VLOG: Podjarka nową sofą 🛋️ przegląd topów do dziergania🧶 Wewnętrzny krytyk powraca | Jola Szymańska
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ก.ย. 2024
- [WŁĄCZ HD] Hej hej! Przed Wami vlog, w którym jaramy się nową sofą i kącikiem w salonie, który urządziłam. Robię też przegląd topów, które wydziergałam w ostatnich tygodniach (spojler: bluzka na drutach okazała się zbyt prostym projektem :o), idziemy do teatru na "Szalone nożyczki", przygotowuję babski wieczór i staram się zagłuszyć fakt, że mój wewnętrzny krytyk powraca i to w wielkim stylu. Miłego oglądania! Jola Szymańska
NASZA SOFA: cosmopolitan-d... (materiał aksamit, kolor Lavande). Przy podobnych zamówieniach przytrzymajcie zawsze kuriera aż dokładnie sprawdzicie zawartość opakowania :(
Lampki i fioletowe lustro - Sinsay online
TOPY - wzory:
- top fioletowy i pomarańczowy: www.ravelry.co..., włóczka
- top różowy: the-knit-stitc...
- top błękitny: the-knit-stitc...
- top musztardowy: the-knit-stitc...
WŁÓCZKI (bawełniane):
- pomarańczowa: Sandnes Garn Mandarin Petit
- fioletowa: dodziergania.p...
- pozostałe: www.weareknitt...
PATRONITE → patronite.pl/j...
INSTAGRAM → / jola_szymanska
FB → www. szy...
WWW → jolaszymanska.pl
Muzyka: Epidemic Sound
Jeżeli spodobał Ci się ten filmik daj łapkę w górę!
Subskrybuj: bit.ly/1RvmlNT
Dziękuję, że czytasz ten opis! Pod każdym moim filmem dołączam linki, odniesienia, szczegóły. Jeśli coś Cię zaciekawi, zawsze warto tu zerknąć. Do zobaczenia!
![[Watch Party] RoV Pro League 2024 Winter | ( Bacon Time Vs PSG )](http://i.ytimg.com/vi/zM25REvnJW4/mqdefault.jpg)
![[UNCUT] The Loyal Pin ปิ่นภักดิ์ EP.6 (1/4)](http://i.ytimg.com/vi/m05kZ2GDKXg/mqdefault.jpg)
Jak byłam dzieckiem, to usłyszałam teorię, że ubierając się elegancko do teatru wyrażamy swój szacunek dla aktorów i pracy, jaką włożyli w przygotowanie spektaklu. Nie wiem, czy aktorzy w ogóle zwracają uwagę na strój przybyłych, ale... jakoś mi to zapadło w pamięć i zawsze dbałam o elegancki strój do teatru czy filharmonii, a do kina już nie (bo mnie aktorzy/muzycy nie widzą). Z czasem to stało się też jedną z nielicznych okazji, żeby bardziej ubrać się trochę inaczej niż na co dzień - dla siebie, czasem też dla chłopaka (to była chyba jedyna forma randek, kiedy nie występowałam w sportowych i usmarowanych ciuchach - częściej włóczyliśmy się po górach i ściankach wspinaczkowych).
A szacunek do kasjera w sklepie i jego ciężkiej pracy po 12 godzin za marne pieniądze? Może tam też wypadałoby założyć garnitur?
