Na starość nauczyłam się sluchać siebie, polegać na własnych odczuciach, bo zbyt wiele razy byłam wyrozumiała dla innych, nie dla siebie i dużo wycierpiałam,jako przewrażliwiona i "inna"
Aniu,nie zaluj tego dobra co uczyniłaś nawet dla toksycznych ludzi. Ja też jestem już starsza osoba i nigdy nie żałowałam. Staniemy za jakiś czas przed Panem i to bedzie nasza obroną . Pozdrawiam serdecznie.
Świetny materiał! Jako WWO przerobiłam większość sytuacji o których mówisz. Powiem jedno: dobro nie zawsze wraca. Bo czasami kiedy dajemy za dużo i pomagamy za bardzo, w zamian dostajemy obrożę i smycz... Dlatego najważniejsze jest stawianie granic i nauczenie się tego, że WWO to worek, z którego wspaniale jest czerpać ale nie dopuszczać do siebie każdego. Pozdrawiam! ❤
Tak, to racja, kiedy dajemy za dużo, to dosłownie jest to za dużo, nie w sam raz, ale za dużo. A zatem może to powodować brak równowagi w relacjach. A stąd już bardzo blisko do konfliktu, czy problemów. Samoświadomość takiego dawania z siebie jest tu kluczowa. Dzięki wielkie za komentarz i swoje przemyślenia. 👍🏻
Dziękuję za wspaniały przekaz, który między innymi odnosił się do mnie, a w życiu tzw. spryciarze potrafili to wykorzystać i w wielu przypadkach wpedzali mnie w poczucie winy.
Trafiłam na ten materiał przypadkowo......i mając ponad czterdzieści lat przywraca mi Pani rzeczywisty obraz mnie samej wypierającej samą siebie. Nie wiem jak dziękować za to , że zdecydowała się Pani na taką aktywność youtubową😊.
Pani Emilio, dziękuje za ten program. Całe życie słyszałam od matki, ze jestem nadwrażliwa, dlatego lekceważyłem swoją intuicje, która jest przecież mądrym darem od natury, dla człowieka. Dziś wiem, że należy jej słuchać zawsze bo wewnętrzny głos mówi nam co jest dla nas dobre a co nie. Uczę tego samego moja córeczkę, która niestety odziedziczyła po mnie wysoką wrażliwość.
Dziekuje to bardzo przydatny przekaz,jestem osoba wysoko wrażliwa i czułem zawsze samotność bylem odpychany przez rodziców chcialem byc zawsze z innymi i lekceważylem swoje ostrzeżenia i przegrywalem zawsze,teraz próbuje słuchać swojej intuicji i to sie sprawdza i polubiłem siebie,dziekuje Pani i wiem ze robie teraz dobrze tego życzę innym🙂
Dziękuję za ten wykład, wiele mi wyjaśnił. Toksykow jest cała masa a ludzi wrażliwych mało. Ja miałam w życiu pecha spotkałam takie wredne zakała co zniszczyły mi życie I zdrowie, oszustwem, kłamstwem i złodziejstwem. Po prostu się nimi brzydzę. Aż trudno uwierzyć a tak jest.
Unieważniałem się całe życie i szukałem usprawiedliwienia dla nieładnych zachowań drugiej strony jak jakiś automat. Potrzebowałem bardzo bolesnego ciosu, żeby otrzeźwieć.
Jestem WWO. Odkąd pamiętam, słyszałam komunikaty typu "jesteś przewrażliwiona", "znowu coś wymyślasz"... Słuchałam przeważnie siebie i byłam wiecznie "tą przewrażliwioną". Niestety dwa razy nie posłuchałam swojego wewnętrznego głosu. Pierwszy raz, kiedy poznałam, jak mi się wtedy wydawało, przyjaciółkę, którą traktowałam jak siostra. Już przy pierwszych kontaktach coś mi mówiło, żeby w to nie iść, ale pomyślałam, wymyślasz, pewnie Ci się wydaje. Znajomość ta trwała 13 lat. Dziś mogłabym napisać książkę o ghostingu, gaslightingu... Drugi raz zignorowałam głos ostrzegawczy w zeszłym roku, będąc na pierwszej randce. Niby wszystko było ok, a jednak coś w środku mnie mówiło, że NIE. Po czterech miesiącach związku, gdzie wszystko wyglądało z pozoru ok, zostawił mnie bez słowa. WWO słuchajcie siebie!!! Z tych dwóch przypadków wyciągnęłam ogrom wniosków, ale też mam żal do siebie, że zignorowałam ostrzeżenie.
Dzięki wielkie za podzielenie się swoimi doświadczeniami, choć nie były one łatwe, ani do przejścia ani też do mówienia o nich. Tym bardziej doceniam. Zdecydowanie umiejetność zaufania do siebie warto ćwiczyć, choćby małymi krokami. 💛
Unieważnienie siebie czesto bywa też wynikiem naszej słabej woli Na przykład osoba ktora jest samotna i baaardzo cierpi z powodu braku relacji, będzie unieważniała ostrzeżenie przed spotkaniem z drugim czlowiekiem, ponieważ po prostu teskni za relacjami. Jeżeli nie zadbamg SAMI o swoje potrzeby i nie wybierzemg sobie przyjaciół, tl w chwili samotności latwiej zgodzimy sie na coś, nq co nie zgodzilibyśmy się przenigdy, gdybysmy byli syci relacji. Boimy się czesto pustki/samotności i bierzemy BYLE CO. Tak jak w żywieniu, gotowanie zdrowego posiłku wymaga czasu i nakładu pracy, a szybki fast food od razh zaspokaja glod. Osoby ktore maja deficyt dobrych relacji godza sie na relacje toksyczne ponieważ przez dlugi czas ta sfera zycia była zaniedbana. Osoba głodna od dlugiego czasu zje cokolwiek, osoba.syta bedzie wybredna... myślę że problemem jest odwaga odmowy, odwaga dbania o swoje potrzeby. Majac poukladane i zdrowe (zaopiekowane)życie, nie bedziemg mieć miejsca na toksyczne relacje. Co więcej, od razu zobaczymy, że ten smierdzacy element ukladanki już nie pasuje do 95% pozostalych puzzli... gdy mamg jakis wybor, jakas alternatyqe, gdy pielęgnujemy w zyciu chociaż jedna zdrową relacje w ktorej jesteśmy jako wwo ważni i wysluchani, to ta osoba nas wzmocni. Trzymajac sie blisko choć jednej naprawde wpierajacen osoby mamy siłę odrzucać te toksyczne osoby i odmawiać im czasu, pomocy, wychwytywać egoizm, manipulacje. Mysle że to sie tyczy również relacji damsko meskich. Osoba z deficytami emocjonalnymi wskakuje w toksyczna relacje.mimo wewnetrznego ostrzeżenia, bo ten wewnetrzny głod miłości jest nieznośny. Gdy uczymu się opiekować swoimi potrzebami, łatwiej opierać się pokusie godzenia sie na "byle co" . Lepiej być przez chwile glodnym niż jeść trujące potrawy, jednak to wymaga odwagi-tak, bede glodny, ale w to nie wchodze, nie spotykam sie z toksyczna osoba, wytrzymam poczucie winy, dziś tylko siedze w domu i czytam książkę. Jasne, brakuje.mi kogoś dzisiaj, ale nie godze się na rozwiązania na skróty.
Rozumiem taki punkt widzenia. Faktycznie można tak podejść do tematu. I jednocześnie osobiście i w tym co robię staram się zwracać uwagę na oddalanie się od biegunów. Czyli odchodzenie od czarno-białych interpretacji. Tak, możemy być zadbani emocjonalnie, i jednocześnie zagapić się, popełnić błąd, nie wyczuć toksyczności drugiej osoby. Możemy być najedzeni i zaopiekowani żywieniowo i jednocześnie po prostu skusić się na coś niekoniecznie zdrowego. Tak bywa. I czasami to może wynikać ze słabej woli, jednak nie zawsze.
Dziękuję Pani za odpowiedź, za poświęcony czas i przebrniecie przez literówki w moim poprzednim komentarzu, ktory pisalam "na gorąco". To ze weszla Pani w moją metaforę i pociągnęła temat jedzenia bylo tak obrazowe, że wrecz wyobraziłam sobie osobę sięgającą po ociekajacego tluszczem ptysia z ogromną ilością śmietany i cukru pudru:) tak, oczywiście, ma Pani sporo racji w tym, że pomylić sie zawsze mozna, a toksyczne osoby będą pukać do wrażliwców w celu "wygrzania się", to chyba norma... ja się nauczyłam jakoś pewne rzeczy układać i odmawiać, jakoś te odruchy tłumić, ale wiadomo- to jest kwestia calego życia, nie pojedynczego przypadku. Doświadczenie i ćwiczenie się prowadzą do coraz większej wprawy w trenowaniu swojej asertywnosci i zaufania swojemy instynktowi. Moze jest tak, że zarowno ten moment wyboru zaufania sobie jest ważny, jak i organizacja calego życia i relacji, co wzmocni poczucie siły, wlasnej wartosci jako WWO i i pomoże w tym momencie "ATaku toksyka" czy manipulacji na wybor zaufania swojej intuicji:) pozdrawiam serdecznie!
A dzieciak wrażliwy wchodzi w życie w dużymi deficytami , bardzo rzadko jest inaczej. Rodzice nie muszą być toksyczni sa po prostu są przeciętni.Bywają niemal idealne małżeństwa skupione na wychowaniu dzieci i wtedy dziecko wchodzi w życie jak taran ale ile takich jest?
Świetne nagranie. Nareszcie zrozumiałam wg jakiego schematu działam i dlaczego pakuje się w toksyczne relacje. Od małego dziecka czułam się niewystarczająco mądra, dobra, dążyłam do doskonałości, perfekcji, tego że kiedyś będę mówić własne opinie, że kiedyś będę dobrze odczuwać - jestem mądra, dobrze czuję, ale sobie nie ufam. To schemat odgrywany non stop od dzieciństwa. Twierdzenie mamy, że źle odbieram rzeczywistość, że nie mam prawa tak czuć, myśleć, później wkładanie mi do głowy jak mam myśleć i czuć, a następnie akceptowanie przekraczania granic przez rówieśników w imię "jestem silna, wszystko zniosę". W dorosłym życiu jest podobnie- czuję, widzę, rozumiem wiele niuansów, ale sobie zaprzeczam, że to moje zła percepcja, że moje zdanie nie ma znaczenia, nie chcę wchodzić w konflikt, jestem uległa, a inni myślą, że jestem głupia i nie widzę ich manipulacji, bo ostro nie stawiam się. Będąc blisko osoby, która uważa, że "wszystko wie najlepiej" przyjmuje jej perspektywę myślenia, a gdy ta osoba dopuszcza się nadużyć wobec mnie zaczynam ją tłumaczyć, że to przecież ja źle odbieram rzeczywistość i ona ma prawo robić to co robi. Godzę się na złe traktowanie, bo chcę być akceptowana. Ta osoba coraz bardziej mnie wykorzystuje, a moje poczucie własnej wartości spada. Czuję się zdezorientowana.Wyczuwam ludzi gdy chcą mnie skrzywdzić, ale tak bardzo obawiam się nadawać im "łatkę" toksycznych i zrywać z nimi kontakt. Nie ufam sobie, że dobrze wyczuwam takich ludzi. Zbieram dowody na ich kłamstwa zamiast zaufać sobie i nie marnować na nich energii.
Dziękuję za ten komentarz, za opis własnych przemyśleń i doświadczeń. Jak widać, bardzo trudnych doświadczeń, przez które wcale a wcale niełatwo było przejść. Przykro mi, że doświadczyła Pani ich, i jednocześnie chcę zauważyć jak wielką samoświadomością się Pani wykazuje. To wielka rzecz - obserwować swoje doświadczenia z boku, zauważać co się dzieje, mieć świadomość, a nie tylko reagować i wciągać się w ich wir. Samoświadomość to także pierwszy, ważny i konieczny warunek do poczynienia jakichkolwiek zmian. Pani przykład pokazuje mechanizmy które się dzieją często, nie jest Pani w tym sama, wiele osób dobrze to rozumie. Ja także. Dlatego jeszcze raz dziękuję za te słowa, to cenne otworzyć się ze swoją opowieścią. 💛
@@emilia-mielko Dziękuję za zrozumienie. Mam jednak wrażenie, że samoświadomość boli. Chciałabym, żeby było łatwiej, prościej, że mam przy sobie ludzi, którym mogę ufać, że chcą dla mnie dobrze, a nie muszę zatrzymywać się i zastanawiać czy w tym momencie ktoś chce mnie ustawić po swojemu i to nie chodzi o moje dobro tylko tej osoby. To boli, gdy pojawia się świadomość, że ktoś bliski specjalnie wprowadzał mnie w błąd.
@@agatakotowska3116 Bo to nie jest łatwe. To praca. I nieraz odczuwałam,ze duzo mnie to kosztuję. I się wycofywałam. Nie odpuszczałam tego tematu. Teraz wiem,ze to ma kosztowac. To co się w nas dzieje jest prawdziwe. Ten świat nie lubi prawdy.
