Umowa wydawnicza - najczęstsze błędy w procesie jej zawierania

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 25 ต.ค. 2024

ความคิดเห็น • 33

  • @janm.dugosz9180
    @janm.dugosz9180 ปีที่แล้ว +1

    No i wychodzi na moje, że rozmowa z fachowcem jest jednak ciekawsza ;)

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  ปีที่แล้ว +1

      Dziękuję, to miłe :-). Mam nadzieję, że to nie będzie ostatni dobry solo odcinek.

  • @arolla_pine2718
    @arolla_pine2718 2 ปีที่แล้ว +2

    Przy umowach wydawniczych warto skonsultować jej treść z prawnikiem, najlepiej z prawnikiem, który jest specjalistą od prawa autorskiego. Generalnie podpisuję się pod tym, o czym wspomniałaś. I cieszę się, że zwróciłaś uwagę na to, żeby nie ulegać emocjom i szalonej radości, bo umowa jest kontraktem wiążącym (na lata!) i jeśli dobrze jej nie przeczytamy, to możemy się wpakować w niezłe bagno.

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว +2

      Ja akurat jestem za tym, aby skonsultować chociaż pierwszą swoją umowę. Aby jak najwięcej się nauczyć, jak najwięcej pytań zadać prawnikowi i aby przy kolejnych nie czuć się jak dziecko we mgle. Jeżeli ktoś marzy, aby z tego żyć, to warto po prostu rozumieć, co się zawiera i na co się pisze. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

  • @mateo_dequ
    @mateo_dequ 2 ปีที่แล้ว

    Great content!
    Komentaz dla zasiegow

  • @martakaras3201
    @martakaras3201 2 ปีที่แล้ว +2

    Problem z negocjacjami umów jest taki, że po prostu boisz się, że wydawca odrzuci Twoją propozycję zmiany postanowień umowy i w ogóle zrezygnuje z wydania książki. Niestety, ale mnie właśnie spotkało coś takiego. Chociaż tak naprawdę od początku czułam, że gdy zacznę negocjować, to nic z tego nie wyjdzie. Ale z drugiej strony w moim odczuciu umowa była i tak nie do przyjęcia, więc aż tak bardzo nie żałuję 😅

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว +1

      Rynek wydawniczy w Polsce faktycznie jest dziwny. Bo nie dość, że aby zwiększyć swoje szanse na wydanie, musimy (przynajmniej w tej chwili) albo pisać kryminały albo obyczajówki z wątkiem romantycznym i porno story, to jeszcze przebieramy przed wydawnictwem nogami z lęku, że w ogóle nie rozpocznie z nami współpracy, jak zaczniemy negocjować warunki umowy. Ciekawe jest rownież to, że normalne jest negocjowanie, gdy sprzedajesz mieszkanie albo gdy zawierasz umowę o pracę. A jako autorzy nie możemy wnieść żadnych uwag do draftu umowy. Sądzę Marta, że każdy piszący podejmuje decyzję sam, z jakim wydawnictwem godzi się współpracować. Jeżeli wydawnictwo nie traktuje mnie poważnie i jak partnera, to szczerze? Wolę, aby nie wydali mojej książki. Ale ktoś inny będzie chciał tę cenę gorszych warunków ponieść.

  • @bekitnypomien7657
    @bekitnypomien7657 2 ปีที่แล้ว +1

    Ha ha! Kiedyś zamieściłam swój tekst na pewnym portalu, a jakiś czas potem zamiściłam ten tekst na innej stronce i dostałam zarzut, że zrobiłam plagiat, bo tam byłam po innym nickiem, a tu pod innym :). Nie ma to, jak splagiatować samą siebie.

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว +2

      A to się akurat nazywa autoplagiat i niestety niewielu zdaje sobie z niego sprawę. Najczęściej mamy z nim do czynienia w przypadku tekstów popularnonaukowych albo naukowych.

