Wszystko się zgadza dodam tylko, że wychodziły również wersje 1.3 w wersji linea terra z dopiskiem limited. Miały wiele dodatków z wersji g6r takich jak tercze z tyłu, wnętrze, klimatyzacja, 4x airbag. Posiadam taką z produkcji japońskiej i nie mam problemów z rdzą.
E11 moje pierwsze auto, miałem kombi (chociaż marzył mi się taki liftback) Auto rewelacyjne. 10latek a po względem niezawodności czułem się jak bym miał nowe auto (wiadomo, płyny, klocki itp.) W kombi nawet było miejsce na roletę pod podłogą bagażnika. czego np mnie mam w focusie kombi. Tapicerka łatwa w utrzymaniu czystości. 86KM trochę mało ale na pierwsze auto i do miasta da radę, zawieszenie komfortowe też nie zachęca do szybkiej jazdy. Wasz egzemplarz widać perełka.
W 2000 r byłem takim samochodem w Chorwacji i jazda była całkiem fajna. Obecnie mam Hondę Civic 1,5 turbo 2018. Rożnica wyraźna, ale takiej bezawaryjności to się nie spodziewam...
Mam ponad 2 lata liftbacka z 1.4 VVTi. Samochód nie do zajechania! Jeśli chodzi o dynamikę to kiepski jest (jak się rozpędzi to fajnie idzie). Spalanie w normie (oleju też, a japończyki lubią popić olej). Wykończenie w normie, choć w niskich temp. plastiki potrafią trzeszczeć ( w innych modelach i generacjach również). Mimo to gorąco polecam. Bardzo mało awaryjny samochód. U mnie wodzi i przewodzi prawie wszystko. Dziurawe drogi na wsi znosi znakomicie. Jeśli ktoś chce mało awaryjne auto to jak najbardziej polecam. PS. Moja Corolla jest w dużo gorszym stanie niż na wideo (wizualnie, technicznie rzadko co się psuje (prędzej trzeba wymienić ze starości))
Najlepsze auto w historii motoryzacji. Dobra wersja japońska i jeździsz do końca życia. Mam jedną 97 rok rudej się boi silnik pali na dotyk jeżdżę daje 👍
@@youemilioo Bez żadnego problemu te silniki jak trafisz dobrze i ktoś dbał 500k robią bez żadnego problemu. Nie ma elektroniki bajerów nie ma się tam co psuć
Co tu nie mówić, jeżdżę wersją 3D G6 od 2006 roku gdy miałem 19 lat... Po aucie prawie nie widać upływu czasu, świetnej jakości elementy i spasowanie. Auto bezawaryjne, wyłącznie wymianiane elementy eksploatacyjne. Co ciekawe nadkola w idealnym stanie, z progiem problem, ale on był 20 lat temu szpachlowany po stłuczce więc teraz to wyszło.
@@dailyautotest3514 Nie kupiłbym jej gdyby nie to, że fartem znalazłem niedrogo wersję G6 która jednak ciekawsza jest wizualnie w środku i nie pachnie tak dziadkiem, dzięki wielu ciemnym i czerwonym elementom, czerwonym zegarom w plastry miodu itp nie mówiąc o krótkiej 6-biegowej skrzyni ;) Na brak mocy i nudę za kółkiem dokupiłem do pary drugie auto - Mazda MX-5 którymi obecnie teraz jeżdżę na zmianę. Tu w albumie zdjęcia obu aut photos.app.goo.gl/bs5QQXyddwbngtSw6 ps. BARDZO DOBRY FILMIK!
