu również są moim nr 1 tak jak te z USA. Tamtejsze (USA) dwa koncerny alkoholowe też najbardziej i najszybciej przypadły mi do gustu (Beam Suntory i Brown Forman) pytanie czy to zbieg okoliczności? Czy może te skurczybyki z północnej ameryki, naprawdę znają się na "robocie" bo narzędzia wszelakiej maści też są najlepsze w swojej dziedzinie. (kto przynajmniej raz coś "kręcił" kluczami marki "bondhus", "snap on" albo działał elektronarzędziami "milwaukee" zrozumie o czym mówie).
W Polsce na pewno jest drożej. W Niemczech kupiłem whisky na 9 EUR (40 zł) a ta sama kosztuje w Polsce 60 zł.
Skąd się bierze ta teoria, już tłumaczę jako specjalista sprzedawca doradca rozmawiająć z inymi kolegami z branży doszliśmy do wniosku ,że na smak alkoholu ma wyraźny wpływ miejsce w którym degustujemy czy pijemy alkohol. Prosty przykład, czemu w górach czy nad morzem ma się mniej szego kaca lub czy lepiej smakuje? hmm? tak samo gdy pijemy metae w grecji czy albani bedzie inaczej smakowała niż ta pita w Warszawie. Aczkolwiek są alkohole gdzie świetnie smakują tak samo ;)
jest jeden trunek, który obala teorię. jameson
Możesz rozwinąć?
Panie Tomaszu brakuje odnośników do proponowanych odcinków
Już są!
Po co się zastanawiać nad smakiem ważne żeby 40% < się zgadzał.Każdy powinien posiadać pomiar i jak jest >40% iść ze skargą do sprzedawcy.
juz powinnes sie nazywac Tomasz Siwobrody :)
Odcinek ciekawy merytorycznie ale coś mikrofon szumi i kamera zmienia odcienie barw...
oczywiście że żadna "firma" nie będzie się bawiła w osobny rozlew dla lidla, stonki czy innych żabek, do tego przecież to traci zaufanie "firma" bo każdy stwierdzi że alko X jest niesmaczne, a nie że to wina sprzedawcy, o trudnościach w logistyce całego "procederu" też trzeba pamiętać, osobny rozlew, składowanie czy transport
Dzięki za komentarz!
Kiedy przetestujesz Whisky od Palikota bo ciekawe czy jest taka dobra jak ja zachwala ....
O co chodzi z tymi kolorami? Raz jaśniej raz ciemniej.
Słońce.
Mamy weekend pora się kalibrowac =D
:D :D :D
Co do ost części filmu to myślę że Pana działalność w temacie złotych trunków ma wpływ na tą wysoką pozycje naszego rynku :) Przyjemnie się to ogląda. Pozdrawiam :)
Panie Tomaszu, kiedy dostępne będą kieliszki paisley?
Ale o co chodzi z tymi filtrami?!
A ja myślę że do właściciela Johny Walkera przychodzą właściciele np. Biedry i mówią: kupimy pierdylion butelek, ale za taką a taką cenę. Na to Johny W. mówi : No nieeee, nasz produkt to mieszanka starannie wyselekcjowanych wiskaczy i musi kosztować ile kosztuje. Na to Biedra : to dajcie jeden albo dwa tańsze składniki i będzie git. A Johny W : no nieee, marka zobowiązuje i tym podobne sranie w banie. Wtedy Biedra: no tak! Nasi klienci, skoro są naszymi klientami to przegrywy płynące przy dnie, ich kubki smakowe dawno już zrujnowała Amarena, nie zauważą, my zaś zarobimy po parę milioników. Biznes jak zwykle!
Coś w tym jest bo ostatnio widziałem promocje JWRL 1.75 za 90 zł co wychodzi 1l za 52-53 zł.To niewiele drożej od czystej.Ważne żeby % się zgadzał..
Red Label jest okrutnie niedobry za to Black Label jest pyszny
Jest spisek jest moc , whisky blend grands na lotnisku w Berlinie ma 45% na lotnisku w Gdańsku ta sama marka i butelka ale tylko 40% i gdzie tu sprawiedliwość ?
Do kolonii idzie najgorszy chłam.
W biedzie grants masterblender ma 43%
a co z sytuacjami gdy dana wódka zamarzała po zakupie w biedronce? Faktem jest że do nas idzie gorszy produkt, np agd w lidlu to śmieci nie sprzedane albo oddane na gwarancję w niemczech, a takie cipsy np doritos w polsce są z oleju palmowego a nie słonecznikowego jak w niemczech
To, co tu piszesz to teoria i póki co żadnych faktów na jej poparcie nie przedstawiłeś.
@@kapitanXbomber1989mam, bo chodziłem po weselach i już wiele cudów niewidów widziałem w sprawie wódki. Doritosy sam możesz poczytać skład a produkty mniej spożywcze to w większości jakieś pozdzierane pudła i byle jak ponownie poklejone
@@lolekpejo68 od jakiegoś czasu są już bez palmowego
Każda wódka zamarza w odpowiedniej temperaturze. Pozdrawiam.
