Zacznę od scyzoryka (porządny nie z marketu bo te pękają jak coś podważamy ), czołówka (bo czasami szkoda wzroku), bezstykowy próbnik - "fazer" ( obowiązkowy), ściągacz kieszonkowy od pojed. przewodu do UTP obrotowy, regulowany - "spinacz" ( da radę i linke 35mm2 oskórować ), mini szczypce do zaciskania tulejek + tulejki, złączki "wago", taśma izolacyjna + foliopis, klucz do szaf, kombinerki długie wąskie, wkrętaki izolowane - wszystko mieści się w saszetce na pas. No o kluczu nigdy nie myślałem zawsze jakaś szafa gdzieś jest obok maszyny, ale już myślałem o Spline które są uniwersalne więc chyba przetestuję - czas dokupić drugą saszetkę na pas to i miarka wejdzie i parę innych rzeczy. Obowiązkowo gdzieś okulary ochronne i rękawiczki - czasami w czeluści maszyn tkwi gdzieś niespodziewanie dający o sobie skumulowany kurz. Multitool kpl. testowałem - nadmiar złomu w kieszeni - lepiej kupić oddzielnie torxy i hexy wg potrzeby a komplety do skrzynki.
pamiętaj wszystko się przyda, moja walizka rozsypała się pod ciężarem wszystkiego co w niej było, teraz ma wózek ( przy okazji jest stół roboczy). czego brakuje w filmie to latarki oraz lutownicy np. gazowej, kluczy imbusowych/torx, oraz większego zestawu kluczy. a i jeszcze zaciskarka do konektorów
Nie jestem automatykiem, ale trochę szaf złożyłem i polecam posiadanie prasek na kwadrat oraz na płasko, bo czasami są ze sobą niekompatybilne tj. nie wejdzie w klemę kwadratowo zaprasowana końcówka i czasami na płasko, te prasujące w sześciokąt nie kupować, bo nie ma sensu - po prostu graniczne wartości klem nie przyjmują tak zaprasowanych końcówek. Tak samo wkrętaki lepiej mieć szybkie tzw. precyzyjne, a dopiero przy końcowym montażu używać "wolnych" do dokręcania. Zależnie co się składa, ale generalnie Wiha Picofinish to standard jeśli chodzi o prefabrykację szaf (w secie bodajże jest 6-7 wkrętaków philips/płaskie). Z serii Weidmuller Stripax nie polecam kupna wersji Ultimate (odizolowuje do 10mm2 ostrze ma w układzie czyli coś podobnego co ma stripax 16), bo tych cieńkich przewodów nie rusza, a głównie 1mm2 w dół są potrzebne tj. zwykłe stripax te płaskie są git, te od Wago, Knipex, Phoenix, Zebra/Wurth unikać i chyba tj. z tej samej fabryki - one są OK do 1mm2 w górę, a w dół to kaleczą. No i fajnie mieć w posiadaniu wkrętaki typu PZ/FL do dociągania np. styczników czy bezpieczników tzw. "eSów". Do odizolowywaniu kabli znowu polecam tapeciaka XA-1 Olfa w Castorama za 20zł dostępny, bo jest bardzo ostry, poręczny i w przypadku izolacji silikonowych jako jedyny działa tj. ma się kontrolę nad tym co się tnie (wiem, że nie powinno się tak robić, ale izolacja silikonowa tj. jedna z dwóch tych porąbanych zaraz po kopalnianej do pomp). W artykule zabrakło pewnie rurek do odizolowywania i te stabilne są OK, ale jak ktoś chce mieć powtarzalność to Weidmuller AM 16 są spoko do takich rzeczy. Swoją drogą niezłe koszta generuje taka torba automatyka, bo sam jak pracuję i dokupuję jakieś rzeczy "przyda się" to na spokojnie wychodzi 10k złotych . Pozdrawiam
1) Wiha Picofinish to standard jeśli chodzi o prefabrykację szaf ??? Co Ty tym dokręcisz? Przecież to malutkie jest. Polecam Wiha SoftFinish electric slimFix. 2) Tak samo wkrętaki lepiej mieć szybkie tzw. precyzyjne, a dopiero przy końcowym montażu używać "wolnych" do dokręcania. ?? Co znaczy końcowym montażu? Ja tam wolę dokręcić raz dobrze i zapomnieć.