Mam Corolle E11 od prawie roku. Kilka sprostowań na początek. Auto nie jest aż tak komfortowe, to tani japoński kompakt, jest twardy, sztywny, dla mnie to plus, ja tak lubie. Silnik 1.3 demonem nie jest, ale daje radę żeby się pobawić na zakrętach, kręci się cudownie. Wersja Liftback mnie zdziwiła, bardzo mało miejsca z tyłu, w moim hatchbacku spokojnie mogłem z rodziną się wybrać do dziadków, oczywiście na obiad tylko. O E11 w dobrym stanie jest bardzo ciężko, wiekszość sie trzyma jak trzyma, tyłka nie urywa. A teraz moje wrażenie z posiadania tego auta. Super fajne autko, świetna alternatywa dla Hondy Civic, nie rdzewieje tak ochoczo, osiągi są bardzo zbliżone. Samochód dynamiczny jeśli jeździmy sami, 1.3 daje radę. Zakręty? To japończyk, to auto kocha zakręty, nic wiecej mówić nie trzeba. Zawias? Taki jak trzeba, twardy, ale bez przesady. Młodego kierowcę na pewno zachwyci spalanie, bo jeżdżąc ekonomicznie można zejść nawet do 6,5 litra. Praca przy samochodzie to czysta przyjemność, wszystko jest na zewnątrz, dostęp jest prosty i bezproblemowy. Wygląd w tamtych czasach budził kontrowersję, dalej niektórym się nie podoba, ale odzew jaki budzi jest raczej poztywny. Chcesz się wyróżnić? Źle trafiłeś, części tuningowe do tego samochodu są tak dostępne jak papier na początku epidemi koronawirusa, nie znajdziesz, a jeśli już, cena zaporowa. Generalnie auto sie nie psuje, tu nie ma wielkiej filozofii, to Toyota z silnikiem pamiętającym lata 80, konstrukcja do bólu prosta, nie psująca się, debiloodporna. Skrzynia? Cud miód, sushi. Typowo japońska, precyzyjna, biegi dobrze zestopniowane. Podsumowując: To fajny japoński hatchback, małe, zwinne, niezawodne wozidełko, dające masę frajdy z jazdy, w miarę dynamiczne jeśli je wysoko kręcimy, ładnie wyglądające, oraz trwałe. Ruda nie atakuję tego auta aż tak jak innych aut z tamtych lat. Auto bardzo dobre dla młodego kierowcy. Teraz trzeba czekać na Toyotozoku.
dziwne bo moja toyka e11 lata na dziurach jak na łodzi , zawsze jeździłem twardym zawieszeniem, a tutaj na zakrętach to myśle ze mi dupka ucieka, lecz tak nie jest poprostu tak mocno się przechyla
Warto dodać że bogatsze wersje posiadały tarcze z tyłu jak i wielowahacz z tego uboższe bębny i sztywną belkę. Warto jeszcze nadmienić że niektóre modele w tym mój w miejscu na tylne głośniki posiadały fabryczną instalację pod tylne głośniki ukrytą w plastikach (fabryczne oryginalne kostki). 2.0D jest to silnik bezawaryjny mój ma przejechany ponad 240 tys. km i nie było w nim żadnej awarii, 1.9 to jest Francuz. Diesle w latach świetności Tośki w PL nie były popularne ze względu na wyższą cenę jak i mniejszą dynamikę jazdy. Przeciętny Kowalski w latach produkcji Tośki szedł do salonu i kupował auto z myślą na lata biorą w 80% wersję 1.3 praktycznie zerowym wyposażeniem i te auta jeżdżą do dziś - jak dbasz tak masz. Japońce uwielbiają rdzewieć, zadbasz Pan o E11 to i pojeździ jeszcze z 10 lat.
Bogatsze to jest G6 w opcji oraz G6R (2500 sztuk). Bardzo rzadkie były 1.3 z tarczami z tyłu Ogólnie co do zawieszenia, to chyba każde miały wielowachacz z tyłu ;)
Mam e11 poliftową z 2000 roku, silnik 1.4VVTI, nadwozie lifback. Spalanie w mieście (bez korków) jakoś 7.2L. Do miasta autko oczywiście raczej słabe, bo jest długie i wolno opadająca tylna szyba utrudnia ocenianie odległości od tyłu. Jak to większość Toyot, blacharka się sypie - koroduje tylne nadkole. We Wrocławiu lakiernik + reperaturka ~1100zł. Jak chciałem kupić pierwsze auto to miałem na oku tą Toyotę i Toyotę Yaris 1, niestety tamta była w najuboższej wersji bez wspomagania kierownicy, więc zdecydowałem się na Corollę E11, ale gdybym miał jeszcze raz dokonać wyboru, chyba bym brał Yariskę ze względu na potencjalnie większą liczbę części zamiennych (Yarisek wciąż bardzo dużo jeździ po drogach) + brak problemów z blacharką i oczywiście wygodniejsze wymiary, a że bez wspomagania - jak to mówią - kiedyś ludzie jeździli bez wspomagania i jakoś żyli.