ja uważam, że powinno się ubierać elegancko do takich miejsc, dla mnie jest to kwestia szacunku do np aktorów, muzyków itd i sama będąc na scenie, jest mi zwyczajnie miło, że ktoś jakby 'postarał się bardziej' z tej okazji i traktuje instytucje kulturalne jako naprawdę ważne i też między innymi w ten sposób to pokazuje 🌼
Ja lubię wychodzić do teatru ubrana elegancko- sukienka, kapelusz itd, bo ja to po prostu lubię. Miło ubrać się odświętnie a nie "tak jak zawsze", nawet jeśli miałby to być odświętny dres :)
Zwykle nie piszę tu żadnych komentarzy, tym razem jednak zrobię wyjątek ;) - Dress code od zawsze jest elementem kultury. I tej osobistej i tej, z którą się stykamy :) - Inaczej ubieramy się na plażę, inaczej do restauracji - jeszcze inaczej do teatru czy filharmonii. Zasady zwykłej (nie jakieś przesadnie wysublimowanej) elegancji, która jako wartość niestety ginie z naszego życia - mówią, żeby na wieczorne wyjścia, zwłaszcza te większe (teatr, filharmonia) rezerwować strój wieczorowy. - Nie obśmiewałabym tak szacunku do sztuki. Wcale nie trzeba przed nią padać na kolana, by ją, jej twórców i odtwórców - szanować. I by spotkania z nią były dla nas czymś wyjątkowym, świętem, które podkreślamy, między innymi, strojem; na które się przygotowujemy i które jest dla nas ważne. - To również nam pomaga przygotować się na wyjątkowe wydarzenie, w które nie wpadamy z biegu codzienności - Dodatkowo nam, kobietom, daje okazję do tego, by się pięknie, inaczej niż na co dzień ubrać - Ile ich mamy?:) - Nie rezygnujmy z tych kilku, które nam jeszcze zostały :) - Nie z powodu tego "co kto sobie o mnie pomyśli" - raczej co "ja wyrażam - swoim strojem". Innym ludziom, wydarzaniu w którym uczestniczę, miejscu, w którym jestem - Nie musi być to przecież brokatowa krynolina :) i frak - Ale elegancka sukienka? Spódnica lub spodnie z bluzką? - Można znaleźć wariant wieczorowego stroju, w którym elegancja ani nie wyklucza ani kłóci się z dobrym samopoczuciem :)
Pięknie to ujęłaś, w punkt 👌
Brawo , pięknie napisane! 👏👏
Bardzo Ci dziękuję za taki komentarz!
Ja lubię jakiś rodzaj symboliki (można to nazwać normami). jakiś regulamin działania, żebyśmy nie zdziczeli. Są różne okazje - różne miejsca - różne stroje. To mnie cieszy. Nie ma co się przebierać, ale dlaczego rezygnować z „estetycznych doznań” :)
Co do ubioru to myślę , że to się wzięło z dawnych czasów ludzie na co dzień chodzili normalnie ubrani nie mieli gdzie wychodzić to jak już wychodzili do teatru to chcieli w końcu móc się ubrać pięknie i tak zostało. może kiedyś kiedyś nie było aż tyle elegancji i jak było gdzie wyjść to każdy się odwalał w najlepsze żeby się poczuć . Twoje vlogi jak oglądam to czuje taką sielankę, błogostan, spokój .
Ja tez uwazam, ze jest to kwestia szacunku. Kiedys nawet na egzaminy w szkole chodzilo sie na bialo-granatowo. Jak bylam juz na studiach, to ludzie przychodzili w szortach i t-shirtach, przez co nie mogli pisac egzaminu u bardziej tradycyjnych wykladowcow. I bardzo dobrze 😊
Jola nagrywasz cudne vlogi, pokazują one stosunkowo zwykle rzeczy a ich atmosfera chillowy vibe kolory muzyka, to działa na mnie totalnie relaksacyjnie kocham to. Kocham też twoja zajawke na topy na drutach to jest tak szczere i piękne, dziewczyno nie mam słów na to żeby wyrazić to jak jesteś zajebista ❤❤❤
Jak zaczęłam chodzić do teatrów londyńskich to przeżyłam prawdziwy szok kulturowy.... To mi dało prawdziwy luz jeśli chodzi o wybieranie stroju do teatru, również w Polsce.
Moj tatuś zawsze ubierał się na wyjścia do teatru, albo w gości elegancko, bo uważał, że to świadczy o szacunku do ludzi, do których idziemy.