Niesamowite....czytam Twój komentarz i mam wrażenie, że go sama napisałam bo to jest dokładnie to co przeżyłam, co czuję i czego doświadczam. Od najmłodszych lat słyszałam od swojej mamy że jestem przewrażliwiona, że za dużo myślę, że może mi się wydawało, że niepotrzebnie analizuję. Kiedy przychodziłam do niej po wsparcie czy chciałam się wygadać, umniejszała i unieważniała moje uczucia i przeżycia. Teraz kompletnie nie ufam swoim uczuciom, myślom. Pozwalam przekraczać swoje granice, widzę manipulacje innych ale nie wiem jak na nie właściwie reagować, wogóle dokładnie opisałaś to wszystko w punkt. Jeszcze dodatkowo mój ojciec był agresywnym alkoholikiem, to czego byłam świadkiem jako dziecko szkoda opisywać. Nie jesteś sama kochana, rozumiem Cię tak bardzo i przesyłam dobre myśli do Ciebie.
Jak byłam mała, mama często mówiła mi, że tak mi się wydaje, jestem przewrażliwiona, wyolbrzymiam... W dorosłości to, co czułam jako dziecko wobec konkretnych ludzi potwierdzało się wielokrotnie. Kosztowało mnie to wiele kłótni z mamą w walce o prawo do własnej perspektywy. Nie było łatwo, ale moje dorosłe życie potwierdziło, że należy wierzyć sobie, weryfikować, pytać, obserwować, jeśli brakuje nam cegiełki. Wiele moich wrażeń potwierdziło się dopiero po wielu latach i tylko dzięki temu, że nie unieważniłam swojej perspektywy, uniknęłam kłopotów, nieraz całkiem poważnych. Do mamy nie mam żalu, zaprawiła mnie w bojach i nauczyła, mimowolnie, że moje zdanie nie musi się innym podobać i z tym też się żyje, czasem nawet bardzo fajnie. Wartościowy filmik. Pozdrawiam
Ciagle pracujac nad soba I poznajac siebie sama placilam cene ale tlumaczylam sobie nauka kosztuje I trudno nie probowac I placic ale dzis po 50 latach bujnego zycia wreszcie korzystam z lekcji zycia za ktore placilam Ale nie wyrzucam sobie niczego rien de rien nie zaluje to przeciez samo zycie lecz czesciej odpuszczam sobie nic nie musze lecz moge lub mam ochote
Wychodzę z sekty mam ten problem o którym pani mówiła wszyscy wokół wmawiają mi że się mylę ale ja słucham faktów a fakty mówią same za siebie Przeanalizowałem sprawę i wiem zwłaszcza teraz kiedy zaczynam unikać spotkań ludzie nazywani braćmi zaczynają mnie naciskać i kontrolować Dziękuję za ten film Bardzo mi pomaga Mam nadzieję że uda mi się od nich uwolnić Pozdrawiam
Przykro mi, że przechodzi Pan przez tak trudną i nieprzyjemną sytuację. Życzę dużo sił oraz osiągnięcia swojego celu. Trzymam kciuki i cieszy mnie to, że film w tym momencie okazał się pomocny.
Jakbym o sobie słyszałam. Ledwo przetrwałam związek z osobą mściwa, pozbawiona empatii, a teraz szukam, czytam, drążę, uważam, obserwuje i przede wszystkim słucham siebie.
U mnie osobowość HSP jest warunkowana Syndromem DDA, kiedyś miałam do czynienia blisko z osobą nadużywającą. To niebezpieczna mieszanka. To osobowość mocno analityczna, DDA to też nieświadoma trochę manipulacja. Lubimy układać innych, też się przywiązujemy w taki niezdrowy sposób. Sabotaż relacji. Jestem też niepełnosprawna, zmagam się z nadopiekuńczością. Jestem w terapii. 🙂
Jestem osobą wwo i dostrzegam rzeczy i zachowania których inni nie widzą albo dostrzegają później . Często mi mówiono, że łapię za słowa, a ja poprostu słucham co się mówi .
Szanowna Pani, informacje, które Pani przekazuje są na wagę złota. Wreszcie zrozumiałam mechanizm, a to pierwszy krok do zmiany zachowania. To co Pani mówi jest bezcenne. Dziękuję :)
Głosy mojej intuicji były unieważniane przez moją mamę, a ojciec był i nie reagował, ani nie rozmawiał ze mną aby mi tłumaczyć, że mama nie ma racji. Skoro mi wpojono, że nie ja mam racji tylko inni mają rację to mamy KLOPS w moim życiu dorosłym. Szybko unieważnię swój sygnał, przyjmę rady innej osoby, korzystne dla niej, a nie dla mnie, wpakuję się w kolejną nieodpowiednią dla mnie sytuację, zachowania, znajomość. Oczywiście wszystko wytłumaczę sobie racjonalnie bo takie metody postępowania uruchomiłam i ugruntowałam przez lata. Mogę je tolerować wobec samej siebie... bo zawsze tak miałam działać. Ciężka, długa praca przede mną. Dziękuję Pani ❤❤❤ za takie wnikliwe zaprezentowanie tego tematu👍👍👍
Dziękuję za komentarz i podzielenie się swoją perspektywą. Przykro mi, że przeszła Pani przez tak trudne relacje w dzieciństwie. Natomiast bardzo gratuluję Pani samoświadomości. Opowiada Pani o tym co było, jakie zachodziły zależności między Panią a rodzicami, jakie mechanizmy działały. To wielka rzecz! I ważny warunek do dalszych zmian. 👍🏻 Proszę za to siebie docenić i poklepać po ramieniu. Jest za co. 💛
Bardzo cenne to co Pani mówi. Nauczyłam się słuchać siebie. Od zawsze miałam intuicję i ją ignorowalam słuchając mamy ,tłumacząc dobrem ogółu. Przyplaciłam chorobą. Jestem teraz sama ale nie samotna i szczęśliwa.Slucham swoich odczuć. To ważne. Dziękuję.
postawiłam granice toksycznym współlokatorkom. Jako osoba bardzo empatyczna to był cios od osób, które dokuczają bo tej empatii w ogóle nie mają!! Tak jak Emilia powiedziała - trzeba się nauczyć instrukcji obsługi. Dziękuję Ci bardzo za ten film!
Dzięki. 💛 Tak, racja, wrażliwość jest postrzegana jako słabość i jednocześnie, to jest też część pracy nad własnym rozwojem, żeby mniej się skupiać na tym co ktoś inny uważa, a rozwijać to jak sami siebie postrzegamy.
Dokładnie tak, unieważnianie samej siebie i swoich przeczuć, ale uczę się sama się je słuchać i ufać, bo jak do tej pory moje przeczucia mnie nie zawodziły, zawodziło mnie zaufanie w moja wrażliwość
Ja 6lat żyłami z toksykem za każdym razem obiecywał że się zmieni I nic.za każdym razem wierzyłam mu tyle już miał kobiet to szok ..każdej mówił to samo co mnie ,że kocha że chce się ożenić itd teraz ma Ukrainka ale i tak siedzi w zk.ona twierdzi że po wyjściu zk się zmieni hmm.ja się cieszę że odeszłam.
Emilia, dziękuję. Przypadkiem słucham Cię po raz pierwszy. Wysłuchałam już kilku Twoich nagrań. A ten- to po prostu o mnie. Idealnie nazwałaś błędy jakie robię. Od kilku lat wychodzę z tłumienia swoich sygnałów i oddawania władzy nad sobą. Mam już pierwsze efekty. Żałuję tylko że nie stało się to wcześniej. Będę iść dalej w tym kierunku. Jestem „w połowie” . Dziękuję !!!!
Wielu ludzi dobroć, wyrozumiałość, empatię ,pomoc ,uczciwość ,bycie słownym traktuje jako słabość ,naiwność. Wówczas manipulanci tkz .wilki w owczej skórze ,pod pozorem dobra niszczą nasze zasoby psychiczne ,materialne. Dlatego uczę się stawiania granic ,ciągle uczę się odsiewania ziarna od plew. Dziękuję
Dziękuje za cenne wiadomości. Świetnie to przekazałam. Całe życie ignorowałam swoje odczucia, dopiero teraz słucham siebie. Lubię pobyć ze sobą i dyskutować z moim wewnętrznym głosem.
Jest dokładnie tak jak Pani mówi. Dziękuję. Bardzo mi to pomogło. Wreszcie mogę słyszeć swoje serce bo Pani nie krzyczy a mówi Pani prawie szeptem. Dziękuję 🥰
Świetny wykład Ja troche sie z tego wyzwoliłam Teraz podsyłam pani wykład mojej najbliższej osobie Myślę że skorzysta z tego i zrozumie dlaczego przyciąga osoby o narcystycznych cechach.Dziękuje za profesjonalny wykład
Zaczynam i uczę się szkoda że tyle błędów i bólu sobie przyniosłam nie słuchając się swojej intuicji i czuciu jako takiemu... Dziekuje że mi to uświadomiłaś i fajnie wyjaśniłaś 😍😍😍😍💪
Od niedawna zaczęłam słuchać Twoich wykładów. Wcześniej interesowałam się samorozwojem i pewne sytuacje zmusiły mnie do poszukiwań i zrozumienia siebe. Jednak dopiero teraz (a jestem osobą w wieku 40+) dotarło do mnie, że jestem WWO. Wszystko co w tym wykładzie omawiasz mogę przypisać sobie. Wcześniej potrzegano mnie jako "inną", "przewrażliwioną", "dziwną" i chyba na siebie też tak patrzyłam. Nie rozumiałam siebie, za to świetnie mi szło rozumienie, tłumaczenie innych, co w efekcie końcowym nie kończyło się dla mnie dobrze. Pewnie długo będę to analizować ale jest to kolejny dobry krok w stronę zrozumienia siebie.
No w koncuuuu!!! Wlasnie to mnie nurtowalo i tego nie moglam znalezc na necie. Wiecej prosze, wiecej przykladow wyjasnien i wszytskiego, dziekuje bardzo
Świetna diagnoza i analiza. Gratuluję szanownej pani. Zgadzam się z panią Przerabiałem tą lekcje brutalności. Na innych kopyto ,którzy byli ludźmi tak zapatrzeni w sobie egoistycznie i mieli wielki wpływ na moje wybory samopoczucie Od razu zapalala mi się czerwona lampka od wstydu że im pomagałem wspierałem finansowo czy kreatywnie , Ale to był blef miłość jednotorowo falszywa. Na manowce prowadząca. Odciąłem się od tych ludzi mieniących się autorytetami powierzchownymi w idealizmach. A tak naprawdę zerujących na naszej wiedzy słabościach Od takich sekt jestem daleko
To jest o mnie 😁. Jestem osobą o wysokiej wrażliwości. Kiedyś ktoś powiedział mi, że to mój największy atut, ale stopniowo wyparłam te słowa z mojej głowy i przestalam słuchać moich wewnętrznych podpowiedzi, a wręcz zaczęłam świadomie ignorować moją intuicję. I od tego czasu jest źle. Błędne decyzje zawodowe, dziwne relacje z ludźmi. Totalny chaos... Czas wrócić i pokochać na nowo ten mój głos, który przyniósł mi dużo dobrego. Dziękuję za wspaniały odcinek.
Super materiał. Szkoda, że osoby najbliższe bagatelizują nasz dar. Zdarzyło mi się ostrzec kogoś przed czymś lub kimś. Niestety zostało to za każdym razem odrzucone, zbagatelizowane.. a gdy się spełniło, usłyszałam, że "wykrakałam" lub zostałam nazwana wiedźmą - a dla mnie było to oczywiste, że tak się stanie. Warto dzielić się z innymi naszymi przeczuciami?
Świetne pytanie. 👍🏻 Warto się dzielić swoimi przeżyciami, opiniami, emocjami, przeczuciami i sobą, oczywiście. Warto. Na tym opierają się autentyczne relacje z innymi ludźmi - pokazujemy siebie. Natomiast, jak we wszystkim, są pewne "ale". Ludzie przed którymi się otworzymy to nie może być po prostu ktokolwiek. To musi być ktoś komu ufamy. A zaufanie nie pojawia się znikąd. Ono jest czymś na co się pracuje. Nie możemy ufać każdej napotkanej osobie (i nie ma w tym nic złego, tak po prostu jest) a zatem też i nie przed każdą napotkaną osobą warto się otworzyć. Czy to oznacza, że lepiej się pozamykać na wszystkie spusty? - Nie. Warto po prostu stać na jakimś gruncie żeby się przed kimś otworzyć. Tym gruntem jest zaufanie. Nie musi być zawsze na 100% (z resztą takich gwarancji to nikt nam nie da, a i my ich też nie rozdajemy nikomu), ale dobrze jak jest. Wtedy naprawdę warto się otwierać.
Mam to samo - w pracy jestem wiedźma, bo przewiduje pewne wypadki... Jest mi cholernie trudno nawiązać satysfakcjonujące dla mnie relacje. Albo mnie ktoś pożera własną osobą, tzn zalewa sobą , swoimi wynurzeniami, gadatliwością, albo w ogóle nie zwraca na mnie uwagi jako potencjalnej przyjaciółki. Potwornie mecze się z ludźmi, choć nie umiem bez nich żyć.