@@ravdobrzynski ad. 1 zaciski w PLC potrzebują 2,5 lub 3 mm płaskich i nimi dokręcam (np. SE DDC 3.2. S lub zaciski pomocnicze automatów) + zaciski Wago można od biedy nimi podważać czy tam Phoenix Contact, a te co podałeś też mam i mało używam, bo to są "wolne" wkrętaki. ad. 2 np. automaty lepiej dokręcać na 2 biegu przy małym momencie bo i tak będzie trzymało, a i tak kontrola jakości sprawdza czy one są dobrze dociągnięte i tj. jakieś pół obrotu wkrętaka dodatkowo. "Końcowy montaż" mam na myśli 1. ja osznurowuję szafę 2. ktoś to sprawdza + pomiary robi 3. na końcu na "budowie" ktoś to podłącza i jest nalepka by jeszcze raz sprawdził szafę wizualnie i podociągał śruby.
@@Cbych Ok dzięki. Trochę tylko mi ten wątek z kontrolą jakości się nie podoba, bo kontrola to powinna kilka zacisków losowo sprawdzić a nie lecieć wszystkie.
@@ravdobrzynski sprawdzają tylko wysoko prądowe i też wkrętarką i nie sprawdza się pod obciążeniem szafy, tylko izolację + różnicowo-prądowe jeśli są w szafie; no i działanie czy jest bez błędów. Tak czy inaczej kontrola jakości tj. gość co sprawdza całą szafę, a nie wyrywkowo. W tej firmie czy ogólnie w Niemczech tj. normalka tzn. nie spotkałem się z innym systemem jedynie w niektórych wymagane jest dokręcanie odpowiednim momentem.
Do podręcznego zestawu utrzymania ruchu fajna by był multimetr sanwa pm3. Mały i kompaktowy. Jedyny problem to jednak to że nie jest go łatwo kupić. Ale sprzęt naprawdę godny polecenia
Cześć, spodziewałem się, że będzie tu także coś o kalibratorach pętli prądowej 4-20mA. Czy fakt, że nie wspomniałeś nawet o nich oznacza, że obejdzie się bez nich? Przymierzam się do przekwalifikowania w stronę elektryki/automatyki i korzystając z faktu, że wciąż jestem w UK wyszukuje okazji do zakupu porządnego sprzętu pomiarowego z drugiej ręki. Udało się kupić w zasadzie nowe (wyjęte z kartona) dwa porządne multimetry, cęgi i kilka innych rzeczy (wszystko FLUKE) za połowę ceny z certyfikatami kalibracji. Natomiast przeleciał mi koło nosa kalibrator FLUKE 789B za £175 w idealnym stanie i stąd moje rozważania, czy jest czego żałować jako potencjalnie przydatnego sprzętu za tak małe pieniądze? Przeciętna cena wywoławcza tego sprzętu w takim sobie stanie wizualnym to od £500 wzwyż.
Napewno przydatna sprawa ale nie wszystko w automatyce opiera się o 4-20 pewnie dlatego też nie poruszony temat a wszystkiego przy dupie i tak nie da się mieć...
Jak z ściągaczami się zgodzę to z zaciskarkami absolutnie nie. Mam zaciskarke za 40zl i za 300zl i nie widzę między nimi różnicy co lepsze ta za 40zl lepiej mi się pracuje. Nie zawsze co z górnej półki to lepsze
a bramkarz to nie piłkarz? niby nie, ale zarówno piłkę kopnie, bramkę strzelić może, a drużyna bez niego zbytnio nic nie ugra. Automatyki bez mechaniki nie ma, a to że ktoś ma takie ukierunkowanie zadań w zespole, nie oznacza że w razie konieczności nie siądzie do plc'ka czy do szafy elektrycznej. Co innego gdy ktoś jest stricte konstruktorem, ale to przecież nie ten przypadek.