Czyli szacunek tylko do tych ludzi z teatru a do tych co spotykamy na co dzień w różnych sytuacjach to już nie😅
Widzę tu wiele komentarzy zgodnych z twoją narracją. Niestety nasze pokolenie millenialsów i zetki mają już takie podejście, jak twoje, na szczęście nie wszyscy. Ja też kończyłem szkołę muzyczną i wcale nie uważam, że te całe konwenanse związanie z wyjściem do teatru są napompowane lub klękasz przed sztuką. Czy poszłabyś na koncert dyplomowy przyjaciółki ubrana w coś zwyczajnego? NIE, dlaczego? Bo wiesz, że włożyła w to masę pracy i ćwiczeń, że jest to jej ważny koncert i gra na żywo dla publiczności, która celebruje jej występ. Poprzez strój okazujesz jej szacunek. Gdy z kolei idziesz na koncert disco polo, wiesz, że ktoś uprawia chałturę i puści coś z playbacku, ewentualnie pofałszuje sobie od biedy, więc ubiór normalny. Ale jak idziesz do filharmonii czy teatru, to wiesz, że cały sztab ludzi pracował nad chórami, instrumentalistami, choreografią, scenografią - a to wszystko dla ciebie, żebyś sobie siedziała na tej pupie i mogła się delektować spektaklem. Ty z kolei odwzajemniasz się aktorom, muzykom i ludziom zaangażowanym w dzieło, na które poświęcili mnóstwo czasu na próby po prostu strojem - czy to aż tak wiele, serio? Naprawdę tak źle raz dobrze się ubrać? Kiedyś ludzie ubierali się odświętnie do kościoła, teraz kiedy już nikt tam nie chodzi, to co nam zostało? Gdzie możemy się ubrać odświętnie w ciągu roku, jak tylko na wesele czy na rocznicę związku? Nie odbierajmy sobie tego zwyczaju, bo skończymy płytko. Odświętny strój jest też psychologiczną blokadą dla mniejszości, która przychodzi do teatru ubrana jak z bazaru - jeżeli zaprzestaniemy przychodzić tam odświętnie, to już widzę, jak takie Karyny, co chcą przychodzić jak im się podoba, zaraz wyjmą popcorn lub naczosy w trakcie spektaklu. Już część z was czytając mój wpis potrafi wyobrazić sobie siorbanie coli zza waszego siedzenia podczas jednego z aktów spektaklu ;) Dramat, prawda? :)
Mam wrażenie, że sztuka generuje podniosłą atmosferę, dopóki nie ma się szansy spojrzeć na to środowisko od kulis. Bo wtedy może okazać się, że jest tam bardzo dużo szydery, bufonady i jakiejś takiej pretensjonalności. Wtedy wzniosła bańka pryska. Miałam, co prawda bardziej do czynienia ze środowiskiem plastyków niż muzyków, ale podejrzewam, że ogólna charakterystyka wiele się nie różni.
Halo, halo, sprostowanie! Wcale nie mówiłam, że trzeba się tak bardzo elegancko ubrać do teatru, tylko że polecam nie w dresie! 🤪😅
No właśnie, Hania, gdzie Twoje szpilki? :D
TO JA INACZEJ tO USŁYSZAŁAM XDDD
Wewnętrzny krytyk to głos naszego umysłu, który bierze swoje źródło w przekonaniach w jakie wierzymy na swój temat ❤.
Jolu jak ja przy Twoich vlogach odpoczywam.... 😊 Umiesz to robić, nie martw sie. Internet jest pojemny. Znajdzie sie miejsce dla wszystkich. I takich ktorzy robia materialy naukowe i historyczne i modowe i takie o codziennosci, jak Twoje. Jestes super dziewczyną. Pozdrawiam Was serdecznie.
Wydaje mi się, że ten elegancki ubiór jest podyktowany tradycją i wynika z przeszłości, kiedy sztuka nie była tak ogólnodostępna, jak teraz i wyjście do teatru, czy na koncert było każdorazowo ✨wydarzeniem✨. Istniały oczywiście grupy, dla których spektakl operowy był codziennością, ale ich członków stać było, żeby na co dzień ubierać się elegancko, a na takie wyjścia elegancko+💍 I taki zwyczaj podtrzymywany jest przez szkoły właśnie, kiedy to i na wycieczki do teatru, i na apele szkolne trzeba się ubierać "na galowo" (a potem człowiek do trzydziestki ma awersję do białych koszul xD). Chociaż sama uwielbiam się odstrzelić do teatru, na koncert i inne kulturalne wyjścia, to wolałabym, żeby wszyscy chodzili w dresach i trampkach, ale nie czuli takiego dystansu wobec sztuki, nie bali się, że czegoś nie zrozumieją i walili do teatrów drzwiami i oknami. Na West Endzie na przykład nikt się nie przejmuje ubiorem, a teatry musicalowe goszczą co wieczór tysiące widzów 💁♀
Przepiękne topy!!! Wyszly cudownie, jestm pelna podziwu różnorodności.
z szacunku do innych widzów, którzy lubią być może spójny obraz całości wydarzenia, na które kupili bilety. Ale na Szalone nożyczki w życiu nie ubrałabym się jak na Traviatę ;). Kwestia konwencji - komedia to luz, opera to święto piękna i tutaj sweter oznaczałby dla mnie brak wyczucia chwili...
