Mnóstwo do słuchania Mateusz, więc robię to po raz drugi. Kapitalna audycja, po raz kolejny wprowadzasz "niechcący" w nowe obszary zegarkowego świata. Cieszę się, że pojawił się Seagull jako pełnoprawny uczestnik "commentary", a Longines jest tak bardzo konserwatyny, że jego "vintage" spokojnie mogę porównać do zegarków Shanghai piridukowanych niemal 70 lat w takiej stylistyce :) Dzięki, to było fajne spotkanie.
Wspominasz że patyna na srebrnym Tudorze Ci nie przeszkadza. To krok w stronę akceptacji patyny na brązowym Tudorze. Ten Longines Conquest to świetny projekt - podoba mi się. Wolałem poprzednika 35mm, choć niestety brak daty był limitowany. Teraz premierę zabija cena. Mnie nie przeszkadza ETA, a nawet cieszy, cenę za to wolałbym o dwie trzecie w dół. Historycznie mógł się ścigać z Omegą, ale teraz Swatch mu na to nie pozwoli. Sama wysoka cena nie wystarczy.
VC 222 piękny ale ja wciąż marzę o takim traditionelle którego masz na nadgarstku. Zauważyłem drastyczny wzrost cen zegarków A. Lange & Söhne, kiedyś marzyłem ale teraz to już kompletnie poza zasięgiem.
Sprawa Longinesa jest nieco dziwna. Pamiętam jak pod koniec 2020 roku dało się kupić w salonie kwarcowego Lyre za okolice 2000 zł. Z tej perspektywy Longines zdaje się mocno odklejony z dzisiejszymi cenami, ale z drugiej strony, nie zgodzę się, że jakość nie idzie wraz z ceną. Niestety wzrost jakości nie jest wprost proporcjonalny do ceny, ale nie jest źle (moim zdaniem). Pamiętam poprzedniego Conquesta, który kosztował około 5000 zł, ale w tej cenie jakość była taka sobie (miałem wrażenie że moje seiko 5 jest niewiele gorzej wykonane). Natomiast nowy Conquest, nie dość że lepiej narysowany, to jeszcze o niebo lepiej wykonany. Podobnie jest z nowymi wypustami linii garniturowych, gdyż w tych nieco starszych modelach polerka była robiona jako-tako, co dawało niezbyt urodziwy efekt, a indeksy i wskazówki również nie powalały. Konsument, prawdopodobnie najwięcej traci na nieodświeżonych liniach, które zdążyły zdrożeć. Osobiście uważam, że dzisiejsze mocne podwyżki cen modeli, mają na celu przygotowanie Longinesowi miejsca w półce średniej, a w niedalekiej przyszłości dojdą mechanizmy inhouse (o ile można w ogóle nazwać tym mianem mechanizm z grupy swatch) które ostatecznie przypieczętują nowe miejsce marki na rynku.
Podwyżka o 300% to znaczy 4-krotnie!! No aż tak to nie. Owszem, Longines trochę (to żart) przesadza, ale to jest brutalna polityka Swatcha, Omega płynie w kierunku Rolexa a Longines w kierunku Omegi. Tyle, że Omega ma czym płynąć!
Z tymi cenami zegarków z komplikacją Ratrapante to trochę popłynałeś z tym, że 10x cena tego Seagula, bo takie zegarki robi na przykład Habring2 i wyceniane są one poniżej 40tys PLN (8250EUR) ;) Vacheron 222 w stali to jest absolutnie piekna premiera.
@@GinginWatches rocznicowego Sinna ref. 910.910, który w retail był za 5.5k EUR ;). a można kupić Omegę Speedmaster Rattrapante też za parę k EUR. (stary zegarek, wiem, ale cenę z metki też miał poniżej $5k)
Longies to są tacy odklejency z cenami że szok xD Każdy nowy zegarek, nawet zwykły garniturowiec z automatu staje się flagowym, jednym z droższych modeli 😂
Jako zupełny laik zaczynający swoją przygodę z zegarkami chciałem się zapytać co sądzicie o marce Specht$Sohne? Chodzi mi o model Nautilus. Na jakimś forum zegarkowym ktoś pisał niedawno, że to budżetowa submarka A.Lange&Sohne. Czy warto zakupić taki zegarek z automatycznym mechanizmem?