@@jakubbaran8261 Jak ktoś zna się dobrze na mechanice to małe szanse że ten jego program będzie napisany poprawnie. Niestety ale automatycy, którzy nie mają w tytule "Programista PLC" nie zna się na software engineeringu i ten jego kod jest uklepany a nie napisany
@@TheCoder123456 Oczywiście, tak samo jak w przypadku gdy programista plc będzie musiał zaprojektować jakiś prosty mechaniczny układ automatyki. Wiadomo że zrobi to gorzej, nie ma takiego doświadczenia czy wiedzy. Jednak specyfika branży sprawia iż należy znać, chociażby podstawy, wszystkiego. W przypadku dużych firm łatwiej podzielić zadania, przyporządkować je poszczególnym specjalistą, jednak w małych firmach taka interdyscyplinarność jest na wagę złota. Poza tym często taki "uklep" potrafi śmigać na maszynach po kilkanaście lat. Warto pisać kod dobrze, ale nie trzeba być Michałem Aniołem żeby kuchnie pomalować 😏
@@jakubbaran8261 Tylko układy mechaniczne nie są elastyczne a programy zmienia się bardzo często. I potem użeraj się z takim makaronem. To jest ta różnica.
Zacznę od scyzoryka (porządny nie z marketu bo te pękają jak coś podważamy ), czołówka (bo czasami szkoda wzroku), bezstykowy próbnik - "fazer" ( obowiązkowy), ściągacz kieszonkowy od pojed. przewodu do UTP obrotowy, regulowany - "spinacz" ( da radę i linke 35mm2 oskórować ), mini szczypce do zaciskania tulejek + tulejki, złączki "wago", taśma izolacyjna + foliopis, klucz do szaf, kombinerki długie wąskie, wkrętaki izolowane - wszystko mieści się w saszetce na pas. No o kluczu nigdy nie myślałem zawsze jakaś szafa gdzieś jest obok maszyny, ale już myślałem o Spline które są uniwersalne więc chyba przetestuję - czas dokupić drugą saszetkę na pas to i miarka wejdzie i parę innych rzeczy. Obowiązkowo gdzieś okulary ochronne i rękawiczki - czasami w czeluści maszyn tkwi gdzieś niespodziewanie dający o sobie skumulowany kurz. Multitool kpl. testowałem - nadmiar złomu w kieszeni - lepiej kupić oddzielnie torxy i hexy wg potrzeby a komplety do skrzynki.
pamiętaj wszystko się przyda, moja walizka rozsypała się pod ciężarem wszystkiego co w niej było, teraz ma wózek ( przy okazji jest stół roboczy). czego brakuje w filmie to latarki oraz lutownicy np. gazowej, kluczy imbusowych/torx, oraz większego zestawu kluczy. a i jeszcze zaciskarka do konektorów
Bardzo fajny film. Pozdrawiam.
latarka czołówka - to musi być w podręcznej skrzynce, po prostu musi!