Bardzo ważne pyanie, jak z częściami do niej i czy drogi w eksploatacji? Bo w necie krążą za 4-6 koła takie co mają po 180-200 tyś... jest warto kupić?
Czy warto to ciężko powiedzieć... kwestia indywidualna. Z tego co my wiemy to części są, nawet sporo i to w dobrych pieniądzach a sam samochód jest wart zainteresowania ;)
Miałem trzydrzwiówkę z '97. Jak ja sobie pluję w brodę, że sprzedałem... chodzi mi po głowie kupno drugiej . Tylko nie wiem czy jest sens, bo te auta już mają parę lat 😐
@@milvusmigrans3233 moją garażowałem i była zdrowa. Jedyne co mi pordzewiało to przednie błotniki zaraz przy drzwiach. Zbierała się tam ziemia i wyskoczyły purchle ... Ale na reszcie karoserii nie miałem ani grama 🙃
mój dziadek ma na sprzedaż, może los wybrał haha, wyswietilo mi sie na glownej wchodze w komentarze i widze to. stwierdzilem ze poinfrumuje. sam tym teraz jezdze, zadziwajaco dobrze mi sie tym jezdzi :))
Mam g6 1.3 88koni z 2000r i z komentarzami sie nie zgodze. Z czesciami to jest jakis dramat. Blacharka na rynku wtórnym niepognita nieistnieje ceny nowych porażka. Ostatnio zerwalem linke predkosciomieza uzywana niedostępna do kupienia zamiennika brak. Dostępność tylko w toyocie cena 760 zl!!! Elemety do regeneracji tylnego zawieszenia wielowachaczowego dwie strony 1460 zl. Dla 20 letniego auta.
Chyba bardzo ciężko jest pojechać na złom i poszukać takiej linki, co? No cóż, wielowachacz z tyłu, lepsze prowadzenie, to musisz też wyłożyć więcej na naprawę :P
Mam Corollę 1998>kupiona nowa w salonie. Fakt, progi po naprawie przed rokiem, cały wydech wymieniony w tym roku w lutym, poprzedni oryginalny, drugi raz wymienione klocki i sprzęgło. Zrobione pierwszy raz zawieszenie. Oczywiście 3-ci akumulator. I to tyle przez 22 lata.
Nie wiem czemu ale podoba mi się ten model. Prawdziwy porządny japończyk!!
Kupiłem równe 2 tygodnie temu, wersja sedan, 1.4 86 koni. Juz pokochalem ten samochód 💚
Doskonale rozumiemy. Furmanka jest świetna
Wszystko się zgadza dodam tylko, że wychodziły również wersje 1.3 w wersji linea terra z dopiskiem limited. Miały wiele dodatków z wersji g6r takich jak tercze z tyłu, wnętrze, klimatyzacja, 4x airbag. Posiadam taką z produkcji japońskiej i nie mam problemów z rdzą.
E11 moje pierwsze auto, miałem kombi (chociaż marzył mi się taki liftback) Auto rewelacyjne. 10latek a po względem niezawodności czułem się jak bym miał nowe auto (wiadomo, płyny, klocki itp.) W kombi nawet było miejsce na roletę pod podłogą bagażnika. czego np mnie mam w focusie kombi. Tapicerka łatwa w utrzymaniu czystości. 86KM trochę mało ale na pierwsze auto i do miasta da radę, zawieszenie komfortowe też nie zachęca do szybkiej jazdy. Wasz egzemplarz widać perełka.
W 2000 r byłem takim samochodem w Chorwacji i jazda była całkiem fajna.
Obecnie mam Hondę Civic 1,5 turbo 2018. Rożnica wyraźna, ale takiej bezawaryjności to się nie spodziewam...
Mam ponad 2 lata liftbacka z 1.4 VVTi. Samochód nie do zajechania! Jeśli chodzi o dynamikę to kiepski jest (jak się rozpędzi to fajnie idzie). Spalanie w normie (oleju też, a japończyki lubią popić olej). Wykończenie w normie, choć w niskich temp. plastiki potrafią trzeszczeć ( w innych modelach i generacjach również). Mimo to gorąco polecam. Bardzo mało awaryjny samochód. U mnie wodzi i przewodzi prawie wszystko. Dziurawe drogi na wsi znosi znakomicie. Jeśli ktoś chce mało awaryjne auto to jak najbardziej polecam.
