Pluton krotko po wejsciu do Wodnika w styczniu, zaraz nastepnego dnia po moich urodzinach przeciagnal mnie bez zadnej zapowiedzi po podlodze w traumatyczny sposob. 3 miesiace pozniej to powtorzyl ...... nadal sie po tym zbieram. Wewnetrza transformacja, ktora pewnie zajelaby mi cale lata odbyla sie w bardzo krotkim czasie i to w brutalny sposob. Mam nadzieje, ze swoja "porcje" juz otrzymalam i po 19 listopada Pluton sobie o mnie nie przypomni ;) odliczam dni z lekka obawa ;) Dziekuje za wskazowki na listopad. I subskrybuje! :)
Pluton krotko po wejsciu do Wodnika w styczniu, zaraz nastepnego dnia po moich urodzinach przeciagnal mnie bez zadnej zapowiedzi po podlodze w traumatyczny sposob. 3 miesiace pozniej to powtorzyl ...... nadal sie po tym zbieram. Wewnetrza transformacja, ktora pewnie zajelaby mi cale lata odbyla sie w bardzo krotkim czasie i to w brutalny sposob. Mam nadzieje, ze swoja "porcje" juz otrzymalam i po 19 listopada Pluton sobie o mnie nie przypomni ;) odliczam dni z lekka obawa ;) Dziekuje za wskazowki na listopad. I subskrybuje! :)
Dziękuję za podzielenie się i trzymam kciuki za pozytywnie transformujący tranzyt Plutona :)
Dziękuję za ciekawe informacje 💕
🍀🍀🍀
Pluton w Wodniku 😭😭😭😭😭
Już niebawem czas na transformacje! Ta energia może być intensywna, ale może dać nam też dużo siły do zmian, za co trzymam kciuki! :)