    • @bekitnypomien7657
      @bekitnypomien7657 2 ปีที่แล้ว +1

      @@zyciezpisaniem To nie byłam świadoma, że coś takiego istnieje. Wiem, że wiele osób swoje teksty zamieszcza na różnych stronach internetowych. Ja wtedy szczerze mówiąc zapomniałam, że gdzieś tam publikowałam ten swój tekst, więc po tym jak zamieściłam go drugi raz na innym portalu, tamto konto wykasowałam. Zresztą teraz już w internecie nie zamieszczam swoich tekstów. Osobom zainteresowanym wysyłam je mailem. Ale informacja o autoplagiacie ciekawa. Człowiek to całe życie się czegoś uczy :)

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว

      @@bekitnypomien7657 Poczytaj sobie o autoplagiacie :-). Na tym kanale raczej nie zamierzam o tym nakręcać oddzielnego odcinka, ale kto wie, kto wie...

    • @bekitnypomien7657
      @bekitnypomien7657 2 ปีที่แล้ว

      @@zyciezpisaniem A mam zamiar poczytać, bo mnie zaintrygowało...

  • @Kathi914
    @Kathi914 หลายเดือนก่อน

    Hej! Świetny film! Co Pani myśli o prawie pierwszeństwa do nowych tekstów autora na okres 5 lat i co jeśli autor podobnego zapisu w umowie nie chce widzieć. Nawet kierując się zasadą ograniczonego zaufania - w końcu nie znamy się z wydawnictwem, dlatego taki zapis już niszczył kariery pisarskie. Czy bardzo bezczelnie zabrzmi: "Dziękuję, ale poproszę o usunięcie danego zapisu." ?
    Nadmienię, że nie planuję wiązania się z danym wydawnictwem na dłużej.

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  หลายเดือนก่อน

      Ja bym nie wyraziła zgody i negocjowała usunięcie tego postanowienia (w umowie wydawniczej nie ma zapisów 😊). Zrobiłabym tak zwłaszcza, gdybym była debiutantem i umowę z takim postanowieniem przedstawiłoby mi wydawnictwo w stylu Jaś i Staś. A 5 lat to długo. Pozdrawiam.

  • @augustadocher7892
    @augustadocher7892 2 ปีที่แล้ว +1

    Nie umiem znaleźć postu na FB (z którego tutaj weszłam). Mogę prosić o link?

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว

      Beata, link do posta nie chce mi się wygenerować :-(. Ale wystarczy, że wejdziesz tutaj: facebook.com/magdalenajaroszewskapisarka/ i wyświetli Ci się jako pierwszy z góry.

  • @Greenleafff
    @Greenleafff 2 ปีที่แล้ว +1

    Myślałem że na tyle prawo autorskie działa, że ochrona napisanego tekstu ma miejsce "z góry", a nie gdy dopiero zamieści się odpowiednią formułę

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว

      Jeżeli napisałeś książkę, która spełnia przesłanki utworu określone w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych (a zakładam, że spełnia), to jasne, że podlega ochronie prawno-autorskiej. Ale pamiętaj o tym, że prawo chroni utwór a nie pomysł na zrealizowanie tego utworu, tj. w naszym przypadku pomysł na fabułę książki. Warto zatem gdy dzielisz się z kimś pomysłem na fabułę zaznaczać, że przekazujesz informację poufną i w miarę możliwości zawrzeć umowę o zachowanie poufności, zanim jeszcze ten pomysł ujawniasz.

  • @Ola-qf8qs
    @Ola-qf8qs 8 หลายเดือนก่อน +1

    Bardzo potrzebna wiedza dla autorów. Negocjowałam z wydawcą, ale on nie chce żadnych zmian w umowie. Czy w takiej sytuacji, gdy umowa nie została podpisana, można się wycofać bez konsekwencji? Czy będzie to umowa dorozumiana (licencja wyłączna), skoro wydawnictwo wykonało redakcję i korektę książki? Na część poprawek się zgodziłam, ostatecznej wersji tekstu nie zatwierdziłam. Wydawca nie zgodził się na moje poprawki do przesłanej przez niego umowy.
    Mogę wydać książkę gdzieś indziej, czy oni już mają jakieś prawa do mojego tekstu? I czy ponoszę koszty redakcji przy wycofaniu się? Proszę o pomoc.

