SSHD myślałem, że wyginęły, a tu raz po raz się trafi ^^ ten klucz wygląda trochę jak Rocket launcher'a z quake'a 3 😅 Czy mogliby obaj Panowie (mówię również o Panu z firmy SGdata) zrobić filmik o swoich failach na początku swojej kariery? Nie wierzę że zawsze to tak gładko szło zwłaszcza na początku, precyzyjne rączki trzeba mieć, a tu nie ma takiej łatwej poprawki w razie w jak podczas lutowania np, myślę że materiał byłby ciekawy. Film o początkach firmy SGdata oglądało się super. Pozdrawiam obu specjalistów
Można, aczkolwiek sądzę, że nie byłoby tego dużo - z prostej przczyny, że w moim przypadku określałem limit swoich możliwości i tego co mogę zrobić (nawet po ustaleniach z użytkownikiem) z nośnikiem i jeśli widziałem opcję, że bardziej spierniczę to wolałem przekazać przypadek dużo bardziej doświadczonym kolegom z dokładnym opisem co zrobiłem. Porażki dotyczące nauki na urządzeniach do ćwiczeń - tu jest co opowiadać.
mam tylko jedno spostrzezenie co juz wczesniej zauwazylem, chowanie tajemnicy przed zlym swiatem jak to sie zaznacza talerze tak jakby ludzie byli niepelno sprawni i nagle zaczna wszyscy dyski rozkrecac, troche mi to komunizmem czuc, ze sie ma monopol na to co ludzie moga robic lub nie, oczywiscie mozna to traktowac jako wiedze tajemna swoja wlasnosc intlektualna ze sie to odkrylo ale traktowanie ze ktos sobie krzywde zrobi to srednio, ja gdybym mi padl dysk i nie majac sprzetu i programow nie ruszam tymbardziej jak bym mial jakies wazne dane, nie zaryzkowalbym utrata, a moze sie nie potrzebnie spinam, jak ma kto rokrecic to i tak rokreci a wytyczanie mu dzialan go zacheci jeszcze bardziej, ale juz dawno mialem o tym pisac wiec napisalem, mimo wszystko dobrze sie oglada, nie ze tylko krytykuje, pozdrawiam
Może i tak, może i nie. Ogólnie nie jest to pilnie strzeżona tajemnica, bo współpracując z innymi firmami często wymieniamy się pomysłami oraz doświadczeniem w danych kwestiach. Moja metoda przez większość uważana jest za bardzo ryzykowną i dlatego wolę tego nie upubliczniać. Wiedzą wymieniają się też osoby, które w jakiś sposób przysłużyły się w brażny, więc "żeby wyjąć trzeba włożyć". To, że są osoby rozsądne tak jak Ty nie oznacza, że zaraz nie zaczniemy dostawać sprzętu bo ktoś postanowił tę technikę wykorzystać (podobnie jak dysków Seagate po komendzie regeneracji translatora, co ma miejsce do tej pory). Samo markowanie też ma charakter orientacyjny ponieważ nikt nie jest w stanie ponownie tak samo wypozycjonować platerów. I znowu - czasami pozycja nie ma praktycznie znaczenia, czasami trzeba wysterować napęd do odczytu po takim zabiegu, a w niektórych dyskach w ogóle jest to niemożliwe po desynchronizacji. Kto wie, może przyjdzie taki moment kiedy dorosnę do decyzji, aby zdjać cenzurę z tej czynności. Ale ciekawi mnie, co podejrzewasz Ty i inni widzowie ; )
@@HEXserwis a poźniej tłumaczenie klienta, ło panie... na jontubie to wyglądało na takie proste :) hitem było jak marynarz - mechanik okretowy przyniósł dysk po samodzielnym otwarciu i własnej diagnozie - do wymiany szczotki (chodziło mu o głowice)
@@avikowy Jestem na różnych grupach i ludzie dzielą się na tych, który zdają sobie sprawę z potencjalnych problemów podczas przystępowania do naprawy (nie tylko w naszej branży), ale są też tacy, którzy utrzymują, że wymienili talerz w HDD, odczytali co chcieli i wydali tylko na dawce. Ostatnio miałem okazję rozmawiać z dwoma takimi. Jeden wymienił talerz w Seagate Blue a inny zapytany o to, co było uszkodzone i dlaczego akurat postanowił przekładać talerz odpowiedział, że nie wie bo nie zna się na dyskach...
Fukał i dmuchał, dmuchał i fukał
a ważne dane zuch nasz odszukał!