Tak dokladnie czołówka baaardzo przydatny gadżet
Nie jestem automatykiem, ale trochę szaf złożyłem i polecam posiadanie prasek na kwadrat oraz na płasko, bo czasami są ze sobą niekompatybilne tj. nie wejdzie w klemę kwadratowo zaprasowana końcówka i czasami na płasko, te prasujące w sześciokąt nie kupować, bo nie ma sensu - po prostu graniczne wartości klem nie przyjmują tak zaprasowanych końcówek. Tak samo wkrętaki lepiej mieć szybkie tzw. precyzyjne, a dopiero przy końcowym montażu używać "wolnych" do dokręcania. Zależnie co się składa, ale generalnie Wiha Picofinish to standard jeśli chodzi o prefabrykację szaf (w secie bodajże jest 6-7 wkrętaków philips/płaskie). Z serii Weidmuller Stripax nie polecam kupna wersji Ultimate (odizolowuje do 10mm2 ostrze ma w układzie czyli coś podobnego co ma stripax 16), bo tych cieńkich przewodów nie rusza, a głównie 1mm2 w dół są potrzebne tj. zwykłe stripax te płaskie są git, te od Wago, Knipex, Phoenix, Zebra/Wurth unikać i chyba tj. z tej samej fabryki - one są OK do 1mm2 w górę, a w dół to kaleczą. No i fajnie mieć w posiadaniu wkrętaki typu PZ/FL do dociągania np. styczników czy bezpieczników tzw. "eSów". Do odizolowywaniu kabli znowu polecam tapeciaka XA-1 Olfa w Castorama za 20zł dostępny, bo jest bardzo ostry, poręczny i w przypadku izolacji silikonowych jako jedyny działa tj. ma się kontrolę nad tym co się tnie (wiem, że nie powinno się tak robić, ale izolacja silikonowa tj. jedna z dwóch tych porąbanych zaraz po kopalnianej do pomp). W artykule zabrakło pewnie rurek do odizolowywania i te stabilne są OK, ale jak ktoś chce mieć powtarzalność to Weidmuller AM 16 są spoko do takich rzeczy. Swoją drogą niezłe koszta generuje taka torba automatyka, bo sam jak pracuję i dokupuję jakieś rzeczy "przyda się" to na spokojnie wychodzi 10k złotych
. Pozdrawiam
Dziękujemy za rady doświadczonego elektryka. Takie rady to skarb
1) Wiha Picofinish to standard jeśli chodzi o prefabrykację szaf ??? Co Ty tym dokręcisz? Przecież to malutkie jest. Polecam Wiha SoftFinish electric slimFix.
2) Tak samo wkrętaki lepiej mieć szybkie tzw. precyzyjne, a dopiero przy końcowym montażu używać "wolnych" do dokręcania. ?? Co znaczy końcowym montażu? Ja tam wolę dokręcić raz dobrze i zapomnieć.
@@ravdobrzynski ad. 1 zaciski w PLC potrzebują 2,5 lub 3 mm płaskich i nimi dokręcam (np. SE DDC 3.2. S lub zaciski pomocnicze automatów) + zaciski Wago można od biedy nimi podważać czy tam Phoenix Contact, a te co podałeś też mam i mało używam, bo to są "wolne" wkrętaki. ad. 2 np. automaty lepiej dokręcać na 2 biegu przy małym momencie bo i tak będzie trzymało, a i tak kontrola jakości sprawdza czy one są dobrze dociągnięte i tj. jakieś pół obrotu wkrętaka dodatkowo.
"Końcowy montaż" mam na myśli 1. ja osznurowuję szafę 2. ktoś to sprawdza + pomiary robi 3. na końcu na "budowie" ktoś to podłącza i jest nalepka by jeszcze raz sprawdził szafę wizualnie i podociągał śruby.
@@Cbych Ok dzięki. Trochę tylko mi ten wątek z kontrolą jakości się nie podoba, bo kontrola to powinna kilka zacisków losowo sprawdzić a nie lecieć wszystkie.
@@ravdobrzynski sprawdzają tylko wysoko prądowe i też wkrętarką i nie sprawdza się pod obciążeniem szafy, tylko izolację + różnicowo-prądowe jeśli są w szafie; no i działanie czy jest bez błędów.
Tak czy inaczej kontrola jakości tj. gość co sprawdza całą szafę, a nie wyrywkowo.
W tej firmie czy ogólnie w Niemczech tj. normalka tzn. nie spotkałem się z innym systemem jedynie w niektórych wymagane jest dokręcanie odpowiednim momentem.
Generator sygnalu i sonda indukcyjna do przedzwonienia przewodow i sledzenia. W Polsce jestesmy, tu oznaczenia to luksus :D
Do podręcznego zestawu utrzymania ruchu fajna by był multimetr sanwa pm3. Mały i kompaktowy. Jedyny problem to jednak to że nie jest go łatwo kupić. Ale sprzęt naprawdę godny polecenia
Wymiary robią wrażenie, ciekawe jak z jakością
@@iAutomatykapl jakość jest zaskakująco dobra. Mówię to na podstawie 2 letniego użytkowania. Poza tym jest wyprodukowany w Japonii.