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  8 หลายเดือนก่อน

      A na jakiej podstawie wydawnictwo zrobiło redakcję i korektę książki? Na podstawie ustaleń mailowych między Wami? Jeżeli tak, to jakie one były? Bo z tego co piszesz, wnioskuję, że dopiero teraz po wykonaniu redakcji i korekty przez wydawnictwo, ma dojść do zawarcia umowy? Bardzo dziwne. Bo żadne szanujące się wydawnictwo nie zleca żadnych prac nad książką bez zawarcia umowy z autorem.

    • @Ola-qf8qs
      @Ola-qf8qs 8 หลายเดือนก่อน

      @@zyciezpisaniem To jest małe wydawnictwo. Cały kontakt odbywał się mailowo, nie było żadnych szczegółowych ustaleń. Wysłałam tekst, oni odpisali, że chcą wydać, ale trzeba trochę zmienić w treści, np. rozbudować wątek, złagodzić charakter postaci. Było kilka etapów tych zmian, na ostatnie się nie zgodziłam, bo szkodziły tekstowi.
      Nadal nie doszliśmy do porozumienia odnośnie treści umowy. Najchętniej bym się wycofała.
      Edit. Jest dokładnie tak, jak piszesz. Po zrobieniu redakcji wydawnictwo dopiero chce podpisywać umowę. Redakcja była przeprowadzona w celu wydania książki, bez żadnej umowy pisemnej.

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  8 หลายเดือนก่อน

      @@Ola-qf8qs Olka,
      1. Należałoby uznać, że jeszcze przed wykonaniem redakcji i korekty zawarłaś z wydawnictwem w sposób dorozumiany umowę licencyjną niewyłączną. Dlatego że umowa licencji wyłącznej powinna zostać zawarta w formie pisemnej.
      2. To oznacza, że wydawnictwo jako licencjobiorca ma prawo korzystać z utworu, ale Twoje prawa majątkowe nadal pozostają przy Tobie jako twórcy. Nie ustaliliście zapewne okresu obowiązywania takiej licencji. W takim przypadku uznaje się, że ten okres trwa 5 lat.
      3. ALE! Ponieważ nie ma ustaleń między Wami co do określenia przesłanek umożliwiających wypowiedzenie umowy (jak również tego, co ze zwrotem kosztów poczynionych już przez wydawnictwo w przypadku braku akceptacji przez autora zaproponowanych przez redaktora zmian w książce), najbezpieczniej jest rozwiązać ten spór polubownie i rozwiązać umowę za porozumieniem obu stron. Wydawnictwo zapewne będzie rościć sobie prawo do zwrotu kosztów poniesionych na redakcję i korektę. I to będzie przedmiotem sporu pomiędzy Wami. Można zaproponować wydawnictwu rozwiązanie tej umowy za porozumieniem z rozłożeniem płatności na raty albo wyjść od propozycji poniesienia kosztów 50/50, na co należy się spodziewać, że wydawnictwo nie wyrazi zgody.
      To jest jednak moja ocena na podstawie wyłącznie tego, co piszesz. A prawnicy wiedzą, że jak się dorwą do dokumentacji, to klient jedno, a dokumenty temu przeczą 😊. Dlatego polecam Ci skonsultowanie się z prawnikiem, aby zobaczył całą Waszą korespondencję i ocenił stan prawny i możliwości, jakie masz, bazując na całej wiedzy ze stanu faktycznego. Bo ja znam tylko wyrywki. Powodzenia Ci życzę i następnym razem nie wyrażaj zgody na żadne prace nad Twoją książką bez zawarcia porządnej umowy!!! Bo właśnie Twój przypadek doskonale pokazuje, jak ona jest ważna i do czego i kiedy się przydaje.

    • @Ola-qf8qs
      @Ola-qf8qs 8 หลายเดือนก่อน

      @@zyciezpisaniem Dziękuję :-)

  • @marcinadamkiewicz5810
    @marcinadamkiewicz5810 2 ปีที่แล้ว +1

    Czy mógłbym w takim razie prosić o jakieś rekomendacje tych blogów traktujących o prawie autorskim?