Miałam bardzo podobnie! Kiedy obserowalalam różne sytuacje i szybciej widziałam zagrożenia i mówiłam o tym, zazwyczaj słyszałam, że przesadzam, że na pewno tak nie będzie. Niestety najczęściej miałam rację. I co później się działo? Nic. Osoby, które ostrzegałam przed czymś udawały potem jakby tego nie było. No nic, nauczyłam się że niektórych osób lepiej nie próbować ostrzegać, lepiej pozwolić im wejść do duże klopoty. Jako WWO często byłam ignorowana w domu. Dlaczego? Bo jak to możliwe, by młodsza osoba czuła/widziała coś lepiej niż starsi(?) Poza tym, kto by uznał, że można w ogóle zauważać pewne detale i wyciągać z nich wnioski... Najważniejsze, że z biegiem lat nauczyłam się stawiać granice. Nawet osobom z rodziny. Bo pamiętajmy, że naprawdę bliskie osoby to te, które nam okazują szacunek i chcą naszego dobra. Przestańmy tłumaczyć toksyczne osoby, tylko dlatego, że są z rodziny. Albo dlatego że kiedyś przydarzyło im się coś złego i teraz dają sobie prawo do krzywdzenia innych. Pozdrawiam! 💜
@@sylwiam6514 , ja ostrzegam tylko te osoby, które nie wiedzą w co się pakują. Pytam, co zrobisz jeśli stanie się to czy tamto? Czy sobie poradzisz? Bo to co dla niektórych jest problemem, dla innych jest proste. Są też ludzie, którzy lubią wyzwania i problemy, a inni się pod nimi załamują. Niektórzy zanim pomogą, pytają - czy potrzebujesz pomocy? Oczywiście nie w bardzo niebezpiecznych sytuacjach, kiedy trzeba działać szybko
Mnie własną matka nazywa baba Jaga jak mówię coś i się sprawdza mam wrażenie że mnie się boi ja czuję się z takim tekstem źle jak jakąś psychiczną dzięki temu filmikowi wreszcie zaakceptowałam siebie
Dziękuję ! za wiedzę której nie przyjrzałam się wcześniej, Pani barwa głosu przyciagnęła mnie do wysłuchania jednej audycji i zostałam na dłużej....trochę pracy przede mną.
W końcu nauczyłam się słuchać i w tym roku uniknęłam podpisania umowy współpracy z osobą która bardzo szybko chciała się zaznajomić, zaprzyjaźnić, a później zaczęła przekraczać moje granice. Umowę skonsultowałam z bardziej doświadczoną w branży osobą i podziękowałam za współpracę.
Mój mąż ostatnio ze zdziwieniem stwierdził, że stało się dokładnie tak jak wcześniej przewidziałam. Ja nie mam proroczych snów 😆 ale ton głosu, miny, "nieważne" słowa składam w puzzle i raczej potrafię przewidzieć co się stanie... Nie oznacza to, że nie miałam wielu toksycznych "przyjaciół" 😥 wciąż uczę się na błędach...
Swietnie ujety temat . Naleze do WWO i wiedzialem o tym od zawsze , od dziecka . Moj instynkt samozachowawczy jest tak silny , ze kilkakrotnie uratowal mi nawet zycie .Gdy go zagluszalem i zrobilem cos wbrew sobie , zawsze tego zalowalem . Jako osoba wysoko wrazliwa pierwszy biegne z pomoca i nie daje sie nikomu w tym wyprzedzic , ale niestety gdy ja mam jakis klopot o ktorym chcialbym chociazby porozmawiac , to zazwyczaj nie ma kolo mnie nikogo , bo ludzie nie lubia byc obciazani czyimis problemami . Sami jednak , gdy spadna na nich jakies troski , zaraz przypominaja sobie o mnie , bo ja wyslucham , zrozumie , poradze ,zapominajac o tym , jak bardzo moje sprawy byly przez tych ludzi lekcewazone , a tym samym moja osoba . Jestem na siebie czesto wprost wsciekly , ze robie wszystko , aby inni czuli sie dobrze , zupelnie zapominajac o sobie i swoich potrzebach . Nauczylem sie jednak , albo moze odwazylem , mowic czasami NIE i patrzec na reakcje zaskoczonych ludzi , na ich zlosc , machanie rekoma , bo przeciez byli przyzwyczajeni wylacznie do TAK . Moim skromnym zdaniem osoby wysoko wrazliwe robia jeden podstawowy blad w relacjach z innymi , bowiem z gory zakladaja , ze skoro same nie rania innych , to otoczenie rowniez zachowa sie podobnie . Rzeczywistosc okazuje sie bardzo bolesna . Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za taka wnikliwa analize .
Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami i perspektywą. Faktycznie, to ciągle powracająca sprawa - bieganie z pomocą dla innych. To odruch który warto przemyśleć w sobie, popatrzeć na jego konsekwencje w relacjach. 👍 Pozdrawiam
No właśnie jak inni opwiadaja o swoichtroskach to ok...ale jak ty chcesz opowiedziec o swoich....mam taka znajomą/praca/ która na moje lekkie powiedzienie ze dziś niebardzo sie czuje reaguje/zawsze!/ że ona tak samo a nwet gorzej....rozumiem ze czasami tak moze byc ale...jest depresyjna i pełna zalu i zazdrości o to że inni "maja lepeij"
Podpowiada dlatego uważam i izoluje się nie wszystko mówię i nie angażuje się w relacje które mnie skrzywdziły oczywiście rozmawiam ale na tyle na ile uważam za stosowne i nie staram się tego naprawić
Dziękuję za ten film. Wydaje mi się, że to ja jestem tą złą. Pomagałam koleżance na studiach od października do stycznia. We wszystkim,bo ona pracuje nie zawsze uczestnicy w wykładach. Wysyłałam zdjęcia, zrobiłam prezentacje za 5 osób, nikt mi nie podziękował tak na prawdę. Ona wie że mam problem z dojazdem do szkoły w niedzielę więc mnie zabierała po drodze. I raz odmówiłam pomocy jej , powiedziałam zrób to sama, byłam od początku miła na prawdę Mega. Ale już miałam serdecznie dość pomagania napisałam masz dwie ręce zrób to Sama. I ona teraz nastawiła całą grupę 6 osobowa przeciwko mnie. I te osoby, którym ja pomagałam stoją po jej stronie. W dodatku zrobiłam z siebie głupka bo powiedziałam że coś zrobię, pomogę, żadna nie zaproponowała mi pomocy w sensie dojazdu. No wróciłam autobusem. Ale tak to obróciły się przeciwko mnie, w dodatku jedzą razem, umawiają się w trójkę, wszystko razem. Niewiem co że mną nie tak ,to Chyba powinna się poniżyć i ja przeprosić,że raz odmówiłam pomocy.
masz pełne prawo do powiedzenia NIE i staraj sie to robic bo jak widzisz "wejdą Ci na głowe", a za pomoc powinna byc wdzieczna a Ty też masz czasem prawo do " odpuszcenia"staraj sie być dla siebie dobra...
Uważam , że temat WWO jest bagatelizowany. Osobiście męczy mnie ta moja cecha , bo przyciągam do siebie, i sama najchętniej wchodzę w relacje z osobami tzw trudnymi... Mam wewnątrz bardzo silne sygnały że strony własnej intuicji, bardzo łatwo wchodzę w położenie innych ludzi, bardzo łatwo rozumiem mechanizmy, jakimi rządzą się inni... Przez to fascynują się mną jakieś totalnie pokręcone osoby. Ja też się nimi fascynuje, ponieważ potrzebuje ciągle jakichś emocji, wyzwań ... Jestem w stanie wytłumaczyć sobie dosłownie wszystko, jeśli tylko zaurocze się jakimś toksykiem, nawet to, że ja dla niego nie jestem w ogóle atrakcyjna osobą...
Dzięki za przemyślenia. Dodałabym jeszcze tylko to, że takie mechanizmy często są złożone, a to oznacza, że nie powoduje ich tylko jedna cecha, tylko jeden czynnik, tj. na przykład wrażliwość. Najczęściej tych czynników jest więcej. Więc wrażliwość może na to wpływać, ale i nie tylko wrażliwość.
Dziekuje za kropke wobec TEMATU.NIEZBEDNOSC chronienia siebie wobec aneksji silnych itd.jest już ostatnią deską ratunku / zachowując wartosci/ poza która czeka zwatpienie w intencje innych i bolesne poczucie zagrożenia. Stosowana ,wpojona idea działania na rzecz innych prymarnie jest daje na nowo poczucie udręki w osaczajacych realiach. Wieczna konieczność wątpliwości przekraczania granic w tym obrony mienia bywa jedną z największych przykrości z cechą stałości uczuć wobec bliznich ze staroświecką kindersztuba. Dziękuję Idea działania
Tego elementu mi brakowało. Gdzieś, kiedyś zburzono moją integralność. Nie ufam własnemu zdaniu i wypełniam je silnymi zdaniami innych. I oddaję im sterowanie własną osobą, cierpiąc przy tym na brak przestrzeni dla siebie.
Niby to wszystko już wiedziałam, wygrzebując się z każdej napotkanej toksycznej relacji. Ale za to jak mi teraz wyprałaś mózg, będę Ci wdzięczna dozgonnie 🖤 potrzebowałam takiego zjechania moich powtarzających się schematów. Teraz już nie tylko wiem gdzie był problem, ale wiem jak ze sobą pracować. Dziękuję!
Pani Emilio, oglądałem ten film ze łzami w oczach. Właśnie tak wygląda moje postrzeganie ludzi dookoła; widzę zbyt dużo i zbyt szybko odkrywam starannie zamaskowane wnętrze osobnika z którym właśnie mam do czynienia. Męczy i drażni mnie towarzystwo takich jednostek. Niestety, często nie można od nich uciec, np. w pracy. Sądzę, że kluczową sprawą obcując z nimi jest wyleczenie się z kompleksów i wyrażanie swojego zdania stanowczo i z szacunkiem. Ale, jakby to powiedział Poeta: "nie takie to proste, nie takie to proste wcale jest"... Dziękuję bardzo za ten niesłychanie wartościowy materiał.
Dziękuję za podzielenie się swoimi refleksjami. Tak, wyrażanie swojego zdania stanowczo, ale z szacunkiem, może pomóc w utrzymaniu równowagi. Warto też nie zapominać o opiece nad sobą. Jeżeli towarzystwo takich jednostek jest ciężkie, ważne jest, aby dbać o swoje dobre samopoczucie i znaleźć czas na aktywności i relaks, które odprężają. Może warto też szukać wsparcia w gronie osób, które rozumieją, potrafią słuchać i wspierać. Dziękuję za komentarz 👍
WWO i trudne relacje. W swoim życiu przyciągam takie relacje. Uczę się dużo z Pani filmików. Czasem oglądam je kilkakrotnie i staram się odrabiać lekcje. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mnie to cieszy, że zagląda tu Pani i bierze to czego akurat Pani potrzebuje na tym etapie swojego życia i rozwoju. Bardzo dziękuję za ten komentarz i zapraszam jak najczęściej 💛
Bardzo dobrze się Pani słucha 💚 Świetne nagranie ,które pomoże zwrócić się do wewnątrz: do nas samych żeby nauczyć się obrony. Szczerze mówiąc to od niedawna zaczęłam słyszeć swoją intuicje . Potrzebowałam ogromnej pracy nad wewnętrznymi schematami i odwróceniem ról rodzic-dziecko. Udało mi się posłuchać mojej intuicji i tym samym się ochronić. Nadziwić się nie mogłam , ze można się uchronić przed toksycznymi osobami ze to wcale nie chodzi o to żeby się uczyć ich ale……siebie❤ Dziękuje za filmik💐
Świetnie powiedziane: "to wcale nie chodzi o to żeby się uczyć ich ale……siebie" 👍🏻 Samo sedno. Brawa za tak duży wysiłek w pracy nad sobą. 🌼 dziękuję za komentarz
Dziękuję za ten film dokładnie jest tak jak Pani mówi że czujemy że coś jest nie tak,to ten szósty zmysł który to podpowiada,ale jak to mówisz osobie lub osobą o swoich przemyśleniach to uważają że jest z Tobą coś nie tak że jesteś przewrażliwiony i robią z Ciebie warianta.Jeszcze raz dziękuję,to mnie tylko utwierdza że idę w dobrą stronę.Pozdrawiam
dziekuje, dopiero od niedawna tak robie zawsze dziwilo mnie jakich to toksycznych ludzi przyciagalam do siebie, teraz juz to rozumuem, dziekuje super filmik😊
Mi często zdarza się usprawiedliwiać zachowania innych ludzi. A co do przeczucia że coś nie gra, to jak najbardziej się pojawia, jednak ciężko odróżnić mi je od jakichś moich lęków i obaw, które również zdarza mi się mieć i przez nadmierne analizowanie wszystkiego zdarza mi się wymyślać problem, który nawet nie istnieje.
Dzięki za komentarz i podzielenie się swoją perspektywą. Oczywiście, to kolejna umiejętność - zauważanie które przeczucia raczej się nie sprawdzają i pozostają lękiem, a które jednak tak. Nie jest to łatwa sprawa.
Kingauka: Dowiedziałam się, że trzeba uświadomić sobie wszystkie swoje lęki i ograniczenia i wtedy rozróżnisz, jakie myśli pochodzą z lęku. Najlepiej jest wyjść z głowy skupić się na swoim oddechu, słuchać go, mówiąc ogólnie - obserwować swoje ciało i wówczas przychodzi czysta prawda.