PS. Moja Corolla jest w dużo gorszym stanie niż na wideo (wizualnie, technicznie rzadko co się psuje (prędzej trzeba wymienić ze starości))
Najlepsze auto w historii motoryzacji. Dobra wersja japońska i jeździsz do końca życia. Mam jedną 97 rok rudej się boi silnik pali na dotyk jeżdżę daje 👍
Jężdżę G6 wersją od 2006 roku, potwierdzam, najlepsze
Mam 98r, dopiero 220kkm nalatane, myślę że jeszcze 100k pociągnie😎
@@youemilioo Bez żadnego problemu te silniki jak trafisz dobrze i ktoś dbał 500k robią bez żadnego problemu. Nie ma elektroniki bajerów nie ma się tam co psuć
Zajebista robota chłopaki
Mam E11. 2000r. Już nowszy przód. 1.4benz. 97km.220tys. Ori z salonu drugi właściciel. Srebrna
Bardzo dobry samochód 👍
Czekałem na ten film
Co tu nie mówić, jeżdżę wersją 3D G6 od 2006 roku gdy miałem 19 lat... Po aucie prawie nie widać upływu czasu, świetnej jakości elementy i spasowanie. Auto bezawaryjne, wyłącznie wymianiane elementy eksploatacyjne. Co ciekawe nadkola w idealnym stanie, z progiem problem, ale on był 20 lat temu szpachlowany po stłuczce więc teraz to wyszło.
Godne podziwu. Mimo tego ze w teorii to zwykły kompaktowy samochód sprzed 20 lat, to wyjatkowo ciepło wspominamy nagrywanie tegonodcinka i samo auto
@@dailyautotest3514 Nie kupiłbym jej gdyby nie to, że fartem znalazłem niedrogo wersję G6 która jednak ciekawsza jest wizualnie w środku i nie pachnie tak dziadkiem, dzięki wielu ciemnym i czerwonym elementom, czerwonym zegarom w plastry miodu itp nie mówiąc o krótkiej 6-biegowej skrzyni ;) Na brak mocy i nudę za kółkiem dokupiłem do pary drugie auto - Mazda MX-5 którymi obecnie teraz jeżdżę na zmianę. Tu w albumie zdjęcia obu aut photos.app.goo.gl/bs5QQXyddwbngtSw6
ps. BARDZO DOBRY FILMIK!
Świetnie się prezentują. A wnętrze MX5 zachwyca 😁
@@dailyautotest3514
Kiedyś gł. nagroda w Wielkim Finale 1 z 10 (2000-02), już po liftingu... 🚘🤓
Mam Corolle E11 od prawie roku. Kilka sprostowań na początek. Auto nie jest aż tak komfortowe, to tani japoński kompakt, jest twardy, sztywny, dla mnie to plus, ja tak lubie. Silnik 1.3 demonem nie jest, ale daje radę żeby się pobawić na zakrętach, kręci się cudownie. Wersja Liftback mnie zdziwiła, bardzo mało miejsca z tyłu, w moim hatchbacku spokojnie mogłem z rodziną się wybrać do dziadków, oczywiście na obiad tylko. O E11 w dobrym stanie jest bardzo ciężko, wiekszość sie trzyma jak trzyma, tyłka nie urywa.