Dzień dobry. Chciałem spytać od czego zależy cena Panerai? Bardzo mi się podobają, ale jak wybrać? Z wyglądu są do siebie podobne. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
cena zależy od jego ceny pierwotnej, podyktowanej przez producenta, rzadkośći modelu oraz popularności na rynku wtórnym. Pod tym względem Panerai nie różnią się w zasadzie niczym od innych zegarków :)
A nie chodzi bardziej o spozycjonowanie longinesa na poziomie tudora? Wg Swatcha Rolex - Omega Tudor - Longines Zeby czasem Tudor nie wszedl na porownywanie Omegi
na poziomie tudora czy nie, to nie ma znaczenia. Ja tam widzę bardziej ruch wewnętrzny, by oddalić od Tissota czy Mido, a przybliżyć do Omegi, bo wcześniej w Swatch Group była po prostu dziura w ofercie. Mnóstwo marek skupionych wokół przedziału 1-2k euro, potem długo nic i omega. Wiec rozumiem sam zabieg i powody za nim stojące. Problemem jest tutaj drastyczność tego podnoszenia i brak dodania wartości w samych zegarkach.
@@GinginWatches Tak, z drastycznością się oczywiście zgadzam. Bardziej piłem do tego gdzie ostatecznie ma wylądować - i tak jest to przybliżenie do Omegi, żeby być konkurencją "cenową" Tudora imho
Longines teraz jest postrzegany jako marka nie zbyt luksusowa lepiej niż Seiko np.(moje zdanie) , a dawniej to była inną bajka niczym nie różniła się jakością od Omegi czy podobnej klasy czasami nawet lepszym niż Omega i nie ma się co dziwić że chcą wrócić jak najszybciej w podobne miejsce a móżmy ubolewać tylko że tak lecą z ceną widać jakoś im to wyszło na papierze że będzie dobrze dla marki
@ kto wie co będzie być może plastikowe zegarki (swatch)windują cenę Longinesa by jego wartość wzrosła przed sprzedażą bo w tej chwili ciasno się robi w ich grupie lub być może ceny omegi będą rosły w podobny sposób
@@GinginWatches nie reklamuje, nie chwale, nie promuje...po prostu stwierdzam fakt. Nie mnie oceniać, ja za podobne fundusze wolę zakupić Fabre Leuba z lat 70tych na 2824 :)
kiedy było to "kiedyś"? Nie jestem ekspertem w historii marek przed II wojną światową, ale w czasach powojennych Longines owszem był wyżej pozycjonowany niż dzisiaj, ale nie obok Patka czy Vacherona. Ponadto to nie ma żadnego znaczenia. Nie można sobie "zażyczyć" powrotu do starej pozycji, trzeba na to zapracować.
Mnóstwo do słuchania Mateusz, więc robię to po raz drugi. Kapitalna audycja, po raz kolejny wprowadzasz "niechcący" w nowe obszary zegarkowego świata.
Cieszę się, że pojawił się Seagull jako pełnoprawny uczestnik "commentary", a Longines jest tak bardzo konserwatyny, że jego "vintage" spokojnie mogę porównać do zegarków Shanghai piridukowanych niemal 70 lat w takiej stylistyce :)
Dzięki, to było fajne spotkanie.
222 jest urzekający i ponadczasowy. Mam wrażenie, że długo się nie znudzi
też mam takie wrażenie :)
Komentarz dla zasięgu. Dzięki.
Longines pokazuje jak można profesjonalnie podrożeć i stopniowo przyzwyczaja nas do cen które dopiero nadejdą.
Od przybytku głowa nie boli 😊
Czekam na recenzję Atelier Weń!
ja też ;)
I kolejna prasówka wleciała jak złoto :D
Świetny materiał, dziękuje.
Dzięki :)
Będzie do kolacji✌️
Wspominasz że patyna na srebrnym Tudorze Ci nie przeszkadza. To krok w stronę akceptacji patyny na brązowym Tudorze.
Ten Longines Conquest to świetny projekt - podoba mi się. Wolałem poprzednika 35mm, choć niestety brak daty był limitowany. Teraz premierę zabija cena.
Mnie nie przeszkadza ETA, a nawet cieszy, cenę za to wolałbym o dwie trzecie w dół.
Historycznie mógł się ścigać z Omegą, ale teraz Swatch mu na to nie pozwoli. Sama wysoka cena nie wystarczy.
VC 222 piękny ale ja wciąż marzę o takim traditionelle którego masz na nadgarstku.
