Wielkie dzięki za ten fragment o walce jeźdźców i smoków i to na serio w ramach próby. Nie słyszałem o tym. Z kupienia i przeczytania tej książki zrezygnowałem po cytatach o "boskim umięśnieniu, ćwiczeniach bez koszulki, zmuszaniu do służby dzieci opozycjonistów (dzieci wrogów zmuszone do służby "uzbrojone" w smoki, to tak jakby wyszkolić wrogo nastawione dzieci, którym chyba zabito rodziców i posadzić ich ma uzbrojony myśliwiec wielozadaniowy i napuścić na innych kadetów) "onyksowych oczach" czy jak to tam było. Gdyby to mnie nie powstrzymało to po scena zabijania się wzajemnego przez kadetów i smoki w ramach ćwiczeń z pewnością byłaby ostatnim fragmentem tej książki jaki bym przeczytał.
TH-cam poleca mi coraz lepsze kanały... Świetna recenzja! Ja tej książki nie czytałam, ale słuchałam podcastu z podsumowaniem i dziewczyna, która prowadziła, podsumowała książkę słowami, że to jest romans, a fantasy jest tylko jako dodatek, więc mamy się spodziewać braku sensu i multum dziur fabularnych.
Świat zbudowany super, miał mega potencjał no, ale niestety autorka zdecydowała się skupić na wątku miłosnym. Co prawda wątek choroby Violet (ta łamliwość kości czy co to było) jest ciekawy, tak wspominanie, co i rusz o tym jaka to ona nie jest mała i krucha było czymś co za każdym razem mnie skręcało w środku. Totalnie zgadzam się z twoim zdaniem na temat tej książki, zaczynając spodziewałam się niesamowitej historii o przetrwaniu a ostatecznie było to coś innego. A horda ludzi mianujących ją swoją ulubioną mnie nieco przeraża, choć ostatecznie ludzie lubią to co lubią. Czytałeś może Wojny Makowe tho? Jestem ciekawa twojego zdania na temat tej historii, bo ponownie, wydaje mi się że zdania są bardzo podzielone.
Niestety z Wojną Makową jeszcze nie miałem do czynienia, sam opis mnie nie przekonuje chodź nie ukrywam przez Fourth Wing mogła się u mnie zrodzić pewna niechęć do popularnych książek z booktuba.
Co czytam. Postawiłem sobie taki cel, oprócz innych książek, przeczytać i porównać jak najwięcej serii książek typu, "niezwykła szkoła, w niezwykłym świecie z niezwykłymi uczniami". Do tej pory mam zaczęte 9 takich serii, oprócz Harry'ego Pottera lata temu, jednak większość porzuciłem nawet po pierwszym tomie. Czy to będą książki młodzieżowe dla dzieci czy dorosłych jest mi obojętne. Dlatego gdy tylko usłyszałem zapowie wydania tej serii przyjąłem to z nadzieją, jak widać przedwcześnie. Nie jest łatwo znaleźć coś normalnego i wartego czytania.