Właśnie , ta intuicja , pierwsze wrażenie nigdy mnie nie zawiodła ale wtedy wchodził umysł czyli to TŁUMACZENIE kogoś, jego zachowanie , wtedy zawsze przegrywałam . Okazywało się , że ja po prostu źle myślę czyli nie tak jak WYMAGA tego ode mnie ta osoba . Niestety , później taka osoba toksyczna stosuje szantaż emocjonalny. Bardzo trudno odciąć od takiej osoby . Bardzo dziękuje , ze trafiłam właśnie TERAZ na ten kanał , tak bardzo potrzebne było mi to usłyszeć ❤ Super przekaz 😍❤️
Dziekuje za bardzo wartościowy material. To co pani mòwi,bardzo sprawdziło sie w moim życiu.Jestem WWO.Bardzo często uniważniałam swòj punkt widzenia i swoja intuicję ,a konsekwencją tego był stres,nieprzyjemne sytuacje.ktore kosztowaly mnie wiele wewnętrznego cierpienia,smutku,nerwòw. Teraz to zrozumiałam i bede to zmienic. Niesamowite rady od pani.Dziękuje
Super, bardzo się cieszę, że wprowadza Pani zmiany w swoim sposobie myślenia, oraz że moje treści Pani w tym pomagają. Dzięki wielkie za miłe słowo oraz trzymam kciuki 👍🏻
Jak bym to co Pani mówi skas znał 🙈 Jakie to prawdziwe powiem być wrażliwa osoba nie jest być i żyć latwo. Tej intuicji coraz bardziej się słucham i w impulsie się wycofuje i takich ludzi odrzucam. Z wiekiem dużo się zmienia człowiek wiele zrozumiał jakie jest życie i jacy są ludzie... Pozdrawiam Serdecznie wszystkich wrażliwych
Bardzo to rezonuje ze mną. Kiedys zagłuszałam ten glos wewnętrzny teraz pozwalam sobie czuć bardziej, widziec wiecej, otwieram sie i przyjmuje z wdzięcznością ❤ dziekuje za utwierdzenie mnie w tym
Bardzo dziękuję za ten film. Dzięki niemu łatwiej jest mi rozumieć, dlaczego tak, a nie inaczej, reagowałem-umniejszałem swoim odczuciom. Będę bardziej "wierzył" swoim spostrzeżeniom, obserwacjom, jednocześnie dystansując się od osób umniejszających moją wrażliwość. Nie raz słyszałem, że wszystko mi przeszkadza, bo łatwiej komuś zarzucić "specyficzność", zamiast pomyśleć, że bezwiednie robi się mu mniejsza/większą "krzywdę" i zmienić to. Dziękuję i pozdrawiam :)
Moja wrażliwość zawsze podpowiada mi, że coś jest nie tak, ale właśnie unieważniam ten wewnętrzny głos, myśląc, że coś mi się wydaje, albo przesadzam. Również niektóre osoby, z którymi mialam styczność umiejętnie potrafiły uciszać moją intuicję, mówiąc że jestem przewrażliwiona. Na szczęście zaczynam to rozumieć i staje się bardziej uważna, na sygnały które wysyla mi moje ciało. Bardzo dobry wykład. Krótko, zwięźle i w samo sedno. Pozdrawiam. :-)
Tak dopiero teraz słucham swojej intuicji i robie co mi podpowiada.często prowadzi mnie na właściwy kierunek w moim życiu. Zaczęłam poznawać siebie i swoje Ja Jestem. Toksyczni są teraz ich widzę. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam piękną kobietę.
Ma Pani rację, jestem nadwrażliwa, cierpię przez całe życie, ale nie mogę pozbyć się toksycznych ludzi , gdyż są one w mojej rodzinie i w moim domu, postaram się jednak bardziej słuchać swojej intuicji. Dziękuję Pani za cenne wskazówki, serdecznie pozdrawiam
Daję suba. Tak. Setki razy moje przeczucia i intuicja mówiły mi prawdę, która olbrzymim stopniu się sprawdza. Toksyczni ludzie wielokrotnie to wykorzystali, gdy ja nie wierzyłem w siebie. WWO to też problem z asertywnością. To ciężka praca nad uruchomieniem jakiejkolwiek asertywnosci. Nie wiem jak to się dzieje w moim umyśle, ale zawsze wyczuwam kłamstwa, złe intencje i manipulacje. I nieraz dziwię się, że tylko ja to zauważam. Najbardziej mnie męczy wielowątkowość moich przemyśleń, z których część jest w 100 procentach trafna. Tylko zanim sytuacja się wydarzy, którą ja przewidziałem, to który wątek będzie trafny i czy ja dobrze przewiduje mój opór wobec tego nieuniknionego ? Tu wkrada się zwątpienie w te umiejętności, możliwości zaskoczenia mnie przez toksyczną osobę i wtedy mnie zatyka. Potem mam rozmyślanie, jak mogłem dać się tak zaskoczyć. A praprzyczyna, to brak wiary w siebie i w te cenne umiejętności. Jestem technikiem i ta umiejętność jest bezcenna, ale nie umiem jej wykorzystać na własną korzyść w relacjach z innymi ludźmi. WWO to błogosławieństwo i przekleństwo zarazem. I to przekleństwo najtrudniej przekształcić w mądrość użycia, by nie być zatruwanym i tłamszonym przez toksyków. Dziękuję za tą motywację.
Cały czas uczę się asertywności. I za każdym razem gdy znajdę właściwe słowa, czuję się z tym źle i masz rację, że wtedy się wygaszam. Zawsze mam wrażenie, że zniosę więcej i lepiej jeżeli to ja wpadnę do lodowatej wody niżeli ktoś inny...itd. itp.
Mam wrażenie, że telefon słyszy moje myśli.... Wracałam właśnie po trudnej rozmowie z "toksyczną" jak się okazuje osobą, gdy matetiał wpadł mi w ręce.... Bardzo mi Pani pomogła.... 7 miesięcy czuję, "że coś jest nie tak", ale ciągle łudziłam się, że "mi się wydaje".... Sprawy zeszły już tak daleko, że przestaję siebie lubić.... zmieniłem się na niekorzyść i to nie jest pierwsza taka sytuacja w moim życiu... Czas na przemyślenia i zmiany! Dziękuję!
Bardzo pomógł. Ogromnie. Tak właśnie jest z tym unieważnianiem. Po pierwsze tak trudno uwierzyć,że moje spostrzeżenia,odczucia,wrażenia są tak trafne. A przecież ten świat taki pogmatwany, to jak to możliwe,że ja nie. A po drugie wpojono mi,że biorąc drugi, nie swój punkt widzenia, będę lepsza. Niestety i jedno i drugie mi szkodzi. To jak wieczne więzienie. Ten filmik to diagnoza mego problemu. Sama bym tego tak nie uchwyciła. Serdeczne dzięki.
Tak, moja wrażliwość rzeczywistoście podpowiada mi, że nie powinnam wchodzić w jakieś relacje czy sytuację. Dzięki za uświadomienie mi, że ignorowanie tego wewnętrznego głosu jest niemądre. Bywa że tak robię. Cieszę się że trafiłam na tą sesję.
Zgadza się - b. często w przeszłości miałem takie odczucia co do innych osób (zwł. osób nowo-poznanych). Często jednak unieważniałem swoje odczucia, idąc za ocenami innych ludzi, szeroko pojętego otoczenia. Jednak prawie nigdy te moje odczucia nie zawiodły mnie. W przeciwieństwie do innych ludzi. Choć obecnie nadal trudno mi wschłuchać się w siebie, to widzę jak bardzo te odczucia są pomocne. Pewne "mikrokrzywdy" są ostrzeżeniami przed większymi problemami.
Na starość nauczyłam się sluchać siebie, polegać na własnych odczuciach, bo zbyt wiele razy byłam wyrozumiała dla innych, nie dla siebie i dużo wycierpiałam,jako przewrażliwiona i "inna"
W takim razie gratuluję zmiany myślenia. Dbanie o sobie jest pomocne i korzystamy na tym sami oraz inni także. 👍🏻
Równierz gratuluję
Ja tez cale zycie bylam jak pani I gryzlam sie wyrzutami sumienia
Lepiej pozno niz wcale pozdrawiam I trzymajmy tak
Aniu,nie zaluj tego dobra co uczyniłaś nawet dla toksycznych ludzi. Ja też jestem już starsza osoba i nigdy nie żałowałam. Staniemy za jakiś czas przed Panem i to bedzie nasza obroną . Pozdrawiam serdecznie.
@@mariamaria772 Dziękuję i również Cię pozdrawiam serdecznie, Mario
Świetny materiał!
Jako WWO przerobiłam większość sytuacji o których mówisz.
Powiem jedno: dobro nie zawsze wraca. Bo czasami kiedy dajemy za dużo i pomagamy za bardzo, w zamian dostajemy obrożę i smycz... Dlatego najważniejsze jest stawianie granic i nauczenie się tego, że WWO to worek, z którego wspaniale jest czerpać ale nie dopuszczać do siebie każdego.
Pozdrawiam! ❤
Tak, to racja, kiedy dajemy za dużo, to dosłownie jest to za dużo, nie w sam raz, ale za dużo. A zatem może to powodować brak równowagi w relacjach. A stąd już bardzo blisko do konfliktu, czy problemów. Samoświadomość takiego dawania z siebie jest tu kluczowa. Dzięki wielkie za komentarz i swoje przemyślenia. 👍🏻
@@emilia-mielko Wykonujesz świetną pracę! ❤
Dobro też potrzebuje szacunku,ciszy i spokoju.
Obrożę, smycz i batem
Niczego nie oczekuj od innych.
Dziękuję za wspaniały przekaz, który między innymi odnosił się do mnie, a w życiu tzw. spryciarze potrafili to wykorzystać i w wielu przypadkach wpedzali mnie w poczucie winy.
Ważna jest świadomość tego co się dzieje/działo, to pomaga poczynić zmiany 👍
Trafiłam na ten materiał przypadkowo......i mając ponad czterdzieści lat przywraca mi Pani rzeczywisty obraz mnie samej wypierającej samą siebie. Nie wiem jak dziękować za to , że zdecydowała się Pani na taką aktywność youtubową😊.
Bardzo dziękuję za te słowa, bardzo mi miło je czytać. 💛
Dziękuję,jestem kobietą bardzo wrażliwa ,jestem wdzięczna ,że pani o tym mówiła,to wylapaju się bardzo szybko ,bardzo inni ludzie ranią wrażliwców,
Pani Emilio, dziękuje za ten program. Całe życie słyszałam od matki, ze jestem nadwrażliwa, dlatego lekceważyłem swoją intuicje, która jest przecież mądrym darem od natury, dla człowieka. Dziś wiem, że należy jej słuchać zawsze bo wewnętrzny głos mówi nam co jest dla nas dobre a co nie. Uczę tego samego moja córeczkę, która niestety odziedziczyła po mnie wysoką wrażliwość.
Dziekuje to bardzo przydatny przekaz,jestem osoba wysoko wrażliwa i czułem zawsze samotność bylem odpychany przez rodziców chcialem byc zawsze z innymi i lekceważylem swoje ostrzeżenia i przegrywalem zawsze,teraz próbuje słuchać swojej intuicji i to sie sprawdza i polubiłem siebie,dziekuje Pani i wiem ze robie teraz dobrze tego życzę innym🙂
Dzięki za komentarz i podzielenie się swoimi doświadczeniami 👍🏻
Dziękuję za ten wykład, wiele mi wyjaśnił. Toksykow jest cała masa a ludzi wrażliwych mało. Ja miałam w życiu pecha spotkałam takie wredne zakała co zniszczyły mi życie I zdrowie, oszustwem, kłamstwem i złodziejstwem. Po prostu się nimi brzydzę. Aż trudno uwierzyć a tak jest.
Ula , ja mam podobnie , chyba ktoś na mnie rzucił klątwę..... Pozdrawiam.
Unieważniałem się całe życie i szukałem usprawiedliwienia dla nieładnych zachowań drugiej strony jak jakiś automat. Potrzebowałem bardzo bolesnego ciosu, żeby otrzeźwieć.
To musiało być bardzo trudne do przejścia. Cóż, kryzys pociąga za sobą zmianę.
Zgadzam się w 100%
Całkiem niedawno odkryłam,ze jestem WWO w wieku 52 lat 😂
Lepiej późno niż wcale
Zdecydowanie tak. 😊
Ja właśnie to odkrywam😊
Jestem WWO. Odkąd pamiętam, słyszałam komunikaty typu "jesteś przewrażliwiona", "znowu coś wymyślasz"... Słuchałam przeważnie siebie i byłam wiecznie "tą przewrażliwioną". Niestety dwa razy nie posłuchałam swojego wewnętrznego głosu. Pierwszy raz, kiedy poznałam, jak mi się wtedy wydawało, przyjaciółkę, którą traktowałam jak siostra. Już przy pierwszych kontaktach coś mi mówiło, żeby w to nie iść, ale pomyślałam, wymyślasz, pewnie Ci się wydaje. Znajomość ta trwała 13 lat. Dziś mogłabym napisać książkę o ghostingu, gaslightingu... Drugi raz zignorowałam głos ostrzegawczy w zeszłym roku, będąc na pierwszej randce. Niby wszystko było ok, a jednak coś w środku mnie mówiło, że NIE. Po czterech miesiącach związku, gdzie wszystko wyglądało z pozoru ok, zostawił mnie bez słowa. WWO słuchajcie siebie!!! Z tych dwóch przypadków wyciągnęłam ogrom wniosków, ale też mam żal do siebie, że zignorowałam ostrzeżenie.