Zauważyłem drastyczny wzrost cen zegarków A. Lange & Söhne, kiedyś marzyłem ale teraz to już kompletnie poza zasięgiem.
z recenzją Twojego VC czekasz na jakieś wezwanie? :)
Sprawa Longinesa jest nieco dziwna. Pamiętam jak pod koniec 2020 roku dało się kupić w salonie kwarcowego Lyre za okolice 2000 zł. Z tej perspektywy Longines zdaje się mocno odklejony z dzisiejszymi cenami, ale z drugiej strony, nie zgodzę się, że jakość nie idzie wraz z ceną. Niestety wzrost jakości nie jest wprost proporcjonalny do ceny, ale nie jest źle (moim zdaniem). Pamiętam poprzedniego Conquesta, który kosztował około 5000 zł, ale w tej cenie jakość była taka sobie (miałem wrażenie że moje seiko 5 jest niewiele gorzej wykonane). Natomiast nowy Conquest, nie dość że lepiej narysowany, to jeszcze o niebo lepiej wykonany. Podobnie jest z nowymi wypustami linii garniturowych, gdyż w tych nieco starszych modelach polerka była robiona jako-tako, co dawało niezbyt urodziwy efekt, a indeksy i wskazówki również nie powalały. Konsument, prawdopodobnie najwięcej traci na nieodświeżonych liniach, które zdążyły zdrożeć. Osobiście uważam, że dzisiejsze mocne podwyżki cen modeli, mają na celu przygotowanie Longinesowi miejsca w półce średniej, a w niedalekiej przyszłości dojdą mechanizmy inhouse (o ile można w ogóle nazwać tym mianem mechanizm z grupy swatch) które ostatecznie przypieczętują nowe miejsce marki na rynku.
Oj wiedziałem, że stalowy 222 wywoła Cię do kamery ;)
Tak było :) Właściwie to ja z tym odcinkiem czekałem do oficjalnej premiery. Od zeszłego tygodnia latały przecieki po instagramie.
Czołem wszystkim fanom zegarków, czy doczekamy się materiału nt czasomierzy marki Tag Heuer? P.S. Bardzo fajny kanał o zegarkach 😊
Podwyżka o 300% to znaczy 4-krotnie!! No aż tak to nie. Owszem, Longines trochę (to żart) przesadza, ale to jest brutalna polityka Swatcha, Omega płynie w kierunku Rolexa a Longines w kierunku Omegi. Tyle, że Omega ma czym płynąć!
Z tymi cenami zegarków z komplikacją Ratrapante to trochę popłynałeś z tym, że 10x cena tego Seagula, bo takie zegarki robi na przykład Habring2 i wyceniane są one poniżej 40tys PLN (8250EUR) ;)
Vacheron 222 w stali to jest absolutnie piekna premiera.
habring nawet był wspominany w artykule monochrome. Ale jest to wyjątek :) Co masz dalej?
@@GinginWatches rocznicowego Sinna ref. 910.910, który w retail był za 5.5k EUR ;). a można kupić Omegę Speedmaster Rattrapante też za parę k EUR. (stary zegarek, wiem, ale cenę z metki też miał poniżej $5k)
@@Simon_Says ile to było? 10 lat temu? ;) W świecie zegarkowym, z zegarkową inflacją, jak nic wychozdi 35k dzisiaj 🤣
Longies to są tacy odklejency z cenami że szok xD Każdy nowy zegarek, nawet zwykły garniturowiec z automatu staje się flagowym, jednym z droższych modeli 😂
u nich każda premiera to okazja do podniesienia poprzeczki cenowej.
Jako zupełny laik zaczynający swoją przygodę z zegarkami chciałem się zapytać co sądzicie o marce Specht$Sohne? Chodzi mi o model Nautilus. Na jakimś forum zegarkowym ktoś pisał niedawno, że to budżetowa submarka A.Lange&Sohne. Czy warto zakupić taki zegarek z automatycznym mechanizmem?
Dzień dobry.
Chciałem spytać od czego zależy cena Panerai?
Bardzo mi się podobają, ale jak wybrać? Z wyglądu są do siebie podobne. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
cena zależy od jego ceny pierwotnej, podyktowanej przez producenta, rzadkośći modelu oraz popularności na rynku wtórnym. Pod tym względem Panerai nie różnią się w zasadzie niczym od innych zegarków :)
VC sztos.