@@LeszczetteBambino Szkoły jako takiej niestety nie bo w tej dziedzinie żadna nawet się nie zbliża do Hogwartu. Podobnie zresztą jak bohaterowie i fabuła innych podobnych utworów. Jeśli odbiłeś się od HP to wątpię aby się zainteresował np. serią "Nevermoor" Jessici Townsend to bardzo specyficzna seria w okładkach zaprojektowanych dla dzieci. W sumie dzieci też mogą czytać, ale dorośli wydobędą z tej serii dużo więcej. Tylko nie wszystkim spodoba się absurdalny humor, a miejscami żarty oparte na dosłowności. Lub komizm sytuacyjny, np. pas taktyczny, który zakłada bibliotekarka oprowadzając gości po bibliotece. Jest tam też trochę czarnego humoru i dużo nawiązań do polityki, manipulacji opisywaniem historii i ludźmi. Postać głównego "antagonisty" nie ma jednak odpowiednika w tego typu historiach, (to główny powód dla którego przeczytam następne tomy gdy zostaną wydane). Jednak to staje się jasne dopiero po przeczytaniu trzeciego tomu, bo pierwsze więcej przynoszą więcej zagadek niż wyjaśnień. W podobnym absurdalnym stylu stylu jest utrzymana dopiero zaczęta seria "Instytut Absurdu" tylko tam nie ma szkoły lecz urząd/biuro. Z innych serii jest "Akademia Dobra i Zła" której pierwsza część jest nawet niezła, ale moim zdaniem na tym powinna się zakończyć. Niestety reszty serii nie zamierzam kontynuować może z wyjątkiem trzeciego tomu "Magiczny Ekspres" oraz serii Marvellers jeśli trzeci tom się ukaże tylko dlatego iż chcę się przekonać czy autorki które "położyły całkiem nieźle zaczętą fabułę i bohaterów do końca" (koszmarne przynudzanie) zrobi to jeszcze po raz trzeci. Moim zdaniem pomysł Rowling aby akcję umieścić w szkole bohaterowie i akcja, w porównaniu z podobnymi późniejszych autorów wyszły jej bardzo dobrze. To pokazuje jak trudno dobrze napisać coś ciekawego. Te pozostałe serie to "Zaginione Miasta" Bohaterka "Mary Sue" i jeszcze więcej schematów, padłem po trzech tomach tuż przed końcem trzeciego, "Gobelin" pierwszy od połowy tom dosłownie domęczyłem, "Magisterium" tu końcówka pierwszego t. położyła wszystko. "Tajemne Bractwo Pana Benedykta" leży od połowy. "Wakacje pełne magii" też końcówka jak dotąd jedynego tomu, pisanego podobno dla dzieci. Oraz "Akademia Windsor", ale tutaj jeszcze nie skończyłem czytać, ale narrator jest w pierwszej osobie (nie znoszę tego przy dłuższych utworach).
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 89 | คู่เอก "ยอดไอคิว vs คิริลล์"](http://i.ytimg.com/vi/Z3vYkHJ_5Ig/mqdefault.jpg)
Wielkie dzięki za ten fragment o walce jeźdźców i smoków i to na serio w ramach próby. Nie słyszałem o tym. Z kupienia i przeczytania tej książki zrezygnowałem po cytatach o "boskim umięśnieniu, ćwiczeniach bez koszulki, zmuszaniu do służby dzieci opozycjonistów (dzieci wrogów zmuszone do służby "uzbrojone" w smoki, to tak jakby wyszkolić wrogo nastawione dzieci, którym chyba zabito rodziców i posadzić ich ma uzbrojony myśliwiec wielozadaniowy i napuścić na innych kadetów) "onyksowych oczach" czy jak to tam było. Gdyby to mnie nie powstrzymało to po scena zabijania się wzajemnego przez kadetów i smoki w ramach ćwiczeń z pewnością byłaby ostatnim fragmentem tej książki jaki bym przeczytał.
Genialne, super
TH-cam poleca mi coraz lepsze kanały... Świetna recenzja! Ja tej książki nie czytałam, ale słuchałam podcastu z podsumowaniem i dziewczyna, która prowadziła, podsumowała książkę słowami, że to jest romans, a fantasy jest tylko jako dodatek, więc mamy się spodziewać braku sensu i multum dziur fabularnych.
@@mojyoqueen350 Dziękuję jestem zaszczycony tak miłym komentarzem♥️
Fajny materiał, poproszę o więcej recenzji słabych książek 👍
Świat zbudowany super, miał mega potencjał no, ale niestety autorka zdecydowała się skupić na wątku miłosnym. Co prawda wątek choroby Violet (ta łamliwość kości czy co to było) jest ciekawy, tak wspominanie, co i rusz o tym jaka to ona nie jest mała i krucha było czymś co za każdym razem mnie skręcało w środku. Totalnie zgadzam się z twoim zdaniem na temat tej książki, zaczynając spodziewałam się niesamowitej historii o przetrwaniu a ostatecznie było to coś innego. A horda ludzi mianujących ją swoją ulubioną mnie nieco przeraża, choć ostatecznie ludzie lubią to co lubią.
Czytałeś może Wojny Makowe tho? Jestem ciekawa twojego zdania na temat tej historii, bo ponownie, wydaje mi się że zdania są bardzo podzielone.