Dzięki wielkie za podzielenie się swoimi doświadczeniami, choć nie były one łatwe, ani do przejścia ani też do mówienia o nich. Tym bardziej doceniam. Zdecydowanie umiejetność zaufania do siebie warto ćwiczyć, choćby małymi krokami. 💛
Skąd jesteś Jowita?
@@lukaszk3237 lubelskie
@@gingermonster28 ...no szkoda daleko. Ale jakbyś była przypadkiem w Beskidzie Żywieckim czy Cieszyńskim to zapraszam;)
@@lukaszk3237 dziękuję i wzajemnie 🙂
Unieważnienie siebie czesto bywa też wynikiem naszej słabej woli
Na przykład osoba ktora jest samotna i baaardzo cierpi z powodu braku relacji, będzie unieważniała ostrzeżenie przed spotkaniem z drugim czlowiekiem, ponieważ po prostu teskni za relacjami. Jeżeli nie zadbamg SAMI o swoje potrzeby i nie wybierzemg sobie przyjaciół, tl w chwili samotności latwiej zgodzimy sie na coś, nq co nie zgodzilibyśmy się przenigdy, gdybysmy byli syci relacji. Boimy się czesto pustki/samotności i bierzemy BYLE CO. Tak jak w żywieniu, gotowanie zdrowego posiłku wymaga czasu i nakładu pracy, a szybki fast food od razh zaspokaja glod. Osoby ktore maja deficyt dobrych relacji godza sie na relacje toksyczne ponieważ przez dlugi czas ta sfera zycia była zaniedbana. Osoba głodna od dlugiego czasu zje cokolwiek, osoba.syta bedzie wybredna... myślę że problemem jest odwaga odmowy, odwaga dbania o swoje potrzeby. Majac poukladane i zdrowe (zaopiekowane)życie, nie bedziemg mieć miejsca na toksyczne relacje. Co więcej, od razu zobaczymy, że ten smierdzacy element ukladanki już nie pasuje do 95% pozostalych puzzli... gdy mamg jakis wybor, jakas alternatyqe, gdy pielęgnujemy w zyciu chociaż jedna zdrową relacje w ktorej jesteśmy jako wwo ważni i wysluchani, to ta osoba nas wzmocni. Trzymajac sie blisko choć jednej naprawde wpierajacen osoby mamy siłę odrzucać te toksyczne osoby i odmawiać im czasu, pomocy, wychwytywać egoizm, manipulacje. Mysle że to sie tyczy również relacji damsko meskich. Osoba z deficytami emocjonalnymi wskakuje w toksyczna relacje.mimo wewnetrznego ostrzeżenia, bo ten wewnetrzny głod miłości jest nieznośny. Gdy uczymu się opiekować swoimi potrzebami, łatwiej opierać się pokusie godzenia sie na "byle co" . Lepiej być przez chwile glodnym niż jeść trujące potrawy, jednak to wymaga odwagi-tak, bede glodny, ale w to nie wchodze, nie spotykam sie z toksyczna osoba, wytrzymam poczucie winy, dziś tylko siedze w domu i czytam książkę. Jasne, brakuje.mi kogoś dzisiaj, ale nie godze się na rozwiązania na skróty.
Rozumiem taki punkt widzenia. Faktycznie można tak podejść do tematu. I jednocześnie osobiście i w tym co robię staram się zwracać uwagę na oddalanie się od biegunów. Czyli odchodzenie od czarno-białych interpretacji. Tak, możemy być zadbani emocjonalnie, i jednocześnie zagapić się, popełnić błąd, nie wyczuć toksyczności drugiej osoby. Możemy być najedzeni i zaopiekowani żywieniowo i jednocześnie po prostu skusić się na coś niekoniecznie zdrowego. Tak bywa. I czasami to może wynikać ze słabej woli, jednak nie zawsze.
Dziękuję Pani za odpowiedź, za poświęcony czas i przebrniecie przez literówki w moim poprzednim komentarzu, ktory pisalam "na gorąco". To ze weszla Pani w moją metaforę i pociągnęła temat jedzenia bylo tak obrazowe, że wrecz wyobraziłam sobie osobę sięgającą po ociekajacego tluszczem ptysia z ogromną ilością śmietany i cukru pudru:) tak, oczywiście, ma Pani sporo racji w tym, że pomylić sie zawsze mozna, a toksyczne osoby będą pukać do wrażliwców w celu "wygrzania się", to chyba norma... ja się nauczyłam jakoś pewne rzeczy układać i odmawiać, jakoś te odruchy tłumić, ale wiadomo- to jest kwestia calego życia, nie pojedynczego przypadku. Doświadczenie i ćwiczenie się prowadzą do coraz większej wprawy w trenowaniu swojej asertywnosci i zaufania swojemy instynktowi. Moze jest tak, że zarowno ten moment wyboru zaufania sobie jest ważny, jak i organizacja calego życia i relacji, co wzmocni poczucie siły, wlasnej wartosci jako WWO i i pomoże w tym momencie "ATaku toksyka" czy manipulacji na wybor zaufania swojej intuicji:) pozdrawiam serdecznie!
Zgadzam sie z tymi wynurzeniami calym sercem
A dzieciak wrażliwy wchodzi w życie w dużymi deficytami , bardzo rzadko jest inaczej. Rodzice nie muszą być toksyczni sa po prostu są przeciętni.Bywają niemal idealne małżeństwa skupione na wychowaniu dzieci i wtedy dziecko wchodzi w życie jak taran ale ile takich jest?
Dużo słów mało treści,taki bełkot
Świetne nagranie. Nareszcie zrozumiałam wg jakiego schematu działam i dlaczego pakuje się w toksyczne relacje. Od małego dziecka czułam się niewystarczająco mądra, dobra, dążyłam do doskonałości, perfekcji, tego że kiedyś będę mówić własne opinie, że kiedyś będę dobrze odczuwać - jestem mądra, dobrze czuję, ale sobie nie ufam. To schemat odgrywany non stop od dzieciństwa. Twierdzenie mamy, że źle odbieram rzeczywistość, że nie mam prawa tak czuć, myśleć, później wkładanie mi do głowy jak mam myśleć i czuć, a następnie akceptowanie przekraczania granic przez rówieśników w imię "jestem silna, wszystko zniosę". W dorosłym życiu jest podobnie- czuję, widzę, rozumiem wiele niuansów, ale sobie zaprzeczam, że to moje zła percepcja, że moje zdanie nie ma znaczenia, nie chcę wchodzić w konflikt, jestem uległa, a inni myślą, że jestem głupia i nie widzę ich manipulacji, bo ostro nie stawiam się. Będąc blisko osoby, która uważa, że "wszystko wie najlepiej" przyjmuje jej perspektywę myślenia, a gdy ta osoba dopuszcza się nadużyć wobec mnie zaczynam ją tłumaczyć, że to przecież ja źle odbieram rzeczywistość i ona ma prawo robić to co robi. Godzę się na złe traktowanie, bo chcę być akceptowana. Ta osoba coraz bardziej mnie wykorzystuje, a moje poczucie własnej wartości spada. Czuję się zdezorientowana.Wyczuwam ludzi gdy chcą mnie skrzywdzić, ale tak bardzo obawiam się nadawać im "łatkę" toksycznych i zrywać z nimi kontakt. Nie ufam sobie, że dobrze wyczuwam takich ludzi. Zbieram dowody na ich kłamstwa zamiast zaufać sobie i nie marnować na nich energii.
Dziękuję za ten komentarz, za opis własnych przemyśleń i doświadczeń. Jak widać, bardzo trudnych doświadczeń, przez które wcale a wcale niełatwo było przejść. Przykro mi, że doświadczyła Pani ich, i jednocześnie chcę zauważyć jak wielką samoświadomością się Pani wykazuje. To wielka rzecz - obserwować swoje doświadczenia z boku, zauważać co się dzieje, mieć świadomość, a nie tylko reagować i wciągać się w ich wir. Samoświadomość to także pierwszy, ważny i konieczny warunek do poczynienia jakichkolwiek zmian. Pani przykład pokazuje mechanizmy które się dzieją często, nie jest Pani w tym sama, wiele osób dobrze to rozumie. Ja także. Dlatego jeszcze raz dziękuję za te słowa, to cenne otworzyć się ze swoją opowieścią. 💛
@@emilia-mielko Dziękuję za zrozumienie. Mam jednak wrażenie, że samoświadomość boli. Chciałabym, żeby było łatwiej, prościej, że mam przy sobie ludzi, którym mogę ufać, że chcą dla mnie dobrze, a nie muszę zatrzymywać się i zastanawiać czy w tym momencie ktoś chce mnie ustawić po swojemu i to nie chodzi o moje dobro tylko tej osoby. To boli, gdy pojawia się świadomość, że ktoś bliski specjalnie wprowadzał mnie w błąd.
@@agatakotowska3116 Bo to nie jest łatwe. To praca. I nieraz odczuwałam,ze duzo mnie to kosztuję. I się wycofywałam. Nie odpuszczałam tego tematu. Teraz wiem,ze to ma kosztowac. To co się w nas dzieje jest prawdziwe. Ten świat nie lubi prawdy.
Świetne podsumowanie. Pozdrawiam
Niesamowite....czytam Twój komentarz i mam wrażenie, że go sama napisałam bo to jest dokładnie to co przeżyłam, co czuję i czego doświadczam. Od najmłodszych lat słyszałam od swojej mamy że jestem przewrażliwiona, że za dużo myślę, że może mi się wydawało, że niepotrzebnie analizuję. Kiedy przychodziłam do niej po wsparcie czy chciałam się wygadać, umniejszała i unieważniała moje uczucia i przeżycia. Teraz kompletnie nie ufam swoim uczuciom, myślom. Pozwalam przekraczać swoje granice, widzę manipulacje innych ale nie wiem jak na nie właściwie reagować, wogóle dokładnie opisałaś to wszystko w punkt. Jeszcze dodatkowo mój ojciec był agresywnym alkoholikiem, to czego byłam świadkiem jako dziecko szkoda opisywać. Nie jesteś sama kochana, rozumiem Cię tak bardzo i przesyłam dobre myśli do Ciebie.
Jak byłam mała, mama często mówiła mi, że tak mi się wydaje, jestem przewrażliwiona, wyolbrzymiam... W dorosłości to, co czułam jako dziecko wobec konkretnych ludzi potwierdzało się wielokrotnie. Kosztowało mnie to wiele kłótni z mamą w walce o prawo do własnej perspektywy. Nie było łatwo, ale moje dorosłe życie potwierdziło, że należy wierzyć sobie, weryfikować, pytać, obserwować, jeśli brakuje nam cegiełki. Wiele moich wrażeń potwierdziło się dopiero po wielu latach i tylko dzięki temu, że nie unieważniłam swojej perspektywy, uniknęłam kłopotów, nieraz całkiem poważnych. Do mamy nie mam żalu, zaprawiła mnie w bojach i nauczyła, mimowolnie, że moje zdanie nie musi się innym podobać i z tym też się żyje, czasem nawet bardzo fajnie. Wartościowy filmik. Pozdrawiam
Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami 👍🏻 cenna sprawa. Pozdrawiaki
Ciagle pracujac nad soba I poznajac siebie sama placilam cene ale tlumaczylam sobie nauka kosztuje I trudno nie probowac I placic ale dzis po 50 latach bujnego zycia wreszcie korzystam z lekcji zycia za ktore placilam
Ale nie wyrzucam sobie niczego rien de rien nie zaluje to przeciez samo zycie lecz czesciej odpuszczam sobie nic nie musze lecz moge lub mam ochote
Mam podobne doświadczenia, ale nie wyciągnęłam takich wniosków.
Wychodzę z sekty mam ten problem o którym pani mówiła wszyscy wokół wmawiają mi że się mylę ale ja słucham faktów a fakty mówią same za siebie Przeanalizowałem sprawę i wiem zwłaszcza teraz kiedy zaczynam unikać spotkań ludzie nazywani braćmi zaczynają mnie naciskać i kontrolować Dziękuję za ten film Bardzo mi pomaga Mam nadzieję że uda mi się od nich uwolnić Pozdrawiam
Przykro mi, że przechodzi Pan przez tak trudną i nieprzyjemną sytuację. Życzę dużo sił oraz osiągnięcia swojego celu. Trzymam kciuki i cieszy mnie to, że film w tym momencie okazał się pomocny.
A czy guru sekty tez tak Cię traktuje?, nikt przecież nie jest święty.🥲wwo na drodze do prawdy.pozdro🙏
co to za religia można wiedzieć ?
Jakbym o sobie słyszałam. Ledwo przetrwałam związek z osobą mściwa, pozbawiona empatii, a teraz szukam, czytam, drążę, uważam, obserwuje i przede wszystkim słucham siebie.