A teraz moje wrażenie z posiadania tego auta. Super fajne autko, świetna alternatywa dla Hondy Civic, nie rdzewieje tak ochoczo, osiągi są bardzo zbliżone. Samochód dynamiczny jeśli jeździmy sami, 1.3 daje radę. Zakręty? To japończyk, to auto kocha zakręty, nic wiecej mówić nie trzeba. Zawias? Taki jak trzeba, twardy, ale bez przesady. Młodego kierowcę na pewno zachwyci spalanie, bo jeżdżąc ekonomicznie można zejść nawet do 6,5 litra. Praca przy samochodzie to czysta przyjemność, wszystko jest na zewnątrz, dostęp jest prosty i bezproblemowy. Wygląd w tamtych czasach budził kontrowersję, dalej niektórym się nie podoba, ale odzew jaki budzi jest raczej poztywny. Chcesz się wyróżnić? Źle trafiłeś, części tuningowe do tego samochodu są tak dostępne jak papier na początku epidemi koronawirusa, nie znajdziesz, a jeśli już, cena zaporowa. Generalnie auto sie nie psuje, tu nie ma wielkiej filozofii, to Toyota z silnikiem pamiętającym lata 80, konstrukcja do bólu prosta, nie psująca się, debiloodporna. Skrzynia? Cud miód, sushi. Typowo japońska, precyzyjna, biegi dobrze zestopniowane.
Podsumowując: To fajny japoński hatchback, małe, zwinne, niezawodne wozidełko, dające masę frajdy z jazdy, w miarę dynamiczne jeśli je wysoko kręcimy, ładnie wyglądające, oraz trwałe. Ruda nie atakuję tego auta aż tak jak innych aut z tamtych lat. Auto bardzo dobre dla młodego kierowcy. Teraz trzeba czekać na Toyotozoku.
dziwne bo moja toyka e11 lata na dziurach jak na łodzi , zawsze jeździłem twardym zawieszeniem, a tutaj na zakrętach to myśle ze mi dupka ucieka, lecz tak nie jest poprostu tak mocno się przechyla
Dobra sie okazało, ze od zakupu już zawieszenie było wyrobione i jak pekly sprezyny teraz jest fajna twarda😊
@@konrad3672 to pomyśl, że jeszcze chce kupić twardsze sprężyny obniżające, a mam też rozpórkę
@@konrad3672 moja tez pływa, a już troche przeżyła
Czyli jak coś się ewentualnie popsuję to drogo w naprawie bo części brak ?
Warto dodać że bogatsze wersje posiadały tarcze z tyłu jak i wielowahacz z tego uboższe bębny i sztywną belkę. Warto jeszcze nadmienić że niektóre modele w tym mój w miejscu na tylne głośniki posiadały fabryczną instalację pod tylne głośniki ukrytą w plastikach (fabryczne oryginalne kostki). 2.0D jest to silnik bezawaryjny mój ma przejechany ponad 240 tys. km i nie było w nim żadnej awarii, 1.9 to jest Francuz. Diesle w latach świetności Tośki w PL nie były popularne ze względu na wyższą cenę jak i mniejszą dynamikę jazdy. Przeciętny Kowalski w latach produkcji Tośki szedł do salonu i kupował auto z myślą na lata biorą w 80% wersję 1.3 praktycznie zerowym wyposażeniem i te auta jeżdżą do dziś - jak dbasz tak masz. Japońce uwielbiają rdzewieć, zadbasz Pan o E11 to i pojeździ jeszcze z 10 lat.
Bogatsze to jest G6 w opcji oraz G6R (2500 sztuk). Bardzo rzadkie były 1.3 z tarczami z tyłu
Ogólnie co do zawieszenia, to chyba każde miały wielowachacz z tyłu ;)
Mam e11 poliftową z 2000 roku, silnik 1.4VVTI, nadwozie lifback. Spalanie w mieście (bez korków) jakoś 7.2L. Do miasta autko oczywiście raczej słabe, bo jest długie i wolno opadająca tylna szyba utrudnia ocenianie odległości od tyłu. Jak to większość Toyot, blacharka się sypie - koroduje tylne nadkole. We Wrocławiu lakiernik + reperaturka ~1100zł. Jak chciałem kupić pierwsze auto to miałem na oku tą Toyotę i Toyotę Yaris 1, niestety tamta była w najuboższej wersji bez wspomagania kierownicy, więc zdecydowałem się na Corollę E11, ale gdybym miał jeszcze raz dokonać wyboru, chyba bym brał Yariskę ze względu na potencjalnie większą liczbę części zamiennych (Yarisek wciąż bardzo dużo jeździ po drogach) + brak problemów z blacharką i oczywiście wygodniejsze wymiary, a że bez wspomagania - jak to mówią - kiedyś ludzie jeździli bez wspomagania i jakoś żyli.