Niestety z Wojną Makową jeszcze nie miałem do czynienia, sam opis mnie nie przekonuje chodź nie ukrywam przez Fourth Wing mogła się u mnie zrodzić pewna niechęć do popularnych książek z booktuba.
fort
najt
Kolega widzę OG
Co czytam. Postawiłem sobie taki cel, oprócz innych książek, przeczytać i porównać jak najwięcej serii książek typu, "niezwykła szkoła, w niezwykłym świecie z niezwykłymi uczniami". Do tej pory mam zaczęte 9 takich serii, oprócz Harry'ego Pottera lata temu, jednak większość porzuciłem nawet po pierwszym tomie. Czy to będą książki młodzieżowe dla dzieci czy dorosłych jest mi obojętne. Dlatego gdy tylko usłyszałem zapowie wydania tej serii przyjąłem to z nadzieją, jak widać przedwcześnie. Nie jest łatwo znaleźć coś normalnego i wartego czytania.
W takim razie masz może do polecenia jakąś "niezwykłą szkołę w niezwykłym świecie"?(może z wyjątkiem Pottera bo w tym przypadku bardzo się odbiłem)
@@LeszczetteBambino Szkoły jako takiej niestety nie bo w tej dziedzinie żadna nawet się nie zbliża do Hogwartu. Podobnie zresztą jak bohaterowie i fabuła innych podobnych utworów. Jeśli odbiłeś się od HP to wątpię aby się zainteresował np. serią "Nevermoor" Jessici Townsend to bardzo specyficzna seria w okładkach zaprojektowanych dla dzieci. W sumie dzieci też mogą czytać, ale dorośli wydobędą z tej serii dużo więcej. Tylko nie wszystkim spodoba się absurdalny humor, a miejscami żarty oparte na dosłowności. Lub komizm sytuacyjny, np. pas taktyczny, który zakłada bibliotekarka oprowadzając gości po bibliotece. Jest tam też trochę czarnego humoru i dużo nawiązań do polityki, manipulacji opisywaniem historii i ludźmi. Postać głównego "antagonisty" nie ma jednak odpowiednika w tego typu historiach, (to główny powód dla którego przeczytam następne tomy gdy zostaną wydane). Jednak to staje się jasne dopiero po przeczytaniu trzeciego tomu, bo pierwsze więcej przynoszą więcej zagadek niż wyjaśnień. W podobnym absurdalnym stylu stylu jest utrzymana dopiero zaczęta seria "Instytut Absurdu" tylko tam nie ma szkoły lecz urząd/biuro. Z innych serii jest "Akademia Dobra i Zła" której pierwsza część jest nawet niezła, ale moim zdaniem na tym powinna się zakończyć. Niestety reszty serii nie zamierzam kontynuować może z wyjątkiem trzeciego tomu "Magiczny Ekspres" oraz serii Marvellers jeśli trzeci tom się ukaże tylko dlatego iż chcę się przekonać czy autorki które "położyły całkiem nieźle zaczętą fabułę i bohaterów do końca" (koszmarne przynudzanie) zrobi to jeszcze po raz trzeci. Moim zdaniem pomysł Rowling aby akcję umieścić w szkole bohaterowie i akcja, w porównaniu z podobnymi późniejszych autorów wyszły jej bardzo dobrze. To pokazuje jak trudno dobrze napisać coś ciekawego. Te pozostałe serie to "Zaginione Miasta" Bohaterka "Mary Sue" i jeszcze więcej schematów, padłem po trzech tomach tuż przed końcem trzeciego, "Gobelin" pierwszy od połowy tom dosłownie domęczyłem, "Magisterium" tu końcówka pierwszego t. położyła wszystko. "Tajemne Bractwo Pana Benedykta" leży od połowy. "Wakacje pełne magii" też końcówka jak dotąd jedynego tomu, pisanego podobno dla dzieci. Oraz "Akademia Windsor", ale tutaj jeszcze nie skończyłem czytać, ale narrator jest w pierwszej osobie (nie znoszę tego przy dłuższych utworach).
Nie wyrażaj się .
Muszę przyznać troche mi się wymcknęło w tym materiale.
Przy tej książce nie da się inaczej 😂