Wydajesz się kochaną osobą, miło się Ciebie słucha i ogląda 👍
w stu procentach popieram Twoją opinię dotyczącą ubioru na wydarzenia artystyczne i bardzo cieszy mnie to, że coraz więcej osób podchodzi tak do tego tematu! :) to tylko na korzyść sztuki! a jeśli chodzi o wewnętrznego krytyka, to naprawdę kopnij go w tyłek, bo odkąd Cię oglądam (a to już naprawdę parę lat, zaczęłam jeszcze długo przed wielką metamorfozą kanału) to nie mogę przestać! a jak zaczęłaś vlogować, to nie pójdę spać, póki nie obejrzę Twojego vloga, który właśnie został opublikowany :D trzymam kciuki za Ciebie, jak zawsze :) po tylu latach w końcu napisałam Ci pierwszy komentarz, więc dzisiaj też dumna z siebie ;p pozdrawiam!
Robisz bardzo fajne vlogi😀. Topy też, moze teraz czas na sukienkę ?😄
moim zdaniem to przekonanie o eleganckim ubiorze głównie wynika z dwóch rzeczy. 1. wychowanie 2. rzadkie wyjścia tego typu
Pewnego razu na jakiejś grupie facebookowej trafiłam na komentarz pewnej mamy, która napisała, że codziennie prasuje ubrania swoich dzieci, bo to wyraża ich (nie jej, ich!) szacunek do nauczyciela! Przyznam, że mnie to z lekka zatkało. Przez lata byłam nauczycielką i nigdy nie zwróciłam uwagi na to, czy dziecko uprasowane czy nie, a i szacunek wyraża się chyba inaczej.
Totalnie rozumiem i popieram "makijaż nóg". Jak się z tym czujesz przystrojona, ozdobiona to super ❤ przecież o to w tym wszystkim chodzi. Kolorek na ramionach czy na policzkach to to samo. Ja od ponad roku zagęszczam sobie włosy dopinką na żyłce. Większość ludzi nie widzi różnicy ale ja się od razu inaczej czuję 🥰 ozdoby są po to żeby nam sprawiać radość and that's great!
Mi kiedyś wpajano w szkole, że nasz elegancki ubiór w teatrze, operze czy innych 'poważnych' występach na żywo to wyraz naszego szacunku do występujących tam osób.. hmm, dziś mam do tego trochę inne podejście
W drogeriach można kupić chusteczki do prania, które zapobiegają farbowaniu. Trzeba wrzucić jedną do bębna razem z praniem. Drobinki barwnika, które odpadają z ubrań są zbierane przez tę chusteczkę, więc ubrania się nie farbują. Można prać nawet białe z czarnymi lub kolorowymi. Tak odnośnie do czekania z praniem pomarańczowego topu.
Też kiedyś używałam aż sprawdziłam że nie działają. Ula Pedantula robila nawet test. Polecam
@@labb6151 A w jaki sposób okazało się, że nie działają? Ja piorę teraz nawet białe ubrania z takimi, co zwykle puszczały dużo barwnika, i działają.
@@weroandronika jest test na TH-cam :)
Białych z czarnymi jednak nie polecam prać, bo jednak wtedy szybciej szarzeją. Ale inne kolory z ciemnymi jak najbardziej, sprawdza się.
Jola jaki super film ❤😊 tak mi się go mega przyjemnie oglądało, te rozkminki o ubraniach do teatru i to że masz w nosie konwenanse xd sama jestem zaskoczona jak mi podchodzą takie lekkie tematy :) pozdrowienia!
Ehh, piękna jest ta kanapa! Miałam ją w salonie i właśnie wystawiłam na olx. Jednak dwie osoby na niej się wygodnie nie rozwalą przed tv, wymieniam właśnie na rzecz narożnika. A mogłam posłuchać mamy haha, od początku mówiła, że jest piękna, ale niepraktyczna :D Przepiękny salon Jolu!
Wróciłam do ogladania Cię po jakims czasie i czuję tak duzy komfort jak tu jestem ❤
Hejka, jakiej marki jest naszyjnik? Przewijam któryś raz i nie słyszę😅
Mam takie same odczucia co Ty jeśli chodzi o ubiór i generalnie o sztukę. Zawsze mnie dziwiło to straszne napompowanie. Kiedy mówię, że idę do teatru widzę w ludziach "ochochooo" jakby te spektakle to była jakaś większa forma wtajemniczenia, albo że "mi też wypadałoby się odhamić". I się zastanawiam co to ma do odhamiania, wydarzenie jak każde inne, zawód jak każdy inny, dużo spektakli to czysta rozrywka bez konieczności głębszych analiz. I chyba takie przekonanie właśnie wynika z tej sztucznie wykreowanej pompy. Tak samo książki, czytasz to znaczy, że jesteś gdzieś wyżej na drabinie społecznej (a to też przecież nic szczególnego, cała masa książek to czysta, często niezbyt mądra rozrywka.) Trochę chyba jak golf czy tenis, ktoś kiedyś zdecydował, że będzie dla elit i tak już zostało. I know what you mean Jola i tez mnie to trigeruje;)
13:21 ❤
Sama z Siebie ;) wykreowałaś sobie wnętrza (kolory itp.) czy może się czymś inspirowałaś ? a jak tak można źródło ;) ?