@@ShyYmi dobrze wiedzieć dzięki, następnym razem będę przytaczał inną markę bo na szczęście coś się zaczyna u nas w tym zmieniać
Jak się nie ma co się lubi co sie ma? Nie! Jak się nie ma co się lubi, to się k***a nie ma. Tak rzecze przysłowie bezkompromisowego człowieka.
Pierdolicie Hipolicie jestem smakoszem Jamesona kilka lat temu bedac w Polsce brat wiedzac ze go lubie nabyl go w celu wspolnej degustacji ja po pierwszym lyku zaczolem ogladac butelke byla taka jak normalna za wyjatkiem naklejki z tylu "rozlewane w Niepolomicach"
Smak byl tak inny ze nawet z kola dalo sie wyczuc roznice.
💪
Nie da się na YT znaleźć tego odcinka "Jak mieszają..."
Dopiero przez wyszukiwanie w google znalazłem
W sumie to ma inny tytuł "Jak powstaje blended whisky? O czym się nie mówi?"
co to jest kupaż? Ktoś wali to whiskey?
gdzie ten Dżimmbewriddż
Dzie coo????
A nie czasem głodny pelikan ? :)
Panie Gentelman...jest Pan całkiem dobrym mówcą
Dzięki! Skończyłem nawet w tym kierunku studia :D
Te teorie spiskowe doskonale pokazują nasze narodowe kompleksy.
Red Label jest tak chujowy w Polsce jak i za granicą
Jesteś w stanie uzasadnić to słowami wskazując różnicę do whisky, którą uważasz za dobrą?
JWRL i Grants są najlepsze z podstawek.
@@TomaszMiler123 Nie wiem czy muszę zmienić pastę do zębów ale red label zawsze gryzie mnie w gębę . Nie pali lekko jak Jack Daniels i ma własny posmak tylko pali jak chujowy bimber. Black Label mogę pic na śniadanie bo już tego karbidowego palenia w jamie nie ma. Fakt możne to ja się nadaje bardziej do spożywania płynów w parku z plastikowych butelek ale gdzie bym nie pojechał, a było to sporo miejsc na ziemi, Red Label zawsze smakuje identycznie słabo . Jak kolega już odpowiedział tego palenia nie nie ma na przykład grants z biedry.
Kumpel przywiózł mi zwykłego czerwonego jasia ale duńskiego. Nie ma porównania z polskim niestety.
Pewnie że tak,to samo jest z Jim Beam kupionym w Niemczech a w Polsce,różnica jest kolosalna.
@@arturjurski6699 niestety takoż jest z wieloma rzeczmi. Inna jakość i zawartość cukru w cukrze ...
Napewno jest drozsza !!
Przecierz whisky nie leżakuje współcześnie w beczce w piwnicy a idą do myjek ultradźwiękowych jakie je postarzają
Nie jest tak!
@@TomaszMiler123 nie jest tak że leżą te beczki w myjkach ultra dźwiękowych które przyśpieszają ich postarzanie ? Przeklejam cytat
'Najpopularniejszą metodą postarzania whisky opiera się na kawitacji akustycznej. Proces ten polega na bombardowaniu destylatu dojrzewającego w beczce ultradźwiękami. ... Dzięki temu, zamiast 10 lat, smaczną whisky można uwarzyć w zaledwie kilka tygodni.'
Conor Mcgregor to jest On.
Flasze akurat w rozmiarze "Imieniny szwagra" ;)
🥃
Co gość przytył w stosunku do filmów sprzed 8 msc
A ja panie Tomaszu jestem zdania że Jack Daniels, jest najpopularniejszą "żenioną" whisky , w Polsce , i żadne banderole tego nie zmienią ! ... dlatego zaopatruje się w Deutschland'dzie ...😉🤘
Franek.... żeby oszukiwać na banderolach dzisiaj trzeba naprawdę mieć odwagę.
drugi;)
Słyszałem też teorie odwrotne. Że polskie wódki na eksport są wysyłane świetnej jakości, a na Polskę puszcza się syf. Słyszałem od ludzi ze Stanów zjednoczonych, że różne polskie marki są tam bardzo dobre. (mówiąc o alkoholu etylowym bardzo dobry, mam na myśli, że jest czysty, szybko odparowuje i kac nie męczy). A pijąc te same wódki w Polsce, różnica była ogromna. Nie wiem czy to prawda, ale jestem w stanie w to uwierzyć.
No tak bo Polak musi wypić 0.7 a oni 0.3 więc co ma ich męczyć
Nie kupujcie whisky w marketach
Pierwszy? 🤭
Pierwszy 👏💪
Na to wygląda :D Napisz w poniedziałek o ten gin :P (tylko w godzinach pracy :D )
Gratuluje! :3
Panie Tomaszu na YT nie ma pierwszego odcinka do jakiego Pan odwołuje