Szacun dla auta że ma elektryczne szyby
Jutro kupuję wersję 3-drzwiową 1998r. Czerwoną z polskiego salonu od pierwszego właściciela. 😁
Kupiłeś?
@@johnnyenglish4695 kupiłem
Też taka mam🤗
Mnie to auto się dziś podoba. Ale jak wszedł na rynek z tymi lampami to mnie na wymioty brało.
Pyszna gablota była. Miałem taką służbówkę.
Cool !🍺Super !
Japońska Multipla, tyle że Multipla ma stylowe akcenty i jest futurystyczna a to to jest takie niewiadomo co
Bardzo ważne pyanie, jak z częściami do niej i czy drogi w eksploatacji? Bo w necie krążą za 4-6 koła takie co mają po 180-200 tyś... jest warto kupić?
Czy warto to ciężko powiedzieć... kwestia indywidualna. Z tego co my wiemy to części są, nawet sporo i to w dobrych pieniądzach a sam samochód jest wart zainteresowania ;)
A co myślicie o wersji 1.9 na pierwsze autko?
Według mnie 1.6 hatchback najlepszy bo sam nim jeżdżę
Miałem trzydrzwiówkę z '97. Jak ja sobie pluję w brodę, że sprzedałem... chodzi mi po głowie kupno drugiej . Tylko nie wiem czy jest sens, bo te auta już mają parę lat 😐
Ja tak samo :/ mam z nia film na kanale :(
Rdzewieją już dość mocno, niestety
@@milvusmigrans3233 moją garażowałem i była zdrowa. Jedyne co mi pordzewiało to przednie błotniki zaraz przy drzwiach. Zbierała się tam ziemia i wyskoczyły purchle ... Ale na reszcie karoserii nie miałem ani grama 🙃
mój dziadek ma na sprzedaż, może los wybrał haha, wyswietilo mi sie na glownej wchodze w komentarze i widze to. stwierdzilem ze poinfrumuje. sam tym teraz jezdze, zadziwajaco dobrze mi sie tym jezdzi :))
@@guru.1887 możemy się jakoś skontaktować w tej sprawie?
a z tym przyspieszeniem to nwm jak oni robią te pomiary, bo ja się rozpedzam z silnikiem 1.3 w 10s
Zagadkowa sprawa
mój tata ma rużowa corolle z 1998 3 dzrwiawą hachback
Ja też taka mam już ponad 10 lat i ciężko mi ją zmienić 😅 jeżdżę nią do Francji dwa razy do roku i prócz słabego tempa to spoko
Czyli jak coś się ewentualnie popsuję to drogo w naprawie bo części brak ?
Naprawy nie są specjalnie drogie a części dostępne
Mam taką, rocznik 1998, części dostępnie i niedrogie.
Pszczoła :)
Mam g6 1.3 88koni z 2000r i z komentarzami sie nie zgodze. Z czesciami to jest jakis dramat. Blacharka na rynku wtórnym niepognita nieistnieje ceny nowych porażka. Ostatnio zerwalem linke predkosciomieza uzywana niedostępna do kupienia zamiennika brak. Dostępność tylko w toyocie cena 760 zl!!! Elemety do regeneracji tylnego zawieszenia wielowachaczowego dwie strony 1460 zl. Dla 20 letniego auta.
Chyba bardzo ciężko jest pojechać na złom i poszukać takiej linki, co? No cóż, wielowachacz z tyłu, lepsze prowadzenie, to musisz też wyłożyć więcej na naprawę :P
Nie ma takiej wersji... mozesz miec wersje 97 koni. Po lifcie vvti.
Mam Corollę 1998>kupiona nowa w salonie. Fakt, progi po naprawie przed rokiem, cały wydech wymieniony w tym roku w lutym, poprzedni oryginalny,
drugi raz wymienione klocki i sprzęgło. Zrobione pierwszy raz zawieszenie. Oczywiście 3-ci akumulator. I to tyle przez 22 lata.
@@lespaw7 u mnie oryginalny akumulator padł po 18 latach:)
Czy chłop 190cm zmieści się za kierownicą?
Toyoty to ciasne wozy.
Na granicy ale tak. Fotele mogą być za małe jesli chodzi o wysokość oparcis
Mam i jeżdżę. Trochę nogi mało miejsca. Fotel na ful