U mnie osobowość HSP jest warunkowana Syndromem DDA, kiedyś miałam do czynienia blisko z osobą nadużywającą. To niebezpieczna mieszanka. To osobowość mocno analityczna, DDA to też nieświadoma trochę manipulacja. Lubimy układać innych, też się przywiązujemy w taki niezdrowy sposób. Sabotaż relacji. Jestem też niepełnosprawna, zmagam się z nadopiekuńczością. Jestem w terapii. 🙂
" Naucz sie walczyć o swoje inczej inni wywalczą to co twoje dla siebie " super kanał bardzo dziekuje ❤
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam jak najczęściej 😊
Kasia ,jakbym dodała ,, naucz się bronić swojego ,, ....
Jestem osobą wwo i dostrzegam rzeczy i zachowania których inni nie widzą albo dostrzegają później . Często mi mówiono, że łapię za słowa, a ja poprostu słucham co się mówi .
Dzięki za podzielenie się swoją perspektywą. 👍🏻
Wielki szacunek dla Pani i podziękowanie za wspaniałe drogowskazy w tunelach ciemności do światła wolnosci
Cieszę się niezmiernie, i dziękuję za te słowa. 💛
Szanowna Pani, informacje, które Pani przekazuje są na wagę złota. Wreszcie zrozumiałam mechanizm, a to pierwszy krok do zmiany zachowania. To co Pani mówi jest bezcenne. Dziękuję :)
Bardzo się cieszę, że znajduje tu Pani pomocne treści dla siebie 👍🏻😊
Głosy mojej intuicji były unieważniane przez moją mamę, a ojciec był i nie reagował, ani nie rozmawiał ze mną aby mi tłumaczyć, że mama nie ma racji. Skoro mi wpojono, że nie ja mam racji tylko inni mają rację to mamy KLOPS w moim życiu dorosłym. Szybko unieważnię swój sygnał, przyjmę rady innej osoby, korzystne dla niej, a nie dla mnie, wpakuję się w kolejną nieodpowiednią dla mnie sytuację, zachowania, znajomość. Oczywiście wszystko wytłumaczę sobie racjonalnie bo takie metody postępowania uruchomiłam i ugruntowałam przez lata. Mogę je tolerować wobec samej siebie... bo zawsze tak miałam działać. Ciężka, długa praca przede mną. Dziękuję Pani ❤❤❤ za takie wnikliwe zaprezentowanie tego tematu👍👍👍
Dziękuję za komentarz i podzielenie się swoją perspektywą. Przykro mi, że przeszła Pani przez tak trudne relacje w dzieciństwie. Natomiast bardzo gratuluję Pani samoświadomości. Opowiada Pani o tym co było, jakie zachodziły zależności między Panią a rodzicami, jakie mechanizmy działały. To wielka rzecz! I ważny warunek do dalszych zmian. 👍🏻 Proszę za to siebie docenić i poklepać po ramieniu. Jest za co. 💛
Bardzo ważny post, wiele razy się o tym przekonałam, że pierwsze wrażenie jest prawdziwe i decydujące.
Bardzo cenne to co Pani mówi. Nauczyłam się słuchać siebie. Od zawsze miałam intuicję i ją ignorowalam słuchając mamy ,tłumacząc dobrem ogółu. Przyplaciłam chorobą. Jestem teraz sama ale nie samotna i szczęśliwa.Slucham swoich odczuć. To ważne. Dziękuję.
Kiedy po raz pierwszy trafiłam na Twój filmik mój świat odwrócił się do góry nogami...strasznie boję się swojej wrażliwości, dziękuję, że jesteś
Dzięki za komentarz. Powoli, nikt nie pogania, odkrywanie i rozumienie siebie to długi proces. Według mnie pomocna jest zasada małych kroków.
postawiłam granice toksycznym współlokatorkom. Jako osoba bardzo empatyczna to był cios od osób, które dokuczają bo tej empatii w ogóle nie mają!! Tak jak Emilia powiedziała - trzeba się nauczyć instrukcji obsługi. Dziękuję Ci bardzo za ten film!
Trzymam kciuki za dalsze kroki, w temacie granic oraz w innych. Dzięki za komentarz.
Co za wartościowy materiał szkoda tylko że ludzie wrażliwych uważają za słabych.
Dzięki. 💛 Tak, racja, wrażliwość jest postrzegana jako słabość i jednocześnie, to jest też część pracy nad własnym rozwojem, żeby mniej się skupiać na tym co ktoś inny uważa, a rozwijać to jak sami siebie postrzegamy.
Nie jesteśmy słabi. Tylko omijamy "rafy" postawione przez toksycznych :)
Dokładnie tak, unieważnianie samej siebie i swoich przeczuć, ale uczę się sama się je słuchać i ufać, bo jak do tej pory moje przeczucia mnie nie zawodziły, zawodziło mnie zaufanie w moja wrażliwość
👍🏻👍🏻
Cieszę się, że tu trafiłem. Bardzo lubię słuchać kogoś, kto wie co mówi... a nie mówi co wie. Zasubuję z przyjemnością.
Dzięki wielkie za te słowa i za suba 😊👍🏻
Ja 6lat żyłami z toksykem za każdym razem obiecywał że się zmieni I nic.za każdym razem wierzyłam mu tyle już miał kobiet to szok ..każdej mówił to samo co mnie ,że kocha że chce się ożenić itd teraz ma Ukrainka ale i tak siedzi w zk.ona twierdzi że po wyjściu zk się zmieni hmm.ja się cieszę że odeszłam.
Emilia, dziękuję. Przypadkiem słucham Cię po raz pierwszy. Wysłuchałam już kilku Twoich nagrań. A ten- to po prostu o mnie. Idealnie nazwałaś błędy jakie robię. Od kilku lat wychodzę z tłumienia swoich sygnałów i oddawania władzy nad sobą. Mam już pierwsze efekty. Żałuję tylko że nie stało się to wcześniej. Będę iść dalej w tym kierunku. Jestem „w połowie” . Dziękuję !!!!
Świetnie, zatem gratuluję obecnych postępów i życzę kolejnych 👍 dzięki wielkie za kilka słów od siebie
Wielu ludzi dobroć, wyrozumiałość, empatię ,pomoc ,uczciwość ,bycie słownym traktuje jako słabość ,naiwność. Wówczas manipulanci tkz .wilki w owczej skórze ,pod pozorem dobra niszczą nasze zasoby psychiczne ,materialne. Dlatego uczę się stawiania granic ,ciągle uczę się odsiewania ziarna od plew. Dziękuję
Właśnie doszło do mnie, że są Wysoko Wrażliwi Empaci i Wysoko Wrażliwi Narcyzi. Ci drudzy są wysoko wrażliwi na własnym punkcie.
A to duża różnica, prawda? 👍🏻
Tak. Mam wrażenie, że to dwie skrajności.
Dziękuje za cenne wiadomości. Świetnie to przekazałam. Całe życie ignorowałam swoje odczucia, dopiero teraz słucham siebie. Lubię pobyć ze sobą i dyskutować z moim wewnętrznym głosem.
Brawo za zmiany. 👍🏻 dzięki za komentarz
Jest dokładnie tak jak Pani mówi. Dziękuję. Bardzo mi to pomogło. Wreszcie mogę słyszeć swoje serce bo Pani nie krzyczy a mówi Pani prawie szeptem. Dziękuję 🥰
Cieszę się 👍🏻 dziękuję za komentarz
Rewelacyjna wiedza szkoda że wcześniej nie trafiłem na ten materiał 👍
Świetny wykład Ja troche sie z tego wyzwoliłam Teraz podsyłam pani wykład mojej najbliższej osobie Myślę że skorzysta z tego i zrozumie dlaczego przyciąga osoby o narcystycznych cechach.Dziękuje za profesjonalny wykład
Świetnie, dzięki wielkie i gratuluję postępów we własnym rozwoju 👍👍👍
Wszystko w punkt. Tak, unieważniałam swoją intuicję. Pani podcast to dla mnie wiele, wiele kropek nad i. Dziękuję !🌹
👍
Bardzo trafione.
Doslowne.
Musze Ciebie sluchac codziennie, a zaczne stosowac sie do tego o czym mowisz.
zapraszam serdecznie 😊
Zaczynam i uczę się szkoda że tyle błędów i bólu sobie przyniosłam nie słuchając się swojej intuicji i czuciu jako takiemu... Dziekuje że mi to uświadomiłaś i fajnie wyjaśniłaś 😍😍😍😍💪
Najważniejsza jest samoświadomość i to, że przychodzi. 👍🏻
Od niedawna zaczęłam słuchać Twoich wykładów. Wcześniej interesowałam się samorozwojem i pewne sytuacje zmusiły mnie do poszukiwań i zrozumienia siebe. Jednak dopiero teraz (a jestem osobą w wieku 40+) dotarło do mnie, że jestem WWO. Wszystko co w tym wykładzie omawiasz mogę przypisać sobie. Wcześniej potrzegano mnie jako "inną", "przewrażliwioną", "dziwną" i chyba na siebie też tak patrzyłam. Nie rozumiałam siebie, za to świetnie mi szło rozumienie, tłumaczenie innych, co w efekcie końcowym nie kończyło się dla mnie dobrze. Pewnie długo będę to analizować ale jest to kolejny dobry krok w stronę zrozumienia siebie.
W takim razie trzymam kciuki za dalszą drogę Twojego rozwoju. Zrozumieć siebie to bardzo pomocny kierunek. 👍🏻
No w koncuuuu!!! Wlasnie to mnie nurtowalo i tego nie moglam znalezc na necie. Wiecej prosze, wiecej przykladow wyjasnien i wszytskiego, dziekuje bardzo
Dziękuję za komentarz i zachętę do kontynuowania tematu - zatem tak też będzie. 👍🏻
Świetna diagnoza i analiza. Gratuluję szanownej pani. Zgadzam się z panią Przerabiałem tą lekcje brutalności. Na innych kopyto ,którzy byli ludźmi tak zapatrzeni w sobie egoistycznie i mieli wielki wpływ na moje wybory samopoczucie Od razu zapalala mi się czerwona lampka od wstydu że im pomagałem wspierałem finansowo czy kreatywnie , Ale to był blef miłość jednotorowo falszywa. Na manowce prowadząca. Odciąłem się od tych ludzi mieniących się autorytetami powierzchownymi w idealizmach. A tak naprawdę zerujących na naszej wiedzy słabościach Od takich sekt jestem daleko
Dokładnie tak jest jak Pani mówi. Kończę relację z takimi ludźmi.❤
Pożegnania bywają częścią rozwoju osobistego.
To jest o mnie 😁. Jestem osobą o wysokiej wrażliwości. Kiedyś ktoś powiedział mi, że to mój największy atut, ale stopniowo wyparłam te słowa z mojej głowy i przestalam słuchać moich wewnętrznych podpowiedzi, a wręcz zaczęłam świadomie ignorować moją intuicję. I od tego czasu jest źle. Błędne decyzje zawodowe, dziwne relacje z ludźmi. Totalny chaos... Czas wrócić i pokochać na nowo ten mój głos, który przyniósł mi dużo dobrego. Dziękuję za wspaniały odcinek.
Świetnie, że ten film się przydał i przyniósł coś pomocnego. Zatem powodzenia na drodze do siebie 👍😊
Super materiał. Szkoda, że osoby najbliższe bagatelizują nasz dar. Zdarzyło mi się ostrzec kogoś przed czymś lub kimś. Niestety zostało to za każdym razem odrzucone, zbagatelizowane.. a gdy się spełniło, usłyszałam, że "wykrakałam" lub zostałam nazwana wiedźmą - a dla mnie było to oczywiste, że tak się stanie. Warto dzielić się z innymi naszymi przeczuciami?
Świetne pytanie. 👍🏻 Warto się dzielić swoimi przeżyciami, opiniami, emocjami, przeczuciami i sobą, oczywiście. Warto. Na tym opierają się autentyczne relacje z innymi ludźmi - pokazujemy siebie. Natomiast, jak we wszystkim, są pewne "ale". Ludzie przed którymi się otworzymy to nie może być po prostu ktokolwiek. To musi być ktoś komu ufamy. A zaufanie nie pojawia się znikąd. Ono jest czymś na co się pracuje. Nie możemy ufać każdej napotkanej osobie (i nie ma w tym nic złego, tak po prostu jest) a zatem też i nie przed każdą napotkaną osobą warto się otworzyć. Czy to oznacza, że lepiej się pozamykać na wszystkie spusty? - Nie. Warto po prostu stać na jakimś gruncie żeby się przed kimś otworzyć. Tym gruntem jest zaufanie. Nie musi być zawsze na 100% (z resztą takich gwarancji to nikt nam nie da, a i my ich też nie rozdajemy nikomu), ale dobrze jak jest. Wtedy naprawdę warto się otwierać.
Mam to samo - w pracy jestem wiedźma, bo przewiduje pewne wypadki... Jest mi cholernie trudno nawiązać satysfakcjonujące dla mnie relacje. Albo mnie ktoś pożera własną osobą, tzn zalewa sobą , swoimi wynurzeniami, gadatliwością, albo w ogóle nie zwraca na mnie uwagi jako potencjalnej przyjaciółki. Potwornie mecze się z ludźmi, choć nie umiem bez nich żyć.
