Każdy drugowojenny niszczyciel czołgów to jednocześnie działo samobieżne - konkretnie, samobieżna armata przeciwpancerna (później jeszcze pojawiły się rakietowe niszczyciele czołgów - czyli samobieżne wyrzutnie ppk). Poza tym, o ile się nie mylę, za II wojny w Armii Radzieckiej nie istniało pojęcie niszczyciela czołgów (ros. istribitiel tankow), a jedynie artyleria samobieżna (samochodnaja artilerijskaja ustanowka - SAU) - wszystko wrzucano do jednego worka, ponieważ choć co prawda np. SU-85 czy SU-100 przewidywano przede wszystkim jako broń ppan., to w razie potrzeby mogły spełniać inne zadania, np. wspieranie piechoty ogniem armat na wprost z użyciem pocisków odłamkowo-burzących. I odwrotnie - działa produkowane głównie jako wsparcie piechoty albo do niszczenia umocnień (ISU-122 i ISU-152) mogły w razie konieczności psłużyć za niszczyciele czołgów.
A nie przypadkiem niszczyciel czołgów?
Każdy drugowojenny niszczyciel czołgów to jednocześnie działo samobieżne - konkretnie, samobieżna armata przeciwpancerna (później jeszcze pojawiły się rakietowe niszczyciele czołgów - czyli samobieżne wyrzutnie ppk). Poza tym, o ile się nie mylę, za II wojny w Armii Radzieckiej nie istniało pojęcie niszczyciela czołgów (ros. istribitiel tankow), a jedynie artyleria samobieżna (samochodnaja artilerijskaja ustanowka - SAU) - wszystko wrzucano do jednego worka, ponieważ choć co prawda np. SU-85 czy SU-100 przewidywano przede wszystkim jako broń ppan., to w razie potrzeby mogły spełniać inne zadania, np. wspieranie piechoty ogniem armat na wprost z użyciem pocisków odłamkowo-burzących. I odwrotnie - działa produkowane głównie jako wsparcie piechoty albo do niszczenia umocnień (ISU-122 i ISU-152) mogły w razie konieczności psłużyć za niszczyciele czołgów.
@@gwiazdapioun2127 Dokladnie, termin niszczyciel czolgo , o ile sie nie myle, pojawil sie u Niemcow ,