👍😉
💜
Cześć, spodziewałem się, że będzie tu także coś o kalibratorach pętli prądowej 4-20mA.
Czy fakt, że nie wspomniałeś nawet o nich oznacza, że obejdzie się bez nich?
Przymierzam się do przekwalifikowania w stronę elektryki/automatyki i korzystając z faktu, że wciąż jestem w UK wyszukuje okazji do zakupu porządnego sprzętu pomiarowego z drugiej ręki.
Udało się kupić w zasadzie nowe (wyjęte z kartona) dwa porządne multimetry, cęgi i kilka innych rzeczy (wszystko FLUKE) za połowę ceny z certyfikatami kalibracji.
Natomiast przeleciał mi koło nosa kalibrator FLUKE 789B za £175 w idealnym stanie i stąd moje rozważania, czy jest czego żałować jako potencjalnie przydatnego sprzętu za tak małe pieniądze? Przeciętna cena wywoławcza tego sprzętu w takim sobie stanie wizualnym to od £500 wzwyż.
Napewno przydatna sprawa ale nie wszystko w automatyce opiera się o 4-20 pewnie dlatego też nie poruszony temat a wszystkiego przy dupie i tak nie da się mieć...
klasa
Jak z ściągaczami się zgodzę to z zaciskarkami absolutnie nie. Mam zaciskarke za 40zl i za 300zl i nie widzę między nimi różnicy co lepsze ta za 40zl lepiej mi się pracuje. Nie zawsze co z górnej półki to lepsze
Różnie bywa :) My mamy inne doświadczenia.
Jak mam pisać komentarz skoro nie jestem automatykiem ;/
Mogę wtrącić? Intro mega głośno a głos ledwie słyszalny. Sprawdź to proszę następnym razem. P.S. nie to nie ja zostawiłem łapkę w dół
Mea Culpa
Mam takie same spostrzeżenia. Szczególnie oglądając na TV
Automatyk mechanik to nie automatyk
a bramkarz to nie piłkarz? niby nie, ale zarówno piłkę kopnie, bramkę strzelić może, a drużyna bez niego zbytnio nic nie ugra. Automatyki bez mechaniki nie ma, a to że ktoś ma takie ukierunkowanie zadań w zespole, nie oznacza że w razie konieczności nie siądzie do plc'ka czy do szafy elektrycznej. Co innego gdy ktoś jest stricte konstruktorem, ale to przecież nie ten przypadek.
Coraz bardziej w tych czasach trzeba być elastycznym a jak zwał tak zwał
@@jakubbaran8261 Jak ktoś zna się dobrze na mechanice to małe szanse że ten jego program będzie napisany poprawnie. Niestety ale automatycy, którzy nie mają w tytule "Programista PLC" nie zna się na software engineeringu i ten jego kod jest uklepany a nie napisany
@@TheCoder123456 Oczywiście, tak samo jak w przypadku gdy programista plc będzie musiał zaprojektować jakiś prosty mechaniczny układ automatyki. Wiadomo że zrobi to gorzej, nie ma takiego doświadczenia czy wiedzy. Jednak specyfika branży sprawia iż należy znać, chociażby podstawy, wszystkiego. W przypadku dużych firm łatwiej podzielić zadania, przyporządkować je poszczególnym specjalistą, jednak w małych firmach taka interdyscyplinarność jest na wagę złota. Poza tym często taki "uklep" potrafi śmigać na maszynach po kilkanaście lat. Warto pisać kod dobrze, ale nie trzeba być Michałem Aniołem żeby kuchnie pomalować 😏
@@jakubbaran8261 Tylko układy mechaniczne nie są elastyczne a programy zmienia się bardzo często. I potem użeraj się z takim makaronem. To jest ta różnica.