Czy film o firmach tworzacych mechanizmy jest w planach? 🤔
chyba nie, nie umiem sobie wyobrazić co miałoby w takim filmie się znajdować :)
Zegarek roku już w styczniu?😗
tak :)
@@GinginWatchesto ja wezmę rum😂
ten Luminor zajebisty , p.s. nie przesadzajcie z cenami longines , stosunek jakości do ceny , uważam za bardzo korzystny
👍🤪⌚
222 od VC ,no przecudowna...tylko razi mnie ten krzyż w prawym dolnym rogu koperty,zaburza symetrię.
zegarki nie musza być symetryczne ;)
@GinginWatches no niby nie...ale Tobie Mateuszu nie przeszkadza ten krzyż?
@@HP-vh3ez nie, absolutnie.
A nie chodzi bardziej o spozycjonowanie longinesa na poziomie tudora?
Wg Swatcha
Rolex - Omega
Tudor - Longines
Zeby czasem Tudor nie wszedl na porownywanie Omegi
na poziomie tudora czy nie, to nie ma znaczenia. Ja tam widzę bardziej ruch wewnętrzny, by oddalić od Tissota czy Mido, a przybliżyć do Omegi, bo wcześniej w Swatch Group była po prostu dziura w ofercie. Mnóstwo marek skupionych wokół przedziału 1-2k euro, potem długo nic i omega. Wiec rozumiem sam zabieg i powody za nim stojące. Problemem jest tutaj drastyczność tego podnoszenia i brak dodania wartości w samych zegarkach.
@@GinginWatches Tak, z drastycznością się oczywiście zgadzam. Bardziej piłem do tego gdzie ostatecznie ma wylądować - i tak jest to przybliżenie do Omegi, żeby być konkurencją "cenową" Tudora imho
Longines teraz jest postrzegany jako marka nie zbyt luksusowa lepiej niż Seiko np.(moje zdanie) , a dawniej to była inną bajka niczym nie różniła się jakością od Omegi czy podobnej klasy czasami nawet lepszym niż Omega i nie ma się co dziwić że chcą wrócić jak najszybciej w podobne miejsce a móżmy ubolewać tylko że tak lecą z ceną widać jakoś im to wyszło na papierze że będzie dobrze dla marki
Nie mogą wrócić, bo nie mogą się ścigać z Omegą. Ich miejsce w grupie Swatch jest dobrane i nie ma tam miejsca na samowolkę.
@ kto wie co będzie być może plastikowe zegarki (swatch)windują cenę Longinesa by jego wartość wzrosła przed sprzedażą bo w tej chwili ciasno się robi w ich grupie lub być może ceny omegi będą rosły w podobny sposób
Przerażające jest to, że Vacheron Constantin 222 można już dostać kopię na aliexpress...
jak wyszukać? :)
@@GinginWatches specht shoene 222
@@GinginWatches th-cam.com/video/8qVxsfWdhB0/w-d-xo.html
@@TheRuffus1981 faktycznie "podobny". Koperta i bransa jak 222, a tarcza jak z adissdive, czy jak to się tam nazywało.
@@GinginWatches nie reklamuje, nie chwale, nie promuje...po prostu stwierdzam fakt. Nie mnie oceniać, ja za podobne fundusze wolę zakupić Fabre Leuba z lat 70tych na 2824 :)
7:30
z czego masz ten zegarek?
Z tytanu,
A Ty?
a ja z macicy😂
Longines był kiedyś na poziomie Vacherona lub Patka.
kiedy było to "kiedyś"? Nie jestem ekspertem w historii marek przed II wojną światową, ale w czasach powojennych Longines owszem był wyżej pozycjonowany niż dzisiaj, ale nie obok Patka czy Vacherona. Ponadto to nie ma żadnego znaczenia. Nie można sobie "zażyczyć" powrotu do starej pozycji, trzeba na to zapracować.
Nie przesadzajmy, raczej bliżej Omegi. Ale w minionych czasach bliżej Omegi był też Tissot czy Doxa ale perspektywa uległa zmianie.
21:36 żeby Ci kanału nie scancelowali… teraz się mówi zegarek „plus size”😂
15:12 Ave Satan!
Szatan, Szatan
Z nim konać
Nawet żyć
Szatan
Szatan i rum!
Mateusz jak znajdziesz czas to moze powiesz cos o Seiko Astron GPS?
wypowiadałem się kilkukrotnie. Mnie te zegarki nie ciekawią, tak w skrócie.