Miałam bardzo podobnie!
Kiedy obserowalalam różne sytuacje i szybciej widziałam zagrożenia i mówiłam o tym, zazwyczaj słyszałam, że przesadzam, że na pewno tak nie będzie. Niestety najczęściej miałam rację. I co później się działo? Nic. Osoby, które ostrzegałam przed czymś udawały potem jakby tego nie było.
No nic, nauczyłam się że niektórych osób lepiej nie próbować ostrzegać, lepiej pozwolić im wejść do duże klopoty.
Jako WWO często byłam ignorowana w domu. Dlaczego? Bo jak to możliwe, by młodsza osoba czuła/widziała coś lepiej niż starsi(?) Poza tym, kto by uznał, że można w ogóle zauważać pewne detale i wyciągać z nich wnioski...
Najważniejsze, że z biegiem lat nauczyłam się stawiać granice. Nawet osobom z rodziny. Bo pamiętajmy, że naprawdę bliskie osoby to te, które nam okazują szacunek i chcą naszego dobra.
Przestańmy tłumaczyć toksyczne osoby, tylko dlatego, że są z rodziny. Albo dlatego że kiedyś przydarzyło im się coś złego i teraz dają sobie prawo do krzywdzenia innych.
Pozdrawiam! 💜
@@sylwiam6514 , ja ostrzegam tylko te osoby, które nie wiedzą w co się pakują. Pytam, co zrobisz jeśli stanie się to czy tamto? Czy sobie poradzisz? Bo to co dla niektórych jest problemem, dla innych jest proste. Są też ludzie, którzy lubią wyzwania i problemy, a inni się pod nimi załamują.
Niektórzy zanim pomogą, pytają - czy potrzebujesz pomocy? Oczywiście nie w bardzo niebezpiecznych sytuacjach, kiedy trzeba działać szybko
Mnie własną matka nazywa baba Jaga jak mówię coś i się sprawdza mam wrażenie że mnie się boi ja czuję się z takim tekstem źle jak jakąś psychiczną dzięki temu filmikowi wreszcie zaakceptowałam siebie
Moja wrażliwość podpowiada A ja po wysłuchaniu tego tematu zacznę w końcu jej słuchać!!Dziękuję 👍
😊
dziekujemy za wysoka inteligencje pani EMILI i jej wysoka potrzebe pomocy nam zagubionym
Dziękuję Ci, że jesteś i za to co robisz. Dajesz wsparcie w zrozumieniu siebie samej, tej wiecznie przewrażliwionej. Pozdrawiam serdecznie.
Zapraszam jak najczęściej 😊 dzięki za komentarz
Dziękuję ! za wiedzę której nie przyjrzałam się wcześniej,
Pani barwa głosu przyciagnęła mnie do wysłuchania jednej audycji i zostałam na dłużej....trochę pracy przede mną.
W końcu nauczyłam się słuchać i w tym roku uniknęłam podpisania umowy współpracy z osobą która bardzo szybko chciała się zaznajomić, zaprzyjaźnić, a później zaczęła przekraczać moje granice. Umowę skonsultowałam z bardziej doświadczoną w branży osobą i podziękowałam za współpracę.
Brawo 👍🏻
Mój mąż ostatnio ze zdziwieniem stwierdził, że stało się dokładnie tak jak wcześniej przewidziałam. Ja nie mam proroczych snów 😆 ale ton głosu, miny, "nieważne" słowa składam w puzzle i raczej potrafię przewidzieć co się stanie... Nie oznacza to, że nie miałam wielu toksycznych "przyjaciół" 😥 wciąż uczę się na błędach...
O, to dokładnie tak jak ja, i myślę, że większość ludzi - wszyscy uczymy się na błędach, bo wszyscy je popełniamy. 😊
Hej .Mam tak samo .Nawet powstrzymuje się przed wykonaniem telefonu do niektórych osób bo czuję ich niechęć.
Swietnie ujety temat . Naleze do WWO i wiedzialem o tym od zawsze , od dziecka . Moj instynkt samozachowawczy jest tak silny , ze kilkakrotnie uratowal mi nawet zycie .Gdy go zagluszalem i zrobilem cos wbrew sobie , zawsze tego zalowalem . Jako osoba wysoko wrazliwa pierwszy biegne z pomoca i nie daje sie nikomu w tym wyprzedzic , ale niestety gdy ja mam jakis klopot o ktorym chcialbym chociazby porozmawiac , to zazwyczaj nie ma kolo mnie nikogo , bo ludzie nie lubia byc obciazani czyimis problemami . Sami jednak , gdy spadna na nich jakies troski , zaraz przypominaja sobie o mnie , bo ja wyslucham , zrozumie , poradze ,zapominajac o tym , jak bardzo moje sprawy byly przez tych ludzi lekcewazone , a tym samym moja osoba . Jestem na siebie czesto wprost wsciekly , ze robie wszystko , aby inni czuli sie dobrze , zupelnie zapominajac o sobie i swoich potrzebach . Nauczylem sie jednak , albo moze odwazylem , mowic czasami NIE i patrzec na reakcje zaskoczonych ludzi , na ich zlosc , machanie rekoma , bo przeciez byli przyzwyczajeni wylacznie do TAK . Moim skromnym zdaniem osoby wysoko wrazliwe robia jeden podstawowy blad w relacjach z innymi , bowiem z gory zakladaja , ze skoro same nie rania innych , to otoczenie rowniez zachowa sie podobnie . Rzeczywistosc okazuje sie bardzo bolesna . Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za taka wnikliwa analize .
Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami i perspektywą. Faktycznie, to ciągle powracająca sprawa - bieganie z pomocą dla innych. To odruch który warto przemyśleć w sobie, popatrzeć na jego konsekwencje w relacjach. 👍 Pozdrawiam
No właśnie jak inni opwiadaja o swoichtroskach to ok...ale jak ty chcesz opowiedziec o swoich....mam taka znajomą/praca/ która na moje lekkie powiedzienie ze dziś niebardzo sie czuje reaguje/zawsze!/ że ona tak samo a nwet gorzej....rozumiem ze czasami tak moze byc ale...jest depresyjna i pełna zalu i zazdrości o to że inni "maja lepeij"
Podpowiada dlatego uważam i izoluje się nie wszystko mówię i nie angażuje się w relacje które mnie skrzywdziły oczywiście rozmawiam ale na tyle na ile uważam za stosowne i nie staram się tego naprawić
Pierwszy raz trafiłem na Pani wykład . Bardzo ważne słowa . Bardzo pomocne do zdiagnozowania wielu relacji wokół mnie .
Dziękuję za ten film.
Wydaje mi się, że to ja jestem tą złą. Pomagałam koleżance na studiach od października do stycznia. We wszystkim,bo ona pracuje nie zawsze uczestnicy w wykładach. Wysyłałam zdjęcia, zrobiłam prezentacje za 5 osób, nikt mi nie podziękował tak na prawdę. Ona wie że mam problem z dojazdem do szkoły w niedzielę więc mnie zabierała po drodze. I raz odmówiłam pomocy jej , powiedziałam zrób to sama, byłam od początku miła na prawdę Mega. Ale już miałam serdecznie dość pomagania napisałam masz dwie ręce zrób to Sama. I ona teraz nastawiła całą grupę 6 osobowa przeciwko mnie. I te osoby, którym ja pomagałam stoją po jej stronie. W dodatku zrobiłam z siebie głupka bo powiedziałam że coś zrobię, pomogę, żadna nie zaproponowała mi pomocy w sensie dojazdu. No wróciłam autobusem. Ale tak to obróciły się przeciwko mnie, w dodatku jedzą razem, umawiają się w trójkę, wszystko razem. Niewiem co że mną nie tak ,to Chyba powinna się poniżyć i ja przeprosić,że raz odmówiłam pomocy.
masz pełne prawo do powiedzenia NIE i staraj sie to robic bo jak widzisz "wejdą Ci na głowe", a za pomoc powinna byc wdzieczna a Ty też masz czasem prawo do " odpuszcenia"staraj sie być dla siebie dobra...
Uważam , że temat WWO jest bagatelizowany. Osobiście męczy mnie ta moja cecha , bo przyciągam do siebie, i sama najchętniej wchodzę w relacje z osobami tzw trudnymi... Mam wewnątrz bardzo silne sygnały że strony własnej intuicji, bardzo łatwo wchodzę w położenie innych ludzi, bardzo łatwo rozumiem mechanizmy, jakimi rządzą się inni... Przez to fascynują się mną jakieś totalnie pokręcone osoby. Ja też się nimi fascynuje, ponieważ potrzebuje ciągle jakichś emocji, wyzwań ... Jestem w stanie wytłumaczyć sobie dosłownie wszystko, jeśli tylko zaurocze się jakimś toksykiem, nawet to, że ja dla niego nie jestem w ogóle atrakcyjna osobą...
Dzięki za przemyślenia. Dodałabym jeszcze tylko to, że takie mechanizmy często są złożone, a to oznacza, że nie powoduje ich tylko jedna cecha, tylko jeden czynnik, tj. na przykład wrażliwość. Najczęściej tych czynników jest więcej. Więc wrażliwość może na to wpływać, ale i nie tylko wrażliwość.
Dziekuje za kropke wobec
TEMATU.NIEZBEDNOSC
chronienia siebie wobec
aneksji silnych itd.jest już
ostatnią deską ratunku /
zachowując wartosci/
poza która czeka zwatpienie w intencje innych i bolesne poczucie
zagrożenia. Stosowana ,wpojona idea
działania na rzecz innych
prymarnie jest daje na nowo poczucie udręki w
osaczajacych realiach.
Wieczna konieczność
wątpliwości przekraczania
granic w tym obrony mienia bywa jedną z największych przykrości
z cechą stałości uczuć wobec bliznich ze staroświecką kindersztuba.
Dziękuję
Idea działania
Tego elementu mi brakowało. Gdzieś, kiedyś zburzono moją integralność. Nie ufam własnemu zdaniu i wypełniam je silnymi zdaniami innych. I oddaję im sterowanie własną osobą, cierpiąc przy tym na brak przestrzeni dla siebie.
A zatem mamy bardzo cenną autorefleksję. Dopiero świadomość że coś robimy pozwala nam ruszyć z miejsca i coś zmienić. 👍🏻
Niby to wszystko już wiedziałam, wygrzebując się z każdej napotkanej toksycznej relacji. Ale za to jak mi teraz wyprałaś mózg, będę Ci wdzięczna dozgonnie 🖤 potrzebowałam takiego zjechania moich powtarzających się schematów. Teraz już nie tylko wiem gdzie był problem, ale wiem jak ze sobą pracować. Dziękuję!
Świetnie, że mogłam pomóc. 😊
Świetny wykład,dziękuję 😊
Pani Emilio, oglądałem ten film ze łzami w oczach. Właśnie tak wygląda moje postrzeganie ludzi dookoła; widzę zbyt dużo i zbyt szybko odkrywam starannie zamaskowane wnętrze osobnika z którym właśnie mam do czynienia. Męczy i drażni mnie towarzystwo takich jednostek. Niestety, często nie można od nich uciec, np. w pracy. Sądzę, że kluczową sprawą obcując z nimi jest wyleczenie się z kompleksów i wyrażanie swojego zdania stanowczo i z szacunkiem. Ale, jakby to powiedział Poeta: "nie takie to proste, nie takie to proste wcale jest"... Dziękuję bardzo za ten niesłychanie wartościowy materiał.
Dziękuję za podzielenie się swoimi refleksjami. Tak, wyrażanie swojego zdania stanowczo, ale z szacunkiem, może pomóc w utrzymaniu równowagi. Warto też nie zapominać o opiece nad sobą. Jeżeli towarzystwo takich jednostek jest ciężkie, ważne jest, aby dbać o swoje dobre samopoczucie i znaleźć czas na aktywności i relaks, które odprężają. Może warto też szukać wsparcia w gronie osób, które rozumieją, potrafią słuchać i wspierać. Dziękuję za komentarz 👍
Bardzo wartościowy materiał, dużo wyjaśnia w moim życiu. Teraz znam przyczyny i skutki, dziękuję ☺️
WWO i trudne relacje. W swoim życiu przyciągam takie relacje. Uczę się dużo z Pani filmików. Czasem oglądam je kilkakrotnie i staram się odrabiać lekcje. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mnie to cieszy, że zagląda tu Pani i bierze to czego akurat Pani potrzebuje na tym etapie swojego życia i rozwoju. Bardzo dziękuję za ten komentarz i zapraszam jak najczęściej 💛
Jest pani śliczna, mądra i ma cudowny głos 😊
Dzięki 😊
I te piękne oczy..