Tylko tyle umiem jeżeli o efekty specjalne ; (
SSHD myślałem, że wyginęły, a tu raz po raz się trafi ^^ ten klucz wygląda trochę jak Rocket launcher'a z quake'a 3 😅
Czy mogliby obaj Panowie (mówię również o Panu z firmy SGdata) zrobić filmik o swoich failach na początku swojej kariery? Nie wierzę że zawsze to tak gładko szło zwłaszcza na początku, precyzyjne rączki trzeba mieć, a tu nie ma takiej łatwej poprawki w razie w jak podczas lutowania np, myślę że materiał byłby ciekawy.
Film o początkach firmy SGdata oglądało się super. Pozdrawiam obu specjalistów
Można, aczkolwiek sądzę, że nie byłoby tego dużo - z prostej przczyny, że w moim przypadku określałem limit swoich możliwości i tego co mogę zrobić (nawet po ustaleniach z użytkownikiem) z nośnikiem i jeśli widziałem opcję, że bardziej spierniczę to wolałem przekazać przypadek dużo bardziej doświadczonym kolegom z dokładnym opisem co zrobiłem.
Porażki dotyczące nauki na urządzeniach do ćwiczeń - tu jest co opowiadać.
@@HEXserwis Bardziej mi chodziło właśnie podczas nauki, wątpię aby ktoś ryzykował z danymi klienta gdy się czuje mało pewnie z danym przypadkiem
@@Grucha1998
Znam takich, kórym to nie przeszkadza ; P
mam tylko jedno spostrzezenie co juz wczesniej zauwazylem, chowanie tajemnicy przed zlym swiatem jak to sie zaznacza talerze tak jakby ludzie byli niepelno sprawni i nagle zaczna wszyscy dyski rozkrecac, troche mi to komunizmem czuc, ze sie ma monopol na to co ludzie moga robic lub nie, oczywiscie mozna to traktowac jako wiedze tajemna swoja wlasnosc intlektualna ze sie to odkrylo ale traktowanie ze ktos sobie krzywde zrobi to srednio, ja gdybym mi padl dysk i nie majac sprzetu i programow nie ruszam tymbardziej jak bym mial jakies wazne dane, nie zaryzkowalbym utrata, a moze sie nie potrzebnie spinam, jak ma kto rokrecic to i tak rokreci a wytyczanie mu dzialan go zacheci jeszcze bardziej, ale juz dawno mialem o tym pisac wiec napisalem, mimo wszystko dobrze sie oglada, nie ze tylko krytykuje, pozdrawiam
Może i tak, może i nie.
Ogólnie nie jest to pilnie strzeżona tajemnica, bo współpracując z innymi firmami często wymieniamy się pomysłami oraz doświadczeniem w danych kwestiach.
Moja metoda przez większość uważana jest za bardzo ryzykowną i dlatego wolę tego nie upubliczniać.
Wiedzą wymieniają się też osoby, które w jakiś sposób przysłużyły się w brażny, więc "żeby wyjąć trzeba włożyć".
To, że są osoby rozsądne tak jak Ty nie oznacza, że zaraz nie zaczniemy dostawać sprzętu bo ktoś postanowił tę technikę wykorzystać (podobnie jak dysków Seagate po komendzie regeneracji translatora, co ma miejsce do tej pory).
Samo markowanie też ma charakter orientacyjny ponieważ nikt nie jest w stanie ponownie tak samo wypozycjonować platerów.
I znowu - czasami pozycja nie ma praktycznie znaczenia, czasami trzeba wysterować napęd do odczytu po takim zabiegu, a w niektórych dyskach w ogóle jest to niemożliwe po desynchronizacji.
Kto wie, może przyjdzie taki moment kiedy dorosnę do decyzji, aby zdjać cenzurę z tej czynności.
Ale ciekawi mnie, co podejrzewasz Ty i inni widzowie ; )
@@HEXserwis Najprawdopodobnie robiłeś znak w postaci rysy w poprzek talerza ostrym skalepelem ;-)
@@MortimerKadaver
Ciepło, ale skalpele były testowane i nie są w stanie zostawić widocznego śladu.
@@HEXserwis a poźniej tłumaczenie klienta, ło panie... na jontubie to wyglądało na takie proste :) hitem było jak marynarz - mechanik okretowy przyniósł dysk po samodzielnym otwarciu i własnej diagnozie - do wymiany szczotki (chodziło mu o głowice)
@@avikowy
Jestem na różnych grupach i ludzie dzielą się na tych, który zdają sobie sprawę z potencjalnych problemów podczas przystępowania do naprawy (nie tylko w naszej branży), ale są też tacy, którzy utrzymują, że wymienili talerz w HDD, odczytali co chcieli i wydali tylko na dawce.
Ostatnio miałem okazję rozmawiać z dwoma takimi.
Jeden wymienił talerz w Seagate Blue a inny zapytany o to, co było uszkodzone i dlaczego akurat postanowił przekładać talerz odpowiedział, że nie wie bo nie zna się na dyskach...
i włożył brudnego.........................
Boję się zapytać... Kogo w co? / Co gdzie?