No i o co chodzi z tym szacunkiem. Czy skoro do sklepu nie chodzę odświętnie ubrana to znaczy, że nie szanuję sprzedawcy?
To chyba po prostu taki dress code, że do opery czy filharmonii wypada się ubrać w miarę elegancko. Na wesele czy egzamin też nie poszłabym w dresie :) ale już na takie luźniejsze formy, jak np. spektakl Szalone nożyczki, to raczej już nie ma takiej spiny i myślę, że byłaś ubrana odpowiednio :)
Uwielbiam Twoje Vlogi poprawiają mi humor Jesteś w nie najlepsza❤
Robisz vlogi najlepiej!😍 są wyjątkowe 💗 Dziękuję za nie 🌸
Wow dziękuje!:)
Mieszkam w Nowym Jorku i już przyzwyczaiłam się do chodzenia do teatru w tym co akurat mam na sobie. Tu nie ma żadnych ograniczeń ;)
@@Basikba wielokrotnie bywam w teatrze w Wawie i od kilku lat obserwuje prawie zupełne odejście od ubierania się mega elegancko do teatru - i uważam to za plus - jest to dla mnie większa otwartość na ludzi i widzów - i chociazby dzięki możliwości zakupu wejściówek fajnie że można czasem przyjść i poobcować ze sztuką w tym w czym akurat jesteśmy z tzw. "ulicy"
@@Basikba Masz jakieś przykłady Sztuki przez duże S w Twoim poczuciu i gorszej jakości sztuk?
Jola ten top z guziczkami jest piękny. Powiedz co to za wzór? Również dziergam
Tak mnie zainspirowałas tymi cudnymi topami że zapragnęłam nauczyć się robić na drutach. Zestaw dla początkujących zamówiony 🙈A ja mam dwie lewe ręce 😂trzymaj kciuki żebym ogarnęła 😊😊😊😊😊
Hej Jolu, ta kanape poczochraj z tylu i nic nie będzie widać 😊 a ubieranie do teatru: ja uważam ze to taki zwyczaj , tak się przyjęło i już. Od razu inna atmosfera jak wszyscy wokół nas ładnie ubrani 😊 i nie musi to być biała koszula. Może być nawet ekstrawagancka sukienka … No ale ja uważam, ze dres to nie.
Sukienka zrobiona na drutach bylaby fajna. Podziwiam Twoje zdolnosci!
Spodziewałam się po takim wstępie Hani w sukni, a ta wybrała adidaski, to tyle w temacie odświętnych stylizacji 😅
😆🤌🏻
Wełnę można chyba zaoctować żeby nie puszczała koloru. Super vlog :)
to akurat bawełna! :D Ale dobrze wiedzieć, dzięki :)
Kiedyś po prostu ubierało się różnie w różne miejsca. Inaczej do sklepu, inaczej do teatru, inaczej na mszę, inaczej na kemping. Takie były zasady kultury osobistej. To się obecnie zliberalizowało. Tu nie ma żadnej teorii. Tylko zmiana kulturowa.
Uwielbiam Twoje vlogi❤ wydaje mi się, że dawniej jak ludzie chodzili np. do teatru to było dla nich większe wydarzenie i chcieli je w pełni celebrowac. Mogli zrzucić robocze ciuchy i pięknie się ubrać:)
Natomiast też nie rozumiem, tego, że coś wypada albo nie wypada zrobić😉 fajnie iść oglądać sztukę będąc sobą i w zgodzie że sobą ❤
Jolu, krytyk krytykiem ale zobacz nakład pracy, jaki wkładasz w treści, jak bardzo zorganizowaną, wrażliwą, o dobrym guście osobą się jawisz. Rób swoje, ku "doskonałości"😉
Jak nie wiesz jaki top jeszcze zrobić, to mi się podoba nimbus top od Dagny Zielińskiej.