Bardzo dobrze się Pani słucha 💚 Świetne nagranie ,które pomoże zwrócić się do wewnątrz: do nas samych żeby nauczyć się obrony. Szczerze mówiąc to od niedawna zaczęłam słyszeć swoją intuicje . Potrzebowałam ogromnej pracy nad wewnętrznymi schematami i odwróceniem ról rodzic-dziecko. Udało mi się posłuchać mojej intuicji i tym samym się ochronić. Nadziwić się nie mogłam , ze można się uchronić przed toksycznymi osobami ze to wcale nie chodzi o to żeby się uczyć ich ale……siebie❤ Dziękuje za filmik💐
Świetnie powiedziane: "to wcale nie chodzi o to żeby się uczyć ich ale……siebie" 👍🏻 Samo sedno. Brawa za tak duży wysiłek w pracy nad sobą. 🌼 dziękuję za komentarz
Dziękuję za ten film dokładnie jest tak jak Pani mówi że czujemy że coś jest nie tak,to ten szósty zmysł który to podpowiada,ale jak to mówisz osobie lub osobą o swoich przemyśleniach to uważają że jest z Tobą coś nie tak że jesteś przewrażliwiony i robią z Ciebie warianta.Jeszcze raz dziękuję,to mnie tylko utwierdza że idę w dobrą stronę.Pozdrawiam
Fajnie, że film się przydał. 👍 Cieszy mnie to, i dziękuję za komentarz.
Wpadałam "przypadkowo" na ten podcast i jestem zachwycona bogactwem przekazu...👍 Udostępniam w świat... 🙂💙🍀
Dziękuję bardzo 💛
dziekuje, dopiero od niedawna tak robie zawsze dziwilo mnie jakich to toksycznych ludzi przyciagalam do siebie, teraz juz to rozumuem, dziekuje super filmik😊
Świetnie, że film Ci się przydał. Cieszy mnie to. 👍🏻
Bardzo wartościowy przekaz...dziękuję ❤
Cieszę się, fajnie, że film się przydał
Mi często zdarza się usprawiedliwiać zachowania innych ludzi. A co do przeczucia że coś nie gra, to jak najbardziej się pojawia, jednak ciężko odróżnić mi je od jakichś moich lęków i obaw, które również zdarza mi się mieć i przez nadmierne analizowanie wszystkiego zdarza mi się wymyślać problem, który nawet nie istnieje.
Dzięki za komentarz i podzielenie się swoją perspektywą. Oczywiście, to kolejna umiejętność - zauważanie które przeczucia raczej się nie sprawdzają i pozostają lękiem, a które jednak tak. Nie jest to łatwa sprawa.
Kingauka: Dowiedziałam się, że trzeba uświadomić sobie wszystkie swoje lęki i ograniczenia i wtedy rozróżnisz, jakie myśli pochodzą z lęku. Najlepiej jest wyjść z głowy skupić się na swoim oddechu, słuchać go, mówiąc ogólnie - obserwować swoje ciało i wówczas przychodzi czysta prawda.
Świetny i edukujący filmik. Życiowa wiedza, bardzo nam wszystkim potrzebna.. Dziękuję
Dziękuję za te słowa 👍🏻
niesamowicie dużo się dziś dowiedziałem o sobie, dzięki Pani, dziękuje
Cieszę się, że film się przydał 👍
Właśnie , ta intuicja , pierwsze wrażenie nigdy mnie nie zawiodła ale wtedy wchodził umysł czyli to TŁUMACZENIE kogoś, jego zachowanie , wtedy zawsze przegrywałam . Okazywało się , że ja po prostu źle myślę czyli nie tak jak WYMAGA tego ode mnie ta osoba .
Niestety , później taka osoba toksyczna stosuje szantaż emocjonalny. Bardzo trudno odciąć od takiej osoby .
Bardzo dziękuje , ze trafiłam właśnie TERAZ na ten kanał , tak bardzo potrzebne było mi to usłyszeć ❤
Super przekaz 😍❤️
Dzięki za podzielenie się swoją perspektywą i doświadczeniami. Świetnie, że film się przydał. 👍
Dziekuje za bardzo wartościowy material. To co pani mòwi,bardzo sprawdziło sie w moim życiu.Jestem WWO.Bardzo często uniważniałam swòj punkt widzenia i swoja intuicję ,a konsekwencją tego był stres,nieprzyjemne sytuacje.ktore kosztowaly mnie wiele wewnętrznego cierpienia,smutku,nerwòw.
Teraz to zrozumiałam i bede to zmienic.
Niesamowite rady od pani.Dziękuje
Super, bardzo się cieszę, że wprowadza Pani zmiany w swoim sposobie myślenia, oraz że moje treści Pani w tym pomagają. Dzięki wielkie za miłe słowo oraz trzymam kciuki 👍🏻
Jak bym to co Pani mówi skas znał 🙈 Jakie to prawdziwe powiem być wrażliwa osoba nie jest być i żyć latwo. Tej intuicji coraz bardziej się słucham i w impulsie się wycofuje i takich ludzi odrzucam. Z wiekiem dużo się zmienia człowiek wiele zrozumiał jakie jest życie i jacy są ludzie... Pozdrawiam Serdecznie wszystkich wrażliwych
Dziękuję za to nagranie ❤
Super że się przydało 😊
Witam.Bardzo przydatne informacje na przyszłość by móc się ochronić.Dziękuję i pozdrawiam🌄🌹
Tak, warto o tym pamiętać 🌷 pozdrawiaki
Bardzo to rezonuje ze mną. Kiedys zagłuszałam ten glos wewnętrzny teraz pozwalam sobie czuć bardziej, widziec wiecej, otwieram sie i przyjmuje z wdzięcznością ❤ dziekuje za utwierdzenie mnie w tym
świetnie, zatem powodzenia w tym nowym sposobie myślenia 😊 dzięki za pozostawienie komentarza
Bardzo dziękuję za ten film. Dzięki niemu łatwiej jest mi rozumieć, dlaczego tak, a nie inaczej, reagowałem-umniejszałem swoim odczuciom. Będę bardziej "wierzył" swoim spostrzeżeniom, obserwacjom, jednocześnie dystansując się od osób umniejszających moją wrażliwość.
Nie raz słyszałem, że wszystko mi przeszkadza, bo łatwiej komuś zarzucić "specyficzność", zamiast pomyśleć, że bezwiednie robi się mu mniejsza/większą "krzywdę" i zmienić to. Dziękuję i pozdrawiam :)
Pozdrawiam serdecznie. 👍🏻
Moja wrażliwość zawsze podpowiada mi, że coś jest nie tak, ale właśnie unieważniam ten wewnętrzny głos, myśląc, że coś mi się wydaje, albo przesadzam. Również niektóre osoby, z którymi mialam styczność umiejętnie potrafiły uciszać moją intuicję, mówiąc że jestem przewrażliwiona. Na szczęście zaczynam to rozumieć i staje się bardziej uważna, na sygnały które wysyla mi moje ciało. Bardzo dobry wykład. Krótko, zwięźle i w samo sedno. Pozdrawiam. :-)
Brawo przemiany którą właśnie Pani przechodzi. Trzymam kciuki i życzę dużo łagodności do siebie 👍🏻
Dziękuję ❤
Pozdrawiaki! 👍
Bardzo fajnie wyjaśnione dzięki
Tak dopiero teraz słucham swojej intuicji i robie co mi podpowiada.często prowadzi mnie na właściwy kierunek w moim życiu. Zaczęłam poznawać siebie i swoje Ja Jestem. Toksyczni są teraz ich widzę. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam piękną kobietę.
Dziękuję za komentarz
Mam prawo do swojej perspektywy i ją uszanować, tak słuchać siebie 👍
Dziękuję pani Emilio ❤️
Tak jest. Dzięki za to podsumowanie. 😊
Bardzo dziękuję za Pani ogromną i wnikliwą pracę!
Ogromnie mi pomogła!
Takich rzeczy powinni uczyć w szkole!
Super, bardzo mnie to cieszy. Dzięki 😊
Dziękuję za ten film. Jestem WWO. Mam 38 lat. I zaraz obejrze pozostałe filmy. A zaraz po tym, wypierdole z facebooka wielu "znajomych"
Dzięki za komentarz. Cóż, czasami dystans jest pomocną opcją.
Ma Pani rację, jestem nadwrażliwa, cierpię przez całe życie, ale nie mogę pozbyć się toksycznych ludzi , gdyż są one w mojej rodzinie i w moim domu, postaram się jednak bardziej słuchać swojej intuicji. Dziękuję Pani za cenne wskazówki, serdecznie pozdrawiam
Bardzo kochana dziękuję i pozdrawiam najserdeczniej 💙🍀💙
Dzięki wielkie za ten komentarz, pozdrawiaki! Miłego dnia 😊
Dziękuję. Potrzebowałam tego dzisiaj.
Super, cieszy mnie to, że treść filmu się przydała 👍🏻
Super temat ,piękny głos ,cudowna osoba😊
Dziękuję bardzo 🌼
Daję suba. Tak. Setki razy moje przeczucia i intuicja mówiły mi prawdę, która olbrzymim stopniu się sprawdza. Toksyczni ludzie wielokrotnie to wykorzystali, gdy ja nie wierzyłem w siebie. WWO to też problem z asertywnością. To ciężka praca nad uruchomieniem jakiejkolwiek asertywnosci. Nie wiem jak to się dzieje w moim umyśle, ale zawsze wyczuwam kłamstwa, złe intencje i manipulacje. I nieraz dziwię się, że tylko ja to zauważam. Najbardziej mnie męczy wielowątkowość moich przemyśleń, z których część jest w 100 procentach trafna. Tylko zanim sytuacja się wydarzy, którą ja przewidziałem, to który wątek będzie trafny i czy ja dobrze przewiduje mój opór wobec tego nieuniknionego ? Tu wkrada się zwątpienie w te umiejętności, możliwości zaskoczenia mnie przez toksyczną osobę i wtedy mnie zatyka. Potem mam rozmyślanie, jak mogłem dać się tak zaskoczyć. A praprzyczyna, to brak wiary w siebie i w te cenne umiejętności. Jestem technikiem i ta umiejętność jest bezcenna, ale nie umiem jej wykorzystać na własną korzyść w relacjach z innymi ludźmi. WWO to błogosławieństwo i przekleństwo zarazem. I to przekleństwo najtrudniej przekształcić w mądrość użycia, by nie być zatruwanym i tłamszonym przez toksyków. Dziękuję za tą motywację.
Bardzo fajny i wartościowy material
Świetnie, cieszę się, że tak sądzisz. Dziękuję za komentarz 👍🏻
Cały czas uczę się asertywności.
I za każdym razem gdy znajdę właściwe słowa, czuję się z tym źle i masz rację, że wtedy się wygaszam. Zawsze mam wrażenie, że zniosę więcej i lepiej jeżeli to ja wpadnę do lodowatej wody niżeli ktoś inny...itd. itp.
Mam wrażenie, że telefon słyszy moje myśli....
Wracałam właśnie po trudnej rozmowie z "toksyczną" jak się okazuje osobą, gdy matetiał wpadł mi w ręce....
Bardzo mi Pani pomogła....
7 miesięcy czuję, "że coś jest nie tak", ale ciągle łudziłam się, że "mi się wydaje"....
Sprawy zeszły już tak daleko, że przestaję siebie lubić.... zmieniłem się na niekorzyść i to nie jest pierwsza taka sytuacja w moim życiu...
Czas na przemyślenia i zmiany!
Dziękuję!
Trzymam zatem kciuki za owocność przemyśleń. 👍🏻
Dziękuję bardzo. Dało mi to dużo do myślenia. Powodzenia..
Super, cieszę się. 👍🏻
Bardzo dziękuję za cenne wskazówki. Przydadzą się nie tylko dla mnie. Życzę wiele dobra
Dziękuję bardzo i cieplutko pozdrawiam 😊
Ma Pani bardzo wartościowy kanał. Zostaję.
Zapraszam serdecznie. 🌼
Bardzo pomógł. Ogromnie. Tak właśnie jest z tym unieważnianiem. Po pierwsze tak trudno uwierzyć,że moje spostrzeżenia,odczucia,wrażenia są tak trafne. A przecież ten świat taki pogmatwany, to jak to możliwe,że ja nie. A po drugie wpojono mi,że biorąc drugi, nie swój punkt widzenia, będę lepsza. Niestety i jedno i drugie mi szkodzi. To jak wieczne więzienie. Ten filmik to diagnoza mego problemu. Sama bym tego tak nie uchwyciła. Serdeczne dzięki.
Świetnie, że film się przydał. Bardzo mnie to cieszy. Dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami.
Tak, moja wrażliwość rzeczywistoście podpowiada mi, że nie powinnam wchodzić w jakieś relacje czy sytuację. Dzięki za uświadomienie mi, że ignorowanie tego wewnętrznego głosu jest niemądre. Bywa że tak robię. Cieszę się że trafiłam na tą sesję.
Fajnie, że się przydało. 👍🏻
Ja też wiem, że nie powinnam rozwijać jakiejś np. relacji, znajomości, ale robię to bo za bardzo rozczulam się nad tą drugą osobą a ignoruję siebie...
Dziękuje .
Dziękuję za racjonalny wykład.
👍🏻
Dziękuję pięknie.
Za cenne uwagi.👍
I miły głos 😁
Zgadza się - b. często w przeszłości miałem takie odczucia co do innych osób (zwł. osób nowo-poznanych). Często jednak unieważniałem swoje odczucia, idąc za ocenami innych ludzi, szeroko pojętego otoczenia. Jednak prawie nigdy te moje odczucia nie zawiodły mnie. W przeciwieństwie do innych ludzi.
Choć obecnie nadal trudno mi wschłuchać się w siebie, to widzę jak bardzo te odczucia są pomocne. Pewne "mikrokrzywdy" są ostrzeżeniami przed większymi problemami.