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว +1

      Marcin, niestety nie. To nie jest pytanie skierowane do mnie i specjalnie nie wymieniam odpowiednich w filmie, bo polecałabym swoją konkurencję ☺️ Mam nadzieję, że to rozumiesz. Każdy piszący powinien mieć wykształconą umiejętność researchu. Wierzę, że tę umiejętność w pełni wykorzystasz, szukając interesujących Cię informacji z zakresu prawa autorskiego dzięki wujkowi Google. Ps. Zawsze możesz zadać mi też pytanie tutaj albo np. na Instagramie. I zawsze mogę z tego zrobić karuzelę dostępną dla wszystkich. Pozdrawiam!

    • @marcinadamkiewicz5810
      @marcinadamkiewicz5810 2 ปีที่แล้ว +1

      @@zyciezpisaniem Jasne. Doskonale rozumiem. Już znalazłem jedną ciekawą stronę więc chyba sobie poradzę. Dziękuję i jak zgłębię temat, z pewnością będę miał mnóstwo pytań. Ps. Świetny filmik.

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว +1

      @@marcinadamkiewicz5810 Wierzę, że sobie poradzisz i że masz tę moc 💪 Ps. Dziękuję. Chciałam, aby był dla Was przydatny.

  • @K_Majewska
    @K_Majewska 2 ปีที่แล้ว +1

    Mogę spytać, jak rozumieć taki zapis w umowie : Autor zobowiązuje się nie wydawać bez zgody wydawnictwa, również jako współautor, w żadnym innym wydawnictwie utworu, który nosiłby taki sam lub podobny tytuł, zawierał podobne postacie lub motywy, lub byłby w jakikolwiek inny sposób konkurencyjny w stosunku do Utworu określonego w niniejszej umowie. - Czy to oznacza, że np. nie mogę wydać kontynuacji danej książki w innym wydawnictwie, bez zgody wydawnictwa "pierwszego"?

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว

      Tak należy to postanowienie rozumieć. Oprócz zakazu konkurencji w umowie wydawniczej wydawcy często zastrzegają sobie również tzw. prawo pierwszeństwa, tzn. że jeżeli napiszesz kontynuację książki wydawca zastrzega sobie prawo do pierwszeństwa jego wydania. Jeżeli już na tym etapie wiesz albo przynajmniej przypuszczasz, że Twoja książka może mieć dalsze dzieje i będziesz chciała dopisać dalsze jej części, warto, aby w umowie dookreślić, że Twoja książka będzie miała kontynuację i wtedy dość dobrze ustalić, w jakich konkretnie sytuacjach nie będziesz kontynuować współpracy z tym wydawnictwem, np. gdy wydawnictwo nie będzie wypłacać wynagrodzenia w ustalonych terminach.

    • @K_Majewska
      @K_Majewska 2 ปีที่แล้ว

      @@zyciezpisaniem niestety, ale już po ptokach. Pierwszeństwa nie ma, tyle dobrego. Hm, czyli musiałabym prosić o taką oficjalną zgodę wydawnictwa? A jak to się ma do darmowego udostępniania treści kontynuacji, np.na stronie autorskiej czy platformie typu Wattpad?

    • @zyciezpisaniem
      @zyciezpisaniem  2 ปีที่แล้ว +1

      @@K_Majewska Tak, musiałabyś poprosić o zgodę wydawnictwo, bo na taki zakaz konkurencji wyraziłaś zgodę. Zakaz konkurencji dotyczy jedynie niewydawania w innym wydawnictwie. Nie obejmuje niemożności publikowania dalszych części na Twojej stronie www albo Wattpadzie. W końcu trudno je uznać za wydawnictwa, prawda? Ale nie widzę całej umowy i wszystkich jej postanowień, a tak umowę ocenia prawnik, więc być może coś tam jeszcze masz zachomikowane :-)))

    • @K_Majewska
      @K_Majewska 2 ปีที่แล้ว

      @@zyciezpisaniem dziękuję bardzo :)