Jolu,twoj ubiór do teatru calkiem " spoko". Założyłabym tylko inne buty,bo te bardziej pasują na zakupy i plażę. Myślę, ze spektakl się podobal. Pozdrawiam z Malopolski 😊😊😊
Volgi robisz bardzo fajne do słuchania i oglądania, ale jak chcesz się poddać samokrytyce i surowej recenzji, to nie ma sprawy, katuj się do woli, inni też tak mają, no w każdym razie ja 😂😂😂. Co do sztuki to z ust mi to wyjęłaś, uważam również, że największą "sztuką", jest życie w zgodzie z samym sobą, nie pod publiczkę.
Sukienki! Rób sukienki! 🥰😁
Widzę, że temat stroju do teatru jest bardzo popularny w komentarzach. Nie krytykuję osób, które chcą skorzystać z okazji, żeby się ładni ubrać, ale ta teoria, że to przez szacunek, ludzie dawniej stroili się do teatru, trochę do mnie nie trafia. To była okazja, żeby się pokazać w towarzystwie. Dla wielu osób, to był główny cel. Nie gloryfikujmy przeszłości. Cieszmy się tym, że mamy teraz wybór i nie ograniczają nas tak konwenanse, jak to było kiedyś.
Fajny vlog 😊👌...a szalone nożyczki... fajna zabawa byliśmy, ale sorry jakie zakończenie... hm...nie pomne 😮
Pozdrawiam 😊
Naprawdę ciekawie mieszkanie. Niesamowicie nietuzinkowe. Gdy sie przeprowadzałam to zaglądałam remontujacym też rodzianom w bloku. I musze powiedziec że króluje biel i szary. A czy można poprosić o link lub adresy do polecanych sklepów z meblami np. kanapami w Warszawie? Czy są Państwo zadowoleni. Jest naprawdę ładna:)
❤
Jolu masz przepiekny kolor oczu🙂
Hej, czy mogłabyś napisać jakiej głębokości masz szafki nad blatem kuchennym i czy oświetlenie nad nim jest z Ikea ?
Cześć Jolu i Kamilu ☺️💜
6:59 to nie jest żakard, tylko ażur
Sukienke sobie zrob, taka azurowa tez
No cześć ;)
😁❤️
Ten outfit do teatry i w ogóle cały Twój styl to takie moje marzenie:) ale wydaje mi się ze takie kolorowe stroje nie pasowałaby wysokiej szatynce natomiast do takiej drobnej blondynki wyglądają wspaniałe. Bardzo chciałabym dobrze wyglądać w kolorach a nie jak szalona;p
Poczytaj o analizie kolorystycznej, może łatwiej będzie dobrać kolory idealne dla Ciebie :)
Jako wysoka szatynka melduję, że kocham kolorowe ciuchy i namawiam: spróbuj! Czerń, brąz czy szarość rujnują mi nastrój, w ogóle wyglądam w nich na chorą. Wybieram trochę inne odcienie niż Jola, ale natężenie i różnorodność kolorów się zgadza.
16:57 mniam
siemka Jola, co to za oświetlenie pod szafkami kuchennymi? mega jest :)
To IRSTA z Ikei :)
Bardzo nie lubię ubierać się "elegancko". Czuję się wtedy sztywno i nienaturlanie. Jeśli chodzi o strój na kulturalne wyjścia, to należę do stowarzyszenia schludnych, codziennych stylówek. Piąteczka!🖐💚
Mdłe...
Co do kanapy - czy rozważaliście zamianę miejscami z tv (albo wymianę tv na rzutnik)? Wtedy pianino należałoby do "części socjalizacyjnej", co wg mnie ma potencjał towarzyski. No i nie byłoby widać przetarcia...
tylko nie przekonuje mnie telewizor na środku pokoju :(
Ah jak ciekawie słuchać jak ktoś mówi i robi dokladnie to co ja. Sama skonczylam drugi stopien muzycznej i na koncerty muzyki klasycznej chodzę meeeega często, bo uwielbiam i w sumie czesto chodzilam na spontanie, w biegu, zeby po prostu posluchac muzyki i to stało się naturalne, że idę tam normalnie ubrana, a nie jakoś super odświętnie,l. Trochę mam nawet czasem myśl, że takie przywiązywanie uwagi do ubioru i samego rytuału pojscia do filharmonii/opery/teatru nawet zabiera te uwagę od sztuki, wiec jest paradoksalnie na minus...
Ech ten wewnętrzny krytyk… skąd ja go znam ;/
Tez nie mam praktycznie eleganckich ciuchow, wole styl sportowy:-))
🤍